Widok
Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (4)
STYCZEŃ:
02.01.2014 kammcia, córeczka, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes, córeczka, Wejherowo
05.01.2014 Dzula, Córeczka
06.01.2014 bubelka, synek, Zaspa
12.01.2014 Nalla, Córeczka
13.01.2014 justi, chłopak, kliniczna
14.01.2014 aanulkaa, córka, kliniczna
17.01.2014 Karmelek, córeczka
19.01.2014 malgos.1985, córka Marika, kliniczna
19.01.2014 Antonina. chłopiec
20.01.2014 Wilczyca246, Dziewczynka, Kliniczna
27.01.2014 Aniaa, CÓRECZKA, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89 Córeczka
LUTY:
02.02.2014 Caroca
05.02.2014 sylwia781122
07.02.2014 Małgosia85; Dziewczynka; Szpital: Zaspa
07.02.2014 madziemz; Chłopiec (Emil) na 80% :); Zaspa
10.02.2014 magda, dziewczynka,
12.02.2014 Nitka, dziewczynka
13.02.2014 zetka
18.02.2014 Kobietka
18.02.2014 babelkowa; Dziewczynka
19.02.2014 Patrycja89, Dziewczynka, Zaspa
20.02.2014 mamazosi, Córeczka, Kliniczna
21.02.2014 niezapominajka
21.02.2014 rdomi
21.02.2014 Aga M. dziewczynka, Kliniczna/Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
poprzedni wątek :
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-3-t494637,1,130.html
02.01.2014 kammcia, córeczka, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes, córeczka, Wejherowo
05.01.2014 Dzula, Córeczka
06.01.2014 bubelka, synek, Zaspa
12.01.2014 Nalla, Córeczka
13.01.2014 justi, chłopak, kliniczna
14.01.2014 aanulkaa, córka, kliniczna
17.01.2014 Karmelek, córeczka
19.01.2014 malgos.1985, córka Marika, kliniczna
19.01.2014 Antonina. chłopiec
20.01.2014 Wilczyca246, Dziewczynka, Kliniczna
27.01.2014 Aniaa, CÓRECZKA, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89 Córeczka
LUTY:
02.02.2014 Caroca
05.02.2014 sylwia781122
07.02.2014 Małgosia85; Dziewczynka; Szpital: Zaspa
07.02.2014 madziemz; Chłopiec (Emil) na 80% :); Zaspa
10.02.2014 magda, dziewczynka,
12.02.2014 Nitka, dziewczynka
13.02.2014 zetka
18.02.2014 Kobietka
18.02.2014 babelkowa; Dziewczynka
19.02.2014 Patrycja89, Dziewczynka, Zaspa
20.02.2014 mamazosi, Córeczka, Kliniczna
21.02.2014 niezapominajka
21.02.2014 rdomi
21.02.2014 Aga M. dziewczynka, Kliniczna/Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
poprzedni wątek :
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-3-t494637,1,130.html
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dzień dobry w nowym wątku;) pisałyście o pieluszkach, ja mam zamiar używać wielorazowych więc pewnie tetry i flaneli troszkę kupię, ale zobaczymy jak to wyjdzie w życiu.
http://www.lulajbaby.com/pieluszki-wielorazowe-ekologiczne-c-1.html
Z tej strony już sobie kilka zamówiłam, na cały okres pieluszkowania potrzeba ok 10-15 szt ja mam dopiero 5szt ale jak się sprawdzą to sobie dokupię;)
http://www.lulajbaby.com/pieluszki-wielorazowe-ekologiczne-c-1.html
Z tej strony już sobie kilka zamówiłam, na cały okres pieluszkowania potrzeba ok 10-15 szt ja mam dopiero 5szt ale jak się sprawdzą to sobie dokupię;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja też nastawiam się na wielorazowe. Teraz mam 2 otulacze takie całkiem malutkie z wycięciem na pępek, 35 ręczników IKEA, 4 formowanki, 2 AIO, trochę tetry i flaneli po mnie samej.
Chcę dokupić jeszcze ok. 20 sztuk tetry i koniecznie 2 otulacze wełniane (1 gatki, 1 rozpinany). Będę testować, choć pampersy też kupiłam.
Chcę dokupić jeszcze ok. 20 sztuk tetry i koniecznie 2 otulacze wełniane (1 gatki, 1 rozpinany). Będę testować, choć pampersy też kupiłam.
STYCZEŃ:
02.01.2014 kammcia, córeczka, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes, córeczka, Wejherowo
05.01.2014 Dzula, Córeczka
06.01.2014 bubelka, synek, Zaspa
12.01.2014 Nalla, Córeczka
13.01.2014 justi, chłopak, kliniczna
14.01.2014 aanulkaa, córka, kliniczna
17.01.2014 Karmelek, córeczka
19.01.2014 malgos.1985, córka Marika, kliniczna
19.01.2014 Antonina. chłopiec
20.01.2014 Wilczyca246, Dziewczynka, Kliniczna
27.01.2014 Aniaa, CÓRECZKA, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89 Córeczka
LUTY:
02.02.2014 Caroca, Synek (Tomasz), Zaspa
05.02.2014 sylwia781122
07.02.2014 Małgosia85; Dziewczynka; Szpital: Zaspa
07.02.2014 madziemz; Chłopiec (Emil) na 80% :); Zaspa
10.02.2014 magda, dziewczynka,
12.02.2014 Nitka, dziewczynka
13.02.2014 zetka
18.02.2014 Kobietka
18.02.2014 babelkowa; Dziewczynka
19.02.2014 Patrycja89, Dziewczynka, Zaspa
20.02.2014 mamazosi, Córeczka, Kliniczna
21.02.2014 niezapominajka
21.02.2014 rdomi
21.02.2014 Aga M. dziewczynka, Kliniczna/Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
Wiem już na 99%, że będę miała 3 synka - Tomusia.
Ależ ja Wam zazdroszcze tych dziewczynek :(
Widocznie nie dane mi są różowe fatałaszki ;-)
Jeśli chodzi o pieluszki tetrowe, to ja kupilam 20 szt., używałam w podobnych sytuacjach jak dziewczyny i pozniej moj syn tak ukochal pieluchy tetrowe, ze mowil na nie lule i spal z nimi do 4 roku zycia ;-) przytulal sie do nich jak do pluszakow :-)
Mnie w tej ciazy tez ciagle cos boli (a to podbrzusze, a to pachwina, a to krzyz), poprzednie dwie bez zadnych kompikacji i boli, a w tej ciagle cos, no ale jak mowicie, ja sie niestety do babc zaliczam, zaraz sie okaze, ze najstarsza z Was jestem ;-)
02.01.2014 kammcia, córeczka, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes, córeczka, Wejherowo
05.01.2014 Dzula, Córeczka
06.01.2014 bubelka, synek, Zaspa
12.01.2014 Nalla, Córeczka
13.01.2014 justi, chłopak, kliniczna
14.01.2014 aanulkaa, córka, kliniczna
17.01.2014 Karmelek, córeczka
19.01.2014 malgos.1985, córka Marika, kliniczna
19.01.2014 Antonina. chłopiec
20.01.2014 Wilczyca246, Dziewczynka, Kliniczna
27.01.2014 Aniaa, CÓRECZKA, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89 Córeczka
LUTY:
02.02.2014 Caroca, Synek (Tomasz), Zaspa
05.02.2014 sylwia781122
07.02.2014 Małgosia85; Dziewczynka; Szpital: Zaspa
07.02.2014 madziemz; Chłopiec (Emil) na 80% :); Zaspa
10.02.2014 magda, dziewczynka,
12.02.2014 Nitka, dziewczynka
13.02.2014 zetka
18.02.2014 Kobietka
18.02.2014 babelkowa; Dziewczynka
19.02.2014 Patrycja89, Dziewczynka, Zaspa
20.02.2014 mamazosi, Córeczka, Kliniczna
21.02.2014 niezapominajka
21.02.2014 rdomi
21.02.2014 Aga M. dziewczynka, Kliniczna/Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
Wiem już na 99%, że będę miała 3 synka - Tomusia.
Ależ ja Wam zazdroszcze tych dziewczynek :(
Widocznie nie dane mi są różowe fatałaszki ;-)
Jeśli chodzi o pieluszki tetrowe, to ja kupilam 20 szt., używałam w podobnych sytuacjach jak dziewczyny i pozniej moj syn tak ukochal pieluchy tetrowe, ze mowil na nie lule i spal z nimi do 4 roku zycia ;-) przytulal sie do nich jak do pluszakow :-)
Mnie w tej ciazy tez ciagle cos boli (a to podbrzusze, a to pachwina, a to krzyz), poprzednie dwie bez zadnych kompikacji i boli, a w tej ciagle cos, no ale jak mowicie, ja sie niestety do babc zaliczam, zaraz sie okaze, ze najstarsza z Was jestem ;-)
eeeeeee nie ma sie czego wstydzic, ja mam 33 i pierwsze Dzieciątko:)
widac jestes z tych, co do 10 razy córka:) u mnie w rodzinie 3 córy znajoma tez ma dwie siostry, bedzie chłopak dla naszych kobitek, wiec trzeba sie cieszyć:)
widac jestes z tych, co do 10 razy córka:) u mnie w rodzinie 3 córy znajoma tez ma dwie siostry, bedzie chłopak dla naszych kobitek, wiec trzeba sie cieszyć:)
Aniu - corka mojej szefowej miala 3 cesarki, w tym druga z nich z blizniakami. Czwartej lekarze nie zalecaja.
