Widok
Karmienie piersią- jak często? ile?
Mój Jasiek ma 6 dni, przez pierwsze 3 przystawiałam go do piersi, ale i dokarmiałam butelką, ponieważ po porodzie nie miałam pokarmu, od dwóch dni mam już pokarm i zdaje mi się, że jest go dużo, bo piersi są wielkieeeee i za każdym razem jak nacisnę sutek to leci mleko.
Moje pytanie jest następujące: ile razy na dobę dziecko powinno jeść? mój mały chciałby ssać 24h na dobę, dziś w nocy ssał godzinę i zasypiał tylko na 15-20 minut i od nowa.... zawsze myślałam, że jak noworodek poje to śpi 2-3h. Nie wiem co robić... Czy możliwe,aby się nie najadał?
Moje pytanie jest następujące: ile razy na dobę dziecko powinno jeść? mój mały chciałby ssać 24h na dobę, dziś w nocy ssał godzinę i zasypiał tylko na 15-20 minut i od nowa.... zawsze myślałam, że jak noworodek poje to śpi 2-3h. Nie wiem co robić... Czy możliwe,aby się nie najadał?
Witam
To normlane że takie maleństwo chce być jak najbliżej mamusi. Pamiętaj, że on ma dopiero 6 dni i jedyna bliska mu osoba to Ty. Dla dzieciątka pierś to również przytulanki. Poza tym taki maluszek ma bardzo mały żołądek i ledwo zje a znowu jest głodny. Pozwól mu na "wiszenie". Z czasem to się unormuje. Nie dawaj butli bo jest za malutki i przyzwyczai się do tego że butelki mleczko szybciej leci.
Jak Mati był maniuni to potrafił ssać nawet 1,5 h. Dopiero po kilku miesiącach przystawiał się na 10 minut i był najedzony.
Życzę wytrwałości.
To normlane że takie maleństwo chce być jak najbliżej mamusi. Pamiętaj, że on ma dopiero 6 dni i jedyna bliska mu osoba to Ty. Dla dzieciątka pierś to również przytulanki. Poza tym taki maluszek ma bardzo mały żołądek i ledwo zje a znowu jest głodny. Pozwól mu na "wiszenie". Z czasem to się unormuje. Nie dawaj butli bo jest za malutki i przyzwyczai się do tego że butelki mleczko szybciej leci.
Jak Mati był maniuni to potrafił ssać nawet 1,5 h. Dopiero po kilku miesiącach przystawiał się na 10 minut i był najedzony.
Życzę wytrwałości.
Ja mojemu dwałam ile chciał i kiedy chiał Takie małe dzieci powoli się najadają - czyt. powoli ssą i czasem duzo czasu im zajmie zeby brzuszek napełnić
U kazdej mamy tez "inaczej" leci mleko - przewaznei na poczatku po porodzie leci powoli i małymi stróżkami wiec karmienie jest powolniejsze
U kazdej mamy tez "inaczej" leci mleko - przewaznei na poczatku po porodzie leci powoli i małymi stróżkami wiec karmienie jest powolniejsze
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

położne w szpitalu mówiły, żeby przystawiać do piersi minimum 8 razy na dobę. Maximum nie ma... Tosia też czasami ma takie "fazy", że wisi na cycku godzinę, pofika sobie chwilkę i zaraz znowu chce do cycka. Co zrobić- nie ma innej opcji, tylko dać dzieciaczkowi cycka :) Kompletnie nie rozumiem, jak kiedyś karmiło się co 3h- nawet gdy dziecko płakało, że chce jeść wcześniej. Ja nie mogę patrzeć na to, jak Tośka płacze, szuka buźką cycka- i zaraz od razu jej daję.
podbijam watek,
moja mala co 2 godziny je tylko 5-15 minut i to nie tak ze caly ten czas ssie, ona pociumka chwile i przerwa, znowu chwile i to trwa te 5-15 minut :/ w nocy potrafi jesli ja zaspie przespac 4 - 4,5 godziny generalnie nie budzi mnie na jedzenie...juz zastanawiam sie nad kupnem wagi...
moja mala co 2 godziny je tylko 5-15 minut i to nie tak ze caly ten czas ssie, ona pociumka chwile i przerwa, znowu chwile i to trwa te 5-15 minut :/ w nocy potrafi jesli ja zaspie przespac 4 - 4,5 godziny generalnie nie budzi mnie na jedzenie...juz zastanawiam sie nad kupnem wagi...
misia, nie możesz pozwolić dziecko na tylu godzinne wiszenie na piersi.
pamietaj, że ssanie to odruch i uspokaja dziecko a Ty nie jestes smoczkiem, pomyśl również o sobie!
poza tym druga opcja jest taka, że malutka się nie najada
Na Twoim miejscu przede wszystkim bym dokarmiała modyfikowanym a jeżeli nadal będzie chciała na Tobie "wisieć" to niestety wprowadziłabym smoczek.
Miałam podobną sytuację. Butelka i smok zdziałały cuda. Nawet z późniejszym odstawieniem nie było problemu. Teraz moja mała je regularnie, śpi regularnie i nawet zasypia sama. Nie to samo dziecko :)
Cud , miód :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :)
pamietaj, że ssanie to odruch i uspokaja dziecko a Ty nie jestes smoczkiem, pomyśl również o sobie!
poza tym druga opcja jest taka, że malutka się nie najada
Na Twoim miejscu przede wszystkim bym dokarmiała modyfikowanym a jeżeli nadal będzie chciała na Tobie "wisieć" to niestety wprowadziłabym smoczek.
