Widok
To ja mam podobnie, każdy lekarz wyliczył mi inny termin. Lekarka, u której byłam pierwszy raz, żeby potwierdzić ciążę wyliczyła mi 4 tydzień, dwa dni później lekarz na pogotowiu powiedział, że 5. Na kolejnej wizycie był już 8 ;-) Też wszystko przez wydłużone cykle. Jak próbowałam sama się doliczyć i zrobić rekonstrukcję wydarzeń ;-) to wyszło mi, że nie chce być inaczej tyko minęło już pełnych 6 tygodni i dziś 7t1d. Mimo, że dla lekarzy to już 9t1d :-)
A jak się dziewczyny czujecie?
A jak się dziewczyny czujecie?
No to witaj w klubie :D wg om u mnie też powinno być 2 tyg do przodu.
Ja zaczęłam kiepsko się czuć...na początku byłam tylko senna, a teraz zaczęły się mdłości :( na szczęście bez wymiotów, ale wszystko mi śmierdzi :( i strasznie opadam z sił, wejdę po schodach i mam zadyszkę jakbym maraton przebiegła :/
Ja zaczęłam kiepsko się czuć...na początku byłam tylko senna, a teraz zaczęły się mdłości :( na szczęście bez wymiotów, ale wszystko mi śmierdzi :( i strasznie opadam z sił, wejdę po schodach i mam zadyszkę jakbym maraton przebiegła :/
Witaj :-)
U mnie pierwsze dziecko. W sumie ogromne zaskoczenie i niespodzianka, bo jestem grubo po 30-tce i do tego mam niedoczynność tarczycy i przy moich wydłużonych cyklach szanse nie były duże. Nawet lekarka, która mnie badała z uznaniem spytała ,,jak Państwo to zrobili..? jak trafiliście w owulacje..?" ;-)
No cóż.. :-)
Wizytę mam 16-tego, będzie to 9t1d według moich wyliczeń, według lekarza 11t1d. Nie mogę się już doczekać :-)
Czuję się dobrze, nie mam mdłości tylko lekkie zmęczenie, ale to głównie przez anemię, która się do nas przykleiła.
Pozdrawiamy Mamusie
U mnie pierwsze dziecko. W sumie ogromne zaskoczenie i niespodzianka, bo jestem grubo po 30-tce i do tego mam niedoczynność tarczycy i przy moich wydłużonych cyklach szanse nie były duże. Nawet lekarka, która mnie badała z uznaniem spytała ,,jak Państwo to zrobili..? jak trafiliście w owulacje..?" ;-)
No cóż.. :-)
Wizytę mam 16-tego, będzie to 9t1d według moich wyliczeń, według lekarza 11t1d. Nie mogę się już doczekać :-)
Czuję się dobrze, nie mam mdłości tylko lekkie zmęczenie, ale to głównie przez anemię, która się do nas przykleiła.
Pozdrawiamy Mamusie
To będzie moja druga wizyta. Zaczęło się od zasłabnięcia z powodu anemii. Wylądowałam w szpitalu na Zaspie, a później szukałam lekarza prowadzącego w przyszpitalnej przychodni. Raz że mam blisko, a dwa przy szpitalu wydaje mi się, że jest wygodniej i bezpieczniej. Wszystko w jednym miejscu. Jestem też pod opieką endokrynologa więc tym bardziej 2 w 1 :-)
Z tego co się dowiedziałam pracuje tam dwóch ginekologów-mój nazywa się Marek Korożan. Po jednej wizycie niewiele mogę powiedzieć, ale zaskoczona byłam ilością pacjentek. Umówiona byłam na konkretną godzinę, a i tak weszłam dwie godziny później, bo jednego dnia pan doktor ma czasem ponad 30 pacjentek. Jak popytałam w poczekalni innych mam to opinie były bardzo pozytywne. Niektóre dojeżdżają specjalnie z dość daleka więc to też dobra rekomendacja :-)
Z tego co się dowiedziałam pracuje tam dwóch ginekologów-mój nazywa się Marek Korożan. Po jednej wizycie niewiele mogę powiedzieć, ale zaskoczona byłam ilością pacjentek. Umówiona byłam na konkretną godzinę, a i tak weszłam dwie godziny później, bo jednego dnia pan doktor ma czasem ponad 30 pacjentek. Jak popytałam w poczekalni innych mam to opinie były bardzo pozytywne. Niektóre dojeżdżają specjalnie z dość daleka więc to też dobra rekomendacja :-)
Hej Dziewczyny , ja tez mam termin na marzec -kwiecień . Trudne do ocenienia bo ciąża III po niudanej II i trudno termin określić. Mam nadzieję że po ciężkich początkach będzie dobry koniec. Może któraś z Was jest pod opieką Dr.Dawickiego z Invicty i może mi coś o nim powiedzieć . Pozdrawiam Was mamuśki !!!
Witajcie przyszłe mamuśki, ja na szczęście też do was dołączam, choć nie było łatwo, bo tylko z jednym jajowodem! Lekarz nie zauważył ciąży pozamacicznej i odesłał mnie do domu, a kilka dni później wylądowałam na Klinicznej ;( Długo się zastanawialiśmy czy pozwać tego lekarza, na szczęście trafiliśmy na firmę Refundo z Gdyni, przekonali nas, że jest szansa uzyskać odszkodowanie, sprawa jest w toku, ale jesteśmy dobrej myśli!
Cześć dziewczyny, też mam termin na przełomie marca i kwietnia, najprawdopodobniej będę rodzić koło 6.04. To moja druga ciąża, starszak będzie miał 31.03 czwarte urodziny.
Miałam na początku straszne mdłości, ale już się trochę uspokoiły. W poprzedniej ciąży trwały gdzieś do 18 tygodnia, więc na razie spora ulga:) Ale i tak mam problem ze zorganizowaniem sobie posiłków, bo wszystko mi śmierdzi, albo wydaje się gorzkie. Jak Wy sobie radzicie z jedzeniem?
Miałam na początku straszne mdłości, ale już się trochę uspokoiły. W poprzedniej ciąży trwały gdzieś do 18 tygodnia, więc na razie spora ulga:) Ale i tak mam problem ze zorganizowaniem sobie posiłków, bo wszystko mi śmierdzi, albo wydaje się gorzkie. Jak Wy sobie radzicie z jedzeniem?
Witajcie Mamuśki :-)
Jestem już po badaniu. Serduszko bije mocno, dzidziuś ma 2,12cm i według USG 16-tego był 8t6d. Za każdym razem liczą mi inaczej ;-)
Żelazo mi się bardzo poprawiło-3 tygodnie łykania Tardyferonu-Fol po zasłabnięciu wskoczyło z 8 na 12. Martwię się tylko wynikami krwi.. 28-ego mam wizytę w Szpitalu Zakaźnym. HCV reaktywne w teście przesiewowym. Czytałam, że czasem wychodzi błędny wynik i trzeba go powtórzyć. Czy któraś z Was też tak miała?
Jestem już po badaniu. Serduszko bije mocno, dzidziuś ma 2,12cm i według USG 16-tego był 8t6d. Za każdym razem liczą mi inaczej ;-)
Żelazo mi się bardzo poprawiło-3 tygodnie łykania Tardyferonu-Fol po zasłabnięciu wskoczyło z 8 na 12. Martwię się tylko wynikami krwi.. 28-ego mam wizytę w Szpitalu Zakaźnym. HCV reaktywne w teście przesiewowym. Czytałam, że czasem wychodzi błędny wynik i trzeba go powtórzyć. Czy któraś z Was też tak miała?
