Widok
no ja bym nie wzięła ślubu w maju, "ślub majowy- grób gotowy",
wiadomo, że nikt w przesądy nie wierzy, ale jak w rodzinie mojej mamy 2 majowe sluby skończyły się śmiercią to po co kusić loś? bo magnolie rosną?
na jednym 5 gości zmarło w wyniku zjedzenia trującyh grzybów,
a w drugim młoda umarła przy porodzie (rok później)
brrr...
wiadomo, że nikt w przesądy nie wierzy, ale jak w rodzinie mojej mamy 2 majowe sluby skończyły się śmiercią to po co kusić loś? bo magnolie rosną?
na jednym 5 gości zmarło w wyniku zjedzenia trującyh grzybów,
a w drugim młoda umarła przy porodzie (rok później)
brrr...
Jak poszlismy zaklepac mszę na 27 maja, zapytalam ksiedza co mysli o dacie a on powiedzial, że jeżeli sie kochamy i chcemy być ze sobą to nie ma zanczenia.... Wiadomo księża nie sa zabobonni.
Za granicą bierze sie slub w miesiacu gdzie nie ma literki "r" bo taki przesąd.
ja w nic nie wierzę !
mam buty z odkryta pieta, a ponoć szczęście ucieka jak się nie ma zakrytej piety, mój M widział suknie, no i slub w maju...
Pomyslcie...
w maju jak w raju :))))
Za granicą bierze sie slub w miesiacu gdzie nie ma literki "r" bo taki przesąd.
ja w nic nie wierzę !
mam buty z odkryta pieta, a ponoć szczęście ucieka jak się nie ma zakrytej piety, mój M widział suknie, no i slub w maju...
Pomyslcie...
w maju jak w raju :))))