Widok
To czy będzie miał dysplazję, to temat rzeka.
U szczeniaka nie widać, rodzice również mogą jej nie mieć, ale gdzieś w dalszych genach dysplazja mogła być
To psy które są narażone na dysplazję, dlatego ja decydując się na zakup psa tej rasy, naprawdę dużo bym chciała wiedzieć na temat przodków.
Zawsze istnieje ryzyko, ale można je zminimalizować.
A ogólnie fajne psy, świetne charaktery
U szczeniaka nie widać, rodzice również mogą jej nie mieć, ale gdzieś w dalszych genach dysplazja mogła być
To psy które są narażone na dysplazję, dlatego ja decydując się na zakup psa tej rasy, naprawdę dużo bym chciała wiedzieć na temat przodków.
Zawsze istnieje ryzyko, ale można je zminimalizować.
A ogólnie fajne psy, świetne charaktery
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
my naszego Sznaucera Miniaturę kupowaliśmy za 1 000 zł z tej hodowli http://www.vichyrose.pl . Prz kupnie psa dla nas jedną z istotnych rzeczy odgrywało aby pies miał włos a nie sierść ponieważ włos aż tak mocno nie uczula, a wiadomo było że już jestem w ciąży i nie chcieliśmy się rozczarować gdyby się okazało że dziecko jest uczulone na sierść i byli byśmy zmuszeni rozstać się ze zwierzęciem...po zakupie psa również uczestniczyliśmy w szkoleniu http://www.canac.pl , żeby wiedzieć jak postępować i aby pies był ułożony...a później urodziła się nasza Córeczka i narodziła się miłość od pierwszego wejrzenia
http://imageshack.us/photo/my-images/810/laurencjusz126.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/810/laurencjusz126.jpg/
Przede wszystkim labRador...
w Trójmieście są dwie polecane hodowle:
Excellent Labs: http://www.aszti.com/ nawet właśnie mają szczeniaki z siostry mojego psiaka :)
Bella Mare: http://www.bellamare.pl/ mają psy o mocnej budowie, dość potężne w porównaniu z Excellent Labs.
Polecam forum na labradory.info tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje. O dysplazji również.
A dlaczego chcesz akurat labradora? Jesteś pewny/a? Labrador to owszem bardzo pojętny pies i chętnie się uczy. Ale trzeba mu poświęcić baaaaaaaaaaaaaardzo dużo czasu. Inaczej będzie się nudził i niszczył mieszkanie. Mój mimo porządnego szkolenia 3 razy w tygodniu po kilka godzin, oprócz tego 3 długie spacery z serią krótkich ćwiczeń na posłuszeństwo, potrafił zeżreć mi buty lub otworzyć szafę i zjeść ubrania. Koleżanki labrador - również pies ratowniczy, redekorował jej mieszkanie, zżerając tapety, zdrapując tynk i zrzucając obrazy ze ścian...
Masz może małe dziecko? jeśli tak, to nie polecam labradora, bo to dynamit wypełniony miłością. Może zrobić krzywdę z radości, przypadkiem. Jest baardzo silny i ma mocny ogon, którym potrafi tak zdzielić, że zostają siniaki. Mój jest tak żywiołowy, że kilka razy rozbił łuk brwiowy lub wargę mojemu mężowi.
Moja sunia niedługo skończy 3 lata, a nadal zachowuje się jak świrnięty szczeniak. Niektórzy mnie pocieszają, że w wieku 4 lat trochę się uspokoi...
Tu masz kilka pytań, przeczytaj koniecznie zanim kupisz psa:
http://portal.labradory.info/index.php?option=com_content&view=article&id=15:zanim-kupiszadoptujesz-psa-w-szczegolnoci-labradora&catid=8:adopcje
tu masz kwintesencję labradora:

Moja mi dziś położyła się w kałuży....
