Widok
Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.8 :)
***LIPIEC***
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
Madziulka, jak moja mama była ze mną w ciąży, o też jej wszyscy mówili, że będzie chłopak, do tego stopnia jej wkręcili, że jak po porodzie powiedzieli jej, że dziewczynka, to nie uwierzyła i myślała, że ją wkręcają, aż się położna spytała "tak bardzo pani chciała syna?" :P Także spoko, masz dużą szansę na dziewczynkę ;-)
U mnie jest dziwna sytuacja, bo potrafie sobie wyobrazić, że nigdy nie będę miała syna, ale nie, że nie będzie córki ;-) Dlatego wolałabym, żeby teraz była dziewczynka, żebym następną ewentualną ciąże przeszła spokojnie bez stresu czy znów będzie chłopak :P Wydaje mi się, że jak się ma córkę, to bardziej uczestniczy się w jej dorosłym życiu, ma się lepszy kontakt z wnukami, chłopca się wychowuje po to, żeby oddać go innej kobiecie :P
U mnie jest dziwna sytuacja, bo potrafie sobie wyobrazić, że nigdy nie będę miała syna, ale nie, że nie będzie córki ;-) Dlatego wolałabym, żeby teraz była dziewczynka, żebym następną ewentualną ciąże przeszła spokojnie bez stresu czy znów będzie chłopak :P Wydaje mi się, że jak się ma córkę, to bardziej uczestniczy się w jej dorosłym życiu, ma się lepszy kontakt z wnukami, chłopca się wychowuje po to, żeby oddać go innej kobiecie :P
Gabi roznie bywa z tym kontaktem w latach pozniejszych, mi sie wydaje, ze to wszystko zalezy od charakteru i wychowania. Mam wrazenie, ze moj maz ma ze swoja mama duzo blizszy kontakt niz ja z moja. Ogolnie tez sie kochamy, ale jakos tak rzadko mamy okazje ze soba pogadac ze wzgledu na odleglosc i przez to nasze stosunki sie nieco oddalily, mama nie ma niestety neta, a dzwonic za granice to troche za drogo, wiec pozostaja nam tylko swieta i wakacje...
Eee, dajcie spokój dziewczyny ;) posiadanie zarówno dziewczynki jak i chłopca ma swoje zalety :) jako że jesteśmy "dziewczynkami" to jasna sprawa, że ciężko jest sobie wyobrazić wychowanie chłopca, tego co ma w głowie, przez co przechodzi na poszczególnych stopniach rozwoju itp itd, no ale prawda też jest taka, że dla chłopca mama jest "księżniczką", najlepszą mamą i kobietą na świecie itd. Czasem niedoścignionym ideałem kobiety ;) więc spokojnie. Najważniejsze żeby pociechy były zdrowe, a jakiej płci będą ... to jaki będzie się miało z nią/nim kontakt w przyszłości zależy od nas samych :)
przyszla mama:) Jezeli chodzi o namiary to moge ci podac:) Moj tata ma wlasna firme budowlana. Sam teraz buduje swoj dom . Mozesz dzwonic jutro do 12 bo potem pewnie bedzie mial wyl tel. A potem ma wlaczony od pon do pt jakos do 17:) a potem odpoczywa:) jakbys chciala w innych godz zadzwonic to napisz na forum powiem mu zeby wlaczyl:) 515-284-704 Andrzej Jaworski firma JA-WAN
Moniczka, a w jakiej cenie chciałabyś sprzedać Prenatal? :) Ja biorę i mi super służy, potem będę brała dalej podczas karmienia, także mogę odkupić, jeśli cena będzie atrakcyjna ;)
Co do płci, to ja się cieszę- u nas jest i dziewuszka, i będzie facet, także poznam plusy i minusy wychowywania obydwóch płci :) Chociaż mam stracha- jak się zajmować takim małym facecikiem!
Co do płci, to ja się cieszę- u nas jest i dziewuszka, i będzie facet, także poznam plusy i minusy wychowywania obydwóch płci :) Chociaż mam stracha- jak się zajmować takim małym facecikiem!
Podbijam nas do góry bo spadłyśmy już na 7 stronę:)
Co do tematu wychowania chłopca to coś w tym jest. Ja też się bardzo cieszę że będę miała dziewczynkę bo nie wyobrażam sobie wychować chłopca - choć chcę mieć 2 dziecko i chciałabym żeby był chłopak to jednak mam spore obawy. Ale chyba już tak jest. Mój mąż za to nie wie co on będzie robił z córką:)) Tak więc takie płciowe wątpliwości to widać normalka:)))
Co do tematu wychowania chłopca to coś w tym jest. Ja też się bardzo cieszę że będę miała dziewczynkę bo nie wyobrażam sobie wychować chłopca - choć chcę mieć 2 dziecko i chciałabym żeby był chłopak to jednak mam spore obawy. Ale chyba już tak jest. Mój mąż za to nie wie co on będzie robił z córką:)) Tak więc takie płciowe wątpliwości to widać normalka:)))
Hej kochane,witam prawie po weekendzie,witam nowe kobietki widze ze jedna z Was bedzie miala coreczke Dorotke moja imienniczka hehe:)
Ja mialam usg powtorzone po tygodniu bo wczesniej maly sie ruszal i sie nie dalo zbadac,teraz w piatek mialam polowkowe to sobie niuniek grzecznie spal az tak grzecznie ze sie nie dalo podejrzec czy jednak chlopak tak jak stwierdzila lekarka za pierwszym razem,ale mowila ze te 'rysy' swiadcza w 90% na pracie wiec chlopak dalej jak byl tak jest:)
Kurcze wg usg to jest 20tydz.a wg miesiaczki jest to 22 tydz. lekarka mowi ze tak sie zdarza ze wyiary dziecka wg usg swiadcza ze jest 'mlodsze' niz wskazuje miesiaczka;/
Do tego maluszek ma troszke jakby powiekszony zaladek i musze powtorzyc usg na nastepnej wizycie ale nie wytrzyam tyle i za 2 tyg.idziemy sprawdzic czy sie opil wod,alo zjadl za duzo i to od tego czy nie;/
Ehhh martwie sie:(
A tak na wesolo to wiosna idzie to i humorki lepsze i samopoczucie:D
Ja mialam usg powtorzone po tygodniu bo wczesniej maly sie ruszal i sie nie dalo zbadac,teraz w piatek mialam polowkowe to sobie niuniek grzecznie spal az tak grzecznie ze sie nie dalo podejrzec czy jednak chlopak tak jak stwierdzila lekarka za pierwszym razem,ale mowila ze te 'rysy' swiadcza w 90% na pracie wiec chlopak dalej jak byl tak jest:)
Kurcze wg usg to jest 20tydz.a wg miesiaczki jest to 22 tydz. lekarka mowi ze tak sie zdarza ze wyiary dziecka wg usg swiadcza ze jest 'mlodsze' niz wskazuje miesiaczka;/
Do tego maluszek ma troszke jakby powiekszony zaladek i musze powtorzyc usg na nastepnej wizycie ale nie wytrzyam tyle i za 2 tyg.idziemy sprawdzic czy sie opil wod,alo zjadl za duzo i to od tego czy nie;/
Ehhh martwie sie:(
A tak na wesolo to wiosna idzie to i humorki lepsze i samopoczucie:D
Ja mam niestety polipa, który nie chce się oderwać (miał już sobie odpaść jakieś dwa miesiące temu...) i lekarz kazał nam uważać, bo przy stosunku mógłby zostać oderwany i mogłabym krwawić. Czyli jazda na bani, że coś jest nie tak z dzieciakiem + niekorzystnie wpłynęłoby to na ciążę.
Więc uważamy.
Nadal nic nie przytyłam, tylko mi brzuch rośnie. Strasznie dziwnie się z tym czuję, no, ale może jeszcze przyjdzie mój czas :)
Więc uważamy.
Nadal nic nie przytyłam, tylko mi brzuch rośnie. Strasznie dziwnie się z tym czuję, no, ale może jeszcze przyjdzie mój czas :)
Hej dziewczyny :)
u nas z przytulankami nie najlepiej, najpierw ja miałam schize, że coś się stanie, teraz mi przeszło, ale za to mąż ma, także daliśmy sobie spokój, radzimy sobie inaczej ;-)
chciałabym się z Wami podzielić moimi przeżyciami z dnia dzisiejszego, bo jestem wyczerpana całkowicie i takiej akcji to ja jeszcze nie przeżyłam. Mianowicie, wczoraj się źle czułam i miałam gorączkę, więc postanowiłam, że dzisiaj idę do lekarza. Ze względu na to, że nie miałam siły rano jechać się zarejestrować, zrobiłam to telefonicznie. Bardzo rzadko chodziłam do lekarza, nawet nie znam nazwisk z przychodni, więc wszystko jedno mi było do kogo pójdę. Byłam 20min przed czasem, ale weszłam dopiero po 2h! Bo lekarz, przyjmował po 40min, w trakcie każdego badania wychodził z gabinetu.. Wreszcie była moja kolej, a miałam już naprawdę serdecznie dosyć, wchodzę i okazało się, że z lekarzem prawie w ogóle nie idzie się dogadać po polsku, bo to jakiś obcokrajowiec, no ale ok, jakoś daliśmy radę, tylko, że ze względu na to, że tak późno weszłam (oczywiście z ich winy) moja wizyta jak to on powiedział jest przeterminowana! i że musze iść do rejestracji ją potwierdzić, więc pytam wkurzona, czy potem mam dalej czekać w kolejce, on, że nie i żebym zostawiła swoje rzeczy. Więc poszłam, wracam, a w środku siedzi jakaś babcia! i czekałam kolejne 40min.. jakoś to zniosłam, ale jak mnie zbadał i doatarło do niego, że jestem w ciąży (pytał 4 razy), to otworzył swoją książeczkę ze spisem leków... i rozłożył ręce, że nie ma takich dla ciężarnych! i się na mnie patrzy.. w końcu poszedł na konsultacje do innego lekarza i po powrocie okazalo się, że na zapalenie gardła i zatok mam brać bioparox! pomyślałam, że mam to gdzieś, niech mi tylko da zwolnienie to jakoś sama się wylecze, ale okazało się, że on nie ma uprawnień do wypisywania zwolnień! więc się go pytam co mam zrobić w takiej sytuacji, na co usłyszałam, żeby się jutro zarejestrować do innego lekarza, dodał oczywiście żebym przyjechała osobiście bo jest mało miejsc i poszła po zwolnienie! nie miałam zamiaru jechać znów przez całe miasto jutro, bo w ogóle co to ma być? no i postanowiłam, że pójdę jeszcze dzisiaj do innego lekarza, a raczej się wcisnę.. mijała już 3 godzina jak tam siedziałam i udało mi się uprosić jakąś babcię żebym z nią weszła do lekarki obok, inna mi nie pozwoliła, mimo, że prosiłam, że jestem w ciąży i źle się czuje. Wiecie co usłyszałam?? Że w ogóle nie widać żebym była w ciąży i jak uważam, że to 5miesiąc to lepiej żebym poszła do ginekologa a nie do internisty, bo jej to wygląda na martwy płód! Wreszcie weszłam do drugiej lekarki, była miła, ale usłyszałam, że ona mi zwolnienie nie wystawi, bo ona z innym lekarzem mają na zmianę nadzór nad tym obcokrajowcem i że akurat dzisiaj wypada dyżur tego drugiego.. Więc poszłam do 3 z kolei lekarza, który miał być tym właściwym, znów wyprosiłam kogoś żeby z nim wejść, ale pan doktor wyszedł sobie z gabinetu na pół godzinną przerwę! tego już nie wytrzymałam i poszłam do recepcji, zrobiłam awanturę, że nikt mnie nie poinformował, że idę do lekarza, który nie wie jakie leki ma mi wypisać i nie może dać zwolnienia, babki tam powiedziały, że pierwszy raz słyszą, że on nie może dawać zwolnienie, no i na to wszystko idzie lekarz nr 3, do którego chciałam się dostać i kobieta z recepcji pyta się go co mam zrobić w takiej sytuacji, a on, żebym się zrejestrował jutro do innego lekarza! Więc mówie do niego, że lekarka nr 2 powiedziała mi, że on powinien wypisać to zwolnienie, na co słyszę, że on nie ma czasu, a poza tym i tak dzisiaj mi nie da, bo musiałabym się do niego zarejestrować, a nie mogę do dwóch lekarzy w jeden dzień, tego już nie wytrzymałam! Z płaczem więc mówie do niego, że jestem w 5 miesiącu ciąży, źle się czuje, siedze tutaj już prawie 4h, skacze mi ciśnienie i bardzo proszę żeby się nade mną zlitował, a wiecie co on na to? "A ja wstałem o 5 rano i od 7 pracuje, mam dużo pacjentów i nie będę słuchał lamentów jakieś ciężarnej"! MASAKRA! sprawa skończyła się tak, że pielegniarka obiecala,że mi to zwolnienie na jutro zalatwi, ale i tak muszę jechać jeszcze raz. Mój mąż się wkurzył strasznie i chce tam jechać zrobić awanturę, no i dobrze! Co mnie to interesuje, że oni pracują po 12h, nikt im nie każe, robią to dla kasy, ja wcale nie miałam obowiązku siedzieć tam pół dnia, a on miał wypisać mi to pieprzone zwolnienie!
