Widok
Mama na wychowawczym - czyli co zrobić żeby dorobić?
Po urlopie macierzyńskim i wykorzystaniu zaległego urlopu wypoczynkowego - muszę iść na urlop wychowawczy...
właściwie i muszę i chcę ;)
muszę - bo nie mam gdzie wrócić... moja szefowa zlikwidowała sklep w którym pracowałam :P a nie mam zamiaru sprzedawać sajgonek w jej barze ;)
chcę - bo nie wyobrażam sobie nie być z Gabrysiem :P
no i tutaj pojawia się zagwostka - co zrobić, żeby dorobić?
jestem kosmetyczką - ale tylko na papierze ;) tzn. skończyłam 2letnią szkołę :) ale nie pracowałam w zawodzie (no może tyle co 5m-cy praktyk)
jestem też specjalistą psychologii i socjologii :P i prawa i administracji + technikiem administracji :) ale w biurze itp. nie pracowałam :/
mam doświadczenie w handlu :P
biegła obsługa komputera :P
najchętniej robiłabym coś z komputerem :P tylko co i gdzie znaleźć taką pracę?
a może coś innego?
macie jakieś pomysły?
albo co same planujecie zrobić żeby dorobić?
gdyby Gabryś był starszy - mogłabym zająć się dzieckiem... ale dwa niemowlaki - to dla mnie za dużo :/ tym bardziej, że mieszkam na 4 piętrze(bez windy) i jakoś nie widzę spacerów z dwójką :/
niby mam czas do marca-kwietnia :P ale już zaczynam się rozglądać za jakimś pomysłem :P
właściwie i muszę i chcę ;)
muszę - bo nie mam gdzie wrócić... moja szefowa zlikwidowała sklep w którym pracowałam :P a nie mam zamiaru sprzedawać sajgonek w jej barze ;)
chcę - bo nie wyobrażam sobie nie być z Gabrysiem :P
no i tutaj pojawia się zagwostka - co zrobić, żeby dorobić?
jestem kosmetyczką - ale tylko na papierze ;) tzn. skończyłam 2letnią szkołę :) ale nie pracowałam w zawodzie (no może tyle co 5m-cy praktyk)
jestem też specjalistą psychologii i socjologii :P i prawa i administracji + technikiem administracji :) ale w biurze itp. nie pracowałam :/
mam doświadczenie w handlu :P
biegła obsługa komputera :P
najchętniej robiłabym coś z komputerem :P tylko co i gdzie znaleźć taką pracę?
a może coś innego?
macie jakieś pomysły?
albo co same planujecie zrobić żeby dorobić?
gdyby Gabryś był starszy - mogłabym zająć się dzieckiem... ale dwa niemowlaki - to dla mnie za dużo :/ tym bardziej, że mieszkam na 4 piętrze(bez windy) i jakoś nie widzę spacerów z dwójką :/
niby mam czas do marca-kwietnia :P ale już zaczynam się rozglądać za jakimś pomysłem :P
Ogłoś się na weselniku- nie każdy ma czas by się w to "bawić". Takie slajdy można puszczać podczas wesela, albo w formie elektronicznicznych zaproszeń (coraz bardziej modne). Z Twoimi zdolnościami szybkiego reagowania :-D- czyli wyszukiwanie wiadomości, doszkolisz się.
Ja się sama uczyłam, szperałam w internecie.
