Widok
Kleszczy sie juz raczej nie używa,a próżnociąg zakłada się na główkę płodu jak "stoi"za długo w kroczu czyli np kobieta nie ma siły juz jej wyprzeć a lepiej dla dziecka żeby juz sie urodziło....krocza się nie znieczula bo jak dla kobiety to nic sie nie zmienia......chodzi o pomoc urodzenia główki......
BlueBell, tu masz artykuł na ten temat:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/gdy-rodzacej-trzeba-pomoc_35232.html
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/gdy-rodzacej-trzeba-pomoc_35232.html

Jeśli chodzi o moje szwy to rzeczywiście nic się nie stanie jeśli będą zdjęte jeden dzień później.
Wkurzyłam się na tę babkę z IP szpitalu, bo była strasznie nie miła !!!!
A tak z innej beczki, co robicie do jedzonka na święta??
Ja dzisiaj do herbatki upiekłam jabłka w cieście i nawet wszystkim smakowały:-))
Wkurzyłam się na tę babkę z IP szpitalu, bo była strasznie nie miła !!!!
A tak z innej beczki, co robicie do jedzonka na święta??
Ja dzisiaj do herbatki upiekłam jabłka w cieście i nawet wszystkim smakowały:-))
Hej dziewczyny! My już z Madzią powoli się ogarniamy w domku, problemów z karmieniem nie mam, tylko mała nie odbija ale też nie ma później problemów nie boli ją brzuszek i nie ulewa więc ok. Rzeka mleka...
Nie wiem co się ze mną dzieje ale ja się ciągle wzruszam. Każda historia obejrzana o dzieciach w tv mnie rozkleja. Jestem taka szczęśliwa że mam Madziulkę, że jak tylko widzę jakieś nieszczęście cudzego maleństwa to ryczę. Ach te hormony. Miłego dnia z maluszkami tymi w brzuszkach i tymi już w ramionkach mamuś.
Nie wiem co się ze mną dzieje ale ja się ciągle wzruszam. Każda historia obejrzana o dzieciach w tv mnie rozkleja. Jestem taka szczęśliwa że mam Madziulkę, że jak tylko widzę jakieś nieszczęście cudzego maleństwa to ryczę. Ach te hormony. Miłego dnia z maluszkami tymi w brzuszkach i tymi już w ramionkach mamuś.
Melduje sie 2w1.
Mam pytanie z cyklu ciężarnych, czy wasze maleństwa w brzuszku też tak 'pulsowały'. Czasami ruchem jednostajnym wypina pupkę, i to przez dłuższa chwilę, zastanawiam się czy to normalne. Oczywiście wolę żeby tak robił, niż gdyby ciągle odpoczywał i się nie wiercił.
Mam pytanie z cyklu ciężarnych, czy wasze maleństwa w brzuszku też tak 'pulsowały'. Czasami ruchem jednostajnym wypina pupkę, i to przez dłuższa chwilę, zastanawiam się czy to normalne. Oczywiście wolę żeby tak robił, niż gdyby ciągle odpoczywał i się nie wiercił.
hej dziewczyny:)
zastanawiam się kiedy znowu do was dołączę... napisałyście tyle, a ja ciągle dogaduję się z moją małą...oj kazdy dzien wyglada inaczej...o innych porach je spi i zadnego rytmu:(
jak dojdziemy do porozumienia, to pewnie was przywitamy:)
ps. napiszcie proszę, czy tez was tak mocno boli przy oddawaniu moczu? mnie strasznie...oddalam dzis probkę do badania...boję się ze to jakas infekcja:(
pozdrawiam waszytskie mamuski:)
zastanawiam się kiedy znowu do was dołączę... napisałyście tyle, a ja ciągle dogaduję się z moją małą...oj kazdy dzien wyglada inaczej...o innych porach je spi i zadnego rytmu:(
jak dojdziemy do porozumienia, to pewnie was przywitamy:)
ps. napiszcie proszę, czy tez was tak mocno boli przy oddawaniu moczu? mnie strasznie...oddalam dzis probkę do badania...boję się ze to jakas infekcja:(
pozdrawiam waszytskie mamuski:)
Witajcie dziewczyny,
kurcze...zaczełam się martwić..
Jutro mijaja dwa tygodnie od porodu a nam pepuszek jeszcze nie odpadł :(
W szpitalu kazali osuszać i psikać oktaniseptem i nie się nie zmienia.
Mała ma pepuszek schowany więc kilka razy dziennie patyczkiem tam czyszczę i na koniec psikam, jednak niewiele to daje.
co robić? potraktować 70% spirytusem? nie będzie jej to bolało?
kurcze...zaczełam się martwić..
Jutro mijaja dwa tygodnie od porodu a nam pepuszek jeszcze nie odpadł :(
W szpitalu kazali osuszać i psikać oktaniseptem i nie się nie zmienia.
Mała ma pepuszek schowany więc kilka razy dziennie patyczkiem tam czyszczę i na koniec psikam, jednak niewiele to daje.
co robić? potraktować 70% spirytusem? nie będzie jej to bolało?
Cześć babczeki!
Tak, mi też czasem mała "pulsowała" w brzuchu ;-).
Ja też się wzruszam ;-). Jestem mega szczęśliwa. I kocham męża jeszcze bardziej i wtedy już w ogóle się rozklejam ;-).
Ale też czasem czuję taki jakiś smutek - jak sama wieczorem jestem. Wtedy tęsknię za brzuszkiem :-). Na prawdę cięzko mi czasem siebie zrozumieć.
Lenka cały czas ma problemu z brzuszkiem. Jęczy bidulka przez sen i budzi sie z placzem. Zauwazylam, ze jak odciagne troche pierwszy pokarm i wtedy dam jej cyca to jest lepiej. Ale nad ranem nie zdazylam tego zrobic i dalam jej npelna piers i zaczela sie potem meczyc. Maz wlanie pojechal kupic mi laktator, bo recznie odciagalam.
Tak, mi też czasem mała "pulsowała" w brzuchu ;-).
Ja też się wzruszam ;-). Jestem mega szczęśliwa. I kocham męża jeszcze bardziej i wtedy już w ogóle się rozklejam ;-).
Ale też czasem czuję taki jakiś smutek - jak sama wieczorem jestem. Wtedy tęsknię za brzuszkiem :-). Na prawdę cięzko mi czasem siebie zrozumieć.
Lenka cały czas ma problemu z brzuszkiem. Jęczy bidulka przez sen i budzi sie z placzem. Zauwazylam, ze jak odciagne troche pierwszy pokarm i wtedy dam jej cyca to jest lepiej. Ale nad ranem nie zdazylam tego zrobic i dalam jej npelna piers i zaczela sie potem meczyc. Maz wlanie pojechal kupic mi laktator, bo recznie odciagalam.
[/url