u nas z przytulankami nie najlepiej, najpierw ja miałam schize, że coś się stanie, teraz mi przeszło, ale za to mąż ma, także daliśmy sobie spokój, radzimy sobie inaczej ;-)
chciałabym się z Wami podzielić moimi przeżyciami z dnia dzisiejszego, bo jestem wyczerpana całkowicie i takiej akcji to ja jeszcze nie przeżyłam. Mianowicie, wczoraj się źle czułam i miałam gorączkę, więc postanowiłam, że dzisiaj idę do lekarza. Ze względu na to, że nie miałam siły rano jechać się zarejestrować, zrobiłam to telefonicznie. Bardzo rzadko chodziłam do lekarza, nawet nie znam nazwisk z przychodni, więc wszystko jedno mi było do kogo pójdę. Byłam 20min przed czasem, ale weszłam dopiero po 2h! Bo lekarz, przyjmował po 40min, w trakcie każdego badania wychodził z gabinetu.. Wreszcie była moja kolej, a miałam już naprawdę serdecznie dosyć, wchodzę i okazało się, że z lekarzem prawie w ogóle nie idzie się dogadać po polsku, bo to jakiś obcokrajowiec, no ale ok, jakoś daliśmy radę, tylko, że ze względu na to, że tak późno weszłam (oczywiście z ich winy) moja wizyta jak to on powiedział jest przeterminowana! i że musze iść do rejestracji ją potwierdzić, więc pytam wkurzona, czy potem mam dalej czekać w kolejce, on, że nie i żebym zostawiła swoje rzeczy. Więc poszłam, wracam, a w środku siedzi jakaś babcia! i czekałam kolejne 40min.. jakoś to zniosłam, ale jak mnie zbadał i doatarło do niego, że jestem w ciąży (pytał 4 razy), to otworzył swoją książeczkę ze spisem leków... i rozłożył ręce, że nie ma takich dla ciężarnych! i się na mnie patrzy.. w końcu poszedł na konsultacje do innego lekarza i po powrocie okazalo się, że na zapalenie gardła i zatok mam brać bioparox! pomyślałam, że mam to gdzieś, niech mi tylko da zwolnienie to jakoś sama się wylecze, ale okazało się, że on nie ma uprawnień do wypisywania zwolnień! więc się go pytam co mam zrobić w takiej sytuacji, na co usłyszałam, żeby się jutro zarejestrować do innego lekarza, dodał oczywiście żebym przyjechała osobiście bo jest mało miejsc i poszła po zwolnienie! nie miałam zamiaru jechać znów przez całe miasto jutro, bo w ogóle co to ma być? no i postanowiłam, że pójdę jeszcze dzisiaj do innego lekarza, a raczej się wcisnę.. mijała już 3 godzina jak tam siedziałam i udało mi się uprosić jakąś babcię żebym z nią weszła do lekarki obok, inna mi nie pozwoliła, mimo, że prosiłam, że jestem w ciąży i źle się czuje. Wiecie co usłyszałam?? Że w ogóle nie widać żebym była w ciąży i jak uważam, że to 5miesiąc to lepiej żebym poszła do ginekologa a nie do internisty, bo jej to wygląda na martwy płód! Wreszcie weszłam do drugiej lekarki, była miła, ale usłyszałam, że ona mi zwolnienie nie wystawi, bo ona z innym lekarzem mają na zmianę nadzór nad tym obcokrajowcem i że akurat dzisiaj wypada dyżur tego drugiego.. Więc poszłam do 3 z kolei lekarza, który miał być tym właściwym, znów wyprosiłam kogoś żeby z nim wejść, ale pan doktor wyszedł sobie z gabinetu na pół godzinną przerwę! tego już nie wytrzymałam i poszłam do recepcji, zrobiłam awanturę, że nikt mnie nie poinformował, że idę do lekarza, który nie wie jakie leki ma mi wypisać i nie może dać zwolnienia, babki tam powiedziały, że pierwszy raz słyszą, że on nie może dawać zwolnienie, no i na to wszystko idzie lekarz nr 3, do którego chciałam się dostać i kobieta z recepcji pyta się go co mam zrobić w takiej sytuacji, a on, żebym się zrejestrował jutro do innego lekarza! Więc mówie do niego, że lekarka nr 2 powiedziała mi, że on powinien wypisać to zwolnienie, na co słyszę, że on nie ma czasu, a poza tym i tak dzisiaj mi nie da, bo musiałabym się do niego zarejestrować, a nie mogę do dwóch lekarzy w jeden dzień, tego już nie wytrzymałam! Z płaczem więc mówie do niego, że jestem w 5 miesiącu ciąży, źle się czuje, siedze tutaj już prawie 4h, skacze mi ciśnienie i bardzo proszę żeby się nade mną zlitował, a wiecie co on na to? "A ja wstałem o 5 rano i od 7 pracuje, mam dużo pacjentów i nie będę słuchał lamentów jakieś ciężarnej"! MASAKRA! sprawa skończyła się tak, że pielegniarka obiecala,że mi to zwolnienie na jutro zalatwi, ale i tak muszę jechać jeszcze raz. Mój mąż się wkurzył strasznie i chce tam jechać zrobić awanturę, no i dobrze! Co mnie to interesuje, że oni pracują po 12h, nikt im nie każe, robią to dla kasy, ja wcale nie miałam obowiązku siedzieć tam pół dnia, a on miał wypisać mi to pieprzone zwolnienie!
O matko kochana!!!! Ale historia!!!! Ja bym na Twoim miejscu napisała skargę do kierownika/dyrektora przychodni. To jakiś absurd!!! Może skarga nie dużo da ale przynajmniej się wyżyjesz:) A oni będą wiedzieli co się dzieje w tej przychodni!
Ja w takiej sytuacji pojechałabym jeszcze na pogotowie. Już nie raz jak nagle chwyciła mnie choroba albo był weekend więc nie można było się dostać do przychodni jechałam na pogotowie. I tam zazwyczaj jest jakiś internista. Może tak spróbuj. Może będzie szybciej?
Ja w takiej sytuacji pojechałabym jeszcze na pogotowie. Już nie raz jak nagle chwyciła mnie choroba albo był weekend więc nie można było się dostać do przychodni jechałam na pogotowie. I tam zazwyczaj jest jakiś internista. Może tak spróbuj. Może będzie szybciej?
Gabi normalnie jakbym jakiś horror czytała!Co za ludzie pracują w słuzbie zdrowia!!!!!!!Jak tak wogle mozna postepować?Przeciez wypisanie zwolnienia to góra 5 minut!!!
Nie toleruję tez tych babc w przychodniach! Czy one nigdy w ciązy nie były??????Co za głupie mohery!Wspolczuje ci tych nerwow, mi by tez niezle cisnienie skoczylo po czyms takim!wiem, że to trudne, ale staraj sie zrelaksowac teraz,żeby dzidiza nie odczuwala twoich emocji.
Nie toleruję tez tych babc w przychodniach! Czy one nigdy w ciązy nie były??????Co za głupie mohery!Wspolczuje ci tych nerwow, mi by tez niezle cisnienie skoczylo po czyms takim!wiem, że to trudne, ale staraj sie zrelaksowac teraz,żeby dzidiza nie odczuwala twoich emocji.
dzięki, ja żałuję, że się w ogóle dałam wkręcić w ten cyrk, trzeba było po prostu sobie pójść, zamiast tak się denerwować.
Wiecie, najlepsze jest to, że oni nawet nie wypisują tego zwolnienia, robi to osobna kobieta, ja tylko potrzebowałam kartkę od niego z pieczątką, no ale nie ważne, na pewno więcej nie dam się w to wrobić. Racja, że trzeba jechać wieczorem na pogtowie, albo po prostu zapłacić 5dych i iść prywatnie, tylko po co my te składki płacimy? Ehh..
Wiecie, najlepsze jest to, że oni nawet nie wypisują tego zwolnienia, robi to osobna kobieta, ja tylko potrzebowałam kartkę od niego z pieczątką, no ale nie ważne, na pewno więcej nie dam się w to wrobić. Racja, że trzeba jechać wieczorem na pogtowie, albo po prostu zapłacić 5dych i iść prywatnie, tylko po co my te składki płacimy? Ehh..
Gabi, z jednej strony ta historia mnie rozbawiła a z drugiej strony przeraziła. naprawdę Ci współczuję bo wyobrażam sobie jak miałaś ochotę ich tam wszystkim krzywdę zrobić :) Ja ostatnio się z jakimś "moherem' prawie pobiłam w supermarkecie bo mnie wózkem przy warzywach specjalnie pchała i uderzała. Mam szacunek do starszych ale tak się wkurzyłam że ją od starych małp i moherowych beretów wyzwałam :) A co tam :)
W piątek idę na USG 4d połówkowe podglądnąc naszego synka i sprawdzić czy wszytsko z nim ok.
W piątek idę na USG 4d połówkowe podglądnąc naszego synka i sprawdzić czy wszytsko z nim ok.
Witam wszytskie Lipcowo-Sierpniowo-Wrześniowe Mamusie :)
Ja mam termin 20 Lipca, także możecie mnie też dopisac do listy,
bardzo fajny temat, przeczytałam cały od początku do końca i czuje że tu pasuje hehe :)
U mnie rozpoczął się wczoraj 23 tydzień ciąży, póki co nie wiadomo jaka płeć, chociaż po cichu licze na chłopca...
Byliśmy z mężem na USG 3d - wszystko pięknie było widać, buźkę, rączki, nóżki, paluszki nawet, narządy wewnętrzne itp. ale dzidzia nie chciała rozchylić nóżek więc nadal wielka niewiadoma, następne USG mam 24 marca, ale to juz zwykłe i moze wtedy maleństwo się pokaże :)
Mam tez do Was pytanie (może nieco głupawe) przyszłe mamy, otóż zastanawia mnie kwestia porodu, tzn. jeżeli wybrałam sobie szpital w Wejherowie (jestem z Gdyni), to gdy się "zacznie", jade tam i poprostu mnie przyjmują na porodówkę? czy muszę mieć jakieś skierowanie lub coś w tym stylu? mam zamiar wybrać się w okolicy maja do szpitala w Wejherowie i dowiedzieć szczegółów, ale bardzo mnie to ciekawi, wiec napiszcie jak to wygląda :)
pozdrawiam Was wszystkie i napewno będę tu częsty gościem :)
Ja mam termin 20 Lipca, także możecie mnie też dopisac do listy,
bardzo fajny temat, przeczytałam cały od początku do końca i czuje że tu pasuje hehe :)
U mnie rozpoczął się wczoraj 23 tydzień ciąży, póki co nie wiadomo jaka płeć, chociaż po cichu licze na chłopca...
