Widok
Kosmetyki dla dzieci - czytacie skład?
Ostatnio całkiem przez przypadek trafiłam na fachową stronę nt. szkodliwych składników kosmetyków - również tych dla dzieci.
Przeraził mnie fakt, że kosmetyki dziecięce faszeruje się taką ilością 'trucizn' wszelkiego rodzaju i że nikt o tym nie mówi głośno.
Ciekawa jestem jak wiele z Was czyta etykiety kupując kosmetyki (ja do tej pory nigdy tego nie robiłam), szczególnie dla własnych dzieci.
Znacie się na tym, co jest w kosmetykach szkodliwe, co może mieć wpływ na zdrowie?
Czym się kierujecie kupując kosmetyki dla maluchów?
Jakie kosmetyki polecacie?
Przeraził mnie fakt, że kosmetyki dziecięce faszeruje się taką ilością 'trucizn' wszelkiego rodzaju i że nikt o tym nie mówi głośno.
Ciekawa jestem jak wiele z Was czyta etykiety kupując kosmetyki (ja do tej pory nigdy tego nie robiłam), szczególnie dla własnych dzieci.
Znacie się na tym, co jest w kosmetykach szkodliwe, co może mieć wpływ na zdrowie?
Czym się kierujecie kupując kosmetyki dla maluchów?
Jakie kosmetyki polecacie?
Pewnie masz rację i tak być powinno, że kosmetyki z apteki są bezpieczne - i koniec. Ale mnie zmroziło na przykład to, że wielu pediatrów przepisuje maści pośladkowe zawierające kwas borowy - robione oczywiście w aptece.
Tak samo chusteczki do pupy - wszystkie zawierają działające estrogennie parabeny - szkodliwe szczególnie dla chłopców, bo mogące prowadzić do bezpłodności.
Dlatego pytam - na ile orientujecie się które ze składników są faktycznie szkodliwe, a na ile ufacie produktom czy lekarzom?
Tak samo chusteczki do pupy - wszystkie zawierają działające estrogennie parabeny - szkodliwe szczególnie dla chłopców, bo mogące prowadzić do bezpłodności.
Dlatego pytam - na ile orientujecie się które ze składników są faktycznie szkodliwe, a na ile ufacie produktom czy lekarzom?
A widzisz - ja właśnie używałam, bo wydawała mi się najbezpieczniejsza. I była najbardziej skuteczna, wydajna i taaania.
Teraz mam zagwozdkę - czego używać, a czego - nie. :/
Chusteczki odstawiłam zupełnie, tym bardziej, że nie chcę narażać małego faceta na niepłodność - liczę na wnuki za jakiś czas. ;)
Kosmetyki kupuję pół ekologiczne, bo na 100% eko mnie nie stać.
Załamuje mnie to, że o szkodliwości wielu produktów dla dzieci się nie mówi. Chusteczki do pupy opatrzone napisem "Od pierwszych dni życia" i "Mam zaufanie mam" zawierają po 5 lub 6 parabenów. Na zachodzie wszystkie produkty dopuszczane do sprzedaży przechodzą szereg eko - testów. A u nas? Polski rynek to śmietnik - producenci mogą tutaj wrzucić wszystko i nikt się nawet tym nie zainteresuje.
Teraz mam zagwozdkę - czego używać, a czego - nie. :/
Chusteczki odstawiłam zupełnie, tym bardziej, że nie chcę narażać małego faceta na niepłodność - liczę na wnuki za jakiś czas. ;)
Kosmetyki kupuję pół ekologiczne, bo na 100% eko mnie nie stać.
Załamuje mnie to, że o szkodliwości wielu produktów dla dzieci się nie mówi. Chusteczki do pupy opatrzone napisem "Od pierwszych dni życia" i "Mam zaufanie mam" zawierają po 5 lub 6 parabenów. Na zachodzie wszystkie produkty dopuszczane do sprzedaży przechodzą szereg eko - testów. A u nas? Polski rynek to śmietnik - producenci mogą tutaj wrzucić wszystko i nikt się nawet tym nie zainteresuje.
masakra...
ale chyba tez nie mozna popadac w paranoje... w kazdych kosmetykach oprocz pewnie tych 100% eko sa np skladniki co przedłużają trwałość kosmetyków... itp. i to tez pewnie nie u kazdego wystepuja opisane tam objawy.
no ale sprawdzilam mustelle... i ma te skladniki przedluzajace trwalosc... chusteczki też... oilatum za to nie ma.
ale chyba tez nie mozna popadac w paranoje... w kazdych kosmetykach oprocz pewnie tych 100% eko sa np skladniki co przedłużają trwałość kosmetyków... itp. i to tez pewnie nie u kazdego wystepuja opisane tam objawy.
no ale sprawdzilam mustelle... i ma te skladniki przedluzajace trwalosc... chusteczki też... oilatum za to nie ma.
Jakbym miała sprawdzać każdy krem dla dzieci to mogłabym to robić w nieskończoność. Niestety gdy w grę wchodzą pieniądze to nie mamy zbytniego wyboru.
Zresztą, z drugiej strony a co nam nie szkodzi? Czy rzeczywiście na co dzień przywiązujecie do składników żywności/swoich kosmetyków aż taką wagę?
