Widok
Komu zaproszenie a komu nie ?? - potrzebuje pomocy
Cześć dziewczyny!
Mam nie lada dylemat i nie ukrywam,że mam nadzieję że uda wam się mi pomoc:)
Problem polega na tym że aktualnie w mojej pracy pracuje już ok. 2 lat i mam tu dwie koleżanki z którymi wydaje mi się że jestem zżyta. Tzn. chodzimy czasami na imprezki po pracy znamy o sobie niektóre rzeczy, których na pewno obcym by się nie powiedziało... ale mam dylemat czy powinnam je zaprosić czy nie.Czasami mi się wydaje że są obce i mnie denerwują (nie umiem tego opisać) . Moja mama jest tego zdania że koleżanek z pracy nie powinno się zapraszać bo potem obgadają i w ogóle ... szczerze mówiąc sama też się tego boję że wiecie jedno jakieś małe podknięcie i cała praca będzie o tym wiedziała, a uwierzcie że pracuje w takiej instytucji gdzie o plotki długo nie trzeba prosić :(
Rozmawiałam z moją przyjaciółką na ten temat(dodam że też ze mną pracuje;)-ale to co innego bo ją znam hohoho na a poza tym w 100% my friend) bynajmniej ona powiedziała że te koleżanki mogą poczuć się urażone ... a naprawdę nie chciała bym tego :(
Jeszcze jedno mnie nęka czy w takim razie jak już bym je zapraszała to czy mogę to zrobić na jednym zaproszeniu jako dwie kumpele z pracy ?
Aaaa naprawdę nie wiem a wy ja myślicie ??
Mam nie lada dylemat i nie ukrywam,że mam nadzieję że uda wam się mi pomoc:)
Problem polega na tym że aktualnie w mojej pracy pracuje już ok. 2 lat i mam tu dwie koleżanki z którymi wydaje mi się że jestem zżyta. Tzn. chodzimy czasami na imprezki po pracy znamy o sobie niektóre rzeczy, których na pewno obcym by się nie powiedziało... ale mam dylemat czy powinnam je zaprosić czy nie.Czasami mi się wydaje że są obce i mnie denerwują (nie umiem tego opisać) . Moja mama jest tego zdania że koleżanek z pracy nie powinno się zapraszać bo potem obgadają i w ogóle ... szczerze mówiąc sama też się tego boję że wiecie jedno jakieś małe podknięcie i cała praca będzie o tym wiedziała, a uwierzcie że pracuje w takiej instytucji gdzie o plotki długo nie trzeba prosić :(
Rozmawiałam z moją przyjaciółką na ten temat(dodam że też ze mną pracuje;)-ale to co innego bo ją znam hohoho na a poza tym w 100% my friend) bynajmniej ona powiedziała że te koleżanki mogą poczuć się urażone ... a naprawdę nie chciała bym tego :(
Jeszcze jedno mnie nęka czy w takim razie jak już bym je zapraszała to czy mogę to zrobić na jednym zaproszeniu jako dwie kumpele z pracy ?
Aaaa naprawdę nie wiem a wy ja myślicie ??
jedyne co mogę doradzić, to to, że na pewno powinny dostać osobne zaproszenie, bo jak dostaną razem, to tym by się mogły poczuć urażone.
A co do tego czy je zaprosić, czy nie, to musisz sama się zdecydować czy faktycznie jesteś z nimi zżyta, ale z drugiej strony skoro boisz się, że będą potem Was obgadywać, to chyba nie masz do nich zaufania?
A co do tego czy je zaprosić, czy nie, to musisz sama się zdecydować czy faktycznie jesteś z nimi zżyta, ale z drugiej strony skoro boisz się, że będą potem Was obgadywać, to chyba nie masz do nich zaufania?
eeee zaproszenie dla każdej osobno i z osobą towarzyszącą, przede wszystkim!
Zgadzam się z wypowiedzią wyżej, skoro nie masz do nich zaufania to pewnie nie są twoimi dobrymi koleżankami... Zresztą powiem tak, zaprosisz je, mogą obgadywać, nie zaprosisz to tym bardziej będą obgadywać, więc w sumie na jedno wychodzi :D
Zgadzam się z wypowiedzią wyżej, skoro nie masz do nich zaufania to pewnie nie są twoimi dobrymi koleżankami... Zresztą powiem tak, zaprosisz je, mogą obgadywać, nie zaprosisz to tym bardziej będą obgadywać, więc w sumie na jedno wychodzi :D
Niom to jest troszke dziwne bo wiem widzę jak się zachowują w stosunku do innych że obgadują za plecami innych a ja znowu jestem taka że jak coś mi nie pasuje to powiem tej osobie a nie bawię się w obgadywanki :( więc może fakt jakiś brak zaufania a może to tylko stany lękowe :/
Co do osobnych zaproszeń to nie robie dużego wesela (ograniczony budżet) a poza tym nie przepadam za jednej z koleżanek mężem ...