Miałam podobną sytuację. Butelka i smok zdziałały cuda. Nawet z późniejszym odstawieniem nie było problemu. Teraz moja mała je regularnie, śpi regularnie i nawet zasypia sama. Nie to samo dziecko :)
Cud , miód :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :)
www.naszekobiece.fora.pl
moja mała na początku co godzine jadła chociaż ssała intensywnie ale była poprostu głodomorkiem :-)
też potrafiła długo wisięc przy cycku-troche pospać i znowu troche pojeść
Teraz już jest inaczej chociaż i tak jest głodomorkiem ale noce ładnie przesypia za to w dzień częściej je
Też myślałam że się nie najada i dlatego tak często je ale przez pierwszy miesiąć przytyła ponam kilogram więc wszystkook :-)
też potrafiła długo wisięc przy cycku-troche pospać i znowu troche pojeść
Teraz już jest inaczej chociaż i tak jest głodomorkiem ale noce ładnie przesypia za to w dzień częściej je
Też myślałam że się nie najada i dlatego tak często je ale przez pierwszy miesiąć przytyła ponam kilogram więc wszystkook :-)
To, że śpi nie musi oznaczać,że jest najedzona.
Jeżeli ma kilka dni może tak być przez wyższy poziom bilirubiny ale spokojnie, wypłucze się.
Jeżeli bardzo się martwisz i Twoim zdaniem rzeczywiście za mało je, pójdź do lekarza i zważ maleństwo. W końcu przyrost wagi jest miarą najadania się i tego czy dziecku rzeczywiście te kilka minut wystarcza.
Pozdrawiam
Jeżeli ma kilka dni może tak być przez wyższy poziom bilirubiny ale spokojnie, wypłucze się.
Jeżeli bardzo się martwisz i Twoim zdaniem rzeczywiście za mało je, pójdź do lekarza i zważ maleństwo. W końcu przyrost wagi jest miarą najadania się i tego czy dziecku rzeczywiście te kilka minut wystarcza.
Pozdrawiam
www.naszekobiece.fora.pl
Witajcie
Mysle,ze gdy w gre wchodza problemy zwiazane z karmieniem piersia, trzeba sobie zadac pytanie- czy ja Matka chce karmic piersia za wszelka cene, poswiecic sie dla dziecka, czy moze zrezygnuje, podam butle i dzieki temu zaczne inaczej funkcjonowac.
Jesli chcesz karmic piersia a widzisz problem- poradz sie lepiej specjalisty, poradni laktacyjnej, poloznej z doswiadczeniem. To jest zbyt powazna sprawa aby pytac przypadkowych ludzi na forum o sprawy zycia - bo mleko to zycie dla twojego dziecka.
Mozesz tez odstawic dziecko od piersi, zaczac karmic butla, zaczniesz sie wysypiac, bedziesz miec wiecej czasu dla siebie, bedziesz miec pewnosc ze dziecko sie najada - bo w koncu widac ile z butli wyciagnie.
Nigdzie nie jest napisane ze trzeba byc dawca cyca za wszelka cene, natura nas takimi stworzyla, ale my same znalazlysmy inne rozwiazania ktore maja nam ulatwiac zycie.
Dodam tylko iz polecam doradcow laktacyjnych ktorzy dojada do domu na konsultacje i mimo wszystko polecam karmic piersia za wszelka cene.
Mysle,ze gdy w gre wchodza problemy zwiazane z karmieniem piersia, trzeba sobie zadac pytanie- czy ja Matka chce karmic piersia za wszelka cene, poswiecic sie dla dziecka, czy moze zrezygnuje, podam butle i dzieki temu zaczne inaczej funkcjonowac.
Jesli chcesz karmic piersia a widzisz problem- poradz sie lepiej specjalisty, poradni laktacyjnej, poloznej z doswiadczeniem. To jest zbyt powazna sprawa aby pytac przypadkowych ludzi na forum o sprawy zycia - bo mleko to zycie dla twojego dziecka.
Mozesz tez odstawic dziecko od piersi, zaczac karmic butla, zaczniesz sie wysypiac, bedziesz miec wiecej czasu dla siebie, bedziesz miec pewnosc ze dziecko sie najada - bo w koncu widac ile z butli wyciagnie.
Nigdzie nie jest napisane ze trzeba byc dawca cyca za wszelka cene, natura nas takimi stworzyla, ale my same znalazlysmy inne rozwiazania ktore maja nam ulatwiac zycie.
Dodam tylko iz polecam doradcow laktacyjnych ktorzy dojada do domu na konsultacje i mimo wszystko polecam karmic piersia za wszelka cene.
Karmienie piersią owszem ale nie za wszelką cenę.
A co do poradni laktacyjnej- mamy dwa rozbieżne zdania.
Przez mądrą panią z poradni, moje dziecko odwodnione trafiło na 24h pod kroplówkę. Dlaczego? bo karmienie piersią za wszelką cenę.
Tylko matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze. Żadne poradnie laktacyjne nie zastąpią instynktu.
