Widok
margaretka- a przyczyna tych strat wiadoma? (przykro mi strasznie) Mi mowią ze za pierwszym razem poprostu tak sie stalo a za drugim był ten zaśniad groniasty. Przez rok miałam zakaz zachodzenia w ciąże, aa potem pol roku nie chciało się udać. Dlatego teraz jakoś nie umiem się cieszyć. Myślę o tym jakby o najlepszej przyjaciólce ze zaszła w ciąże , jakby mnie to nie dotyczyło. Mam już dwójkę dzieci 11 i 7 lat. I wszystko było z ciążami wzorowo. Ale teraz jestem już po rozwodzie i z tym nowym partnerem jakoś nie chce się udać od 4 lat... 19 tego usg - wszystko powinno być już wtedy wiadomo.
Nataluś, przyczyną poronień jest moja tarczyca :( mam niedoczynność i hashimoto :( nie mam żadnej trudności zachodzenia w ciążę ale z jej utrzymaniem mam problem.
Mam też podejrzenie, choć nie robiłam w tym kierunku żadnych badań, że mogę donosić tylko dziewczynki. Męski płód jest dla mojego organizmu zbyt dużym wyzwaniem. Dlatego wiem już, że jak ta moja obecna ciąża się utrzyma to będzie to kolejna, 4 córka ;)
Mam też podejrzenie, choć nie robiłam w tym kierunku żadnych badań, że mogę donosić tylko dziewczynki. Męski płód jest dla mojego organizmu zbyt dużym wyzwaniem. Dlatego wiem już, że jak ta moja obecna ciąża się utrzyma to będzie to kolejna, 4 córka ;)
Dzieki...Moja gin na nic mi nie dala skierowania... bo powiedzialam jej,ze wizytę na nfz mam na koniec stycznia. Stwierdzila,ze oni mi wszystko zrobia...:/ z jej punktu widzenia wszystko jest z ciaza ok... ech... ide do.pulmonologa, mam na wizyte zrobic morfologie, to chociaz zrobie toxoplazmoze do tego prywatnie i mocz.
Witajcie!
U nas ok, choć mdłości jeszcze męczą. 4.01 mam wizytę na nfz i prywatnie. Serduszko widziałam jakoś 7 grudnia :)
Co do badań to na nfz dostałam wszystko oprócz cytomegalii, zrobiłam dodatkowo, bo w pierwszej ciąży też robiłam i wynik wątpliwy wyszedł. Teraz jest zdecydowanie, ale gin po konsultacji smsowej mnie pocieszył, że wg niego świadczy on o przebytej chorobie i ten wcześniejszy był tak naprawdę gorszy. A reszta w sumie cacy.
U nas ok, choć mdłości jeszcze męczą. 4.01 mam wizytę na nfz i prywatnie. Serduszko widziałam jakoś 7 grudnia :)
Co do badań to na nfz dostałam wszystko oprócz cytomegalii, zrobiłam dodatkowo, bo w pierwszej ciąży też robiłam i wynik wątpliwy wyszedł. Teraz jest zdecydowanie, ale gin po konsultacji smsowej mnie pocieszył, że wg niego świadczy on o przebytej chorobie i ten wcześniejszy był tak naprawdę gorszy. A reszta w sumie cacy.
wróciłam właśnie z Gamety w Gdynii. Zapisali mnie na 30 styczen do dr Zabul. Będe miała ropbione badania prenatalne miedzy 11 a 13 tyg. Usg oraz pappa czy jakoś tak. koszt 750 zł ale ja na szczescie dostalam skierowanie na nfz. Z objawów to cycki z B do D mi urosły :) na co akurat nie narzekam :) czasami mi niedobrze ale nie jakos dokuczliwie. Zaczynam sobie czasami nawet myslec ze moze tym razem sie uda , nie nastawiam sie jeszcze ale czasami takie mysli mnie nachodzą. Łuszczyca mi się strasznie nasiliła to pewnie przez odstawienie leków i maści.. Za to astma poki co całkiem odpuściła. Trzymajcie się cieplutko :*
Witam nowe koleżanki :)
Byłam tydzień temu na usg tym pomiedzy 12 a 14 tyg ;) maluch tak się wiercił i skakał, że lekarz nie mógł go dobrze pomierzyć :/ nawet dobrze nie posłuchaliśmy serduszka bo co gin zaznaczył kropkę na monitorze to dziecia już tam nie było ;) wg gina jest wszystko ok... Chyba. Ale mi to chyba nie wystarcza i we wtorek idę prywatnie do innego na usg. Niech jeszcze raz dobrze wymierzy ;)
Oj chciałabym już poznać płeć ;)
Byłam tydzień temu na usg tym pomiedzy 12 a 14 tyg ;) maluch tak się wiercił i skakał, że lekarz nie mógł go dobrze pomierzyć :/ nawet dobrze nie posłuchaliśmy serduszka bo co gin zaznaczył kropkę na monitorze to dziecia już tam nie było ;) wg gina jest wszystko ok... Chyba. Ale mi to chyba nie wystarcza i we wtorek idę prywatnie do innego na usg. Niech jeszcze raz dobrze wymierzy ;)
Oj chciałabym już poznać płeć ;)
Czesc Dziewczyny:-)
Mam pytanie odnosnie Waszych "starszakow". Ja juz jestem na zwolnieniu lekarskim, ze wzgledu na przebieg poprzedniej ciazy. Posylam syna do przedszkola, tylko jak pracowalam to zazwyczaj spędzał tam 8 godz, od 8 do 16. Teraz go woze czasem na 9,ale zazwyczaj na 8 i odbieram 13-14. Maz na mnie krzyczy,ze zle robie (bo syn stal sie teraz strasznym mamisynkiem, tylko ja moge cos przy nim zrobic,hak tata go sam odwozi do przedszkola to jest placz). Maz twierdzi,ze syn powinien chodzic tak jak wczesniej... a ja chce z nim spedzic troche czasu, poki mam go wiecej i dac mu odrobine wiecej dzieciństwa. A jak to u Was jest?
Mam pytanie odnosnie Waszych "starszakow". Ja juz jestem na zwolnieniu lekarskim, ze wzgledu na przebieg poprzedniej ciazy. Posylam syna do przedszkola, tylko jak pracowalam to zazwyczaj spędzał tam 8 godz, od 8 do 16. Teraz go woze czasem na 9,ale zazwyczaj na 8 i odbieram 13-14. Maz na mnie krzyczy,ze zle robie (bo syn stal sie teraz strasznym mamisynkiem, tylko ja moge cos przy nim zrobic,hak tata go sam odwozi do przedszkola to jest placz). Maz twierdzi,ze syn powinien chodzic tak jak wczesniej... a ja chce z nim spedzic troche czasu, poki mam go wiecej i dac mu odrobine wiecej dzieciństwa. A jak to u Was jest?
Od 8/9 do okolo 15.
Ze starszą, chodzącą do 1 klasy toczę boje bo ona by siedziała w świetlicy do samego końca ;) czyli do 17 ;) Jak przychodzę o po tej 15 to jest zła że już musi iść do domu ;)
Młodsza w przedszkolu by najchętniej szła po obiedzie do domu ;) ale musi niestety posiedzieć troszkę dłużej bo nie mam możliwości by 2x lecieć raz po jedną córę a potem po drugą ;)
Dobrze, że chociaż przedszkole i szkoła są w jednym budynku ;)
Ale i tak ciężko bo odbieram córki z roczną córą ;) i zanim się odbierzemy i wyszykujemy to spocone wszystkie jesteśmy ;)
Ech... Byle do wiosny, wtedy zrzuci się te kurtki grube.
Ze starszą, chodzącą do 1 klasy toczę boje bo ona by siedziała w świetlicy do samego końca ;) czyli do 17 ;) Jak przychodzę o po tej 15 to jest zła że już musi iść do domu ;)
Młodsza w przedszkolu by najchętniej szła po obiedzie do domu ;) ale musi niestety posiedzieć troszkę dłużej bo nie mam możliwości by 2x lecieć raz po jedną córę a potem po drugą ;)
Dobrze, że chociaż przedszkole i szkoła są w jednym budynku ;)
Ale i tak ciężko bo odbieram córki z roczną córą ;) i zanim się odbierzemy i wyszykujemy to spocone wszystkie jesteśmy ;)
Ech... Byle do wiosny, wtedy zrzuci się te kurtki grube.
Ooo to faktycznie masz niezla "zabawe";) wiem,bo bratowa tak dzieciaki wozila. To zmienia postac rzeczy i logistycznie lepoej nie jestes w stanie tego zorganizowac:-) ech... ja wiem,ze dzis dostane "z**bki" od meza jak wróci z prac, bo zawozil dzis młodego i mu szopke odstawil,ze chce do Mamy i dlaczego z Mama nie moze zostac...
Może warto posłuchać męża i nic nie zmieniać w poukładanym życiu synka. Jak się dziecko urodzi to i tak mu świat się wywróci do góry nogami ;) I żeby wtedy nie był zazdrosny, że siostra/brat zabrali mu mamę ;)
Ja już w ogóle nie wyobrażam sobie odbioru ze szkoly/przedszkola gdy urodze :p z 2 takich maluszków :O Starsza córka często ma zajęcia na 2 piętrze :/ będę musiała 1,5 roczniaka i noworodka pod pachę i heja po schodach :/
Dobrze, że chociaż mąż rano odwozi córy do placówki ;)
Ja już w ogóle nie wyobrażam sobie odbioru ze szkoly/przedszkola gdy urodze :p z 2 takich maluszków :O Starsza córka często ma zajęcia na 2 piętrze :/ będę musiała 1,5 roczniaka i noworodka pod pachę i heja po schodach :/
Dobrze, że chociaż mąż rano odwozi córy do placówki ;)
Nie mam tego dylematu bo pracuje i będę pewnie pracować prawie do końca (nietypowe bo ginekolog na pierwszej wizycie chciał wystawiac zwolnienie mimo że wszystko idealnie - chyba w Polsce to norma), mam inne pytanie w kwestii logistyki do mam dzieci w wieku 7, 8 lat. Czy zostawiacie je same w domu np na 15 minut, żeby odebrać młodsze albo jechać do sklepu . I czy w ogóle jest to legalne. W tym wieku sama wracałam do domu i czekałam 2 godziny na rodziców ale wiadomo ze czasy się zmieniły
W pierwszej ciazy tez pracowalam do szostego miesiaca,a potem musialam lezec. W tej ciazy dostalam zakaz, z reszta pracuje w szkole podstawowej,a tam co chwile epidemie chorobsk...
Nie mam dzieci w wieku o ktorym piszesz,ale moja siostra zostawia czasem 10latke i 6, no teraz bedzie 7latka samego (wlacza mu bajke,a on siedzi w bezruchu;)) i wtedy jedzie do szkoly lub na zajecia po starsza core. Jak to ma sie prawnie moge powiedziec,ze w szkole podstawowej sa przepisy mowiace o tym,ze gdy dziecko skonczy 7 lat moze samo wracać do domu za zgoda rodzicow oczywiscie.
Nie mam dzieci w wieku o ktorym piszesz,ale moja siostra zostawia czasem 10latke i 6, no teraz bedzie 7latka samego (wlacza mu bajke,a on siedzi w bezruchu;)) i wtedy jedzie do szkoly lub na zajecia po starsza core. Jak to ma sie prawnie moge powiedziec,ze w szkole podstawowej sa przepisy mowiace o tym,ze gdy dziecko skonczy 7 lat moze samo wracać do domu za zgoda rodzicow oczywiscie.
Margaretka czeka Cie niezle wyzwanie,ale na pewno dasz sobie rade:-)
Nie wiem,moze niech maz odwozi mojego syna codziennie,a ja bede po niego jezdzic autobusem wczesniej.... musze przemyslec,bo nie chce zeby byl codziennie 8 godzin w przedszkolu, poki ja jestem w domu i mam sie dobrze. Chce z nim spedzic wiecej czasu...
Nie wiem,moze niech maz odwozi mojego syna codziennie,a ja bede po niego jezdzic autobusem wczesniej.... musze przemyslec,bo nie chce zeby byl codziennie 8 godzin w przedszkolu, poki ja jestem w domu i mam sie dobrze. Chce z nim spedzic wiecej czasu...
Takie sa przepisy, nauczyciel ma prawo wypiscic dziecko, ktore skończyło 7 lat po lekcjach do domu, jesli rodzic wczesniej dostarczyl zgode, oswiadczenie. Informacje z pierwszej reki, jestem nauczycielem w klasach wczesnoszkolnych. Byc moze w niektorych szkolach przepisy te sa zaostrzane przez dyrekcje. Prawnie jednak mozna 7letnie dziecko same puscic do domu.
Niestety na przebieg i problemy mojej pierwszej ciąży też siedzę w domu i muszę się oszczędzać. Moja mała ma 6 lat i póki co chodzi do przedszkola normalnie jak do tej pory. Nie chce jej przyzwyczajać do siedzenia w domu z tego względu że od września idzie do zerówki. I nie chce aby myślała sobie że teraz może siedzieć w domu z mamą i jak przyjdzie dzidzia też będzie mogła sobie siedzieć. Z resztą ona uwielbia chodzić do przedszkola i zawsze jak ja odbieram to jest za wcześnie.
No wlasnie, 6 godzin to optymalny czas moim zdaniem. Jednak ta 8-16 dla mnie to za dlugo... a maz tak pracuje w miejscu,gdzie mlody chodzi do przedszkola i logistycznie tak jest ok... ale racja,ze nie moge mu teraz mieszac w glowie i go odbierac różnie, bo jak przyjdzie dzidzia i bede potrzebowala czasu dla niej to d k a niego bedzie kolejne rozczarowanie... echhhhhhh
Miałam podobnie w 8 tygodniu. Najpierw starałam się nie panikować bo plamienia w ciąży przecież się zdarzają, ale później panika wygrała i zadzwoń do gabinetu mojej dr. Położna kazała przyjść, zostałam przyjęta "między pacjentkami" - badanie, usg, i na wszelki wypadek luteina, którą nadal stosuję. Plamienie już się nie powtórzyło.
Masz możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem? Będziesz spokojniejsza.
Masz możliwość skontaktowania się ze swoim lekarzem? Będziesz spokojniejsza.
Ja tez byłam w podobie sytuacji u lekarza i była to wielka plama całkiem świeżej krwi. Okazalo się ze to krwawienie z nadzerki. Warto sprawdzic, ale nie ma co panikować. Mam pytanie do mam wielorodek. Czy zdarzało się Wam, że w kolejnej ciąży zaczęłyscie odczuwać ruchy dziecka później a nie wcześniej niż w poprzedniej?
Ania.ania
W pierwszej i drugiej ciąży ruchy czułam okolo 17-18 tyg. W trzeciej ciąży okolo 20 tyg.
Dzis bylam u ginekologa. Wszystko dobrze z dzieckiem :) w końcu założyli mi karte ciąży.