Napewno u Cieie tez bedzie wszystko w porzadku!
A tak dla smiechu: moj starszy syn jak przez tel. dowiedzial sie, ze bedzie mial kolejnego brata, to powiedzial do mojej mamy:
"no to teraz mama z nami już zupelnie zwariuje.
dobrze, ze Ty nam nie umarlas, to bedziesz pomagac mamie z 3 chlopakami ;-)"
Napewno u Cieie tez bedzie wszystko w porzadku!
A tak dla smiechu: moj starszy syn jak przez tel. dowiedzial sie, ze bedzie mial kolejnego brata, to powiedzial do mojej mamy:
"no to teraz mama z nami już zupelnie zwariuje.
dobrze, ze Ty nam nie umarlas, to bedziesz pomagac mamie z 3 chlopakami ;-)"
Caroca, wow trzeci chłopak, gratuluje :), ahh 4 facetów w domu, ciężko, ale napewno wesoło ;) Synek dobrze powiedział, że mama teraz zwariuje, ale to znaczy, że myślą o Tobie i się troszczą o Ciebie ;) Z tą zmianą dawcy to troche racji :p, czytałam ostatnio artykuł, że są mężczyźni, którzy po prostu nie potrafią robić dziewczynek ;)
Jak na początku ciąży spotkałam koleżankę, która ma 1 synka i 2 córeczki to powiedziała mi, że po swoich doświadczeniach szczerze życzy mi chłopca. Aniu właśnie ta koleżanka miała 3 cesarki i to, w dość krótkich odstępach czasowych, wszystko skończyło się bez komplikacji.
Dziewczyny a planujecie jeszcze dzieci? Ja chciałabym dwójeczke, ale zobaczymy, jak życie się potoczy.
Jak na początku ciąży spotkałam koleżankę, która ma 1 synka i 2 córeczki to powiedziała mi, że po swoich doświadczeniach szczerze życzy mi chłopca. Aniu właśnie ta koleżanka miała 3 cesarki i to, w dość krótkich odstępach czasowych, wszystko skończyło się bez komplikacji.
Dziewczyny a planujecie jeszcze dzieci? Ja chciałabym dwójeczke, ale zobaczymy, jak życie się potoczy.
tak niezapominajka - bedzie wesolo jak u Rodzinki.pl :-)))
na te chwile jest fajnie, ze kolejny chlopiec, bo ja podobnie jak Aga nie trawie koloru rozowego i takiego "przesladzania" coreczek. chlopcy tez bardziej mnie rozczulaja ;-)
marzylam o coreczce z mysla o tym, jak dzieci beda dorosle. wiadomo, chlopak zawsze bardziej ciagnie do nowej rodziny, do zony, a corka jednak bardziej jest zwiazana z mama.
wiem, ze to kwestia wychowania, stosunkow jakie panuja w rodzinie i charakterow dzieci i rodzicow, ale mimo wszystko....
na te chwile jest fajnie, ze kolejny chlopiec, bo ja podobnie jak Aga nie trawie koloru rozowego i takiego "przesladzania" coreczek. chlopcy tez bardziej mnie rozczulaja ;-)
marzylam o coreczce z mysla o tym, jak dzieci beda dorosle. wiadomo, chlopak zawsze bardziej ciagnie do nowej rodziny, do zony, a corka jednak bardziej jest zwiazana z mama.
wiem, ze to kwestia wychowania, stosunkow jakie panuja w rodzinie i charakterow dzieci i rodzicow, ale mimo wszystko....
niezapominajko co do kolejnych dzieci to mąż by chciał, ja to nie wiem brakuje mi trochę instynktu macierzyńskiego;) ale może się to zmieni;)
Za dużej przerwy mieć raczej nie będę bo już mi 30 stuknęła więc wiele czasu na powiększanie rodziny nie zostało...
A co do mężczyzn którzy tylko synów robią, to znajoma ma trzech synów z pierwszego małżeństwa, a ostatnio urodziła czwartego z nowym partnerem, a robili wszystko co wyczytali gdziekolwiek aby to była córka ;))
Za dużej przerwy mieć raczej nie będę bo już mi 30 stuknęła więc wiele czasu na powiększanie rodziny nie zostało...
A co do mężczyzn którzy tylko synów robią, to znajoma ma trzech synów z pierwszego małżeństwa, a ostatnio urodziła czwartego z nowym partnerem, a robili wszystko co wyczytali gdziekolwiek aby to była córka ;))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

ja od samego początku chciałam córeczkę i marzenie się spełniło :)
mąż też jest bardzo happy, że będzie dziewczynka, tylko mówi, że jak się wrodzi do mamuśki, to będzie miał w domu kongo ;) ja na drugie dziecko nie mówię nie, ale jeśli mam znów przechodzić to wszystko, to bieganie po lekarzach, zastrzyki, monitoring, to odpuszczam. Teraz już nie będziemy mieli takiej spinki na dziecko, bo jedno już będziemy mieli, także będziemy wyluzowani i kto wie, może matka natura zadecyduje za nas :)
mąż też jest bardzo happy, że będzie dziewczynka, tylko mówi, że jak się wrodzi do mamuśki, to będzie miał w domu kongo ;) ja na drugie dziecko nie mówię nie, ale jeśli mam znów przechodzić to wszystko, to bieganie po lekarzach, zastrzyki, monitoring, to odpuszczam. Teraz już nie będziemy mieli takiej spinki na dziecko, bo jedno już będziemy mieli, także będziemy wyluzowani i kto wie, może matka natura zadecyduje za nas :)
Fajnie jest jak dzieci są właśnie co 2 lata czy 3. Jednak jak się wrośnie z pieluch to nie zawsze chce się do nich powracać, bo praca, bo chciałoby się wyjść do ludzi
Kammcia rozumiem Cię, ja też kurcze co chwilę lekarz badania tabletki normalnie już miałam badania w ciąży pod kierunkiem każdego schorzenia, nie wyobrażam sobie, żeby mając dziecko tak biegać bo to jednak sporo czasu pochłania
Kammcia rozumiem Cię, ja też kurcze co chwilę lekarz badania tabletki normalnie już miałam badania w ciąży pod kierunkiem każdego schorzenia, nie wyobrażam sobie, żeby mając dziecko tak biegać bo to jednak sporo czasu pochłania
Jaagnes - ja jestem "tylko" 6 lat starsza, a juz dwoje dzieci wiecej mam, takze spoojnie, zdazysz....
Ja jestem jedynaczka, wiec nie przewidywalam w ogole, ze bede miec jedno dziecko, chyba ze zycie by za mnie zdecydowalo inaczej.
Piszecie o malej roznicy wieku, ale tak naprawde to nie wiem jaka jest optymalna roznica wieku. Miedzy moimi chlopakami jest dokladnie 2 lata roznicy i bylo ciezko na poczatku, teraz Bartek jest juz bardzo samodzielny, wiec mam nadzieje, ze teraz to juz tylko lzej bedzie ;-)
Ja jestem jedynaczka, wiec nie przewidywalam w ogole, ze bede miec jedno dziecko, chyba ze zycie by za mnie zdecydowalo inaczej.
Piszecie o malej roznicy wieku, ale tak naprawde to nie wiem jaka jest optymalna roznica wieku. Miedzy moimi chlopakami jest dokladnie 2 lata roznicy i bylo ciezko na poczatku, teraz Bartek jest juz bardzo samodzielny, wiec mam nadzieje, ze teraz to juz tylko lzej bedzie ;-)
Caroca ja slyszalam od kolezanek/rodziny ktorzy maja 3 dzieci ze jest latwiej jak sie rodzi trzecie niz drugie. Bo ta starsza dwojka sie zajmie soba nawzajem, pobawi itp. Nie wiem na ile to prawda ale widocznie cos w tym jest bo kilku rodzicow trojga dzieci tak mowilo:)
My myslelismy o trojce, ale jak to bedzie to sie okaze;) To czego sie boje to ze zdecydujemy sie kiedys na trzecie a beda blizniaki hehe:)
My myslelismy o trojce, ale jak to bedzie to sie okaze;) To czego sie boje to ze zdecydujemy sie kiedys na trzecie a beda blizniaki hehe:)
Ja zawsze myślałam o dwójce lub więcej, zobaczymy co życie przyniesie. Mąż będzie miał już drugą córkę, moje to pierwsze dziecko więc płeć w sumie była mi obojętna, ale jako że same dziewczyny to mówi że musimy iść za ciosem i pracować nad chłopakiem :) Więc pewnie długo nie będziemy czekać ;)
Dzisiaj miałam okropną noc, skurcze i ból podbrzusza, a rano brzuch nagle podniósł się do góry, pod same cycki i tak już mi zostało.
Mamusie , które mają w brzuszku dziewczynki, moja gin powiedziała mi żeby ograniczać jedzenie kurczaka, ponieważ jest on nafaszerowany mnóstwem hormonów i to ma zły wpływ szczególnie na płód żeński.
Tak więc wczoraj na obiad wołowinka po chińsku z warzywami i orzechami, dzisiaj rybka, a jutro mąż serwuje lasagne z mieloną wołowiną :)
Dzisiaj miałam okropną noc, skurcze i ból podbrzusza, a rano brzuch nagle podniósł się do góry, pod same cycki i tak już mi zostało.