Zresztą, z drugiej strony a co nam nie szkodzi? Czy rzeczywiście na co dzień przywiązujecie do składników żywności/swoich kosmetyków aż taką wagę?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
UWAGA
Masci apteczne
robione
Masc posladkowa to nazwa naduzywana. W rzeczywistosci robia ja TYLKO aptekarze szpitalni i zwykly farmaceuta nie zna jej skladu!
Masci z apteki:
- Masc wodna inaczej zwana chlodzac to: Euceryna + Wazelina+ Aqua w rownych proporcjach
- Masc z 3% kwasem bornym- sklad jak poprzedniej + kwas borny 3 %. Kwas borny jest niezalecany do stosowania u dzieci ponizej 3 roku zycia przez ministerstwo zdrowia, ze wzgledu na mala mase ciala tych dzieci i szkodliwosc tzn, dla doroslego sa wieksze zalety stosowania niz szkodliwosc uzytej substancji, dziecko jest mniejsze i jest wieksza toksycznosc.
Informacje jakie podaje otrzymalam od farmaceutow z apteki szpitalnej szpitala wojewodzkiego oraz od farmaceutow z mojej rodziny.
Seria kosmetykow ZIAJKA naszej lokalnej ZIAJI
- ten producent nie uzywa szkodliwych dla dzieci substancji, polecam poczytac na ich stronie
http://www.ziaja.com/offer/kosmetyki_1/dla_dzieci_1/od_1_dnia_zycia.html
Masc posladkowa ZIajki jest podobna - nie identyczna z mascia posladkowa szpitalna.
Wg wlasnych obserwacji podczas pobytu w szpitalu wiem ze szpitalna masc posladkowa berdzo szybko leczy podrazniona pupe, gdy ta masc nie pomagala pediatrzy zapisywali clotrimazolum i kazali wietrzyc, wietrzyc i jeszcze raz wietrzyc- i to bylo efektywne!
Masci apteczne
robione
Masc posladkowa to nazwa naduzywana. W rzeczywistosci robia ja TYLKO aptekarze szpitalni i zwykly farmaceuta nie zna jej skladu!
Masci z apteki:
- Masc wodna inaczej zwana chlodzac to: Euceryna + Wazelina+ Aqua w rownych proporcjach
- Masc z 3% kwasem bornym- sklad jak poprzedniej + kwas borny 3 %. Kwas borny jest niezalecany do stosowania u dzieci ponizej 3 roku zycia przez ministerstwo zdrowia, ze wzgledu na mala mase ciala tych dzieci i szkodliwosc tzn, dla doroslego sa wieksze zalety stosowania niz szkodliwosc uzytej substancji, dziecko jest mniejsze i jest wieksza toksycznosc.
Informacje jakie podaje otrzymalam od farmaceutow z apteki szpitalnej szpitala wojewodzkiego oraz od farmaceutow z mojej rodziny.
Seria kosmetykow ZIAJKA naszej lokalnej ZIAJI
- ten producent nie uzywa szkodliwych dla dzieci substancji, polecam poczytac na ich stronie
http://www.ziaja.com/offer/kosmetyki_1/dla_dzieci_1/od_1_dnia_zycia.html
Masc posladkowa ZIajki jest podobna - nie identyczna z mascia posladkowa szpitalna.
Wg wlasnych obserwacji podczas pobytu w szpitalu wiem ze szpitalna masc posladkowa berdzo szybko leczy podrazniona pupe, gdy ta masc nie pomagala pediatrzy zapisywali clotrimazolum i kazali wietrzyc, wietrzyc i jeszcze raz wietrzyc- i to bylo efektywne!
jeśli nie seria babydream, to polecam olejki naturalne, nierafinowane - dobre dla każdej skóry, dla dzieci te łagodniesze, jojoba, oliwkowy, awokado, kokos, shea - można łąćzyć i komponować, wzbogacać olejkami zapachowymi... też jakiś czas temu załapałam manię kosmetyków bez zbędnej chemii, używamy właśnie babydreama, olejów(dzieci do ciała ja do włosów), fajne są też kremy i balsamy dla dorosłych - natura officinalis - dostępne w rossmannie. wspomagamy odporność też naturą- miód, czosnek, cytryna - co wieczór, na noc, by nie zabijać oddechem :)
aaa jeszcze - ta podana strona ze składami kosmetyków- ponoć mocno wybujała i przesadzona, co nie zmienia faktu, że większość krajów wycofuje parabeny z kosmetyków, nawet regulując to przepisami. Mnie najbardziej zastanowiło, że każdy kosmetyk ma określoną ilość dopuszczalną zawartości tych konserwantów, ale nikt nie bierze pod uwagę, że one się sumują i kumulują w organiźmie. A jak się zaczyna wczytywać w składy, to są wszędzie - od pasty do zębów po krem do rąk... Zwracam też uwagę na brak w składzie SLS, bo podrażnia często wrażliwą skórę w środkach myjących, ale dobrze spienia...
Zobacz https://pawelcichon.pl/podstawy-projektowania-opakowan/ jestem zachwycona.
oczywiście, tak samo jest z jedzeniem, dlatego ja nawet do prania stawiam na produkty eco cleaneco gdzie skład chemiczny jest ograniczony do minimum
Tutaj znajdziecie wiele przydatnych informacji o pielęgnacji włosów malucha https://www.miniu.com.pl/pl/n/Odzywka-do-wlosow-dla-dzieci-co-daje-i-jak-stosowac/4. Dowiedziałam się jakich produktów w składzie warto unikać.