Widok

KOGO NIE CHCECIE ZAPROSIĆ NA ŚLUB A MUSICIE?

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Czy są takie osoby? Ja niestety nie mam ochoty zapraszać kilku ciotek które ledwo znam, ale ojciec i mama się uparli, że to nie wypada, no i własnej bratowej, która zawsze stara się być w centrum uwagi, wyglądać najlepiej, wymądrzać się itd...ale ja bylam na weselu brata...;0 a jak to jest u was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wszystko zależy kto płaci za wesele. jak rodzice to cóz, maja prawo sie wtrącać, ale jak ty z narzeczonym to sorry bardzo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my płaciliśmy sami i zaprosiliśmy tylko tych których my chcielismy, rodzice nie odważyliby się wtracać w tej sytuacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rodzice często gęsto nie dorastają z dziećmi. Zamiast traktować Was jak ludzi dorosłych widzą Was jeszcze w pieluchach...
A może powinniście poważnie z rodzicami porozmawiać. Przecież to Wasze wesele i lista gości może być sugerowana, ale nie ustalana przez rodziców. Jeśli wytłumaczycie im DLACZEGO nie chcecie widzieć tych ciotek, może zmiękną. A z drugiej strony - naprawdę Wam będzie przeszkadzać kilka starszych pań z rodziny? Kto wie - może to właśnie one "rozkręcą" Wasze wesele... :)
http://www.muzykanawesele.net
email: wodzirej@muzykanawesele.net
gg: 1339315
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
mama chciała na poczatku zapraszać jedna ciotkę z latoroślami ale jako że to by było 8 osób z noclegami, których ja w życiu na oczy nie widziałam, to jednak zrezygnowała.
mam jeszcze obrażoną na nas kuzynkę, która przy odrobinie szczęścia wyjedzie gdzieś na całe wakacje i się nie zjawi ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A my na nasze wesele zapraszamy przyjaciół. Z rodziny będą tylko najbliżsi i Ci z którymi utrzymujemy kontakt.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja niestety będe miała na weselu osobę za którą nie przepadam, wręcz niecierpie!! Ale jest to córka mojej mamy przyjaciólki i mama już ją zaprosiła. :(((((
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety na weselu będzie matka mojego przyszłego męża.....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi mama robiła listę gości i nie miałam nic przeciwko ;) Ja raczej lubię moją rodzinę, pozatem powiedziała mi że jeśli ktoś mi nie pasuje to mam powiedzieć:) a za noclegi gości przyjezdnych zapłaciła więc jest ok ;) Ja sama też decydowałam o paru osobach, których Ona nie trawi, ale powiedziała że nie będzie robić żadnych problemów bo to ja o tym decyduje ;)
image
[url]image[/url]
[url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
fajnie u mnie nie ma tak różowo :(
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam masę sporo młodszych kuzynów i kuzynek (17-21 lat). Zebrało mi się w sumie 11 takich osób. Zdecydowaliśmy z narzeczonym, że będziemy zapraszać rodziny, tzn. ciocię, wujka, kuzyna i kuzynkę razem - zaproszenie z wypisanymi 4 osobami (w jednej rodzinie było 6 osób), a nie każdą z tych osób z osobą towarzyszącą. Wesele było na 50 osób, część z tych kuzynów nie miała wcale swoich "drugich połówek", bo młodzi jeszcze, część miała chłopaka czy dziewczynę, których nie znaliśmy lub widzieliśmy 2 razy w życiu. Chcieliśmy koszty ograniczyć i ilość osób.
Oczywiście kuzynów starszych i samodzielnych z żoną/mężem/chłopakiem/dziewczyną/narzeczonym zaprosiliśmy jako pary.

Sporo osób poparło ten pomysł. Ja nie czułam się zobowiązana zaprosić 19-letniego chłopaka z klasy mojej kuzynki, którego na oczy nie widziałam. Chciałam mieć małe wesele, bo i tak wydatków było sporo. Niemniej jednak jedna kuzynka się obraziła i był zgrzyt w rodzinie. Parę miesięcy później z tym chłopakiem zerwała i... dobrze się w sumie stało, że na naszej rodzinnej imprezie nie był.

Powiedzcie, czy ja to zrobiłam nietaktownie, tzn. złamałam zasady zapraszania ludzi, czy nie przejmować się. Ja robicie u siebie?

No i przepraszam za rozpisywanie się ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja tez nie mam ochoty zaprosic brata mojej mamy ktory jest alkoholikiem czy chrzestnej z ktora nie mam zadnego kontaktu. Nie wiem co zrobic w takiej sytuacji,za wesele placimy sami ale nie chcialabym zrobic przykrosci mamie..
image