Mamusie , które mają w brzuszku dziewczynki, moja gin powiedziała mi żeby ograniczać jedzenie kurczaka, ponieważ jest on nafaszerowany mnóstwem hormonów i to ma zły wpływ szczególnie na płód żeński.
Tak więc wczoraj na obiad wołowinka po chińsku z warzywami i orzechami, dzisiaj rybka, a jutro mąż serwuje lasagne z mieloną wołowiną :)
Co do zabawnych tekstów Maluchów, to w ten weekend odwiedziliśmy znajomych w Lidzbarku Mazurskim, był tam taki 3 latek, który częstował swoimi Żelkami"mało-lizanymi" :D.
My chcemy mieć z Mężem trójkę dzieci, ale również myślimy o adopcji i to tak poważnie. Mamy takie przypadki w rodzinie i wśród znajomych,jeśli będzie Nas stać to pewnie za kilka lat.
My chcemy mieć z Mężem trójkę dzieci, ale również myślimy o adopcji i to tak poważnie. Mamy takie przypadki w rodzinie i wśród znajomych,jeśli będzie Nas stać to pewnie za kilka lat.
No wlasnie, jesli nie moglibysmy miec trzeciego a bardzo bysmy chcieli to pomyslelibysmy o adopcji.
A wlasnie dziewczyny, myslicie o antykoncepcji po porodzie? My do tej pory uzywalismy prezerwatyw albo kochalismy sie w dni nieplodne, ale to bylo tak dosc na luzie bo i tak chcielismy miec drugie dziecko wiec nie bylo jakiegos stresu co bedzie jak zaciaze. A teraz jak dwojeczka bedzie to juz trzeba bedzie sie zabezpieczyc porzadnie;) Ja sie troche boje tabletek anty, ze mi zrobia sajgon w organizmie, pozatym mam tendencje do tycia i jakos srednio to widze.
A wlasnie dziewczyny, myslicie o antykoncepcji po porodzie? My do tej pory uzywalismy prezerwatyw albo kochalismy sie w dni nieplodne, ale to bylo tak dosc na luzie bo i tak chcielismy miec drugie dziecko wiec nie bylo jakiegos stresu co bedzie jak zaciaze. A teraz jak dwojeczka bedzie to juz trzeba bedzie sie zabezpieczyc porzadnie;) Ja sie troche boje tabletek anty, ze mi zrobia sajgon w organizmie, pozatym mam tendencje do tycia i jakos srednio to widze.
Też się nad antykoncepcją zastanawiamy;) na początku używałam tabletek, ale miałam wtedy 20-25 lat później już nie gdyż myśleliśmy o dziecku tak więc ok 5 lat bez jakichkolwiek zabezpieczeń;). Mam zamiar wrócić do tabletek ale nie wiem jakich, tym bardziej że jak się uda to chcę karmić piersią... Mam fajną gin więc muszę pogadać na ten temat może mi coś doradzi;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

ja sie tez zastanawiam nad antykoncepcja, bo jak bede miala 3-ke rozrabiakow, to o 4-tym juz mowy nie ma.
Zastanawiam sie nad wkladka, ale czytam i czytam, ze sie przesuwa, ze jest zawodna, znam tez osobe, ktora zaszla w ciaze z wkladka, wiec bedzie stres i tak.
Po tabletkach pewnie znowu przybiore na wadze i po plastrach tak samo....
Pewnie skonczy sie na prezerwatywach...
Zastanawiam sie nad wkladka, ale czytam i czytam, ze sie przesuwa, ze jest zawodna, znam tez osobe, ktora zaszla w ciaze z wkladka, wiec bedzie stres i tak.
Po tabletkach pewnie znowu przybiore na wadze i po plastrach tak samo....
Pewnie skonczy sie na prezerwatywach...
A czy któraś z was stosowała kalendarzyk? moja znajoma z mężem stosują od jakiś 8 lat i mają dwójkę zaplanowanych dzieci... Ja jakoś nie jestem przekonana, brakuje mi obowiązkowości ale wydaje mi się że wszystko jest kwestią wprawy...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

czesc dziewuszki po wykendzie.ja po porodzie jakies 4miesiace zalozyłam sobie wkładke u mojej gin kosztowala wtedy 400zł.moglam ja miec 4do 5lat.kontrole mialam co 5miesiecy robila mi usg czy wszystko wporzadku.wyjęłam ja teraz w lutym a w maju juz byłam w ciązy bo trzeba bylo odczekac 2do 3miesiecy.polecam wam bardzo napewno teraz tez sie zdecyduje bo jak narazie dwójka malych rozrabiaczków narazie wystarczy ;-)
Ja byłam w ciąży pozamacicznej bez wkładki, nie stosowaliśmy żadnych zabezpieczeń z Mężem. Współczuję wszystkim kobietom, które w ogóle musiały przez to przechodzić. Ja miałam usuwaną operacyjnie w 3 miesiącu, chyba poronienie jakoś lepiej bym zniosła, blizny jednak przypominają o tym za każdym razem:/.
My nie będziemy się zabezpieczać, może samo się kolejne"zrobi" a jak nie to się bardziej postaramy;).
O wkładkach tez słyszałam same pochlebne opinie.
My nie będziemy się zabezpieczać, może samo się kolejne"zrobi" a jak nie to się bardziej postaramy;).
O wkładkach tez słyszałam same pochlebne opinie.
ja już nastraszyłam męża, żeby zaczął zaopatrywać się w prezerwatywy ;) to mnie wyśmiał, że jak to gumki w małżeństwie ;) hehe. bo on już myśli o kolejnym, choć jeszcze małej nie ma na świecie. szalony..
w sumie my 7 lat bez żadnych zabezpieczeń, no ale u nas był problem z zajściem. a po porodzie hm? nie wiem jak to będzie, ale powiem wam, że ja jestem tak wyposzczona ;( my od początku ciąży nic... zakaz lekarza.... a ochota jak nigdy ;) ja zaszłam w ciąże z CLO i zastrzykiem na pękniecie pęcherzyka , wiec może będę mogła szaleć bez zabezpieczeń, ale..... być może po porodzie u mnie się wszystko wreszcie wyreguluje i będę musiała zacząć uważać ;)
ostatnio jak byliśmy na imprezie, to znajomy mówił, że teraz są takie mega cienkie prezerwatywy i w ogóle ich nie czuć ;) ale znów takie cienkie, to nie jestem przekonana, czy takie skuteczne...
ja jednak skłaniam się ku tabletkom... ale boję się tak jak Wy, że jednak zrobią spustoszenie w organizmie,a i, że przytyje......aaaaa
w sumie my 7 lat bez żadnych zabezpieczeń, no ale u nas był problem z zajściem. a po porodzie hm? nie wiem jak to będzie, ale powiem wam, że ja jestem tak wyposzczona ;( my od początku ciąży nic... zakaz lekarza.... a ochota jak nigdy ;) ja zaszłam w ciąże z CLO i zastrzykiem na pękniecie pęcherzyka , wiec może będę mogła szaleć bez zabezpieczeń, ale..... być może po porodzie u mnie się wszystko wreszcie wyreguluje i będę musiała zacząć uważać ;)
ostatnio jak byliśmy na imprezie, to znajomy mówił, że teraz są takie mega cienkie prezerwatywy i w ogóle ich nie czuć ;) ale znów takie cienkie, to nie jestem przekonana, czy takie skuteczne...
ja jednak skłaniam się ku tabletkom... ale boję się tak jak Wy, że jednak zrobią spustoszenie w organizmie,a i, że przytyje......aaaaa
Mój mąż o gumkach też nie chce słyszeć tym bardziej że chce syna... Rozmawialiśmy że jak już skończymy z produkcją dzieci (górna granica to trójka) to mąż podda się wazektomi, jako że ja muszę znosić wszystkie niedogodności ciąży i porodu to on zadba o późniejszą antykoncepcję;). Ale do tego czasu musimy zastosować jakąś inną metodę aby nie mieć rok po roku trójki;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Hej, ale przez weekend cicho było w wątku, ale za to jak się namnożyło postów w poniedziałek z rana ;)
Jeśli chodzi o antykoncepcję po ciąży to my chyba zdecydujemy się na prezerwatywy. W tę ciążę nie było tak łatwo mi zajść, a po tabletkach boję się, że coś się rozreguluje i będzie jeszcze gorzej. Myślimy o drugim dziecku za dwa, trzy lata, a jednak prezerwatywy mimo, że pewnie mało wygodne mają ten plus, że są "naturalne" i nie ingerują w gospodarkę hormonalną tak jak inne środki antykoncepcyjne.
Jeśli chodzi o antykoncepcję po ciąży to my chyba zdecydujemy się na prezerwatywy. W tę ciążę nie było tak łatwo mi zajść, a po tabletkach boję się, że coś się rozreguluje i będzie jeszcze gorzej. Myślimy o drugim dziecku za dwa, trzy lata, a jednak prezerwatywy mimo, że pewnie mało wygodne mają ten plus, że są "naturalne" i nie ingerują w gospodarkę hormonalną tak jak inne środki antykoncepcyjne.
No wlasnie, gumki troche psuja nastroj. Moj maz o zadnych wazektomiach nie chce slyszec, jak zasugerowalam ze moze bysmy o tym pomysleli, ze to odwracalne w razie czego to powiedzial ze chyba oszalalam:D No w sumie go rozumiem bo to dosc radykalna metoda. No i moj maz to typowy facet, nie da sobie tam nic majstrowac przy swojej meskosci:P
Dokładnie, wcale nie uważam to za coś gorszego, nie wiem czy ja na podwiązanie bym się zdecydowała.
O zastrzykach słyszałam od kilku lekarzy że to samo zło, bo jak się źle dobierze to skutki przez pół rok czasem krócej, i nie da się jak tabletek odstawić.
Plastry są fajne, ale kurcze idziesz na basen sauna i czy każdy musi widzieć, spocisz się i co z takim "śmierdzącym" plastrem mam chodzić? :/
Lekko mi się to nie podoba.
Brałam tabletki bo musiałam w ramach leczenia i tak przy jednych było ok przy 3 innych rodzajach świetnie nie było jednak to hormony i nie wiesz co będzie po nich, sterydy to też hormony i nie znam nikogo kto musi że cudowne są bo ma po nich piękne mięśnie.
Zawsze jest coś za coś i pozostaje wybór najmniejszego zła. Bo zaprzestanie tego to też dramat, bo jednak każda z nas potrzebuje chwil intymnych z mężem czy partnerem :)
O zastrzykach słyszałam od kilku lekarzy że to samo zło, bo jak się źle dobierze to skutki przez pół rok czasem krócej, i nie da się jak tabletek odstawić.
Plastry są fajne, ale kurcze idziesz na basen sauna i czy każdy musi widzieć, spocisz się i co z takim "śmierdzącym" plastrem mam chodzić? :/
Lekko mi się to nie podoba.
Brałam tabletki bo musiałam w ramach leczenia i tak przy jednych było ok przy 3 innych rodzajach świetnie nie było jednak to hormony i nie wiesz co będzie po nich, sterydy to też hormony i nie znam nikogo kto musi że cudowne są bo ma po nich piękne mięśnie.
Zawsze jest coś za coś i pozostaje wybór najmniejszego zła. Bo zaprzestanie tego to też dramat, bo jednak każda z nas potrzebuje chwil intymnych z mężem czy partnerem :)
w Brussie na Kartuskiej ja mialam swoja glukoze, nawet nie spytalam czy daja swoja, nie pomyslalam...
moj maz o wazektomi myslam juz po dwojce dzieci, bo ja go namawialam caly czas na trzecie i bal sie, ze mi sie uda ;-)
prezerwatywa rzeczywiscie nie nalezy do najprzyjemniejszych srodkow, ale jest najmniej inwazyjna.
po porodzie porozmawiam z moim ginekologiem, moze on cos zasugeruje.
z plastrow ja osoboscie nie bylam zadowolona, bo strasznie rozregulowaly mi cykle, krwawienia, plamienia mialam przez caly miesiac i niestety przybralam na wadze, a jeszcze wtedy nie znana mi byla Asecurella ;-)
moj maz o wazektomi myslam juz po dwojce dzieci, bo ja go namawialam caly czas na trzecie i bal sie, ze mi sie uda ;-)
prezerwatywa rzeczywiscie nie nalezy do najprzyjemniejszych srodkow, ale jest najmniej inwazyjna.
po porodzie porozmawiam z moim ginekologiem, moze on cos zasugeruje.
z plastrow ja osoboscie nie bylam zadowolona, bo strasznie rozregulowaly mi cykle, krwawienia, plamienia mialam przez caly miesiac i niestety przybralam na wadze, a jeszcze wtedy nie znana mi byla Asecurella ;-)
My wrócimy najprawdopodobniej do tabletek. Prezerwatyw używaliśmy gdy odstawiłam tabletki i chcieliśmy jeszcze chwilę odczekać przed tworzeniem potomstwa. :) Ja z tabletek byłam zadowolona, dobrze się czułam i nie tyłam. Bardziej obawiałam się, że nie zajdę w ciąże z powodu wysokiej prolaktyna, jednak moje obawy były zbędne, bo udało się nam po 4 miesiącach.:)
czesc dziewczyny!
chcialam sie pochwalic, ze wczoraj przyszla zabaweczka dla malucha z Fisher Price, ktora miala byc w prezencie za zarejestrowanie sie na stronach.
a wracajac do antykoncepcji. ja na kalendarzyk juz teraz sie napewno nie zdecyduje. przez wiele lat mialam @ co 28 dni, bez wyjatkow, a teraz jak zaszlam w ciaze, to @ sie spozniala, bralam nawet tabletki na wywolanie @ i zaraz po tym zaszlam w ciaze. takze zdarzaja sie niespodzianki.
chcialam sie pochwalic, ze wczoraj przyszla zabaweczka dla malucha z Fisher Price, ktora miala byc w prezencie za zarejestrowanie sie na stronach.
a wracajac do antykoncepcji. ja na kalendarzyk juz teraz sie napewno nie zdecyduje. przez wiele lat mialam @ co 28 dni, bez wyjatkow, a teraz jak zaszlam w ciaze, to @ sie spozniala, bralam nawet tabletki na wywolanie @ i zaraz po tym zaszlam w ciaze. takze zdarzaja sie niespodzianki.
Też czekam na zabaweczkę;) A wracając do antykoncepcji, jest to moje pierwsze dziecko, z lekkiej wpadki gdyż mieliśmy trochę planów na ten i następny rok a ciąża była lekkim szokiem;))))
następnego nie chcę puki co przeżyć... Planujemy odczekać jakieś 2-3 lata do kolejnego dziecka.
A tak z innej beczki znalazłam zajęcia na basenie dla matek z dziećmi już od 3-miesiąca http://www.basen.pomorskie.pl/bobaski.html zajęcia są w Gdyni, czy któraś z was była by chętna?
następnego nie chcę puki co przeżyć... Planujemy odczekać jakieś 2-3 lata do kolejnego dziecka.
A tak z innej beczki znalazłam zajęcia na basenie dla matek z dziećmi już od 3-miesiąca http://www.basen.pomorskie.pl/bobaski.html zajęcia są w Gdyni, czy któraś z was była by chętna?
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

ja sie wlasnie zarejestrowalam, a co! i tez od razu przyszedl mail, ze zabawka w drodze
Dziewczyny w czwartek w C.H. Manhattan odbędzie się konferencja dla przyszłych mam.
PROGRAM:
12.05 - 12.20 Poród rodzinny, rodzić z doulą? - Anna Hildebrandt - Pomajda, psycholog, doula, Stowarzyszenie Doula w Polsce
12.25 - 12.55 Krew pępowinowa - cenne źródło komórek macierzystych - Jakub Kotecki, Bank Komórek Macierzystych NOVUM
13.00 - 13.15 Bra fitting, czyli idealne dopasowanie biustonosza - Izabela Wett, Lingeria
13.15 - 14.00 Mamo, Tato, co Ty na to? O opiece, pielęgnacji i rozwoju małego dziecka - Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta NDT-Bobath
14.00 - 14.20 przerwa
pokaz wiązania chust
pokaz niemedycznych technik mogących ułatwić poród
bra-fitting - warsztat dopasowania staników
14.20 - 15.00 Mleko mamy to więcej niż pokarm - dr n. biol. Aleksandra Wesołowska, prezes Fundacji Bank Mleka Kobiecego
15.05 - 15.15 Jak wspomagać zdrowie i prawidłowy rozwój dziecka - Sequoia
15.20 - 16.00 Odżywianie przyszłej i karmiącej mamy - dr inż. Katarzyna Okręglicka, Warszawski Uniwersytet Medyczny
Można się zarejestrować na stronie http://www.mamapyta.pl
JA się wybieram :)
PROGRAM:
12.05 - 12.20 Poród rodzinny, rodzić z doulą? - Anna Hildebrandt - Pomajda, psycholog, doula, Stowarzyszenie Doula w Polsce
12.25 - 12.55 Krew pępowinowa - cenne źródło komórek macierzystych - Jakub Kotecki, Bank Komórek Macierzystych NOVUM
13.00 - 13.15 Bra fitting, czyli idealne dopasowanie biustonosza - Izabela Wett, Lingeria
13.15 - 14.00 Mamo, Tato, co Ty na to? O opiece, pielęgnacji i rozwoju małego dziecka - Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta NDT-Bobath
14.00 - 14.20 przerwa
pokaz wiązania chust
pokaz niemedycznych technik mogących ułatwić poród
bra-fitting - warsztat dopasowania staników
14.20 - 15.00 Mleko mamy to więcej niż pokarm - dr n. biol. Aleksandra Wesołowska, prezes Fundacji Bank Mleka Kobiecego
15.05 - 15.15 Jak wspomagać zdrowie i prawidłowy rozwój dziecka - Sequoia
15.20 - 16.00 Odżywianie przyszłej i karmiącej mamy - dr inż. Katarzyna Okręglicka, Warszawski Uniwersytet Medyczny
Można się zarejestrować na stronie http://www.mamapyta.pl
JA się wybieram :)
Program fajny ale godziny pracowe :-)
Krew pepowinowa to sobie odpusccie;) Wiem ze jest wielkie parcie na rodzicow zeby ta krew pobrac ale coraz wiecej glosow jest ze to sposob na zarobienie kasy, a przypadkow kiedy ja wykorzystano jest kilka. Ja sie nie zdecydoawalam 3 lata temu, przedstawiciel banku komorek nie przekonal mnie zupelnie. Przy kazdym dokladniejszym pytaniu o szczegoly wykorzystania zmienial temat albo w ogole nie byl w stanie odpowiedziec.
nas wczoraj zagnało na warsztaty
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty/szczegoly/89
byli ratownicy medyczni, p. Zawitkowski, położna, pani z firmy nuk , mleko modyfikowane emfamil? i maxi cosi foteliki i wlasnie z banku krwi. ciekawie, nienachalnie , dali troche gadzetow i losowali sporo nagród.
http://bezpieczny-maluch.com.pl/warsztaty/szczegoly/89
byli ratownicy medyczni, p. Zawitkowski, położna, pani z firmy nuk , mleko modyfikowane emfamil? i maxi cosi foteliki i wlasnie z banku krwi. ciekawie, nienachalnie , dali troche gadzetow i losowali sporo nagród.
