Widok
Jak wyszłam z Hashimoto!
Cześć moi drodzy.
Oto moja historia:
Od 5 lat cierpię (cierpiałam) na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Brałam euthyrox najpierw 50 potem zwiększaliśmy z Panią doktor na 75 i w końcu stanęło na 100. Byłam straszna: ospała, ociężała, bolał mnie brzuch dosłownie po wszystkim (gluten, mleko, owoce i warzywa surowe), miałam podejrzenie IBS, a skurcze czasem były nie do wytrzymania. Do tego doszedł refluks! Masakra! cały czas jakieś problemy z wypróżnianiem. Jak nie zaparcia to zaraz leciałam do toalety bo czułam ogromne parcie na stolec. Przestałam wychodzić z domu ze znajomymi, gdyż co zjadałam to fatalnie się czułam. Przestałam pić kawę, jeść produkty słodkie, kwaśnie i ostre. Skupiłam się na samym gotowanym kurczaku i warzywach. Oczywiście brałam leki: IPP, duspathalin, debridat, meteospasmyl, ale to pomagało tylko na chwilkę. Czytałam wszystkie fora internetowe, przeszłam dietę bezglutenową, bez laktozy stosowałam probiotyki i błonnik. I NIC! może troszkę objawy ustępowały, ale do tego jak czułam się przed chorobą brakowało dużo! Każde badania wychodziły poprawnie: nie miałam anemii, THs w normie, Anty-Tpo zawsze podniesione. Miałam nawet gastro- i kolonoskopię. czysto! Skusiłam się na badanie SIBO: NIC;(
załamana na maxa znalazłam taką kobietę na internecie, która zajmuje się takim całościowym podejściem do Pacjenta. Zaleciła zioła, zakwaszenie żołądka, probiotyki, relaksację, dopasowała medytację i zaczęłam afirmować zdrowie. Trzy konsultacje miesiąc po miesiącu . BOŻE i ja jem normalnie;) zero wzdęć, gazów, bólów brzucha, ciężkości po jedzeniu a jem prawie wszystko, nawet gluten. Biorę euthyrox obecnie 50 ale coś czuję, że niebawem w ogóle nie będzie potrzebny. Przede wszystkim zrozumiałam chorobę i siebie. Czuję się lekka i taka normalna.
Nie wiem czy jeszcze przyjmuje jakiś Pacjentów, zna leki bo jest farmaceutą i wie co i jak.
Trzymajcie się i szukajcie pomocy takiej całościowej. Kto Was wysłucha i zrozumie, a nie będzie przepisywał cały czas tylko leki na objawy.
Marcelina W. numer do Pani Karoliny: 607 871 284 nie wiem czy przyjmuje jakiś nowych pacjentów
Oto moja historia:
Od 5 lat cierpię (cierpiałam) na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Brałam euthyrox najpierw 50 potem zwiększaliśmy z Panią doktor na 75 i w końcu stanęło na 100. Byłam straszna: ospała, ociężała, bolał mnie brzuch dosłownie po wszystkim (gluten, mleko, owoce i warzywa surowe), miałam podejrzenie IBS, a skurcze czasem były nie do wytrzymania. Do tego doszedł refluks! Masakra! cały czas jakieś problemy z wypróżnianiem. Jak nie zaparcia to zaraz leciałam do toalety bo czułam ogromne parcie na stolec. Przestałam wychodzić z domu ze znajomymi, gdyż co zjadałam to fatalnie się czułam. Przestałam pić kawę, jeść produkty słodkie, kwaśnie i ostre. Skupiłam się na samym gotowanym kurczaku i warzywach. Oczywiście brałam leki: IPP, duspathalin, debridat, meteospasmyl, ale to pomagało tylko na chwilkę. Czytałam wszystkie fora internetowe, przeszłam dietę bezglutenową, bez laktozy stosowałam probiotyki i błonnik. I NIC! może troszkę objawy ustępowały, ale do tego jak czułam się przed chorobą brakowało dużo! Każde badania wychodziły poprawnie: nie miałam anemii, THs w normie, Anty-Tpo zawsze podniesione. Miałam nawet gastro- i kolonoskopię. czysto! Skusiłam się na badanie SIBO: NIC;(
załamana na maxa znalazłam taką kobietę na internecie, która zajmuje się takim całościowym podejściem do Pacjenta. Zaleciła zioła, zakwaszenie żołądka, probiotyki, relaksację, dopasowała medytację i zaczęłam afirmować zdrowie. Trzy konsultacje miesiąc po miesiącu . BOŻE i ja jem normalnie;) zero wzdęć, gazów, bólów brzucha, ciężkości po jedzeniu a jem prawie wszystko, nawet gluten. Biorę euthyrox obecnie 50 ale coś czuję, że niebawem w ogóle nie będzie potrzebny. Przede wszystkim zrozumiałam chorobę i siebie. Czuję się lekka i taka normalna.
Nie wiem czy jeszcze przyjmuje jakiś Pacjentów, zna leki bo jest farmaceutą i wie co i jak.
Trzymajcie się i szukajcie pomocy takiej całościowej. Kto Was wysłucha i zrozumie, a nie będzie przepisywał cały czas tylko leki na objawy.
Marcelina W. numer do Pani Karoliny: 607 871 284 nie wiem czy przyjmuje jakiś nowych pacjentów