Małgosia jeżeli uważasz, że Twoja córcia jest głodna, to śmiało dokarmiaj. Zważ ją, poradź się pediatry.
Ja też przez to przechodziłam.
Wiem,że to trudne ale musisz podejść do sprawy spokojnie, te problemy miną.
Trzymam za Ciebie kciuki
A co do poradni laktacyjnej- mamy dwa rozbieżne zdania.
Przez mądrą panią z poradni, moje dziecko odwodnione trafiło na 24h pod kroplówkę. Dlaczego? bo karmienie piersią za wszelką cenę.
Tylko matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze. Żadne poradnie laktacyjne nie zastąpią instynktu.
Małgosia jeżeli uważasz, że Twoja córcia jest głodna, to śmiało dokarmiaj. Zważ ją, poradź się pediatry.
Ja też przez to przechodziłam.
Wiem,że to trudne ale musisz podejść do sprawy spokojnie, te problemy miną.
Trzymam za Ciebie kciuki
www.naszekobiece.fora.pl
Ja tez dokarmiam ta moja mala, ile dam rady to moim mlekiem odciagnietym, ale ze juz za duzo czasu mi nie zostaje na odciaganie bo ja w kolko karmie, to tez modyfikowanym. W ciagu dnia staram sie ja tylko na piersi trzymac i stad to "wiszenie",a dokarmiam przed spacerem zwykle i na noc, bo juz kapituluje. No i sie martwie ze za moze za malo mleka mam zeby ja wykarmic,albo moze przez podawanie butli ona teraz jakos nieefektywnie ta piers ssie, sama nie wiem:( Wolalabym nie podawac sztucznego, no ale jak jest ciagle glodna po piersi, to czasem nie mam wyjscia.
jeżeli jest głodna po piersi to oznacze, że Twój pokarm jej nie wystarcza. W związku z czym musisz ją dokarmiać, bo albo nie będzie przybierała albo zacznie spadać na wadze. Pomyśl, że jest głodna! dlatego chce wisieć na cycku tyle czasu a i tak się nie najada...
Nie możesz ją w kółko karmić. Karmienia są co 2,5-3h i dziecko musi to wystarczyć. Jeżeli tak nie jest, to MUSISZ włączyć modyfikowane
Nie mądrze się. Przeżyłam to. Lepiej jest się uczyć na doświadczeniach innych. Nie mówię nic złośliwie - żeby nie było głupich komentarzy ;)
Nie możesz ją w kółko karmić. Karmienia są co 2,5-3h i dziecko musi to wystarczyć. Jeżeli tak nie jest, to MUSISZ włączyć modyfikowane
Nie mądrze się. Przeżyłam to. Lepiej jest się uczyć na doświadczeniach innych. Nie mówię nic złośliwie - żeby nie było głupich komentarzy ;)
www.naszekobiece.fora.pl
jesli dokarmiamy butla i nie odciagamy tyle samo z piersi to laktacja autoamtycznie sie zmniejsza. To dziala na zasadzie- ile dokarmie sztucznym, tyle mniej bedzie w piersiach do nastepnego karmienia.
Wazenie - powinno sie dziecko wazyc przed karmieniam piersia, i po. zapisywac przez cala dobe wynik i na tej podstawie mozna okreslic czy dziecko je.
Waga: podobno sa wypozyczalnie wag do wazenia niemowlat, nie kozystalam, tylko slyszalam o czyms taim
Dziecko do 14 doby zycia powinno byc karmione piersia co 2-3 h z jedna przerwa 4h w nocy. Podczas karmienia ma ssac, a nie spac. Wybudzic, przerac, ubranka 1 warstwa, bez kocyka czy tez innego ocieplania, przystawiamy do piersi. Wszelkie kocyki ocieplaja i usypiaja wiec ma byc chlodno. Jak usypia to budzimy, lekko,lekko! podszczypujemy pupe, gilamy po policzkach, gadamy, spiewamy. Jesli w trakcie karmienia dziecko nam sie wyprozni, nakarmic do konca, odbeknac, delikatnie i podac druga piers. Raczej starac sie karmic piersiami na przemian. Ja mialam kalendarz stojacy i zapisywalam o ktorej karmilam, z ktorej piersi, o ktorej kapiel, o ktorej dopajanie i ile. To sie przydaje bo mozemy ladnie potem okreslic ile bylo karmien, ile dziecko je, jakie pory ma aktywnosci.
Mama karmiaca w pierwszych miesiacach MUSI pic minimum 4 litry plynow, nasz organizm potrzebuje tej wody nie tylko do produkcji mleka, ale tez do oczyszczenia sie po ciazy. Nie pijemy miety! mieta zasusza laktacje. Nie naduzywamy herbatek laktacyjnych - 1 filizanka dziennie wystarczy.
Jesli dziecko mam sie denerwuje przy piersi, to wcale nie oznacza ze nie mamy pokarmu, prosze nacisnac sutek i sprawdzic czy leci. Moze byc problem innej natury: dziecko od podawania butli i smoka stracilo odruch ssacy piers i ma problem ze ssaniem, to mozna sprawdzic ale nie bede juz tegu tu opisywac. Ja redze sprawdzic temperature bo moze to tez byc zapalenie ucha, szczegolnie jesli w ostanim czasie mial ktos stycznosc z dzieckiem przeziebiony.
