Widok

Karmienie piersia - jaka stosujecie diete?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Kiedys bylo mowione, ze dieta matki karmiacej to gotowane mieso i warzywa, zadnych cytrysow czy pomidorow, ograniczyc bialko itd itp. Najlepiej na chlebie i wodzie zyc. W ostatnim czasie slysze cos zupelnie odwrotnego, zeby wlasnie jesc wszystko i w niczym sie nie ograniczac (o ile dziecko nie dostalo po czyms alergii). Slysze tez, ze karmiac mozna jesc sushi, tatary, sery plesniowe i w niczym to nie przeszkadza i niczemu nie zagraza. A jaka szkole wy znacie i praktykujecie? Szczegolnie mamy karmiace z ostatnich kilkunasty miesiecy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

troszke inaczej sprawa wygląda gdy mamy noworodka - a już zupełnie inaczej 6-cio miesieczniaka :) na poczatku-rzeczywiscie trzeba uwazac, cytrusy chyba ogolnie są 'zakazane' dla karmiących, ja np nie mogłam nabiału-a jezeli juz to baaardzo symbolicznie i chyba tez coś kojarzę że czekolady takze nie, trzeba po prostu obserwowac dziecko-bo jedna mama pewnie zajada wszystko, a inna musi byc na restrykcyjnej diecie, a na początek to na pewno gotowane miesko, marchewka, jabłuszka itp :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Z jakiego niby powodu cytrusy mają być zakazane? Można jeść wszystko, i cytrusy, i gołąbki i kiszoną kapustę. Jeśli dziecko ma strzelające kupy lub inne ewidentne problemy żołądkowe, można zwrócić uwagę, czy nie dzieje się to, gdy matka spożywa dużo nabiału - niektóre dzieci maja alergię na białka mleka i wtedy jedyne, co matka powinna ograniczać, to nabiał. Zdarza się to jednak o wiele rzadziej, niż "Mit o Matce Karmiącej" stara się nam wmówić.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam ośmiomiesięczniaka i jem wszystko. Mleko wytwarza się z krwi, a nie treści żołądkowej. A maluszki mają niedojrzały układ pokarmowy, więc na początku brzuszek tak czy siak boli..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie ma czegos takiego jak dieta mamy karmiacej, mozesz jesc wszystko, chyba ze sama czegos nie tolerujesz. nie zaleca sie teraz prewencyjnego unikania alergenow. dopiero jak po czyms dziecko dziwnie zareaguje to idziesz z ta informacja sie skonsultowac do pediatry i on ci dalej powie, czy to odstawiac czy nie itd. nie sluchaj ciocio-babc i kolezanek, ich wiedza byla aktualna, ale kiedys. teraz jest inaczej i opierajmy swoja wiedze na najnowszych faktach medycznych :)
tutaj masz w pdf :Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie
zaleceń żywieniowych dla kobiet
w okresie laktacji. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka
, Joanna Rachtan-Janicka
, Aleksandra Wesołowska
Piotr Socha
, Mirosław Wielgoś
, Monika Żukowska-Rubik
, Beata Pawlus

http://kobiety.med.pl/cnol/images/cnol/Publikacje/stanowisko_Standardy_Medyczne_3_2013.pdf
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dajcie spokój z tym "gotowanym mięskiem, marchewka, jabłuszkiem." Ja karmię i jem wszystko.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co jesli chodzi o surowizne i sery, ktore cala ciaze sa bezwzglednie zakazane? Sushi, tatar, sery miekkie...Zawsze zakaz przekladano takze na okres laktacji, a podobno nie ma takiej koniecznosci. Jecie? I jeszcze pytanie o napoje gazowane...czy ich takze trzeba sie wystrzegac? Byc moze odpowiedzi sa w tym pliku pdf, ale dopiero zabieram sie za jego czytanie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tu jest fajny wpis Hafiji o poszczególnych produktach: https://www.hafija.pl/2018/02/suroweprodukty.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wpis fajny, ale z tego co wiem ta cala Hafija nie jest zadnym ekspertem, czy dietetykiem, tylko zwykla karmiaca kobieta taka jak my. Z tego wzgledu nie lubie jej bloga i podchodze do niego z rezerwa, choc oczywiscie przeczytac jej zdanie tez mozna....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hafija skończyła kurs Promotora Karmienia Piersią i ma sporą wiedzę w temacie, o czym świadczy choćby fakt, że jest zapraszana przez np. Ministerstwo Zdrowia jako konsultantka. Nie trzeba bezkrytycznie stosować wszystkiego, co pisze, ale wiedzę na temat kp ma większą niż wielu lekarzy czy położnych, których miałam okazję poznać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

