Widok
Wiesz... nie chodzi mi , że to problem, nigdy nie mieszkałam w małej miejscowości, gdzie jak wiadomo ksiądz zna wszystkich. I nie mam pojęcia jak wtedy ksiądz patrzy na parafian.. W dużych aglomeracjach to co innego.. przyprowadziłam się z Katowic, więc co Miasto , miasteczko czy wieś to inne panują zasady.
Dziewczyny mają rację.. Nie musisz dawać.. A czy Ksiądz popatrzy krzywo to jego sprawa.. Ale nie powinien.. :)
My dajemy, ale od 2 lat, odkąd tu mieszkam, nigdy nie chciał brać.. :)
We wczesniejszym miejscu zamieszkania, ngdy nie dawało się koperty.. jak już to na mszy w kopercie, po kolędzie..
Ost też koperty nie miałam.. :) to zrobiłam z kartki (blok rysunkowy).. I była ładna.. :D ale i tak nie wziął..
My dajemy, ale od 2 lat, odkąd tu mieszkam, nigdy nie chciał brać.. :)
We wczesniejszym miejscu zamieszkania, ngdy nie dawało się koperty.. jak już to na mszy w kopercie, po kolędzie..
Ost też koperty nie miałam.. :) to zrobiłam z kartki (blok rysunkowy).. I była ładna.. :D ale i tak nie wziął..
to nie o brak koperty chodzi tylko o brak "wsadu" ;)
mieszkam obecnie na wiosce, nie wiem jakie tu są obyczaje ale prędzej świnia ujrzy niebo niż ksiądz u mnie dostanie kasę "po kolędzie" bo ja mam takie zasady, na tacę, do skarbony tak ale nie kiedy przychodzi do mnie w odwiedziny, bo tym przecież ma być kolęda
mieszkam obecnie na wiosce, nie wiem jakie tu są obyczaje ale prędzej świnia ujrzy niebo niż ksiądz u mnie dostanie kasę "po kolędzie" bo ja mam takie zasady, na tacę, do skarbony tak ale nie kiedy przychodzi do mnie w odwiedziny, bo tym przecież ma być kolęda
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Nie wiem jakie zwyczaje tu panują, ale jestem NIEMIŁO zaskoczona wizytą duszpasterską, na dzień dobry ksiądz walnął focha że nie mam kropidła.. że każdy powinien mieć w domu cały zestaw itp., później podczas rozmowy "wyzywał" moich znajomych od Pogan, gdyż kobieta zrezygnowała z bycia chrzestną bo jest w ciąży.. , do tego wypytywał się o ZAROBKI ! SZOK !!!! a do tego pojawił się o 21.20 !!!!!!!!
jak ja czytam takie rzeczy to normalnie mnie trzęsie ze złości!
Może najpierw zastanów się w jakim celu odbywają się wizyty duszpasterskie .... bo wydaje mi się ,że słowa nie znajdziecie o kopertach, tym bardziej z zawartością!!!!!
a jesli nie macie pojęcia o tym po co i dlaczego odbywają sie takie wizyty , to nie przyjmujcie księdza w swoim domu wcale.... bo nie ma to sensu ....
To ,że ktoś daje pieniądze księdzu to jego sprawa, DOBROWOLNA OFIARA!!!!
Dodam ze dotychczas dałam pieniądze księdzu dwa razy, na koledzie pierwszy raz w zyciu wczoraj :)) (a mam juz 36lat ;)) i nigdy nie miałam z tego powodu zadnych nieprzyjemności ani tym bardziej wyrzutów sumienie, przez myśl mi nie przeszło ,żeby z powodu braku pieniedzy nie zdecydować sie na przyjęcie tzw kolędy ...
Może najpierw zastanów się w jakim celu odbywają się wizyty duszpasterskie .... bo wydaje mi się ,że słowa nie znajdziecie o kopertach, tym bardziej z zawartością!!!!!
a jesli nie macie pojęcia o tym po co i dlaczego odbywają sie takie wizyty , to nie przyjmujcie księdza w swoim domu wcale.... bo nie ma to sensu ....
