Widok
Loopy's world a plac zabaw TESCO - porównanie :)
Dziewczyny korzystające z jednego i drugiego placu zabaw :) Czy możecie powiedzieć co takiego jest fajnego w Loopy's a czego nie ma na placu zabaw w TESCO? Głównie chodzi o atrakcje dla dwulatka. W tesco są fajne zjeżdżalnie i kulki i zastanawiam się, czy warto iść do Loopy's czy może 2 latek będzie jedynie korzystał z tych atrakcji które są również w TESCO, a reszta jest raczej dla dzieci starszych?
my tam zabralismy ostatnio moją chrzesniaczkę i Majcie. Majcia wiadomo w baseniku dla maluszków z piłeczkami siedziała ale moja chrzesniaczka szalała z wujaszkiem jak sie tylko dało :) ale to własnie dla starszych dzieci tak 5 letnich i starszych młodsze dzieci z wielu nie beda korzystac chyba ze na kolanach u rodziców bo to zjezdzalnie niektore naprawde strome, wiec dla takich mniejszych jak znalazł plac w tesco
[/url]

A moja mała uwielbia loopys word
Po kilku minutach zabawy, szalała tak samo, jak sporo starsze dzieci
Zjeżdżała z różnych ślizgawek ( oprócz tej stromej ) i wchodziła w każdy zakamarek jaki się dało
Także to kwestia dziecka i rodzica, czy lubi szaleć razem z dzieckiem
U mnie wyjście z loopys, skończyło się strasznym płaczem
Po kilku minutach zabawy, szalała tak samo, jak sporo starsze dzieci
Zjeżdżała z różnych ślizgawek ( oprócz tej stromej ) i wchodziła w każdy zakamarek jaki się dało
Także to kwestia dziecka i rodzica, czy lubi szaleć razem z dzieckiem
U mnie wyjście z loopys, skończyło się strasznym płaczem
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
też nie uważam aby loopy nie było odpowiednie
my juz w zeszłym ropku byliśmy z małą
w tym roku oczywiscie nie zjezdza ze zjezdzalni ale wchodzimy na sam szczyt i mala super sie bawi
do tego trampoliny, pilki, suchy basen naprawde z dwulatkiem mozna tez tam dobrze sie bawic ale kazdy wie na jakim etapie jest jego dziecko
my juz w zeszłym ropku byliśmy z małą
w tym roku oczywiscie nie zjezdza ze zjezdzalni ale wchodzimy na sam szczyt i mala super sie bawi
do tego trampoliny, pilki, suchy basen naprawde z dwulatkiem mozna tez tam dobrze sie bawic ale kazdy wie na jakim etapie jest jego dziecko
A powiedzcie mi jak tam jest z jedzeniem dla takich rok, 2 lata dzieci ? Bo na ich stronie pisze ze tylko do roku mozna miec jedzenie a powyzej roku trzeba kupic u nich - a menu mnie ne zachwyca bo Młodemu nie daje takiego jedzeznia a 3 godziny bez niczego tez lipa. Sa tam jakies owoce lub cos mniej przetworzonego niz pizza czy nuggetsy z kurczaka ? a moze ten zakaz tylko w teori ?
Agusia my też byliśmy dziś w TESCO, mały szalał 2 h i zapłaciliśmy 16 zł. a nie 39 zł. tak jak to jest w Loopy's. Zdecydowanie cena jest za wysoka w Loopy's world, bo na innych placach nie jest przecież tak, że za godzinę płaci się 13 zł. a za 2 już 26 zł., tylko np. tak jak w tesco - za godzinę płaci się 13 a za 2 godz. 17 zł., więc dorzucamy 4 zł. a nie jeszcze raz tyle. Także Loopy's jak dla mnie jest przegięciem cenowym :)
A./
Nie ma co porównywać placu zabaw w Tesco do placu zabaw w loopys world
W tesco plac zabaw jest ok, ale loopys pobija wszystko.
Aga, mi się też wydawało, że 3h to dużo, ale zmieniłam zdanie jak wpuściłam tam Amelię
Nie ma co porównywać placu zabaw w Tesco do placu zabaw w loopys world
W tesco plac zabaw jest ok, ale loopys pobija wszystko.
