Widok

MAŁŻEŃSTWO A TEŚCIOWA !!!

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
problem jw.
Mieszkamy z dwuletnim synkiem, z teściową w mieszkanku 2-pokojowym.
I są wieczne niesnaski. Nie z mojej strony , tylko teściowej ciągle coś nie pasuje :

- a że pranie niewyprasowane, że jakiś gar nieumyty
- gdy mały histeryzyje, to teściowa wpada do nas do pokoju i wrzeszcy że mamy go wziąć na ręce i uspokoić..

Musze nadmienić , że dziecko mamy bardzo płaczliwe ii tak nosimy go dosyć czesto, także w nocy ... Poza tym nie jestem jakąś bałaganiarą, tylko czasem nie mam siły np. na prasowanie i pranie leży 2 dni...

Oczywiście cierpi na tym małżeństwo , bo to - " mamusia ma rację" !!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jolka , z takimi radami to wogóle siedź cicho i nie wpisuj sie ! sama weź się do roboty !!

obydwoje z mężem pracujemy , ale nie każdy w Polsce zarabia 3.000 na rękę
,UŚWIADOM SOBIE, ŻE SĄ ZAKŁADY PRACY, KTÓRE PŁACĄ MNIEJ...

I WCALE NIE MAM PRETENSJI DO CAŁEGO ŚWIATA, CHCIAŁABYM TYLKO ABY SYTUACJA W NASZYM DOMU BYŁA NORMALNA !

JA NIE PROSIŁAM TEŚCIOWEJ O TO MIESZKANIE !

MAM SWOJE MIESZKANKO , W KTÓRYM AKTUALNIE MIESZKA MOJA SCHORWANA BABACIA .

Poza tym nigdy mojej teściowej nie powiedziałam złego słowa.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o kurczę, ale macie niefajnie :( ja całe szczęście mieszkam z mężem od początku na swoim i faktycznie, zdajemy sobie sprawę że jestesmy nieliczni, bo w tej cholernej Polsce żeby kupic mieszkanie to trzeba byc jakims bogaczem :/ przynajmniej teraz.nam sie udalo bo mieszkanie juz bylo, tzn moj mąż ciężko pracowal zanim sie poznalismy i kupil to lokum, co prawda to kawalerka ale i tak jest ok. bardzo wspolczuje tym co mieszkają z rodzicami. to skutecznie rozwala małżestwo niezaleznie od tego jacy by nie byli cudowni. zero intymnosci, szalenstwa... brrr. cóż...zycze Wam Kochane powodzenia. ps podstawa-mąż powinien byc zawsze po Twojej stronie,zawsze!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jolka, twój wpis to chyba maksymalna nadinterpretacja, nie było mowy o wyrzucaniu niekogo z domu. Poza tym nie można porównywać czyjegoś życia do swojego - na zasadzie ja dałam radę i nie narzekałam, więc Wy zróbcie tak samo.
Co do załatwiania sprawy poprzez szczerą rozmowę - rozumiem, że nie każdy ma na tyle silnycharakter, aby się za to zabrać, zwłaszcza jak druga strona jest konfliktowa i dominująca. W/g mnie załagodzić konflikt powinien mąż. Popracuj nad nim, żeby stanął po Twojej stronie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyno jesteś poprostu śmieszna. Teściowa pozwala Wam mieszkać w swoim mieszkaniu, opiekuje się Waszym dzieckiem a Ty na nią jedziesz. Puknij się w głowę. Idź mieszkać pod most jeśli nie pasuje Ci mieszkanie z dachem nad głową. I co z tego, że mieszkanie jest zapisane Twojemu mężowi????!!!! Najlepiej wyrzucić teściową na bruk bo król i królowa tak chcą . Weźcie się do pracy i kupcie mieszkanie na kredyt. Ja tak musiałam zrobić i nie miałam do nikogo pretensji. Dwuletnie dziecko płaczliwe? - nie dziwię się- patrząc na Ciebie i Twoje pretensje do całego świata. Twoja teściowa ma prawo do spokoju i ciszy. Życzę Ci aby Twoje dziecko tak samo chciało Cię kiedyś wypieprzyć z domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki gosia dim za wsparcie, Mimii uważam że jesteś niesprawiedliwa. Nie wszystko jest czarno -białe...

To mieszkanko nie jest w sumie teściowej - w formie darowizny zapisała je mojemu mężowi. JESZCZE PRZED NASZYM ŚLUBEM !!

