Widok
Ja mówię bezosobowo - mówiąc o niej mówię albo "teściowa" albo "mama A." albo "babcia" (tak ją nazywają jej dzieci, my jeszcze nie mamy dzieci, a u niej w domu zawsze jakieś dzieciaki się kręcą)
Staram się tak mówić, by bezpośrednio się nie zwracać - jak byłam zmuszona, to powiedziałam "pani"
mam do niej żal, bo przed ślubem, przy błogosławieństwie nie pobłogosławiła nam, tylko zaczęła gadać, ze u nich błogosławieństwo wygląda inaczej (my nie klęknęliśmy, nie było też wody święconej)
mój A. do moich rodziców zwraca się "mamo, tato" - choć z tym tato było mu ciężko, bo jego ojciec nie dawno zmarł
on zapytał się moich rodziców dwa dni po ślubie, czy tak może
ja nie zamierzam pytać się teściowej
jak zwróci uwagę, to wtedy pomyślę, na razie mam focha (nie tylko za opisaną sytuację)
Staram się tak mówić, by bezpośrednio się nie zwracać - jak byłam zmuszona, to powiedziałam "pani"
mam do niej żal, bo przed ślubem, przy błogosławieństwie nie pobłogosławiła nam, tylko zaczęła gadać, ze u nich błogosławieństwo wygląda inaczej (my nie klęknęliśmy, nie było też wody święconej)
mój A. do moich rodziców zwraca się "mamo, tato" - choć z tym tato było mu ciężko, bo jego ojciec nie dawno zmarł
on zapytał się moich rodziców dwa dni po ślubie, czy tak może
ja nie zamierzam pytać się teściowej
jak zwróci uwagę, to wtedy pomyślę, na razie mam focha (nie tylko za opisaną sytuację)

to albo masz kompleks wieku sredniego albo nie masz czym sie chwalic ( mam na mysli dzieci) jak taki nowoczesny jestes...to zaszczyt jak dzieci moowi mamo tato, bo to jedyne i wyjatkowe....Karol to jestes dla barmana w pubie, dla urzednika, dla wieska z warzywniaka i dla wlasnych dzieci...gretuluje kolejnosci wartosci...
Madness is the gift, that has been given to me!!
co kraj to obyczaj... w reichu 80% zwrotów to per "Ty" no może nie do dziadków...nie tworzy się sztuczności a partnerskie zasady porozumiewania się, może dlatego jest mniej chamstwa niż w Polsce na co dzień ale nie o to w wątku chodziło.
Dzieci w niemczech przeważnie mówia per TY do rodziców , chcac wyrazić szacunek lub czułość mówią tato- mamo. Wolę usłyszeć Tato właśnie tylko w odpowiednich sytuacjach a nie tylko dlatego że tak powinno być. Mówie do swoich teściów na Ty i nikomu to nie przeszkadza.
Sama chcesz zwracać się do teściowej po imieniu czyli stawiasz ją na równi z Heniem z warzywniaka i barmanem bo tak zrozumiałem...
Dzieci w niemczech przeważnie mówia per TY do rodziców , chcac wyrazić szacunek lub czułość mówią tato- mamo. Wolę usłyszeć Tato właśnie tylko w odpowiednich sytuacjach a nie tylko dlatego że tak powinno być. Mówie do swoich teściów na Ty i nikomu to nie przeszkadza.
Sama chcesz zwracać się do teściowej po imieniu czyli stawiasz ją na równi z Heniem z warzywniaka i barmanem bo tak zrozumiałem...
pomyliles mnei z innym wpisem, napisalam ze moowie do tesciowej mamusia, nie czuje potrzeby moowienia do neij po imieniu, kolezanki to kolezanki, rodzice to rodzice. wiez matka-cora corka-ojciec jest niepowtarzalna i jedyna, a zwrot coreczko czy mamusiu jest wyjatkowy wyrazajcy sporo uczuc. na codzien.
