Widok
hej kobitki
faktycznie czasu malo .. .kurcze gdyby nie mąż to nie wiem jak bym sobie z wszystkim poradziła :/
mam kilka pytanek :
czy Wasze maleństwa tez potrafiły/potrafią cały czas wisieć przy cycku i od czasu do czasu ciężko je przystawić bo się wierciołkują ?!
nasza Marta np je ze 20 - 40 min potem odbijanie, jeżeli jest pełna pielucha to zmiana ... no i potem jeszcze ją przystawiam... a jak ją do łóżeczka wkładam to się rozbudza i nie chce spać .... najchętniej z nami w łóżku :/
no i co ze skórą ?! smrujemy ją po kapieli oliwką - nivea baby i plyn też taki .... nie wiem może tylko uzywać oiltaum czy jakoś tak ?! jakie kosmetyki stosujecie ?!:
z góry dzięki za odpowiedzi :)
faktycznie czasu malo .. .kurcze gdyby nie mąż to nie wiem jak bym sobie z wszystkim poradziła :/
mam kilka pytanek :
czy Wasze maleństwa tez potrafiły/potrafią cały czas wisieć przy cycku i od czasu do czasu ciężko je przystawić bo się wierciołkują ?!
nasza Marta np je ze 20 - 40 min potem odbijanie, jeżeli jest pełna pielucha to zmiana ... no i potem jeszcze ją przystawiam... a jak ją do łóżeczka wkładam to się rozbudza i nie chce spać .... najchętniej z nami w łóżku :/
no i co ze skórą ?! smrujemy ją po kapieli oliwką - nivea baby i plyn też taki .... nie wiem może tylko uzywać oiltaum czy jakoś tak ?! jakie kosmetyki stosujecie ?!:
z góry dzięki za odpowiedzi :)
mmadlen :) po pierwsze gratulacje :):)
czy Wasze maleństwa tez potrafiły/potrafią cały czas wisieć przy cycku i od czasu do czasu ciężko je przystawić bo się wierciołkują ?!
TAK TAK:) no może teraz już nie tak długo , bo Karolek jest troszke starszy:)))
ale takie maleńkie kilkudniowe dzieciaczki szybko się męcza i sa leniwe:))
aha, i nie pozwól by spała przy cycku , trzeba troszkę połaskotac w brudke lub za uszko / nosek
potem jak bedzie silniejsza to szybciej wypije mleczko
(tak przynajmniej było u nas)
ja uzywam po kapieli czasem tylko oliwki i kapię w płynie z oliwką
czy Wasze maleństwa tez potrafiły/potrafią cały czas wisieć przy cycku i od czasu do czasu ciężko je przystawić bo się wierciołkują ?!
TAK TAK:) no może teraz już nie tak długo , bo Karolek jest troszke starszy:)))
ale takie maleńkie kilkudniowe dzieciaczki szybko się męcza i sa leniwe:))
aha, i nie pozwól by spała przy cycku , trzeba troszkę połaskotac w brudke lub za uszko / nosek
potem jak bedzie silniejsza to szybciej wypije mleczko
(tak przynajmniej było u nas)
ja uzywam po kapieli czasem tylko oliwki i kapię w płynie z oliwką
niee... no my tez przed karmieniem sie przewijamy... tylko czasem, a nawet często w trakcie zdarzają sie nam kupki, to trzeba je pozmieniać :)
hmmm no to jutro do kąpieli dolejemy oliwki, no a może to jakaś pierwsza warstwa się złuszcza ?! hmmm
Pomarańczko żes mnie uspokoila, bo juz myślałam, że tylko ja tak mam ;)) z tym wiszeniem na cycusiu :)
hmmm no to jutro do kąpieli dolejemy oliwki, no a może to jakaś pierwsza warstwa się złuszcza ?! hmmm
Pomarańczko żes mnie uspokoila, bo juz myślałam, że tylko ja tak mam ;)) z tym wiszeniem na cycusiu :)
Faktycznie teraz jest dużo mniej czasu,rano śniadanie,pranie, sprzątanie i gotowanie,po południu spacer z synem i córeczka potem obiad znów spacerek i pod wieczór jestem już tak zmęczona że obrazu padam na twarz.Ogólnie nie mogę narzekać malutka jest spokojna tylko synek 5 letni mnie wymęczy przez cały dzień (trochę zazdrosny jest i próbuje zwrócić cała moja uwagę na siebie).
mmadlen jeszcze raz gratuluję :)))
Co do Twojego pytanka, to z moją małą mam tak samo, tylko by mi na cyckach wisiała :). Je ze 40 minut i zasypia na 1,5 h, najlepiej w nocy śpi. Tak jak ty łapię każdą chwilę między jej karmieniami by zrobić coś w domciu - najważniejsze by nie płakała i nic ją nie bolało a jak ma ochotę to niech wisi na cyckach caaały dzień :)))
Co do Twojego pytanka, to z moją małą mam tak samo, tylko by mi na cyckach wisiała :). Je ze 40 minut i zasypia na 1,5 h, najlepiej w nocy śpi. Tak jak ty łapię każdą chwilę między jej karmieniami by zrobić coś w domciu - najważniejsze by nie płakała i nic ją nie bolało a jak ma ochotę to niech wisi na cyckach caaały dzień :)))
czyli mnie uspokoiłyscie ..... mamy wisi cycki małe :) mam nadzieje, że nam przez cycki nie będą obwisłe !
hmmm to raczej nie alergia - mam nadzieje !!
chociaż za radą laktacyjnej z wejherowa jadlam wszystko to co podali... co prawda paskudztwo w tym szpitalu, ale jak mi po pierwszej dobie zanikl pokarm, to jadałam wszystko ! no i mleczko też jakies kaszki ...... co podali !! i teraz też... kaszki dla dzieci jem i owsiane na mleku ale nie za dużo oczywiście ... hmmm a po jakim czasie taka alergia może wyjść ?!
