Widok
Karmienie piersia - jaka stosujecie diete?
Kiedys bylo mowione, ze dieta matki karmiacej to gotowane mieso i warzywa, zadnych cytrysow czy pomidorow, ograniczyc bialko itd itp. Najlepiej na chlebie i wodzie zyc. W ostatnim czasie slysze cos zupelnie odwrotnego, zeby wlasnie jesc wszystko i w niczym sie nie ograniczac (o ile dziecko nie dostalo po czyms alergii). Slysze tez, ze karmiac mozna jesc sushi, tatary, sery plesniowe i w niczym to nie przeszkadza i niczemu nie zagraza. A jaka szkole wy znacie i praktykujecie? Szczegolnie mamy karmiace z ostatnich kilkunasty miesiecy?
troszke inaczej sprawa wygląda gdy mamy noworodka - a już zupełnie inaczej 6-cio miesieczniaka :) na poczatku-rzeczywiscie trzeba uwazac, cytrusy chyba ogolnie są 'zakazane' dla karmiących, ja np nie mogłam nabiału-a jezeli juz to baaardzo symbolicznie i chyba tez coś kojarzę że czekolady takze nie, trzeba po prostu obserwowac dziecko-bo jedna mama pewnie zajada wszystko, a inna musi byc na restrykcyjnej diecie, a na początek to na pewno gotowane miesko, marchewka, jabłuszka itp :)
Z jakiego niby powodu cytrusy mają być zakazane? Można jeść wszystko, i cytrusy, i gołąbki i kiszoną kapustę. Jeśli dziecko ma strzelające kupy lub inne ewidentne problemy żołądkowe, można zwrócić uwagę, czy nie dzieje się to, gdy matka spożywa dużo nabiału - niektóre dzieci maja alergię na białka mleka i wtedy jedyne, co matka powinna ograniczać, to nabiał. Zdarza się to jednak o wiele rzadziej, niż "Mit o Matce Karmiącej" stara się nam wmówić.
nie ma czegos takiego jak dieta mamy karmiacej, mozesz jesc wszystko, chyba ze sama czegos nie tolerujesz. nie zaleca sie teraz prewencyjnego unikania alergenow. dopiero jak po czyms dziecko dziwnie zareaguje to idziesz z ta informacja sie skonsultowac do pediatry i on ci dalej powie, czy to odstawiac czy nie itd. nie sluchaj ciocio-babc i kolezanek, ich wiedza byla aktualna, ale kiedys. teraz jest inaczej i opierajmy swoja wiedze na najnowszych faktach medycznych :)
tutaj masz w pdf :Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie
zaleceń żywieniowych dla kobiet
w okresie laktacji. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka
, Joanna Rachtan-Janicka
, Aleksandra Wesołowska
Piotr Socha
, Mirosław Wielgoś
, Monika Żukowska-Rubik
, Beata Pawlus
http://kobiety.med.pl/cnol/images/cnol/Publikacje/stanowisko_Standardy_Medyczne_3_2013.pdf
tutaj masz w pdf :Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie
zaleceń żywieniowych dla kobiet
w okresie laktacji. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka
, Joanna Rachtan-Janicka
, Aleksandra Wesołowska
Piotr Socha
, Mirosław Wielgoś
, Monika Żukowska-Rubik
, Beata Pawlus
http://kobiety.med.pl/cnol/images/cnol/Publikacje/stanowisko_Standardy_Medyczne_3_2013.pdf
A co jesli chodzi o surowizne i sery, ktore cala ciaze sa bezwzglednie zakazane? Sushi, tatar, sery miekkie...Zawsze zakaz przekladano takze na okres laktacji, a podobno nie ma takiej koniecznosci. Jecie? I jeszcze pytanie o napoje gazowane...czy ich takze trzeba sie wystrzegac? Byc moze odpowiedzi sa w tym pliku pdf, ale dopiero zabieram sie za jego czytanie..