image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas też jest parę osób, których nie chciałam zaprosic, ale w końcu zdecydowałam się na zaproszenie ich, a mam nadzieję, że sami zrezygnują, a do nas nikt pretensji nie będzie miał:) jeśli przyjdą to dam radę, pozdrawiam
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja niestety musze zaprosic nielubiana przeze mnie dziewczynę przyszłego szwagra i nie ma szans, żeby zrezygnowała z zaproszenia sama :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam pytanie. za rok będę brała ślub i robie teraz listę gości zaprosze ciocie z wujkiem ale właśnie pytanie nie wiem czy mam zaprosić kuzynke która 2 razy wychodziła juz za mąż jeden był kościelny pare lat temu-mnie z rodzicami nie zaprosiła tylko siostre z rodziną mojego taty(tate ze swoją siostrą kontaktów nie utrzymują oni też nie) a cywilny brała 31 lipca z innym facetem. widzimy się raz do roku i było mi przykro że nie nie zaprosiła o kościelnym dowiedziałam sie pare lat później! Bardzo ja lubie i mam do niej szacunek i nie wiem czy zaprosić tez jej siostre(nie mam męża ani nie miała) więc jak myślicie zaprosić czy nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sama musisz wiedzieć na ile utrzymujesz z nią kontakty i czy życzysz sobie widzieć ją na swoim weseluć ;)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas to my ustalamy listę gości, chociaż rodzice Narzeczonego chętnie dorzuciliby parę osób - niestety musimy zaprosić jego chrzestną, którą widział 2 razy w życiu :( na dodatek brat Narzeczonego i to na dodatek nasz świadek ma starszą od niego o 7 lat "dziewczynę", która ma trójkę prawie dorosłych dzieci - powinniśmy go zaprosić tylko z osobą towarzyszącą czyli tą kobietą czy jej dzieci też? :/ dodam, że nie
image

http://forum.trojmiasto.pl/Ill-love-you-till-I-die-relacja-paquerette-18-06-2011-t248517,1,11.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
miało być jeszcze, że nie jest to jego narzeczona ani nic poważnego nie planują i na dodatek się już rozstawali...
image

http://forum.trojmiasto.pl/Ill-love-you-till-I-die-relacja-paquerette-18-06-2011-t248517,1,11.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym dała jemu zaproszenie wypisane jako "Jan Kowalski z osobą towarzyszącą" bo samemu nie fajnie się chodzi na wesela, a jeśli dostanie taką formę a się rozstaną to może przyjść z kimś innym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mieszkamy razem 7 lat i mamy trójkę dzieci :)

Nie mamy problemu z rodzicami jednymi czy drugimi jeśli chodzi o listę gości ale ze sobą :)p

Na oczy nie widziałam jego kuzynostwa- dzieci mojej teściowej brata.
Jej brat jest super i bezwzględnie będzie na weselu z żoną.
Ale mój przyszły małżonek twierdzi, że jego zapraszali więc On tez musi.
Jesteśmy 7 lat razem, mieszkamy też prawie 7 lat, odwiedzamy się w rodzinie i ja naprawdę nigdy ich nie widziałam. Mojej teściowej jest to obojętne.
Wesele finansujemy sami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jest twój dzień i dla tego powinnaś zaprosić osoby które chcesz a nie musisz. Ważne żebyś dobrze się czuła a nie stresowała.Wszystkim nie dogodzisz i tak znajdzie sie ktoś kto się obrazi lub będzie niezadowolony.Ja nie zaprosiłam wujka, były pretensje ale i tak nie utrzymujemy bliskiego kontaktu a ja się nie stresowałam jego obecnością
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie/nas niestety nie obyło sie bez nerwowych rozmów, stresu... a i tak niestety staneło na zdaniu rodziców...
dokładaja sie do wesela i musimy brac ich zdanie pod uwage... :/
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już w innym wątku pisałam, że w ogóle nie robiliśmy wesela (nie lubimy tej formy zabawy). Zrobiliśmy tylko obiad dla tej części rodziny, z którą spędzamy od lat Wigilię. Było nas 12 osób (wraz z przyjacielem fotografem) - więc totalny minimalizm ;)
Część z tych osób jechała 300 km i na pewno przyjechaliby też, gdyby nie było nawet obiadu.
Za to część rodziny z Trójmiasta obraziła się, że nie ma wesela i nawet nie przyszli na ślub. Cieszę się, że nie zaprosiłam ich nawet na obiad.
Przynajmniej teraz wiemy komu zależało na NAS i mamy z głowy nieszczere kontakty z niektórymi członkami rodziny :)
image[/url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja raczej lubię i rodzinę moją i mojego przyszłego męża, więc raczej mam problem z tym, że są osoby, które chętnie bym zaprosiła, ale nie mogę bo jesteśmy ograniczeni miejscem.
No właściwie jedyne opory jakie mam to takie, że kilkoro nastolatków (kuzynostwo) ma już chłopaków i dziewczyny. Mam prawo podejrzewać, że jest to stan tymczasowy i jeszcze wielokrotnie zmienią te 'osoby towarzyszące'.. no i jeszcze w dodatku nie znam tych partnerów wcale.
Z drugiej strony pamętam jak na samiutkim początku związku z moim narzeczonym (miałam 19 lat) nie zostałam zaproszona na wesele jego kuzyna. No i długi czas miałam do nich lekki dystans:-) przede wsyztskim o to, że tak niepowżnie potraktowali nasz smarkaty związek. Echhh... ale chyba takie dylematy to też urok ślubu i wesela, prawda? :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

Czy slub cywilny to wogole slub??? (209 odpowiedzi)

Przeciez tam nikt nic nikomu nie slubuje!

Dj Waldzior (7 odpowiedzi)

Witam, Czy ktoś zamawiał na wesele Dj waldziora? Jakie opinie? Wiem, ze kiedys był jednym z...

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (62 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

do góry