Widok
ja sypie tyle aby osiągnąć konsystencje która pozwoli mi małą nakarmić :)
druga rzecz jaka mnie zastanawia to (może któraś rozwiej te zagwostkę):
na mlecznych kaszkach pisze np od 6tego miesiąca, a jeśli dzieciak ma 13 miesięcy to jak ma się to mleko w kaszce do potrzeb starszego dziecka, Są przecież mleka 1, 2, 3 ... Producent twierdzi, ze te kaszki wystarczają nawet do 36 mca (gdzieś tak wyczytałam) hmmmm
Dla mnie to zagwostka bo maja myszka nie pije mleka z butli wiec jedyne mleko to z kaszki i zastanawiam się czy dawać kaszkę ryzową + mleko z pudełka dostosowane do wieku, czy kaszki mleczne ... bo więcej możliwości smakowych ... hmmm
druga sprawa ... jakiej firmy mleko znajduje sie w kaszkach - szkoda ze producent nie pisze na opakowaniu: np. z mlekiem Bebiko, sriko czy Gerber ...
:)
druga rzecz jaka mnie zastanawia to (może któraś rozwiej te zagwostkę):
na mlecznych kaszkach pisze np od 6tego miesiąca, a jeśli dzieciak ma 13 miesięcy to jak ma się to mleko w kaszce do potrzeb starszego dziecka, Są przecież mleka 1, 2, 3 ... Producent twierdzi, ze te kaszki wystarczają nawet do 36 mca (gdzieś tak wyczytałam) hmmmm
Dla mnie to zagwostka bo maja myszka nie pije mleka z butli wiec jedyne mleko to z kaszki i zastanawiam się czy dawać kaszkę ryzową + mleko z pudełka dostosowane do wieku, czy kaszki mleczne ... bo więcej możliwości smakowych ... hmmm
druga sprawa ... jakiej firmy mleko znajduje sie w kaszkach - szkoda ze producent nie pisze na opakowaniu: np. z mlekiem Bebiko, sriko czy Gerber ...
:)
mi lekarz powiedział że lepiej dawać kaszki + mleko, to kaszka będzie odżywcza bo mleka będzie wystarczająca ilość, a nie za mało jak może się zdarzyć jak się robi na oko te kaszki które mają już w sobie mleko, sypiąc mniej to podaje się dziecku tak naprawdę rozcieńczoną wodą!!
a jeśli się trzyma podanych proporcji to tak jak piszecie jest za gęsta!
ja rozrabiam mleka tyle ile potrzebuję i wsypię kaszki na oko,
a jeśli się trzyma podanych proporcji to tak jak piszecie jest za gęsta!
ja rozrabiam mleka tyle ile potrzebuję i wsypię kaszki na oko,
Napisze Wam, jak ja zostalam poinstruawana przez pediatre:
-kaszki mleczne dawalam karmiac piersia, pozniej przeszlismy na mleko Junior i na nim robimy kaszki bezmleczne
-co do temperatury, to wlasnie wysoka zabija pro/pre biotyki, ktore sa dodawane do mleka i kaszek np.Nestle, wiec nie moze byc ani mleko, ani kaszka goraca
-kaszki mleczne dawalam karmiac piersia, pozniej przeszlismy na mleko Junior i na nim robimy kaszki bezmleczne
-co do temperatury, to wlasnie wysoka zabija pro/pre biotyki, ktore sa dodawane do mleka i kaszek np.Nestle, wiec nie moze byc ani mleko, ani kaszka goraca
Każdy producent do swojej kaszki daje swoje mleko - w nestle jest NAN, BoboVicie bebiko, w Hippach - hipp itd...
A właśnie jak się zaleje zbyt ciepłą wodą, to zabija się probiotyki, więc lepiej się trzymać wskazań producenta.
Niestety, mój syn już ponad miesiąc temu stanowczo "odmówił" jedzenia tych kaszek (mleka nie chciał pić juz od 8-go miesiąca, kiedy zrezygnował z piersi) i teraz już mu robię na krowim.
A właśnie jak się zaleje zbyt ciepłą wodą, to zabija się probiotyki, więc lepiej się trzymać wskazań producenta.
Niestety, mój syn już ponad miesiąc temu stanowczo "odmówił" jedzenia tych kaszek (mleka nie chciał pić juz od 8-go miesiąca, kiedy zrezygnował z piersi) i teraz już mu robię na krowim.