Widok
Kobieca pielęgnacja
Widzę, że wiele kobiet uczęszcza na comiesięczne lub dwutygodniowe wizyty u paznokci, rzęs, brwi, fryzjerów itp. To brzmi bardzo pięknie, jak na kobietę, ale jak mogą sobie na to wszystko pozwolić? Wydaje się, że ceny tych usług rosną z biegiem lat i widzę, że wiele kobiet, niezależnie od tego, czy należą do klasy średniej, czy wyższej, korzysta z tych usług przez cały czas, jeśli nie wszystkie, to przynajmniej paznokcie i rzęsy. Nie chcę, żeby zabrzmiało to lekceważąco, robiłam już paznokcie i wydawało mi się, że warto to zrobić od czasu do czasu, ale nie mogę sobie pozwolić na to co miesiąc, więc robię paznokcie w domu. Jakie są Twoje myśli?
Faktycznie, ceny takich usług mogą być wysokie, a częstota wizyt może wpływać na budżet osobisty. Jednak istnieje wiele sposobów, aby dostosować te koszty do swoich możliwości finansowych.
Po pierwsze, nie musisz chodzić na wszystkie usługi co miesiąc. Możesz wybrać te, które uważasz za najważniejsze dla siebie i zrobić je sporadycznie. Na przykład, paznokcie czy rzęsy możesz odświeżać raz na jakiś czas, a nie każdego miesiąca. To pozwoli zaoszczędzić.
Po drugie, warto poszukać promocji, ofert specjalnych i salonów kosmetycznych lub fryzjerskich oferujących konkurencyjne ceny. Często można znaleźć rabaty dla stałych klientów lub specjalne pakiety usług.
Po trzecie, warto rozważyć możliwość samodzielnego wykonywania pewnych zabiegów w domu, takich jak manicure czy pedicure. Dzięki odpowiednim narzędziom i produktom można osiągnąć dobre efekty, oszczędzając jednocześnie.
Po pierwsze, nie musisz chodzić na wszystkie usługi co miesiąc. Możesz wybrać te, które uważasz za najważniejsze dla siebie i zrobić je sporadycznie. Na przykład, paznokcie czy rzęsy możesz odświeżać raz na jakiś czas, a nie każdego miesiąca. To pozwoli zaoszczędzić.
Po drugie, warto poszukać promocji, ofert specjalnych i salonów kosmetycznych lub fryzjerskich oferujących konkurencyjne ceny. Często można znaleźć rabaty dla stałych klientów lub specjalne pakiety usług.
Po trzecie, warto rozważyć możliwość samodzielnego wykonywania pewnych zabiegów w domu, takich jak manicure czy pedicure. Dzięki odpowiednim narzędziom i produktom można osiągnąć dobre efekty, oszczędzając jednocześnie.
O mnie i moich pasjach na Carrd
Za młodu, w ogóle o tym nie myślałam. Nie żałuję. W pracy, trzeba było trzymać standardy i niektóre zabiegi w ogóle nie wchodziły w grę.
Po urodzeniu pierwszego dziecka, zupełnie ograniczyłam się, jedynie do wypracowanej wcześniej, codziennej rutyny.
Teraz, jestem w wieku, w którym "nic już nie pomoże" tuszowanie przemijania, jakże owocnego i zasłużonego.
Jeszcze długo nie będę na etapie "leżenia i pachnienia" (nie mój styl), a dbanie o siebie na poziomie, jaki od lat utrzymuję, uważam za odpowiednie dla mnie i wystarczające. Chwilowe "zajawki", często z ciekawości, kończą się zabawą w domu.
Ogólnie, nie lubię żeby ktoś przy mnie gmerał i poprawiał Naturę.
Lubię siebie, "moja mordę" i wysłużony kontener. Życie, wyleczyło mnie z kompleksów i nauczyło akceptacji siebie.
Wszystko to, nie zmienia faktu, że z zainteresowaniem śledzę zmiany, możliwości i nowinki dotyczące tematu wątku.
Czasy są wspaniałe! Dla każdego coś dobrego. Co do środków finansowych, przeznaczanych na tę dziedzinę życia, wolność jest i każdy inwestuje ile chce i w co chce. Inwestycje w siebie, zawsze będę popierała.
Jako Matka, z przyjemnością podejmuję temat z dziećmi i zachęcam je do gromadzenia wiedzy w tej dziedzinie. Bezmyślne podążanie za trendami, kopiowanie innych i nieświadome działanie na szkodę własnego organizmu, uważam za godne głębszego przemyślenia.
Kobiety zasługują na dobre samopoczucie, od którego często (jeśli nie zazwyczaj ;)) zależy samopoczucie innych w ich otoczeniu.
Cieszmy się obecnymi okolicznościami przyrody, a zatem i tą dziedziną życia.
Po urodzeniu pierwszego dziecka, zupełnie ograniczyłam się, jedynie do wypracowanej wcześniej, codziennej rutyny.
Teraz, jestem w wieku, w którym "nic już nie pomoże" tuszowanie przemijania, jakże owocnego i zasłużonego.
Jeszcze długo nie będę na etapie "leżenia i pachnienia" (nie mój styl), a dbanie o siebie na poziomie, jaki od lat utrzymuję, uważam za odpowiednie dla mnie i wystarczające. Chwilowe "zajawki", często z ciekawości, kończą się zabawą w domu.
Ogólnie, nie lubię żeby ktoś przy mnie gmerał i poprawiał Naturę.
Lubię siebie, "moja mordę" i wysłużony kontener. Życie, wyleczyło mnie z kompleksów i nauczyło akceptacji siebie.
Wszystko to, nie zmienia faktu, że z zainteresowaniem śledzę zmiany, możliwości i nowinki dotyczące tematu wątku.
Czasy są wspaniałe! Dla każdego coś dobrego. Co do środków finansowych, przeznaczanych na tę dziedzinę życia, wolność jest i każdy inwestuje ile chce i w co chce. Inwestycje w siebie, zawsze będę popierała.
Jako Matka, z przyjemnością podejmuję temat z dziećmi i zachęcam je do gromadzenia wiedzy w tej dziedzinie. Bezmyślne podążanie za trendami, kopiowanie innych i nieświadome działanie na szkodę własnego organizmu, uważam za godne głębszego przemyślenia.
Kobiety zasługują na dobre samopoczucie, od którego często (jeśli nie zazwyczaj ;)) zależy samopoczucie innych w ich otoczeniu.
Cieszmy się obecnymi okolicznościami przyrody, a zatem i tą dziedziną życia.