Ja się sama uczyłam, szperałam w internecie.
no właśnie agusia- coś weselnego to dobry pomysł. No i chyba naprawdę jak się rodzą dzieci to część z nas to inspiruje do czegoś innego. Ja właśnie jak się starszy urodził przeszłam na fotografię:)
Betrisa - a wcześniej interesowałaś się fotografią?
martszp - tak pi razy drzwi ;) ile w m-cu można zarobić na takich prezentacjach? jest zapotrzebowanie? ile kosztuje taka 1 prezentacja? (cena stała czy w zależności od ilości zdjęć?)
może i nie byłoby to głupie :P tylko nie chciałabym komuś wchodzić w paradę ;)
martszp - tak pi razy drzwi ;) ile w m-cu można zarobić na takich prezentacjach? jest zapotrzebowanie? ile kosztuje taka 1 prezentacja? (cena stała czy w zależności od ilości zdjęć?)
może i nie byłoby to głupie :P tylko nie chciałabym komuś wchodzić w paradę ;)
też się nad tym zastanawialam
i cos wymysliłam ale nie chce zdradzac aby mi ktos nie skradł pomysłu :)
najpierw zaczełam myslec czym sie interesuje co by mnie zadowoliło lub czy jest możliwość zrobienia jakiegos szybkiego kursu aby sie czegos douczyc
znam b.dobrze angielski ale nie wiem czy umiałabym ta wiedze przekazac nic nie kumającym dzieciom :)
myslałam o paznokciach ale to nie dla mnie
może jakieś doradzanie o kosmetykach dbaniu o urode coś w strone wizazu i kreowaniu wizerunku
a jeśli chodzi o takie prezentacje to ja tez bym chetnie z tego skorzystała tylko nie mam cierpliwości do takich rzeczy
i cos wymysliłam ale nie chce zdradzac aby mi ktos nie skradł pomysłu :)
najpierw zaczełam myslec czym sie interesuje co by mnie zadowoliło lub czy jest możliwość zrobienia jakiegos szybkiego kursu aby sie czegos douczyc
znam b.dobrze angielski ale nie wiem czy umiałabym ta wiedze przekazac nic nie kumającym dzieciom :)
myslałam o paznokciach ale to nie dla mnie
może jakieś doradzanie o kosmetykach dbaniu o urode coś w strone wizazu i kreowaniu wizerunku
a jeśli chodzi o takie prezentacje to ja tez bym chetnie z tego skorzystała tylko nie mam cierpliwości do takich rzeczy
Jak doszłam do fotografii to długa historia agusiu:)
no na pewno trzeba się dokształcić trochę ale zainteresowania to podstawa, bo jak się robi coś co się lubi to się to robi dobrze:). Jest tyle literatury,że można nawet samemu poczytać oczywiście nie w każdej branży można tak samemu się dokształcić.
Może podszkol się trochę w projektowaniu stron www, za tym to może całkiem niezła kaska iść, takie prezentacje to też fajne ale jako coś dodatkowego.
no na pewno trzeba się dokształcić trochę ale zainteresowania to podstawa, bo jak się robi coś co się lubi to się to robi dobrze:). Jest tyle literatury,że można nawet samemu poczytać oczywiście nie w każdej branży można tak samemu się dokształcić.
Może podszkol się trochę w projektowaniu stron www, za tym to może całkiem niezła kaska iść, takie prezentacje to też fajne ale jako coś dodatkowego.
Dzięki Dziewczyny za pomysły itp. :)))))
Ania1979 - takie aukcje to fajna zabawa ale bardzo czasochłonna :P a ja teraz już nie mam tyle czasu co przed urodzeniem Gabrysia ;)
poza tym żeby zarobić te np. 800zł - to ile godzin musiałabym siedzieć i ile aukcji wystawić???
Podobnie z dorywczymi pracami w stylu spacer z psem, sprzątanie itp. :P (chociaż moja sąsiadka zarabia dwa razy tyle na sprzątaniu ;))
Ania1979 - takie aukcje to fajna zabawa ale bardzo czasochłonna :P a ja teraz już nie mam tyle czasu co przed urodzeniem Gabrysia ;)
poza tym żeby zarobić te np. 800zł - to ile godzin musiałabym siedzieć i ile aukcji wystawić???