To ,że ktoś daje pieniądze księdzu to jego sprawa, DOBROWOLNA OFIARA!!!!
Dodam ze dotychczas dałam pieniądze księdzu dwa razy, na koledzie pierwszy raz w zyciu wczoraj :)) (a mam juz 36lat ;)) i nigdy nie miałam z tego powodu zadnych nieprzyjemności ani tym bardziej wyrzutów sumienie, przez myśl mi nie przeszło ,żeby z powodu braku pieniedzy nie zdecydować sie na przyjęcie tzw kolędy ...
zasada na koledzie taka sama jak na mszy. co łaska ile kto da np 2zł mzesz dac to zalezy od ciebie wiekszosc osob daje zeby sie pokazac.
ja tez nie daje na mszy, bo i tak ta kasa idzie na pitoly a nie na szczytny cel.
Zastanawialiscie sie czemu kazdy ksiadz ma drogi samochod i jezdzi wszedzie wlasnie za te ofiary
ja tez nie daje na mszy, bo i tak ta kasa idzie na pitoly a nie na szczytny cel.
Zastanawialiscie sie czemu kazdy ksiadz ma drogi samochod i jezdzi wszedzie wlasnie za te ofiary
Może teraz moja wypowiedź będzie zbyt kontrowersyjna dla niektórych tu obecnych ale warto zaryzykować ;)
Zacznę od wypowiedzi Kiry: Masz rację, iż zdarzają się księża, którzy jeżdżą drogimi samochodami. Ale według mojej oceny zdarzają się dwa rodzaje księży: ci z powołania i ci bez niego. Ci pierwsi należą do mniejszości. W całej mojej karierze antyklerykalnej spotkałam się TYLKO z jednym księdzem, od którego "czuć", że ma powołanie. Z racji młodego wieku pewnie jest taki "aktywny" w swoim zawodzie. Natomiast ci drudzy księża stanowią niestety większość. I mimo chęci nic z tym nie zrobisz. Sama próbowałam coś z tym zrobić ale nic się nie zrobi także szkoda słów :(
Co do tzw. "koperty". Jestem młodą mamą (synek ma 4 miesiące) i jak go chrzciłam to nie dawałam koperty i jakoś nikt na mnie krzywo nie patrzy. Na tacę też nie dawałam mimo, iż księża zbierali na monitoring i ochronę cmentarza (podobno go dewastują). Nie dawałam nie dlatego, że nie mam czy nie chcę dać. Po prostu płacę głównie kartą i rzadko kiedy mam jakieś drobne przy sobie. Ale jak chodzili z opłatkiem to "zaszalałam" i dałam 5zł. Mało lub dużo (zależy dla kogo) ale liczą się intencję.
Wszystko zależy od człowieka dlatego się nie przejmuj i zastanów się porządnie nad tym czy jesteś osobą wierzącą i czy przyjmujesz księdza "na kawkę" czy aby z nim porozmawiać o wierze.
Zacznę od wypowiedzi Kiry: Masz rację, iż zdarzają się księża, którzy jeżdżą drogimi samochodami. Ale według mojej oceny zdarzają się dwa rodzaje księży: ci z powołania i ci bez niego. Ci pierwsi należą do mniejszości. W całej mojej karierze antyklerykalnej spotkałam się TYLKO z jednym księdzem, od którego "czuć", że ma powołanie. Z racji młodego wieku pewnie jest taki "aktywny" w swoim zawodzie. Natomiast ci drudzy księża stanowią niestety większość. I mimo chęci nic z tym nie zrobisz. Sama próbowałam coś z tym zrobić ale nic się nie zrobi także szkoda słów :(
Co do tzw. "koperty". Jestem młodą mamą (synek ma 4 miesiące) i jak go chrzciłam to nie dawałam koperty i jakoś nikt na mnie krzywo nie patrzy. Na tacę też nie dawałam mimo, iż księża zbierali na monitoring i ochronę cmentarza (podobno go dewastują). Nie dawałam nie dlatego, że nie mam czy nie chcę dać. Po prostu płacę głównie kartą i rzadko kiedy mam jakieś drobne przy sobie. Ale jak chodzili z opłatkiem to "zaszalałam" i dałam 5zł. Mało lub dużo (zależy dla kogo) ale liczą się intencję.