Jesli macie jeszcze jakies pytania to piszcie, postaram sie wam cos podpowiedziec, jak trzeba to dam namiary na dobrych! naprawde dobrych doradcow laktacyjnych, takich ktorzy nie wymyslaja tylko podaja spradzone infoamacje potwierdzone badaniami.
Zycze wam wytrwalosci, wiem ze jest ciezko, ja wlasnie karmie mojego drugiego ssacza :) i powiem wam- z drugim sa nowe problemy :) zawsze jakies nowosci
Wazenie - powinno sie dziecko wazyc przed karmieniam piersia, i po. zapisywac przez cala dobe wynik i na tej podstawie mozna okreslic czy dziecko je.
Waga: podobno sa wypozyczalnie wag do wazenia niemowlat, nie kozystalam, tylko slyszalam o czyms taim
Dziecko do 14 doby zycia powinno byc karmione piersia co 2-3 h z jedna przerwa 4h w nocy. Podczas karmienia ma ssac, a nie spac. Wybudzic, przerac, ubranka 1 warstwa, bez kocyka czy tez innego ocieplania, przystawiamy do piersi. Wszelkie kocyki ocieplaja i usypiaja wiec ma byc chlodno. Jak usypia to budzimy, lekko,lekko! podszczypujemy pupe, gilamy po policzkach, gadamy, spiewamy. Jesli w trakcie karmienia dziecko nam sie wyprozni, nakarmic do konca, odbeknac, delikatnie i podac druga piers. Raczej starac sie karmic piersiami na przemian. Ja mialam kalendarz stojacy i zapisywalam o ktorej karmilam, z ktorej piersi, o ktorej kapiel, o ktorej dopajanie i ile. To sie przydaje bo mozemy ladnie potem okreslic ile bylo karmien, ile dziecko je, jakie pory ma aktywnosci.
Mama karmiaca w pierwszych miesiacach MUSI pic minimum 4 litry plynow, nasz organizm potrzebuje tej wody nie tylko do produkcji mleka, ale tez do oczyszczenia sie po ciazy. Nie pijemy miety! mieta zasusza laktacje. Nie naduzywamy herbatek laktacyjnych - 1 filizanka dziennie wystarczy.
Jesli dziecko mam sie denerwuje przy piersi, to wcale nie oznacza ze nie mamy pokarmu, prosze nacisnac sutek i sprawdzic czy leci. Moze byc problem innej natury: dziecko od podawania butli i smoka stracilo odruch ssacy piers i ma problem ze ssaniem, to mozna sprawdzic ale nie bede juz tegu tu opisywac. Ja redze sprawdzic temperature bo moze to tez byc zapalenie ucha, szczegolnie jesli w ostanim czasie mial ktos stycznosc z dzieckiem przeziebiony.
Jesli macie jeszcze jakies pytania to piszcie, postaram sie wam cos podpowiedziec, jak trzeba to dam namiary na dobrych! naprawde dobrych doradcow laktacyjnych, takich ktorzy nie wymyslaja tylko podaja spradzone infoamacje potwierdzone badaniami.
Zycze wam wytrwalosci, wiem ze jest ciezko, ja wlasnie karmie mojego drugiego ssacza :) i powiem wam- z drugim sa nowe problemy :) zawsze jakies nowosci
Ja tez karmie swojego bąka piersią i dokarmiam sztucznym.
Przez pierwsze dni karmilam tylko piersia. A pokarmu mialam bardzo malo. Prawie w ogole nie spalam, plakalam razem z dzieckim, które non stop wisialo na mojej piersi. Dodam, ze Maly od poczatku bardzo ladnie sie przysysal.
Teraz czasem sie denerwuje przy piersi, ale generalnie jest dobrze :)
Od kiedy zaczelam dokarmiac, Maly jest zdecydowanie spokoniejszy, moze dzieki temu, ze ja rowniez jestem spokojna i w koncu szczesliwa :)
Warto sie zastanowic, czy rzeczywiscie jest sens karmienia za wszelka cene....
Przez pierwsze dni karmilam tylko piersia. A pokarmu mialam bardzo malo. Prawie w ogole nie spalam, plakalam razem z dzieckim, które non stop wisialo na mojej piersi. Dodam, ze Maly od poczatku bardzo ladnie sie przysysal.
Teraz czasem sie denerwuje przy piersi, ale generalnie jest dobrze :)
Od kiedy zaczelam dokarmiac, Maly jest zdecydowanie spokoniejszy, moze dzieki temu, ze ja rowniez jestem spokojna i w koncu szczesliwa :)
Warto sie zastanowic, czy rzeczywiscie jest sens karmienia za wszelka cene....
ja również wykarmiłam dwójkę dzieci
również jak każda matka miałam swoje przejścia z laktacją
ale uważam, że takie ciągłe ważenie etc. to zbędna sprawa, mało tego, wprowadza tylko traumę, presję i niepotrzebny stres.
Ale to moje prywatne zdanie. Każdy robi jak zechce.
Mimo tego,że zyjemy w XXI wieku i mamy niby cywilizowane czasy,to jednak nadal odczuwa się presję otoczenia i nacisk na karmienie piersią. Jakby kobiety tylko po to się rodziły. To chyba taka nasza misja społeczna. Im dłużej, tym lepiej. A najlepiej do 2 roku życia dziecka, a co tam :-)
również jak każda matka miałam swoje przejścia z laktacją
ale uważam, że takie ciągłe ważenie etc. to zbędna sprawa, mało tego, wprowadza tylko traumę, presję i niepotrzebny stres.