Hej :)
ja wczoraj miałam wizytę i wszystko jest ok :) 10t1d i 3,3 cm a termin na ok 22 marca :) ciążę prowadzę u dr Matkowskiego w lux medzie a w domu mam 2,5 roczną córeczkę :)
Będziecie robiły test pappa? ja na usg prenatalne umówiłam się do dr Brzóski, bo w luxie sprzęt słaby i mój gin też polecał mi zrobić jeszcze gdzieś indziej. I zastanawiam się nad pappą...
ja wczoraj miałam wizytę i wszystko jest ok :) 10t1d i 3,3 cm a termin na ok 22 marca :) ciążę prowadzę u dr Matkowskiego w lux medzie a w domu mam 2,5 roczną córeczkę :)
Będziecie robiły test pappa? ja na usg prenatalne umówiłam się do dr Brzóski, bo w luxie sprzęt słaby i mój gin też polecał mi zrobić jeszcze gdzieś indziej. I zastanawiam się nad pappą...
Ja bym zdecydowanie poszła do dr Mężyk. W pierwszej ciąży robiła mi usg i badała mnie tak długo aż wszystkich parametrów była pewna. Jak się dziecko źle ułożyło to wyszłam, zjadłam kanapkę i weszłam po kilkunastu minutach spowrotem. I tak 3 razy. Do tego tłumaczy wszystko bardzo dokładnie i robi masę zdjęć. Bardzo sympatyczna do tego jest.
Witamy nowe mamusie :)
Yevele jeśli chodzi o terminy to masakra..., dr w luxie pryjmuje dwa razy w tyg, ale tylko we wtorki jest w gabinecie, w ktorym ma usg :/ ale jak rezerwujesz wizytę z wyprzedzeniem to nie ma problemu. Tak samo jak coś się dzieje, albo coś mu się nie podoba to każe dodatkowo się dopisać. W razie czego dr przyjmuje jeszcze prywatnie na Piecewskiej i jak jest słabo z terminami to tam do niego chodzę. Myślę, że ze zwolnieniem nie będzie problemu, dr sam zawsze pyta tylko, że ja mam kiepską historię więc ja od razu musiałam iść na l4...
Yevele jeśli chodzi o terminy to masakra..., dr w luxie pryjmuje dwa razy w tyg, ale tylko we wtorki jest w gabinecie, w ktorym ma usg :/ ale jak rezerwujesz wizytę z wyprzedzeniem to nie ma problemu. Tak samo jak coś się dzieje, albo coś mu się nie podoba to każe dodatkowo się dopisać. W razie czego dr przyjmuje jeszcze prywatnie na Piecewskiej i jak jest słabo z terminami to tam do niego chodzę. Myślę, że ze zwolnieniem nie będzie problemu, dr sam zawsze pyta tylko, że ja mam kiepską historię więc ja od razu musiałam iść na l4...
a może na FB zróbmy sobie grupę? miałam taka w poprzedniej ciąży, młoda ma rok a grupa dalej aktywna :) co Wy na to? ja w pt idę na usg do dr papinskiej do lux medu, w poprzedniej ciąży te ważne usg robiłam u dr brzozki w invikcie, teraz chyba zostanę przy lux med. testow pappa nie robiłam wtedy i teraz też nie będę robić ;) wśród bliskich mam bardzo złe doświadczenia z tymi testami...
Ja też należę do takiej grupy na fb, ale stworzyłyśmy ją dopiero jak dzieciaczki się urodziły. I do tej pory się tam udzielamy, spotykamy itp. Z tym, że faktycznie tutaj udzielalo się regularnie pod koniec juz tylko 20 dziewczyn i te faktycznie utworzyły grupę. Bardzo zgraną zresztą :-)
Myślę, żeby poczekać do końca i zobaczymy, które z nas będą się tutaj udzielać i dopiero wtedy założymy dla tych dziewczyn grupę na fb.
To jednak jakaś tam prywatność jest więc niekoniecznie może anonimowo tak póki co będziemy się na fb udzielać :-)
Co myślicie?
Myślę, żeby poczekać do końca i zobaczymy, które z nas będą się tutaj udzielać i dopiero wtedy założymy dla tych dziewczyn grupę na fb.
To jednak jakaś tam prywatność jest więc niekoniecznie może anonimowo tak póki co będziemy się na fb udzielać :-)
Co myślicie?
Ja nie ma FB (wiem, nie istnieję :D) więc wolę forum,
Darnelka dzięki za info, byłam dziś u niego i spoko tylko z terminami masakra, zapomniałam się go spytać o kwestię częstotliwości wizyt, a Ty co ile do niego chodzisz? I kojarzysz ile wizyt do przodu pozwala zrobić system?
Marta, czy Ty też dziś byłaś u dr na Zaspie? Wchodziłaś może bo babeczce co była z synkiem?
Darnelka dzięki za info, byłam dziś u niego i spoko tylko z terminami masakra, zapomniałam się go spytać o kwestię częstotliwości wizyt, a Ty co ile do niego chodzisz? I kojarzysz ile wizyt do przodu pozwala zrobić system?
Marta, czy Ty też dziś byłaś u dr na Zaspie? Wchodziłaś może bo babeczce co była z synkiem?
w luxmedzie wgl jest tak, że niby wizyty są, ale jak chcesz do konkretnego lekarza to ciężko. A z tym ile czasu wcześniej można się rejestrować to zależy od lekarza, niektórzy ustalają grafik raz na tydzień, niektórzy raz na miesiąc, albo więcej. Zależy w ilu miejscach pracują.
Niby powinno się chodzić raz na miesiąc na kontrolę, ale na pewno nie uda mi się chodzić zawsze do tego samego lekarza.
Niby powinno się chodzić raz na miesiąc na kontrolę, ale na pewno nie uda mi się chodzić zawsze do tego samego lekarza.
Hej ;-) jestem po kolejnej wizycie... Dzisiaj 9t6d. Z maluszkiem wszystko ok ;-). Ja też czuję się dobrze ale wykańcza mnie zmęczenie i to że nic mi się nie chce :-(. Czy myślałeścię o usg prenatalnym? Idziecie tylko do swojego lekarza czy wybieracie się jeszcze gdzieś wszystko sprawdzić z przeświadczeniem co dwie pary oczu to nie jedna? ?
ja w Lux medzie całą ciążę prowadzę u jednej lekarz i wizyty mam u niej co miesiąc, tak robiłam w poprzedniej i tak też teraz. możesz mieć zarejestrowana jedna wizytę do ginekologa jednocześnie, inaczej system nie pozwala zaakceptować drugiej ;) oprócz wizyt co miesiąc musiałam tylko iść robić u innego dr bo moja nie robi i nie ma w gabinecie. a chyba od 38 tyg chodziłam co 2 tyg i co tydz na ktg...jakos tak ;) póki co mam w planach iść robić w Lux medzie, polowkowe chyba oprócz tego zrobię w invikcie, ale zobaczymy. porównując jakość badań w obu miejscach to ... wszystko zależy od lekarza :p brzozka w invikcie super, ale raz musiałam iść do innego lekarza to zdecydowanie lepiej wyglądało iść w lux medzie niż to co ten Pan robił...