Wszystko zależy od człowieka dlatego się nie przejmuj i zastanów się porządnie nad tym czy jesteś osobą wierzącą i czy przyjmujesz księdza "na kawkę" czy aby z nim porozmawiać o wierze.
Ok ok..
Tylko powiedz mi jedno, jak to się stało, że mając być brata swojego świadkiem w bierzmowaniu ksiądz wszystko sprawdził i wypomniał, że "o, tego i tego nie przyjęli państwo kolędy, a tego i tego kogoś w domu nie było..a dlaczego?".
I jak się takiemu tłumaczyć?
Zresztą w naszym społeczeństwie zakorzenił się jakiś dziwny "strach" czy obawa przed reakcją księży... Moja babcia dla przykładu w dniu kolędy już od południa zerkała na klatkę schodową czy przypadkiem się nie zbliża, podczas gdy kolęda zapowiadana była na....17.
Tylko powiedz mi jedno, jak to się stało, że mając być brata swojego świadkiem w bierzmowaniu ksiądz wszystko sprawdził i wypomniał, że "o, tego i tego nie przyjęli państwo kolędy, a tego i tego kogoś w domu nie było..a dlaczego?".
I jak się takiemu tłumaczyć?
Zresztą w naszym społeczeństwie zakorzenił się jakiś dziwny "strach" czy obawa przed reakcją księży... Moja babcia dla przykładu w dniu kolędy już od południa zerkała na klatkę schodową czy przypadkiem się nie zbliża, podczas gdy kolęda zapowiadana była na....17.
funky_koval, u nas w parafii przyjęcie kolędy jest wyznacznikiem tego czy ktoś jest praktykującym katolikiem czy nie, mąż nie dostał zaświadczenia którego potrzebował do bycia chrzestnym dlatego że nie przyjęliśmy kolędy, która jest niby jedynym potwierdzeniem tego że jest się praktykującym katolikiem - super! dostał takie zaśw. w swojej poprzedniej parafii do której od 10 lat nie należy hehe
u koleżanki na południu Polski (mała wieś) ksiądz w kościele czyta KTO ILE dał w kopercie :/
u koleżanki na południu Polski (mała wieś) ksiądz w kościele czyta KTO ILE dał w kopercie :/
Heh..niezłe
A Biblia wyraźnie mówi "Gdzie dwóch was, tam kościół mój".
I chociażbyśmy założyli gorliwe kółko różańcowe spotykające się na codziennych dwugodzinnych modłach to od księdza NIC nie dostaniesz bo nie chodzisz do JEGO kościoła.
Podobnie miałem w podstawówce na religii - nie ważne, że wiedziałem jakie było kazanie i byłem faktycznie..ważniejsze, że nie byłem akurat w TYM kościele i nie mam obrazka do wklejenia do zeszytu.
Podobnie jest z komuniami, bierzmowaniami i innymi. A nie daj Boże komuś z nas kogoś chować z rodziny.. Zaraz się okaże, że "co łaska" ma swój cennik. Że msza kosztuje co-łaska-tyle-i-tyle, że odprowadzenie zmarłego na cmentarz co-łaska-tyle-i-tyle...ba..nawet jak msza jest w innej parafii jak cmentarz to jeszcze za taksówkę dla księdza co-łaska-tyle-i-tyle..
A Biblia wyraźnie mówi "Gdzie dwóch was, tam kościół mój".
I chociażbyśmy założyli gorliwe kółko różańcowe spotykające się na codziennych dwugodzinnych modłach to od księdza NIC nie dostaniesz bo nie chodzisz do JEGO kościoła.
Podobnie miałem w podstawówce na religii - nie ważne, że wiedziałem jakie było kazanie i byłem faktycznie..ważniejsze, że nie byłem akurat w TYM kościele i nie mam obrazka do wklejenia do zeszytu.