Co do osobnych zaproszeń to nie robie dużego wesela (ograniczony budżet) a poza tym nie przepadam za jednej z koleżanek mężem ...
Zrób jak uważasz i przede wszystkim do niczego się nie zmuszaj... Nigdy nie unikniesz plotek, bo ludzie gadają i będą gadać zawsze, taka już nasza natura :D
Skoro robisz wesele małe i tylko dla najbliższych, możesz wytłumaczyć to koleżankom i ewentualnie dać im zawiadomienie ślubne i zaproszenie tylko do Kościoła, jak zrozumieją to super, jak nie to po co sobie głowę zawracać ;))
Skoro robisz wesele małe i tylko dla najbliższych, możesz wytłumaczyć to koleżankom i ewentualnie dać im zawiadomienie ślubne i zaproszenie tylko do Kościoła, jak zrozumieją to super, jak nie to po co sobie głowę zawracać ;))
ja uważam, że na wesele zaprasza się rodzinę i najbliszych znajomych to po pierwsze, po drugie wesele było na 70 osób, w pracy jest 19 osób, z czego 4 osoby z biura bardzo lubię (równiez chodzimy razem na piwko, pojechaliśmy wspólnie na weekend, był tam rownież mój mąż, mój kolega z pracy kupil od mojego męża samochód - więc układy mamy w pracy super) gdybym ich zaprosiła z osobami towarzyszącymi to by było dodatkowe 8 osób, a reszta by sie obraziła więc stwierdziałam że dam wszystkim zawiadomienia:) nikt sie nie obraził, kazdy rozumiał że wesele to spory wydatek, na dodatek dostałam w kopercie od wszystkich pracowników i szefa 700 zł :)
wszyscy się zrzucili, po powrocie kupiłam ciasto, przyniosłam winko z wesela i oczywiście wódkę weselną :)
wszyscy się zrzucili, po powrocie kupiłam ciasto, przyniosłam winko z wesela i oczywiście wódkę weselną :)
w pewnym sensie masz rzeczywiscie zagowstke co zrobic. Jedno co moge doradzic to jesli zdecydujesz sie je zaprosic to nie rob tego na jednym zaproszeniu. Pytanie tez czy kolezanki nie strzelilyby Ci focha jesli poprosisz je bez osob towarzyszacych, rozni sa ludzie, sama powinnas wiedziec jakie one sa. Jest duze ryzyko ze skoro opowiadasz im o slubie a potem je nie zaproszisz to beda urazone i stosunki Wam sie popsuja. Ale rowne jest ryzyko czy nie zaczna wykorzystywac Waszych relacji. Nie mozesz w opowiadaniach o slubie mowic ze masz ograniczenia w ilosci osob lub cos w tym stylu? zawsze mialabys jakas wymowke bo ja osobiscie nikogo z pracy nie zaprosze na swoj slub. Mowy nie ma, wyznaje zasade nie spoufalania sie z ludzmi z pracy.
dokładnie mój szef na pytanie czy mam przynieść do pracy winko czy wódkę odpowiedzial "jedno i drugie, nic się zmarnuje" :), ja wrocilam do pracy po 4 dniach, miałam wtedy tylko zdjęcia z panieńskiego, kawalerskiego i trochę z kościoła i każdy sobie ten album prawie wyrywał :), głowa do góry jak koleżanki tego nie zrozumieją to ich problem i tak będą gadać i tak, obojętnie co zrobisz :)
to nie ma żadnego znaczenia, czy wrócisz po 5 dniach czy po 3 tygodniach, masz urlop i jak wrócisz do pracy zrób imprezkę wedle tego na co Ci szef pozwoli, u mnie jest taka sytuacja, że cześć ludzi pracuje w biurze a cześć jest pracownikami fizycznymi, remontowcami lub operatorami maszyn, dla biura była osobna impreza a panowie z placu na pytanie jakie ciasto lubią odpowiedzieli że w płynie więc przyniosłam im wódkę weselną i soki, po pracy w szatni zrobili sobie imprezę, wszyscy byli zadowoleni :)
wg mnie - jeśli już zdecydujesz się zaprosić - to daj oddzielne zaproszenia - tak jak pisały Dziewczyny :)
możesz zaprosić je na poprawiny - mówiąc, że na weselu będzie tylko Rodzina :)
moja kumpela ze swoim mężem tak zrobili - uczyliśmy się w jednej szkole policealnej(ten sam semestr)
i byli taką naszą "klasową" parą :)
pod koniec 1 roku (połowa szkoły) brali ślub - cała grupa dostała zbiorowe zawiadomienie o ślubie :)
poza tym - osoby, z którymi byli bardziej zżyci dostali zaproszenie na ślub(do kościoła) i na poprawiny :)
nikt nie strzelał fochów - wiadomo, że na weselu bawi się rodzina i najbliżsi przyjaciele :) Ci dalsi mogą być na poprawinach :)