Dziewczyny w systemie owszem można mieć zarezerwowaną tylko jedną wizytę, ale na infolinii lub u pani w recepcji możesz kilka do przodu, wystraczy tylko powiedzieć, że chodzi o prowadzenie ciąży :) ja jestem u Matka już na listopad umówiona :)
11go września mam usg prenatalne w invikcie, bo Matkowski kazał mi umówić się jeszcze do kogoś, ponieważ twierdzi, że on też może się mylić i warto sprawdzić jeszcze gdzieś.
Ja czuję się fatalnie...mdłości, zadyszka, zmęczenie i brak mocy nie odpuszczają :( też biorę d*phaston 3x1, do tego acard i zastrzyki clexane :(
11go września mam usg prenatalne w invikcie, bo Matkowski kazał mi umówić się jeszcze do kogoś, ponieważ twierdzi, że on też może się mylić i warto sprawdzić jeszcze gdzieś.
Ja czuję się fatalnie...mdłości, zadyszka, zmęczenie i brak mocy nie odpuszczają :( też biorę d*phaston 3x1, do tego acard i zastrzyki clexane :(
Ja wczoraj miałam nagłą niespodziewaną wizytę u Matkowskiego. Pierwszy raz u niego byłam i stwierdzam, że jest super lekarzem :-) a uśmiałam się tyle, że szok na tej wizycie ;-)
Maluszek ma 2 cm i ma się super. Byłam po receptę ale przy okazji też zrobił usg. Ale jak sam powiedział "nie wchrzania się w kompetencje dr Śliwińskiego i nie będzie się za dużo mądrzył i to będzie ekspresowe usg " :-)
Maluszek ma 2 cm i ma się super. Byłam po receptę ale przy okazji też zrobił usg. Ale jak sam powiedział "nie wchrzania się w kompetencje dr Śliwińskiego i nie będzie się za dużo mądrzył i to będzie ekspresowe usg " :-)
Jadę w środę do Gamety na kontrolną wizytę już tak normalnie z wynikami badań i usg.
Też tak macie, że odliczacie dni do usg? Ja to za każdym razem tak się nie mogę doczekać heh
A myślałam, że przy drugim tak nie będzie, ale jednak matka zawsze głupieje z radości widać :-)
Mąż będzie z nami i córka też, bo musimy ją zabrać ze sobą. Także sobie popatrzą na malucha
Też tak macie, że odliczacie dni do usg? Ja to za każdym razem tak się nie mogę doczekać heh
A myślałam, że przy drugim tak nie będzie, ale jednak matka zawsze głupieje z radości widać :-)
Mąż będzie z nami i córka też, bo musimy ją zabrać ze sobą. Także sobie popatrzą na malucha
Dziewczyny prześledziłam nasze wpisy i zrobiłam listę :-)
Niektóre z Was pisały tylko, który to tydzień, więc nie wpisywałam Was bo ciężko tak wyliczyć. Dopiszcie się proszę :-)
Kasia 11.03.2018
koralinaa 15.03.2018
Mart84 22.03.2018
Darnelka 22.03.2018
Śruba 05.04.2018
yenna 06.04.2018
Dysia 07.04.2018
yevele 12.04.2018
Agatka230988 24.04.2018
Niektóre z Was pisały tylko, który to tydzień, więc nie wpisywałam Was bo ciężko tak wyliczyć. Dopiszcie się proszę :-)
Kasia 11.03.2018
koralinaa 15.03.2018
Mart84 22.03.2018
Darnelka 22.03.2018
Śruba 05.04.2018
yenna 06.04.2018
Dysia 07.04.2018
yevele 12.04.2018
Agatka230988 24.04.2018
Hej dziewczyny, czy któraś z Was robiła już USG prenatalne 11-14 tc? Kiedy najlepiej na nie iść? Babka w rejestracji powiedziała mi, że najlepiej w 12 tygodniu ciąży. Więc się zapisałam na początek dwunastego tygodnia, czyli 11w1d. Ale teraz mam wątpliwości, czy nie chodziło jej o skończone 12 tygodni, bo tak niektórzy mówią, że 12 tydzień to 12w+. Najwyżej będę musiała iść jeszcze raz... Czy któraś z Was może była tak wcześnie na tym USG?
Ja byłam w poprzedniej ciąży bardzo wcześnie na prenatalnych. Jakoś pod koniec 11 tygodnia. (10t+) i tez wszystko było pięknie widać. To zależy od sprzętu i kwalifikacji lekarza też. Teraz idę 11t4d 20.09. Nie będzie to za wcześnie na pewno. Wiem też, że zbyt późno nie można iść, żeby badanie przezierności karkowej było miarodajne. także Yenna nic się nie martw. Myślę, że możesz spokojnie iść już.
xynka 4.03.2018
ika 9.03.2018
koralinaa 15.03.2018
Darnelka 17.03.2018
Mart84 22.03.2018
Kasia 23.03.2018
Hyo 28.03.2018
Śruba 05.04.2018
yenna 06.04.2018
Dysia 07.04.2018
yevele 12.04.2018
Kateleen1 17.04.2018
Agatka230988 17.04.2018
No to jesteśmy :-)
Tak jak przypuszczałam termin zmienił się z 11 na 23 marca. Oczywiście tak jak pisały Dziewczyny nie ma co się nastawiać, bo różnie to może być, ale fajnie jest wiedzieć chociaż przybliżoną datę porodu.
Tatuś był z nami, co było fajną niespodzianką. Jak zapytałam czy będzie już można określić płeć Pani Doktor stwierdziła, że to za wcześnie. Czuliśmy, że będzie dziewczynka-takie myślenie życzeniowe :-) i w domu rozmawialiśmy do naszej małej Julki.
Na badaniu Dzidziuś nie bardzo chciał współpracować i odpowiednio pozować do zdjęć, machał łapkami, by po chwili... jakby miał już dość tego ,,julkowania" pokazał, że jest stuprocentowym chłopcem... :-D
Nawet Pani Doktor się zdziwiła. Samo badanie wyszło dobrze, więc jestem dużo spokojniejsza :-)
ika 9.03.2018
koralinaa 15.03.2018
Darnelka 17.03.2018
Mart84 22.03.2018
Kasia 23.03.2018
Hyo 28.03.2018
Śruba 05.04.2018
yenna 06.04.2018
Dysia 07.04.2018
yevele 12.04.2018
Kateleen1 17.04.2018
Agatka230988 17.04.2018
No to jesteśmy :-)
Tak jak przypuszczałam termin zmienił się z 11 na 23 marca. Oczywiście tak jak pisały Dziewczyny nie ma co się nastawiać, bo różnie to może być, ale fajnie jest wiedzieć chociaż przybliżoną datę porodu.
Tatuś był z nami, co było fajną niespodzianką. Jak zapytałam czy będzie już można określić płeć Pani Doktor stwierdziła, że to za wcześnie. Czuliśmy, że będzie dziewczynka-takie myślenie życzeniowe :-) i w domu rozmawialiśmy do naszej małej Julki.