a chodzi mi o schodzenie skory z brzuszka, nadgarstków i koło szyjki.. także chyba podraznione od kaftanika.... położna mówiła, że to poprostu trzeba naoliwić, no i chcialam wiedzieć czy może wasze dzieciaczki też tak miały ... nie jest to jakieś mega schodzenie skóry, no ale z lekka tak ...
a dziś za radą koleżanki zacznę pic herbatę z kopru niby jak ja będe piła to młoda nie będzie miała takich problemów z kolkami ... niby ?!
hmmm to raczej nie alergia - mam nadzieje !!
chociaż za radą laktacyjnej z wejherowa jadlam wszystko to co podali... co prawda paskudztwo w tym szpitalu, ale jak mi po pierwszej dobie zanikl pokarm, to jadałam wszystko ! no i mleczko też jakies kaszki ...... co podali !! i teraz też... kaszki dla dzieci jem i owsiane na mleku ale nie za dużo oczywiście ... hmmm a po jakim czasie taka alergia może wyjść ?!
a chodzi mi o schodzenie skory z brzuszka, nadgarstków i koło szyjki.. także chyba podraznione od kaftanika.... położna mówiła, że to poprostu trzeba naoliwić, no i chcialam wiedzieć czy może wasze dzieciaczki też tak miały ... nie jest to jakieś mega schodzenie skóry, no ale z lekka tak ...
a dziś za radą koleżanki zacznę pic herbatę z kopru niby jak ja będe piła to młoda nie będzie miała takich problemów z kolkami ... niby ?!
aha czyli w miarę normalne schodzenie naskórka :) pomyślę też o tym nivea mleczku
a mleko to chyba w takim razie ograniczę, chociaż jak nic się nie dzieje ... zglupialam !! za tydzień idziemy do lekarza, to zobaczę co powie... hmmm ?! a Wy tak nic a nic mleka ?! i przetworów mlecznych ?!
a mleko to chyba w takim razie ograniczę, chociaż jak nic się nie dzieje ... zglupialam !! za tydzień idziemy do lekarza, to zobaczę co powie... hmmm ?! a Wy tak nic a nic mleka ?! i przetworów mlecznych ?!
lemka mam nadzieje ze to nie alergia, dzis jest juz lepiej, mam nadzieje ze to przeze mnie cierpiel biedaczek bo zjadlam troszke kurczaka z rozna, ale od poniedzialku kupki nie robil, pojechalismy dzis na szczepienie no i baba stwierdzila ze nie moga zaszczepic bo nie minelo 6 tc od szczepienia na gruzlice, a jak dzwonilam to liczyly od urodzenia wrrr, przynajmniej sie zwazylismy 4000g juz ma czyli w ciagu 2 tc przybral 800g, zuch chlopak, moj kochany pyzulek, normalnie jestem zakochana w Wiku na zaboj
a z tym wiszeniem na cycu to tez tak mamy, meczace to ale co zrobic
a z tym wiszeniem na cycu to tez tak mamy, meczace to ale co zrobic
to ja mam dobrze w porównaniu z wami, bo Karolka je przez góra 10 minut co 3-4 godziny, z przerwą w nocy 6-7 godzin.
odkąd mała pozbyła się kolki, zaczęłam spowoli wprowadzać mleczko i ego przetwory i jest super, nic się nie dzieje, teraz nawet wcinam serek homo waniliowy mniam mniam
a herbatkę z kopru podaję jej nie częściej niż raz dziennie, tak profilaktycznie
odkąd mała pozbyła się kolki, zaczęłam spowoli wprowadzać mleczko i ego przetwory i jest super, nic się nie dzieje, teraz nawet wcinam serek homo waniliowy mniam mniam
a herbatkę z kopru podaję jej nie częściej niż raz dziennie, tak profilaktycznie
Rina napisał(a):
> mmadalen, mam tak samo. Mój na początku ładnie ssie, a potem
> się odłącza i płaczom nie ma końca, zwykle po dwóch cyckach
> dopajam sztucznym
Rina ! :)) My mamy identycznie ! :)) :)))
spija dwa cycki, jak słabo leci ...to w ryk
no i butla w ruch
a jak juz wypije , to się tak fajnie usmiecha i mówi "yyyyy"
> mmadalen, mam tak samo. Mój na początku ładnie ssie, a potem
> się odłącza i płaczom nie ma końca, zwykle po dwóch cyckach
> dopajam sztucznym
Rina ! :)) My mamy identycznie ! :)) :)))
spija dwa cycki, jak słabo leci ...to w ryk
no i butla w ruch
a jak juz wypije , to się tak fajnie usmiecha i mówi "yyyyy"
POMARANCZKA pytanie do Ciebie. Piszesz, ze jak słabo leci Ci z piersi to Mały w ryk i podajesz butle. Czy w takim razie odciagasz resztke pokarmu?? To dla mnie bardzo wazne bo ja mam juz drugi raz zapalenie piersi w ciagu 3 tyg. i znów na antybiotyku. I własnie nie wiem co jest tego przyczyna a ktos mówil ze wlasnie to ze Mala nie ciagnie do konca (rozleniwila sie odkad dokarmiam butla i choc nawet cos leci to juz wyje i nie chce ciagnac wiec daje butelke) a ja nie oprozniam piersi...
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
czyli jednak trza odciagac. Nic no meczace to jest ale bede teraz tak robic.
Moja Julka przybiera na tydzien ok. 140-160g. Nie duzo, ale juz nie panikuje ze za mało. Wazne ze waga idzie w góre, a zreszta to dziewuszka i karmiona cyckiem wiec to podobno norma.
Moja Julka przybiera na tydzien ok. 140-160g. Nie duzo, ale juz nie panikuje ze za mało. Wazne ze waga idzie w góre, a zreszta to dziewuszka i karmiona cyckiem wiec to podobno norma.
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
mmadlen - apropos luszczącej sie skorki, to ja kąpie małego w oilatum i dodatkowo go nacierałam oliwka, bo strasznie się łuszczył. Miejsca gdzie najbardziej się łuszczy (u nas to były stopki i dłonie) trzeba jak najwięcej wietrzyc, czyli ściagać niedrapki, nie zakladać skarpetek.