[/url]
[/url]
w Trójmieście są dwie polecane hodowle:
Excellent Labs: http://www.aszti.com/ nawet właśnie mają szczeniaki z siostry mojego psiaka :)
Bella Mare: http://www.bellamare.pl/ mają psy o mocnej budowie, dość potężne w porównaniu z Excellent Labs.
Polecam forum na labradory.info tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje. O dysplazji również.
A dlaczego chcesz akurat labradora? Jesteś pewny/a? Labrador to owszem bardzo pojętny pies i chętnie się uczy. Ale trzeba mu poświęcić baaaaaaaaaaaaaardzo dużo czasu. Inaczej będzie się nudził i niszczył mieszkanie. Mój mimo porządnego szkolenia 3 razy w tygodniu po kilka godzin, oprócz tego 3 długie spacery z serią krótkich ćwiczeń na posłuszeństwo, potrafił zeżreć mi buty lub otworzyć szafę i zjeść ubrania. Koleżanki labrador - również pies ratowniczy, redekorował jej mieszkanie, zżerając tapety, zdrapując tynk i zrzucając obrazy ze ścian...
Masz może małe dziecko? jeśli tak, to nie polecam labradora, bo to dynamit wypełniony miłością. Może zrobić krzywdę z radości, przypadkiem. Jest baardzo silny i ma mocny ogon, którym potrafi tak zdzielić, że zostają siniaki. Mój jest tak żywiołowy, że kilka razy rozbił łuk brwiowy lub wargę mojemu mężowi.
Moja sunia niedługo skończy 3 lata, a nadal zachowuje się jak świrnięty szczeniak. Niektórzy mnie pocieszają, że w wieku 4 lat trochę się uspokoi...
Tu masz kilka pytań, przeczytaj koniecznie zanim kupisz psa:
http://portal.labradory.info/index.php?option=com_content&view=article&id=15:zanim-kupiszadoptujesz-psa-w-szczegolnoci-labradora&catid=8:adopcje
tu masz kwintesencję labradora:

Moja mi dziś położyła się w kałuży....


Dzwoń do Związku Kynologicznego, oddział Gdańsk lub Gdynia i poproś o namiary na hodowle. Następnie odwiedź te gdzie są lub będą szczenięta, i oceń gdzie jest przyjazna atmosfera a psy zdrowe i spokojne (te cechy będą przekazane maluchom).
To tak w uproszczeniu.
Powodzenia!
Mamcia, duże psy w bloku sprawdzają się co do zasady lepiej niż małe, bo są spokojniejsze i mają wyższy próg pobudliwości (mniej szczekają).
Ważne jest co innego, żeby pies mógł się wybiegać i miał jakieś zajęcia (czy to szkolenie czy jakieś zadania do wypełniania).
To tak w uproszczeniu.
Powodzenia!
Mamcia, duże psy w bloku sprawdzają się co do zasady lepiej niż małe, bo są spokojniejsze i mają wyższy próg pobudliwości (mniej szczekają).
Ważne jest co innego, żeby pies mógł się wybiegać i miał jakieś zajęcia (czy to szkolenie czy jakieś zadania do wypełniania).