Ja po cc musiałam brac tabletki ale źle się czułam po nich. Miałam zawroty głowy, problemy z pamięcią, jedyny plus, że nie tyłam po nich. Potem przestałam je brac i kalendarzyk przyszedł. Nie wierze jednak w metody naturalne są zawodne i to bardzo. Ja pracowałam w nocy często więc mierzenie temp odpadało. uważaliśmy ale nie jakos specjalnie bo chcieliśmy drugiego dzisiusia. Dziewcazyny to juz 7 miesiac wow czas leci juz niedługo dzidzie bedą z nami:) juz się nie mogę doczekac.
dziewczyny z innej beczki ... robie własnie nowa kuchnie czy polecilybyscie jakas dobra, solidną i sprawdzoną firmę która robi meble kuchenne. No i nie maja kosmicznych cen. Jakościowo dobre meble. Owszem chcę dużo pieniążków włożyc w remont kuchni bo chce żeby była juz zrobiona na lata ale zależy tez mi żeby były w miarę przyzwoite ceny. Może znacie dobra firme
Nalla moge polecic goscia, ktory nam robil kuchnie i szafe do sypialni- dobre ceny i solidny, fotki moge podeslac na maila jak chcesz
wszystko napisze po 17 bede w domu to wysle Ci maila
Nalla wyslalam maila -
ps kuchnia byla montowana w styczniu
ps kuchnia byla montowana w styczniu
Aniaa to mała słuszną wagę ma;)))
Dziewczyny nam ostatnio położna na SR mówiła o masażu krocza, czy któraś z was stosuję???
http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx
Ja próbowałam ale to dość mało przyjemne;)))) chyba wolę inne sposoby;)))
Dziewczyny nam ostatnio położna na SR mówiła o masażu krocza, czy któraś z was stosuję???
http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx
Ja próbowałam ale to dość mało przyjemne;)))) chyba wolę inne sposoby;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Nalla ta firma nam robila:
http://koymeble.pl/
na stronce te fotki nie sa jakies super, ale znaja sie na rzeczy i zrobili nam kuchnie dokladnie tak jak chcielismy i nie bylo drogo, porownywalnie do ikei a wiekszy wybor frontow, wszytsko dokladnie na wymiar. Moge wyslac Ci na maila jak nasza kuchnia wyszla.
Mi sie tez wydaje ze mloda jest juz dosc duza:)
http://koymeble.pl/
na stronce te fotki nie sa jakies super, ale znaja sie na rzeczy i zrobili nam kuchnie dokladnie tak jak chcielismy i nie bylo drogo, porownywalnie do ikei a wiekszy wybor frontow, wszytsko dokladnie na wymiar. Moge wyslac Ci na maila jak nasza kuchnia wyszla.
Mi sie tez wydaje ze mloda jest juz dosc duza:)
Hej :)
Ja wczoraj byłam na wizycie, wszystko jest dobrze, odetchnęłam z ulgą, bo we wtorek pół dnia leżałam na no-spie, bo chwycił mnie taki ból w placach ciągnący do pachwiny, że myślałam, że zaczęłam rodzić, a okazało się, że to kolka nerkowa po spacerze mnie chwyciła, ale ja nie wiedziałam, że to może, aż tak boleć i tak długo trzymać.
Mój mały waży 600g, to chyba też sporo jak na 23 tydzień. Niech narazie rośnie zdrowo chłopak, ale mam nadzieje, że na max. 3800 się zatrzyma ;)
Ja wczoraj byłam na wizycie, wszystko jest dobrze, odetchnęłam z ulgą, bo we wtorek pół dnia leżałam na no-spie, bo chwycił mnie taki ból w placach ciągnący do pachwiny, że myślałam, że zaczęłam rodzić, a okazało się, że to kolka nerkowa po spacerze mnie chwyciła, ale ja nie wiedziałam, że to może, aż tak boleć i tak długo trzymać.
Mój mały waży 600g, to chyba też sporo jak na 23 tydzień. Niech narazie rośnie zdrowo chłopak, ale mam nadzieje, że na max. 3800 się zatrzyma ;)
Ania pewnie jeśli możesz prześlijmi m-niisia08@wp.pl i jakbys mogla napisac ile mniej wiecej wyszlo za kuchnie. Oni robia projekt kuchni odpłatnie? Czy wogole robia projekty bo jestem na stronie i nie widze. A wybraliście ich z polecenia kogos?
Ja tez słyszałam, że po witaminach duże dzieci są i po żelazie. Ja tez mam niedokrwistosc ale w pierwszej ciazy tez mialam i musialam brac zelazo dodatkowo ale na szczescie po tym nie mam zaparc. W pierwszej ciazy mialam nie lada problem po zelazie..:/
Ja tez słyszałam, że po witaminach duże dzieci są i po żelazie. Ja tez mam niedokrwistosc ale w pierwszej ciazy tez mialam i musialam brac zelazo dodatkowo ale na szczescie po tym nie mam zaparc. W pierwszej ciazy mialam nie lada problem po zelazie..:/
Do mnie wlasnie doszla kurtka ktora kupilam na allegro, zaryzykowalam bo jakos w sklepach nic nie znalazlam w odpowiednim kolorze i w czym bym dobrze wygladala, i moge ta kurtke polecic, wydaje sie naprawde fajna. Narazie za cieplo na nia ale mysle ze za pare tygodni bedzie w sam raz, jest ladna, lekko sliska i cieplutka, na chwile przymierzylam i juz sie zgrzalam:) Sciagacze ma w srodku przy rekawach i na dole, kaptur, naprawde jest fajna.
http://allegro.pl/tylko-teraz-na-ciaze-i-po-ciazy-real-foto-xxl-i3635570297.html
http://allegro.pl/tylko-teraz-na-ciaze-i-po-ciazy-real-foto-xxl-i3635570297.html
kobitki przejrzalam torbe z kuponami z warsztatow i mam do oddania 5 kuponow znizkowych 15% do smyka - wazne do 31.12. gdyby któras byla zainteresowana to dajcie znać.
Mieszkam na Morenie, pracuje w Gdyni przy Skwerze
pracuje 11-15 napisz mi maila na firmowego- link pod suwaczkiem, albo pw to sie umówimy na odbiór.
Ja ciuszki piorę w płynie do prania, a nie proszku . Mam osobny do białego i do koloru Dzidziuś.
Korzystałam z zestawienia u Sroki (http://www.srokao.pl/2013/04/analiza-proszki-i-pyny-do-prania.html#more):
W takim zestawieniu najlepiej widać co i jak. Moim zdaniem kolejność w delikatności i nieuczulaniu wygląda tak:
1. Dzidziuś płatki mydlane
2. Jelp color żel ,Miocare
3. Bambinex Ultra Nappy Care, Bonini Baby Płyn
4. Concentrino, Biały jeleń do białego , Dzidziuś płyn do prania, Dzidziuś biel , Dzidziuś płyn do prania, Ludwik Baby Care, Lovela do białego mleczko, Biały Jeleń płyn, Jelp color soft, Jelp fresh soft,
5. Bobas, Biały Jeleń do kolorów ,
6. Lovela
7. E sensitive, Jelp fresh Classic proszek, Gaga (premium), Gaga Premium tkaniny białe , Persil sensitive do białego, Persil sensitive do koloru
Korzystałam z zestawienia u Sroki (http://www.srokao.pl/2013/04/analiza-proszki-i-pyny-do-prania.html#more):
W takim zestawieniu najlepiej widać co i jak. Moim zdaniem kolejność w delikatności i nieuczulaniu wygląda tak:
1. Dzidziuś płatki mydlane
2. Jelp color żel ,Miocare
3. Bambinex Ultra Nappy Care, Bonini Baby Płyn
4. Concentrino, Biały jeleń do białego , Dzidziuś płyn do prania, Dzidziuś biel , Dzidziuś płyn do prania, Ludwik Baby Care, Lovela do białego mleczko, Biały Jeleń płyn, Jelp color soft, Jelp fresh soft,
5. Bobas, Biały Jeleń do kolorów ,
6. Lovela
7. E sensitive, Jelp fresh Classic proszek, Gaga (premium), Gaga Premium tkaniny białe , Persil sensitive do białego, Persil sensitive do koloru
Nalla moja z wrzesnia:) Dzialamy czosnkiem, miodem, cytryna i wszystkim, ale u niej tylko goraczka z objawow, wiec i tak na zbicie musze jej dawac. Nam tez sie udaje bez antybiotyku, teraz poszla do przedszkola wiec chorob troche wiecej...prawdopodobnie jakis wirus ja dopadl bo gardlo, oskrzela, pluca czyste.
Ania kupony wzielam ze soba do pracy, jakby co.
nie ma problemu. zostawic Ci dwa?
