Widok
Piękny wątek. Czekałem na niego całe życie ;)
Nie pytam jaką słodycz słońca w winie preferujesz, spytam ino jaką słodycz wina akceptuje ta osoba, z którą biesiadować będziesz, bo rozumiem, że na niej wrażenie ma być wywarte, poprzez prześwietny winny (lub niewinny) Twój gust, który chcesz zdobyć w 5 min. na zapomnianym forum.
Zatem upraszczając: jakie to wino ma być:
wytrawne czy słodkie czy cuś pomiędzy, czerwone/różowe/białe/ czy jab/ola Ola chcesz. No co, jeśli spotkanie w lesie to "jabol" się nada.
Doooobra kup włoskie Barolo lub Barbaresco pierwsze z brzegu w Bomi lub w delikatesach Piotr&Paweł, choć w Polsce może być i drogie i rozcieńczone. Albo coś ze szczepu winorośli Nero.
I zajrzyj tu z uwzględnieniem Marani Pirosmani :)
http://forum.trojmiasto.pl/dlaczego-tanie-wino-jest-dobre-t93531,1,30.html?hl=dlaczego tanie wino jest dobre#hl
Nie pytam jaką słodycz słońca w winie preferujesz, spytam ino jaką słodycz wina akceptuje ta osoba, z którą biesiadować będziesz, bo rozumiem, że na niej wrażenie ma być wywarte, poprzez prześwietny winny (lub niewinny) Twój gust, który chcesz zdobyć w 5 min. na zapomnianym forum.
Zatem upraszczając: jakie to wino ma być:
wytrawne czy słodkie czy cuś pomiędzy, czerwone/różowe/białe/ czy jab/ola Ola chcesz. No co, jeśli spotkanie w lesie to "jabol" się nada.
Doooobra kup włoskie Barolo lub Barbaresco pierwsze z brzegu w Bomi lub w delikatesach Piotr&Paweł, choć w Polsce może być i drogie i rozcieńczone. Albo coś ze szczepu winorośli Nero.
I zajrzyj tu z uwzględnieniem Marani Pirosmani :)
http://forum.trojmiasto.pl/dlaczego-tanie-wino-jest-dobre-t93531,1,30.html?hl=dlaczego tanie wino jest dobre#hl
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Kilka litrów?
Ciesz się, że po wypiciu nie usłyszałeś w środku głowy pradawnych słów, które wypowiedział (chyba) jeden z papieży, iż " nie jest godzien wina kto pije je jak wodę"
Wiesz, napiszę teraz bardzo MONDRZE jak pijesz merlota, który Ci smakuje, a później łykniesz jakiś syf z nazwą merlot na etykiecie to zatęsknisz za tym pierwszym hehehehe
Ciesz się, że po wypiciu nie usłyszałeś w środku głowy pradawnych słów, które wypowiedział (chyba) jeden z papieży, iż " nie jest godzien wina kto pije je jak wodę"
Wiesz, napiszę teraz bardzo MONDRZE jak pijesz merlota, który Ci smakuje, a później łykniesz jakiś syf z nazwą merlot na etykiecie to zatęsknisz za tym pierwszym hehehehe
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Zgadzam sie....gdy towarzystwo do bani to i nalepsze trunki nie pasuja........a przy okazji C-Twoj kot-morderca super futrzak....a myszonami sie nie przejmuj--moj lłapie po kilka dziennie.....
A co do wina to zawsze na babskim spotkaniu piłysmy Carlo Rossi rozowe-oj pękło wtedy butelek...obecnie za 8 dni na swiecie bedzie moj synek wiec abstynencja..ale i wina brakuje i babskich spotkan...
A co do wina to zawsze na babskim spotkaniu piłysmy Carlo Rossi rozowe-oj pękło wtedy butelek...obecnie za 8 dni na swiecie bedzie moj synek wiec abstynencja..ale i wina brakuje i babskich spotkan...
Nie no myszami to się nie przejmuję, tylko, że dosyć często ostatnio ze szmatą na klęczkach popylam na balkonie wśród mrozów siarczystych, stąd mój koci temat.
A co do... ekhm jak ja bym był przed rozwiązaniem, to też bym se dał na wstrzymanie ;))
Dżizas to masz już odliczanie do Big Bangu.
Pozdrawiam.