Podobnie jest z komuniami, bierzmowaniami i innymi. A nie daj Boże komuś z nas kogoś chować z rodziny.. Zaraz się okaże, że "co łaska" ma swój cennik. Że msza kosztuje co-łaska-tyle-i-tyle, że odprowadzenie zmarłego na cmentarz co-łaska-tyle-i-tyle...ba..nawet jak msza jest w innej parafii jak cmentarz to jeszcze za taksówkę dla księdza co-łaska-tyle-i-tyle..
U mojej mamy było różnie, jak były pieniadze to i była koperta, jak pieniędzy brakowało to ksiądz musiał się obejść smakiem:)
Przypomniało mi się jak kobiekta, z którą kiedyś pracowałam powiedziała, że ksiądz podczas kolędy zajrzał w kopertę i powiedział: Uuuuu wszędzie podwyżki, a u was jak było tak jest. Dodam, że to ksiądz z wioski, który podobno skrupulatnie sobie notuje, kto kiedy i ile dał. I weź tu człowieku miej siły na takiego :)
Przypomniało mi się jak kobiekta, z którą kiedyś pracowałam powiedziała, że ksiądz podczas kolędy zajrzał w kopertę i powiedział: Uuuuu wszędzie podwyżki, a u was jak było tak jest. Dodam, że to ksiądz z wioski, który podobno skrupulatnie sobie notuje, kto kiedy i ile dał. I weź tu człowieku miej siły na takiego :)
masz to dajesz nie masz to nie dajesz, podobno ksieza w wiekszosci(ci z powolania) nawet nie lubia tych kopert bo oni nie po to przychodza do domu zeby kase dostac tylko zeby mieszkanie poswiecic!!!
nie ma co sie krepowac tym ze nic nie dasz,
zamiast tego zaproponuj no herbaty albo soku - zwykla goscinnosc
nie ma co sie krepowac tym ze nic nie dasz,
zamiast tego zaproponuj no herbaty albo soku - zwykla goscinnosc
no np z proboszczem, a niektorzy maja kazdy grosz zapisany zeby im nikt nie wytknał ze cos zataili, wzieli do kieszeni czy inne takie.... nie kazdy jest nieuczciwy... ja tez bym chyba zapisywala kazdy "wdowi" grosz zeby nikt mi nie mogl wypomniecze cos sprzeniewierzylam - to tak jak kasjerka
a jak widziales ze zapisuje to raczej nie wpisywal blednej sumki. moze jak nie w domu to robi to przy ministrantach? nie zxnamy tak dokladnie procedur...
znam troche to srodowisko i wiemz e uczciwych i z powolania jest duzo ksiezy, tylko czasem proboszcz to dusigrosz i rzutuje to na cala parafie ba potrafi nawet wyrzucac uczciwych ksiezy z prafii
.
a znam parafie na wsi gdzie ksiadz nie ma prawie za co sobie butow kupic bo parafianie nie daja na tace i tyle, zyje skromnie ale ma i samochod bo mamusia mu kupila! oni tez maja rodzine ktora moze dawac prezenty.
tesciu kupil tanio 2letnie auto(niedotarte jeszcze na wyzszych predkosciach) ksiadz zmienial bo mamusi sie nie podobalo... a wozi ja po lekarzach i dzieci parafian do szkoly na zajecia dodatkowe itp ... no coz kazdy ma swoje doswiadczenia ale jedna czarna owca potrafi mocno zepsuc opinie stada
a nowi ksieza u nas w parafi organizuja np kulig dla calej dzieciarni ktora przyjdzie - autobusy kielbachy kulig itp za darmo i caly dzien z dziecmi , tylko prosi o pomoc niektorych doroslych zeby ilosc opiekunow byla ok.
a jak widziales ze zapisuje to raczej nie wpisywal blednej sumki. moze jak nie w domu to robi to przy ministrantach? nie zxnamy tak dokladnie procedur...