WIĘC CO ...- mamy porzucić to "nasze" mieszkanko i wyprowadzić się !!!

Myslę, że problem jest bardziej złożony..... myślę że to mój mąż powinien się postawić swojej mamie.... tylko że o chyba nie chce! Chce miec po prostu ŚWIĘTY SPOKÓJ i tyle !!

Poza tym do momentu urodzenia dziecka było w miarę znośnie....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na mój gust teściowa ma z sobą kilka problemów i tego nie zmienisz. Po pierwsze - jest zazdrosna o syna, po drugie - chce rządzić na swoim terenie (podejrzewam że mieszkanie jest jej własnością, a Wy korzystacie z jej grzeczności), po trzecie - jest zmęczona wspólnym życiem z dwiema dorosłymi osobami i płaczącym maluchem, a głupio jej powiedzieć że macie się wyprowadzić.
Podejrzewam, że teściowa jest najbardziej wredna dla Ciebie (nie dla syna czy wnuka), więc na Tobie spoczywa największy ciężar psychiczny. Przede wszystkim radziłabym Ci porozmawiać z mężem i szczerze powiedzieć, że jest to dla Ciebie sytuacja trudna, a dla Was i dziecka niezdrowa więc trzeba odseparować się od teściowej. Jeśli Ty nie będziesz zadowolona z życia to i jemu będzie gorzej. Chyba że mąż znajdzie inne rozwiązanie, "ustawi" mamusię do pionu. Zrzuć na niego chociaż częściowo odpowiedzialność za rozwiązanie tej kwestii, np. niech rozejrzy się za innym lokalem.
Jeśli będzie wizja, że np. za rok się wprowadzicie, to przy kolejnej awanturze czy mocniejszych przytykach możesz odparować "jesteśmy wdzięczni że możemy tu mieszkać, a już niedługo będzie mama/pani miała spokój, każdy będzie mieszkać na swoim". Jeśli powiesz to spokojnym tonem, to ona wyjdzie na awanturnika i będzie jej głupio. A przy jej codziennym dziamganiu pozostaje chyba póki co zagryźć zęby i pomyśleć że to głupie kłapanie dziobem. Nie ma co płakać, szkoda Twoich nerwów.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj dziewczyny, łatwo się krytykuje. Każdy chciałby być na swoim. Kazdy też decydując się na wspólne mieszkanie ma ku temu powód. ja dziewczynie współczuje i dopinguję, by jednak zdecydowała się z mężem do wyprowadzenia się.

Pamiętaj Kochana lepiej nie bedzie, wręcz przeciwnie. Powodzenia !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaska, zgadzam się.
Asika po co pisalas na forum po porady jak wolisz ryczec do poduszki. Nie zawracaj glowy nastpnym razem i zyj sobie placzac w poduszke, widac to Ci odpowiada....

Masz malo w sobie sily by przerwac to co tak bardzo sprawia ze jest Ci zle...
Nawet jesli pilnuje Ci dzieci to uwazam,ze tesciowa inaczej na Ciebie spojrzy po szczerej rozmowie, zrozumie niż tak jak postepujecie obie obecnie...Ale to Twoja wola...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeśli wolisz w płakać niż wziąźć sprawę w swoje ręce to nie pytaj o rady. Złotej rady nie ma. Młodzi ludzie nie powinni mieszkać ze swoimi rodzicami/teściami. Pewnie wygodniej miec opieka nad dzieckiem pod nosem i płacić mało za mieszkanie ale współczuje Wam że nie chcecie nic zmienić!W 1 pokoju z dzieckiem to kiepska przyszłość dla Waszego związku...z teściową pod nosem ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki za rady, ale nasza sytuacja jest bardziej skomplikowana - 2 razy w tygodniu, teściowa opiekuje się naszym synkiem.

I gdybym zaczęła z nią "drzeć koty" to myślę , że byłaby zdolna odmówić tej opieki . - A wtedy - KLOPS !! Musuiałabym poszukać niani , a znaleść już próbowałam.
Na 2 razy w tygodniu żadna nie chciala się zgodzić !