Na badaniu Dzidziuś nie bardzo chciał współpracować i odpowiednio pozować do zdjęć, machał łapkami, by po chwili... jakby miał już dość tego ,,julkowania" pokazał, że jest stuprocentowym chłopcem... :-D
Nawet Pani Doktor się zdziwiła. Samo badanie wyszło dobrze, więc jestem dużo spokojniejsza :-)
Nie ma się co denerwować:) To jest najfajniejsze USG w całej ciąży (bo dziecko jest widoczne w całości). Pamiętam, że byłam bardzo zaskoczona w poprzedniej ciąży, jak zobaczyłam tego małego ludzika, co już miał rączki, nóżki i wygladał zupełnie jak mały człowiek. I tak sobie śmiesznie podskakiwał. Śmiałam się jak dzieciak, mega wzruszenie. Jak lekarz pozwoli to warto zabrać ojca dziecka, czy pozostałe dzieci, żeby sobie popatrzyły, bo na kolejnych badaniach to już tak fajnie tego nie widać (USG najpewniej będzie przezpochwowe, więc jak ktoś nie chce gołym tyłkiem przed dziećmi świecić, to warto sukienkę założyć;). Albo poprosić o filmik, jeśli nagrywają.
ja idę 10.10 :) I oczywiście z mężem:p mój mąż jak byłam w ciąży z młodą to zakochał się w usg i chodzi na wszystkie, włącznie z tym pierwszym.potwierdzajacym ciążę :p mnie nie robi że to transwaginalne - był przy porodzie, widzial gorsze rzeczy :p I my bez testu pappa, chyba że będzie taka konieczność, ale jestem dobrej myśli!
Dzięki yenna za pocieszenie :-)
Niestety Tatuś pracuje tego dnia, badanie mamy na 9.20 więc nie ma możliwości by uczestniczył, a szkoda.
Wzrusza się bardziej ode mnie jak rozmawiamy o naszym Maleństwie. To nasze pierwsze dzieciątko i to w dość późnym wieku. Niespodziewane, choć wyczekane :-) przy moich problemach z tarczycą i nieregularnych cyklach.
Zmieni się u mnie data porodu. Ten pierwszy termin 11 marca jest wyliczony z miesiączki, z USG wychodzi później więc liczę, że w czwartek będę miała już dokładny, ostateczny termin :-)
Niestety Tatuś pracuje tego dnia, badanie mamy na 9.20 więc nie ma możliwości by uczestniczył, a szkoda.
Wzrusza się bardziej ode mnie jak rozmawiamy o naszym Maleństwie. To nasze pierwsze dzieciątko i to w dość późnym wieku. Niespodziewane, choć wyczekane :-) przy moich problemach z tarczycą i nieregularnych cyklach.
Zmieni się u mnie data porodu. Ten pierwszy termin 11 marca jest wyliczony z miesiączki, z USG wychodzi później więc liczę, że w czwartek będę miała już dokładny, ostateczny termin :-)
Dziewczyny czyli generalnie nastawiacie się na datę porodu według tego usg prenatalnego? Bo ja to trochę zgłupiałam.
W poprzedniej ciąży wg OM i usg miałam ten sam termin. 21.05.
A na prenatalnym usg ocenili na 16.05. Finalnie Zuzia urodziła się 26.05 :-)
Także teraz jak pójdę na to usg to nie wiem czy się tak bardzo sugerować skoro poprzednio aż 10 dni było różnicy :-)
Teraz każde usg dotąd pokazuje mi 07.04. Zobaczymy zatem co będzie za tydzień w środę.
W poprzedniej ciąży wg OM i usg miałam ten sam termin. 21.05.
A na prenatalnym usg ocenili na 16.05. Finalnie Zuzia urodziła się 26.05 :-)
Także teraz jak pójdę na to usg to nie wiem czy się tak bardzo sugerować skoro poprzednio aż 10 dni było różnicy :-)
Teraz każde usg dotąd pokazuje mi 07.04. Zobaczymy zatem co będzie za tydzień w środę.
hej dziewczyny, proszę Was o radę, opinię, pomoc.
Mam ogromne obawy jeżeli chodzi o poród. Moim lekarzem na chwilę obecną jest Pan Adam Żółkowski pracujący w Szpitalu PCK w Redłowie. Jeszcze nie rozwiałam z nim o porodzie, zrobię to na najbliższej wizycie. Ale właśnie znajduję mnóstwo informacji że w Redłowie nie dają znieczuleń zo. Jeżeli się okaże że to prawda to proszę polećcie mi lekarza pracującego w innej placówce gdzie się rodzi i gdzie rodząca gdy tego potrzebuje może otrzymać zzo, mamy rok 2017 i nie wyobrażam sobie że jeżeli będę potrzebowała znieczulenia to go nie dostanę bo grupa facetów uzna że mi nie jest potrzebne. To nie są czasu palenia czarownic na stosie.
A swoją drogą gdzie polecacie rodzić. Mieszkam w Gdyni wiec ze względu na bliskość szpitala chciałam rodzić w Redłowie ale nie będę jeżeli tam nie ma znieczulenia zzo.
Kolejne pytanie czy macie może jakaś położną która mogłybyście polecić? jeżeli jest to położna z jakiejś placówki to może chociaż nazwisko pamiętacie?
i jeszcze kolejne, czy wiecie jak w szpitalach podchodzą do ochrony krocza?
No i oczywiście jakich macie lekarzy, czy ich polecacie i gdzie będziecie rodzić i dlaczego akurat tam?
zaczynam się bać samego porodu bo Trójmiejskie placówki mają naprawdę skrajne opinie.
pozdrawiam
ika
Mam ogromne obawy jeżeli chodzi o poród. Moim lekarzem na chwilę obecną jest Pan Adam Żółkowski pracujący w Szpitalu PCK w Redłowie. Jeszcze nie rozwiałam z nim o porodzie, zrobię to na najbliższej wizycie. Ale właśnie znajduję mnóstwo informacji że w Redłowie nie dają znieczuleń zo. Jeżeli się okaże że to prawda to proszę polećcie mi lekarza pracującego w innej placówce gdzie się rodzi i gdzie rodząca gdy tego potrzebuje może otrzymać zzo, mamy rok 2017 i nie wyobrażam sobie że jeżeli będę potrzebowała znieczulenia to go nie dostanę bo grupa facetów uzna że mi nie jest potrzebne. To nie są czasu palenia czarownic na stosie.
A swoją drogą gdzie polecacie rodzić. Mieszkam w Gdyni wiec ze względu na bliskość szpitala chciałam rodzić w Redłowie ale nie będę jeżeli tam nie ma znieczulenia zzo.
Kolejne pytanie czy macie może jakaś położną która mogłybyście polecić? jeżeli jest to położna z jakiejś placówki to może chociaż nazwisko pamiętacie?
i jeszcze kolejne, czy wiecie jak w szpitalach podchodzą do ochrony krocza?
No i oczywiście jakich macie lekarzy, czy ich polecacie i gdzie będziecie rodzić i dlaczego akurat tam?
zaczynam się bać samego porodu bo Trójmiejskie placówki mają naprawdę skrajne opinie.
pozdrawiam
ika
Szczerze mówiąc to nigdzie chyba nie dostaniesz gwarancji, że zzo dostaniesz.
Mało tego jak rodziłam córkę rok temu w szpitalu na Klinicznej w Gdańsku to na początku porodu od razu mówię, że ja nie dam.rady i będę chciała zzo jak tylko będzie możliwość. Pani położna i lekarz powiedzieli "tak oczywiście, że Pani dostanie" a finalnie tak mnie oklamywali i przeciągali, że 9 h wyłam z bólu i błagałam o cc. No ale uparli się, że mogę rodzić naturalnie a ze akcja porodowa była powolna to zamiast zzo dokładali co godzinę oksytocyne dodatkowo, co jeszcze bardziej bolało oczywiście.
Dlatego teraz nie wiem.czym, ale po prostu zmusze lekarza od razu ze ma mi dać zzo bo chyba bym nie przeżyła drugiego takiego porodu.