Byliśmy z mężem na USG 3d - wszystko pięknie było widać, buźkę, rączki, nóżki, paluszki nawet, narządy wewnętrzne itp. ale dzidzia nie chciała rozchylić nóżek więc nadal wielka niewiadoma, następne USG mam 24 marca, ale to juz zwykłe i moze wtedy maleństwo się pokaże :)
Mam tez do Was pytanie (może nieco głupawe) przyszłe mamy, otóż zastanawia mnie kwestia porodu, tzn. jeżeli wybrałam sobie szpital w Wejherowie (jestem z Gdyni), to gdy się "zacznie", jade tam i poprostu mnie przyjmują na porodówkę? czy muszę mieć jakieś skierowanie lub coś w tym stylu? mam zamiar wybrać się w okolicy maja do szpitala w Wejherowie i dowiedzieć szczegółów, ale bardzo mnie to ciekawi, wiec napiszcie jak to wygląda :)
pozdrawiam Was wszystkie i napewno będę tu częsty gościem :)
Tragedia z tą przychodnią, ja mam zupełnie inne doświadczenia - może to po prostu szczęście? W zeszłym tygodniu spadłam ze schodów, ale nie na brzuch i niby nic się nie działo (nie krwawiłam), więc postanowiłam, że nie będę panikować. Następnego dnia bolał mnie brzuch, ale założyłam, że to po prostu silne napięcie - jak spadałam, odruchowo musiałam się spiąć. Dopiero następnego dnia - po dwóch złych snach związanych z dzieciaczkiem - wkręciłam sobie, że coś jest nei tak. Pojechałam do pierwszej lepszej przychodni w Sopocie i z łzami w oczach na rejestracji, że spadłam ze schodów i że strasznie się boję, że coś mogło pójść nie tak. Miła pielęgniarka od razu mnie wysłała do gabinetu mówiąc, że lekarza jeszcze nie ma, ale jest położna, która może coś poradzić. Położna-anioł natychmiast otworzyła mi zabiegowi i podpięła do urządzenia, które tropiło rytm serca. Po chwili znalazła tętno małego i powiedziała, że jak serce bije, to wszystko msi być w porządku - ma tam dobrą amortyzację, więc nie ma się czego bać.
Także trafiłam na anioły, czego i Wam życzę!
Także trafiłam na anioły, czego i Wam życzę!
Witam kobietki:)
Gabi to jest kolejne potwierdzenie ze nasza słuzba zdrowia jest do Du*** i coraz czesciej sie o tym przekonuje niestety;/
Mi sie wydaje ze sie jedzie do szpitala i rodzi,ale warto sie dowiedziec bo roznie to bywa jak slychac o niektorych 'nienormalnych' przypadkach w tv dot.porodow;/
Gabi to jest kolejne potwierdzenie ze nasza słuzba zdrowia jest do Du*** i coraz czesciej sie o tym przekonuje niestety;/
Mi sie wydaje ze sie jedzie do szpitala i rodzi,ale warto sie dowiedziec bo roznie to bywa jak slychac o niektorych 'nienormalnych' przypadkach w tv dot.porodow;/
o rany Gabi jaka historia :/ ja ostatnio zapisałam się do lekarza ginka na nfz po to żeby dostac skierowania na badania, tyle kasy sie wydaje na te badania a po co oplacamy te skladki??!!!wiec poszlam a polozna czy to jakas pielegniarka zrobila mi taka afere ze przychodze sobie jak gdyby nigdy nic w 13 tyg ze nawet becikowe mi sie nie nalezy itp itd czulam sie jak z rodziny patologicznej hehe a wyjasnienia ze bylam juz w 5 tyg nic nie pomogly masakra :/ nie wiem moze na nfz tak maja :( bo jak idziemy prywatnie to zupelnie inaczej nas traktuja
MINISTERSTWO ZDROWIA Warszawa, 3 lutego 2010 r.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia postanowiły zmienić przepisy dotyczące wypłacania tzw. becikowego: kobiety które po 1 listopada 2009 roku wystąpiły lub wystąpią o wypłatę becikowego nie będą musiały udowadniać, że najpóźniej od 10 tygodnia ciąży były pod opieką lekarza ginekologa lub położnej. Jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy będzie okazanie przez rodzica zaświadczenia lekarskiego, które potwierdzi co najmniej jedną wizytę ciężarnej u lekarza ginekologa lub położnej.
Becikowe otrzymają też te kobiety, którym po 1 listopada 2009 r. odmówiono jego wypłaty, bo nie potrafiły udowodnić, że przebywały pod stałą opieką lekarza od 10 tygodnia ciąży. Po wejściu w życie nowych przepisów będą miały prawo ponownie ubiegać się o wypłatę pieniędzy w urzędach gmin i Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej.
Nowe przepisy wejdą w życie po nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych. Projekt ma stanąć na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia postanowiły zmienić przepisy dotyczące wypłacania tzw. becikowego: kobiety które po 1 listopada 2009 roku wystąpiły lub wystąpią o wypłatę becikowego nie będą musiały udowadniać, że najpóźniej od 10 tygodnia ciąży były pod opieką lekarza ginekologa lub położnej. Jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy będzie okazanie przez rodzica zaświadczenia lekarskiego, które potwierdzi co najmniej jedną wizytę ciężarnej u lekarza ginekologa lub położnej.
Becikowe otrzymają też te kobiety, którym po 1 listopada 2009 r. odmówiono jego wypłaty, bo nie potrafiły udowodnić, że przebywały pod stałą opieką lekarza od 10 tygodnia ciąży. Po wejściu w życie nowych przepisów będą miały prawo ponownie ubiegać się o wypłatę pieniędzy w urzędach gmin i Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej.
Nowe przepisy wejdą w życie po nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych. Projekt ma stanąć na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów.
witam :)
Gabi - niesamowite rzeczy piszesz, ktoś by mógł pomyśleć ze niezłą historia ale cóż taka jest rzeczywistość w NFZ ;( aż się boje pobytu w szpitalu po tym jak wiem tez z doświadczenia jak traktuje się ciężarne ;/ a nawiązując do babci która Ci powiedziała takie rzeczy to wydaje mi się ( albo jestem przewrażliwiona) ze najgorzej jest z kobietami, jak widza dziewczynę w ciąży to maja ja za nic, nie wiem czy to zazdrość czy coś innego...
mam pytanie ( może nie jestem sama ;)) jak układają się relacje z Waszymi teściowymi po tym jak jesteście w ciąży? pomagają Wam jakoś itp? ja niestety mam FATALNA teściowa !mąż napomniał jej ze mogłaby kupować pomału np pieluszki a ona z tekstem ze dziecko powinno chodzić w tetrowych a pampersy tylko na wyjścia...aż się boje jak będzie dziecko...na każdym kroku będzie mnie pouczać, skoro już teraz to robi !
Gabi - niesamowite rzeczy piszesz, ktoś by mógł pomyśleć ze niezłą historia ale cóż taka jest rzeczywistość w NFZ ;( aż się boje pobytu w szpitalu po tym jak wiem tez z doświadczenia jak traktuje się ciężarne ;/ a nawiązując do babci która Ci powiedziała takie rzeczy to wydaje mi się ( albo jestem przewrażliwiona) ze najgorzej jest z kobietami, jak widza dziewczynę w ciąży to maja ja za nic, nie wiem czy to zazdrość czy coś innego...
mam pytanie ( może nie jestem sama ;)) jak układają się relacje z Waszymi teściowymi po tym jak jesteście w ciąży? pomagają Wam jakoś itp? ja niestety mam FATALNA teściowa !mąż napomniał jej ze mogłaby kupować pomału np pieluszki a ona z tekstem ze dziecko powinno chodzić w tetrowych a pampersy tylko na wyjścia...aż się boje jak będzie dziecko...na każdym kroku będzie mnie pouczać, skoro już teraz to robi !
Powiem szczerze ze troche Wam sie dziwie, ze musicie napomknac tesciowej zeby kupila cos dla wnuka? Przeciez macie jeszcze mase czasu, jesli dobrze czytam to masz termin na sierpien? Ja bym sie wstydzila mowic swojej tesciowej a nawet mamie ze ma mi kupowac cos tam, przeciez to powinno wyjsc od niej samej i pewnie by tak bylo gdybyscie pol roku wczesniej jej nie poganiali:) a co do wtracania to wtracac sie beda zawsze i wszyscy...
Moje relacje z tesciowa nawet nie naleza do poprawnych, a nawet gdyby byly to w zyci nie pozwolilabym mojemu mezowi powiedziec czegos takiego,bo po pierwsze to wasze dziecko i to na was lezy obowiazek wyprawki, babcia moze cos dokupic lub zaproponowac ze moglaby cos kupic a po 2 balabym sie ze po tym jak mi sie wlaczy do wyprawki bedzie sie wtracac w nasze wychowanie dziecka
Ja mam teściową w porządku- nie przyszłoby mi do głowy wspominać, że ma coś kupowac czy się dokładać. Jak są święta lub urodziny chłopaków to teściowa sama pyta co ma kupić, bo nie chce wydawać na marne kasy i konkretnie pyta o rzeczy jakie by się przydały nam i były praktyczne i potrzebne i wówczas odpowiadam co może kupić ale sama nie wyskakuje. Poza tym moja teściowa się nie wtrąca w wychowywanie naszych dzieci za co jestem jej wdzięczna ;)
a ja myślę, że moja teściowa pobije na głowę każdą inną ;D mianowicie mąż powiedział rodzicom w święta, że spodziewamy się dziecka (mnie przy tym nie było) nie skomentowali tego w ogóle. Ja byłam u nich na drugi dzień, składaliśmy sobie życzenia itd, ale ani słowa o mojej ciąży :D od 3 miesięcy ani razu nie spytała jak się czuje, nie zadzwoniła, ani nie zaprosiła nas na obiad, co miała w zwyczaju robić jeszcze przed wiadomością o mojej ciąży. Zwyczajnie jest wściekła, mąż mi tłumaczy, że zaskoczyła ich ta wiadomość, mi jakoś ciężko sobie to wyobrazić, szczególnie dlatego, że przecież wiedzieli conajmniej od roku, ze staramy się o dzidzie (i wtedy tłumaczyli mężowi po co mu to, przecież ma już jedno dziecko;). Powiem Wam szczerze, że ciężko mi się pogodzić z tą sytuacją, dlatego, że ja nie należe do osób, które mają wrogów, nie jestem kłótliwa, ani złosliwa dla starszych i jej też nic nigdy nie zrobiłam, wręcz przeciwnie, zawsze słuchałam co ma mi do powiedzenia i przytakiwałam. Myślałam, że mnie polubiła, ale wyszło szydło z worka ;-) na żadną pomoc z jej strony nie liczę, ani duchową, ani materialną, zastanawiam się tylko czy w ogóle ma zamiar zainteresować się wnukiem, z drugiej strony, moja mama jest tak zauroczona, że na pewno da radę nadrobić za 2 babcie :)
wracając jeszcze do tej przychodni, to ja coraz bardziej jestem nastawiona na prywatny szpital, nie wyobrażam sobie trafić na takich ludzi przy porodzie, a wiem, że jest to możliwe :/
wracając jeszcze do tej przychodni, to ja coraz bardziej jestem nastawiona na prywatny szpital, nie wyobrażam sobie trafić na takich ludzi przy porodzie, a wiem, że jest to możliwe :/
masę czasu ?! uważam inaczej, wyprawkę chciałabym mieć skompletowana do końca czerwca ponieważ mam obronę, egzaminy itp i dowiedziałam się ze prawdopodobnie urodzę wcześniej niż początek sierpnia a nie należę do osób które kupują wszystko w ostatniej chwili. Jeżeli chodzi o kupowanie rzeczy dla dziecka to nie wyobrażam sobie bym została z tym wszystkim sama, u mnie w rodzinie jest naturalne ze kupuje się rożne rzeczy wcześniej po uzgodnieniu z przyszłymi rodzicami, mój mąż jak widzi jak moja rodzina i rodzice się interesują dzieckiem a jego w cale to głupio się z tym czuje, dlatego zdziwiło mnie jej podejście ale widzę ze niektóre z Was myślą podobnie wiec pewnie taki jej "charakter".
Przyszla mama nikt nie komentuje ,od kiedy zbierasz wyprawke , bo ja sama zaczynam to robic( mniejsze koszty na przyszlosc) ale w sposob powiedzenia, jezeli twoja rodzina poaga i jest temu chetna to bardzo dobrze i sie chwali ale moze rodzina meza nie ma takiej "tradycji" i nalezy to uszanowac,ewentualnie maz moglbu porozmawiac z mama ,ze bardzo tak to wyglada w twojej rodzinie ,ze wam sie to podoba i jezeli jest chetna moze sie przylaczyc, ale nic na sile i jie z tekstem ze moglaby juz zaczac kupowac
I nie jest to kwestia charakteru tylko wychowania i zrozumienia innych
I nie jest to kwestia charakteru tylko wychowania i zrozumienia innych
przyszła mama, myślę, że trochę przesadzasz.
Już mijają czasy, kiedy to rodzice wyprawiali wesela i wyposażali we wszytko młode pary z dziećmi.
Ja też nie zamierzam żerować nawet na swoich rodzicach, ponieważ wiem, że nie mają kosmicznych oszczędności, a mnie tak samo stać na rzeczy dla dziecka, jak i ich. Oczywiście na pewno coś kupią dla maluszka, ale wtedy będę im wdzięczna, ale na pewno tego od nich nie wymagam. Teściowa z teściem ciągle mówią, że nie mają pieniędzy, więc nie liczę na żadną pomoc. Oczywiście co innego, jakby się u nich strasznie przelewało, a u mnie byłaby bieda - mogłabym wtedy mieć jakiś żal, ale pewnie i tak głupio bym się czuła jakby mi wszystko kupiili.
Teraz młodzi ludzie uważają, że pomoc finansowa to obowiązek rodziców, a jest to nieprawdą. Kiedyś wyprawiało się wesela na wsiach, zabijało świniaka, gotowało bigosu i rosołu i było ok, teraz wymagania rosną i tych rodziców często na to nie stać. Mojej mamy koleżanki córka wychodzi za mąż i dała jej listę gości - 120 osób, namiary na hotel itd. żeby jej to wszystko sfinansowała, biedna będzie brać na siebie kredyt. Nigdy bym nie zrobiła takiego czegoś swoim rodzicom. To są nasze decyzje i my powinniśmy ocenić czy im podołamy, i tak samo w przypadku wystawnego wesela, jak także wyprawki i utrzymania dziecka.
Co do wtrącania się w wychowanie dziecka, to wymagając od niej zakupów dla maluszka, musisz liczyć się z tym, że ona odczuje, że ma prawo się wtrącać i będzie to robić. Dlatego ja wolę wszystko zakupić sama i nie obarczać wychowaniem dziecka teściów ani rodziców (chodzi mi tutaj o stałą opiekę nad maleństwem), aby właśnie mieć święty spokój
Już mijają czasy, kiedy to rodzice wyprawiali wesela i wyposażali we wszytko młode pary z dziećmi.
Ja też nie zamierzam żerować nawet na swoich rodzicach, ponieważ wiem, że nie mają kosmicznych oszczędności, a mnie tak samo stać na rzeczy dla dziecka, jak i ich. Oczywiście na pewno coś kupią dla maluszka, ale wtedy będę im wdzięczna, ale na pewno tego od nich nie wymagam. Teściowa z teściem ciągle mówią, że nie mają pieniędzy, więc nie liczę na żadną pomoc. Oczywiście co innego, jakby się u nich strasznie przelewało, a u mnie byłaby bieda - mogłabym wtedy mieć jakiś żal, ale pewnie i tak głupio bym się czuła jakby mi wszystko kupiili.
Teraz młodzi ludzie uważają, że pomoc finansowa to obowiązek rodziców, a jest to nieprawdą. Kiedyś wyprawiało się wesela na wsiach, zabijało świniaka, gotowało bigosu i rosołu i było ok, teraz wymagania rosną i tych rodziców często na to nie stać. Mojej mamy koleżanki córka wychodzi za mąż i dała jej listę gości - 120 osób, namiary na hotel itd. żeby jej to wszystko sfinansowała, biedna będzie brać na siebie kredyt. Nigdy bym nie zrobiła takiego czegoś swoim rodzicom. To są nasze decyzje i my powinniśmy ocenić czy im podołamy, i tak samo w przypadku wystawnego wesela, jak także wyprawki i utrzymania dziecka.
Co do wtrącania się w wychowanie dziecka, to wymagając od niej zakupów dla maluszka, musisz liczyć się z tym, że ona odczuje, że ma prawo się wtrącać i będzie to robić. Dlatego ja wolę wszystko zakupić sama i nie obarczać wychowaniem dziecka teściów ani rodziców (chodzi mi tutaj o stałą opiekę nad maleństwem), aby właśnie mieć święty spokój
Moja tesciowa tez nie jest zachwycona moja ciaza i nie interesuje ja stan zdrowia moj czy wnuka)czki) , nawet mojego meza, ale jakos mnie to nie obchodzi, kiedys owszem bolalo, bo sama juz nie mam rodzicow a moja mama zmarla jak mialam 15 lat i zawsze powtarzalam ze moja tesciowa bedzie dla mnie prawdziwa mama, ale to jej wybor a my oboje z mezem mamy w sobie tyle milosci, ze nasze dziecko na pewno nie odczuje jej braku
Dziewczyny ja wdać należę do wielkich szczęściar i mam zupełnie inne relacje z teściową. Moi teście są zachwyceni ciążą i już mają małego bzika na punkcie wnuczki:)))) U nich wyprawka będzie szybciej zorganizowana niż u nas w domu:) Poza tym bardzo się przejmują tym jak się czuje i czekają na każde informacje o maleństwie. No ale może to też dlatego że mój mąż jest jedynakiem i nasze dzieci będą ich jedynymi wnukami.
A co do kupowania ciuszków dla malucha to zarówno ja jak i moja mama i teściowa kupujemy w ciucholandach. Majątek na to nie idzie a zawsze miło jak coś wypatrzymy fajnego. I wszyscy są zadowoleni:)))
A co do kupowania ciuszków dla malucha to zarówno ja jak i moja mama i teściowa kupujemy w ciucholandach. Majątek na to nie idzie a zawsze miło jak coś wypatrzymy fajnego. I wszyscy są zadowoleni:)))
Ja zaczęłam już kupowanie wyprawki, bo nie chcę ze wszystkim zostać na koniec - łatwiej jest kupować częściowo i rozłożyć koszty. Tak więc mam ciuszki brakuje pajacy i body, w kwietniu kupię, kocyk, ręczniki i kosmetyki potem zostanie wózek, pościel i duperelki typu smoczki, przewijak. Jak tak słyszę opowieści o teściowych to ciesze się, że moja jest neutralna kiedy trzeba pomóc pomaga sama kiedy ma sie nei wtrącać nei wtrąca się :)
Przyszla Mamo, ja rozumiem, ale zobacz do konca czerwca sa ponad 3 miesiace:) To do rodzicow nalezy kompletowanie wyprawki, a mysle ze i tesciowa lepiej by sie czuła gdyby sama wyszła lub nie z propozycja kupienia czegos dla wnuka. Zwłaszcza jak pisalas ze tesciowa ma kupic pampersy? Pampersy mozna w 5 min kupic w supermarkecie i nie jest to chyba niewiadomo jaki element wyprawki. Pewnie kazdy cos dostaje od swoich rodzicow dla dziecka ale powinno to wychodzic od nich! Ja bym nie chciala zeby moja tesciowa sobie pomyslala ze czegos od niej oczekujemy, chociaz mam z nia bardzo dobry kontakt i nie jest z tych co sie wtraca. Napewno bedzie chciala cos kupic, jak sie zapyta to jej powiem co i bede sie bardzo cieszyc. Po prostu wyluzujcie troche bo czasu jest naprawde jeszcze duzo i nie warto prosic tesciowa o wielka łaske zeby kupiła spiochy.. Ja tak uwazam. Pozatym co to za radosc jak ona sama z tym nie wychodzi tylko wy musicie ja naprowadzac?
Witam wszystkie kobietki!
Ja również mam chyba duże szczęście do "teściów". Nie jesteśmy małżeństwem, ale traktuję ich jak swoją rodzinę. Bardzo się cieszą z wnuka i z tego, że w ogóle udało nam się zajść w ciążę, bo staraliśmy się długo. Przez cały ten czas nas dopingowali i dalej to robią. Są ciekawi co się dzieje,jak rozwija się maluszek i ani trochę nas nie pouczają. Sami powiedzieli , że zawsze możemy na nich liczyć. U nich też nie ma nadmiaru pieniążków, ale ostatnio malż przywiózł już ubranka. Jestem im bardzo wdzięczna. Bardzo miła jest świadomość,że są chętni nam pomóc, tym bardziej, że okazało się w zeszłym tygodniu, że moja mama jest bardzo chora i będzie musiała przejść leczenie. Nie wiadomo jak się wszystko skończy. Wiem, że nie będzie miała siły nam pomagać, sama przez to przechodziłam. Zresztą nie wymagam tego od niej, ani od kogo innego. Sami też damy radę, ale dobrze nawet zapytać czasem kogoś bardziej doświadczonego. Byliśmy dzisiaj na usg połówkowym, już drugim, bo na poprzednim niestety nie było jeszcze wszystkiego widać. bałam się bardzo czy wszystko z maluszkiem w porządku. Tym bardziej, że zeszły tydzień był pod znakiem stresu, napięcia. Ciężki okres nas czeka. Z jednej strony powinnam się cieszyć , że z dzieckiem wszystko w porządku, a z drugiej smutno mi z powodu mamy. Z jednej strony nowe życie z drugiej czyhająca śmierć kogoś bliskiego.
Życzę wszystkim jak najwięcej radości :)
Ja również mam chyba duże szczęście do "teściów". Nie jesteśmy małżeństwem, ale traktuję ich jak swoją rodzinę. Bardzo się cieszą z wnuka i z tego, że w ogóle udało nam się zajść w ciążę, bo staraliśmy się długo. Przez cały ten czas nas dopingowali i dalej to robią. Są ciekawi co się dzieje,jak rozwija się maluszek i ani trochę nas nie pouczają. Sami powiedzieli , że zawsze możemy na nich liczyć. U nich też nie ma nadmiaru pieniążków, ale ostatnio malż przywiózł już ubranka. Jestem im bardzo wdzięczna. Bardzo miła jest świadomość,że są chętni nam pomóc, tym bardziej, że okazało się w zeszłym tygodniu, że moja mama jest bardzo chora i będzie musiała przejść leczenie. Nie wiadomo jak się wszystko skończy. Wiem, że nie będzie miała siły nam pomagać, sama przez to przechodziłam. Zresztą nie wymagam tego od niej, ani od kogo innego. Sami też damy radę, ale dobrze nawet zapytać czasem kogoś bardziej doświadczonego. Byliśmy dzisiaj na usg połówkowym, już drugim, bo na poprzednim niestety nie było jeszcze wszystkiego widać. bałam się bardzo czy wszystko z maluszkiem w porządku. Tym bardziej, że zeszły tydzień był pod znakiem stresu, napięcia. Ciężki okres nas czeka. Z jednej strony powinnam się cieszyć , że z dzieckiem wszystko w porządku, a z drugiej smutno mi z powodu mamy. Z jednej strony nowe życie z drugiej czyhająca śmierć kogoś bliskiego.
Życzę wszystkim jak najwięcej radości :)
Hej atta9 strasznie mi przykro trzymaj sie mocno a sily beda ci potrzebne. Ja dzis nieoczekiwanie jechalam z siostra na zakupy. Sama tez kupilam kilka ciuszkow dla maluszka byla wyprzedaz w sklepie wszystko 30 % taniej i niemoglam sie nieoprzec hehe. w sumie to pierwsze takie zakupy. Uklady z tesciowa mam wmiare co prawda niezgadzamy sie czasem ale ogolnie ok. Zalatwila mi lozeczko uzywane w przystepnej cenie zreszta bardzo sie cieszy na przyjscie wnuka na swiat. Naszczescie moge liczyc i na tesciowa i na swoja mame. Niemowie o materialnym wsparciu ale o psychicznym bo niemam zielonego pojecia o pielegnacji dzieci wiem ze na poczatku ich rady mi sie przydadza. Cyba ze za bardzo panikuje ale napewno sobie poradze ale wrazie czego moge liczyc na ich wsparcie. Ostatnio zartowalam bratu ze jak go wezme na chrzestnego to musi wozek kupic strasznie sie smial. Niewzial tego na serio oczywiscie bo wiedzial ze to zarty. Zreszta nieoczekiwalabym od niego tego ceny wozkow co niektorych sa masakryczne. Czasem zreszta duzo mowie o maluszku chwala mu za to ze to znosi hehe. Moj maz jest akurat za granica wiec musz sie komus czasem wygadac. Dobrze ze nieprzegania mnie z pokoju hehe. Ciesze sie z dzisiejszych zakupow pewnie za miesiac bede sie rozgladala za wozkiem. Wiecie moze dziewczyny gdzie w Gdansku sa jakies fajne sklepy z wozkami itd. rzeczami.