Wyniki z krwi mam jak koń ;) hyhy tak mnie skwitowała położna ;)
Tylko znów zaczynają się problemy z wysokim ciśnieniem :( Na razie mam bć Acard.
Boję się, że skończy się to jak w poprzedniej ciąży. Mega ciśnienie, które nie dało sie juz opanować i szybka cesarka by ratować mnie i dziecko :(
Ech...
W pierwszej i drugiej ciąży ruchy czułam okolo 17-18 tyg. W trzeciej ciąży okolo 20 tyg.
Dzis bylam u ginekologa. Wszystko dobrze z dzieckiem :) w końcu założyli mi karte ciąży.
Wyniki z krwi mam jak koń ;) hyhy tak mnie skwitowała położna ;)
Tylko znów zaczynają się problemy z wysokim ciśnieniem :( Na razie mam bć Acard.
Boję się, że skończy się to jak w poprzedniej ciąży. Mega ciśnienie, które nie dało sie juz opanować i szybka cesarka by ratować mnie i dziecko :(
Ech...
W domu mam na razie cały czas takie na pograniczu czyli 140/90.
U lekarza oczywiście wyższe, ale już wszyscy tam mnie znają i wiedza o moim "syndromie białego fartucha" ;)
pod koniec poprzedniej ciąży miałam 180/100 i nie mogłam już tego zbić 6 tabletkami Dopegytu na dobę :/ a jak trafiłam do szpitala to miałam 230/110. Byłam cała spuchnięta, bolała mnie głowa. Od razu trafiłam na stół.
U lekarza oczywiście wyższe, ale już wszyscy tam mnie znają i wiedza o moim "syndromie białego fartucha" ;)
pod koniec poprzedniej ciąży miałam 180/100 i nie mogłam już tego zbić 6 tabletkami Dopegytu na dobę :/ a jak trafiłam do szpitala to miałam 230/110. Byłam cała spuchnięta, bolała mnie głowa. Od razu trafiłam na stół.
Dzisiaj byłam na USG między 12-14 tyg. NT wyszło 2,5 lekarz stwierdził że jest na górnej granicy, dziecko może być chore. Na USG prawie nic nie było widac. Zalecił test papa. Czytałam że ono jest tylko statystyczne. W poniedziałek idę na jeszcze jedno. Zobaczymy co inny lekarz zobaczy, wymierzy i powie.
Szczęśliwa to jest tylko ryzyko i nie potrzebnie starszą. Ja robiłam test papa i też mi wyszło bardzo duże ryzyko ZD ale ze względu na wiek mam 35 inne parametry w usg były ok. Dostałam skierowanie na aminopunkcje w końcu zrobiliśmy nifty i będzie zdrowa dziewczynka. A ile nerwów nas to kosztowało. Bedzie wszystko dobrze tylko trzeba iść do dobrego lekarza.
O ile pamiętam to na wynik składają się 3 czynniki: wiek, wynik z testu PAPPA (krew) i wynik USG prenatalnego - takiego na najnowszym sprzęcie, moje USG trwało około 30 minut - bez porównania z podstawowym USG w gabinecie mojego ginekologa. Prenatalne USG na NFZ robią w Trójmieście 4 ośrodki, m.in Invicta w Gdańsku, pewnie prywatnie też robią. Dr Karoń, która mi robiła takie USG, w 12. tygodniu sprawdzała przepływ krwi w zastawkach, mocz w pęcherzu, liczyła palce i m.in mierzyła przezierność, większości tych rzeczy "zwykły" gin na swoim sprzęcie nie jest w stanie dojrzeć - może poszukaj takiego badania?
polecam przeczytać wpis na temat NT u mamy ginekolog https://mamaginekolog.pl/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/
Czesc Dziewczyny;-) u mnie koncowka 14 tygodnia. Jestem po usg prenatalnym, wszystko ok;-) na polowkowe bede umawiac sie do Gamety, dzwonilam tydz temu, Pani nie miala terminarza na kwiecien, mam dzwonic na poczatku marca. Poki co dziewczynka, Pan dr siusiaczka nie widzi;-)
Mam już synka, ja wybieralam dla niego imie. Dla dziewczynki maz wybiera, bedzie Weronika albo Natalka;-)
Co do ruchow, mam.wrazenie, ze juz niekiedy czuje delikatne musniecia;-)
Mam już synka, ja wybieralam dla niego imie. Dla dziewczynki maz wybiera, bedzie Weronika albo Natalka;-)
Co do ruchow, mam.wrazenie, ze juz niekiedy czuje delikatne musniecia;-)
Mi się troszkę poprawia, jeszcze robię inhalacje z soli fizj. Młoda w końcu się rozkręca, jutro wizyta połówkowa i jak wszystko będzie ok to w przyszły czwartek urywamy się z mężem na długi weekend. Poprzedni był 2 lata temu :-) Przy trójce dzieci i słabo chętnych dziadkach pewnie następny zorganizujemy sobie za conajmniej 5 lat. Nie mogę się doczekać!!
Super macie z tym weekendem :)
My co prawda byliśmy całą rodzinką w czasie ferii na wypadzie ale też fajnie było i sobie odpoczeliśmy :) Śniegu nie było to przynajmniej dzieci szalały q basenie hotelowym ;)
Ale jednak marzy mi się wypad tylko we dwoje ;) Choć na weenlkend ;) Niestety nierealne... Może za 20 lat :D haha
My co prawda byliśmy całą rodzinką w czasie ferii na wypadzie ale też fajnie było i sobie odpoczeliśmy :) Śniegu nie było to przynajmniej dzieci szalały q basenie hotelowym ;)
Ale jednak marzy mi się wypad tylko we dwoje ;) Choć na weenlkend ;) Niestety nierealne... Może za 20 lat :D haha
Czesc Dziewczyny:)
Czy ktoras z Was miala w poprzednich ciazach problem.ze skracajaca sie szyjka i zagrazajacy porod przedwczesny? Czy w kolejnych ciazach to sie powtarzalo?
Ja z synem lezalam 3,5 miesiaca, skonczylo sie dobrze, urodzilam go w 37+5 tc, okaz zdrowia. Ale teraz obawy wrocily... z tego co wyczytalam to duze prawdopodobienstwo,ze znowu bedzie to samo... ale wiadomo, kazda ciaza inna, staram sie byc dobrej mysli.
Czy ktoras z Was miala w poprzednich ciazach problem.ze skracajaca sie szyjka i zagrazajacy porod przedwczesny? Czy w kolejnych ciazach to sie powtarzalo?
Ja z synem lezalam 3,5 miesiaca, skonczylo sie dobrze, urodzilam go w 37+5 tc, okaz zdrowia. Ale teraz obawy wrocily... z tego co wyczytalam to duze prawdopodobienstwo,ze znowu bedzie to samo... ale wiadomo, kazda ciaza inna, staram sie byc dobrej mysli.
Byłam wczoraj w Lidlu, było trochę ubranek dla maluszków, niektóre śliczne! I już prawie kupiłam :) ale mam jeszcze opory. Poza tym wiem, że dostanę mnóstwo rzeczy od koleżanek, bo jestem jedną z ostatnich ciężarnych w moim gronie ;) Dostałam już fajowe ubrania ciążowe i okazuje się że chyba nic nie będę musiała dokupić.
Pomarańczka - trzymam kciuki za dzisiejsze badanie!
Też macie tak, że po wizycie u gina, po usg i info że wszystko jest w porządku jest pełnia szczęścia i luz a później znów zaczynać sobie coś wkręcać? Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży zwariuję!
Pomarańczka - trzymam kciuki za dzisiejsze badanie!
Też macie tak, że po wizycie u gina, po usg i info że wszystko jest w porządku jest pełnia szczęścia i luz a później znów zaczynać sobie coś wkręcać? Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży zwariuję!
Pulia85-jakbym o sobie czytala;) zyje od usg do usg. Bylam w srode, to na tydzien spokoj z wkrecaniem;) a teraz usg dopiero na 28 marca... pewnie nie wytrzymam i pojde w miedzy czasie gdzies prywatnie.
Ja rodzilam niecale 3 lata temu w Wejherowie. I tym razem tez raczej tu, mimo, ze cala kadra sie pozmieniala...
Ja rodzilam niecale 3 lata temu w Wejherowie. I tym razem tez raczej tu, mimo, ze cala kadra sie pozmieniala...
Hej
Bylam dzis na usg, 19 tydz. Wszystko w porządku tylko, ze dzieć ułożony jest poprzecznie i plecami się odwrócił więc jie chciał pokazać co tam ma pomiędzy nogami :p
Zaczynam mieć problemy z ciśnieniem czego si€ od początku obawiałam :/ Dostałam Dopegyt.
Trochę mnie tu nie było bo kupiliśmy mieszkanie, remontujemy i będziemy się przeprowadzać :D
Bylam dzis na usg, 19 tydz. Wszystko w porządku tylko, ze dzieć ułożony jest poprzecznie i plecami się odwrócił więc jie chciał pokazać co tam ma pomiędzy nogami :p
Zaczynam mieć problemy z ciśnieniem czego si€ od początku obawiałam :/ Dostałam Dopegyt.