znam troche to srodowisko i wiemz e uczciwych i z powolania jest duzo ksiezy, tylko czasem proboszcz to dusigrosz i rzutuje to na cala parafie ba potrafi nawet wyrzucac uczciwych ksiezy z prafii
.
a znam parafie na wsi gdzie ksiadz nie ma prawie za co sobie butow kupic bo parafianie nie daja na tace i tyle, zyje skromnie ale ma i samochod bo mamusia mu kupila! oni tez maja rodzine ktora moze dawac prezenty.
tesciu kupil tanio 2letnie auto(niedotarte jeszcze na wyzszych predkosciach) ksiadz zmienial bo mamusi sie nie podobalo... a wozi ja po lekarzach i dzieci parafian do szkoly na zajecia dodatkowe itp ... no coz kazdy ma swoje doswiadczenia ale jedna czarna owca potrafi mocno zepsuc opinie stada
a nowi ksieza u nas w parafi organizuja np kulig dla calej dzieciarni ktora przyjdzie - autobusy kielbachy kulig itp za darmo i caly dzien z dziecmi , tylko prosi o pomoc niektorych doroslych zeby ilosc opiekunow byla ok.
Nigdy samodziele nie przyjmowalam kolędy wiec szczerze mowiac nie mam pojęcia, zawsze bylam u rodziców, bo tam jestem zameldowana...a to ile daja rodzice to ich sprawa.
Nie wiem, szczerze mowiąc, nie czułabym się w obowiązku, bo chodzę do kościoła i rzucam na tace jak mam, więc kolęda nie jest chyba od zbierania kasy
Nie wiem, szczerze mowiąc, nie czułabym się w obowiązku, bo chodzę do kościoła i rzucam na tace jak mam, więc kolęda nie jest chyba od zbierania kasy
Madness is the gift, that has been given to me!!
Nie dość, że Ksiądz przyszedł o 21.20 ... dzwonkiem do drzwi dzwonił jak najęty ( córka 11 m-cy spała.. więc ją wybudził ). Jak pisałam wyżej na samym początku wytykał że nie mam kropidła ( dodam, że była to moja pierwsza kolęda na nowym miejscu zamieszkania ), że każda katolicka rodzina powinna mieć cały zestaw do przyjmowania kolędy.. po zadaniu kilku pytań doszliśmy na temat chrztu.. i podczas rozmowy "wyzywał" moich znajomych od Pogan, gdyż kobieta zrezygnowała z bycia chrzestną bo jest w ciąży.. , do tego wypytywał się o ZAROBKI ! SZOK !!!! a jak się powiedziałam że wracam do pracy a dziecko idzie do żłobka.. usłyszałam... kolejna karierowiczka.. !
a Ty jego też zapytałaś ile zarabia? ;P bo ja bym zapytała :D
jakby mi gościu wyjechał z takimi tekstami, to nijak bym się nie certoliła :]
obecnie jestem na etapie "tolerowania" księdza skoro już przyszedł po kolędzie - co nie oznacza, że jestem sympatycznie nastawiona ;P
nie biorę też udziału w modlitwach itp. - ot stoję sobie z boku ;P (ale to i tak postęp, bo kiedyś np. spokojnie robiłam sobie herbatę w kuchni nie mając zamiaru dołączyć ;))
jakby mi gościu wyjechał z takimi tekstami, to nijak bym się nie certoliła :]
obecnie jestem na etapie "tolerowania" księdza skoro już przyszedł po kolędzie - co nie oznacza, że jestem sympatycznie nastawiona ;P
nie biorę też udziału w modlitwach itp. - ot stoję sobie z boku ;P (ale to i tak postęp, bo kiedyś np. spokojnie robiłam sobie herbatę w kuchni nie mając zamiaru dołączyć ;))
Kacha, wszystko zależy, jakie kto ma podejście...
Ja nie miałam problemu z kupieniem zestawu kolędowego z kropidłem, gdy zamieszkałam z mężem i pierwszy raz sami przyjmowaliśmy kolędę... Tym bardziej, ze na każdej mszy ksiądz prosił, żeby kropidło, świece, krzyż, biały obrus i Pismo św. było w każdym domu.