Dziewczyny jeśli nie brałyście jeszcze udziału w Bezpiecznym Maluchu, ani nie miałyście innego przeszkolenia z pierwszej pomocy dla dzidziusia to koniecznie obejrzyjcie: http://www.youtube.com/watch?v=ga88I5kjwzU
Hej dziewczyny!
Ja tez poszukuje jakiejs firmy do zrealizowania mojej wymarzonej kuchni:) Aniaa jeśli to nie problem to tez poprosze o fotke kuchni, którą zrobiła ta firma polecana przez Ciebie iza2022@wp.pl
Ale dzisiaj pogoda sie zespsula, a moj trzylatek sie obudził z gorączką i wymiotami... wiec nie zaciekawie akurat na weekend.
Pozdrawiam Was :)
Ja tez poszukuje jakiejs firmy do zrealizowania mojej wymarzonej kuchni:) Aniaa jeśli to nie problem to tez poprosze o fotke kuchni, którą zrobiła ta firma polecana przez Ciebie iza2022@wp.pl
Ale dzisiaj pogoda sie zespsula, a moj trzylatek sie obudził z gorączką i wymiotami... wiec nie zaciekawie akurat na weekend.
Pozdrawiam Was :)
Karmelek, wysle Ci pozniej fotki.
lasnie wrocilam od gina, slabo jest, szyjka mi sie skrocila z 5cm do 3cm co jest duzo jak na miesiac, a ze poronilam poprzednia ciaze pozno to jest podejrzenie ze znowu moze co sie dziac za wczesnie. Pozatym szyjka miekka a tak nie powinno byc... mam skierowanie do szpitala, w pon mam isc zeby rozwazyli czy szwu nie zalozyc, w 14 tyg mnie odeslali bo niby nie bylo podstaw, nie wiem jak teraz...
lasnie wrocilam od gina, slabo jest, szyjka mi sie skrocila z 5cm do 3cm co jest duzo jak na miesiac, a ze poronilam poprzednia ciaze pozno to jest podejrzenie ze znowu moze co sie dziac za wczesnie. Pozatym szyjka miekka a tak nie powinno byc... mam skierowanie do szpitala, w pon mam isc zeby rozwazyli czy szwu nie zalozyc, w 14 tyg mnie odeslali bo niby nie bylo podstaw, nie wiem jak teraz...
Aniaa z tego co mi wiadomo szew pod narkozą zakłada się do 26 tygodnia ciąży, potem już tylko Pessar, czyli zakładany na fotelu u ginekologa.Mi to samo groziło. szyjka mi się skróciła do 21 mm a minimum w ciąży to 25 mm.Leżałam prawie 4 tygodnie w domu przyjmowałam tabletki doustnie i dopochwowo, szyjka wydłużyła się do 41 mm:)( w ciąży powinna mieć 25-50mm). Też straciłam jedną ciążę, ale lekarze obecnie nie widzą przeciwwskazań do aktywności fizycznej oraz łóżkowej;)
Na pewno i u Ciebie się ułoży!trzymam kciuki!
Na pewno i u Ciebie się ułoży!trzymam kciuki!
Malgosia no wlasnie dlatego obawiam sie ze tego szwu mi w ogole nie zaloza, bo beda sie bali ze sie akcja porodowa zacznie. Jesli nie zaloza to mysle o pessarze, ale moj gin nie zaklada bo twierdzi ze to nic nie daje, z tego co czytalam opinie sa rozne, jedni twierdza ze pessar lepszy. I tak sobie mysle ze jesli nie zdecyduja sie zalozyc szwu to chyba lepiej zalozyc pessar niz nic?
Ja bym założyła pessar i właściwie byłam na to zdecydowana,gdyby była taka potrzeba. Poza tym szew pod narkozą to bardzo ryzykowne, faszerujesz malucha dawką, która Ciebie rzuca na kolana, a co dopiero dziecko:-0.Dla mnie to była najgorsza opcja. Moja przyjaciółka miała pessar, urodziła w 8 m-cu,Synek był malutki ale zdrowy. Dziś jest rocznym pulpetem:)
Poza tym Aniaa, 30 mm to normalnie-naprawdę. Sprawdź w necie- długość szyjki w ciąży wynosi 25mm-50 mm, także u Ciebie jest w normie,mimo skrócenia co podobno możne się dziać w trakcie ciąży.Nie martw się na zapas, bo tylko szkodzisz sobie i dziecku. Odpoczywaj i bądź jak Królowa-nie noś,nie rób obiadów, zamawiaj albo niech mąż się wykaże, poproś przyjaciółki o pomoc i rodzinę;)Najważniejszy jest TWÓJ brzuch!
Ściskam Cię mocno i głowa do góry:)!
Poza tym Aniaa, 30 mm to normalnie-naprawdę. Sprawdź w necie- długość szyjki w ciąży wynosi 25mm-50 mm, także u Ciebie jest w normie,mimo skrócenia co podobno możne się dziać w trakcie ciąży.Nie martw się na zapas, bo tylko szkodzisz sobie i dziecku. Odpoczywaj i bądź jak Królowa-nie noś,nie rób obiadów, zamawiaj albo niech mąż się wykaże, poproś przyjaciółki o pomoc i rodzinę;)Najważniejszy jest TWÓJ brzuch!
Ściskam Cię mocno i głowa do góry:)!
Aniu mam nadzieję że wszystko się ułoży, bo widzę że za wesoło z twoją ciążą nie jest :(
Czyżby weekendowa przerwa?
Dziewczyny znacie może kogoś kto dorabia sobie czy pracuje sprzątając mieszkania? Ja już powoli nie daję rady bo mam wielki brzuch i się nie schylę, a jednak życie w brudzie mi się nie podoba :( Może polecicie kogoś :)
Czyżby weekendowa przerwa?
Dziewczyny znacie może kogoś kto dorabia sobie czy pracuje sprzątając mieszkania? Ja już powoli nie daję rady bo mam wielki brzuch i się nie schylę, a jednak życie w brudzie mi się nie podoba :( Może polecicie kogoś :)
Witam z samego rana :)
Aniaa widzę że ciągle coś u Ciebie się dzieje, oby wszystko się ułożyło dobrze i oby juz dobrze do porodu! Bo biedna się stresu najesz napewno :(
Ja nie pomogę w znalezieniu kogoś do pomocy w sprzątaniu, może wystaw ogłoszenie na trójmiasto.pl ze poszukujesz ;) Ja (odpukać) póki co czuje się znakomicie, wczoraj nawet malowałam ściany w pokoju synka.
Miłego dnia dziewczyny;)
Aniaa widzę że ciągle coś u Ciebie się dzieje, oby wszystko się ułożyło dobrze i oby juz dobrze do porodu! Bo biedna się stresu najesz napewno :(
Ja nie pomogę w znalezieniu kogoś do pomocy w sprzątaniu, może wystaw ogłoszenie na trójmiasto.pl ze poszukujesz ;) Ja (odpukać) póki co czuje się znakomicie, wczoraj nawet malowałam ściany w pokoju synka.
Miłego dnia dziewczyny;)
Aniaa współczuję;( sama mam same problemy z tą ciążą, a czuję się jak stara babcia;)
W sobotę zalałam łazienkę (niedokręcony filtr w pralce) i sama nie wiem skąd miałam siłę aby to sprzątnąć, chyba za bardzo się nad sobą rozczulam...
W sobotę zalałam łazienkę (niedokręcony filtr w pralce) i sama nie wiem skąd miałam siłę aby to sprzątnąć, chyba za bardzo się nad sobą rozczulam...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dodałam ogłoszenie zobaczymy jak będzie, nie chce fatygować tu mojej mamy czy mamy mojego bo przecież to 600 km a mają też już swoje lata, z drugiej strony ja już ledwo chodzę, nie wiem czemu tak źle znoszę ciążę, myślałam że będzie dobrze, ta tu jednak jest fatalnie a swojej pracy własnej mam sporo też ;/
witam po weekendzie ;)
Aniaa będzie dobrze, byle do porodu! Jaagnes TY też głowa do góry !
Mierzę ten cukier i wyniki mam ok. nie przekroczyłam 120 po godzince od jedzenia, wiec jest ok. lekarz niby się nie przyczepił do wyników no ale żeby mieć pewność to muszę powtórzyć test na glukozę.... o losie ;( i mam nie przychodzić z wynikiem 141 ;) tylko 139;)
Wczoraj jednak zjadłam pączka i kawałek ciasta, do tego ananasa i brzoskwinie w syropie.... i po godzinie miałam 136 :( ale moze każdy by miał taki wynik po takiej dawce ;)
dodatkowo pierwszy raz miałam bakterie w moczu.... o zgrozo... dostałam jakiś granulat do wypicia i zobaczymy przy kolejnym badaniu.
w piątek byłam na wizycie. Mała waży już 1880.... dopytywałam lekarza, czy na pewno nie za dużo. powiedział, że w sam raz jak na 31 tydzień i 5 dzień. Jutro zaczynam już 32 tydzień, czyli 8 miesiąc :) coraz bliżej :) myślę, że jednak rozpakuję się w grudniu. Pierwszy termin mam na 29 grudnia..
Aniaa będzie dobrze, byle do porodu! Jaagnes TY też głowa do góry !