Aga, mi się też wydawało, że 3h to dużo, ale zmieniłam zdanie jak wpuściłam tam Amelię
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
A./ - o której byłaś? my od ok 10:30 :) przez godzinę :]
Kasia - znam możliwości Gabrysia ;) tak 1,5 godziny to max na zabawę w jednym miejscu ;) (tzn. na jakimś placu)
później jest już znudzony, marudny i trzeba zmienić otoczenie ;)
tak samo jak nie ma mowy, żebyśmy poszli z Nim do kina - nie usiedzi nawet tych 20-30 minut oglądając bajkę/film :/
Kasia - znam możliwości Gabrysia ;) tak 1,5 godziny to max na zabawę w jednym miejscu ;) (tzn. na jakimś placu)
później jest już znudzony, marudny i trzeba zmienić otoczenie ;)
tak samo jak nie ma mowy, żebyśmy poszli z Nim do kina - nie usiedzi nawet tych 20-30 minut oglądając bajkę/film :/
To jak próba porównania Samochodu i roweru. Pewnie każdy jakoś spełnia swoja funkcje. W tesco dużo dużo mniejsze miejsce i co za tym idzie mniej atrakcji. W Loopys to jak wielki magazyn z atrakcjami. Ja nie znalazłem niczego z czym można by porównać Loopys chyba że Aquapark ( Loopys- Aquapark, w tej kategorii porównania są moim zdaniem zasadne)
ale do loopy's world mozna pojsc tez na godzine
http://loopysworld.pl/mod/content/path/584/
Ja bylam z dwojka 6 latkow i z 11 latka,powiem wam ze dzieciaki nie chcialy wyjsc po trzech godzinach bo im malo bylo;)a ja sie wynudzilam jak mops,dobrze ze gazety tam maja to przynamnjej poczytalam.
http://loopysworld.pl/mod/content/path/584/
Ja bylam z dwojka 6 latkow i z 11 latka,powiem wam ze dzieciaki nie chcialy wyjsc po trzech godzinach bo im malo bylo;)a ja sie wynudzilam jak mops,dobrze ze gazety tam maja to przynamnjej poczytalam.
Wg mnie Loopy's jest fajne dla malucha, jak każdy plac zabaw, pod warunkiem że... rodzic ma kondycję i odpowiednie gabaryty (mam mikry wzrost i takąż samą masę więc mieszczę się bez trudu) do śmigania z dzieckiem po wielopoziomowym "małpim gaju".
To jest główna atrakcja a niektóre miejsca są niebezpieczne (np stroma zjeżdżalnia) i mnóstwo tam rozszalałych, starszych dzieci więc swojego np dwu- czy trzylatka nie można spuścić z oka.
Przeciska się więc za nim, podsadza je, wciąga, asekuruje, zachęca... i tak przez trzy godziny.
W Loopys byłam dwukrotnie, raz gdy córka miała 1,5 roku (baiłyśmy się wszędzie) a raz z już trzyletnią i za każdym razem czułam się jak po survivalu czy wykopkach (lub oba naraz).
A, uważajcie na stromą zjeżdżalnię. Raz mojej córce nic się nie stało ale za drugim razem uderzyła się potylicą (a raczej "walnęła" orzy maskymalnej prędkości). To się mogło skończyć tragicznie.
To jest główna atrakcja a niektóre miejsca są niebezpieczne (np stroma zjeżdżalnia) i mnóstwo tam rozszalałych, starszych dzieci więc swojego np dwu- czy trzylatka nie można spuścić z oka.
Przeciska się więc za nim, podsadza je, wciąga, asekuruje, zachęca... i tak przez trzy godziny.
W Loopys byłam dwukrotnie, raz gdy córka miała 1,5 roku (baiłyśmy się wszędzie) a raz z już trzyletnią i za każdym razem czułam się jak po survivalu czy wykopkach (lub oba naraz).
A, uważajcie na stromą zjeżdżalnię. Raz mojej córce nic się nie stało ale za drugim razem uderzyła się potylicą (a raczej "walnęła" orzy maskymalnej prędkości). To się mogło skończyć tragicznie.
kurcze, trochę ekstremalnie!
Ja chodzę z trzylatkiem, co chwilę ląduje na twarzy, jestem pewna, że rozryczy się na całego loopysa, a on nic! Wstaje, leci dalej, znowu się o coś potyka i dalej! Może adrenalina go tak znieczula... z pomarańczowej tez kiedyś wyleciał na główce, wstał uśmiechnął się i pobiegł jeszcze raz zjechać!
Raz się o coś uderzył, miał takie głębokie otarcie to mu panie w recepcji opatrzyły, mają tam wodę utlenioną, bandaże i wszystko. U nas na szczęście skończyło się tylko na symbolicznym, kolorowym plasterku :)
Ja chodzę z trzylatkiem, co chwilę ląduje na twarzy, jestem pewna, że rozryczy się na całego loopysa, a on nic! Wstaje, leci dalej, znowu się o coś potyka i dalej! Może adrenalina go tak znieczula... z pomarańczowej tez kiedyś wyleciał na główce, wstał uśmiechnął się i pobiegł jeszcze raz zjechać!
Raz się o coś uderzył, miał takie głębokie otarcie to mu panie w recepcji opatrzyły, mają tam wodę utlenioną, bandaże i wszystko. U nas na szczęście skończyło się tylko na symbolicznym, kolorowym plasterku :)