Podobnie z dorywczymi pracami w stylu spacer z psem, sprzątanie itp. :P (chociaż moja sąsiadka zarabia dwa razy tyle na sprzątaniu ;))
jak zaszlam w ciaze bylam bez pracy. mloda ma prawie pol roku a ja nadal bez roboty. bez doswiadczenia zadnego.... totalna porazka... no a z czegos trzeba zyc... no i zarabiam jak umiem- udzielam korepetycji z matematyki. zawsze lubilam matme, to co sie zapomnialo musialam sobie przypomniec... i daje rade.
takze jak ktos chetny to zapraszam na korki :)
takze jak ktos chetny to zapraszam na korki :)
moim ulubionym przedmiotem w szkole była plastyka i technika ;P więc korki odpadają :P
sklep internetowy - pomysł ciekawy... tylko tyle tego jest? jakby się przebić? co oferować? hmmmmmmmm :P
dzisiaj powrócił mi pomysł, który miałam będąc w ciąży :P w końcu jestem kosmetyczką :P jedna z niewielu rzeczy, które lubię robić w związku z tym zawodem - to makijaże :P może zainwestować w dobre kosmetyki i pobawić się w to? do tego drobne zabiegi w stylu regulacja brwi + henna, woskowanie, manicure z ozdobnym malowaniem, ewentualnie masaż twarzy :P (musiałabym sobie przypomnieć jak to było)
sklep internetowy - pomysł ciekawy... tylko tyle tego jest? jakby się przebić? co oferować? hmmmmmmmm :P
dzisiaj powrócił mi pomysł, który miałam będąc w ciąży :P w końcu jestem kosmetyczką :P jedna z niewielu rzeczy, które lubię robić w związku z tym zawodem - to makijaże :P może zainwestować w dobre kosmetyki i pobawić się w to? do tego drobne zabiegi w stylu regulacja brwi + henna, woskowanie, manicure z ozdobnym malowaniem, ewentualnie masaż twarzy :P (musiałabym sobie przypomnieć jak to było)
Agitko, powiem tak-dzieciaczki takie małe mogłabyś poduczyć.
FCE to teraz tak naprawdę niewiele;/Advanced tez juz "zszedł na psy"...jeśli chodzi o nauczanie.
Profa jakbyś miała to już ok.
Teraz maturzyści np ,pytają jakie ma się wykształcenie, jeśli nie znają nauczyciela. Ja mam większość uczniów do matury,którzy znają mnie dobrze,więc nie muszę niczego udowadniać.
25zł u nas już dawno nikt nie bierze, ceny za język to 35min!!-50zł.
FCE to teraz tak naprawdę niewiele;/Advanced tez juz "zszedł na psy"...jeśli chodzi o nauczanie.
Profa jakbyś miała to już ok.
Teraz maturzyści np ,pytają jakie ma się wykształcenie, jeśli nie znają nauczyciela. Ja mam większość uczniów do matury,którzy znają mnie dobrze,więc nie muszę niczego udowadniać.
25zł u nas już dawno nikt nie bierze, ceny za język to 35min!!-50zł.
Agitko, książki nauczyciela to dla mnie coś z czego nie korzystam-są za sztywne, nie biorą mpod uwagę zróżnicowanego poziomu uczniów-jak to książki:)
Z kolei materiały iplany mam w dużej ilośći, w sumie do większośći podręczników na rynku, głównie Longamn'a, Mackmillan'a i Oxford'u. Z Egis mam mało, bo nie korzysdtam:(
Jako nauczyciel, dostaję zawsze regularnie.Jak się zdecydujesz na nauczanie, mogę Ci chętnie podesłać tą cała zbiorowinkę,którą mam- jest tego spoooroo((((
Moj adres e-mail na prszylosc lulki@wp.pl
Z kolei materiały iplany mam w dużej ilośći, w sumie do większośći podręczników na rynku, głównie Longamn'a, Mackmillan'a i Oxford'u. Z Egis mam mało, bo nie korzysdtam:(
Jako nauczyciel, dostaję zawsze regularnie.Jak się zdecydujesz na nauczanie, mogę Ci chętnie podesłać tą cała zbiorowinkę,którą mam- jest tego spoooroo((((
Moj adres e-mail na prszylosc lulki@wp.pl
Agitka nie martw się tez kiedys uczyłam angielskiego a mam raptem advanced "c" i było to nawet kilka lat po egzaminie wiec sporo uleciałao..