Mierzę ten cukier i wyniki mam ok. nie przekroczyłam 120 po godzince od jedzenia, wiec jest ok. lekarz niby się nie przyczepił do wyników no ale żeby mieć pewność to muszę powtórzyć test na glukozę.... o losie ;( i mam nie przychodzić z wynikiem 141 ;) tylko 139;)
Wczoraj jednak zjadłam pączka i kawałek ciasta, do tego ananasa i brzoskwinie w syropie.... i po godzinie miałam 136 :( ale moze każdy by miał taki wynik po takiej dawce ;)
dodatkowo pierwszy raz miałam bakterie w moczu.... o zgrozo... dostałam jakiś granulat do wypicia i zobaczymy przy kolejnym badaniu.
w piątek byłam na wizycie. Mała waży już 1880.... dopytywałam lekarza, czy na pewno nie za dużo. powiedział, że w sam raz jak na 31 tydzień i 5 dzień. Jutro zaczynam już 32 tydzień, czyli 8 miesiąc :) coraz bliżej :) myślę, że jednak rozpakuję się w grudniu. Pierwszy termin mam na 29 grudnia..
Kamcia - to luzik z Twoimi wynikami glukozy.
Ja mam dzis wizyte u diabetologa i dostane ochrzan napewno. Moj wczorajszy rekord cukru po godzinie 170, ale to po zjedzeniu calej pizzy ;-)
Boje sie, ze bez insuliny sie jednak nie obejdzie.....
Aniu - daj koniecznie znac co u Ciebie. Trzymam kciuki, zeby bylo wszystko OK!
Ja mam dzis wizyte u diabetologa i dostane ochrzan napewno. Moj wczorajszy rekord cukru po godzinie 170, ale to po zjedzeniu calej pizzy ;-)
Boje sie, ze bez insuliny sie jednak nie obejdzie.....
Aniu - daj koniecznie znac co u Ciebie. Trzymam kciuki, zeby bylo wszystko OK!
Aniu tak mi przykro :( Pewnie najgorsze jest to, że siedzisz tam i już widzisz czarny scenariusz :( Może kup sobie jakąś gazetę gdzie chociaż trochę tekstu jest np Twój Styl, zawsze to przez godzinę czy dwie myślisz o czymś innym
Caroca na innym wątku widziałam że kiedyś myślałaś o opłaceniu położnej, zdecydowałaś się? W tej ciąży też o tym myślisz??
Caroca na innym wątku widziałam że kiedyś myślałaś o opłaceniu położnej, zdecydowałaś się? W tej ciąży też o tym myślisz??
Martyna - taki pomysla, jesli w ogole mialam, bo nie pamietam ;-) mialam tylko przez chwile. Rodzilam dwa razy bez wykupionej poloznej, bez lekarza prowadzacego i porody naprawde dobrze wspominam. Trafilam na porodowce na swietne polozne, nie mam nic do zarzucenia, jesli chodzi o opieke w trakcie i po porodzie.
Tym razem wybieram ten sam szpital i nie zamierzam nic doplacac :-)
Tym razem wybieram ten sam szpital i nie zamierzam nic doplacac :-)
Ja zamierzałam rodzić na Zaspie, ale bark znieczulenia i kurcze jeszcze fakt że będę musiała czekać aż będzie wolna sala z bólami na korytarzu mnie lekko przeraża :/ Potem fakt że nie mogę liczyć na niczyją pomoc, bo na oddział wejść nikt nie może też średnio pociesza, czasu coraz mniej a ja już sama nie wiem co o tym myśleć.
Znajoma mnie pociesza że Zaspa spoko, tyle że to było jej 3 dziecko i planowana cesarka więc pewnie troszkę inaczej jest
Znajoma mnie pociesza że Zaspa spoko, tyle że to było jej 3 dziecko i planowana cesarka więc pewnie troszkę inaczej jest
Ja rodzilam wlasnie na Zaspie.
Po ostatnich opowiesciach mojej kolezanki o znieczuleniu, balabym sie je przyjac, dalam dwa razy bez znieczulenia to i trzeci raz dam rade, mam nadzieje ;-)
A to, ze nikt postronny nie moze do sali wchodzic, to akurat dla mnie duzy plus, nie wyobrazam sobie obcych ludzi na sali po porodzie, bo wiem jak kobieta wtedy sie czuje i jak wyglada ;-) Zeby zalatwic potrzeby fizjologiczne, to mysle ze kolezanka z sali przypilnuje maluszka, przynajmniej tak bylo po poprzednich porodach u mnie.
Po ostatnich opowiesciach mojej kolezanki o znieczuleniu, balabym sie je przyjac, dalam dwa razy bez znieczulenia to i trzeci raz dam rade, mam nadzieje ;-)
A to, ze nikt postronny nie moze do sali wchodzic, to akurat dla mnie duzy plus, nie wyobrazam sobie obcych ludzi na sali po porodzie, bo wiem jak kobieta wtedy sie czuje i jak wyglada ;-) Zeby zalatwic potrzeby fizjologiczne, to mysle ze kolezanka z sali przypilnuje maluszka, przynajmniej tak bylo po poprzednich porodach u mnie.
hej :)
Aniaa daj znać jak się czujesz?
Dziewczyny jak samopoczucie? ja cierpię na bezsenność. W nocy nie mogę usnąć, mam oczywiście wciąż mega głupkowate sny... a rano wstać nie mogę... koło 11 dopiero zwlekam się z wyrka ;)
ja dziś rozpoczęłam 32 tydzień ;) jak ten czas zasuwa.... to już 8 miesiąc, czas pomyśleć o łóżeczku :) poszukuję białego, macie może jakieś namiary?:)
a i moja mała miała czkawkę, dopiero teraz ją poczułam. Brzuch skacze rytmicznie. Mała już od dawna odwrócona, wiec czkawkę czułam baaardzo nisko ;) na początku aż mnie to wystraszyło ;) myślałam, że to może jakieś skurcze... hehehe
życzę miłego dnia!
Aniaa daj znać jak się czujesz?
Dziewczyny jak samopoczucie? ja cierpię na bezsenność. W nocy nie mogę usnąć, mam oczywiście wciąż mega głupkowate sny... a rano wstać nie mogę... koło 11 dopiero zwlekam się z wyrka ;)
ja dziś rozpoczęłam 32 tydzień ;) jak ten czas zasuwa.... to już 8 miesiąc, czas pomyśleć o łóżeczku :) poszukuję białego, macie może jakieś namiary?:)
a i moja mała miała czkawkę, dopiero teraz ją poczułam. Brzuch skacze rytmicznie. Mała już od dawna odwrócona, wiec czkawkę czułam baaardzo nisko ;) na początku aż mnie to wystraszyło ;) myślałam, że to może jakieś skurcze... hehehe
życzę miłego dnia!
No ja sobie leze i sie nudze, malo fajnie jest w szpitalu. Nic sie nie dzieje, tylko robia mi ktg, skurczow zadnych nie mam, wiec jest ok. Podali mi dzisiaj druga dawke tego sterydu na pluca malej. Ogolnie mam nadzieje ze w czw mnie do domu puszcza bo nie mam zamiaru tu siedziec caly dlugi weekend:( Nie wiem w ogole dla mnie to panike ten moj lekarz troche zrobil bo ta szyjka ma 37mm wiec spoko, skurczy nie ma, zadnych boli. Tu mi mowia ze u wielorodek szyjka nie jest juz taka dluga jak u pierworodek. No zobaczymy, narazie dol. Mam nadzieje ze mi nie kaza lezec plackiem w domu, nic jeszcze nie mam przygotowane...
U mnie samopoczucie również kuluje... :( mam jakąś chandrę jesienną. Ogólnie też trudno u mnie ze snem. Kontaktowałam się dzisiaj telefonicznie z moim lekarzem, bo od tygodnia mam opuchniętą pachwinę z jednej strony z towarzyszącym bólem. Umówił mnie na szybszą wizytę, więc idę w sobotę, mam nadzieję, że to nic poważnego....
Żyły też jakby mi na tej nodze bardziej wyszły i czasami bolą, więc zobaczymy.:/
Żyły też jakby mi na tej nodze bardziej wyszły i czasami bolą, więc zobaczymy.:/
Dzień Dobry :)
Aniu trzymaj sie dzielnie, napewno wszystko będzie dobrze! Pewnie wypuszczą Cię do domu skoro nic niepokojącego się nie dzieje.
Ja jestem przerażona, bo mam taki apetyt od jakiegoś czasu, że "pochłaniam" wszystko co na mojej drodze i nie moge się powstrzymać. Wciągu tygodnia przytyłam 2kg :/
Z samopoczuciem u mnie nie jest źle. Ostatnio wstaję wcześnie rano pełna energii, wkońcu zaczęłąm się wysypiać, w nocy tylko jedna pobudka na toaletę, co mnie mile zaskakuje.
Nie mam jeszcze nic kupione oprócz kilku ciuszków i mam wrażenie, że jeszcze tyle czasu ;)
Aniu trzymaj sie dzielnie, napewno wszystko będzie dobrze! Pewnie wypuszczą Cię do domu skoro nic niepokojącego się nie dzieje.
Ja jestem przerażona, bo mam taki apetyt od jakiegoś czasu, że "pochłaniam" wszystko co na mojej drodze i nie moge się powstrzymać. Wciągu tygodnia przytyłam 2kg :/
Z samopoczuciem u mnie nie jest źle. Ostatnio wstaję wcześnie rano pełna energii, wkońcu zaczęłąm się wysypiać, w nocy tylko jedna pobudka na toaletę, co mnie mile zaskakuje.