Apropos wiszenia na cycku, to mój je ok 20 min, a póżniej zaczyna się wiercić i ciągnąć z całej siły za sutki. Może jestem wyrodną matka, ale wkładam mu palucha do buzi i wyciągam sutka. Przystawiam ponownie i jesli nadal ciagnie to nie daje wiecej (czesto robie kilka takich prób). mimo że mija 4 tydzien mnie nadal podczas karmienia bola sutki. Nie chce aby moje dziecko zrobilo sobie smoczek z cycków. Daje mu smoczek i czasami po 15-20 minutach ponownie daje cycka jak otwiera buzie do karmienia ;) I tak mam z nim problem, bo jak nie śpi to ciagle ryczy, nie moge go na 5 min odlozyc do lózeczka aby sam poleżal.
Apropos wiszenia na cycku, to mój je ok 20 min, a póżniej zaczyna się wiercić i ciągnąć z całej siły za sutki. Może jestem wyrodną matka, ale wkładam mu palucha do buzi i wyciągam sutka. Przystawiam ponownie i jesli nadal ciagnie to nie daje wiecej (czesto robie kilka takich prób). mimo że mija 4 tydzien mnie nadal podczas karmienia bola sutki. Nie chce aby moje dziecko zrobilo sobie smoczek z cycków. Daje mu smoczek i czasami po 15-20 minutach ponownie daje cycka jak otwiera buzie do karmienia ;) I tak mam z nim problem, bo jak nie śpi to ciagle ryczy, nie moge go na 5 min odlozyc do lózeczka aby sam poleżal.
zuzka:0)) ja sie tam nie znam... ale z tego co piszesz może Twój synek za płytko chwyta pierś? (mądrala ze mnie co? :))powinien chwycic dosyc głęboko:) zauwazyłam to na sobie, jak Karolek chwyci sutek i tylko trochę brodawki to tez boli , ale jak chwyci głęboko i buźką obejmuje całą otoczkę brodawki jest ok:)
i jest o NIEBO lepiej jak przed karmienirm zrobię sobie bardzo ciepły okład na piersi jednocześnie masując brodawki i sutki:)
mój mały tez na początku ryczał:) ale od momentu jak się dobrze do syta najada to potrafi pół godziny przelezeć sam w łóżeczku albo na kanapie skąd obserwuje sobie wszystko :)))))
i jest o NIEBO lepiej jak przed karmienirm zrobię sobie bardzo ciepły okład na piersi jednocześnie masując brodawki i sutki:)
mój mały tez na początku ryczał:) ale od momentu jak się dobrze do syta najada to potrafi pół godziny przelezeć sam w łóżeczku albo na kanapie skąd obserwuje sobie wszystko :)))))
czyli z pępuszkiem mamy czas !
na suchą i łuszczącą skórę dodalam oliwki do skóry, ale chyba przerzucę sie jeszcze na oilatum - bo nadgarstki i kostki się jeszcze łuszczą :/ale brzusio i szyjnka ładne !
co do wiszenia na cycku to moja mała je teraz jakieś 20 -25 min, no i potem albo zasypia..... co jest rzadkością ! albo marudzi.... to po jakimś czasie znowu ją dostawiam do cycka ... i tak w kółko ... ale wiecie co nie chce żadnego smoczka ... próbowalismy aventu, tomee tippee czy jak to tam się pisze.... i nuka ! żadnego !!! kurcze tylko czasami mały palec działa a tak to nei mam jej jak uspokoić :/
a z tym płytkim chwytaniem to też zauważylam u siebie, że jak zlapie głębiej to nie boli i nie ciumka ;))
a jeszcze mam pytanie apropos mleka ... bo muszę iść w poniedziałek do okulisty - po porodzie mam gradowkę na powiece - wielka jak 150 !! no i bedzie do usunięcia.... no i wracając do pytania to jak robicie to sztuczne ?! wiem, że trzeba przegotowac wodę i rozrobic mleczko 37 stopniową ... hihihi tak jest na opakowaniu ;) no i jak ustalacie taką temperaturę? przez podgrzewacz czy jak ?
na suchą i łuszczącą skórę dodalam oliwki do skóry, ale chyba przerzucę sie jeszcze na oilatum - bo nadgarstki i kostki się jeszcze łuszczą :/ale brzusio i szyjnka ładne !
co do wiszenia na cycku to moja mała je teraz jakieś 20 -25 min, no i potem albo zasypia..... co jest rzadkością ! albo marudzi.... to po jakimś czasie znowu ją dostawiam do cycka ... i tak w kółko ... ale wiecie co nie chce żadnego smoczka ... próbowalismy aventu, tomee tippee czy jak to tam się pisze.... i nuka ! żadnego !!! kurcze tylko czasami mały palec działa a tak to nei mam jej jak uspokoić :/
a z tym płytkim chwytaniem to też zauważylam u siebie, że jak zlapie głębiej to nie boli i nie ciumka ;))
a jeszcze mam pytanie apropos mleka ... bo muszę iść w poniedziałek do okulisty - po porodzie mam gradowkę na powiece - wielka jak 150 !! no i bedzie do usunięcia.... no i wracając do pytania to jak robicie to sztuczne ?! wiem, że trzeba przegotowac wodę i rozrobic mleczko 37 stopniową ... hihihi tak jest na opakowaniu ;) no i jak ustalacie taką temperaturę? przez podgrzewacz czy jak ?
My jestesmy prawie od samego poczatku na Bebiku.
Wody dla malegow zyciu nie gotowalabym w czajniku,przeciez tam jest pelno kamienia na dnie i zawsze cos tam sie dostanie no chyba ze sie ma filtry w domu.
Wode zawsze gotuje w malym garnku ok.pol litra zeby bylo na kilka razy.
Potem zlewam ja do dzbanka.
Jak mam zrobic malemu mleko to odlewam do butelki tyle ile maly wypija czyli ok.100ml,potem wlewam to z powrotem do garnuszka i podgrzewam.Pozniej z powrotem do butelki,sypie mleko i gotowe.Temperature sprawdzam palcem na wyczucie.