ale uczyłam tylko dzieci z podstawówki - starszych nie brałam - zdawałam sobie sprawe z moich mozliwosci
co do rezultatów - to dzieci przynosiły dobre stopnie, mamy mi dziekowały a same dzieciaki wracały na drugi rok wiec chyba było ok..
przygotowywałam sie tak ze robiła ksera z ksiazek z gramatyka akurat potrzebna i słownictwem na poziomie dzieci a potem trzepalismy cwiczenia - do tego troszke własnej inwencji i działało :)
mysle ze jesli nie chodzi o nabycie super akcentu itp to korepetycji w podstawówce spokojnie mozesz udzielac
ale uczyłam tylko dzieci z podstawówki - starszych nie brałam - zdawałam sobie sprawe z moich mozliwosci
co do rezultatów - to dzieci przynosiły dobre stopnie, mamy mi dziekowały a same dzieciaki wracały na drugi rok wiec chyba było ok..
przygotowywałam sie tak ze robiła ksera z ksiazek z gramatyka akurat potrzebna i słownictwem na poziomie dzieci a potem trzepalismy cwiczenia - do tego troszke własnej inwencji i działało :)
mysle ze jesli nie chodzi o nabycie super akcentu itp to korepetycji w podstawówce spokojnie mozesz udzielac
tworzenie i projektowanie stron internetowych - http://www.ascomi.pl
Agusia mysle ze powinnas spróbowac robic cos co cię kreci biorac pod uwage aktualne okolicznosci
- ja zajałam sie robieniem stron kiedys przez przypadek - nigdy tego nie planowałam -
wiecrozejrzyj sie co lubisz a z drugiej strony mogłabys robic, mozesz tez połaczyc kilka działalnosci - przeciez nie jest powiedziane ze to musi byc cos jednego... moga byc slajdy, kosmetyka , sklep internetowy czy co tam sobie wymyslisz razem - powodzenia :)
- ja zajałam sie robieniem stron kiedys przez przypadek - nigdy tego nie planowałam -
wiecrozejrzyj sie co lubisz a z drugiej strony mogłabys robic, mozesz tez połaczyc kilka działalnosci - przeciez nie jest powiedziane ze to musi byc cos jednego... moga byc slajdy, kosmetyka , sklep internetowy czy co tam sobie wymyslisz razem - powodzenia :)
tworzenie i projektowanie stron internetowych - http://www.ascomi.pl
Agusia - wizaż, manicure itd. to fajna sprawa ;-), ale na poczatku trzeba zainwestować. Kuferek wizażsytki (taki, że masz wszystko co potrzeba, w każdym kolorze, rodzaju itd.) to minimum 2 tys. zł. Pazury - lakiery, odżywki, frezarka może - też kosztuje. Ale jesli to lubisz i to Cię kręci to rób to teraz, potem trzeba płacić zus ;-).
Bo zobacz, jeśli jestes zatrudniona na etacie (jesteś, tak?) i masz minimum minimalną krajowa pensję (masz?) to jednocześnie prowadząc działalność płacisz tylko składke zdrowotną (czyli własnie 224,24). Pewnie tak to jest, a nie tak, że wcale nie trzeba płacic ;-), nie ma tak z zusem,że nie trzeba płacić niestety.
PS. Dziś byłam w zusie porozmawiać, tak na marginesie ;-).