Trochę mnie tu nie było bo kupiliśmy mieszkanie, remontujemy i będziemy się przeprowadzać :D
Ja właśnie miałam połówkowe USG w ramach badań prenatalnych w Nowym Dworze, pani doktor (dr Karoń) super i sprzęt ma dobry, już podczas wcześniejszej wizyty w 12 tc widziała płeć! Niestety sama przychodnia to straszny syf, można się cofnąć do wczesnego dzieciństwa. Moja młoda jest już o dobry tydzień za gruba, więc pewnie znowu 4-kilowy noworodek :-)
Kochane! jestem! Jestem nadal z Wami! Walczyłam o to dzieciątko jak lwica. To było 19 tygodni wyjętych z życia... szpitale lekarze usg ktg zastrzyki i mnostwo leków... ale jest dobrze:) Ryzyko ponownej straty spada z każdym tygodniem. Powiem Wam szczerze jestem zmęczona.. wykończona psychicznie. Ciągle myślę że jest coś nie tak. To nie jest życie .. to oczekiwanie na każdy ruch maleństwa.. na kolejne badanie usg.. Została mi połowa. Nie wiem jak to przetrwam. Mam wizyte u psychologa niedługo może coś zaradzi... Odstawiłam wszystkie leki na alergie, astme, łuszczyce... Męczę się ale nie zrobie nic co by mogło zaszkodzić dziecku... Wiem wydaje sie Wam pewnie że szalona matka.. przewrażliwiona. Ale zrozumie to tylko ktoś kto dwa razy nosił pod sercem dziecko , które nie żyło od kilku tygodni.. Zamówiłam sobie domowe ktg- może się troszkę uspokoje. Czytałam Was od czasu do czasu, ale nie chciałam się nakrecać dlatego nie pisałam by i Was nie denerwować. Zrobiłam usg prenatalne i test pappa w czwartek jade po wynik do gamety. U mnie będzie chlopiec Olivier :) Odważyłam się kupić w ostatnia niedzielę body z muchą :) Trzymam za Nas wszystkie mocno kciuki. Ściskam mocno!
Nataluś współczuję stresów i przeżyć. Już połowa za Tobą, będzie dobrze! Ściskam Cię i trzymam kciuki!
Piszesz, że odstawiłaś wszystkie leki na alergię itd, ja się zastanawiam kiedy moja wiosenna alergia ruszy i jak sobie poradzę... Niby można w ciąży brać ceteryzynę, nawet loratadynę, ale wolałabym tego uniknąć. Jak sobie radzisz?
Piszesz, że odstawiłaś wszystkie leki na alergię itd, ja się zastanawiam kiedy moja wiosenna alergia ruszy i jak sobie poradzę... Niby można w ciąży brać ceteryzynę, nawet loratadynę, ale wolałabym tego uniknąć. Jak sobie radzisz?
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Pulia no właśnie sobie nie radzę.. mam w domu 9 swinek morskich które czasami mnie uczulają. Tragedii nie ma tylko wysypka na rękach. Najgorsze że jak łuszczyca zaczyna atakować to każda krostka rośnie do rozmiarów 2-3 cm więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądam. Ale od dziecka choruję więc myślę że się już przyzwyczaiłam. Na szczęście astma troche odpuściła. Ja przed ciążą ważyłam około 54-55. teraz 62 :) Zobaczymy jak tam dalej pójdzie. Jade dziś do genetyka po wyniki testu pappa. Szczerze i tak w to nie wierze , ale dla spokoju lekarki prowadzącej zrobiłam. ściskam mocno
Agata - do 15 tygodnia ćwiczyłam tak jak przed ciążą - 2 razy w tygodniu trening na siłowni z trenerem personalnym i trzeci trening sama (przeważnie cardio). Oczywiście treningi były dużo lżejsze, bez interwału, bez duzych obciążeń. Przerwałam, bo szkoda mi już było kasy na treningi "na pół gwizdka", miałam chodzić sama ale strasznie się rozleniwiłam ;) Muszę znów zacząć ćwiczyć bo flaczeję ;)
Gdzie chodzisz na zajęcia fit mama? Na mojej siłowni niestety takich nie ma.
Gdzie chodzisz na zajęcia fit mama? Na mojej siłowni niestety takich nie ma.
Ooo to super,ze tak dlugo chodzilas. Faktycznie niezle:) Ja w I trymestrze w ogole przestalam... a te treningi teraz tez sie umywaja do tego co robilam przed ciaza,ale chociaz troche sie poruszam. Jestem z Wejherowa,wiec tu chodze na zajecia. Ogolnie to 40 min cardio plus 20 min wzmacnianie;) poki co mam jeszcze sporo ruchu przy moim trzylatku:)
agata ja też jestem z wejherowa:) Wyniki super bardzo niskie ryzyka chorob powyzej 3200:1 . Przyszło moje ktg domowe, zawsze wieczorem sobie poslucham czy serduszko bije i mi lepiej :) Zaczynam się nad porodem zastanawiać. Na pewno będzie cesarka bo już 2 były. Tylko gdzie mam ją zrobić? W poprzedniej ciąży przy pierwszych skurczach zaczeła mi pękać macica w okolicy rany po cesarce.. Więc teraz wypadałoby nie dopuścic do skurczy i zrobić cięcie szybciej a z tego co czytałam to przeważnie każą się zgłosić jak już są skurcze. Miała może któraś z Was cesarkę ze wskazaniem?
Właśnie ja też się stresuję twardniem macicy. Mam tak 1-2 razy na dobę. Mówiłam o tym mojej dr na ostatniej wizycie, ale po badaniu stwierdziła, że wszytko jest ok, szyjka długa, więc może macica już sobie "trenuje". Biorę doraźnie no-spę i pomaga.
Usg połówkowe mam 28.03 i robię u mojej dr prowadzącej ciążę. Chodzę do dr Olszewskiej.
Usg połówkowe mam 28.03 i robię u mojej dr prowadzącej ciążę. Chodzę do dr Olszewskiej.
hej dziewczyny czy któraś z was chodzi do lekarza K.Plewa? albo miała z nim styczność ? On prowadzi moją ciąże i zastanawiam się czy dobrze trafiłam.....