Sajwer mam sznaucera miniaturę...ja na początku w ogóle nie chciałam przystać na psa, nigdy nie byłam chowana z psem a tym bardziej byłam już w ciąży i jakoś mi się to wszystko nie widziało, ale mąż psiarz i nie odpuszczał... a na dzień dzisiejszy to jest MÓJ PIES, a że ja nie chciałam psa-nic takiego nie mówiłam i nie pamiętam hehehehe ;]
popieram Ajkę w 100%
jak dla mnie to labradorowi mówimy stanowcze nie, naoglądałam się tyle zniszczeń dokonanych przez te psy że na długo mi starczy,
wydrapany parkiet (ciutkę źle był położony), czy dwie wielkie dziury wygryzione w rogówce to tylko skromny pokaz umiejętności destrukcyjnych
jak dla mnie to labradorowi mówimy stanowcze nie, naoglądałam się tyle zniszczeń dokonanych przez te psy że na długo mi starczy,
wydrapany parkiet (ciutkę źle był położony), czy dwie wielkie dziury wygryzione w rogówce to tylko skromny pokaz umiejętności destrukcyjnych
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
To fakt. My mieliśmy labradora, bardzo ciężki do ułożenia, żywiołowy i szkodnik :) potrzeba naprawdę duuużo pracy by go ułożyć ale za to jak się uda...staje się cudownym psem a przede wszystkim dla dzieci :) Od jednego hodowcy usłyszeliśmy że te psy nieułożone to wieczne szczeniaki-wszystko niszczą a gdy się je ułoży to trwa tylko 3 lata :)))
żywiołowe, kochane, wdzięczne.. :) cudowne dla dzieci :)
trudno do ulozenia fakt.. :) szkodnik pod wzlędem że lubi np. kilo żelków sobie zrzucić z wysokiej półki w kuchni i zjeść ;)) jest kochaany :)
no i moja zgroza jego sierć.. i moje ciemne podlogi.. :( masakra, juz kupilam miotłe fryzjerską by szybciej szło.. mój strasznie gubi cały rok ;(
trudno do ulozenia fakt.. :) szkodnik pod wzlędem że lubi np. kilo żelków sobie zrzucić z wysokiej półki w kuchni i zjeść ;)) jest kochaany :)
no i moja zgroza jego sierć.. i moje ciemne podlogi.. :( masakra, juz kupilam miotłe fryzjerską by szybciej szło.. mój strasznie gubi cały rok ;(

Taaaa, tak jak napisała Ajeczka. Ja nie mam psa, ale niedawno wróciłam od znajomych, którzy mają cudowną, czekoladową labradorkę. Oni oboje w pracy po 10 godzin, pies wychodzi tylko dwa razy dziennie na spacery wokół bloku. I tak: schody w mieszkaniu zniszczone (zjedzone), ściany pogryzione, buty, krzesła, nogi od stołu... A co do zrobienia krzywdy przypadkiem - niechcący zrzuciła (obracając się) pięciolatkę ze schodów. Na szczęście jej tato zdążył ją złapać.. Także to duża odpowiedzialność i pies musi być wybiegany.
Ja mam labka z Bellamare po bardzo dobrych rodzicach. Ma 5 lat i nie mamy problemów ze zdrowiem. Nie zgodzę się, że te psy ciężko ułozyć! Bzdura! One rwą się do pracy ze swoim panem. Mój jest po szkole podstawowej i średniej, zawsze był prymusem:)
Nigdy nic mi nie zniszczył, ale jest wybiegany i ma swoje zabawki.
Jak pies miał rok zjawił się na świecie synek. Była to miłość od pierwszego liźnięcia. Pies zawsze mógł podejść do malucha go powąchać, później razem się bawili i tak jest do dziś. Szczerze nie boję się, że pies zrobi krzywdę małemu tylko odwrotnie :).
Pies nikomu nie rozbił ogonem łuku brwiowego (nie wiem jakby mógł to zrobić), a co do przewracania to wiadomo że jak jest dziecko i jakikolwiek duży pies na schodach to wiadomo, że są duże szanse że dziecko się przewróci.
Ogólnie polecam labka, a szczególnie jak są dzieci.
Dla mnie minusem są tony kłaków i mój niestety nie lubi zostawać sam w domu. Są to bardzo towarzyskie pieski.
Są też łakomczuchami, trzeba pilnować ile pies je.
Cena... kilka tysięcy
Nigdy nic mi nie zniszczył, ale jest wybiegany i ma swoje zabawki.
Jak pies miał rok zjawił się na świecie synek. Była to miłość od pierwszego liźnięcia. Pies zawsze mógł podejść do malucha go powąchać, później razem się bawili i tak jest do dziś. Szczerze nie boję się, że pies zrobi krzywdę małemu tylko odwrotnie :).