A co do... ekhm jak ja bym był przed rozwiązaniem, to też bym se dał na wstrzymanie ;))
Dżizas to masz już odliczanie do Big Bangu.
Pozdrawiam.
Wiedziałam, że mogłam na Was liczyć. Styl pisania C jest rewelacyjny, codziennie się nim ,,delektuję "(dosłownie). Manson, Stworek, Hobo czy też Kropka są obecnie mi bliżsi niż rodzina.
Jeżeli chodzi o wino, nie mam pojęcia co pije zaproszona przeze mnie osoba. Oczywiście liczy się bardziej to z kim się pije a nie co, chociaż...
Wątek o piwie przeanalizowałam dokładnie, jednak nic (chyba) nie piszecie o bawarskich piwach.....chętnie poczytam.
Tymczasem dziękuję
Jeżeli chodzi o wino, nie mam pojęcia co pije zaproszona przeze mnie osoba. Oczywiście liczy się bardziej to z kim się pije a nie co, chociaż...
Wątek o piwie przeanalizowałam dokładnie, jednak nic (chyba) nie piszecie o bawarskich piwach.....chętnie poczytam.
Tymczasem dziękuję
Ola co do wina, mam propoozycje,załatw jakas droga butelke po winie i wlej tam jakiegos jabola-przekonasz sie czy zaproszona przez Ciebie osoba zna sie na winach.......hiihih
My kiedys tak zrobilysmy u kolezaknki,a ze jej rodzice to wyzsza sfera preferuja alkohole a wyzszej półki,co tyczy sie rowniez wina...w Ich domu wino trzymalo sie w karafkach-wiec my przelalysmy jabola,buhahaha....potem kolezanka opowiadala,ze starzy z przyjaciolmi zachwycali sie tym winem....Tak,Kochani-ludzie tak naprawde tylko gadaja,ze maja pojęcie..
My kiedys tak zrobilysmy u kolezaknki,a ze jej rodzice to wyzsza sfera preferuja alkohole a wyzszej półki,co tyczy sie rowniez wina...w Ich domu wino trzymalo sie w karafkach-wiec my przelalysmy jabola,buhahaha....potem kolezanka opowiadala,ze starzy z przyjaciolmi zachwycali sie tym winem....Tak,Kochani-ludzie tak naprawde tylko gadaja,ze maja pojęcie..
standard. słyszałem opowieść o człowieku, który oburzył się i obraził niemalże śmiertelnie gdy mu zaproponowano bardzo dobre włoskie wino z aluminiowego worka. a kiedy właściciel knajpy ten sam worek włożył do estetycznej drewnianej beczułki, to facet ów zachwycał nad smakiem, bukietem zapachowym, barwą i czymkolwiek tam jeszcze można się w przypadku wina zachwycać.
No i o tym mowa>>>
Ech,ale Hobo przyznaj dzieki takim ludzia mozna sie troche posmiac....
A tak serio nie cierpie ludzi,ktorzy wyzej sr.....ją niż d....e mają....ups-przepraszam za wyrazenie,no tak ciezarnej nie wypada(niby)...to przez nerwy w koncu za osiem dni musze sie stac odpowiedzialna mamusia i.....pa pa winka i inne przyjemnosci (choc tak naprawde to od 9 m-c posucha) Teraz tylko kupki,zupki i maluszek-ach CUUDOWWNIE.....
Ech,ale Hobo przyznaj dzieki takim ludzia mozna sie troche posmiac....
A tak serio nie cierpie ludzi,ktorzy wyzej sr.....ją niż d....e mają....ups-przepraszam za wyrazenie,no tak ciezarnej nie wypada(niby)...to przez nerwy w koncu za osiem dni musze sie stac odpowiedzialna mamusia i.....pa pa winka i inne przyjemnosci (choc tak naprawde to od 9 m-c posucha) Teraz tylko kupki,zupki i maluszek-ach CUUDOWWNIE.....
Dzieki OLA...a ja Ci zycze udanego spotkanka z ta wyjatkowa osoba.Jezeli nadal nie wiesz jakie wino wybrac,wybierz sie po prostu do sklepu winiarskiego, a co waznw zalezy tez do czego to wino ma byc podane?Czy do kolacji, czy tak samo???Bo jak do kolacji to wystarczy w google nawet wpisac jakie wino sie podaje do danej kolacji....Pozdrawiam smakoszy wina - Tych co sie znaja i Tych co nie maja bladego pojecia o winach...ojej Amatorow jaboli rowniez...
