Kram Karoliny

Myślę, że to bardzo dobry pomysł, aby grać dla Miniaturze spektakle dla widza dorosłego. Ale dlaczego w "Kramie" tak mało jest lalek? Przecież można by je bardziej wykorzystać chociażby w pierwszej scenie. Poruszanie manekinami jedynie w lewo i prawo to trochę za mało jak na teatr lalkowy. Chciałoby sie więcej magii. Poza tym dla mnie ten spektakl nie był wcale straszny. Dlaczego realizatorzy bali się przemocy. Oczywiście nie chodzi mi o realistyczne bicie. Jednak trochę grozy by sie przydało. Niech chociaż raz aktorzy naprawdę rzucą kulą, nie obawiając się, że uszkodzą coś na swojej drodze. Chciałabym się na tym spektaklu bać. W rezultacie wynudziłam się.

ja rowinież sie wynudzilem-to zupelnie nie dla dzieci.nie wiem dokąd idzie ten teatrzyk-zero lalek,typowo bajkowych spektakli,ktore ja pamietam.no może łatwo eksperymentować jak kaska leci z urzedu...nie polecam..