Ale to moje prywatne zdanie. Każdy robi jak zechce.
Mimo tego,że zyjemy w XXI wieku i mamy niby cywilizowane czasy,to jednak nadal odczuwa się presję otoczenia i nacisk na karmienie piersią. Jakby kobiety tylko po to się rodziły. To chyba taka nasza misja społeczna. Im dłużej, tym lepiej. A najlepiej do 2 roku życia dziecka, a co tam :-)
www.naszekobiece.fora.pl
wygoda wygodą ale mała musi się najadać
na Twoim miejscu nakarmiłabym ją piersią i sprobowałabym wytrzymać te 2-3 godziny. Jeżeli nie da rady to znaczy, że się nie najada. Wtedy nakarm znowu piersią, dokarm butelką i porównaj zachowania dziecka. Jeżeli będzie spokojniejsza, będzie lepiej spała, to znaczy, że musisz ją dokarmiać.
Powtarzam ponownie, nie jesteś jedyną w tej sytuacji. Nie rób sobie niepotrzebnej traumy. Ciesz się maleństwem :) Dokarmianie to nie koniec świata :)
na Twoim miejscu nakarmiłabym ją piersią i sprobowałabym wytrzymać te 2-3 godziny. Jeżeli nie da rady to znaczy, że się nie najada. Wtedy nakarm znowu piersią, dokarm butelką i porównaj zachowania dziecka. Jeżeli będzie spokojniejsza, będzie lepiej spała, to znaczy, że musisz ją dokarmiać.
Powtarzam ponownie, nie jesteś jedyną w tej sytuacji. Nie rób sobie niepotrzebnej traumy. Ciesz się maleństwem :) Dokarmianie to nie koniec świata :)
www.naszekobiece.fora.pl
Po moich bezowocnych wizytach w poradni laktacyjnej przy szpitalu na Zaspie oraz na Klinicznej trafilam na ANIOLA! Pani Izabela Suchecka, nie jest polozna, jest doradca laktacyjnym.
Oto namiary do niej
http://www.karmieniepiersia.com.pl/
Ta kobieta ma podejscie, do dziecka a przedewszystkim do mamy! Gdy mnie odwiedzila w domu, juz po kilku minutach dalo sie odczuc uczucie spokoju, przy niej momentalnie sie odstresowalam i uwierzylam ze mozna karmic piersia bez problemow ( ja miialam koszmarny bol piersi podczas karmienia i 20 minut po- bol taki ze mi lzy z oczy lecialy). Ona szybko znalazla rozwiazanie, wrecz prozaiczne- ale nie o tym tutaj.
Polecam ja z calego serca - niestety nie znam ceny, ja korzystalam z jej uslug w ramach abonamentu w Medicover. Moge tylko powiedziec ze wizyta w poradni na Zaspie i Klinicznej 70 PLN + dodatkowe badania trzeba sobie zaplacic - u mnie to bylo dodatkowo ponad 120 PLN - a bylo zupelnie niepotrzebne!
Wagi- nie mam pojecia gdzie sie wypozycza, ale postaram sie podpytac osobe ktora mi o tym wspominala.
Oto namiary do niej
http://www.karmieniepiersia.com.pl/
Ta kobieta ma podejscie, do dziecka a przedewszystkim do mamy! Gdy mnie odwiedzila w domu, juz po kilku minutach dalo sie odczuc uczucie spokoju, przy niej momentalnie sie odstresowalam i uwierzylam ze mozna karmic piersia bez problemow ( ja miialam koszmarny bol piersi podczas karmienia i 20 minut po- bol taki ze mi lzy z oczy lecialy). Ona szybko znalazla rozwiazanie, wrecz prozaiczne- ale nie o tym tutaj.
Polecam ja z calego serca - niestety nie znam ceny, ja korzystalam z jej uslug w ramach abonamentu w Medicover. Moge tylko powiedziec ze wizyta w poradni na Zaspie i Klinicznej 70 PLN + dodatkowe badania trzeba sobie zaplacic - u mnie to bylo dodatkowo ponad 120 PLN - a bylo zupelnie niepotrzebne!
Wagi- nie mam pojecia gdzie sie wypozycza, ale postaram sie podpytac osobe ktora mi o tym wspominala.
yecath
".....Kompletnie nie rozumiem, jak kiedyś karmiło się co 3h- nawet gdy dziecko płakało, że chce jeść wcześniej. "
Tym własnie sposobem byłam butelkowym dzieckiem nieststy
Jak mnie przynosili do karmienia mamie to spałam i za nic nie chciałam się wybudzić na jedzenie, ajak mnie zabrali to darłam sie w neibogłosy ( chyba jak juz nadszedł czas na jedzenie) i wtedy dawali mi butle. I tak w koło Mcieju..... Mamie pokarmu ubywało i ubywało...