Trochę mnie nie było, bo zlałem właśnie dymion wina z wiśni.
Jest takie półsłodkie, klarowne, krwiste.
Te wszystkie merloty i sroty są dobre dla monrych ludziów.
My klasa robotnicza (rolna? leśna?) pijemy wszystko.
Ale moje wino wiśniowe jak kompot, można pic litrami i nie muli.
Polecam.
A tak na poważnie, jakbym chciał błysnąć, bo mi zależy, to chyba zaryzykowałbym jakieś gruzińskie albo mołdawskie. Potrafią być olśniewające.
To co radzi C jest spoko, dobre wina, ale raczej nie kupuj rozlewanych w PL.
Merlot zdecydowanie nie, bo to zwykle cienkusz mający tę cechę, że jest drogi.
Mozna też kupić w lidlu liebfraumilch. Jak się nie jest snobem to smakuje, ale niestety nie wszyscy zniżają sie do picia niemieckich win.
Powyższe pozwalam sobie konstatować mając świadomość, że niejedno auto mógłbym kupić, gdybym miast smakować win składał pieniążki na książeczkę.
A jak jestem w Czechach to zawsze obkupuje sie półwytrawnym modrym portugalem, najlepiej templarskym.
Jest takie półsłodkie, klarowne, krwiste.
Te wszystkie merloty i sroty są dobre dla monrych ludziów.
My klasa robotnicza (rolna? leśna?) pijemy wszystko.
Ale moje wino wiśniowe jak kompot, można pic litrami i nie muli.
Polecam.
A tak na poważnie, jakbym chciał błysnąć, bo mi zależy, to chyba zaryzykowałbym jakieś gruzińskie albo mołdawskie. Potrafią być olśniewające.
To co radzi C jest spoko, dobre wina, ale raczej nie kupuj rozlewanych w PL.
Merlot zdecydowanie nie, bo to zwykle cienkusz mający tę cechę, że jest drogi.
Mozna też kupić w lidlu liebfraumilch. Jak się nie jest snobem to smakuje, ale niestety nie wszyscy zniżają sie do picia niemieckich win.
Powyższe pozwalam sobie konstatować mając świadomość, że niejedno auto mógłbym kupić, gdybym miast smakować win składał pieniążki na książeczkę.
A jak jestem w Czechach to zawsze obkupuje sie półwytrawnym modrym portugalem, najlepiej templarskym.
Merlot powinien być ułożony o co stosunkowo trudno za niską kasę.
Jeśli wino ma być tanie i w miarę to (pisałem już) polecam tego:
http://sites.google.com/a/liondistributors.com/www/JPCMerlot.jpg
(rozlewane w Pl są do kitu) nieoryginalne mają bardziej błyszczący fiolet na kapturku, zaś oryginalne bardziej matowe. Cena we Francji koło 8 juro.
Lata temu liebfraumilch to klasa była ponoć, potem na psy zszedł.
Ale Manson ma rację. Pić należy wszystko i się uśmiechać.
A ja wróciłem z piwnicy z ostatnią damą (5l) gołuboka półtora letniego, półwytrawne się zrobiło. Kurdę miałem już dziś nie pić.
Jeśli wino ma być tanie i w miarę to (pisałem już) polecam tego:
http://sites.google.com/a/liondistributors.com/www/JPCMerlot.jpg
(rozlewane w Pl są do kitu) nieoryginalne mają bardziej błyszczący fiolet na kapturku, zaś oryginalne bardziej matowe. Cena we Francji koło 8 juro.
Lata temu liebfraumilch to klasa była ponoć, potem na psy zszedł.
Ale Manson ma rację. Pić należy wszystko i się uśmiechać.
A ja wróciłem z piwnicy z ostatnią damą (5l) gołuboka półtora letniego, półwytrawne się zrobiło. Kurdę miałem już dziś nie pić.