pokarm jest z krwi, do krwi bąbelki z wody nie przechodza :) mozesz jesc rzeczy ktorych w ciazy nie mozna bylo, bo w ciazy przez lozysko moglyby sie przedostac potencjalne zakazenia do dziecka - np. toksoplazmoza ktora mozesz zlapac jedzac tatara. a w trakcie laktacji nawet jak zlapiesz toksoplazmoze to zostajesz z nia sama :P a dziecku w mleku tego nie dasz :) wiec jesz i pijesz normalnie. nie mozna alkoholu, ale to chyba oczywiste:) tzn. jak wypijesz lampke wina to dopki nie pozbedziesz sie z krwi alko to nie mozesz karmic. nie trzeba tego mleka odciagac, spadnie w nim alk tak samo jak u Ciebie w krwi. generalnie nie zaleca sie picia alkoholu w trakcie laktacji, ale jak juz ma ktos wielka ochote to sa sposoby zeby moc sobie pozwolic na przyslowiowa lampke wina :) ale do tego musi byc wieksza wiedza i logistyka w karmieniu/odciaganiu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej ;) karmię już córę ponad 2 lata, szczerze powiedziawszy jem wszystko. ! w szpitalu już dostawałam jedzenie, które było 'zakazane' na liście od położnej(którą dostałam wraz z jej wizytacją), nie patrzałam na listę tylko jadłam wszystko i obserwowałam dziecko. a że małej nic nie wyskakiwało nigdy tak do teraz karmię i jem to, na co mam ochotę, Wyeliminuj alkohol to wiadomo, a reszta to obserwuj dziecko :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Grunt to obserwacja, ja np. bardzo lubię ciężkie i smażone dania, ale teraz muszę spożywać w rozsądnych ilościach, bo młoda miała po nich straszne gazy. Ale np. po kiszonej kapuście nie miewa problemów :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to zależy od dziecka; przy pierwszym dziecku najbezpieczniejszy był dla mnie gotowany kurczak z ryżem, niewiele więcej, schudłam ponad 10 kilogramów, dopiero po pół roku się uspokoiło i powoli, bardzo powoli mogłam zacząć wprowadzać nowe rzeczy typu krowie mleko; drugie dziecko nie było tak wrażliwe, jadłam wszystko (jedyna wada dobrego trawienia u dziecka: wciąż mam plus 10 kg po drugiej ciąży :)
wydaje mi się, że lepiej jeść wszystko, ale... nawet jeśli nie możesz jeść też dobrze, schudniesz szybciej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też karmię piersią i jem wszystko i to od samego początku. Urodziłam w grudniu i na Boże Narodzenie jadłam bigos itp.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli jednak to prawda, ze mozna jesc wszystko :) wiem, ze kilka lat temu bylo inaczej, ale zaskoczyla mnie teraz informacja na szkole rodzenia, zeby po porodzie trzymac diete ciezarnej, tylko jeszcze rozgotowana, i zeby pic cieple wygazowane karmi. Przeciez to sa jakies zalecenia sprzed 10 lat, a niby taka fajna i nowoczesna szkola....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam 4 msc dziecię, karmie piersią i jem wszystko. Oczywiście z głową, tzn żadnych ostrych, pikantnych potraw, jadłam cytrusy, czekoladę, sery pleśniowy i dziecku nic nie było. Jedynie unikam swiezych truskawek bo dziecie wysypalo na skorze. Wg mnie dieta naszych babć i mam nie ma racji bytu. Żałuję że nie wiedziałam tego przy pierwszym dziecku, wtedy jadłam tylko biszkopty i herbatniki, efekt- karmiłam tylko 2 tyg.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Od 1go do 1go... czy Wam udaje się cokolwiek oszczedzić? (226 odpowiedzi)

Cześć, mam takie nocne przemyślenia na temat szeroko rozumianych finansów domowych... Oboje mamy...

trymer/maszynka do strzyżenia - zbieram opinie (18 odpowiedzi)

dzieczyny, poszukuję jakiejś maszynki/trymeru (max do 150 PLN), która/-y tnie włosy od 0,5mm....

Gdzie się fajnie ubrać w rozmiarze xxl? :-( (47 odpowiedzi)

Mam dwoje dzieci. Przed drugą ciążą mocno przytyłam. Teraz młodsze dziecko ma prawie 6 miesięcy....

do góry