Widok
Bardzo ciekawy temat, chociaż ubogo podany:P
Kiedyś usłyszałem taką zagadkę. "Co to jest, masz to od urodzenia, ale inni używają tego częściej niż Ty?":)
Tak się zastanawiam, jak bardzo definiują nas nasze imiona. Czy to my definiujemy je, czy one nas?
Jest coś takiego jak słowniki imion, wraz ze znaczeniami i cechami charakterów jakie się przypisuje osobom o tym imieniu. To ostatnie brzmi jak horoskop, ale może coś w tym jest?
Poznając ludzi w jakiś sposób łączymy to kim oni są i jak się zachowują z tym jakie mają imiona. Czy imiona te rzeczywiście mają takie cechy, czy to nasze doświadczenia rzutują na postrzeganie innych osób przez pryzmat doświadczeń z ich imieniem?
Do ludzi o pewnych imionach jesteśmy z góry uprzedzeni a do innych nastawieni pozytywnie przez sentyment, czy może te imiona rzeczywiście mają wpływ na to kim jest ten człowiek?
Na przykład znam minimum 6 Wojtków (sam miałem mieć to imię:d), i każdy z nich to kanalia. Mają dużą zdolność pozyskiwania sympatii ludzi, ale wykorzystują to przeciw nim. Zwłaszcza kobiety które znam nie mają z nimi łatwo. Gdybym doliczył i tych z ich historii, to byłoby ich kilkunastu:p Czy to zatem przypadek, zwiększone zwracanie uwagi na to imię, czy coś w tym jest?
Krzysztof też mi się źle kojarzy, ze względu na własne doświadczenia i zasłyszane historie - straszny egocentryk.
Z pozytywnych to głównie Agnieszki i Gosie - do nich zawsze miałem słabość:P Wszystkie które znalem były bardzo kobiece, delikatne, subtelne, ładne (chociaż nie wyzywająco), opiekuńcze i czarujące (swoim urokiem).
Asie - tych też znałem kilka, bardzo entuzjastyczne i spontaniczne.
Magda jest też ładnym imieniem, ale uczucia do osób je mające mam mieszane. Pierwsza miłość - bardzo pozytywne:)
I kilka innych, wręcz przeciwnie;)
A wszystkie Ole i Ale były zawsze wysokie:P
Imię krótkie, to dziewczyny wysokie:d
Jak to jest z Wami?
Kiedyś usłyszałem taką zagadkę. "Co to jest, masz to od urodzenia, ale inni używają tego częściej niż Ty?":)
Tak się zastanawiam, jak bardzo definiują nas nasze imiona. Czy to my definiujemy je, czy one nas?
Jest coś takiego jak słowniki imion, wraz ze znaczeniami i cechami charakterów jakie się przypisuje osobom o tym imieniu. To ostatnie brzmi jak horoskop, ale może coś w tym jest?
Poznając ludzi w jakiś sposób łączymy to kim oni są i jak się zachowują z tym jakie mają imiona. Czy imiona te rzeczywiście mają takie cechy, czy to nasze doświadczenia rzutują na postrzeganie innych osób przez pryzmat doświadczeń z ich imieniem?
Do ludzi o pewnych imionach jesteśmy z góry uprzedzeni a do innych nastawieni pozytywnie przez sentyment, czy może te imiona rzeczywiście mają wpływ na to kim jest ten człowiek?
Na przykład znam minimum 6 Wojtków (sam miałem mieć to imię:d), i każdy z nich to kanalia. Mają dużą zdolność pozyskiwania sympatii ludzi, ale wykorzystują to przeciw nim. Zwłaszcza kobiety które znam nie mają z nimi łatwo. Gdybym doliczył i tych z ich historii, to byłoby ich kilkunastu:p Czy to zatem przypadek, zwiększone zwracanie uwagi na to imię, czy coś w tym jest?
Krzysztof też mi się źle kojarzy, ze względu na własne doświadczenia i zasłyszane historie - straszny egocentryk.
Z pozytywnych to głównie Agnieszki i Gosie - do nich zawsze miałem słabość:P Wszystkie które znalem były bardzo kobiece, delikatne, subtelne, ładne (chociaż nie wyzywająco), opiekuńcze i czarujące (swoim urokiem).
Asie - tych też znałem kilka, bardzo entuzjastyczne i spontaniczne.
Magda jest też ładnym imieniem, ale uczucia do osób je mające mam mieszane. Pierwsza miłość - bardzo pozytywne:)
I kilka innych, wręcz przeciwnie;)
A wszystkie Ole i Ale były zawsze wysokie:P
Imię krótkie, to dziewczyny wysokie:d
Jak to jest z Wami?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
wiec tak z moich doswiadczen:
Gochy,karoliny - są głupie i brzydkie ,
anie - super laski , :)
Tomek/Adam- jeszcze nie spotkalam brzydkiego Tomka/Adama :o
Chciala bym poznac Apoloniusz - ciekawe czy faktycznie jest boski :P
Gochy,karoliny - są głupie i brzydkie ,
anie - super laski , :)
Tomek/Adam- jeszcze nie spotkalam brzydkiego Tomka/Adama :o
Chciala bym poznac Apoloniusz - ciekawe czy faktycznie jest boski :P
Teraz pomnóż to przez nieskończoność, rozciągnij na wieczność, a będziesz miał pojęcie o czym mówię.
Bo jak już wcześniej pisałem słabo znosisz krytykę. Jak sam napisałeś jest to dyskusja i w związku z tym mam prawo (jak wszyscy inni na tym forum) wyrazić swoją opinię. Także na twój temat.
Poza tym nie obrzuciłem cię obelgami więc nie wiem gdzie widzisz zaczepkę. A jeżeli już zdecydowałbym się ciebie zaczepić to co?
Napiszesz że wirtualnie dasz mi w dziąsło?
Nie sądzisz że to trochę żałosne?
Poza tym nie obrzuciłem cię obelgami więc nie wiem gdzie widzisz zaczepkę. A jeżeli już zdecydowałbym się ciebie zaczepić to co?
Napiszesz że wirtualnie dasz mi w dziąsło?
Nie sądzisz że to trochę żałosne?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem