Widok
Ja kropelki dawałam, miałam z Niemiec Sab Simplex- i chyba był najlepszy,
pediatra przepisał Delicol - nie bardzo pomagały ale te dwa preparaty inaczej działają więc zależy od dziecka, które zadziałają.
jak skończył mi się Sab simplex to stosowałam polski Bobotic - skład ten sam co Sab Simplex.
Preparaty podobno są bezpieczne, ja używałam bo widziałam poprawę i nie miałam serca patrzeć na dzieciątko jak się męczy kolkami.
pediatra przepisał Delicol - nie bardzo pomagały ale te dwa preparaty inaczej działają więc zależy od dziecka, które zadziałają.
jak skończył mi się Sab simplex to stosowałam polski Bobotic - skład ten sam co Sab Simplex.
Preparaty podobno są bezpieczne, ja używałam bo widziałam poprawę i nie miałam serca patrzeć na dzieciątko jak się męczy kolkami.
a ile ma niemowlę?
Ja podawałam małej od ok 6 tygodnia życia, najpierw Bobotic a potem na Sab Simplex się przerzuciłam, a jak kolka była słabsza to na herbatkach starałam się jechać Mała moja miała bardzo mocne kolki i nie chciałam żeby się męczyła, chyba ok 3 miesiąca zniknęły kolki
Ja podawałam małej od ok 6 tygodnia życia, najpierw Bobotic a potem na Sab Simplex się przerzuciłam, a jak kolka była słabsza to na herbatkach starałam się jechać Mała moja miała bardzo mocne kolki i nie chciałam żeby się męczyła, chyba ok 3 miesiąca zniknęły kolki
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Hej !
Słuchaj ja jestem zdania, ze najważniejsze jest aby nie podawać na hura, bez przemyślenia leków . To szkodzi na żołądek. Najpierw spróbuj masaży i ciepłych okładów
! Ja stosowałam bardzo dobre kropelki infacol się nazywały chyba http://infacol.pl/ . Polecam serdecznie :)
Słuchaj ja jestem zdania, ze najważniejsze jest aby nie podawać na hura, bez przemyślenia leków . To szkodzi na żołądek. Najpierw spróbuj masaży i ciepłych okładów
! Ja stosowałam bardzo dobre kropelki infacol się nazywały chyba http://infacol.pl/ . Polecam serdecznie :)
Nasza córcia też miała silne kolki, nie pomagały żadne krople, były głównie koło 17-stej i później, aż koleżanka poleciła mi, abym zrobiła badanie pod kątem nietolerancji laktozy - u niemowląt występuje bardzo często i jest przejściowa, u jej synka stwierdzono i co się okazało, moja mała też ją miała. Od razu zaczęliśmy podawać kropelki Delikol ( miałam do wyboru, odstawić od piersi i przejść na mm, lub podawać krople - cenowo niestety to samo). Po 3 dniach podawania kropelek i ściągania pierwszej fazy pokarmu ( ma najwięcej laktozy, więc musiałam wylewać), kolki ustały.
Badanie kosztuje ok 12-15 zł. Wystarczy pobrać kał i dać na badanie ogólne. Jeśli ciała redukujące będą większe niż 0, dziecko ma nietolerancję. U nas kropelki odstawiliśmy w 5 miesiącu i już nie było problemu.
Badanie kosztuje ok 12-15 zł. Wystarczy pobrać kał i dać na badanie ogólne. Jeśli ciała redukujące będą większe niż 0, dziecko ma nietolerancję. U nas kropelki odstawiliśmy w 5 miesiącu i już nie było problemu.