Jak dla mnie to najszybszy sposob.Mam podgrzewacz ale schodzilo duzo dluzej a jak maly placze to nie ma czasu na podgrzewacz albo na gotowanie wody na biezaco i potem studzenie.
Wody dla malegow zyciu nie gotowalabym w czajniku,przeciez tam jest pelno kamienia na dnie i zawsze cos tam sie dostanie no chyba ze sie ma filtry w domu.
Wode zawsze gotuje w malym garnku ok.pol litra zeby bylo na kilka razy.
Potem zlewam ja do dzbanka.
Jak mam zrobic malemu mleko to odlewam do butelki tyle ile maly wypija czyli ok.100ml,potem wlewam to z powrotem do garnuszka i podgrzewam.Pozniej z powrotem do butelki,sypie mleko i gotowe.Temperature sprawdzam palcem na wyczucie.
Jak dla mnie to najszybszy sposob.Mam podgrzewacz ale schodzilo duzo dluzej a jak maly placze to nie ma czasu na podgrzewacz albo na gotowanie wody na biezaco i potem studzenie.
Słuchajcie, apropos chwytania piersi, to u mnie on się zazwyczaj dobrze przystawia, nie chwyta całej otoczki bo jest dość duża. Jeśli chwyci za płytko, to mu wyciagam i każe zrobić dużą paszczę ;)) Zazwyczaj jest tak wściekły z głodu, że z dużą paszczą nie mamy problemu. Natomiast często spobie spłyca już w trakcie jedzenia, przez to szarpanie! wtedy wlaśnie mu zabieram cycka i daje ponownie. Boli przez pierwszych kilka pociągnięć, a między karmieniami czuję takie kłócie. Też tak macie?
Mleka sztucznego nie daję, ale robie malem herbatkę koperkową. Wtedy także gotuję wodę w malym garnuszku, żeby nie było kamienia. Odnośnie temperatury, to dostaliśmy podczas wizyty u pediatry dwa takie termometry na butelkę - z jakąś reklamówką mleka. Może rozejrzyjcie się gdzies w aptekach lub przychodniach, moze akurat beda.
Mleka sztucznego nie daję, ale robie malem herbatkę koperkową. Wtedy także gotuję wodę w malym garnuszku, żeby nie było kamienia. Odnośnie temperatury, to dostaliśmy podczas wizyty u pediatry dwa takie termometry na butelkę - z jakąś reklamówką mleka. Może rozejrzyjcie się gdzies w aptekach lub przychodniach, moze akurat beda.
Zuzka, masz tak jak ja. Mała robi duży dziób i wtedy jej zapodaję cycka tak, żeby złapała głęboko, a ona i tak w trakcie ssania sobie sama reguluje głębokość i kończy się zazwyczaj na ssaniu samej końcówki sutka. Boli jak jasna cholera. Też jej wtedy przerywam i podaję ponownie. Zaczęło się to od kiedy ma kolki. wyrywa się przy karmieniu wtedy, gdy ma atak i odciąga główkę razem z sutkiem - przez to to spłycanie. Faktycznie później kłuje po karmieniu. Ja smaruję sutki (właściwie samą końcówkę) maścią Caetor Equi - super pomaga.
a nasza coreczka dostała jakieś krostki na buźce i szyji .... :( nie wiem co ... może potówki !? tylko z kolei zrobiła dzis zielonkawą kupę, a to pewnie bo zimno no nie ?! i jak jedno może miec sie do drugiego, jesteśmy umówieni na czwartek do pediatry ale może podejdę jutro ....
no i chyba tez mamy kolki, mala lezy sobie spokojnie, "gadamy" a tu nagle płacz tak na kilkanaście sekund i spokoj.... no i wtedy szuka cycusia mamusi co by sie potulkac, bo oczywiście ssanie w takich chwilkach idzie kiepsko :/ bo chodzi tylko o pociumcianie ...
a uzywacie smoczkow ?! nasza niunia w ogóle nie chce żadnego :/
no i chyba tez mamy kolki, mala lezy sobie spokojnie, "gadamy" a tu nagle płacz tak na kilkanaście sekund i spokoj.... no i wtedy szuka cycusia mamusi co by sie potulkac, bo oczywiście ssanie w takich chwilkach idzie kiepsko :/ bo chodzi tylko o pociumcianie ...
a uzywacie smoczkow ?! nasza niunia w ogóle nie chce żadnego :/
mmadlen moja też nie chce ssać żadnego smoczka :(, najlepszym dla niej jest cycuś mamy :)) - mały cwaniak.
Zuzka spróbuj po karmieniu smarować brodawkę swoim mlekiem, położna radziła by tak robić w razie bólu i zaczerwienienia - ja smarowałam tak jak byłam w szpitalu a teraz robię tak od czasu do czasu, profilaktycznie.
Zuzka spróbuj po karmieniu smarować brodawkę swoim mlekiem, położna radziła by tak robić w razie bólu i zaczerwienienia - ja smarowałam tak jak byłam w szpitalu a teraz robię tak od czasu do czasu, profilaktycznie.
Agacik napisał(a):
> A jak Zuzka Wasza wysypka? Bo u mnie postępuje...
>
>
Tzn przybywaja nowe krostki? u mnie tez! Przez tydzien nie jadlam nabialu i wygladalo chyba lepiej. przez dwa dni sobie pozowlilam na odrobine nabialu i ma wiecej, ale nie jestem pewna na 100 czy to ma z tym zwiazek. znow nie jem i zobacze czy zacznie znikac.
Moj maly moze ze trzy razy sie do nas usmiechnal, ale nie wiem na ile swiadomi to zrobil, ale to zarabiste uczucie :D
> A jak Zuzka Wasza wysypka? Bo u mnie postępuje...
>
>
Tzn przybywaja nowe krostki? u mnie tez! Przez tydzien nie jadlam nabialu i wygladalo chyba lepiej. przez dwa dni sobie pozowlilam na odrobine nabialu i ma wiecej, ale nie jestem pewna na 100 czy to ma z tym zwiazek. znow nie jem i zobacze czy zacznie znikac.