Pies nikomu nie rozbił ogonem łuku brwiowego (nie wiem jakby mógł to zrobić), a co do przewracania to wiadomo że jak jest dziecko i jakikolwiek duży pies na schodach to wiadomo, że są duże szanse że dziecko się przewróci.
Ogólnie polecam labka, a szczególnie jak są dzieci.
Dla mnie minusem są tony kłaków i mój niestety nie lubi zostawać sam w domu. Są to bardzo towarzyskie pieski.
Są też łakomczuchami, trzeba pilnować ile pies je.
Cena... kilka tysięcy
Podpisuję się pod wypowiedzią " mamasyna" - mam czarnego czterolatka i 1,5 rocznego synka - najlepsi kumple pod słońcem. Nigdy nic nie zniszczył, jest spokojny, cierpliwy, nie broni swoich zabawek i misek. To przy nim mój syn postawił pierwsze kroki to jego imię wypowiedział jako pierwsze słowo. Pochodzi z hodowli Zadora - polecam.
Mój bez problemu zostaja w domu bo jest przyzwyczajony do tego, kłaki to minus, ale jak są kłaki to się rzeczy się nie elektryzują :) Spacer dwa krótkie jeden dłuższy w ciągu dnia taki z piłką patykiem aktywny.
Mój bez problemu zostaja w domu bo jest przyzwyczajony do tego, kłaki to minus, ale jak są kłaki to się rzeczy się nie elektryzują :) Spacer dwa krótkie jeden dłuższy w ciągu dnia taki z piłką patykiem aktywny.
mój pies podskakując z radości rozbił swoją głową łuk brwiowy mężowi, nie ogonem...
polecam artykuł: http://pies.onet.pl/16187,13,16,przeklenstwo_rodzinnego_psa,artykul.html
Poza tym nazwa hodowli nie ma tu nic do rzeczy, mój pies miał matkę z Herbu Zadora (są baaaardzo różne opinie na temat tej hodowli w środowisku labomaniaków, ogólne to niezła fabryka labków), a niszczył, pies od redekoracji też był z tej hodowli.
Poza tym polecam hodowle domowe, gdzie są 2-3 suczki i mieszkają z właścicielem w domu, a nie w wielkiej szopie z kojcami, gdzie szczeniaki nie mają możliwości nauczyć się, że odkurzacz i pralka to nic groźnego.
Poza tym jak labek jest już dorosły i wtedy pojawia się dziecko, to jest jeszcze do przeżycia ;)
Gorzej, jak się dla małego dziecka bierze szczeniaczka...
[/url]
[/url]
polecam artykuł: http://pies.onet.pl/16187,13,16,przeklenstwo_rodzinnego_psa,artykul.html
Poza tym nazwa hodowli nie ma tu nic do rzeczy, mój pies miał matkę z Herbu Zadora (są baaaardzo różne opinie na temat tej hodowli w środowisku labomaniaków, ogólne to niezła fabryka labków), a niszczył, pies od redekoracji też był z tej hodowli.
Poza tym polecam hodowle domowe, gdzie są 2-3 suczki i mieszkają z właścicielem w domu, a nie w wielkiej szopie z kojcami, gdzie szczeniaki nie mają możliwości nauczyć się, że odkurzacz i pralka to nic groźnego.
Poza tym jak labek jest już dorosły i wtedy pojawia się dziecko, to jest jeszcze do przeżycia ;)
Gorzej, jak się dla małego dziecka bierze szczeniaczka...


