Widok
możesz też kupić takie foremki do układania, jeśli chcesz koniecznie firmowe to Fisher Price ma w ofercie takie kubeczki, ale dostaniesz też w Ikei chyba za 5zł, przydadzą się potem do piaskownicy, a na zimę w domu, można wkładać jedna w drugą albo układać wieże. No i też popieram książeczki, te tematyczne z serii co na jednej str jest jedno zwierzątko czy coś tam innego są bardziej uczące niż najdroższa zabawka interaktywna.
Ewelajna, przecież każdy chce wychować dziecko kreatywne, dociekliwe, umiejące się skupić... A kupujemy im od pierwszych dni napie.dalanki z mnóstwem przycisków, hałaśliwe, migające i durne.
Kazde naciśnięcie przycisku wywołuje z góry określony efekt. Gdzie tu samodzielność, wyobraźnia? Za dużo bodźców, mało rozwijających, tylko przygotowujemy maluchy do telewizora i komputera - siedź na pupie i nawalaj w przyciski, a będzie fun.
Kazde naciśnięcie przycisku wywołuje z góry określony efekt. Gdzie tu samodzielność, wyobraźnia? Za dużo bodźców, mało rozwijających, tylko przygotowujemy maluchy do telewizora i komputera - siedź na pupie i nawalaj w przyciski, a będzie fun.
moja córeczka ma prawie 9 miesiecy i bardzo lubi ksiazeczki z seri male zwierzatka tzn maly kotek,maly piesek itd-sa super i nie drogie wiec polecam,oprocz tego pileczka,ale tez bardzo lubi interaktywna ksiazeczke FP-super pioseneczki i wierszyki,własnie zaczeła tez bawic sie żyrafka FP gdzie wrzuca sie klocuszki ,wczesniej bawila sie samymi klocuszkami,tez szukam dla niej czegos nowego ale jeszce nie wiem co to bedzie-pozdrawiam
u nas sprawdzają sie:
żyrafa fontanna na piłki FP
(garnuszek na klocuszek jeszcze nie)
poza tym super najlepsza zabawka to jeżdzik pchacz z funkcją bujaka -rewelacja :)
książeczki tylko grające - bardzo fajna jest taka z dźwiękami różnych pojazdów
stolik chicco (już dobre kilka miesięcy w użyciu)
teraz kupimy interaktywny bączek, gadającą kierownicę, i jakąś wiertarkę :)
mój akurat takie rzeczy bardzo lubi, jest bardzo ruchliwy i ksiażeczki nie utrzymaja go miejscu
jak bardzo mobilny jest Twój synek? stoi, raczkuje?
lalka też się sprawdza - super szarpie ją za wlosy i ciągnie po podłodze
żyrafa fontanna na piłki FP
(garnuszek na klocuszek jeszcze nie)
poza tym super najlepsza zabawka to jeżdzik pchacz z funkcją bujaka -rewelacja :)
książeczki tylko grające - bardzo fajna jest taka z dźwiękami różnych pojazdów
stolik chicco (już dobre kilka miesięcy w użyciu)
teraz kupimy interaktywny bączek, gadającą kierownicę, i jakąś wiertarkę :)
mój akurat takie rzeczy bardzo lubi, jest bardzo ruchliwy i ksiażeczki nie utrzymaja go miejscu
jak bardzo mobilny jest Twój synek? stoi, raczkuje?
lalka też się sprawdza - super szarpie ją za wlosy i ciągnie po podłodze
[url=http://www.forumticker.net/]

O mój Boże współczuję niektórym dzieciom. Krzywdzące zabawki interaktywne-kolejna skrajność...
Garnuszek na klocuszek fajna sprawa, polecam tak jak dziewczyny wyżej. Moja ma też właśnie takie sztywne książeczki i uwielbia jak jej czytam a potem sama przegląda i przewraca strony. Może jakaś piramidka jeszcze do układania krążków w odpowiedniej kolejności.
Garnuszek na klocuszek fajna sprawa, polecam tak jak dziewczyny wyżej. Moja ma też właśnie takie sztywne książeczki i uwielbia jak jej czytam a potem sama przegląda i przewraca strony. Może jakaś piramidka jeszcze do układania krążków w odpowiedniej kolejności.
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
Jeśli chodzi o książeczki, to polecam takie z wstawianymi/wklejanymi materiałowymi elementami... czyli jest np króliczek i ten króliczek ma brzuszek z futerka, słoń ma odstająace uszy z czegoś skóropodobnego, kaczuszki maja brzuszki z żółtego futerka itd.
U nas to prawdziwy hit, z całej sterty książeczek szuka tej jedynej i "każe sobie czytać" albo sama "czyta" :)
Problem w tym tylko, że oprócz tej jednej którą mamy (a która już nie jedno dziecko wybawiła) za nic nie mogę czegoś nowego znaleźć.
No ale jśli komuś wpadłaby w rękę, to napewno ucieszy malucha :)
U nas to prawdziwy hit, z całej sterty książeczek szuka tej jedynej i "każe sobie czytać" albo sama "czyta" :)
Problem w tym tylko, że oprócz tej jednej którą mamy (a która już nie jedno dziecko wybawiła) za nic nie mogę czegoś nowego znaleźć.
No ale jśli komuś wpadłaby w rękę, to napewno ucieszy malucha :)
Dwa lata temu była taka genialna książeczka w Ikei, z piszczącą żabką "wskakującą" do stawu, biedronką pod listkiem i czarnym pająkiem. Jesli znajdziecie gdzieś używaną, to warto kupić, zwłaszcza, że dobrze się pierze.