Łe no wiesz, za Ciebie to podwójnie wypić zmuszony jestem z wiadomych względów (odliczanie do Big Bang'u w trakcie ;)
Damskie szpilki? Na razie to się obejdę, choć z tyłu głowy kołacze mi się firma Salamander. Pamiętam, że stosunkowo droga, więc pewno dobra? Spytaj, może Manson potrzebuje szpilki do lasu :DDD
Damskie szpilki? Na razie to się obejdę, choć z tyłu głowy kołacze mi się firma Salamander. Pamiętam, że stosunkowo droga, więc pewno dobra? Spytaj, może Manson potrzebuje szpilki do lasu :DDD
Jesli moge się wtrącić to z win i to czerwonych proponowanych powyżej wybrałabym chyba jedynie Barolo, ale najlepiej wybadaj gust osoby z którą spędzasz wieczór i ustal czy ma to być wino wytrawne czy słodkie. A jak juz poznasz ta tajemnice najlepiej podejdz np do Festusa a tam są kompetetni ludzie i Ci doradzą.
Milego wieczoru życzę.
Milego wieczoru życzę.
Rioja faktycznie wspaniałe. Chyba najlepsze z hiszpańskich jakie pijałem, chociaż za tym regionem winnym nie przepadam za bardzo.
Zakup wina dla kogoś to duże wyzwanie. Rzeczywiście trzeba wiedzieć, w czym gustuje, bo można wtopić.
A koleżeństwu za szpilki dziękuję.
Mam własne.
Po kilkadziesiąt tysięcy na każdej sośnie i świerku.
Przemnożone przez kilkadziesiąt tysięcy drzew.
I kto tu jest ekspert od szpilek, hę?
Zakup wina dla kogoś to duże wyzwanie. Rzeczywiście trzeba wiedzieć, w czym gustuje, bo można wtopić.
A koleżeństwu za szpilki dziękuję.
Mam własne.
Po kilkadziesiąt tysięcy na każdej sośnie i świerku.
Przemnożone przez kilkadziesiąt tysięcy drzew.
I kto tu jest ekspert od szpilek, hę?
Najnowsza kolekcja Mansona. Buty-szpilki.
Projekt oparty na szpilkach Pinus sylvestris.
Zwarta warstwa igieł sosny na twoich kozaczkach zapewni świąteczny nastrój i odstraszy większość kotów oraz wszystkie małe psy.
Do wyboru dodatki - wieszadełka w kształcie szyszek lub prezentów.
m a ł y m i l i t e r k a m i
Produkt może wywoływać zainteresowanie wśród jeży.
Manson, rozwiń kolekcję, co?
Projekt oparty na szpilkach Pinus sylvestris.
Zwarta warstwa igieł sosny na twoich kozaczkach zapewni świąteczny nastrój i odstraszy większość kotów oraz wszystkie małe psy.
Do wyboru dodatki - wieszadełka w kształcie szyszek lub prezentów.
m a ł y m i l i t e r k a m i
Produkt może wywoływać zainteresowanie wśród jeży.
Manson, rozwiń kolekcję, co?
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
pomondrze się
Popularny region Rioja - wg mnie ciekawym jest.
Wciśnięty w nizinę pomiędzy górskimi pasmami od północy i południa. (trochę zahaczając o południowe pasmo) - stanowi trochę oazę bezpieczeństwa, dość powiedzieć, że atak filoksery pustoszący hiszp. winnice pod koniec XIXw. tam nie dotarł. Dodatkowo chyba mają tam mikroklimat.
Ale najważniejsze, że teren ten o długości ponad 110km leży w dorzeczu Ebro, co nie jest bez znaczenia, bo każda rzeka przepływająca w pobliżu winnicy wspomaga wino swym bytem. (o ile winnica na stokach jest)
Oryginalne czerwone wina Rioja (te nie za drogie, bo są jeszcze te arystokratyczne od markiza de Murrieta co po 25 lat w dębowych beczkach leżały, ale na nie kasy nie miałem) piłem we Włoszech i bardzo mi smakowały, były delikatne.
Główną cechą win ze średniej półki z Rioja jest to, że bardzo dobrze nadają się do przechowywania nawet kilkunastoletniego. (często nawet te dostępne w supermarkecie)
A z jakich szczepów tam robią? Tempranillo głównie. Do tego Garancha i Cariñena mieszają. A jak chcą rozcieńczyć to moszczu Merlota i Cabernet Sauvignon lub Cabernet franc. doleją.
Gdybym był w Rioja odwiedzałbym małe Bodegi winne, unikał natomiast dużych tamtejszych producentów, którzy mimo, że robią dobre wina, nie chcą ich zbyt długo leżakować starając się jak najszybciej je sprzedać. (a do leżenia to się one nadają)
Wciśnięty w nizinę pomiędzy górskimi pasmami od północy i południa. (trochę zahaczając o południowe pasmo) - stanowi trochę oazę bezpieczeństwa, dość powiedzieć, że atak filoksery pustoszący hiszp. winnice pod koniec XIXw. tam nie dotarł. Dodatkowo chyba mają tam mikroklimat.