Moj maly moze ze trzy razy sie do nas usmiechnal, ale nie wiem na ile swiadomi to zrobil, ale to zarabiste uczucie :D
a mi sie wydaje ze tak swiadomie to dopiero teraz Julka sie usmiecha tzn. odpowiada na nasze usmiechy a ma 7 tygodni. Wczesniej to raczej grymasy byly.
No własnie u nas tzn. u Julki na policzku pojawiła sie wysypka która juz przekształciła sie w takie liszaje. Na moje oko to jest skaza, ale lekarze tego nie potwierdzili. Od dzis odstawiam mleko i zobaczymy po paru dniach czy bedzie poprawa.
Mozecie polecic jakas masc na to? Wiem, ze jest dobry Linomag, Alantan, ale moze ktos ma jakies inne sposoby na ta wysypke.
Wczoraj tak nam dała Mala popalic, ze az pojechalismy do szpitala. Zazwyczaj jest spokojna, miewa kolki ale nawet nie placze tylko sie spina. Wczoraj wyła non stop przez 12h i tak sie zanosiła ze az sie wystraszylismy. Zbadali ja i niby wszystko dobrze.
Dzis lezy sobie spokojnie, moze wykonczona po wczorajszej libacji.
Kiedy ja sie tego dziecka naucze...
No własnie u nas tzn. u Julki na policzku pojawiła sie wysypka która juz przekształciła sie w takie liszaje. Na moje oko to jest skaza, ale lekarze tego nie potwierdzili. Od dzis odstawiam mleko i zobaczymy po paru dniach czy bedzie poprawa.
Mozecie polecic jakas masc na to? Wiem, ze jest dobry Linomag, Alantan, ale moze ktos ma jakies inne sposoby na ta wysypke.
Wczoraj tak nam dała Mala popalic, ze az pojechalismy do szpitala. Zazwyczaj jest spokojna, miewa kolki ale nawet nie placze tylko sie spina. Wczoraj wyła non stop przez 12h i tak sie zanosiła ze az sie wystraszylismy. Zbadali ja i niby wszystko dobrze.
Dzis lezy sobie spokojnie, moze wykonczona po wczorajszej libacji.
Kiedy ja sie tego dziecka naucze...
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
Tośka od kilku dni się uśmiecha jak do niej zaczynam mówić. Albo jak nagle pojawiam sie w łazience podczas gdy mąż ją kąpie. o wygląda na świadomy uśmiech.
Wróciłam od pediatry i:
Ta wysypka to reakcja uczuleniowa na jakiś produkt spożywczy. Najpierw lekarka wypytała mnie o proszki do prania-ale to odpadła, bo używamy od jej narodzin ciągle tego samego. Jejrzeczy w Jelpie, nasze w Vizirze jakimśtam. Więc gdyby to miałbyć proszek, to wyszłoby wcześniej.
Potem wypytywała mnie o to co jadłam i mogą to być: ogórki, pomidory (pryskane), wędzony łosoś (ale to jadłam dwa dni temu)... A jej kolki, będące raczej megawzdęciami zbiegły się w czasie z tą pieprzoną wysypką, więc podejrzewam jedzenie. No w każdym razie mam patrzeć co zżeram:). pytałam o mleko-może z samym mlekiem się wstrzymać, ale ukwaszone, jogurty, masło, sery jeść jak najbardziej bo to białko!! Nie robić niczego na zapas, bo skończy się awitaminozą u mnie.
Ale najlepsze to to, że jutro raniutko idę z Tośką na pobranie krwi, bo nadal ma żółte białka. Więc od nowa zabawa...
Wróciłam od pediatry i:
Ta wysypka to reakcja uczuleniowa na jakiś produkt spożywczy. Najpierw lekarka wypytała mnie o proszki do prania-ale to odpadła, bo używamy od jej narodzin ciągle tego samego. Jejrzeczy w Jelpie, nasze w Vizirze jakimśtam. Więc gdyby to miałbyć proszek, to wyszłoby wcześniej.
Potem wypytywała mnie o to co jadłam i mogą to być: ogórki, pomidory (pryskane), wędzony łosoś (ale to jadłam dwa dni temu)... A jej kolki, będące raczej megawzdęciami zbiegły się w czasie z tą pieprzoną wysypką, więc podejrzewam jedzenie. No w każdym razie mam patrzeć co zżeram:). pytałam o mleko-może z samym mlekiem się wstrzymać, ale ukwaszone, jogurty, masło, sery jeść jak najbardziej bo to białko!! Nie robić niczego na zapas, bo skończy się awitaminozą u mnie.
Ale najlepsze to to, że jutro raniutko idę z Tośką na pobranie krwi, bo nadal ma żółte białka. Więc od nowa zabawa...
Jak to jest z waszymi dziećmi czy dużo wam śpią w ciągu dnia?Mój Kubuś śpi tak w dzień 6 godz.lub nawet mniej.
Ja karmię butlą zawsze mały wypije 100 ml a czasem nie wypije ale karmię go co 3 godziny bo jak karmię go mniej niż 3 godz.jak za mało wypił to nie chce.Smoka też nie chce bo jak mu dam to stale wypluwa albo chwyci za uchwyt i wyrzuca.
Mój mały też się dość często uśmiecha i śmiesznie to wygląda.
Mojemu małemu też wyszło wczoraj więcej krostek ale tylko na policzkach.Kubuś najlepiej zasypia przy kimś i to na rękach.
Ja karmię butlą zawsze mały wypije 100 ml a czasem nie wypije ale karmię go co 3 godziny bo jak karmię go mniej niż 3 godz.jak za mało wypił to nie chce.Smoka też nie chce bo jak mu dam to stale wypluwa albo chwyci za uchwyt i wyrzuca.
Mój mały też się dość często uśmiecha i śmiesznie to wygląda.
Mojemu małemu też wyszło wczoraj więcej krostek ale tylko na policzkach.Kubuś najlepiej zasypia przy kimś i to na rękach.
