Light Sheer Infinity czy to prawda ze weszła ll generacja laserowa?

Tak, to prawda świetny laser! Byłam już i mogę z pewnością stwierdzić ze to był najlepszy na jakim byłam!

Zgadzam się. Laser świetny.Mam ciemniejszą karnację. Zero poparzeń. Bardzo mi się podobało.Z tego, co wiem, to parę profesjonalnych klinik go używa.Mnie nic nie bolało.

A gdzie mozna zrobicz w trojmiescie? Bo widze tylko lightsheer desire :(

W medical premium na floriana ceynowy 4a e gdansku maja infiniti

Z tego,co wiem, to rozwiązanie dla najbardziej opornego owłosienia, czyli...mojego:-) Temat jest mi bardzo bliski- próbowałam już przeróżnych laserów. Wydawało mi się, że jestem wręcz uczulona na usuwanie owłosienie laserowe, do czasu wypróbowania Infinity. Wyczytałam, że w przypadku tego lasera wiązka światła o podwójnej długości laserowej wnika w głąb skóry, by zniszczyć cebulkę włosa z niesamowitą skutecznością. Posiada 2 długości fali diody laserowej: 805 nm i 1060 nm, który radzi sobie dodatkowo z trwałą eliminacją włosków jasnych, rudych, cienkich ale i tych osłabionych np. po wosku czy pęsecie, a nawet działa na włosy które są uśpione, co jest dla mnie świetną informacją, jak również niweluje ryzyko poparzeń przy ciemnej karnacji. Laser posiada nowych 6 głowic z systemem chłodzenia, który mrozi skórę w trakcie zabiegu laserowego. Rzeczywiście już jeden zabieg może zlikwidować trwale do 60% niechcianych włosków w fazie wzrostu włosa, dlatego wykonuje się o połowę mniej zabiegów niż u innych laserów. Nie wspomnę już o tym, co Ty Maniu, czyli o certyfikatach. Jestem generalnie bardzo zadowolona. Już 2 tygodnie funkcjonuję po pierwszym zabiegu, a widzę różnicę. Skóra rzeczywiście niepodrażniona, co nawet na próbach testowych zdarzało mi się zawsze. To dziwne, ale skóra jest jakby bardziej jędrna. Umówiona jestem jeszcze na 3 wizyty. Oby pierwsze wrażenie okazało się trwałe:-)

Ja już używałam. Polecam. Sprawdza się. Nie mam podrażnień, włosy nie odrastają.

Gdzie jest infinity

Dziewczyny jaki laser jest obecnie skuteczniejszy jesli chodzi o trwałe usuwanie włosków? Lepiej zapisać się na light sheer jak i vectus? I jak ogolnie odczuwałyście taki zabieg? I kiedy efekt jest najlepszy?

Jeśli chodzi o usuwanie owłosienia laserem to w przypadku każdego lasera najlepszy efekt uzyskuje się jeśli skora jest jasna i jeśli włoski są ciemne. Ogólnie tworzy się kontrast oraz wiazka lasera lepiej wpływa na cebulkę włosa i skuteczniej ją niszczy. Ogólnie z jaśniejszymi włoskami light sheer słabo sobie poradzi, o wiele lepiej już poradzi sobie vectus. Bo jest to nowocześniejsze urządzenie. Będziesz jednak musiała wybrać się na więcej zabiegów co również jest bardziej kosztowne :D

Dzięki za odpowiedź, ogólnie mam z natury dość ciemne i mocne włosy, które widać nawet jak się ogolę maszynka (zostają mi na ciele takie ciemne kropki) i dlatego zastanawiam sie nad laserem na dość sporą okolice. Chciałabym wydepilować sobie całe nogi jak rownież i okolicę bikini. Nie chciałabym jednak wtopić kasy w niepotrzebny zabieg.

Poradzi sobie w takim razie zarówno light sheer, jak i vectus. Jednak moim zdaniem lepiej będzie wybrac się na vectusa. Z uwagi na to, że jest to już nowocześniejsza maszyna tak wiec dopasowuje wiązke do ciala tak wiec zabieg mniej boli. Ceny są bardzo podobne.

Gdzie można sie w takim razie zapisać na zabieg i jakie powinny być odstępy pomiędzy sesjami?

W zeszłym roku wykonywałam w Clinica cosmetologica na pachy. Ogólnie chciałabym tam jeszcze wybrać się na depilację bikini, ale raczej nie wybiorę się na zabieg na dniach bo lato coraz blizej i nie zdążę tak wiec pewnie poczekam do jesieni. Co do przerw to wszystko zależy od tego jaką okolicę sobie depilujesz U mnie było to jakieś 5-6 tygodni na pachy. I zabiegów miałąm 4, tyle wystarczyło abym mogła pozbyć się wszystkich włosków.

Czyli praktycznie co miesiąc? Jakieś krótkie przerwy miałaś. Ja robię aktualnie vectusa w clinica cosmetologica na nogi i odstępy czasowe między jedną sesją a drugą wynoszą jakieś 7-8 tygodni - wtedy dopiero włoski mają czas na odrośnięcie i wykruszenie się. Ogolnie zastanawialam się nad wydlużeniem przerw bo po każdym zabiegu włoski odrastają coraz wolniej, a aktualnie jestem po 3 zabiegu. Wykupiłam sobie pakiet na 5 zabiegów. Tak wiec jeszcze dwa mi zostały.

Mi tak doradzili :) Poza tym nie robię co miesiąc ale drugi zabieg wykonywałam po 5 tygodniach od pierwszego, potem kolejne po 6 tygodniach, tak więc odstepy były 1,5 miesieczne. Zresztą na konsultacji przecież oceniają skórę i sami doradzają co ile chodzić. Ja tam sama nie kombinowałam co ile mam chodzić na zabiegi, wolałam zaufac ludziom w gabinecie :P

Ponoć jest skuteczne