Polecam też książeczki z realistycznymi zdjęciami, typu "100 pojazdów", "100 zwierząt", owoce. Mój maluch wolał je od rysunków, czy rysunków czy zdjęć skomplikowanych, przedstawiających scenki.
Polecam też książeczki z realistycznymi zdjęciami, typu "100 pojazdów", "100 zwierząt", owoce. Mój maluch wolał je od rysunków, czy rysunków czy zdjęć skomplikowanych, przedstawiających scenki.
Oprócz wspomnianych wyżej kubeczków z Ikea ( u nas nadal są na topie) polecam zebrać małe nakrętki od słoików i wrzucić w jakiś plastykowy pojemnik - zobaczysz ile radości sprawi wyrzucanie (a następnie wrzucanie) hałasujących przedmiotów :D żadne FP i inne cuda wianki nie cieszyły się u nas takim zainteresowaniem, jak przekładanie nakrętek z jednego pojemnika do drugiego, rozrzucanie ich po mieszkaniu lub układanie na meblach. Książeczki z tektury też są świetne (ja polecam tę serię: http://www.bobomarket.pl/K-k-/W-/produkt,jan-brzechwa-ksiega-wierszy-dla-najmlodszych-wilga,27593309,1.html lub jak już chcesz mieć coś "firmowego" to te są również godne polecenia: http://www.rodzice.pl/rynek-i-zakupy/polecamy/fisher-price-z-okienkami.html - ale bardziej przyszłościowo).
Najlepsze zabawki to proste zabawki....moja córka nie interesowała się za bardzo tymi chuczącymi badziewiami które "odziedziczyła" po bracie ,najlepsza zabawka ( zresztą po dziś dzień) to parę drewnianych klocków i wiaderko ,albo wiaderko i drewniana łyżka,piramida z kółek ,czasami zajmie się ślimakiem FP ale to rzadkość.
Evelajna - tak, 10 miesiecy :)
na tyłku nie usiedzi, szybko zaczął raczkować, wstawać, chodzic przy meblach, dlatego chyba też za bardzo nei interesuja go na razie ksiażeczki, woli gniazdka i kable ;p
prawda jest taka, ze najlepsza zabawką edukacyjną jest MAMA :)
mój bawi się zabawkami około godzinę dziennie. Nie sądzę zatem, żeby miały go jakoś specjalnie ogłupić. Nie uważam również, żeby go one specjalnie teraz czegos nauczyły ;)
mam w domu kilka kartonów z róznymi przedmiotami domowego uzytku i on tam sobie w nich grzebie całymi dniami
Nigdy nie kupiłabym stolika edukacyjnego z myślą o edukacji ;p
Za jakiś czas kupimy pewnie drewniane klocki i drewnianą kolejkę ale teraz by się tym jeszcze nie interesował.
Książeczek mam masę ale on na razie nie posiedzi w miejscu więc sie nie spinam za bardzo. Zabawki mamy do zabawy:)
na tyłku nie usiedzi, szybko zaczął raczkować, wstawać, chodzic przy meblach, dlatego chyba też za bardzo nei interesuja go na razie ksiażeczki, woli gniazdka i kable ;p
prawda jest taka, ze najlepsza zabawką edukacyjną jest MAMA :)
mój bawi się zabawkami około godzinę dziennie. Nie sądzę zatem, żeby miały go jakoś specjalnie ogłupić. Nie uważam również, żeby go one specjalnie teraz czegos nauczyły ;)
mam w domu kilka kartonów z róznymi przedmiotami domowego uzytku i on tam sobie w nich grzebie całymi dniami
Nigdy nie kupiłabym stolika edukacyjnego z myślą o edukacji ;p
Za jakiś czas kupimy pewnie drewniane klocki i drewnianą kolejkę ale teraz by się tym jeszcze nie interesował.
Książeczek mam masę ale on na razie nie posiedzi w miejscu więc sie nie spinam za bardzo. Zabawki mamy do zabawy:)
Dziewczyny, a taka zabawka sprawdza sie?
http://allegro.pl/eichhorn-3685-kostka-edukacyjna-duza-5w1-szescian-i1894720964.html
szukam jakieś zabawki, najchętniej drewnianej, która ma duzo przycisków, pokręteł, kółeczek, itp
Znajdę takie coś?
http://allegro.pl/eichhorn-3685-kostka-edukacyjna-duza-5w1-szescian-i1894720964.html
szukam jakieś zabawki, najchętniej drewnianej, która ma duzo przycisków, pokręteł, kółeczek, itp
Znajdę takie coś?
[url=http://www.forumticker.net/]

U nas tak samo klamerki były hitem ale jakieś 3 mce temu-teraz mała ma roczek. Ostatnio sama sobie wyjęła koszyczek z wieczkami od słoików ale miała zabawę! :) Lubi też lalki które śpiewają bo przy tym tańczy,włącza sobie piosenkę i wpada w swój taneczny wir :) najbardziej lubi tańczyć gdy mama śpiewa. Śpiewałam jej od urodzenia i i nawet jak się złości czy płacze bo coś boli gdy chora mój śpiew ją do tej pory uspokaja. Taką lalkę lepiej kupić w stacjonarnym sklepie bo niektóre to się drą, piszczą, ciężko zrozumieć. My dostałyśmy taką która śpiewa cały refren "Zuzia lalka nie duża " "Miała baba koguta" "Stokrotka" "Z popielnika na Wojtusia" i jakieś jeszcze więc bardzo fajne piosenki i śpiewane bez fałszu i nie za głośno. Mała juz spiewa po swojemu razem nią :)
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."