O 8 rano;)
Jak zjada cycka rano ok 7, to śpi do ok 10, potem znowu cyc i spanie do ok 14 ze spacerem w trakcie. Czasem dosypia jeszcze w ogrodzie, lub ja odkurzam, więc ona się nie budzi (to prawda, że dzieciaki lubią takie szumy;)). Później znowu je i ogląda sufit, moje włosy, liście na drzewach... Potrafi tak nawet z 3 godzinki z małymi przerwami na cycek (raczej picie) lub króciutką drzemkę ( max 5 minut) znowu je, śpi do ok 20-21, kąpiel, jedzenie i spanie do 24. Czasem ok 16 drugi spacer, jak wracam do domu to czasem śpidalej, a czasem sobie gada sama, leżąc na kocyku.
Jak zjada cycka rano ok 7, to śpi do ok 10, potem znowu cyc i spanie do ok 14 ze spacerem w trakcie. Czasem dosypia jeszcze w ogrodzie, lub ja odkurzam, więc ona się nie budzi (to prawda, że dzieciaki lubią takie szumy;)). Później znowu je i ogląda sufit, moje włosy, liście na drzewach... Potrafi tak nawet z 3 godzinki z małymi przerwami na cycek (raczej picie) lub króciutką drzemkę ( max 5 minut) znowu je, śpi do ok 20-21, kąpiel, jedzenie i spanie do 24. Czasem ok 16 drugi spacer, jak wracam do domu to czasem śpidalej, a czasem sobie gada sama, leżąc na kocyku.
Czesc Dziewczyny, widzę że Wy dalej piszecie w wątku majowych mam.
U mnie, aż wstyd się przyznać........ jest na bakier z komputerem. Pawełek mi bardzo mało sypia w ciągu dnia, jak śpi to zaraz po nocy trochę się pobawimy przebierzemy i umyjemy i po cycu zasypia na ok 3 godz- wtedy mam czas na ubranie się, zjedzenie śniadania i takie tam. Potem idziemy na spacer i też spi, ale jak już wrócimy to do końca dnia nie śpi - tak jest zazwyczaj, są też wyjątki że zaśnie ale na takie drzemki po 30 min.
Ogólnie nie mam czasu na kompa, bo w domu też muszę coś zrobić i ugotować, albo odpoczywać....
Napiszcie czy Wy też jesteście na diecie lekkostrawnej przy karmieniu, czy zajadacie wszystko jak leci??
U mnie, aż wstyd się przyznać........ jest na bakier z komputerem. Pawełek mi bardzo mało sypia w ciągu dnia, jak śpi to zaraz po nocy trochę się pobawimy przebierzemy i umyjemy i po cycu zasypia na ok 3 godz- wtedy mam czas na ubranie się, zjedzenie śniadania i takie tam. Potem idziemy na spacer i też spi, ale jak już wrócimy to do końca dnia nie śpi - tak jest zazwyczaj, są też wyjątki że zaśnie ale na takie drzemki po 30 min.
Ogólnie nie mam czasu na kompa, bo w domu też muszę coś zrobić i ugotować, albo odpoczywać....
Napiszcie czy Wy też jesteście na diecie lekkostrawnej przy karmieniu, czy zajadacie wszystko jak leci??
hej
a ja dziś byłam u pediatry z naszą wysypką - po fotkach to podejrzewałam tę hormonalną, bo na skazę za wcześnei no nie ?! no ale babka powiedziała, że mam odstawić nabiał i wszystko krowie... mówi, że to może hormonalna, a może i od mleka...
ehhh kurcze macie jakieś przepisy na taką dietę bezbiałkową ?! bo kurcze chyba skończę na dżemie i salacie.... :(((((((
a co do spania, to nasza córeczka śpi ciągiem 3-4 godziny i to wszystko na dzień
Agacik masz aniołka malego !!! - tfu tfu tfu ;)))
a ja dziś byłam u pediatry z naszą wysypką - po fotkach to podejrzewałam tę hormonalną, bo na skazę za wcześnei no nie ?! no ale babka powiedziała, że mam odstawić nabiał i wszystko krowie... mówi, że to może hormonalna, a może i od mleka...
ehhh kurcze macie jakieś przepisy na taką dietę bezbiałkową ?! bo kurcze chyba skończę na dżemie i salacie.... :(((((((
a co do spania, to nasza córeczka śpi ciągiem 3-4 godziny i to wszystko na dzień
Agacik masz aniołka malego !!! - tfu tfu tfu ;)))
Karolek od jakiegos czasu też juz się do nas ładnie świadomie usmiecha :)
często jak się uśmiecha to "mówi" yyyyyy aaaaaaa i podnosi przy tym lewe ramionko :) słodkie
a spać ... w dzień malutko śpi a w nocy od 23.00 do około 3.00 (o 3.00 go karmie) potem spi do 7.00
a buziuchnę ma strasznie wysypaną
tylko, że krostki pojawiaja się i znikają
jak spi na policzku i jak ciepło jest ich więcej na tym policzku co śpi
jak chłodniej to znikają
więc to chyba ta wysypka hormonalna
często jak się uśmiecha to "mówi" yyyyyy aaaaaaa i podnosi przy tym lewe ramionko :) słodkie
a spać ... w dzień malutko śpi a w nocy od 23.00 do około 3.00 (o 3.00 go karmie) potem spi do 7.00
a buziuchnę ma strasznie wysypaną
tylko, że krostki pojawiaja się i znikają
jak spi na policzku i jak ciepło jest ich więcej na tym policzku co śpi
jak chłodniej to znikają
więc to chyba ta wysypka hormonalna
My bysmy chcieli 19 lub 26 lipca, ale cały czas nie mamy chrzestnego.
A co do tanich ubranek to tez wczoraj szukałam i oto moje typy:
http://www.allegro.pl/item385519871_bialy_komplet_na_chlopca_chrzest_primka_62_welur.html
http://www.allegro.pl/item385879956_kpl_bialy_azurek_62_roz_sweterki_malgosia_.html
Ale zobacze jeszcze co maja w Akpolu.
Chyba, że któraś z was chciałaby odkupić ode mnie coś takiego:

Mój mąż nie chce aby nasz mały był w to ubrany.