PS. Dziś byłam w zusie porozmawiać, tak na marginesie ;-).
byłam w pierwszym roczniku kosmetyczek wypuszczonym z gdańskiego Żaka :P
kilka lat temu pisałam pracę dyplomową pt. "Zakładanie działalności gospodarczej i formy pozyskiwania kapitału" ;) musiałabym ją gdzieś odkopać ;)
dalej są zniżki na pierwszy rok czy dwa w płaceniu składek? (chyba coś ok 250zł - przynajmniej wtedy tak było)
kilka lat temu pisałam pracę dyplomową pt. "Zakładanie działalności gospodarczej i formy pozyskiwania kapitału" ;) musiałabym ją gdzieś odkopać ;)
dalej są zniżki na pierwszy rok czy dwa w płaceniu składek? (chyba coś ok 250zł - przynajmniej wtedy tak było)
jesli w ciągu 5 lat ostatnich nie prowadziłaś działalności to przez 2 lata płcaisz niższy zus i teraz wynosi on około 340 zł (skłądka zdrowotna 224,24 - nie ważne czy niższy czy zwykły zus, reszta to społeczna, która jako jedyna jest zmniejszona). Ale mając etat możesz płacioć tylko składke zdrowotną (nie wazne czy masz długo działalność czy krótko, ta składka zawsze wynosi tyle samo).
A ja współpracuję z Gdańską Szkołą Kosmetyczno-Fryzjrską :-).
A ja współpracuję z Gdańską Szkołą Kosmetyczno-Fryzjrską :-).
Dziewczyny, fajny i bardzo potrzebny wątek. Ja też niedługo będę chyba potrzebowała jakiejś kasy. Drugie dziecko w drodze, o żłobku nie ma co marzyć lub myśleć, a opiekunka do dwójki maluchów będzie chciała więcej niż moje zarbki... Ważne jest, żeby robić coś, co się lubi. Może się okazać, że to dobry początek do własnej działalności :) Ja na razie myślę o aranżacji ogrodów - to takie moje ciche marzenie, ale nie wiem... Trochę się boję... Życzę powodzenia wszystkim :)
ja się po prostu boję... teraz mam dobrą, perspektywiczną i w miarę bezpieczną pracę, w dodatku bardzo blisko domu. czuję, że to nie jest to i dlatego cały czas myślę o czymś swoim. boję się, bo nie jestem przekonana, czy przy dwójce malutkich dzieci taki krok nie byłby zbyt ryzykowny. no ale z drugiej strony jest to też spora motywacja :)
a masz jakieś doświadczenia za sobą?
a masz jakieś doświadczenia za sobą?
aranżacja ogrodów jest teraz bardzo popularna, na mojej ulicy to wszyscy prawie biorą firmy do projektowania i zakładania ogrodów. Ludzie teraz się masowo budują jest nowy bum i powinno być zapotrzebowanie.
Ja działalność zakładając mając małego synka, najwięcej miałam poweru do pracy będąc w drugiej ciąży ;-), a teraz będąc w domu z dwójką maluchów mam wielką motywację, żeby pracować, pracować i pracować :-).
Tylko oczywiście są plusy i minusy własnej działalności - opłaty, dokumenty, opiekunka od czasu do czasu, nawał klientów lub ich brak (różnie jest w różnych miesiącach), no i urlop - niby sama go sobie daję, ale w pracy jest się generalnie całą dobę ;-).
Tylko oczywiście są plusy i minusy własnej działalności - opłaty, dokumenty, opiekunka od czasu do czasu, nawał klientów lub ich brak (różnie jest w różnych miesiącach), no i urlop - niby sama go sobie daję, ale w pracy jest się generalnie całą dobę ;-).