Witaj karolla :)
Widzę, że zostawiacie sobie wózek na koniec, a ja nie mam absolutnie niczego poza wózkiem. Weszłam do sklepu z wózkami tak, z ciekawości - nie był to pierwszy sklep, ale też nie nastawialiśmy się na zakup. W końcu, to dopiero piąty miesiąc. Ale zobaczyliśmy w promocji wózek (ABC Design, 3-tec). Był w promocji, bo z wózka 3 w 1 została tylko gondola dla maluszka (spacerówka im się zagubiła podczas jakiejś wystawy). A ja i tak myślałam, że kupię osobno gondolkę, a osobno spacerówkę (spacerówki z 3 w 1 są zazwyczaj dużo cięższe niż normalne parasolki - 6 kg a 12 kg to jest jednak różnica, a ja chcę być mobilna..).
Nie rozwijając się, nawet nie wiemy kiedy, ale kupiliśmy ten wózek. I dobrze - żaden inny nam się nie podobał, a w necie takie 3 w 1 ABC Design kosztują jakieś kosmiczne pieniądze. My wydaliśmy na niego 700 zł (torbę za 170 dostaliśmy w gratisie), a spacerówkę mam już wypatrzoną za 350 zł, więc jakkolwiek na to spojrzeć - zaoszczędzone :) I chyba zacznę kupować jakieś ciuszki. Tylko nie mam doświadczenia, ile pajacyków, ile body itp... No cóż, najwyżej się z kimś wymienię :)
Widzę, że zostawiacie sobie wózek na koniec, a ja nie mam absolutnie niczego poza wózkiem. Weszłam do sklepu z wózkami tak, z ciekawości - nie był to pierwszy sklep, ale też nie nastawialiśmy się na zakup. W końcu, to dopiero piąty miesiąc. Ale zobaczyliśmy w promocji wózek (ABC Design, 3-tec). Był w promocji, bo z wózka 3 w 1 została tylko gondola dla maluszka (spacerówka im się zagubiła podczas jakiejś wystawy). A ja i tak myślałam, że kupię osobno gondolkę, a osobno spacerówkę (spacerówki z 3 w 1 są zazwyczaj dużo cięższe niż normalne parasolki - 6 kg a 12 kg to jest jednak różnica, a ja chcę być mobilna..).
Nie rozwijając się, nawet nie wiemy kiedy, ale kupiliśmy ten wózek. I dobrze - żaden inny nam się nie podobał, a w necie takie 3 w 1 ABC Design kosztują jakieś kosmiczne pieniądze. My wydaliśmy na niego 700 zł (torbę za 170 dostaliśmy w gratisie), a spacerówkę mam już wypatrzoną za 350 zł, więc jakkolwiek na to spojrzeć - zaoszczędzone :) I chyba zacznę kupować jakieś ciuszki. Tylko nie mam doświadczenia, ile pajacyków, ile body itp... No cóż, najwyżej się z kimś wymienię :)
A ja dziś miałam badaną glkozę - nie było tak źle jak myślałam w invikcie wypija się tylko kubeczek 125 ml :) cena 11 zł
Co do wózków lepiej wybrać w sklepie stacjonarnym a kupic przez internet - róźnice w cenie są duże.
Fajny sklep to bobowozki.pl - jedyny minus klopoty z ewentualna reklamacją.
Ja wybrałam Tako Jumper X wymacam w sklepie kupię u producenta wersja 3 w 1 kosztuje koło 1200 zł, motam się między X-landerem XA z 2008 ale dostępnośc koloru który chce słaba.
Co do wózków lepiej wybrać w sklepie stacjonarnym a kupic przez internet - róźnice w cenie są duże.
Fajny sklep to bobowozki.pl - jedyny minus klopoty z ewentualna reklamacją.
Ja wybrałam Tako Jumper X wymacam w sklepie kupię u producenta wersja 3 w 1 kosztuje koło 1200 zł, motam się między X-landerem XA z 2008 ale dostępnośc koloru który chce słaba.
wlasnie dziewczyny z tymi kolorami jest ciezko, ja chcialabym wozek wielofunkcyjny to znaczy gondola, spacerowka i fotelik -lezaczek, zalezy mi aby mozna bylo go szybko zlozyc i zeby miscil sie w aucie :) no i kolor chce caly czarny bez dodatkow... wiecie moze z jakiej firmy cos takiego dostane.. cena, wiadomo przystepna :)
Bobowozki są na Karwinach więc chyba nie powinno być problemów z reklamacją. Można kupić wózek w sklepie. Muszę się do nich wybrać - daleko nie mam mieszkam po przeciwnej stronie ulicy:))))
Ja jestem w temacie wózków totalnie zielona! Wiem tylko że chce jak najlżejszy bo mieszkam na 3 piętrze bez windy. I do samochodu muszę się z nim zapakować więc też nie chce dźwigać. Ale chyba się skusze na te 3 w 1. Tylko jeszcze nie wiem na jaki. Kolor chce jakiś neutralny żeby został dla drugiego dziecka - nie kupie różowego bo jak będzie 2 chłopak to będzie słabo:)))
A propo czarnych wózków to czytałam że kobiety które rodzą latem powinny wybierać raczej jasne wózki żeby się nie nagrzewały na słońcu...coś w tym jest.
Ja jestem w temacie wózków totalnie zielona! Wiem tylko że chce jak najlżejszy bo mieszkam na 3 piętrze bez windy. I do samochodu muszę się z nim zapakować więc też nie chce dźwigać. Ale chyba się skusze na te 3 w 1. Tylko jeszcze nie wiem na jaki. Kolor chce jakiś neutralny żeby został dla drugiego dziecka - nie kupie różowego bo jak będzie 2 chłopak to będzie słabo:)))
A propo czarnych wózków to czytałam że kobiety które rodzą latem powinny wybierać raczej jasne wózki żeby się nie nagrzewały na słońcu...coś w tym jest.
Ja mówię, że ciężko się dogadać w sprawie reklamacji w bobowózkach, bo np facet który naprawia u nich wózki lub rozpatruje reklamacje jest pod telefonem a nie n amiejscu, nie odpowiada na meile i telefony. Ogólna zlewka osób reklamujących. Nie chodziło mi o reklamowanie ze względu na odległość.
Mi też podobają się czarne wózki ale ze względu, że jest ich mało i średnio mi się podobają te co są to wybrałam czarny plus groszkowy :)
Mi też podobają się czarne wózki ale ze względu, że jest ich mało i średnio mi się podobają te co są to wybrałam czarny plus groszkowy :)
Z tego co wiem najabrdziej funkcjonalne sa kolka skretne z mozliwoscia blokady i pompowane to podstawa.
Wiekszosc moich kolezanek juz urodzilo i naogladalam sie roznych wozkow i nasłuchalam o nich.
Jedna z moich przyjaciolek urodzila w pazdzierniku i ma wozek ktory bylby idealny gdyby nie kolka;/
Kolska male i plastikowe,wiec spacery zimowe inestety w tym roku nie byly mozliwe ze wzgledu na zasypane chodniki itp.wozek nie chcial jechac,kolka plastikowe byly za male i za lekkie zeby sprostac takim warunkom,w dodatku te krzywe chodniki i wysokie krawezniki;/
Za to druga z przyjaciolke ma wieksze pompowane masyne kola i sprawdzily sie idealne zadne warunki jezeli o powierzchnie na ktorej jezdzi nie sa jej straszne;)
Wiekszosc moich kolezanek juz urodzilo i naogladalam sie roznych wozkow i nasłuchalam o nich.
Jedna z moich przyjaciolek urodzila w pazdzierniku i ma wozek ktory bylby idealny gdyby nie kolka;/
Kolska male i plastikowe,wiec spacery zimowe inestety w tym roku nie byly mozliwe ze wzgledu na zasypane chodniki itp.wozek nie chcial jechac,kolka plastikowe byly za male i za lekkie zeby sprostac takim warunkom,w dodatku te krzywe chodniki i wysokie krawezniki;/
Za to druga z przyjaciolke ma wieksze pompowane masyne kola i sprawdzily sie idealne zadne warunki jezeli o powierzchnie na ktorej jezdzi nie sa jej straszne;)
Mój synek w 20 tyg ważył 475g :) Co do wózka jestem zdecydowana na Jedo Fyn 4 DS 2w1 ze względu na dużą gondolkę i pompowane koła 9przednie obrotowe). Szkoda tylko że wszystkie uniwersalne wózki są takie cieżkie. Ja też będę go wciągać na 3 pietro bez windy lub zostawiać w piwnicy, co nie bardzo mi się podoba.
Z wyprawki to na razie kupiłam mały kocyk, 2 spiochy, kaftanik i jedną pare skarpetek. Prawie codziennie je oglądam :)
Z wyprawki to na razie kupiłam mały kocyk, 2 spiochy, kaftanik i jedną pare skarpetek. Prawie codziennie je oglądam :)
Jakieś duże te wasze dzidzie. Moja niunka ważyła 446g w 23 tygodniu:) I mieści się w normie.
A co do wózków - ja się zdecydowałam na 3 funkcyjny żeby mieć różne możliwości. Jak np. będziemy jechać na weekend do teściów to nie chce mi się zabierać i gondoli i fotelika w samochodzie. A tak będę miała możliwość nałożenia fotelika na stelaż i wio. Ale każdy wybiera to co mu bardziej pasuje. O kołach też już się nasłuchałam i to co piszecie to prawda:)
Miałam dzisiaj jechać zrobić rozeznanie w Mama i Ja ale jakoś się nie wyrobiłam:(
A co do wózków - ja się zdecydowałam na 3 funkcyjny żeby mieć różne możliwości. Jak np. będziemy jechać na weekend do teściów to nie chce mi się zabierać i gondoli i fotelika w samochodzie. A tak będę miała możliwość nałożenia fotelika na stelaż i wio. Ale każdy wybiera to co mu bardziej pasuje. O kołach też już się nasłuchałam i to co piszecie to prawda:)
Miałam dzisiaj jechać zrobić rozeznanie w Mama i Ja ale jakoś się nie wyrobiłam:(
To jest chusta elastyczna, takie są najlepsze dla noworodków i najłatwiejsze do wiązania dla niewprawionych rodziców :)
Chusta firmy LennyLamb, na allegro są po 139 zł.
http://www.allegro.pl/item947720526_lennylamb_chusta_do_noszenia_dzieci_elastyczna_m.html
Ja kupiłam chustę używaną po 1 dziecku, Tośkę nosiliśmy bardzo dużo. Chusta jest nadal w idealnym stanie, niewyciągnięta, kolor dalej ładny, intensywny, także śmiało polecam tę firmę :)
Wiązanie nie jest trudne, jak doszliśmy do wprawy (po ok. 2-3 tygodniach) to zajmowało nam ok. 30-40 sekund :)
Chusta firmy LennyLamb, na allegro są po 139 zł.
http://www.allegro.pl/item947720526_lennylamb_chusta_do_noszenia_dzieci_elastyczna_m.html
Ja kupiłam chustę używaną po 1 dziecku, Tośkę nosiliśmy bardzo dużo. Chusta jest nadal w idealnym stanie, niewyciągnięta, kolor dalej ładny, intensywny, także śmiało polecam tę firmę :)
Wiązanie nie jest trudne, jak doszliśmy do wprawy (po ok. 2-3 tygodniach) to zajmowało nam ok. 30-40 sekund :)
Witam pięknie w te ostatnie dni zimy :)
Niech już będzie ciepło, bo kurtka coraz bardziej mi ciąży i kozaki coraz trudniej wkładać na nogi :)
Mój szkrab waży 600 g w 23 tygodniu. Z wagi i wymiarów z usg połówkowego wychodzi na 24/25 tydzień. Urodzę chyba jakiegoś wielkoluda :) cała waga chyba idzie w niego bo ja na razie przytyłam jakieś 5 kg.