byl juz watek o kolkach
ja polecam Infacol ma pipetke,latwo sie dozuje,kropelki sa geste wiec sie dziecko nie zakrztusi i do tego smakuja maluchom
moj dostawal od poczatku kolek i naprawde pomagaly warunek jest taki ze przez minimum 2 dni z rzedu przed KAZDYM karmieniem podawac te krople to dopiero jest poprawa
a ja sie balam ze moze nie powinnam pakowac "chemii" w dziecko i nie dawalam regularnie na poczatku to nie pomagalo
a pozniej dowiedzialam sie ze te krople wychodza razem z gazami wiec dziecku nie szkodza
ja polecam Infacol ma pipetke,latwo sie dozuje,kropelki sa geste wiec sie dziecko nie zakrztusi i do tego smakuja maluchom
moj dostawal od poczatku kolek i naprawde pomagaly warunek jest taki ze przez minimum 2 dni z rzedu przed KAZDYM karmieniem podawac te krople to dopiero jest poprawa
a ja sie balam ze moze nie powinnam pakowac "chemii" w dziecko i nie dawalam regularnie na poczatku to nie pomagalo
a pozniej dowiedzialam sie ze te krople wychodza razem z gazami wiec dziecku nie szkodza
u nas napady kolki trwały 45minut do 6 godzin ;) przetestowaliśmy wiele sposobów/środków :]
najszybciej pomagało odgazowanie - czyli rurka Windi w pupę ;) (w szpitalu na Polankach używali innych rurek, tam się dowiedziałam o Windi)
czasem pomagają:
- krople na kolki (my używaliśmy Espumisan - nie pomagał, Sab simplex - pomagał)
- ciepłe kąpiele lub okłady na brzuszek (ponoć fajnie się spisują woreczki z pestkami - nie pamiętam wiśni czy czereśni?), my używaliśmy żelowych termoforów)
- masaż brzuszka (ruchy okrężne, uciskające - aby przepchnąć gazy przez jelitka)
- kładzenie na brzuszku (wtedy też gazy lepiej odchodzą, doradziła nam pielęgniarka z oddziału noworodków na Polankach)
- odgazowywanie (Windi lub gumowa rurka w pupę i słychać piękne pfffffff, a dziecko się uspokaja) - to u nas w ostrych napadach bardzo pomagało
dodatkowo wymieniłam butelki (karmiłam butelką swoim mlekiem i mm) - TT i Avent pokarm szybko leciał, smoczki się zasysały, Młody łykał dużo powietrza. Kupiliśmy butelki Dr Brown's i było duużo lepiej - faktycznie mniej powietrza szło, kolek było mniej i mniej ulewania.
całkowicie kolki ustąpiły po zmienia mleka na Bebilon Pepti (przeszliśmy przez Bebiko i Bebilon Comfort) i odstawieniu leków, które Gabryś dostawał.
w każdym razie nie dawaj herbatek koperkowych!!!!! bo działają wręcz odwrotnie - widziałam na synku koleżanki w szpitalu na Polankach, pielęgniarki zakazały dawania takich herbatek)
najszybciej pomagało odgazowanie - czyli rurka Windi w pupę ;) (w szpitalu na Polankach używali innych rurek, tam się dowiedziałam o Windi)
czasem pomagają:
- krople na kolki (my używaliśmy Espumisan - nie pomagał, Sab simplex - pomagał)
- ciepłe kąpiele lub okłady na brzuszek (ponoć fajnie się spisują woreczki z pestkami - nie pamiętam wiśni czy czereśni?), my używaliśmy żelowych termoforów)
- masaż brzuszka (ruchy okrężne, uciskające - aby przepchnąć gazy przez jelitka)
- kładzenie na brzuszku (wtedy też gazy lepiej odchodzą, doradziła nam pielęgniarka z oddziału noworodków na Polankach)
- odgazowywanie (Windi lub gumowa rurka w pupę i słychać piękne pfffffff, a dziecko się uspokaja) - to u nas w ostrych napadach bardzo pomagało
dodatkowo wymieniłam butelki (karmiłam butelką swoim mlekiem i mm) - TT i Avent pokarm szybko leciał, smoczki się zasysały, Młody łykał dużo powietrza. Kupiliśmy butelki Dr Brown's i było duużo lepiej - faktycznie mniej powietrza szło, kolek było mniej i mniej ulewania.
całkowicie kolki ustąpiły po zmienia mleka na Bebilon Pepti (przeszliśmy przez Bebiko i Bebilon Comfort) i odstawieniu leków, które Gabryś dostawał.
w każdym razie nie dawaj herbatek koperkowych!!!!! bo działają wręcz odwrotnie - widziałam na synku koleżanki w szpitalu na Polankach, pielęgniarki zakazały dawania takich herbatek)
u nas niestety nie pomagało nic :( więc musiałyśmy się męczyć przez 3 miesiące bite 3 godz codziennie z taką rozpaczą, że jak poszłam kiedyś wieczorem do pediatry i akurat kolka się zaczęła to pani doktor była w ciężkim szoku, powiedziała, że tak cierpiącego dziecka jeszcze nie widziała :( obie miały tak samo, próbowałam wszystkiego, nic prawie nie jadłam i żadnej poprawy nie było... musiało po prostu samo minąć :/ mam nadzieję, że synka chociaż to ominie...