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
właśnie się zdziwiłam :P rozglądam się za jakimś kursem :P i trafiłam na to ogłoszenie http://ogloszenia.trojmiasto.pl/szkolenia/szkolenie-henna-i-regulacja-brwi-ogl2212781.html
wooow :P 399zł za nauczenie kogoś jak się robi hennę i regulację? + przyklejanie sztucznych rzęs...
szok :P
wooow :P 399zł za nauczenie kogoś jak się robi hennę i regulację? + przyklejanie sztucznych rzęs...
szok :P
pewnie,że są plusy i minusy ale satysfakcja większa jak się robi coś własnego :) szybko zabierzcie się za realizację to nie zdązycie się rozmysleć:)
jestem na wychowawczym i mam dzialalnosc, place zus 350 z groszem miesiecznie, jezeli chodzi o prace no to wiadomo jak ja dorabiam, i powiem Wam ze w zyciu nie bylam szczesliwsza, kiedys studiowalam, jeden keirunek , drugi i czulam sie pusta jak beben, tragedia, nie spelnialam sie nic a nic, w koncu zainwestowalam w szkoelnie grube pieniadze i jestem trenerem, no i mega szczescie:) agusia mysle ze rob to co lubisz, wtedy bedziesz w tym dorba a skoro jest sie dobrym to zarabia sie pieniadze, :) na poaczatku zawsze ciezko, a potem jakos sie kreci,
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
olcia - gorzej się robi, jak trzeba płacic regularny zus, wówczas zobowiązania finansowe comiesięczne przeważają nad szczęściem z wykonywania tego co się lubi. I trzeba kombinować, żeby mieć więcej pracy. Wszystko zalezy też od branzy, w jakiej się pracuje. Z wizażem (samym wizażem) jest sezonowo, paznokcie już lepiej, ale jest duuuuuża konkurencja, szkolenia w moim przypadku to coś co daje mi wielka satysfakcję i pieniądze w "lipnych" miesiącach, ale nie jest tak, że mam gwarancję zarobku (jak ma sie na etacie). Mimo wszystko więcej stresu się ma, prowadząc swoją firmę - wydawało mi się kiedyś, że jest odwrotnie, że na własnej działalności mam luz.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
no właśnie sezonowość to niewątpliwy minus:(
Oczywiście można zawiesić działalność (dowiadywałam się w poniedziałek w zusie) - max. na 24 m-ce (ciurkiem, jeśli będzi eprzerwa w zawieszeniu to znowu można zawiesić, można też zawiesić na krócej). Wówczas nie płaci się zusu wcale, do urzędu skarbowego pity i tak trzeba składać, ale zarabiać nie wolno. A u mnie nie jest tak, że nie mam wcale pracy, muszę generalnie w każdym miesiącu wystawiac rachunki firmom z którymi współpracuję.
Jakoś to pewnie będzie, byle do maja - potem odetchnę ;-), albo jak to bywa wpadnie jakies nieoczekiwane super zlecenie ;-).
Nie byłam nigdy na zero czy na minusie, zawsze na plusie - małym lub dużym ;-),a teraz to się zobaczy. Trzeba się namachać, żeby te przeszło 8 stów zarobić i oddać zusowi.
Jakoś to pewnie będzie, byle do maja - potem odetchnę ;-), albo jak to bywa wpadnie jakies nieoczekiwane super zlecenie ;-).
Nie byłam nigdy na zero czy na minusie, zawsze na plusie - małym lub dużym ;-),a teraz to się zobaczy. Trzeba się namachać, żeby te przeszło 8 stów zarobić i oddać zusowi.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
niestety jest ciężko na działalności - popieram, że niepewność zleceń to duży stres, a zus jest morderczy. ja tylko przez ZUS pracuję na kawałek etatu, a strasznie chciałabym zająć się tylko działalnością...
ale mimo wszystko własna firma to fajna sprawa, tylko trzeba być cierpliwym, wytrzymałym i pracowitym ;)
ale mimo wszystko własna firma to fajna sprawa, tylko trzeba być cierpliwym, wytrzymałym i pracowitym ;)
Ten kawałek etatu też mi chodzi po głowie, tyle, że musi on dawac minimalną krajową (poproszę np. 1/4 etatu, czyli raz, dwa razy w tygodniu do pracy i 1300 zł ;-) ), żeby móc nie płacić społecznych a tylko zdrowotna składkę.