Co do wózka to też już zrobiliśmy wstępne rozeznanie. Ponieważ jestem niską osobą i niedużo ważę (ważyłam przed ciążą, potem zobaczymy) zdecydowaliśmy się na bugaboo. Zdecydowała przede wszystkim waga i nie słyszałam na żadnych negatywnych opinii ,wszyscy użytkownicy są mega zadowoleni.
Zapisałam się dziewczyny na te ćwiczenia na basenie. Są u Jezuitów w Gdynii. Trochę daleko bo muszę dojechać z Gdańska, ale lubię ten basen , jest bardzo czysty. Dla zainteresowanych zajęcia są w piątki na 11.00.
Miłego dnia i dużo słonka!
Niech już będzie ciepło, bo kurtka coraz bardziej mi ciąży i kozaki coraz trudniej wkładać na nogi :)
Mój szkrab waży 600 g w 23 tygodniu. Z wagi i wymiarów z usg połówkowego wychodzi na 24/25 tydzień. Urodzę chyba jakiegoś wielkoluda :) cała waga chyba idzie w niego bo ja na razie przytyłam jakieś 5 kg.
Co do wózka to też już zrobiliśmy wstępne rozeznanie. Ponieważ jestem niską osobą i niedużo ważę (ważyłam przed ciążą, potem zobaczymy) zdecydowaliśmy się na bugaboo. Zdecydowała przede wszystkim waga i nie słyszałam na żadnych negatywnych opinii ,wszyscy użytkownicy są mega zadowoleni.
Zapisałam się dziewczyny na te ćwiczenia na basenie. Są u Jezuitów w Gdynii. Trochę daleko bo muszę dojechać z Gdańska, ale lubię ten basen , jest bardzo czysty. Dla zainteresowanych zajęcia są w piątki na 11.00.
Miłego dnia i dużo słonka!
hejka :) u mnie narazie -1,5kg miałam mdłości naszczęscie bez wymiotów, apetytu nadal u mnie nie ma, choć staram się coś w siebie wcisnać, już jest zdecydowanie lepiej i myśle że waga poleci tylko w góre hehe, mam nadzieje że pójdzie mi tylko w brzuch. Brzusio rano mały wieczorem duży, chyba zdecydować sie nie może, Dziś już nie dopiełam guzika w swoich jeansach, pewnie niedługo przerzuce się na ciążówki :)
hej dziewczyny,
a jak tam w ogóle u Was "zabawy z brzuchem"? :)
mówicie do nich, puszczacie im muzykę, głaszczecie, opukujecie itp?
ja już zaczęłam z małym rozmawiać i od kilku dni mam wrażenie, że reaguje na dotyk :) tzn tam gdzie przyłożę dłoń - tam kopie :))
no i wydaaaje mi się, że reaguje na muzykę ... tzn jak coś mu się spodoba to się odzywa. Ale może to złudzenie :)
a jak z Waszymi brzuszkami?
a jak tam w ogóle u Was "zabawy z brzuchem"? :)
mówicie do nich, puszczacie im muzykę, głaszczecie, opukujecie itp?
ja już zaczęłam z małym rozmawiać i od kilku dni mam wrażenie, że reaguje na dotyk :) tzn tam gdzie przyłożę dłoń - tam kopie :))
no i wydaaaje mi się, że reaguje na muzykę ... tzn jak coś mu się spodoba to się odzywa. Ale może to złudzenie :)
a jak z Waszymi brzuszkami?
Wczoraj pierwszy raz poczułam kopanie. Wcześniej coś mi się tam w środku przewlało, ale nie mogłam stwierdzić na sto procent, że to kopanie. Aż wczoraj wieczorem dzieciaczek kopnął mnie trzy razy z rzędu prosto w pęcherz. Taki mały jeszcze kurczak z niej/niego, ale kopnięcie czułam bardzo dokładnie :)
Czasami słuchamy muzyki, a tata śpiewa do brzucha jakieś głupiutkie pioseneczki :)
Z rzeczy, które można znaleźć w internecie - jedna dziewczyna na jakimś forum pytała się, czy dziecko (w brzuszku) słyszy muzykę, kiedy ona jej słucha... w słuchawkach na uszach :D
Nie wiem, czy to prowokacja, czy faktyczna niewiedza, ale ubawiłam się bardzo :)))
Czasami słuchamy muzyki, a tata śpiewa do brzucha jakieś głupiutkie pioseneczki :)
Z rzeczy, które można znaleźć w internecie - jedna dziewczyna na jakimś forum pytała się, czy dziecko (w brzuszku) słyszy muzykę, kiedy ona jej słucha... w słuchawkach na uszach :D
Nie wiem, czy to prowokacja, czy faktyczna niewiedza, ale ubawiłam się bardzo :)))
Moja za to jest przekora. Kopie jak szalona ale jak tylko położę rękę żeby ją poczuć to jest cisza. Jeszcze gorzej jest jak tatuś położy rękę. Od razu idzie spać:))))) Ale dzisiaj jej nie dałam pospać potrząchałam brzuchem i w końcu mój mąż ją poczuł:)
Co do kg to ja jakoś szczególnie nie narzekam bo w sumie mam 6 kg na plusie ale najgorsze jest to że 4 z ostatniego miesiąca:(( Na ostatniej wizycie u lekarza pan doktor trochę mnie nastraszył i teraz staram się być na diecie bez soli i lepiej się odżywiać. I są efekty. 0,5 kg mniej od tygodnia:)
I mi idzie w brzuch i w uda niestety:(
Myślałam że chociaż w ciąży będę mogła trochę poszaleć z jedzeniem ale niestety - całe życie na diecie!!!
Co do kg to ja jakoś szczególnie nie narzekam bo w sumie mam 6 kg na plusie ale najgorsze jest to że 4 z ostatniego miesiąca:(( Na ostatniej wizycie u lekarza pan doktor trochę mnie nastraszył i teraz staram się być na diecie bez soli i lepiej się odżywiać. I są efekty. 0,5 kg mniej od tygodnia:)
I mi idzie w brzuch i w uda niestety:(
Myślałam że chociaż w ciąży będę mogła trochę poszaleć z jedzeniem ale niestety - całe życie na diecie!!!
***LIPIEC***
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
20.07 kama
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek Filipek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
1.08 Kasiaka - córeczka Dorotka :)
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
20.07 kama
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek Filipek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
1.08 Kasiaka - córeczka Dorotka :)
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
Witajcie kochane w poniedziałkowy poranek :)
Ja już w pracy, choć muszę przyznać, że jeszcze nie za dobrze się czuję :/
Za to psychicznie wyśmiecnicie :) maluch kopie już systematycznie i dzięki temu jestem dużo spokojniejsza :) także cierpliwie czekam na wizytę za tydzień i na usg połówkowe za póltora tygodnia :)
Miłego dzionka :)
Ja już w pracy, choć muszę przyznać, że jeszcze nie za dobrze się czuję :/
Za to psychicznie wyśmiecnicie :) maluch kopie już systematycznie i dzięki temu jestem dużo spokojniejsza :) także cierpliwie czekam na wizytę za tydzień i na usg połówkowe za póltora tygodnia :)
Miłego dzionka :)
Witam wiosennie :)
tez juz od kilku godzin w pracy siedze, moj maluszek, juz sie obudzil, bo dawał kilkakrotnie o sobie znac. Tak okolo tygodnia temu poczulam pierwsze ruchy, niesamowite uczucie, tylko jak moj maz kladzie reke na brzuszku, to maly zastyga i zero ruchow. Chyba jeszcze musi sie oswoic z tausiem ;)
Milego dzionka dziewczynki :)
tez juz od kilku godzin w pracy siedze, moj maluszek, juz sie obudzil, bo dawał kilkakrotnie o sobie znac. Tak okolo tygodnia temu poczulam pierwsze ruchy, niesamowite uczucie, tylko jak moj maz kladzie reke na brzuszku, to maly zastyga i zero ruchow. Chyba jeszcze musi sie oswoic z tausiem ;)
Milego dzionka dziewczynki :)
ale Wam zazdroszcze dziewczyny że czujecie już ruchy, mam nadzieje że i jak niedługo je poczuje :) chyba jak się czuje ruchy to już jest się spokojniejszym. Ja niby powiedziałam po ostatniej wizycie i usg że jestem spokojniejsza i sie nie deenerwuje ale jakoś wcale mi to nie wychodzi i cały czas sie zastanawiam czy wszystko jest ok
oby do 6 kwietnia :)
oby do 6 kwietnia :)
Cześć dziewczyny.
Ja pierwsze ruchy poczułam dopiero w 21 tygodniu wiec różnie to bywa. Ale też nie mogłam się doczekać.
Moja mała tez fika codziennie, kilka razy dziennie. Najlepiej jest jak przygniotę brzuch jak leże w łóżku:))) Od razu szaleje:)))
I też przestaje kopać jak tata połozy rękę. Puki co mój mąż poczuł ją tylko raz:((
Ale ja się zastanawiam kiedy poczuje właśnie takie mocne kopniaki że będzie je wyraźnie czuć i widać na brzuchu. Na razie są one takie bardzo delikatne że czasami ja sama ich nie czuje na zewnątrz. Już sama nie wiem czy ona jest jeszcze za drobna czy ja mam za grubą powłokę tłuszczową:) A to już 24 tydzień leci więc powinna już mocno kopać.
Ja pierwsze ruchy poczułam dopiero w 21 tygodniu wiec różnie to bywa. Ale też nie mogłam się doczekać.
Moja mała tez fika codziennie, kilka razy dziennie. Najlepiej jest jak przygniotę brzuch jak leże w łóżku:))) Od razu szaleje:)))
I też przestaje kopać jak tata połozy rękę. Puki co mój mąż poczuł ją tylko raz:((
Ale ja się zastanawiam kiedy poczuje właśnie takie mocne kopniaki że będzie je wyraźnie czuć i widać na brzuchu. Na razie są one takie bardzo delikatne że czasami ja sama ich nie czuje na zewnątrz. Już sama nie wiem czy ona jest jeszcze za drobna czy ja mam za grubą powłokę tłuszczową:) A to już 24 tydzień leci więc powinna już mocno kopać.
hihihi Gabi faktycznie tak jeszcze nie dawno pisałam :))) a tu już 16 tydzień na suwaczku, a od którego tygodnia zaczyna się 5 miesiąc?
Ania ja miałam potworną zgage, później znalazłam po czym- na początku obżerałam się słodyczami jak je odstawiłam zgaga sobie poszła :)
Nie wiem w którym tyg jesteś ale juz w 2 trymestrze można stosować Rennie. Ale jak mnie potwornie zgaga męczyła a to był jeszcze 1 trymestr to odstawiłam słodycze, piłam wode mineralną niegazowaną hektolitrami i przeszło. Obyś też znalazła dobry sposób :)
Ania ja miałam potworną zgage, później znalazłam po czym- na początku obżerałam się słodyczami jak je odstawiłam zgaga sobie poszła :)
Nie wiem w którym tyg jesteś ale juz w 2 trymestrze można stosować Rennie. Ale jak mnie potwornie zgaga męczyła a to był jeszcze 1 trymestr to odstawiłam słodycze, piłam wode mineralną niegazowaną hektolitrami i przeszło. Obyś też znalazła dobry sposób :)
Miesiące i tygodnie ciąży
Przyjmuje się, że:
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Zobacz: Badania w kolejnych tygodniach ciąży.
Ciąża dzielona jest również na trzy trymestry:
- 1 trymestr trwa w przybliżeniu od 1 do 14 tygodnia,
- 2 trymestr trwa w przybliżeniu od 15 do 27 tygodnia,
- 3 trymestr trwa w przybliżeniu od 28 tygodnia ciąży do porodu.
Przyjmuje się, że:
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Zobacz: Badania w kolejnych tygodniach ciąży.