Nie powiedzieli jej tez ze trzeba przystawiać do piersi w kazdej chwili gdy dziecko tego chce bo moz ebyć głodne a tym sposobem pokarmu przybędzie i zwiększy się laktacja, wiec pokarm powolutku zanikał a ja jadłam bebiko :(
".....Kompletnie nie rozumiem, jak kiedyś karmiło się co 3h- nawet gdy dziecko płakało, że chce jeść wcześniej. "
Tym własnie sposobem byłam butelkowym dzieckiem nieststy
Jak mnie przynosili do karmienia mamie to spałam i za nic nie chciałam się wybudzić na jedzenie, ajak mnie zabrali to darłam sie w neibogłosy ( chyba jak juz nadszedł czas na jedzenie) i wtedy dawali mi butle. I tak w koło Mcieju..... Mamie pokarmu ubywało i ubywało...
Nie powiedzieli jej tez ze trzeba przystawiać do piersi w kazdej chwili gdy dziecko tego chce bo moz ebyć głodne a tym sposobem pokarmu przybędzie i zwiększy się laktacja, wiec pokarm powolutku zanikał a ja jadłam bebiko :(
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

Też miałam ogromne problemy z laktacją,wizyta w poradni nie rozwiązała kłopotu,bo tam kazano karmić 24 na dobę,a ja na to sobie nie mogłam pozwolić,mam dom na głowie i męża w pracy,więc nikt mi nie mógł pomóc bo rodzina daleko.Były ciężkie momenty że płakałam z moim synkiem,bo też miałam podejżenia że się nie najadał,sprawdzałam co tydzień wagę,ciągle na dolnej granicy normy,lekarz zalecił dokarmianie,przez to mały zaczął gorzej odciągać pierś,wyginał się,płakał.I tak długo go dokarmiałam bo miesiąc wytrzymaliśmy.Któregoś pięknego dnia powiedziałam dosyć już tej męki i został tylko na sztucznym,a zdecydowałam sie przestać podawać pierś jak mi w nocy jadł obie piersi przez godzinę.
Również uważam że jest za duży nacisk na karmienie piersią,szczególnie za wszelką cenę,ale żeby tak w szpitalu przyszła któraś dama położna i wszystko ze spokojem wytłumaczyła na temat laktacji,było by o wiele łatwiej,a póżniej widzą gorszą matkę bo często nawet z czystej niewiedzy podała butlę ze sztucznym.Co za chory kraj.
Wiadomo że mleko matki to najlepsze dla dziecka ale nie za cenę jego zdrowia,i też uważam że głupotą jest podać butlę,a mieć pełno mleka w piersiach,ale nie neguję tych matek które to zrobiły z niewiedzy.Z drugiej też strony każdy ma prawo wyboru.
Również uważam że jest za duży nacisk na karmienie piersią,szczególnie za wszelką cenę,ale żeby tak w szpitalu przyszła któraś dama położna i wszystko ze spokojem wytłumaczyła na temat laktacji,było by o wiele łatwiej,a póżniej widzą gorszą matkę bo często nawet z czystej niewiedzy podała butlę ze sztucznym.Co za chory kraj.
Wiadomo że mleko matki to najlepsze dla dziecka ale nie za cenę jego zdrowia,i też uważam że głupotą jest podać butlę,a mieć pełno mleka w piersiach,ale nie neguję tych matek które to zrobiły z niewiedzy.Z drugiej też strony każdy ma prawo wyboru.
jeżeli się nie chce karmić piersią , to nie. Moje dziecko, moja decyzja.
A nie jakieś głupie traumy.
Pierwsze dziecko karmiłam 9 miesięcy, drugie - 5. I co? kompletnie nic.
Młodsza córcia wcina butlę, jest najedzona, bardzo dobrze przybiera, z jej zdrowiem też wszystko ok. Mam w domu super spokojne dziecko :) Wszystko jak w zegarku. Poza tym odkąd dostała bytlę, sama zasypia - to dopiero luksus :) szczególnie kiedy ma się jescze drugiego bąbla :)
A nie jakieś głupie traumy.
Pierwsze dziecko karmiłam 9 miesięcy, drugie - 5. I co? kompletnie nic.
Młodsza córcia wcina butlę, jest najedzona, bardzo dobrze przybiera, z jej zdrowiem też wszystko ok. Mam w domu super spokojne dziecko :) Wszystko jak w zegarku. Poza tym odkąd dostała bytlę, sama zasypia - to dopiero luksus :) szczególnie kiedy ma się jescze drugiego bąbla :)
www.naszekobiece.fora.pl
przystwaianie - "nakladamy" glowke na piers, nie odwrotnie.
Aby ssacz zlapal glebiej trzeba sprobowac pelcami mu obnizac brode w trakcie ssania, wrecz ja lekko blokowac w nizszym polozeniu- wowczas ssacz zassa wiecej piersi. Po kilku razach sam powinien zalapac ze jak sie wiecej zassa to lepiej leci.
Powodzenia i nic na sile- delikatnie i bedzie dobrze :)
Aby ssacz zlapal glebiej trzeba sprobowac pelcami mu obnizac brode w trakcie ssania, wrecz ja lekko blokowac w nizszym polozeniu- wowczas ssacz zassa wiecej piersi. Po kilku razach sam powinien zalapac ze jak sie wiecej zassa to lepiej leci.
Powodzenia i nic na sile- delikatnie i bedzie dobrze :)
macie racje dziewczyny, że presja na matki jest niemiłosierna. Ile stresu się trzeba najeść to nasze.