jezeli chodzi o jezyk...norweski jest tez jezykiem takim ze do szefa moowi ze po imieniu bo zwrot grzecznosciowy Du to mozna do krolowej uzyc...jednak jezyk polski jest jezykiem polskim, zupelnie innym, u nas przez zwracanie sie kogos pan/pani, nie tworzy sztuczych granic ale wyraza szacunek. Nie lubie jak polacy do mnie sie zwracaja per ty, po polsku nei znajac mnie. Co innego po norwesku czy angielsku, bo taki jest akurat tamten jezyk, polski jest taki, i nie bede na sile moowic do nowo poznanej osoby kasia, Tomek czy Wiesław, tylko pani kasiu panie tomku i panie wiesławie, zeby pokazac ze ich szanuje, a na ty....to tramwaj staje....
jezeli chodzi o jezyk...norweski jest tez jezykiem takim ze do szefa moowi ze po imieniu bo zwrot grzecznosciowy Du to mozna do krolowej uzyc...jednak jezyk polski jest jezykiem polskim, zupelnie innym, u nas przez zwracanie sie kogos pan/pani, nie tworzy sztuczych granic ale wyraza szacunek. Nie lubie jak polacy do mnie sie zwracaja per ty, po polsku nei znajac mnie. Co innego po norwesku czy angielsku, bo taki jest akurat tamten jezyk, polski jest taki, i nie bede na sile moowic do nowo poznanej osoby kasia, Tomek czy Wiesław, tylko pani kasiu panie tomku i panie wiesławie, zeby pokazac ze ich szanuje, a na ty....to tramwaj staje....
Madness is the gift, that has been given to me!!
sama zaprzeczasz sobie- oto twój wpis:"bo mam fajna teasciowa..mozna tez przejsc po imienieu z tesciowa, " a więc dopuszczasz taka sytuację?
Tak odbiegajac od tematu watku właśnie to co wspomniałaś że przez zwrot Pan Pani wyrażasz szacunek jest w naszym kraju puste jak bańka mydlana. Sztuczne i wymuszane . Zwróć uwagę że natychmiastowe przechodzenie na Ty jest stosowane nie tylko w Niemczech ale i w innych krajach i jakoś więcej jest szacunku względem siebie niż w kraju nad Wisłą .
Tak odbiegajac od tematu watku właśnie to co wspomniałaś że przez zwrot Pan Pani wyrażasz szacunek jest w naszym kraju puste jak bańka mydlana. Sztuczne i wymuszane . Zwróć uwagę że natychmiastowe przechodzenie na Ty jest stosowane nie tylko w Niemczech ale i w innych krajach i jakoś więcej jest szacunku względem siebie niż w kraju nad Wisłą .
ty moowiles o relacji ojcic dzieci ze twoje moowia do ciebie na Ty, to wywolalo moj sprzeciw, a jezeli chodzi o relacje tesciowa-synowa to ja moowie akurat mamo,ale dopuszczam oczywiscie po imieniu, ale miedzy teaciowa a synowa, tesciem a zieciem a nie miedzy dziecmi a rodzicami...chyba kazda matka czeka na peirwsze "mama" a nie "ania"
Co do zwrotu pan/pani. w jezyku ang i jezyku norweskim po prostu nie ma zwrotu pan pani wiec nie ma z czego przechodzic. U nas neisety walenie na ty jest chamskie. Jezlei nei znam osoby a ktos do mnei przychodzi do pracy, bo wie ze polska i moowi "sluchaj a zalatwila bys mi..." ze co przerpaszam??
zwrot pan /pani jest bardzo elegancki, i do ludzi ktorych sie nei zna mowi sie na dzien dobry pan, pani. oczyiwscie ze przechodzi sie na Ty, nei mam nic przeciwko, ale w pracy wole zachowac dystans. a nasz jezyk swietnie to pokazuje. zbytnei spoufalanie sie, czyli przechodzenie ze wszystkimi na ty jakos takie dziwne jest.