Ciąża dzielona jest również na trzy trymestry:
- 1 trymestr trwa w przybliżeniu od 1 do 14 tygodnia,
- 2 trymestr trwa w przybliżeniu od 15 do 27 tygodnia,
- 3 trymestr trwa w przybliżeniu od 28 tygodnia ciąży do porodu.
witajcie, ja juz jestem po USG połówkowym. Niesamowite przeżycie usłyszeć bicie serca dziecka. Widziałam jak się uśmiecha i ziewa :) No i płec Synka potwierdzona także nie ma odwrotu. Za 10 tyg idziemy ponownie na USG 3d bo lekarz powiedział że na tym etapie (21 tydzien) i tak nie widać pewnych ewentualnych wad. Oczywiście nie szukamy wad na siłę :) ale i tak pójdziemy za 10 tyg to będzie widać lepiej buźkę maluszka. Teraz chyba mu przeszkadzaliśmy bo chował się za pępowiną i przytulał do łożyska. Ale i tak mam zdjęcie buźki :)
Hej dziewczyny,
u mnie też już kopniaki na całego, niestety jak tatuś przykłada rękę to czuję, że mały kopie z całych sił, ale... nie czuć tego na zewnątrz :( o, właśnie chyba się domyślił, że o nim piszę :) - kopek z pozdrowieniami ;))
a na marginesie - właśnie odebrałam z poczty spodnie ciążowe, które udało mi się dorwać na allegro za 20zł! i są świetne :) tak więc jestem baaardzo szczęśliwa, bo poprzednie już trochę zużyłam ...
u mnie też już kopniaki na całego, niestety jak tatuś przykłada rękę to czuję, że mały kopie z całych sił, ale... nie czuć tego na zewnątrz :( o, właśnie chyba się domyślił, że o nim piszę :) - kopek z pozdrowieniami ;))
a na marginesie - właśnie odebrałam z poczty spodnie ciążowe, które udało mi się dorwać na allegro za 20zł! i są świetne :) tak więc jestem baaardzo szczęśliwa, bo poprzednie już trochę zużyłam ...
nie kończysz, zaczęłaś 17
a jak będziesz w 17yg, to zaczniejsz 18 ;-)
są dwie szkoły jeśli chodzi o to liczenie, bo mi zawsze wypada wizyta u lekarza jak mam Xtyg i 6dni i np. jak byłam ostatnio w 16tyg 6dniu to mi lekarz wpisał w kartę "16/17" tydzień i tak jest zawsze
Ale inni mogą liczyć od rozpoczętych tygodni
No bo popatrz, ciąża trwa 40tygodni, czyli jak jesteś w 39tyg i 3dniu no to kończysz 40tydzień, czyli dobrnęłaś do końca, a jakby się liczyło tylko skończone tygodnie to mówilibyśmy, że ciąża trwa 39tyg ;-)
a jak będziesz w 17yg, to zaczniejsz 18 ;-)
są dwie szkoły jeśli chodzi o to liczenie, bo mi zawsze wypada wizyta u lekarza jak mam Xtyg i 6dni i np. jak byłam ostatnio w 16tyg 6dniu to mi lekarz wpisał w kartę "16/17" tydzień i tak jest zawsze
Ale inni mogą liczyć od rozpoczętych tygodni
No bo popatrz, ciąża trwa 40tygodni, czyli jak jesteś w 39tyg i 3dniu no to kończysz 40tydzień, czyli dobrnęłaś do końca, a jakby się liczyło tylko skończone tygodnie to mówilibyśmy, że ciąża trwa 39tyg ;-)
Mi tez mowila lekarka ze jak jest np. 8tydz i 1dz. to jest 9tydzien.
Ja juz sie w swoich tygodniach pogubilam wg miesiaczki jest 24 a wg usg jest 22,wiec jestem zakrecona...
U mnie tez kopmniaki na calego ale wieczorem,maz wraca po 2m-cach w srode wiec napewno bedzie przejety i bedzie obserwowal ruszki maluszka;D
Ja juz sie w swoich tygodniach pogubilam wg miesiaczki jest 24 a wg usg jest 22,wiec jestem zakrecona...
U mnie tez kopmniaki na calego ale wieczorem,maz wraca po 2m-cach w srode wiec napewno bedzie przejety i bedzie obserwowal ruszki maluszka;D
Serio tak jest, że nasze bieganie, chodzenie usypia maleństwa :)
Najlepiej czuć ruchy jak się zje coś słodkiego i położy, wtedy jest szaleństwo ;-)
Ja dzisiaj miałam glukozę, 75g, masakraaaaaa, myślałam, że tego nie przeżyję. Krew mi nie chciała przestać lecieć, musieliśmy 4 razy zmieniać opatrunek ostatecznie :/ Ale jakoś przeżyłam :) Mam nadzieję, że wynik będzie ok i nie trzeba będzie powtarzać!
Najlepiej czuć ruchy jak się zje coś słodkiego i położy, wtedy jest szaleństwo ;-)
Ja dzisiaj miałam glukozę, 75g, masakraaaaaa, myślałam, że tego nie przeżyję. Krew mi nie chciała przestać lecieć, musieliśmy 4 razy zmieniać opatrunek ostatecznie :/ Ale jakoś przeżyłam :) Mam nadzieję, że wynik będzie ok i nie trzeba będzie powtarzać!
Hej a zagmatwane to odliczanie hehe. Dzis bylam na pobieraniu krwi i czuje sie tak teraz jak wypruta z sil jakby mi pobierali pol litra krwi a nie jedna probowke. Chcialam dzis pomoc mamie ale nienadaje sie do zycia i tylko leze w lozku i spie. Jakos slabo mi ale do jutra przejdzie. Kupilam dzis na wyprzedazy kolejna porcje ciuszkow naprawde fajne. Moze zjem batona i przyjdzie energia.
Hej Mamusie,
a jak tam Wasze brzuszki? Moj zaczal sie powiekszac w niesamowitym tempie, no i chyba na dniach pozegnam sie z moimi ulubionymmi spodniami i przerzuce sie na ciazowe. A tak swoja droga, im brzuszek wiekszy, tym mniejszy mam apetyt. Wciaz sie czuje taka pelna, ze az musze sie zmuszac do jedzenia, zeby nie zaglodzic malenstwa.
a jak tam Wasze brzuszki? Moj zaczal sie powiekszac w niesamowitym tempie, no i chyba na dniach pozegnam sie z moimi ulubionymmi spodniami i przerzuce sie na ciazowe. A tak swoja droga, im brzuszek wiekszy, tym mniejszy mam apetyt. Wciaz sie czuje taka pelna, ze az musze sie zmuszac do jedzenia, zeby nie zaglodzic malenstwa.
Ja też mam 6 na plusie - widać taka nasza prawidłowość. Mi niestety poszło też w uda i co ciekawe właśnie tam zrobiły mi się rozstępy. Brzuchol mam wielki ale puki co bez rozstępów.
Teraz kontroluje wage bo ostatnio sobie zaszalałam i pan doktor mnie nastraszył:) No i udało mi się nawet 0,5 kg schudnąć. Ale najważniejsze że już nie tyje. Oby tak spokojnie było dalej!
Teraz kontroluje wage bo ostatnio sobie zaszalałam i pan doktor mnie nastraszył:) No i udało mi się nawet 0,5 kg schudnąć. Ale najważniejsze że już nie tyje. Oby tak spokojnie było dalej!
i ja również ;) wszystko idzie w brzuch i niestety również w tyłek i buzię :( ale ... jeszcze trochę, a po porodzie i tak pewnie zrzucimy. Rozstępów na szczęście nie mam, ale chyba takie geny.
Poza tym idzie wiosna i będzie coraz więcej warzyw i owoców (tańszych i smaczniejszych niż teraz), więc może będzie łatwiej zapanować nad wagą :)
Poza tym idzie wiosna i będzie coraz więcej warzyw i owoców (tańszych i smaczniejszych niż teraz), więc może będzie łatwiej zapanować nad wagą :)
dziewczyny, to tycie o też na pewno ma związek z genami, a nie tylko z obżeraniem się. Ja nie wiem ile mam na plusie, bo nie mam wagi :P a ostatnio mnie u lekarza nie ważyli, także mogę się teraz zaskoczyć ;-) ale jak narazie idzie w brzuch, a on rośnie z dnia na dzień, dlatego zainwestowałam w krem musteli na rozstępy i osobno na biust, było warto, jak się posmaruje to od razu ulga, skóra nie jest taka napięta
jak byłam u koleżanki niecale dwa miesiące po jej porodzie, to pokazywala mi brzuch i miała normalny - wklęsły taki jak przed ciążą :) żadna skóra jej nie wisiała :P tylko ciemna linia od pępka została, rozstępów tez nie ma, a używała tych kremów z musteli, także mam nadzieje, że u mnie też się obejdzie bez ;-) Moja mama nie miała na brzuchu, ale na piersiach niestety tak, tylko, że jej się pojawiły już w I trymestrze, ja jeszcze nie mam i niech też tak zostanie ;-)
Moje piersi puki co jakoś szczególnie się nie zmieniły i nie urosły. Ale może to dlatego że od zawsze są wielkie:))) Trochę bolą i są trochę bardziej ujędrnione (co mnie oczywiście cieszy) ale nie zmieniają rozmiaru (to mnie jeszcze bardziej cieszy). Ale obawiam się że jak przyjdzie produkcja pokarmu to niestety urosną:(
Ja na razie mam 6 kilo na plusie (25 tc) i co mnie cieszy nie mam żadnych rozstępów. Nie kupowałam żadnych specyfików, używam wyłącznie oliwki do ciała Bambino :). Jak na początku ciąży miałam wstręt do słodyczy, tak teraz nabieram coraz większej ochoty na nie :). Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę, że możecie normalnie funkcjonować!! ja niestety przez zagrożenie ciąży juz od 2 miesięcy siedzę w domu i po za wizytami u lekarza nigdzie nie moge wychodzić. Dobija mnie fakt, ze nie mogę wyjść do sklepu, na spacer, zupelnie nigdzie:/. a tak bym juz chciala robić po mału jakieś zakupy dla maleństwa, ale nie mogę. Pozostaje mi tylko internet co nie jest już taką frajdą. Fajnie jest iść do sklepu obejrzeć ciuszki, porównać w dotyku, itp. ehhh. Najgorsze jest to, że nie mam tu nikogo poza mężem i siedzę sama w domu jak ten kołek. Musiałam się troszkę wyżalić i życzę wam wszystkim pełnych radości przygotowań do przyjścia maleństwa.
Hej,
widze ze brzuszki rosna,dzidzie coraz bardziej szaleja ale to dobry znak:)
Ja jak zjem cos słoskiego albo wogole zjem cos w godzinach wieczornych to maly fika ze usiedziec nie moge spokojnie;)
Ja ide na glukoze w ciagu 2 tyg.musze sie wybrac ;/ ale na sama mysl mi sie zle robi;/Pewnie juz po badaniu bedziemy sie z tego smialy w koncu tak czy siak musimy dac rade:D
widze ze brzuszki rosna,dzidzie coraz bardziej szaleja ale to dobry znak:)
Ja jak zjem cos słoskiego albo wogole zjem cos w godzinach wieczornych to maly fika ze usiedziec nie moge spokojnie;)
Ja ide na glukoze w ciagu 2 tyg.musze sie wybrac ;/ ale na sama mysl mi sie zle robi;/Pewnie juz po badaniu bedziemy sie z tego smialy w koncu tak czy siak musimy dac rade:D
gwiazdus - współczuję Ci bardzo, pomyślałam sobie, że może kupisz sobie jakieś ciuszki dla maleństwa - na początek body, czapeczkę i skarpetki na allegro i to Ci pozwoli łatwiej znieść leżenie. Mi się przynajmniej wydaje, że jak patrzę na ciuszki, które już kupiłam to od razu łatwiej mi zapomnieć o niedogodnościach ciążowych.
Co do wagi - czytałam Wasze ostatnie wpisy jedząc tort bezowy i od razu przestał mi smakować, kiedy sobie pomyślałam o kg... Ja mam na razie pół kilo na plusie, ale to dopiero 20 tc, więc dopiero czekam na resztę.
Nie dajmy się (samym sobie!) wpędzić w nadmierne kontrolowanie wagi, bo zaraz zaczniemy mieć kompleksy. A to nam nie potrzebne.