Takie chore czasy, że o znieczulenie trzeba błagać :-/
Mało tego jak rodziłam córkę rok temu w szpitalu na Klinicznej w Gdańsku to na początku porodu od razu mówię, że ja nie dam.rady i będę chciała zzo jak tylko będzie możliwość. Pani położna i lekarz powiedzieli "tak oczywiście, że Pani dostanie" a finalnie tak mnie oklamywali i przeciągali, że 9 h wyłam z bólu i błagałam o cc. No ale uparli się, że mogę rodzić naturalnie a ze akcja porodowa była powolna to zamiast zzo dokładali co godzinę oksytocyne dodatkowo, co jeszcze bardziej bolało oczywiście.
Dlatego teraz nie wiem.czym, ale po prostu zmusze lekarza od razu ze ma mi dać zzo bo chyba bym nie przeżyła drugiego takiego porodu.
Takie chore czasy, że o znieczulenie trzeba błagać :-/
Właśnie nie rozumiem tego że w tych czasach gdzie medycyna poszła do przodu karzą rodzić bez niczego gdzie można kobiecie ulżyć a nie stwarzać traumę - oczywiście nie wszystkie kobiety tak to znoszą, ale co jeżeli ja będę jedną z tych co jednak są słabe?
Jak ktoś mi mówi że dam rade bo przez tyle lat /wieków kobiety rodziły naturalnie to go pytam czy jak idzie do dentysty to czy bierze znieczulenie i rozmowa od razu się kończy. Bo kobiety to kiedy rodziły między dojeniem krowy a wykopkami... Patologia i masakra.
Wiem że nie mam gwarancji ale gdzie jest w tym najgorzej?
ika
Jak ktoś mi mówi że dam rade bo przez tyle lat /wieków kobiety rodziły naturalnie to go pytam czy jak idzie do dentysty to czy bierze znieczulenie i rozmowa od razu się kończy. Bo kobiety to kiedy rodziły między dojeniem krowy a wykopkami... Patologia i masakra.
Wiem że nie mam gwarancji ale gdzie jest w tym najgorzej?
ika
Dlatego ja od momentu zobaczenia na teście dwóch kresek oprócz niesamowitej radości to czuję paniczny strach przed porodem.
W końcówce 1 fazy porodu to ja przy każdym skurczu mdlałam z bólu. Mąż mnie podnosił pod pachy tylko na łóżku jak się budziłam bo zjeżdżałam z łóżka... I jak słyszę slogany "rodzić po ludzku" to mnie krew zalewa. Bo mój poród to nawet zwierzęcy nie był... A mamy XXI wiek... Aha.... Śmieszne aż.
W końcówce 1 fazy porodu to ja przy każdym skurczu mdlałam z bólu. Mąż mnie podnosił pod pachy tylko na łóżku jak się budziłam bo zjeżdżałam z łóżka... I jak słyszę slogany "rodzić po ludzku" to mnie krew zalewa. Bo mój poród to nawet zwierzęcy nie był... A mamy XXI wiek... Aha.... Śmieszne aż.
hej, masz rację, w Redłowie nie dają zzo, tylko gaz rozweselający. Jeśli boisz się porodu to porozmawiaj ze swoim lekarzem koniecznie. Czytałam kiedyś, że w uzasadnionych przypadkach (jest taka choroba związana z lękiem przed porodem) dają znieczulenie bez gadania. Ja się strasznie bałam porodu- do tego stopnia, że jak już miałam regularne skurcze to wypierałam tę myśl i nie chciałam jechać do szpitala...ale na szczęście nie było tak źle. Pomyśl za wczasu o metodach relaksacyjnych (wiem, brzmi słabo, ale daje radę) i uśmierzających ból już przy porodzie- w moim przypadku sprawdził się TENS- polecam gorąco.
Jeśli chodzi o położną to nie ma to chyba za bardzo znaczenia patrząc z perspektywy czasu...ja poszłam do swojej przychodni i wybrałam :) a że jest jedna to problemu z wyborem nie miałam. Zazwyczaj są to kompetentne osoby, ale lepiej oczywiście poczytać opinie w necie.
Rodząc w Redłowie nacinali mi krocze, ale wcześniej konsultowali to ze mną, nie było nic z zaskoczenia, także nie jest to standardowa procedura. Wolałam nacięcie niż pęknięcie do ....:)
pozdrawiam
Jeśli chodzi o położną to nie ma to chyba za bardzo znaczenia patrząc z perspektywy czasu...ja poszłam do swojej przychodni i wybrałam :) a że jest jedna to problemu z wyborem nie miałam. Zazwyczaj są to kompetentne osoby, ale lepiej oczywiście poczytać opinie w necie.
Rodząc w Redłowie nacinali mi krocze, ale wcześniej konsultowali to ze mną, nie było nic z zaskoczenia, także nie jest to standardowa procedura. Wolałam nacięcie niż pęknięcie do ....:)
pozdrawiam
Cześć kobietki! Póki co mam termin na 22 kwietnia, ale może się przesunąć, bo miałam nieregularne miesiączki. Właśnie przeprowadzam się do Gdyni i muszę zmienić swojego lekarza ginekologa. Jestem w 9 tygodniu i mój lekarz planował na połowę października basania prenatalne. Kogo polecacie? Zależy mi, aby miał swoje dobre usg i przyjmował w szpitalu.
Dużo zdrówka wszystkim przyszłym mamom :)
Dużo zdrówka wszystkim przyszłym mamom :)
Dziewczyny u mnie znowu stres...dzwonili dziś z invicty, że test pappa kiepsko wyszedł :( ryzyko 1:52...nie wiem co robić, boję się amnio, bo jednak ryzyko poronienia jest, a wynik i tak nic nie zmieni :( może mnie tylko uspokoić, albo przygotować...ale nie chcę ryzykować, że dla własnego spokoju mogę dziecku krzywdę zrobić :(
Szczerze? Ja bym go zrobiła.
Na amniopunkcję w życiu bym się nie zgodziła. Tak jak pisałaś. A co jeśli... I potem całe życie byś miała do siebie pretensje.
Trzymam kciuki mocno za Twoje maleństwo. Ten test to jeszcze nie przesądza sprawy. Mam nadzieje, ze ten test drugi uspokoi Ciebie i męża i odetchniecie z ulgą.
Na amniopunkcję w życiu bym się nie zgodziła. Tak jak pisałaś. A co jeśli... I potem całe życie byś miała do siebie pretensje.
Trzymam kciuki mocno za Twoje maleństwo. Ten test to jeszcze nie przesądza sprawy. Mam nadzieje, ze ten test drugi uspokoi Ciebie i męża i odetchniecie z ulgą.
Moja siostra jak była w ciąży po badaniach prenatalnych dowiedziała się o podejrzeniu zespołu Downa u swojego synka, na połówkowym wyszło, że Mały ma problemy z sercem. Nie robiła dodatkowych badań. Dziś Matuś ma 3 lata i żadna z tych prognoz się nie sprawdziła. Sama czekam na ostateczne wyniki badań, wczoraj miałam tylko USG prenatalne.