Ja niestety nie wytrzymałam psychicznie karmienia piersią,- tzn. odciągam swój pokarm i daje małemu mój pokarm w butli. Mój synek to wcześniak i priorytetowa sprawa u niego to przybieranie na wadze. Jak go karmiłam cycem to nie opróżniał mi do końca piersi, bardzo szybko zasypiał no i wpadłąm w stres, że na pewno się nie najada i nie przybiera dobrze na wadze. A takie wcześniaki to kontrola co 2 tyg w przychodni przyszpitalnej..wiec bawie się w odciąganie poakrmu i daję butle małemu. Ale teraz przynajmniej wiem ile ml mi zjada.
W dzień daję rade ale w nocy...mały potrafi jeść 80 ml w 50 min-po takim seansie muszę jeszzce 30 min ściągać pokarm. W dzień jest ok ale w nocy po prostu odpadam. Nie wiem ile tak wytrwam...minął dopiero miesiąc a ja planowałam karmić min. pół roku ( w wersji, że urodze w terminie bo teraz to chciałąbym jeszcze dłużej). Oj nie ma lekko w życiu kobiety
Ja niestety nie wytrzymałam psychicznie karmienia piersią,- tzn. odciągam swój pokarm i daje małemu mój pokarm w butli. Mój synek to wcześniak i priorytetowa sprawa u niego to przybieranie na wadze. Jak go karmiłam cycem to nie opróżniał mi do końca piersi, bardzo szybko zasypiał no i wpadłąm w stres, że na pewno się nie najada i nie przybiera dobrze na wadze. A takie wcześniaki to kontrola co 2 tyg w przychodni przyszpitalnej..wiec bawie się w odciąganie poakrmu i daję butle małemu. Ale teraz przynajmniej wiem ile ml mi zjada.
W dzień daję rade ale w nocy...mały potrafi jeść 80 ml w 50 min-po takim seansie muszę jeszzce 30 min ściągać pokarm. W dzień jest ok ale w nocy po prostu odpadam. Nie wiem ile tak wytrwam...minął dopiero miesiąc a ja planowałam karmić min. pół roku ( w wersji, że urodze w terminie bo teraz to chciałąbym jeszcze dłużej). Oj nie ma lekko w życiu kobiety
Butelka Medela - to jest prawdziwy hit, nie uzywalam jej osobiscie bo nie mialam potrzeby. Ta butelka jest dla dziecka jak piers. Ma najbardziej zblizony mechanizm ssania. Ja polecam ja, widzialam w uzyciu u kolezanki, jej 23 dniowa corcia super sobie radzila ze ssaniem, i musze przyznac- tez jej to zajmowalo sporo czasu.
Noworodek ktrory dostanie butle traci odruch ssania, czesto nie potrafi juz ssac piersi i nie chce jej. Dzieki tej butli mozna swobodnie wrocic do karmienia piersia jesli zachodzi potrzeba dokarmiania smokiem.
To jako ciekawosta
tu link do tego ustrojstwa:
http://allegro.pl/item646355473_medela_zestaw_smoczka_butelka_habermana_w_wa_f_v.html
Noworodek ktrory dostanie butle traci odruch ssania, czesto nie potrafi juz ssac piersi i nie chce jej. Dzieki tej butli mozna swobodnie wrocic do karmienia piersia jesli zachodzi potrzeba dokarmiania smokiem.
To jako ciekawosta
tu link do tego ustrojstwa:
http://allegro.pl/item646355473_medela_zestaw_smoczka_butelka_habermana_w_wa_f_v.html
3,5 miesiąca temu założyłam ten wątek..
Podsumowanie: Jasiek był na cycu tylko miesiąc, ponieważ pomimo tego że ssał piersi prawie 24h na dobę darł się wniebogłosy, bo non stop był głodny. Po miesiącu męki jego i mojej przeszliśmy na butlę.Od tamtej pory on jest najedzony i zadowolony, a ja spokojna.
Bardzo chciałam karmić piersią, ale po prostu nie dałam rady :( przez pierwsze tygodnie wstydziłam się tego, ale teraz wiem, że dobrze postąpiłam i to, że nie karmię piersią nie czyni mnie gorszą matką.
W tym wszystkim presja otoczenia była najgorsza :(
Podsumowanie: Jasiek był na cycu tylko miesiąc, ponieważ pomimo tego że ssał piersi prawie 24h na dobę darł się wniebogłosy, bo non stop był głodny. Po miesiącu męki jego i mojej przeszliśmy na butlę.Od tamtej pory on jest najedzony i zadowolony, a ja spokojna.
Bardzo chciałam karmić piersią, ale po prostu nie dałam rady :( przez pierwsze tygodnie wstydziłam się tego, ale teraz wiem, że dobrze postąpiłam i to, że nie karmię piersią nie czyni mnie gorszą matką.
W tym wszystkim presja otoczenia była najgorsza :(
Nie ma sie czego wstydzic. Na poczatku tez maialm wyrzuty sumienia, ale teraz jest ok :)
I wcale nie jest regula ze dzieci karmione piersia mniej choruja.
Ja zamierzam karmic jeszcze cycem dopoki maly bedzie chcial. I mimo tego, ze dostaje butelke (Tommee Tippee) dosc ladnie pije z piersi.
Sa dni keidy sie denerwuje, ale zauwazylam, ze dzieje sie to wtedy, kiedy za malo pospi w dzien.