A co do tanich ubranek to tez wczoraj szukałam i oto moje typy:
http://www.allegro.pl/item385519871_bialy_komplet_na_chlopca_chrzest_primka_62_welur.html
http://www.allegro.pl/item385879956_kpl_bialy_azurek_62_roz_sweterki_malgosia_.html
Ale zobacze jeszcze co maja w Akpolu.
Chyba, że któraś z was chciałaby odkupić ode mnie coś takiego:

Mój mąż nie chce aby nasz mały był w to ubrany.
tak sobie czytam co skrobiecie o waszych dzieciaczkach i az nie chce mi się wierzyć bo one już się uśmiechają, a pamietam jak jeszcze " parę" dni temu zaglądałam do was aby sprawdzić która z was się rozdwoiła ale ten czas leci , aż strach pomyśleć ...
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Moj to cały dzień dziś ryczy od godz. 5 rano! Z przerwami na drzemki i jedzenie, choć nawet podczas jedzenia się rzuca! Jestem zdruzgotana! Od ok godziny jest troche spokojniejszy, za chwile bede go kapac i mam nadzieje ze nie bedzie jakiegos cyrku z zasypianiem. Żadnego usmiechu dziś mamie nie sprzedał! ;-/
no to zuzka mam podobnie !
mała dziś od 7,30 nie spała... wcześniej co prawda od 20 4,5 godziny, no i potem dwa razy po 2- 2,5 godz, ale potem do 15 nic a nic ! i jak już pospała, to teraz mały terror... glodna nie jest bo spiła cycka i marudzi... ehhhh jakieś krzykate nam się trafiło ;))) ale jak śpi to taki aniołeczek !!
mała dziś od 7,30 nie spała... wcześniej co prawda od 20 4,5 godziny, no i potem dwa razy po 2- 2,5 godz, ale potem do 15 nic a nic ! i jak już pospała, to teraz mały terror... glodna nie jest bo spiła cycka i marudzi... ehhhh jakieś krzykate nam się trafiło ;))) ale jak śpi to taki aniołeczek !!
u mnie dzisiaj t samo! Nie śpi od 5 rano z małymi drzemkami na 5 minut. Ale dziś miała dzień pełen wrażeń. Wczoraj dostałyśmy skierowanie do szpitala na polanki, bo znowu jest żółta. Dziś od rana w szpitalu-badania, pobieranie krwi 3 razy, posiew moczu... Do domu wróciłam z nią o 17, ale i tak ok, bo mogli nas położyć na 3 dni. Wracamy tam w poniedziałek, będzie ordynator i podejmie decyzję co do ewentualnego pozostania w szpitalu, bo wg doktor, która była dziś-wszystko jest ok. Niemowlaki mogą mieć żółtaczkę d 3 miesiaca. Tylko pytanie, skąd nagle nawrót choroby?
Agacik współczuję Ci, będę trzymać kciuki za dobre wyniki badań Twojej córuni.
Moja Kamila ogólnie jest grzeczna czasem dostaje nerwa (statystycznie raz dziennie) jak jest mega śpiąca, nie wie wtedy czego chce, ciągnie cyca to go puszcza i znowu ciągnie i płacze, staram się ją uspokoić i przeczekać jej zły nastrój - jak by mi tak cały dzień robiła to bym oszalała - Zuzka, mmadlen współczuję , ja to sobie cały czas powtarzam, że te pierwsze 3 miesiące trzeba przeżyć jakoś, później mam nadzieję już będzie łatwiej :)
Moja Kamila ogólnie jest grzeczna czasem dostaje nerwa (statystycznie raz dziennie) jak jest mega śpiąca, nie wie wtedy czego chce, ciągnie cyca to go puszcza i znowu ciągnie i płacze, staram się ją uspokoić i przeczekać jej zły nastrój - jak by mi tak cały dzień robiła to bym oszalała - Zuzka, mmadlen współczuję , ja to sobie cały czas powtarzam, że te pierwsze 3 miesiące trzeba przeżyć jakoś, później mam nadzieję już będzie łatwiej :)
no właśnie trzeba to przeczekać...
ale dziś mieliśmy koncert... kurcze chyba młoda ma ostre kolki ! od 16 nic tylko płacz, cycek, tulenie, płacz i tak w kółko....
wiecie co już nie wiem co począć, już niedługo nic nie będę jadła... a specyfiki na kolke pediatra powiedziała, że od 1 m-ca... także się pomęczymy, a tak mi żal mojej córeczki...
do tego ma jakieś kupki ze śluzem... chyba będzie się trzeba przejść na konsultacje do innego lekarza... :( dziś totalna załamka !
ale dziś mieliśmy koncert... kurcze chyba młoda ma ostre kolki ! od 16 nic tylko płacz, cycek, tulenie, płacz i tak w kółko....
wiecie co już nie wiem co począć, już niedługo nic nie będę jadła... a specyfiki na kolke pediatra powiedziała, że od 1 m-ca... także się pomęczymy, a tak mi żal mojej córeczki...
do tego ma jakieś kupki ze śluzem... chyba będzie się trzeba przejść na konsultacje do innego lekarza... :( dziś totalna załamka !
Aby do przodu!
Tośkę dziś znowu wysypało, a już schodziło to paskudztwo. Podejrzewam crunchy, które jakoś mi się tak sklada z tą jej wysypką. Tam są śladowe ilości orzechów... Ale dziś zjadłam mnóstwo pysznych lodów (sorbety z owoców, ktre niby można, ale może jednak coś...), bo mamy z mążem jutro 1 rocznicę ślubu, a jego nie będzie bo oczywiście wyjeżdza znowu gdzieś w Polskę. No więc dzisiaj pojechaliśmy na starówkę pokazać Tosi piękny Gdańsk.;)
No tak, dzięki za wsparcie, trzymajcie kciuki jutro bo jedziemy na polanki na 8.30.