Trzymam kciuki darnelka :-)
Trzymam kciuki darnelka :-)
hej :) ja młodą rodzilam na klonicznej, pojechalismy do szpitala bo mi wody odeszly - iście filmowy styl ;) porod trwal 13 godz z czego na 3 godz dostalam zzo. przyszla jakas Pani pielęgniarka i zapytala sie czy bym chciała, jak sie domyslacie zgodzilam sie ochoczo ;) ja ogolnie polecam kliniczna, warunki bez szalu ale opieka super. co do pappa, ja nie robie. wlasniw dlatego ze to i tak nic nie zmieni a pamietajmy ze to tylko prawdopodobienstwo. czysta matematyka... przyjaciolka miala, wyszlo jej 1:20 ze chore. po scianach chodzila, zrobila amniopunkcje okazalo sie ze wszystko. ale stres jaki przeżyła - masakra. ja jesli chodzi o poród bajbardziej obawiam sie wlasnie tego ze sie zacznie a nie bedzie co z młodą zrobić :p
My też już po, młody w ciągu tygodnia urósł na długość o ponad 1,5 tygodnia, tak sobie myślę, że te wszystkie super dokładności w obliczeniach daty porodu na podstawie USG można jednak między bajki włożyć;) Do tej pory na każdym usg był prawie o tydzień za mały, teraz jest prawie o tydzień większy niż wynika z miesiączki. Ma już 6cm CLR:) Parametry wszystkie w normie, a samo badanie trwało niewiele ponad 5 minut. No ale może Doering to taki super specjalista, że nie potrzebował dłużej patrzeć :| Ale chyba więcej do niego nie pójdę.
Jak tam Wasze brzuchy? Ja dużo schudłam, ale mam takie wzdęcia, że i tak wyglądam jakbym była w ciąży;) Tylko rano brzucho płaskie.
Dużo zdrówka dziewczyny! Widziałam już pierwsze gile w przedszkolu, chyba sie zbliża sezon katarowy, nie dajcie się!
Jak tam Wasze brzuchy? Ja dużo schudłam, ale mam takie wzdęcia, że i tak wyglądam jakbym była w ciąży;) Tylko rano brzucho płaskie.
Dużo zdrówka dziewczyny! Widziałam już pierwsze gile w przedszkolu, chyba sie zbliża sezon katarowy, nie dajcie się!
Z tego co kojarzę, to opłacenie położnej w szpitalu jest nielegalne;) Możesz wziąć do porodu swoją położną, która np. rozpocznie z Tobą poród w domu i podpowie Ci kiedy jechać do szpitala, a na miejscu w szpitalu będzie Ci towarzyszyć jako doula, tzn. medyczną pałeczkę przekaże położnej, która akurat będzie na dyżurze, ale będzie Cię wspierać mentalnie i ew. pomagać w negocjacjach z personelem szpitala w razie jakichś konfliktów/niepewności. Jest w trójmieście kilka osób, które oferują tego typu usługę, koszt ok 1500zł, są też po prostu doule, które Cię wspierają w porodzie, ale rozwarcia w domu raczej nie sprawdzą;) Tutaj koszt do 1000zł, w każdym razie ja się na takie oferty natknęłam.
Dziekuje Wam za odpowiedzi.Jest jeszcze troche czasu ale staram sie powoli dowiadywac.W szkolach rodzenia tez kolejki! Co do nielegalnego oplacania...hmmm...kilka lat temu bylo to norma i kazda dawala na oddziale poloznej fo reki.moze sie zmienilo.nie wiem wiec podpytuje.Douli nie chce bo maz chce rodzic ze mna a liczba osob jest ograniczona
Kiedyś były takie praktyki, ale była afera i zakazano tego, jest to traktowane jak korupcja, z potencjalnymi konsekwencjami karnymi dla dającego i biorącego. Coraz więcej szpitali zgadza się na towarzyszenie męża i douli (np. w wojewódzkim zmienili zdanie na ten temat w tym roku) - można to sprawdzić np. na stronie gdzierodzicinfo Nie podaję dokładnych linków do szpitali, bo mi pisze, że spamuję, ale nietrudno znaleźć.
Czesc dziewczyny, ja dzis jednak mialam amnio. Rozmawialam z dwoma ginekologami i genetykiem i wszyscy sugerowali amnio. Niby te badania nifty tez sa na zasadzie statystyki i nie dadza nam stuprocentowej pewnosci...a najnowsze badania mowia, ze ryzyko poronienia wynosi 0,11% wiec sie zdecydowalam. Ponoc dr Brzóska jest swietnym specjalista w tej dziedzinie wiec jej zaufalam :) wszystko jest ok, badanie nie takie straszne i prawie bezbolesne. Ale cisnienie mi skoczylo i musialam troche tam posiedziec...ogolnie zaczely mi sie problemy z cisnieniem :( dostalam tabletke i teraz mam 99/50 i lekko odlatuje, ale nie jest zle. Teraz 3 dni mam odpoczywac i za 3 tyg wyniki.
bardzo dobre informacje :) stres juz za Toba wiec bedzie tylko lepiej! ja we wtorek ide na usg, mam nadzieję ze dowiem sie ze krwiak juz sie wchlonal i moge sie wyluzować i zaczac chodzoc na fitness dla mam :D jutro badania, w poniedzialek endokrynolog i hinekolog a we wtorek usg. ilosc wizyt w ciąży to lekkie szalenstwo. pewbiw bede robic krzywa cukrowa jakos w najblizszym czasie bo w poprzedniej ciąży mialam cukrzycę ciążowa...
Cześć dziewczyny,
Darnelka, super że wszystko w porządku :)
Chciałam napisać o znieczulenu zewnątrzoponowym, że w Redłowie faktycznie nie dają bo nie mają anestezjologa (tak przynajmniej było w 2015). Dostałam znieczulenie przy pierwszym porodzie w Wojewódzkim, gdzie po 16 godzinach skurczy byłam tak wykończona, że nie miałam siły rodzić. Bardzo pomogło bo wtedy podali oksy a ja odzyskałam siły :D i raz dwa się urodził.
Darnelka, super że wszystko w porządku :)
Chciałam napisać o znieczulenu zewnątrzoponowym, że w Redłowie faktycznie nie dają bo nie mają anestezjologa (tak przynajmniej było w 2015). Dostałam znieczulenie przy pierwszym porodzie w Wojewódzkim, gdzie po 16 godzinach skurczy byłam tak wykończona, że nie miałam siły rodzić. Bardzo pomogło bo wtedy podali oksy a ja odzyskałam siły :D i raz dwa się urodził.
Cześć Dziewczyny :-)
Też macie kolki w ciąży? U mnie nie są może bardzo bolesne, ale od jakiegoś czasu czuję kłucie w lewym boku. Czytałam, że to kolka częsta w drugim trymestrze ciąży. Staram się wolno chodzić, nie dźwigać, a i tak nie wiem od czego to zależy.
Jestem też po wizycie u endokrynologa. Znów TSH skacze i muszę brać podwyższoną dawkę Ethyroxu. Z 25mg przed ciążą do 125mg.
Do tego żelazo, które brałam na anemię Tardyferon fol chyba daje mi za dużego ,,kopa" bo z morfologii wyszło, że mam powiększone czerwone krwinki i zbyt dużą gęstość. Wizyta u ginekologa dopiero 16tego.
Też macie kolki w ciąży? U mnie nie są może bardzo bolesne, ale od jakiegoś czasu czuję kłucie w lewym boku. Czytałam, że to kolka częsta w drugim trymestrze ciąży. Staram się wolno chodzić, nie dźwigać, a i tak nie wiem od czego to zależy.
Jestem też po wizycie u endokrynologa. Znów TSH skacze i muszę brać podwyższoną dawkę Ethyroxu. Z 25mg przed ciążą do 125mg.