widze ze jestes po prostu za zwracaniem sie w kazdej sytuacji po imieniu, i ok, szanuje to. Po prostu tak jak sie nie przeklina publicznie, jak nie chodzi sie w bikini do kosciola (wierzacy badz nie) tak nei mooowi sie do osob obcych po imieniu...szacunek, szkoda ze tyle ludzi bierze go za sztuczne ramy i nei widzi glebszego sensu
Co do zwrotu pan/pani. w jezyku ang i jezyku norweskim po prostu nie ma zwrotu pan pani wiec nie ma z czego przechodzic. U nas neisety walenie na ty jest chamskie. Jezlei nei znam osoby a ktos do mnei przychodzi do pracy, bo wie ze polska i moowi "sluchaj a zalatwila bys mi..." ze co przerpaszam??
zwrot pan /pani jest bardzo elegancki, i do ludzi ktorych sie nei zna mowi sie na dzien dobry pan, pani. oczyiwscie ze przechodzi sie na Ty, nei mam nic przeciwko, ale w pracy wole zachowac dystans. a nasz jezyk swietnie to pokazuje. zbytnei spoufalanie sie, czyli przechodzenie ze wszystkimi na ty jakos takie dziwne jest.
widze ze jestes po prostu za zwracaniem sie w kazdej sytuacji po imieniu, i ok, szanuje to. Po prostu tak jak sie nie przeklina publicznie, jak nie chodzi sie w bikini do kosciola (wierzacy badz nie) tak nei mooowi sie do osob obcych po imieniu...szacunek, szkoda ze tyle ludzi bierze go za sztuczne ramy i nei widzi glebszego sensu
Madness is the gift, that has been given to me!!
Mniej chamstwa..?? o czym Ty 'pitolisz', ze tak powiem..? Mialam okazje pozyc troche w tym 'cudownym', zepsutym do szpiku kosci spoleczenstwie.. w sumie 5 lat i nie bylam w stanie dluzej tego zniesc. Wlasnie ze wzgledu na te chore uklady miedzy dziecmi i rodzicami, miedzy starszymi, a mlodszymi, brakiem szacunku, tym jak dzieciaki odzywaja sie do doroslych, zdecydowalam sie wrocic do Polski. Nigdy, ale to nigdy nie chcialabym wychowywac w tym kraju swoich dzieci.
Emenemes, patriarchat jest także naszą narodową tradycja i się na nią godzisz? Jeszcze paredziesiąt lat temu panna młoda w przysiędze małżeńskiej składała bezwzględne posłuszeństwo wobec przyszłego małżonka- no przyznaj że to takie Polskie, tradycyjne, cudowne... to może wróćmy od razu do prawa pierwszej nocy? To także stara dobra tradycja:)
Żyłem 8 lat w Niemczech i trochę mniej w Norwegi,Szwecji i Anglii wystarczająco długo aby poznać ludzkie relacje, obyczaje.
Żyłem 8 lat w Niemczech i trochę mniej w Norwegi,Szwecji i Anglii wystarczająco długo aby poznać ludzkie relacje, obyczaje.
poczytaj wątek o nazwisku po mezu to poznasz moje zdanie ;)
jezeli chodzi o to co napisales, rozumiem lekko sarkastycznie, o tradycjach to sie z toba musze zgodzic...nawet mi to pasuje do mojej dyskusji o nazwisku :)
zajrzyj, przydasza mi sie tam twoje argumenty :)
no to mamy agreement :P
p.s. mowienie do taty tato nei jest partriarchatem :)
jezeli chodzi o to co napisales, rozumiem lekko sarkastycznie, o tradycjach to sie z toba musze zgodzic...nawet mi to pasuje do mojej dyskusji o nazwisku :)
zajrzyj, przydasza mi sie tam twoje argumenty :)
no to mamy agreement :P
p.s. mowienie do taty tato nei jest partriarchatem :)
Wtrącając swoje 3 grosze do tej dyskusji, to wg mnie mowienie
na Ty do rodziców jest przejawem braku szacunku. Ojciec to
nie jest twój koleś, tylko człowiek który dał ci wszystko i wydał
tyle kasy na twoje utrzymanie, że głowa mała.