Na działalności mozesz iść na zwolnienie lekarskie, masz zasiłek macierzyński (ja miałam żenująco niski, bo płaciłam niskie składki, więc niski zasiłek miałam, na plusie byłam na macierzyńskim jakieś 20 zł), nie masz wychowawczego urlopu.
Na działalności mozesz iść na zwolnienie lekarskie, masz zasiłek macierzyński (ja miałam żenująco niski, bo płaciłam niskie składki, więc niski zasiłek miałam, na plusie byłam na macierzyńskim jakieś 20 zł), nie masz wychowawczego urlopu.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
I popieram, że własna firma daje niesamowitą satysfakcję :-). Dla mnie "zawieszenie" to jest ostateczność, bo działalność jest moim 3 dzieckiem :-), zaplanowanym, wypieszczonym i rozwijającym się wciąż, generującym niestety coraz wyższe koszty ;-). I szkoda by mi było zrezygnowac.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
no właśnie ten zasiłek jest taki strasznie niski - choć z drugiej strony moja pensja z kawałka etatu też jest niska... ale potem jakby co można iść na wychowawczy i wtedy mieć ZUS opłacony, płacić tylko zdrowotny i prowadzić działalność - przynajmniej jeśli dobrze rozumiem przepisy. i niewykluczone, że z tej opcji chciałabym kiedyś skorzystać... ale na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć, co przyszłość przyniesie.
macie racje dziewczyny, moj zawod jest malo znany w polsce wiec mam trudno, zreszta to kosztuje i nie kazdego stac na osobistego trenera, ja tez mysle o etacie, tzn, mam juz nagrana prace i bede siedziec za birkiem 8 godz:( dla mnie to porazak i masakra, mam robaki w tylku , musze byc ciagle w ruchu, no ale koszty mniejsze, umowa o prace, w razie ciazy jest zabezpieczenie, ...i tak dalej bede trenerem...bo to kocham , w przyszlosci chce otworzyc fitness klubwtedy wszystkie birkowe prace pojda w kat i bede sie spelniac na maxa....ehh ale sobie pomarzyalm:)
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
Dziewczyny!!! Bardzo Wam dziękuję za ten wątek!!! Mam nieciekawą sytuację zaodowo - finansową a poza tym już od dawna marzyłąm o tym, żeby robić coś na własą rękę!
Jakiś czas temu zafacynowały mnie komputery a dokłądniej takie "cudeńka" jak Photoshop (byłam na super kursie!) a potem robienie różnych prezentacji i w końcu stron internetowych. Marzę teraz o tym, aby ruszyć z teg typu usługami, choćby na niewielką skalę... wiem, że nie bedzie łatwo ale bardzo chcę, ciągle się doszkalam a takie opisy, jak te z Was, które mówią jaka to frajda - dodają mi skrzydeł!!!
Jakiś czas temu zafacynowały mnie komputery a dokłądniej takie "cudeńka" jak Photoshop (byłam na super kursie!) a potem robienie różnych prezentacji i w końcu stron internetowych. Marzę teraz o tym, aby ruszyć z teg typu usługami, choćby na niewielką skalę... wiem, że nie bedzie łatwo ale bardzo chcę, ciągle się doszkalam a takie opisy, jak te z Was, które mówią jaka to frajda - dodają mi skrzydeł!!!
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
Mi stronę www robił pan, co to też dostał dotacje na załlożenie działalności :-). Warto postarac się o te środki.
No i twiorzenie stron wwww, grafika - fajny fach, który można robić w domu (bez wydawania kasy na opiekunkę ;-) ).
Wiecie, ja sobie mówię - zawsze mogę zawiesić lub zamknąć działalność, jak nie będzie szło. I na razie idzie.
No i twiorzenie stron wwww, grafika - fajny fach, który można robić w domu (bez wydawania kasy na opiekunkę ;-) ).