Wczoraj zdjadłam na obiad gołąbki, a potem wzięłam sobie jeszcze pierogi ruskie. Mój facet przecierał oczy ze zdziwienia, bo to zdarzyło się jeszcze raz. Jak wróciliśmy do domu zjadłam jeszcze rosół ;) A co?
Co do wagi - czytałam Wasze ostatnie wpisy jedząc tort bezowy i od razu przestał mi smakować, kiedy sobie pomyślałam o kg... Ja mam na razie pół kilo na plusie, ale to dopiero 20 tc, więc dopiero czekam na resztę.
Nie dajmy się (samym sobie!) wpędzić w nadmierne kontrolowanie wagi, bo zaraz zaczniemy mieć kompleksy. A to nam nie potrzebne.
Wczoraj zdjadłam na obiad gołąbki, a potem wzięłam sobie jeszcze pierogi ruskie. Mój facet przecierał oczy ze zdziwienia, bo to zdarzyło się jeszcze raz. Jak wróciliśmy do domu zjadłam jeszcze rosół ;) A co?
gwiazdus - ja też bardzo współczuje. Co prawda jestem na zwolnieniu - nie chodzę do pracy - ale nie muszę leżeć więc chodzę sobie na spacerki. Chociaż taka rozrywka. Wieże że leżenie plackiem może być strasznie dołujące. No ale to wszystko dla dobra dziecka.
Co do wagi to ja się też nie przejmowałam tym bardziej że mało przybierałam więc myślałam że mogę poszaleć i nie muszę patrzeć na to co jem. Aż do 5 miesiąca kiedy to jak już pisałam nagle przytyłam 4 kg w miesiąc!!! No więc teraz jednak uważam co jem bo nie chce przytyć 20 czy 30 kg!
Co do wagi to ja się też nie przejmowałam tym bardziej że mało przybierałam więc myślałam że mogę poszaleć i nie muszę patrzeć na to co jem. Aż do 5 miesiąca kiedy to jak już pisałam nagle przytyłam 4 kg w miesiąc!!! No więc teraz jednak uważam co jem bo nie chce przytyć 20 czy 30 kg!
Karollla ja też mam mieć synka, ale wiesz, do końca w to nie wierzę bo spotkałam się z przypadkami pomyłek , u moich dwóch koleżanek miały być córeczki do ostatniej chwili a urodzili się piękni synowie. u mojej kuzynkoi dokładnie to samo. To dopiero jajca, najlepiej się nie nastawiać za bardzo na to że USG zostanie dobrze odczytane ;-) pozdrawiam
Gratulacje dla Was dziewczyny. Chłopaków mamy cała masę:) Dziewczynek jak na lekarstwo.
Co do usg to zależy jak się dzidzia pokaże. Nieraz widać wszystko jak na dłoni a czasami lekarze się domyślają. Moja mała pięknie nam tyłek i nie tylko pokazała więc ja nie mam wątpliwości:) Choć mój mąż na jeszcze nadzieje że jednak będzie chłopak:))))
A takie historie o pomyłkach płci słyszałam - niektóre dziewczyny na porodówkach wpadają w straszną histerie bo miała być np. dziewczynka a okazało się że chłopak. I wielki dramat bo wszystko przygotowane dla dziewczynki i mama tez się psychicznie nastawiła na dziewczynkę a tu taka niespodzianka.
A czy Wy same nie macie jakiś przeczuć co do płci? Ja już na jakiś czas przed usg kiedy poznaliśmy płeć wiedziałam że to dziewuszka. Jakoś nie wyobrażam sobie tego dziecka jako chłopca. Wiec chyba coś w tym jest....
Co do usg to zależy jak się dzidzia pokaże. Nieraz widać wszystko jak na dłoni a czasami lekarze się domyślają. Moja mała pięknie nam tyłek i nie tylko pokazała więc ja nie mam wątpliwości:) Choć mój mąż na jeszcze nadzieje że jednak będzie chłopak:))))
A takie historie o pomyłkach płci słyszałam - niektóre dziewczyny na porodówkach wpadają w straszną histerie bo miała być np. dziewczynka a okazało się że chłopak. I wielki dramat bo wszystko przygotowane dla dziewczynki i mama tez się psychicznie nastawiła na dziewczynkę a tu taka niespodzianka.
A czy Wy same nie macie jakiś przeczuć co do płci? Ja już na jakiś czas przed usg kiedy poznaliśmy płeć wiedziałam że to dziewuszka. Jakoś nie wyobrażam sobie tego dziecka jako chłopca. Wiec chyba coś w tym jest....
gratuluje Karolla
nyzosia, tez mialam przeczucie, tyle ze co do chlopca, o czym pisalam kilka razy wczesniej.
Mam nadzieje, ze to sie nie zmieni, bo powoli kompletujemy ubranka dla chlopca. W sumie przy pierwszym dziecku nie nastawialismy sie na chlopca lub dziewczynke, wiec gdyby sie cos zmienilo nie zalamalibysmy sie, tylko szkoda by bylo ubranek.
A z drugiej strony, jak bylismy na USG 3/4D, to nawet my widzielismy, ze to chlopczyk, wiec juz chyba nie bedzie zmian...
nyzosia, tez mialam przeczucie, tyle ze co do chlopca, o czym pisalam kilka razy wczesniej.
Mam nadzieje, ze to sie nie zmieni, bo powoli kompletujemy ubranka dla chlopca. W sumie przy pierwszym dziecku nie nastawialismy sie na chlopca lub dziewczynke, wiec gdyby sie cos zmienilo nie zalamalibysmy sie, tylko szkoda by bylo ubranek.
A z drugiej strony, jak bylismy na USG 3/4D, to nawet my widzielismy, ze to chlopczyk, wiec juz chyba nie bedzie zmian...
u mnie na usg wczoraj wyraznie bylo widac siuska wiec to prawwieee pewne...oprocz tego maluch jest zdrowy, wszystko ma na miejscu i rozwija sie tez prawidlowo... jeszcze ma glowke u gory ale podobno ma duzo czasu zeby sie obrocic... zaskoczylo mnie tylko, ze w suwaczkach podaja orientacyjne wymiary dziecka w danym tygodniu ale one malo mają wspolnego z rzeczywistoscia albo moj jest mały jak na 22 tc bo ma 15 cm :) :)
Może suwaczek podaje długość od główki do stópek a Tobie na usg podali wymiary do pupy?? To by się pewnie mniej więcej zgadzało.
Ja właśnie nie wiem ile moja mała ma wiem tylko ile waży. A poza tym ma wszystkie wymiary w normie więc to jest najważniejsze.
Na obrót to dzieci mają jeszcze dużo czasu. Są takie co obracają się w ostatnim momencie więc jeszcze wszystko przed nami.
Ale piękna dziś pogoda co??? Jest cudnie!!!
Ja właśnie nie wiem ile moja mała ma wiem tylko ile waży. A poza tym ma wszystkie wymiary w normie więc to jest najważniejsze.
Na obrót to dzieci mają jeszcze dużo czasu. Są takie co obracają się w ostatnim momencie więc jeszcze wszystko przed nami.
Ale piękna dziś pogoda co??? Jest cudnie!!!
Balkonowe opalanie mówisz...
Ja bym też się poopalała ale jestem z lekka przeziębiona i do tego muszę pisać prace dyplomową a lepiej mi się pisze w domu przy biurku:))) Ale ja uwielbiam mój balkonik i już się nie mogę doczekać otwarcia sezonu balkonowego:)
W tym roku postanowiłam kupić sobie nową huśtawkę ogrodową. Stara już ma kilka lat i bałabym się na niej usiąść z małą:)) Poza tym wiem że w tym roku posiedzę cały sezon w domu więc na pewno w 100% wykorzystam balkon i wszystko co na nim mam:)))
Ja bym też się poopalała ale jestem z lekka przeziębiona i do tego muszę pisać prace dyplomową a lepiej mi się pisze w domu przy biurku:))) Ale ja uwielbiam mój balkonik i już się nie mogę doczekać otwarcia sezonu balkonowego:)
W tym roku postanowiłam kupić sobie nową huśtawkę ogrodową. Stara już ma kilka lat i bałabym się na niej usiąść z małą:)) Poza tym wiem że w tym roku posiedzę cały sezon w domu więc na pewno w 100% wykorzystam balkon i wszystko co na nim mam:)))
U mnie to uzależnienie jest genetyczne:))) Moja babcia tak ma, moja mama tak ma i ja tak mam. Uwielbiamy nasze balkony:)))
Nie kupiłabym mieszkania które nie miałby by balkonu, balkon byłby mega mały albo był na północną stronę:))) Balkon jest jedną z najważniejszych rzeczy jaką biorę pod uwagę przy oglądaniu mieszkań:)))
Na razie mamy małe mieszkanko ale balkon mamy super. I dla tego balkonu mogę tu jeszcze trochę pomieszkać:))))
Nie kupiłabym mieszkania które nie miałby by balkonu, balkon byłby mega mały albo był na północną stronę:))) Balkon jest jedną z najważniejszych rzeczy jaką biorę pod uwagę przy oglądaniu mieszkań:)))
Na razie mamy małe mieszkanko ale balkon mamy super. I dla tego balkonu mogę tu jeszcze trochę pomieszkać:))))
Hej dziewczyny w tak piekny sloneczny dzien!:)
Karola Gratuluje chlopca;)
My tez bedziemy mieli synka i pokazal wszystko jak na dloni wiec mam nadzieje ze juz sie plec nie zmieni:)
Ja chcialam chlopczyka wiec mialam przeczucie ze bedzie dziewczynka,ale okazalo sie jednak ze ma siusiaczka he:)
Karola Gratuluje chlopca;)
My tez bedziemy mieli synka i pokazal wszystko jak na dloni wiec mam nadzieje ze juz sie plec nie zmieni:)
Ja chcialam chlopczyka wiec mialam przeczucie ze bedzie dziewczynka,ale okazalo sie jednak ze ma siusiaczka he:)
***LIPIEC***
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
20.07 kama
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek Filipek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
1.08 Kasiaka - córeczka Dorotka :)
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
dziewczyny, dopisujcie płeć do listy, jak jeszcze tego nie zrobiłyście, żebyśmy były na bierząco ;-)
4.07 Ania22
4.07 fita1 - córcia :)
5.07 marta - synek :)
7.07 gwiazda - synek Mateuszek :)
8.07 zielonakoniczynka
10.07 papciunio
11.07 kk - synek :)
14.07 Milenium - córcia :)
15.07 yecath - synek :)
17.07 nyzosia - córcia :)
17.07 Madziuska - synek :)
17.07 stopkrotka - synek :)
17.07 atta9 - synek :)
18.07 gosiaro - córeczka :)
18.07 aszka79 - córeczka Lenka :)
20.07 mjakmama - córeczka Emilka :)
20.07 Taśka - synek :)
20.07 kama
21.07. Agatka - córeczka :)
21.07 sylwiir - córeczka :)
22.07 malaniunia - synek :)
22.07 Moniczka.P
23.07 ssabinka - synek Filipek :)
27.07 dedes- bliźniaki
30.07 weronika-co-ma-bzika
***SIERPIEŃ***
1.08 Kasiaka - córeczka Dorotka :)
2.08 Kiciuchna - synek :)
4.08 antcia - synek :)
5.08 Asiek1
7.08 karollla - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
9.08 przyszłamama
10.08 Gabi
12.08 Manka
16.08 Weronikka - synek :)
16.08 panna z mokrą głową
18.08 Morela - synek :)
28.08 karolka
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
03.09 Monika81
05.09 Madziulka
08.09 AniaMorena
10.09 Ostola
16.09 Sylwia781122
17.09 Sylwia127
19.09 ta_mala_co_sposoben_dziala
20.09 AlexGDY
29.09 piggy
dziewczyny, dopisujcie płeć do listy, jak jeszcze tego nie zrobiłyście, żebyśmy były na bierząco ;-)
Dziewczyny, zakładam nowy wątek bo tu już ciasno,
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=154998&c=1&k=16
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=154998&c=1&k=16














. 