A po za tym zastanawiam sie gdzie rodzić jestem z Gdańska i w sumie brałam pod uwagę Kliniczna lub wojewódzki ale o nim mało słyszałam... co myślicie???
I jeszcze jedno czy praktykowane jest coś takiego jak "zapłacona położna"?? tzn taka która na 100% będzie przy porodzę ?
Mam koleżankę która rodziła ale w Warszawie i tak jest tak że idzie do położnej płaci i jak zaczyna rodzić to dzwoni do niej i ona odbiera poród oczywiście musi być pracownikiem akurat tego szpitala.... ale w Gdańsku nie słyszałam o czymś takim porostu poród odbiera akurat ta położna która akurat ma dyżur ( tzn może być różnie)) trochę sie boje że trafie na jakąś wariatkę;-))
A po za tym zastanawiam sie gdzie rodzić jestem z Gdańska i w sumie brałam pod uwagę Kliniczna lub wojewódzki ale o nim mało słyszałam... co myślicie???
I jeszcze jedno czy praktykowane jest coś takiego jak "zapłacona położna"?? tzn taka która na 100% będzie przy porodzę ?
Mam koleżankę która rodziła ale w Warszawie i tak jest tak że idzie do położnej płaci i jak zaczyna rodzić to dzwoni do niej i ona odbiera poród oczywiście musi być pracownikiem akurat tego szpitala.... ale w Gdańsku nie słyszałam o czymś takim porostu poród odbiera akurat ta położna która akurat ma dyżur ( tzn może być różnie)) trochę sie boje że trafie na jakąś wariatkę;-))
Raz byłam u doktora Plewy więc trudno mi się wypowiedzieć jest dość osobliwy moja znajoma prowadziła u niego ciążę i była bardzo zadowolona. Moje koleżanki z Warszawy prawie wszystkie miały swoje położne w niektórych szpitalach wręcz trudno o miejsce bez wykupionej położnej. Do jednej z nich położna nie dojechała. Cieszę się że w Trójmieście nie ma tego zwyczaju bo to trochę smutne że w niektórych szpitalach trzeba płacić za opiekę którą powinna być zapewniona z nfz Ja przy porodzie nie miałam własnej położnej i byłam bardzo zadowolona z tej która mi się trafiła, rodziłam na Zaspie dwa lata temu i w maju też się tam wybieram.
Z tego co wiem to w trójmiejskich szpitalach nie ma możliwości opłacenia sobie położnej. A szkoda, chętnie bym to zrobiła - chciałabym poznać wcześniej osobę, która będzie odbierał poród, nabrać do niej zaufania, ustalić oczekiwania. Czułabym się bezpieczniej, ponieważ wiem, że mój poród może być skomplikowany. Pozostaje mieć nadzieję, że dobrze się trafi.
Z jednej strony mieć znajomą położną to fajne, ale czy to nie prowadzi do sytuacji, kiedy taka dyżurna położna, która opiekuje się kobietą od początku porodu, wychodzi w połowie albo w ostatniej fazie i przysyła się jakąś inną, bo do pierwszej zadzwoniła pani, która ją opłaciła?? Czyjś komfort kosztem czyjegoś?
Nie wiem jakie dokładnie były zasady opłacania sobie położnej, ale nie sądzę aby taka opłacona położna mogła zaniedbać swoje obowiązki w trakcie pełnienia dyżuru. Poza tym teraz też nie mam pewności, że jedna osoba będzie opiekowała się mną od początku do końca, chociażby wtedy gdy będzie kończyć dyżur.
no właśnie pod tym względem fajnie mieć swoją położną z którą możesz się zapoznać przed porodem myślę że w tedy w trakcie porodu jest łatwiej... no ale trudno jak się nie da...
może trochę schizuje ale czasem się naoglądam w tv jakie to błędy robią lekarze że aż strach się bać....
Czy kogoś męczy karat w ciąży??? nie czyje się przeziębiona ale od tygodnia walczę z karatem i ni huhuhu nie przechodzi masakra jakaś jakieś złote sposoby może ktoś....?
może trochę schizuje ale czasem się naoglądam w tv jakie to błędy robią lekarze że aż strach się bać....
Czy kogoś męczy karat w ciąży??? nie czyje się przeziębiona ale od tygodnia walczę z karatem i ni huhuhu nie przechodzi masakra jakaś jakieś złote sposoby może ktoś....?
http://m.mjakmama24.pl/ciaza/badania-w-ciazy/kalendarz-badan-usg-w-ciazy-kiedy-i-po-co-trzeba-robic-usg-ciazy,537_3410.html tutaj jest wszystko fajnie napisane :-)
Dzieki Pulia... moja chyba corcia wazy 400g, za tydz mam polowkowe w Gamecie, mam nadzieje,ze tam plec bedzie poznans w pewniejszym stopniu i ze okaze sie,ze szyjka dluzsza...bo z synkiem tez tak bylo,ze na sorze zmierzyli w skurczu i 2 tyg pozniej byla dłuższa o 1,2cm... tym bardziej,ze tetaz w weekend mialam.urodziny meza i sie narobilam,a poza tym jestem po dwóch grypach zoladkowych...musi byc dobrze!