Zdarzyło mi się również przyjąć kolędę po 21, bo ksiądz w międzyczasie został poproszony o udzielenie ślubu , w związku z czym miał opóźnienie, ale w końcu raz w roku późny gość to nie tragedia...
Co do bycia chrzestną w ciąży - sorry, ale jeśli ktoś wierzy w tak durne przesądy... to sam sobie zaprzecza. Albo wiara w Boga, albo w przesądy...
Wypytywanie o zarobki może nie na miejscu, ale z drugiej strony jaką miał w tym intencję nie wiesz, może z czystej ciekawości pytał, jak Wam się powodzi, u nas ksiądz u kuzyna i jego rodziny nie tyle nie wziął, ale nawet dał pieniądze na kolędzie, bo się dowiedział, że im się nie przelewa, a mieli jeszcze dwójkę maluchów.
A co do oddawania dziecka do żłobka, no cóż, tu każdy może mieć swoją opinię na ten temat, ja np już wiem, że półrocznego malucha nie zostawię i nie wrócę jeszcze do pracy, ale to akurat moja decyzja.
Czasem sytuacja zmusza do takiego kroku, ale wystarczy wyjaśnić, że nie chodzi o karierę, a o niespłacony kredyt itp. Nie trzeba się zaraz obruszać, czy obrażać... Można przecież spokojnie podyskutować;)
Ja nie miałam problemu z kupieniem zestawu kolędowego z kropidłem, gdy zamieszkałam z mężem i pierwszy raz sami przyjmowaliśmy kolędę... Tym bardziej, ze na każdej mszy ksiądz prosił, żeby kropidło, świece, krzyż, biały obrus i Pismo św. było w każdym domu.
Zdarzyło mi się również przyjąć kolędę po 21, bo ksiądz w międzyczasie został poproszony o udzielenie ślubu , w związku z czym miał opóźnienie, ale w końcu raz w roku późny gość to nie tragedia...
Co do bycia chrzestną w ciąży - sorry, ale jeśli ktoś wierzy w tak durne przesądy... to sam sobie zaprzecza. Albo wiara w Boga, albo w przesądy...
Wypytywanie o zarobki może nie na miejscu, ale z drugiej strony jaką miał w tym intencję nie wiesz, może z czystej ciekawości pytał, jak Wam się powodzi, u nas ksiądz u kuzyna i jego rodziny nie tyle nie wziął, ale nawet dał pieniądze na kolędzie, bo się dowiedział, że im się nie przelewa, a mieli jeszcze dwójkę maluchów.
A co do oddawania dziecka do żłobka, no cóż, tu każdy może mieć swoją opinię na ten temat, ja np już wiem, że półrocznego malucha nie zostawię i nie wrócę jeszcze do pracy, ale to akurat moja decyzja.
Czasem sytuacja zmusza do takiego kroku, ale wystarczy wyjaśnić, że nie chodzi o karierę, a o niespłacony kredyt itp. Nie trzeba się zaraz obruszać, czy obrażać... Można przecież spokojnie podyskutować;)
[url=www.nawieszaczku.pl]
[/url]

Emenems, zgadza się , przychodzi jako duchowny i przedstawiciel koscioła, i pytanie o zarobki było niegrzeczne. Ale my przyjmujemy go jako wierzący, praktykujący katolicy , i powinniśmy należycie go przyjąc i prawidłowo się do tej wizyty i modlitwy przygotować :))
Jeśli nie odpowiadają nam wizyty księdza to go nie przyjmujmy, i nie dyskutujmy o kopertach, bo jeszcze raz do znudzenia powtarzam ,kolęda ma pewien cel i nie jest to koperta :))Po co udawać katolików? nie rozumiem tego zupełnie...
Jeśli nie odpowiadają nam wizyty księdza to go nie przyjmujmy, i nie dyskutujmy o kopertach, bo jeszcze raz do znudzenia powtarzam ,kolęda ma pewien cel i nie jest to koperta :))Po co udawać katolików? nie rozumiem tego zupełnie...