Najpierw mówi się na "ty" a potem oddaje do domu starców. Takie
są nowoczesne kraje. Pamiętajcie, że sami kiedyś nimi będziecie
i zobaczymy jak się nad wami będą znęcać oprawcy z domów
pseudoopieki.
na Ty do rodziców jest przejawem braku szacunku. Ojciec to
nie jest twój koleś, tylko człowiek który dał ci wszystko i wydał
tyle kasy na twoje utrzymanie, że głowa mała.
Najpierw mówi się na "ty" a potem oddaje do domu starców. Takie
są nowoczesne kraje. Pamiętajcie, że sami kiedyś nimi będziecie
i zobaczymy jak się nad wami będą znęcać oprawcy z domów
pseudoopieki.
:)
ja sie zgadzam, jestem w stanie ze wszystkimi pojsc na ty (w pracy to szef na tym traci a nie pracownik..:P) z tesciowa tez ,chociaz lubie mamusia ale dobrze to wytlumaczyles. mowienie tata i mama nie tworzy dystansu ale unikalna i niepowtarzalna więź...
ja sie zgadzam, jestem w stanie ze wszystkimi pojsc na ty (w pracy to szef na tym traci a nie pracownik..:P) z tesciowa tez ,chociaz lubie mamusia ale dobrze to wytlumaczyles. mowienie tata i mama nie tworzy dystansu ale unikalna i niepowtarzalna więź...
Madness is the gift, that has been given to me!!
To kwestia relacji między rodzicami i dziećmi, znam rodzinę w której chłopaki mówią do mamy mamo, ale do taty odkąd pamiętam było po imieniu, i co? obaj wyrośli na inteligentnych i kulturalnych facetów :) ale co dom to inaczej, u nich nie zburzyło to relacji kto rodzić kto dziecko mimo mówienia po imieniu ;) ale wiadomo są rodziny gdzie to "po imieniu" to tylko brak szacunku....
a co do teściów - moja teściowa nie żyje, zmarła przed naszym ślubem, z teściem... no cóż na początku ciężko mi było... baaaaa nie przepadam za moim teściem, więc w ogóle to mówi samo za siebie i właściwie rzadko mówię per tato, tzn jak się wprost do niego zwracam to tak, a że on i ja naprawdę rzadko rozmawiamy - tym problem jest mniejszy ;) a zawsze mówię teść, nawet jak mówię coś do Męża to mówię Twój tata, albo mój teść :P
co do relacji mój Mąż moi Rodzice - od pierwszych minut po ślubie mówi mamusiu, tatusiu :D
a co do teściów - moja teściowa nie żyje, zmarła przed naszym ślubem, z teściem... no cóż na początku ciężko mi było... baaaaa nie przepadam za moim teściem, więc w ogóle to mówi samo za siebie i właściwie rzadko mówię per tato, tzn jak się wprost do niego zwracam to tak, a że on i ja naprawdę rzadko rozmawiamy - tym problem jest mniejszy ;) a zawsze mówię teść, nawet jak mówię coś do Męża to mówię Twój tata, albo mój teść :P
co do relacji mój Mąż moi Rodzice - od pierwszych minut po ślubie mówi mamusiu, tatusiu :D
Karol jest swiatowy w Norwegii Szwecji i paru innych zddazyl mieszkac. Tyle zwiedzał ze jego wlasne dzieci mowia do niego KArol bo jakos z tata ten pan im sie nie kojarzy.
Uwazam ze polska kultura i tradycja jest tak bogata ze inne kraje maja duzo za nami do nadrobienia a nie na odwrót...!
Uwazam ze polska kultura i tradycja jest tak bogata ze inne kraje maja duzo za nami do nadrobienia a nie na odwrót...!
Madness is the gift, that has been given to me!!
Oby Twoje dzieci, moja droga, mogły do Ciebie zwracać się Mamo z szacunku na jaki zapracujesz i zasłużysz a nie z urzędu, jak uważasz. Już raz Ci zwróciłem uwagę - jak czegoś nie wiesz lub nie rozumiesz to nie pisz bzdur.Najwyraźniej jesteś jeszcze za młodziutka aby pewne pojęcia ogarnąć lub za długo siedzisz w Norweskiej głuszy...