Ale najważniejsze, że teren ten o długości ponad 110km leży w dorzeczu Ebro, co nie jest bez znaczenia, bo każda rzeka przepływająca w pobliżu winnicy wspomaga wino swym bytem. (o ile winnica na stokach jest)
Oryginalne czerwone wina Rioja (te nie za drogie, bo są jeszcze te arystokratyczne od markiza de Murrieta co po 25 lat w dębowych beczkach leżały, ale na nie kasy nie miałem) piłem we Włoszech i bardzo mi smakowały, były delikatne.
Główną cechą win ze średniej półki z Rioja jest to, że bardzo dobrze nadają się do przechowywania nawet kilkunastoletniego. (często nawet te dostępne w supermarkecie)
A z jakich szczepów tam robią? Tempranillo głównie. Do tego Garancha i Cariñena mieszają. A jak chcą rozcieńczyć to moszczu Merlota i Cabernet Sauvignon lub Cabernet franc. doleją.
Gdybym był w Rioja odwiedzałbym małe Bodegi winne, unikał natomiast dużych tamtejszych producentów, którzy mimo, że robią dobre wina, nie chcą ich zbyt długo leżakować starając się jak najszybciej je sprzedać. (a do leżenia to się one nadają)
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Olu, właściwie to mógłbym się zabawić w winnego dr Lectera, gdybyś tylko przedstawiła mi portret osoby, dla której wino chcesz kupić. Facet czy kobieta, ile lat ma? jak długo w winiarstwie siedzi i czy sam/a winuje znaczy robi wino? Jakie kraje lubi? Co będziecie jeść? itd. i coś od Ciebie też być musi czyli czy preferujesz wina lekkie półciężkie czy ciężkie.
To pisałem ja: policjant c
To pisałem ja: policjant c
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
To co wlewalem w siebie bylo miksem kilku rodzai Merlot. Niepozorna etykietka. OK, wlalem tego okolo litra i jakos dojechalem bez smiesznych komplikacji rowerkiem do domu. OK, jakos nie trafilem na zielona fale ale oprocz tutejszych talibanow taksiarzy nikt nie jezdzil po tym bialym dywanie. Jechalem samym srodkiem ulic glownie dlatego ze mimo glebokiego profilu moich opon ktore dodatkowo rzezbilem sam aby mialy grip jak trzeba to po prostu pod dywanem na poboczach i chodnikach kryly sie te punktowe zdradliwe lodowe jezyki.
:))
To "The Doors" śpiewał "Riders on the storm"
Rower w ziemie piękna sprawa - do dziś pamiętam zimę i zaliczoną glebę jak od kolegów z góry z akademików WSM zjeżdżałem. Chcieli mnie zatrzymać do rana przekonując, że na wykłady będę miał blisko. Ale ja autopilocie zorientowany na dom już byłem. Piękne czasy.
Nie no Ad tym co gadają papieże nie ma się co przejmować.
Litr wina to dobry jest na krążenie. Wczoraj na wieczór przyniosłem 5l gołuboka z piwnicy teraz mam tylko 2,5l. I niektórzy mówią, że czas sprzyja winu - to nie prawda ono paruje!! ;)
To "The Doors" śpiewał "Riders on the storm"
Rower w ziemie piękna sprawa - do dziś pamiętam zimę i zaliczoną glebę jak od kolegów z góry z akademików WSM zjeżdżałem. Chcieli mnie zatrzymać do rana przekonując, że na wykłady będę miał blisko. Ale ja autopilocie zorientowany na dom już byłem. Piękne czasy.
Nie no Ad tym co gadają papieże nie ma się co przejmować.