Do tego żelazo, które brałam na anemię Tardyferon fol chyba daje mi za dużego ,,kopa" bo z morfologii wyszło, że mam powiększone czerwone krwinki i zbyt dużą gęstość. Wizyta u ginekologa dopiero 16tego.
cześć dziewczyny :) ja wczoraj robilam USG i krwiak sie wchlonal :) jest jeszcze slad ale juz w miarę "niegrozny" powoli schodze z d*pha*stonu :) bobas rosnie, ma niecale 7 cm :) u endokrynologa wszystko ok, tarczyca unormowana! co prawda liczylam na jakis drastyczny powrot sił, ale chyba się nie doczekam :p
Wczoraj dostałam tel że moja wizyta u ginekologa jest przełożona na listopad, bo Pan doktor przedłużył sobie urlop i nie ma mnie już gdzie wcisnąć. Jak uświadomiłam Paniom w rejestracji, że to miała być kolejna wizyta kontrolna w ciąży rozłożyły ręce, że nic nie mogą zrobić i poradziły, że mogę próbować w innych przychodniach, gdzie doktor przyjmuje. A w innych przyjmuje już prywatnie... Inni ginekolodzy w najbliższym czasie nie mają terminów więc mam kolejny dzień pełen niespodzianek...
Kasiu w związku z nową ustawą w przychodni mają nakaz wyznaczenia Ci terminu w ciągu 7 dni.
Znam.sytuację gdzie ciężarna nie mogła dostać się na wizytę ciążową. Termin jakiś absurdalny jej dali za miesiąc. Wiec poszła i poprosiła na piśmie, że nie mogą Wyznaczyć jej wizyty w ciągu 7 dni. I jakoś się znalazło miejsce na następny dzień...
Znam.sytuację gdzie ciężarna nie mogła dostać się na wizytę ciążową. Termin jakiś absurdalny jej dali za miesiąc. Wiec poszła i poprosiła na piśmie, że nie mogą Wyznaczyć jej wizyty w ciągu 7 dni. I jakoś się znalazło miejsce na następny dzień...
Cześć Dziewczyny! Dzięki za wszystkie rady. Teraz dopiero sobie uświadomiłam, że ustawy to jedno, a realia w których żyjemy to zupełnie co innego. Zarówno do endokrynologa jak i do zakaźnego naczekałam się prawie miesiąc. Wszyscy rozkładali ręce, że pewnych rzeczy nie przeskoczą. Jest dużo ciężarnych, mało lekarzy itp. Myślałam o tym co pisałyście i w pierwszej chwili chciałam iść i walczyć, wykłócić się o termin, ale mąż mnie przekonał, że wojna z miejscem, w którym prawdopodobnie będę rodzić to nie jest dobry pomysł. Wiadomo, że na wizytach prywatnych lekarze mają zupełnie inne podejście do pacjentek niż na NFZ. Wiem, bo już raz prosiłam pod drzwiami o skierowanie na badania prenatalne. Jakbym prosiła o Bóg wie co, najpierw kazali przyjść zanim doktor zacznie przyjmować, a jak przyszłam to kazali czekać aż skończy przyjmować pod koniec dnia. Bieganina, nerwówka żeby zdążyć dostać skierowanie w terminie, a z racji wieku przysługuje mi bezpłatnie, bez żadnego proszenia się i latania. Byłam dziś na pobraniu krwi, pewnie w tym tygodniu pójdę na wizytę. I pewnie pójdę prywatnie. Na drugi raz jak sytuacja się powtórzy nie odpuszczę i od razu będę reagować. Dzięki Dziewczyny za cenne rady :-) Pozdrawiam ciepło :-)
Okazuje się, że nie jest tak źle. Pisałam ostatnio, że zdecydowałam się na wizytę prywatną i dziś właśnie miałam na nią jechać. Rano dostałam telefon z przychodni, że jednak termin się znalazł na przyszły poniedziałek czyli akurat w ciągu tych 7 dni. W samą porę, bo już się szykowałam do lekarza. Tak czy siak dobrze wiedzieć, że bez interwencji z mojej strony sami zaczęli działać. W sumie dobrze, że tak wyszło, bo ja też nie wiedziałam o takiej ustawie, a to pewnie przyda się na przyszłość :-)
Cześć Dziewczyny. Martwię się, bo zaczęło skakać mi ciśnienie. Zawsze miałam niskie, a teraz 138/91 (79). Co prawda Synuś rozwija się prawidłowo, nie ma powodów do niepokoju. U mnie za to tego straszne bóle głowy i uciski w sercu. Zdaniem lekarza to tarczyca. Przed ciążą brałam 25 mg Euthyroxu, teraz 125 mg, a TSH praktycznie stoi w miejscu niezależnie od przyjmowanej dawki.
Drugi trymestr to miał być przypływ energii, a ja się czuję gorzej niż w pierwszym. Zmęczenie, senność.. W przyszłym tygodniu idę do endokrynologa, który kilka lat temu wyleczył mnie z nadczynności. Te objawy to może być efekt źle dobranej dawki leku. Biorę też od początku ciąży Tardyferon i być może zbyt silne żelazo blokuje wchłanianie leku.
Drugi trymestr to miał być przypływ energii, a ja się czuję gorzej niż w pierwszym. Zmęczenie, senność.. W przyszłym tygodniu idę do endokrynologa, który kilka lat temu wyleczył mnie z nadczynności. Te objawy to może być efekt źle dobranej dawki leku. Biorę też od początku ciąży Tardyferon i być może zbyt silne żelazo blokuje wchłanianie leku.
Czasami w ciazy moze pojawic sie nadcisnienie i nie mozna tego lekcewazyc bo jest niebezpieczne zarowno dla matki jak i dziecka. Pomierz sobie kilka razy dziennie i z wynikami idz nawet do internisty. Najlepiej jakby ci zalozyli na 24 holter. Ja w ciazy bralam dopegyt (zaczynalam od 1 tabletki a w 9 miesiacu juz 3 takie skoki mialam, a odpoczywalam duzo w domu).
A miałaś już robiona krzywa cukrowa?? Bo zmęczenie i senność jest jednym z objawów cukrzycy ciazowej... Ja miałam w pierwszej ciąży. U nas z kolei przeziębienie...mloda od soboty z katarem, ale juz jest z nią lepiej za to ze mna jakąś tragedia. Dzisiaj chyba na noc już wezmę paracetamol albo ibuprofen bo końca przeziębienia nie widać... :/
Właśnie zastanawiałam się co mogę brać na te bóle głowy. Dzięki Dziewczyny :-) Póki co nie biorę niczego, ale jak tak dalej pójdzie to będzie kiepsko. Nie da się przespać całej ciąży... Cukier mam w normie, to raczej od tarczycy. W poniedziałek mam endokrynologa. Mam nadzieje, że pomoże i coś doradzi, bo o ile bóle głowy to dla mnie nie nowość, to uciski w sercu niepokoją mnie najbardziej.
Hej dziewczyny. Może któraś z Was tak miała albo wie coś na ten temat.
Od pewnego czasu dzień w dzień jakoś mi dziwnie słabo było. Nauczona poprzednią ciążą zaczęłam mierzyć sobie ciśnienie, bo z corka miałam bardzo niskie i nawet kilka dni leżałam w szpitalu bo nie mogłam dolljść do siebie z tym. Na IP miałam już tylko 60/40.
Ja z reguły mam niskie ciśnienie, ale teraz znowu mnie to dopadło. Jak wypije kawę to mam 90/60. A potem znowu masakra.