buahaha ale jestem rozbawiona :)
polecać psie szkoły Ajce, to jak wysyłać profesora do podstawówki :)
Ajka o labradorach wie więcej niż wszystkie tu piszące razem wzięte, a Jej pies jest wyszkolony na ratownika
polecać psie szkoły Ajce, to jak wysyłać profesora do podstawówki :)
Ajka o labradorach wie więcej niż wszystkie tu piszące razem wzięte, a Jej pies jest wyszkolony na ratownika
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Mamasyna - ci moi znajomi chodzili ze swoją suczką do szkoły, ale dało to tyle, że siada na siad i nie rusza na "nie ruszaj". Oczywiście wszystko zależy od samego psa, wychowania i opiekunów. Zadbany pies to nie tylko czysty i najedzony ale też wybawiony/wybiegany. A w mieszkaniu o to ciężko.
Ajeczka - mówiłaś o dysplazji. Tej suczce się rozjeżdżają nogi, jak siedzi, czy to może być objaw? Jeśli tak, to dam im znać, żeby zwrócili na to uwagę.
Ajeczka - mówiłaś o dysplazji. Tej suczce się rozjeżdżają nogi, jak siedzi, czy to może być objaw? Jeśli tak, to dam im znać, żeby zwrócili na to uwagę.
panna z mokrą głową: hm... trudno powiedzieć na podstawie rozjeżdżania nóg ;) labradory często jak leżą to wyciągają za siebie nogi, co nie znaczy, że mają dysplazję:

Bywa, że pies ma dysplazję nie dającą objawów. Najlepiej zrobić zdjęcie RTG i przebadać psa u weterynarza, jest to badanie robione w takim zwiotczeniu i wet jakoś tak rusza psimi kopytkami, że słychać wtedy jak stawy "klikają", a nie powinny.
Z resztą takie badanie jest koniecznie, jeśli chce się rozmnażać psa (laba) LEGALNIE, wtedy trzeba mieć wpis w rodowodzie, o stopniu/braku dysplazji.
Czasem pies z dysplazją kuleje. Często biega też tak, że przednie łapy rozstawia szeroko, a tylne stawia wąsko - to w przypadku dysplazji biodrowej. No ale tak "na oko" to można stwierdzić tylko bardzo zaawansowaną chorobę.
[/url]
[/url]
Bywa, że pies ma dysplazję nie dającą objawów. Najlepiej zrobić zdjęcie RTG i przebadać psa u weterynarza, jest to badanie robione w takim zwiotczeniu i wet jakoś tak rusza psimi kopytkami, że słychać wtedy jak stawy "klikają", a nie powinny.
Z resztą takie badanie jest koniecznie, jeśli chce się rozmnażać psa (laba) LEGALNIE, wtedy trzeba mieć wpis w rodowodzie, o stopniu/braku dysplazji.
Czasem pies z dysplazją kuleje. Często biega też tak, że przednie łapy rozstawia szeroko, a tylne stawia wąsko - to w przypadku dysplazji biodrowej. No ale tak "na oko" to można stwierdzić tylko bardzo zaawansowaną chorobę.


tynka25: to nie do końca tak... RASOWE szczeniaki po rodzicach z legalnej hodowli z rodowodami dostają metryczki. Dopiero z taką metryczką wyrabiasz psu rodowód - jeśli nie chcesz psa rozmnażać, ani wystawiać na wystawach, to nie musisz tego robić. Dopiero jak chcesz mieć szczeniaki, tak jak pisałam wyżej, to musisz mieć wpis do rodowodu.
Piesek znajomych Panny z mokrą głową pewnie ma metryczkę, nie musi mieć rodowodu...
No i zgadzam się, że labradory nie są precyzyjne, siadają jak im się podoba. Chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby lab wygrał jakieś liczące się zawody na posłuszeństwo :)
[/url]
[/url]
Piesek znajomych Panny z mokrą głową pewnie ma metryczkę, nie musi mieć rodowodu...
No i zgadzam się, że labradory nie są precyzyjne, siadają jak im się podoba. Chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby lab wygrał jakieś liczące się zawody na posłuszeństwo :)