Tośkę dziś znowu wysypało, a już schodziło to paskudztwo. Podejrzewam crunchy, które jakoś mi się tak sklada z tą jej wysypką. Tam są śladowe ilości orzechów... Ale dziś zjadłam mnóstwo pysznych lodów (sorbety z owoców, ktre niby można, ale może jednak coś...), bo mamy z mążem jutro 1 rocznicę ślubu, a jego nie będzie bo oczywiście wyjeżdza znowu gdzieś w Polskę. No więc dzisiaj pojechaliśmy na starówkę pokazać Tosi piękny Gdańsk.;)
No tak, dzięki za wsparcie, trzymajcie kciuki jutro bo jedziemy na polanki na 8.30.
Anikia rośnie Ci synek jak na drożdżach :)) Ja nie wiem ile mała mi urosła ale byłam przed chwilą u pediatry i mała w 3tyg przybrała ponad 500g więc jestem spokojna że wystarcza jej mojego pokarmu :)) no i spanikowany tatuś się troszkę uspokoił gdy usłyszała, że jego córunia zdrowa jak ryba :)))).
Fajowe!!! Szkoda, że ja wczesniej na cos takiego nie wpadłam. "Nasz tatuś" kupił sobie wczesniej sam prezent tatusiowo-imieninowy, a dziś zawieźliśmy mu ciepłe drożdżówki do pracy ;))
anikia - apropos kupek, to u mojego na porządku dziennkym jest kleks w każdej pieluszce. Tak od porodu...
Dziś mielismy kolejny okropny dzień, znów ryk przez pół dnia, nie wiadomo o co! Rano to wiem - kolka, ale popołudniu to ciężko mi było go rozszyfrować. Wybrałam się z nim na cały dzien do miasta (z przerwą na jedzenie u babci), żeby mieć świety spokój, ale niestety. Po wizycie u babci nie chciał spać na spacerze i co wjechałam z nim do jakiegoś sklepu to oczy otwarte i ryk! Babki w sklepach się smiały, że faceci od urodzenia po sklepach nie lubią chodzić ;)) A tak ogolnie szukałam czegoś na chrzciny dla niego, ale wszędzie jest beznadzieja! Wszystko to sztuczne, stylonowe i takie odpustowe. Chyba pozostane przy którejś z tych rzeczy, do których linka wkleiłam wcześniej.
anikia - apropos kupek, to u mojego na porządku dziennkym jest kleks w każdej pieluszce. Tak od porodu...
Dziś mielismy kolejny okropny dzień, znów ryk przez pół dnia, nie wiadomo o co! Rano to wiem - kolka, ale popołudniu to ciężko mi było go rozszyfrować. Wybrałam się z nim na cały dzien do miasta (z przerwą na jedzenie u babci), żeby mieć świety spokój, ale niestety. Po wizycie u babci nie chciał spać na spacerze i co wjechałam z nim do jakiegoś sklepu to oczy otwarte i ryk! Babki w sklepach się smiały, że faceci od urodzenia po sklepach nie lubią chodzić ;)) A tak ogolnie szukałam czegoś na chrzciny dla niego, ale wszędzie jest beznadzieja! Wszystko to sztuczne, stylonowe i takie odpustowe. Chyba pozostane przy którejś z tych rzeczy, do których linka wkleiłam wcześniej.
anikia - super laurka !!
a kleksy w każdej pieluszce też nam się zdarzaly, także chyba nie powinno to znaczyć nic złego, a co do koloru to podobno zieleń może się przytrafić jak karmi się piersią .... tak wyczytałam ostatnio, bo tez przerabialam ten temat, ale lepiej to skonsultowac z pediatrą !
a my mamy pępek odpadnięty dziś no i małż znalazł go - tylko jeszcze tam się musi wygoić - ciekawe czy coś jeszcze stamtąd odpadnie ?! - także wielke szczęście na dzień taty ;) no i dodatkowo jako prezencior przystroiłam mała w body z napisem "jestem skarbem taty" :) na więcej jakoś nie miałam sił... kurcze ja to nosa wyściubić z domu nie mogę :(
a kleksy w każdej pieluszce też nam się zdarzaly, także chyba nie powinno to znaczyć nic złego, a co do koloru to podobno zieleń może się przytrafić jak karmi się piersią .... tak wyczytałam ostatnio, bo tez przerabialam ten temat, ale lepiej to skonsultowac z pediatrą !
a my mamy pępek odpadnięty dziś no i małż znalazł go - tylko jeszcze tam się musi wygoić - ciekawe czy coś jeszcze stamtąd odpadnie ?! - także wielke szczęście na dzień taty ;) no i dodatkowo jako prezencior przystroiłam mała w body z napisem "jestem skarbem taty" :) na więcej jakoś nie miałam sił... kurcze ja to nosa wyściubić z domu nie mogę :(
nie no widze że wszedzie to samo, a ja myslalam ze mam diabła w domu:) Troche mnie uspokoiłyscie heh. Nasza Julka tez niby spokojna, ale czasem ma takie jazdy ze nie wiemy o co chodzi. Tak jak wczoraj wieczorem - wrzeszczała jakby nie wiem jaka krzywda jej sie działa. Teraz spokojnie spi, ale juz niedlugo bo czeka ją szczepienie za pare godzin. Wtedy to bedzie prawdziwy powód do ryku. Juz sie boje :(
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
laurke skopiowalam z innego forum ;-)
z kupka troche lepiej, bylismy na szczepieniu, lekarz obejrzal malego i jest zdrowiutki maly terrorysta, wazy juz 4600, czyli w ciagu miesiaca przybral 1400, zaczynam czuc ciezar jak go troche potrzymam
a z jedzeniem dalej jes tak samo :-l
Zuzka my kupilismy na chrzest zwykle ubranko w akpolu, w koncu to na jeden raz, takie

z kupka troche lepiej, bylismy na szczepieniu, lekarz obejrzal malego i jest zdrowiutki maly terrorysta, wazy juz 4600, czyli w ciagu miesiaca przybral 1400, zaczynam czuc ciezar jak go troche potrzymam
a z jedzeniem dalej jes tak samo :-l
Zuzka my kupilismy na chrzest zwykle ubranko w akpolu, w koncu to na jeden raz, takie