Przy tym jeszcze serce mi wali strasznie czasami. Puls ciągle około 110-120. Wiec jakbym biegała chyba.
Non stop kawy przecież nie będę piła. Zresztą właśnie ile można w ciąży pić? I czy w ogóle można. Bo ja pije 1-2 słabe na dzień. Z córką wcale nie piłam, ale teraz bez tego to bym nie była w stanie nic zrobić.
Co można jeszcze poradzić na niskie ciśnienie? W poniedziałek mam wizyte wiec jeszcze zapytam lekarza. Ale może coś juz bym mogła zaradzic?
Sorry, że tak długo.
Od pewnego czasu dzień w dzień jakoś mi dziwnie słabo było. Nauczona poprzednią ciążą zaczęłam mierzyć sobie ciśnienie, bo z corka miałam bardzo niskie i nawet kilka dni leżałam w szpitalu bo nie mogłam dolljść do siebie z tym. Na IP miałam już tylko 60/40.
Ja z reguły mam niskie ciśnienie, ale teraz znowu mnie to dopadło. Jak wypije kawę to mam 90/60. A potem znowu masakra.
Przy tym jeszcze serce mi wali strasznie czasami. Puls ciągle około 110-120. Wiec jakbym biegała chyba.
Non stop kawy przecież nie będę piła. Zresztą właśnie ile można w ciąży pić? I czy w ogóle można. Bo ja pije 1-2 słabe na dzień. Z córką wcale nie piłam, ale teraz bez tego to bym nie była w stanie nic zrobić.
Co można jeszcze poradzić na niskie ciśnienie? W poniedziałek mam wizyte wiec jeszcze zapytam lekarza. Ale może coś juz bym mogła zaradzic?
Sorry, że tak długo.
My płeć pewnie za ok miesiąc poznamy, chociaż z młodą poznaliśmy płeć jakoś w 32 czy 33 tc :p z imionami w sumie nie wiemy za bardzo...jan, Ryszard, Marcelina...takie nam chodzą po głowie :) zakupy - w sumie 90% mam po młodej, teraz jak jej coś kupuje to już bardziej uniwersalne na wszelki wypadek :p na pewno musimy kupic pieluchy, butelki i mleko :) ubranka na pierwszy okres mamy bo jakoś kolory mnie nie robią czy różowe czy niebieskie :p pościel jest, wózek, kolyska itd też... zastanawiamy się tylko czy młodą jakoś do dużego łóżka przenosić czy np kupić drugie łóżeczko....
My większość rzeczy mamy po synku mojej siostry. Rozglądamy się za wózkiem, pościelą, przyborami typu grzebyk, szczotka do włosów, nożyczki niemowlęce do paznokci, frida do noska itd. Oczywiście pieluchy... aaa i kołderkę z poduszką musimy kupić. Zastanawiałam się nad tym kompletem z Lidla, który jest teraz w promocji, ale ostatecznie nie kupiliśmy. Ubranka wszystkie po chrześniaku. Jak okaże się, że czegoś brakuje to dokupimy.
Kołderka i poduszka się raczej do roku nie przydadzą;) Poduszka zwłaszcza, jeden fizjoterapeuta żartował, że jak rodzic koniecznie potrzebuje widoku poduszki dziecięcej, to żeby narysował ją na prześcieradle. Nie chodzi nawet tyle o zwiększone ryzyko śmierci łóżeczkowej, co właśnie o możliwe problemy z kręgosłupem. A zamiast kołderki fajne są śpiworki - dziecko może się wiercić ile chce i się nie odkryje, ani nie zasłoni sobie głowy, więc mamy mogą spać spokojniej.
Mi przy młodej wszyscy prawie mówili że pościel w łóżeczku dziecięcym jest dla rodzica nie dla dziecka. Ale u nas śpiworki się kompletnie nie sprawdziły. Mloda w nich spała miesiąc może dwa , tak jak i w kolysce. Moja córka nie cierpi ograniczania przestrzeni:p nawet ochraniaczy na łóżeczku nie mogło być, zamontowalismy dopiero jak zaczęła wstawać i się wiercic jak mały wariat żeby sobie głowy nie rozbiła. Zdecydowanie lepiej zaczęła spać w łóżeczku, pod kołdra, bez ochraniaczy:p Więc znowu... wszystko zależy od dziecka :p
A ja dziś odetchnęłam z ulgą... Po dwóch miesiącach niepewności. Przy jednym z badań krwi wyszedł mi HCV reaktywny w teście przesiewowym i musiałam biegać do Zakaźnego na dodatkowe badania. Okazuje się, że przeciwciała są, samego wirusa nie ma. Bardzo się cieszę, naprawdę ogromna ulga i radość :-)
A wracając do kołderki. To faktycznie, zaczniemy od śpiworka, a potem zobaczymy co sobie wybierze :-)
Dziś mi się śnił :-) Byliśmy u mojej siostry... ,,cześć Ciocia, jestem Adaś. Miło mi" :-D
A wracając do kołderki. To faktycznie, zaczniemy od śpiworka, a potem zobaczymy co sobie wybierze :-)
Dziś mi się śnił :-) Byliśmy u mojej siostry... ,,cześć Ciocia, jestem Adaś. Miło mi" :-D
Dla mnie ok :) ja dostalam zgodę od lekarza i poszłam sobie dzisiaj na fitness dla kobiet w ciąży! Ale było super, chodziłam tam na fitness dla mam z córką i na ten dla kobiet w ciąży też chodzę z młodą :) W ogóle Marianna dzisiaj zaliczyła upadek z zakrztuszeniem. Prawie zawału Dostałam, jak ona się już uspokoila i skończyła płakać to ja zaczęłam...chryste, takiego stresu to jeszcze nie miałam:/
Dysia, to jak mozesz czynic znow honory i zalozyc druga część?
Agatka zazdroszcze ruchu, ja mialam z planach samej cos w domu cwiczyc ale wstyd bo sie jeszcze ani razu nie zebralam..
Co do ruchow dziecko to od jakis 2 tyg. czuje, na razie nie jest zle, pozniej pewnie juz bedzie ciezko spac :)
Na naszym watku taki spokoj (moze nie bedzie oblezenia na porodowkach ;) ) ze zaczelam podczytywac jak sie listopadowki rozpakowywuja :)
Agatka zazdroszcze ruchu, ja mialam z planach samej cos w domu cwiczyc ale wstyd bo sie jeszcze ani razu nie zebralam..
Co do ruchow dziecko to od jakis 2 tyg. czuje, na razie nie jest zle, pozniej pewnie juz bedzie ciezko spac :)
Na naszym watku taki spokoj (moze nie bedzie oblezenia na porodowkach ;) ) ze zaczelam podczytywac jak sie listopadowki rozpakowywuja :)
U mnie spokój, ale zaglądam i czytam co u Was. Ostatnio źle mi się śpi. Z tym spaniem na lewym boku, to nie za bardzo daję radę, bo cały mi drętwieje więc zmieniam w ciągu nocy raz na lewy, raz na prawy. Ostatnio większość nocy spałam na plecach, a rano strasznie bolał mnie krzyż. Czekamy na czwartek-idziemy na połówkowe i zaczęliśmy też szukać wózka. Zależy mi na dużych, pompowanych kołach, przednich skrętnych i wahaczowym systemie zawieszenia z funkcją kołysania. Myślałam o Navingtonie Caravel, co myślicie?
https://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2018-cz-2-t781160,1,160.html
Zapraszam na nowy wątek :-)
Zapraszam na nowy wątek :-)