Pozostaje nic innego , tylko wieczorami popłakać sobie w poduszke ze złości !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaaa i nie mów nic przy teściowej ani do niej. Jeżeli mam wpływ na Twojego męża to i tak to Ty będziesz tą złą. Nic na to nie poradzisz.
Sprawę załątw w 4 oczy.
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również na początku bałam się odezwać. Dziś mówię co myślę, nie owijam w bawełnę i jestem najlepszą synową ;-)

Musisz zawalczyć o swoje małżeństwo. Gdby rozmowy i kompromisy nie pomogły ja chyba zdecydwałabym się na bardziej radykalne posunięcia. Posadziłabym męża i powiedziala, że jeżeli nasz związek to on-mama-ja, to ja dziękuję bardzo, bo nie mogę patrzeć jak nasze małżeństwo się pogrąża.
Troche go nastrasz, że może wyprowadzisz się do rodziców,zabierzesz dziecko. Jeżeli woli żyć z mamą bardziej niż z Tobą i chce widywać dziecko według ustaleń sądu ;-) raz w tygodniu... to jego wybór.

Jeżeli to nie pomoże, to być może gdy zobaczy jak się pakujesz, uzmysłowi sobie co może stracić.

Ja też musiałam powalczyć o swoje małżeństwo. Krótko po ślubie teściowa "zaciągała" synka na obiadki, gdy ten wracał z pracy... A ja czekałam w domu również z obiadem...
Ale dałam radę. Postawiłam na swoim i mam kochanego męża :-)
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha no i na poczatku malzenstwa bałam sie odezwac do tesciowej ,dopiero potem nauczyłam sie stawiac na swoim ,to tez zrobi swoje.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
asika współczuje jako kolejna. Może warto byłoby porozmawiać z tesciowo oko w oko, powiedzieć i zapytać co jest nie tak. Postaw sprawę jasno, niech wie, że nie ma w Tobie przeciwniczki. Myśle ,ze jest zazdrosna o swojego syna jak większość matek kedy pojawi się kobieta, która porywa jego serce.
Nie wiem ja zawsze tak robilam- a mam juz 2 teściową bo już jestem po 1 rozwodzie, i zawsze działało. Ale swoją drogą postarajcie sie faktycznie o TBS albo oszukajcie mieszkania za same opłat; Nie jest łatwo wiem że rady śa łatwiejsze niz rzeczywistośc.
Porozmawiaj też z mężem, powiedz jak źle ci z tym, że oboje na Ciebie naskaują. Teraz Ty jesteś jego najbliższą rodziną, a rodzina powinna się trzymać razem. Powiedz mu szczerze co czujesz, zapytaj go czy nie mozna znaleźć jakiegoś kompromisu współnie.

Trzymam kciuki !!!

Powodzenia!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mieszkalismy rok po slubie z tesciami ,potem rok wynajmowalismy kawalerke,skromnie zylismy ale ja bym nawet na tydzien nie powrocila do tesciow.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo współczuję...
My po slubie mieszkalismy z moimi rodzicami przez 9 miesięcy... i bardzo ucieszylismy się, kiedy moja ciotka zaproponowała, że zaopiekujemy się jej mieszkaniem :-)
Znam ból mieszkania z rodzicami mimo, że to nie byli moim teściowie.
Z teściami bym nie wytrzymała. Mieszkamy w tej samej dzielnicy, dzieli nas 10 min piechotką a mimo tego i tak wszędzie wciskają nosa, włącznie z naszymi rachunkami ... :/
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie,albo wynajmijcie chociaż pokój u kogoś,tak czy siak mieszkacie w 1
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
asika - nie wiem czy jeszcze cos takiego funkcjonuje, ale moze popytac wsrod znajomych, poszukac w ogłoszeniach o mieszkaniach wynajmowanych tylko za opłaty albo płatnych symbolicznie 100-200 zl, bo ktos wyjezdza za granice i chce miec po prostu tylko opieke nad mieszkaniem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widziałam ten film. Smutny, ale jaki prawdziwy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
oglądałyście kiedyś "plac zbawiciela"?smutne,ale prawdziwe...moim zdaniem powinnaś zrobić wszystko,żeby mąż stał po Twojej stronie,jak będziecie trzymać się razem,to teściowa powinna się zmienić;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Aliexpress-ktos zamawiał? (20 odpowiedzi)

Jak w temacie widze kilka fajowych rzeczy ale mam obawy.. nie do jakosci a do tego czy dotra...

od którego tygodnia ciąży brałyście kwas foliowy (60 odpowiedzi)

Wszędzie mówią i piszą, jak ważny jest kwas foliowy w rozwoju maleństwa i aby brać go już...

dr Maciej Krynicki - endokrynolog - ktoś zna??? (66 odpowiedzi)

j.w. przyjmuje prywatnie w Pruszczu Gd., zastanawiam się, czy warto iść??

do góry