Dołączam się do pytania, też chcę się zapisać. Trochę denerwuje mnie to, że większość szkół rodzenia wymaga wyboru ich położnej na położną środowiskową. Wiecie może gdzie tak nie jest? Bo wolałabym mieć położną z mojej przychodni na wizyty patronażowe. No chyba że polecacie jakąś super babkę że szkoły rodzenia. Macie jakieś doświadczenia?
Cześć, mi leci już 30 tc i muszę zająć się powoli organizowaniem porodu, też mam wizytę w piątek i pogadam z lekarzem. Z powodu skomplikowanych 2 porodów (kleszcze i cesarka) będę nalegać na cc. Mój prowadzący pracuje w szpitalu, więc może uda się wszystko gładko przeprowadzić. Żadnej wyprawki na razie nie mam, wypadałoby przeszukać strych i zrobić zakupy...
Z wyprawką jeszcze czekam, bo w lipcu będziemy się przeprowadzać, ale już oglądam i wybieram powoli.
Jeśli chodzi o poród to mam nadzieję, że uda się naturalnie - to podobno w moim przypadku najbezpieczniejsze, bo od 14 lat mam zdiagnozowaną malopłytkowość. Byłam już na konsultacji u hematologa, powiedział że absolutnie nie wchodzą w grę żadne kleszcze ani próżnociąg, bo synek prawdopodobnie też będzie miał przynajmniej na początku obniżone płytki i to dla niego niebezpieczne. Więc albo naturalnie albo cc.
Zdecydowaliśmy się już na imię - będzie Pawełek :)
Jeśli chodzi o poród to mam nadzieję, że uda się naturalnie - to podobno w moim przypadku najbezpieczniejsze, bo od 14 lat mam zdiagnozowaną malopłytkowość. Byłam już na konsultacji u hematologa, powiedział że absolutnie nie wchodzą w grę żadne kleszcze ani próżnociąg, bo synek prawdopodobnie też będzie miał przynajmniej na początku obniżone płytki i to dla niego niebezpieczne. Więc albo naturalnie albo cc.
Zdecydowaliśmy się już na imię - będzie Pawełek :)
Czesc:) no straszna tu u nas cisza;) przenioslam sie,tzn.dolaczylam do innego forum, bo niestety skraca mi sie szyjka tak jak w pierwszej ciazy... ostatnio jak bylam na sorze mialam 24 mm... w srode wizyta,zobaczymy co dalej. Krzywa cukrowa robilam dzis, wszystko ok:) a w brzuszku coreczka, Weronika:)
Hej Dziewczyny.
Jakoś cicho na naszym wątku.
U mnie 25 tc moja młoda to.straszny śpioch. Przy 1 ciazy czulam ruchy mocniejsze i częściej. A tu czuje ruchy ale jest śpioch. :) ppza tym zastanawiam się aby załatwić sobie zaswiadczenie na cc aby ustalić date porodu. Ciekawe jak.to wygląda w praktyce ?? Słyszałam że teraz.jest ciężko.. Mam boom porodów.
Jakoś cicho na naszym wątku.
U mnie 25 tc moja młoda to.straszny śpioch. Przy 1 ciazy czulam ruchy mocniejsze i częściej. A tu czuje ruchy ale jest śpioch. :) ppza tym zastanawiam się aby załatwić sobie zaswiadczenie na cc aby ustalić date porodu. Ciekawe jak.to wygląda w praktyce ?? Słyszałam że teraz.jest ciężko.. Mam boom porodów.
Co rozumiesz przez załatwianie, jeżeli nie ma rzeczywistych podstaw, to będzie ciężko o zaświadczenie... Każdy lekarz ci powie, że lepiej jest rodzić naturalnie, jeżeli zdrowie na to pozwala. Ja rodziłam prywatnie w Swissmedzie w 2014 i pytałam się lekarza, czy po trudnym porodzie kleszczowym jest wskazanie do cc i stwierdził, że nie. Mimo że słono się tam płaci. Niestety mimo prób rodzenia sn drugi poród też zakończył się awaryjnym cc. Teraz prowadzący mówi, że z moją historią nie ma już co próbować naturalnego rodzenia. Jakbym mogła, to bym wolała naturalnie, bo przez całe wakacje będę uwięziona wokół domu (nie można wrzucać wózka do bagażnika, nosić fotelikaz dzieckiem, jeździć rowerem, itp.)
Ubranek kupuję niewiele, bo dużo dostałam, ale te wszystkie gadżety i drobiazgi... Nie mam pojęcia co się przyda. Ciągle robię research wśród dzieciach koleżanek ;) czeka mnie jeszcze kilka dużych zakupów: wózek, fotelik, meble do pokoju młodego itd, nazbiera się tego trochę.
Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry noworodka wybrać? "Zwykłe" w stylu nivea czy j&j, czy uderzać w emolienty?
Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry noworodka wybrać? "Zwykłe" w stylu nivea czy j&j, czy uderzać w emolienty?