Widok
Nastka szaleje:) a u nas dziisaj dziwna noc,maly obudzil sie po polnocy,zasnal kolo 2,obudzil sie znowu kolo 4,fikajac przy tym tak jakby biegal:D pozniej znowu pobudki,nie chcial jesc,ale usmiech byl,zjadl dopiero o 11 i teraz spi na dworzu i nawet nie plakal przy wkladaniu do wozka- wszytsko mu sie poprzestawialo, mam nadzieje,ze tylko jednodniowo:)
Długo mnie tu nie było,ale się u Was działo.
U mnie wraca do normy starszy poszedł do przedszkola a młodszy szkoda gadać :( daje taki wycisk ,że głowa boli. Ostatni tydzień mieliśmy szpital w domu i mały remoncik ,małego łóżeczko wylądowało w sypialni, a mąż się wyprowadził (do innego pokoju) stwierdził ,że musi się wyspać po tych chorobach potem wróci do sypialni :) Do tego Bobi daje mi taki wycisk w nocy co 0,5-1 h pobudka muszę go wziąć na ręce dać cacusia dwa razy pociągnie i śpi dalej w końcu ląduje ze mną w łóżku (a tak pięknie spał przez pierwsze 4 miesiące) :))))
W dzień nie jest nic lepiej ostatni miesiąc był trochę z babcią, która nosiła go ciągle na rekach i tak mu zostało nie poleży długo sam, jak mu coś nie pasuje to tak się wydrze, że muszę rzucić wszystko i wziąć go na ręce(w drugiej klatce Go słychać) Nie mam innej opcji aby Go uspokoić. Mieliśmy pójść na imprezę w sobotę niestety z tym małym terrorystą:) nikt nie chce zostać.
Sorki dziewczyny musiałam się trochę rozpisać teraz mi lepiej:)
U mnie wraca do normy starszy poszedł do przedszkola a młodszy szkoda gadać :( daje taki wycisk ,że głowa boli. Ostatni tydzień mieliśmy szpital w domu i mały remoncik ,małego łóżeczko wylądowało w sypialni, a mąż się wyprowadził (do innego pokoju) stwierdził ,że musi się wyspać po tych chorobach potem wróci do sypialni :) Do tego Bobi daje mi taki wycisk w nocy co 0,5-1 h pobudka muszę go wziąć na ręce dać cacusia dwa razy pociągnie i śpi dalej w końcu ląduje ze mną w łóżku (a tak pięknie spał przez pierwsze 4 miesiące) :))))
W dzień nie jest nic lepiej ostatni miesiąc był trochę z babcią, która nosiła go ciągle na rekach i tak mu zostało nie poleży długo sam, jak mu coś nie pasuje to tak się wydrze, że muszę rzucić wszystko i wziąć go na ręce(w drugiej klatce Go słychać) Nie mam innej opcji aby Go uspokoić. Mieliśmy pójść na imprezę w sobotę niestety z tym małym terrorystą:) nikt nie chce zostać.
Sorki dziewczyny musiałam się trochę rozpisać teraz mi lepiej:)
Ja na gluten miałam przy Szymonie taki patent, że ugotowałam manną na wodzie w trochę większej ilości i zamroziłam w postaci kostek lodu. Potem taką kostkę wrzucałam do zupki i gotowe. Ale teraz mi się nie chce, kupiłam kaszkę jakąś glutenową i będę po trochu podawać, ale to chyba dopiero w listopadzie, najpierw chcę parę innych produktów wprowadzić. Na razie Misiek wcina marchewkę i jabłko i bardzo mu się podoba.
A, gratulujemy Nastce pierwszego ząbka. Ja mam nadzieję, że Miśkowi ząbki wyrosną później, tak jak Szymonowi (miał 9 miesięcy, już zdążyłam zakończyć karmienie piersią).
A, gratulujemy Nastce pierwszego ząbka. Ja mam nadzieję, że Miśkowi ząbki wyrosną później, tak jak Szymonowi (miał 9 miesięcy, już zdążyłam zakończyć karmienie piersią).
Brawo Nastka :) Teraz ssaki zaczynają gryźć, karmienie robi się niebezpieczne ;p
U nas na dole na dziąśle biała kropa jak czubek zęba, marudzenie i kupki jak na zęby, więc czekam, jak to ząb to przebije się w ciągu najbliższych nocy...
Marysia też ząbkuje, idą jej ostatnie (na szczęście) piątki...wyszły już trzy, ostatnia się przebija, koszmar :(
Jak czytam co Wasze dzieciaczki już jedzą, to muszę się w końcu wziąć za rozszerzanie diety Jankowi. Ja tylko czasem kaszkę daję na wodzie, poza tym jeszcze nic.
U nas na dole na dziąśle biała kropa jak czubek zęba, marudzenie i kupki jak na zęby, więc czekam, jak to ząb to przebije się w ciągu najbliższych nocy...
Marysia też ząbkuje, idą jej ostatnie (na szczęście) piątki...wyszły już trzy, ostatnia się przebija, koszmar :(
Jak czytam co Wasze dzieciaczki już jedzą, to muszę się w końcu wziąć za rozszerzanie diety Jankowi. Ja tylko czasem kaszkę daję na wodzie, poza tym jeszcze nic.
Fasolek ja gluten wprowadziłam jak Adaś skończył 4 m-ce. Adaś dostaje wieczorem kaszkę pszenno-ryżową na wodzie lub w ciągu dnia jabłuszka z kaszką manną lub zupki z kaszką manną.
My przerobiliśmy z obiadków chyba wszystkie dostępne smaki od 4 i 5 m-ca i wszystko jemu smakuje (z wyjątkiem samego brokuła).
My przerobiliśmy z obiadków chyba wszystkie dostępne smaki od 4 i 5 m-ca i wszystko jemu smakuje (z wyjątkiem samego brokuła).
U nas dzien zabkowania lepszy:)
Tatusia znowu pozegnalismy na pare tygodni:( oby czas nam szybko zlecial. Jutro juz znowu wracamy na dzialke, babcia i prababcia sa chetne do zabaw z Marcelkiem,ostatnio nauczyly go robic kosi kosi i tak mi caly dzien trzaska tymi lapkami i sie smieje jak sie mowi kosi kosi:)
Z nowosci jedzeniowych, Marcelino jadl ostatnio sloiczek z zupka jarzynowa,a teraz marchewkowa z ryzem-bardzo mu smakuja:) Podaje mu max pol sloiczka dziennie, a jak jest u Was?
Lekarka ostatnio mi mowila,ze trzeba wprowadzac gluten,jak u Was to wyglada?
Tatusia znowu pozegnalismy na pare tygodni:( oby czas nam szybko zlecial. Jutro juz znowu wracamy na dzialke, babcia i prababcia sa chetne do zabaw z Marcelkiem,ostatnio nauczyly go robic kosi kosi i tak mi caly dzien trzaska tymi lapkami i sie smieje jak sie mowi kosi kosi:)
Z nowosci jedzeniowych, Marcelino jadl ostatnio sloiczek z zupka jarzynowa,a teraz marchewkowa z ryzem-bardzo mu smakuja:) Podaje mu max pol sloiczka dziennie, a jak jest u Was?
Lekarka ostatnio mi mowila,ze trzeba wprowadzac gluten,jak u Was to wyglada?