Tu jest fajny wpis Hafiji o poszczególnych produktach: https://www.hafija.pl/2018/02/suroweprodukty.html
Hafija skończyła kurs Promotora Karmienia Piersią i ma sporą wiedzę w temacie, o czym świadczy choćby fakt, że jest zapraszana przez np. Ministerstwo Zdrowia jako konsultantka. Nie trzeba bezkrytycznie stosować wszystkiego, co pisze, ale wiedzę na temat kp ma większą niż wielu lekarzy czy położnych, których miałam okazję poznać.
pokarm jest z krwi, do krwi bąbelki z wody nie przechodza :) mozesz jesc rzeczy ktorych w ciazy nie mozna bylo, bo w ciazy przez lozysko moglyby sie przedostac potencjalne zakazenia do dziecka - np. toksoplazmoza ktora mozesz zlapac jedzac tatara. a w trakcie laktacji nawet jak zlapiesz toksoplazmoze to zostajesz z nia sama :P a dziecku w mleku tego nie dasz :) wiec jesz i pijesz normalnie. nie mozna alkoholu, ale to chyba oczywiste:) tzn. jak wypijesz lampke wina to dopki nie pozbedziesz sie z krwi alko to nie mozesz karmic. nie trzeba tego mleka odciagac, spadnie w nim alk tak samo jak u Ciebie w krwi. generalnie nie zaleca sie picia alkoholu w trakcie laktacji, ale jak juz ma ktos wielka ochote to sa sposoby zeby moc sobie pozwolic na przyslowiowa lampke wina :) ale do tego musi byc wieksza wiedza i logistyka w karmieniu/odciaganiu.
Hej ;) karmię już córę ponad 2 lata, szczerze powiedziawszy jem wszystko. ! w szpitalu już dostawałam jedzenie, które było 'zakazane' na liście od położnej(którą dostałam wraz z jej wizytacją), nie patrzałam na listę tylko jadłam wszystko i obserwowałam dziecko. a że małej nic nie wyskakiwało nigdy tak do teraz karmię i jem to, na co mam ochotę, Wyeliminuj alkohol to wiadomo, a reszta to obserwuj dziecko :)
to zależy od dziecka; przy pierwszym dziecku najbezpieczniejszy był dla mnie gotowany kurczak z ryżem, niewiele więcej, schudłam ponad 10 kilogramów, dopiero po pół roku się uspokoiło i powoli, bardzo powoli mogłam zacząć wprowadzać nowe rzeczy typu krowie mleko; drugie dziecko nie było tak wrażliwe, jadłam wszystko (jedyna wada dobrego trawienia u dziecka: wciąż mam plus 10 kg po drugiej ciąży :)
wydaje mi się, że lepiej jeść wszystko, ale... nawet jeśli nie możesz jeść też dobrze, schudniesz szybciej
wydaje mi się, że lepiej jeść wszystko, ale... nawet jeśli nie możesz jeść też dobrze, schudniesz szybciej
Czyli jednak to prawda, ze mozna jesc wszystko :) wiem, ze kilka lat temu bylo inaczej, ale zaskoczyla mnie teraz informacja na szkole rodzenia, zeby po porodzie trzymac diete ciezarnej, tylko jeszcze rozgotowana, i zeby pic cieple wygazowane karmi. Przeciez to sa jakies zalecenia sprzed 10 lat, a niby taka fajna i nowoczesna szkola....
Mam 4 msc dziecię, karmie piersią i jem wszystko. Oczywiście z głową, tzn żadnych ostrych, pikantnych potraw, jadłam cytrusy, czekoladę, sery pleśniowy i dziecku nic nie było. Jedynie unikam swiezych truskawek bo dziecie wysypalo na skorze. Wg mnie dieta naszych babć i mam nie ma racji bytu. Żałuję że nie wiedziałam tego przy pierwszym dziecku, wtedy jadłam tylko biszkopty i herbatniki, efekt- karmiłam tylko 2 tyg.