Wiecie, ja sobie mówię - zawsze mogę zawiesić lub zamknąć działalność, jak nie będzie szło. I na razie idzie.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
Czytam wasze watki i owszem popieram wszystkie pomysly, zastanawia mnie tylko zaciekawienie niektorych z was robieniem stron internetowych i pokazami slajdow, piszecie o tym jakby to bylo takie proste a tymczasem jest cholernie trudne i trzeba byc naprawde dobrym i znac sie na tym by pozyskac klientow i zrobic to dobrze, ksiazki nie wystarcza, kursy tez...wiem co pisze bo moj maz jest grafikiem i wiem jak sie meczy, mimo ogromnej wiedzy i doswiadczenia, by zrobic idealne slajdy. Radzilabym wam raczej szukac pomyslow wyjatkowych lub malo jeszcze znanych w pl, chyba ze macie doswiadczenie pod katem jaki piszecie:)
Hej :-) Kurs robiłam w ramach szkoleń dofinansowanych z UE, wiec była profesjnalnie prowadzony a nie musiłam płacić. Ale niestety nie wiem, czy dale są te kursy prowadzone. Wiem, że miały być ale dla grupy dcelowej w wieku +45 lat.
Fakt, ze konkretnego programu trudno nauczyć się z samych książek. NIe aspiruję też do konkurencji z profesjonalnymi grafikami, gdyż znam swoje mozliwości ale też za swoje usługi nie pobrałabym wynagrodzenia jak profesjonalny grafik od dużej organizacji. Każdy może znaleść swóją doeclową grupę klientów. Profesjonalny grafi nie znajdzie czasu na zrobienie komuś prezentacji na wesele czy zaaranżowania kalendarz sciennego ze zdjeciami Twojego dziecka, bo przypuszczam, ze ma zlecenia duże, czasochłonne od dużych firm za zaupełnie inne pieniądze :-) I o to chodzi! Każdy znajdzie swoej miejsce na rynku!
Fakt, ze konkretnego programu trudno nauczyć się z samych książek. NIe aspiruję też do konkurencji z profesjonalnymi grafikami, gdyż znam swoje mozliwości ale też za swoje usługi nie pobrałabym wynagrodzenia jak profesjonalny grafik od dużej organizacji. Każdy może znaleść swóją doeclową grupę klientów. Profesjonalny grafi nie znajdzie czasu na zrobienie komuś prezentacji na wesele czy zaaranżowania kalendarz sciennego ze zdjeciami Twojego dziecka, bo przypuszczam, ze ma zlecenia duże, czasochłonne od dużych firm za zaupełnie inne pieniądze :-) I o to chodzi! Każdy znajdzie swoej miejsce na rynku!
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
Też miałam ten problem, zapraszam do Betterware:) super produkty dla zdrowia rodziny i do użytku codziennego, szkolenia, super ludzie, zapraszam przez numer PL-72574, polecam http://www.betterware.pl
Moja znajoma jest po anglistyce z przygotowaniem pedagogicznym i bardzo nie chciała zostawiać swojego dziecka z nianią/w żłobku itp., więc postanowiła przeznaczyć jeden pokój w domu na tzw. domowe przedszkole i zajmuje się 4 dzieci od godz.8 do 15. Bawią się, tańczą, prowadzi z nimi również naukę czytania metodą Glena Domana oraz 30 min. dziennie uczy je angielskiego pokazując plansze, zwierzątka, układając puzzle, śpiewając piosenki itp. Jak dla mnie rewelacja :) Jedyny minus to taki, że nie wychodzą na dwór, bo jest to po prostu nie do wykonania :) Znajoma zarabia na tym ok. 1500 zł. miesięcznie.
Witam. Ja również jestem na wychowawczym i siedząc w domu z małym układam sobie puzzle, zawsze to parę złotych bez dużego wysiłku także polecam
http://puzz.waw.pl/?p=mIbbNmRsxQkh
http://puzz.waw.pl/?p=mIbbNmRsxQkh
na wszelki wypadek dla naiwnych: http://blog.louiscypherr.pl/?p=39