jeśli o mnie chodzi - raczej nie zapraszałabym na wesele współpracowników :P jestem zdania, że życie prywatne i pracę trzeba oddzielać ;)
chyba, że faktycznie lubicie się i utrzymujecie kontakty poza pracą... :)
możesz zaprosić je na poprawiny - mówiąc, że na weselu będzie tylko Rodzina :)
moja kumpela ze swoim mężem tak zrobili - uczyliśmy się w jednej szkole policealnej(ten sam semestr)
i byli taką naszą "klasową" parą :)
pod koniec 1 roku (połowa szkoły) brali ślub - cała grupa dostała zbiorowe zawiadomienie o ślubie :)
poza tym - osoby, z którymi byli bardziej zżyci dostali zaproszenie na ślub(do kościoła) i na poprawiny :)
nikt nie strzelał fochów - wiadomo, że na weselu bawi się rodzina i najbliżsi przyjaciele :) Ci dalsi mogą być na poprawinach :)
jeśli o mnie chodzi - raczej nie zapraszałabym na wesele współpracowników :P jestem zdania, że życie prywatne i pracę trzeba oddzielać ;)
chyba, że faktycznie lubicie się i utrzymujecie kontakty poza pracą... :)
mysle, że jezeli robisz małe wesele to nie musisz zapraszać tych koleżanek, jeżeli rozmawiacie to napewno poruszacie temat ślubu możesz im dac do zrozumienia że zapraszasz głównie rodzine to i tak wyjdzie dużo osób itd napewno nie zapraszaj ich bez osoby towarzyszącej i na jednym zaproszeniu to dopiero stałoby sie powodem do plotek; pomysł z zaproszeniem na poprawiny o ile takie wyprawiasz jest ciekawy, ja kiedys zostałam tak zaproszona i teraz sama zapraszam w ten sposób kilka osób bo i tak mam duże wesele, moje poprawiny to nie tylko to co zostało z poprzedniego dnia ale całkiem nowy obiad będzie też orkiestra itd
dokładnie ;)
ja na weselu miałam najbliższych- 70 osób.
Na poprawinach mieliśmy ponad 100 osób, zaprosiliśmy naszych świetnych znajomych z liceum, ze studium męża, ze studiów oraz sąsiadów. Nikt się nie obraził i nie czuł urażony, wiele osób później dziękowało za świetną imprezę, bo bawiliśmy się naprawdę super!
ja na weselu miałam najbliższych- 70 osób.
Na poprawinach mieliśmy ponad 100 osób, zaprosiliśmy naszych świetnych znajomych z liceum, ze studium męża, ze studiów oraz sąsiadów. Nikt się nie obraził i nie czuł urażony, wiele osób później dziękowało za świetną imprezę, bo bawiliśmy się naprawdę super!
Zaproszenia lub zawiadomienia - koniecznie oddzielne.
Ja dalabym zawiadomienie, wesele jest impreza rodzinna, wiec jezeli kolezanki beda mialy pretensje, ze nie otrzymaly zaproszeń, to z ich strony bedzie to bardzo niefair.
Zwlaszcza jesli wesele jak piszesz jest male.
Nie przejmuj sie, jeli to fajne dziewczyny, zrozumieja.
Jesli nie przepadasz za mezem jednej z kolezanek, tym bardziej decyzja taka bedzie optymalna.
Ja dalabym zawiadomienie, wesele jest impreza rodzinna, wiec jezeli kolezanki beda mialy pretensje, ze nie otrzymaly zaproszeń, to z ich strony bedzie to bardzo niefair.
Zwlaszcza jesli wesele jak piszesz jest male.
Nie przejmuj sie, jeli to fajne dziewczyny, zrozumieja.
Jesli nie przepadasz za mezem jednej z kolezanek, tym bardziej decyzja taka bedzie optymalna.

ja również wręczyłabym każdej z osobna zawiadomienie i jeśli ci bardzo zależy to zaprosiła na poprawiny, na wesele raczej nie
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Ja powiem tak... moja kolezanka miala ślub w październiku i mnie nie zaprosila... nie zaprosila nikogo z pracy, ale wydaje mi sie ze byla to decyzja jej rodzicow a nie pary mlodej, Ja jestem w natyle dobrej sytuacji ze na naszym weselu bedzie bradzo malo rodziny tylko rodzice, rodzensto i dziedkowie, nie bedzie ciotek kuzynek z rodzinami itp, uwazamy ze lepiej zaprosic znajomych bo to oni spedzaja z nami jak najwiecej czasu i wpieraja kiedy jest nam zle, i zapraszam 2 bliskie kolezanki z pracy no i oczywiscie reszte przyjaciol, nie wychodzimy z zalozenia ze śłub to spotkanie dla rodziny to najwazniejszy dzien dla nas i to my mamy sie swietnie bawic.
A jesli twoje kolezanki z pracy sa ci bliskie to uwazam ze powinnas je zaprosic
A jesli twoje kolezanki z pracy sa ci bliskie to uwazam ze powinnas je zaprosic