Litr wina to dobry jest na krążenie. Wczoraj na wieczór przyniosłem 5l gołuboka z piwnicy teraz mam tylko 2,5l. I niektórzy mówią, że czas sprzyja winu - to nie prawda ono paruje!! ;)
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Jeśli nie wiesz co preferuje ta osoba to jeśli kupisz klasyczne bordoux nie wtopisz na pewno,włoskie barolo, niezłe w dobrej cenie mozna kupic na niedźwiedniku w baltazarze,tam zresztą co byś nie wybrał nie powstydzisz się wyboru a i doradzic potrafią. Malbec czy montepulciano tez bedzie niezłym wyborem, bo wytrawne a jednak na tyle delikatne,że nawet jesli ktos nie lubi wytrawnych win to na pewno będzie ok. no i hiszpańska rioja we wspomnianym sklepie nie ta najtańsza ale w przyzwoitej cenie wyśmienita. Zaopatruje sie tylko w tym sklepie więc ręczę za niego,dobre roczniki i winnice.
Mam dziś tak wybitnie podły nastrój, że zmieniłbym kierunek swego desantu bo...
jak śpiewał Ozzy w Suicide Solution "wine is fine, but whiskey's quicker".
Będzie prościej i szybciej. I mniej problemów. A, że się się nie trafi w czyjeś wymagania splecione w oczekiwaniach... cóż jak gadają dojcze leck mich am arch.
jak śpiewał Ozzy w Suicide Solution "wine is fine, but whiskey's quicker".
Będzie prościej i szybciej. I mniej problemów. A, że się się nie trafi w czyjeś wymagania splecione w oczekiwaniach... cóż jak gadają dojcze leck mich am arch.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Sorry, niepotrzebnie przysmęciłem tutaj, kilka wypadkowych z mojej czasoprzestrzeni się gwałtownie załamało, ale już lepiej. Na fali znaczy jestem.
Pobiegałem, oddałem się ćwiczeniom fizycznym i zaraz lepiej. Mózg dotleniony i nawet równanie E=mc^2 zaczęło mnie obowiązywać, bo jak człowiek wytraca w biegu energię z kcal to robi się lżejszy, gdyż masa = energii, innymi słowy, krzesło to ogromna zastygnięta energia, a prędkość światła do kwadratu we wzorze to tylko współczynnik wielkości, czy konwersji. :)
A, że z merlotem się udało to fajno.
To teraz trochę syntezatorów i elektroniki, ten numer zamiast "zemsta bliźniaków" nazwałbym jakoś bardzo pozytywnie. Hmm chociaż zemsta może być słodka. Dooobra kończę bo mi spirala słów wychodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=37I-Y76BiLQ
Pobiegałem, oddałem się ćwiczeniom fizycznym i zaraz lepiej. Mózg dotleniony i nawet równanie E=mc^2 zaczęło mnie obowiązywać, bo jak człowiek wytraca w biegu energię z kcal to robi się lżejszy, gdyż masa = energii, innymi słowy, krzesło to ogromna zastygnięta energia, a prędkość światła do kwadratu we wzorze to tylko współczynnik wielkości, czy konwersji. :)
A, że z merlotem się udało to fajno.
To teraz trochę syntezatorów i elektroniki, ten numer zamiast "zemsta bliźniaków" nazwałbym jakoś bardzo pozytywnie. Hmm chociaż zemsta może być słodka. Dooobra kończę bo mi spirala słów wychodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=37I-Y76BiLQ
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ja od jakiegoś czasu kocham wina hiszpańskie. Wcześniej byłam zafascynowana francuskimi, ale niestety hiszpańskie biją je na głowę. Wydają mi się delikatniejsze. Ja też nie miałam zielonego pojęcia jakie wino wybrać. Będąc na urlopie w Hiszpanii spróbowałam wina Cune. Jest rewelacyjne! Lubię też wina białe typu Pescador, bo idealnie komponują się z rybami i owocami morza. Ostatnio znalazlam fajny przewodnik po winach hiszpańskich. Może ci pomoże: https://hiszpaniaole.pl/wina-hiszpanskie-rodzaje-klasyfikacja-sposob-podawania/
Kup http://www.tublizniaki.pl/zakup-porzadnego-wina/ na pierwszą randkę dobry wybór.
wejdz na https://profilwino.pl/ i na pewno cos znajdziesz. wraz z malzonka zawsze sie tam zaopatrzamy, maja zarowno tansze wina jak i te z wyzszych polek, zdecydowanie polecam.
To może postaw na dodatek do wina czyli oryginalne kieliszki i karafki do wina ja polecam https://plazadora.pl/865-szklo-do-wina :) dzięki temu zamówiłam dla przyjaciółki (uwielbia wino) spersonalizowane i niepowtarzalne kieliszki była zachwycona gorąco polecam !!!!