Pozdrawiam :))
I wcale nie jest regula ze dzieci karmione piersia mniej choruja.
Ja zamierzam karmic jeszcze cycem dopoki maly bedzie chcial. I mimo tego, ze dostaje butelke (Tommee Tippee) dosc ladnie pije z piersi.
Sa dni keidy sie denerwuje, ale zauwazylam, ze dzieje sie to wtedy, kiedy za malo pospi w dzien.
Pozdrawiam :))
a do butli sciagacie swoj pokram? ja w kocu zrezygnwalam z piersi, stres mnie zjadł i ciagle wazenie i stres itp, odciagam i daje z butli. Zabiera mi to kupe czasu ale troche mniej stresu (teraz za kazdym razem tylko stres ile wycisne z siebie do butli) ile to potrwa? karmienie trwa koło 40-50 minut, plus odciaganie 25-30 i z tych 3 godzin zostaje mi 1,5 godziny na sen i wypazenie butelek, zjedzenie czegos umycie itp.....dajecie rade? ja sie załamuje
mnie przy tym sciaganiu trzymaja troche wzgledy finansowe, mala pije specjalne mleko (co 2 karmienie) 25zl puszka....wiec wychodzi sporo. Ale zastanawiam sie czy sciagac jak jej podaje sztuczne i podtrzymywac laktaje czy zostac przy tej polowie tylko (sciagac co 2) i potem (musze ja tak karmic jeszcze 2 miesaice) po protu dalej karmic moim i sztucznym....a nie pracowac te dwa miechy zeby potem sciagac do kazdego jedzenia...bo do piersi nie wroci raczej po takim czasie...
Jak radzić sobie z kryzysem laktacyjnym? Czy warto zdecydować się na sztuczne dokarmianie? Jeśli tak, to które mlek modyfikowane moglibyście mi polecić? Natknęłam się ostatnio na https://nuppi.pl/ które ma w sobie nukleotydy wzmacniające układ immunologiczny i przyśpieszające regeneracje kosmków jelitowych.
https://medicta.pl/ciaza-i-dziecko/karmienie-piersia-poznaj-wszystkie-mity/ polecam fajny artykuł... na temat karmienia piersią krąży wiele mitów
Dla mnie warto mocno walczyć o naturalne karmienie, jeśli właśnie na nie się zdecydujemy. Fakt, że kryzysów laktacyjnych może być kilka, ale dobrze się wspomóc czymś na wzmocnienie laktacji. Sama piję lactosan mama, bo chciałam preparat który zawiera owoc kopru, ale i słód jęczmienny i bardzo mi pomaga. Oczywiście częste przystawianie Maluszka do piersi to absolutny obowiązek ;) ale jest dobrze, karmię już 6 miesiąc.
Powiedzcie mi dziewczyny, nie jest wam niewygodnie karmić malucha? Bo ja jakoś mam ten problem, rozglądam się za poduszką i coś takiego widziałam w sklepie https://materacyk.pl/produkt/poduszka-gniazdko/ i zastanawiam się nad zakupem. Widzę że ma pozytywną opinię instytutu matki i dziecka w Warszawie i można ją prać z wkładem, ma ktoś może podobną i czy ona faktycznie pomaga?
Dla mnie poduszka nie pomogła, nie było mi dobrze karmić na niej dziecko, choć miałam taką duza i sprężyste to i tak dziecko było za nisko, najlepiej sprawdzają się własne ręce, przynajmniej na początku, można też karmić leżąc na boku i dziecko blisko, bardzo wygodne ja nauczyłam się tego dopiero po kilku miesiącach. Najlepiej na początku trzymać na własnych rękach.
Jak przygotowywałyście się do karmienia piersią? Miałyście jakąś specjalną dietę, ograniczałyście jakieś produkty? Przeglądam informacje w poradniku https://planetawenus.pl/jak-przygotowac-sie-do-karmienia-piersia-jak-karmic-niemowle/ i zastanawiam się co jeszcze powinnam wiedzieć na ten temat? Jak to wyglądało u was? Dzieci budzą się co chwilę, czy da się coś zrobić by pokarm był bardziej wartościowy?
Nie trzeba się przygotowywać do karmienia piersią, urodzisz to będziesz karmic(ale trzeba dużo wytrwałości zwłaszcza nie dać sobie wmówić że masz za mało pokarmu.)na.poczatku dziecko dosłownie wisi piersi bo ma mały zoladek i szybko trawi więc to nie znaczy że się nie najada, potem karmi się sprawniej. Mlekozawsze jest wartościowe i najlepsze dla Twojego dziecka i nic nie musisz robić, dieta normalna,. Wszystko można jeść. Natura tak to pomyślała że nawet jakbyś jadła same czipsy przez miesiąc to najwyżej Ty się pochorujesz a dziecko i tak dostanie wszystko co mu potrzebne. W zasadzie jedyne co musisz robić to żyć normalnie i po prostu karmić.
Moja dieta była normalna, nie jadłam po prostu żadnych fast foodów, bo zwyczajnie ich nie lubię. Starałam się pilnować za to odpowiedniej ilości płynów. Piłam wodę i lactosan mama, który łączyłam z różnymi sokami, jogurtem, ciepłą wodą. To w zupełności wystarczyło, żeby mieć dobrą laktację i żeby dziecko było najedzone.