Nie mam jeszcze nic kupione oprócz kilku ciuszków i mam wrażenie, że jeszcze tyle czasu ;)
Ja ostatnio czuję się jak inwalida, wszystko mnie boli, do tego te zastrzyki co drugi dzień cały tyłek boli :(
Dziś wyprałam ostatnią partię ciuszków, więc powoli wszystko będzie gotowe. Ostatnio moja przyjaciółka uświadomiła mi, że ona swoje córki urodziła w 34tc i 35tc, więc warto być gotowym ze wszystkimi sprawunkami trochę wcześniej.
Malina wierci się w brzuchu tak, że czasem mam z jednej strony brzucha taką górkę, a czasami dostaje jednocześnie po żebrach z rączek i nóżek :) Chyba ma miejsca coraz mniej i się próbuje wyciągać :)
Czkawka też , mnie za pierwszym razem przeraziła, myślałam ,że to jakieś skurcze.
Od kilku dni nie mogę też złapać pełnego oddechu, tylko tak jakoś płytko mi się oddycha :(
Dziś wyprałam ostatnią partię ciuszków, więc powoli wszystko będzie gotowe. Ostatnio moja przyjaciółka uświadomiła mi, że ona swoje córki urodziła w 34tc i 35tc, więc warto być gotowym ze wszystkimi sprawunkami trochę wcześniej.
Malina wierci się w brzuchu tak, że czasem mam z jednej strony brzucha taką górkę, a czasami dostaje jednocześnie po żebrach z rączek i nóżek :) Chyba ma miejsca coraz mniej i się próbuje wyciągać :)
Czkawka też , mnie za pierwszym razem przeraziła, myślałam ,że to jakieś skurcze.
Od kilku dni nie mogę też złapać pełnego oddechu, tylko tak jakoś płytko mi się oddycha :(
ja z oddychaniem też miałam problem przez jakieś 3 dni. Mała na przeponę naciska i takie są skutki.
MOja już odwrócona wiec tylko tyłka mogę sobie podotykać ;) hehehe
a i też mam jedną stronę bardziej uwypukloną ;)
ja jutro chyba skoczę powtórzyć ten test na cukrzyce... nie wiem jestem jakaś przerażona, niby było w normie do soboty, a teraz zaczęłam się pilnować z jedzeniem i wyniki cukru około 135 ;(
co do łóżeczka to chcemy nowe kupić, wózek natomiast szukamy używany :)
MOja już odwrócona wiec tylko tyłka mogę sobie podotykać ;) hehehe
a i też mam jedną stronę bardziej uwypukloną ;)
ja jutro chyba skoczę powtórzyć ten test na cukrzyce... nie wiem jestem jakaś przerażona, niby było w normie do soboty, a teraz zaczęłam się pilnować z jedzeniem i wyniki cukru około 135 ;(
co do łóżeczka to chcemy nowe kupić, wózek natomiast szukamy używany :)
Przy pierwszym dziecku miałam zwykły materac gryczano-kokosowy- bardzo ok, mogę polecić.
Dziewczyny ostatni czas spędziłam w szpitalu. Poczytałam na izbie przyjęć ginekologicznej Wojewódzkiego o znieczuleniu zzo- może komuś się przyda- znieczulenie zzo jest darmowe pod warunkiem, że kobieta najpóźniej tydzień przed porodem zgłosi się na spotkanie z anestezjologiem- takie spotkanie jest w każdy czwartek o godzinie 13tej w bibliotece szpitala Wojewódzkiego. Spotkanie do niczego nie zobowiązuje, a otwiera furtkę.
Dziewczyny ostatni czas spędziłam w szpitalu. Poczytałam na izbie przyjęć ginekologicznej Wojewódzkiego o znieczuleniu zzo- może komuś się przyda- znieczulenie zzo jest darmowe pod warunkiem, że kobieta najpóźniej tydzień przed porodem zgłosi się na spotkanie z anestezjologiem- takie spotkanie jest w każdy czwartek o godzinie 13tej w bibliotece szpitala Wojewódzkiego. Spotkanie do niczego nie zobowiązuje, a otwiera furtkę.
dziewczyny-a mogę zapytać jak u was z przyrostem wagi? (o ile to nie jest nietaktowne pytanie...) ja póki co +9 kg (porownanie od 8 tyg do 30 tyg)-i tak się pocieszam-ze to tak w normie...myslę, ze jeszcze przez kolejne 2,5 m-ca tak z 3-4 kg przybędzie...(więcej juz bym nie chciala),
mi jakoś caly czas się wydaje ze jeszcze mam duuzo czasu...zadne ubranka poki co nie wyprane...łóżeczko w kartonie, wózek zafoliowany...tylko brzuch coraz większy i ciąży..
mi jakoś caly czas się wydaje ze jeszcze mam duuzo czasu...zadne ubranka poki co nie wyprane...łóżeczko w kartonie, wózek zafoliowany...tylko brzuch coraz większy i ciąży..
u nas polowa 23 tyg i 3 kg na plusie. ubranka z forum i od kumpelek juz prawie wszystkie poodbierane.wozek i lozeczko upatrzone- pewnie grudzien/styczeń bedziemy kupować.
ja mam 178 i zaczynalam z niecalymi 67
U mnie po staremu, 28 tydzien i nic nie przytylam. A wrecz chyba w ciagu ostatniego tygodnia spadl mi kilogram czy dwa, bo mialam wirusa zoladkowego i teraz ten pobyt w szpitalu, rodzinka mnie dokarmia ale jakos apetytu nie mam. Mama mowi ze zmizernialam, brzuch rosnie a schodzi z reszty.
Mialam badanie i wszystko jest ok, wychodze do domu:)
Mialam badanie i wszystko jest ok, wychodze do domu:)
Aniu dobrze, że wszystko ok i wychodzisz do domu :)
Ja przytyłam 6 kg, a leci mi 24 tydzień. Ja ciążę zaczęłam z nadwagą i wg norm powinnam przytyć ok. 12kg, ale z moim apetytem nie wiem na ilu się zatrzymam :/ Od przyszłego tygodnia zaczynam SR i będę miała tam gimnastyke to może te kilogramy będą wolniej przybywać.
Ja przytyłam 6 kg, a leci mi 24 tydzień. Ja ciążę zaczęłam z nadwagą i wg norm powinnam przytyć ok. 12kg, ale z moim apetytem nie wiem na ilu się zatrzymam :/ Od przyszłego tygodnia zaczynam SR i będę miała tam gimnastyke to może te kilogramy będą wolniej przybywać.
JA jestem w 29 tc i na plusie mam 7 kg, waga startowa 64kg wzrost 172cm, mam nadzieje, że więcej niż 75kg na finiszu nie będzie.
Dziewczyny chciałam wam napisać o wynikach badań jakie robicie,jeśli są radykalnie złe lub dziwne to je powtórzcie. Okazuje się, że laboratorium może się pomylić i tak było w moim przypadku.3 tygodnie temu odebrałam wynik progesteronu a tu 9,7 gdzie w 26 tygodniu powinno być 86!! Dzwonie do przychodni, że pewnie wynik fałszywy, a oni, że nie że taki wyszedł. Więc ja panika bo przy takim wyniku to skurcze porodowe idą. Nie będę wam pisać szczegółów, ale dostałam zastrzyk i inne leki, a po 5 dniach dowiedziałam się, że laboratorium się pomyliło i że wynik był 97,0!! Masakra jakaś porostu i dowiedziałam się przez przypadek bo laboratorium nie raczyło poinformować o pomyłce, chociaż informowałam ich, ze podejrzany ten wynik. Na szczęście zastrzyk i leki nie zaszkodziły małej ani mi, ale miałam 5 dni mega stresu i nie wiem jak to się odbiło na zdrowiu mojego maleństwa :(
Dziewczyny chciałam wam napisać o wynikach badań jakie robicie,jeśli są radykalnie złe lub dziwne to je powtórzcie. Okazuje się, że laboratorium może się pomylić i tak było w moim przypadku.3 tygodnie temu odebrałam wynik progesteronu a tu 9,7 gdzie w 26 tygodniu powinno być 86!! Dzwonie do przychodni, że pewnie wynik fałszywy, a oni, że nie że taki wyszedł. Więc ja panika bo przy takim wyniku to skurcze porodowe idą. Nie będę wam pisać szczegółów, ale dostałam zastrzyk i inne leki, a po 5 dniach dowiedziałam się, że laboratorium się pomyliło i że wynik był 97,0!! Masakra jakaś porostu i dowiedziałam się przez przypadek bo laboratorium nie raczyło poinformować o pomyłce, chociaż informowałam ich, ze podejrzany ten wynik. Na szczęście zastrzyk i leki nie zaszkodziły małej ani mi, ale miałam 5 dni mega stresu i nie wiem jak to się odbiło na zdrowiu mojego maleństwa :(
marchewka-ja też mam mega 'ssanie' na słodkie :/ ech... ja pilnie studiuję poprzednią i obecną kartę ciąży- tyję w podobnym tempie ..takze dlatego pocieszam się ze nie będzie tak źle...w ostatnich 2 m-cach poprzedniej ciązy przytyłam już niezbyt dużo..cóż poradzic jak apetyt dopisuje :) tez zdaje mi się ze wszystko poszlo w brzuch-który poniekąd już ogromniasty ;/
mnie dzis wzielo na domowe frytki, a teraz podjadam płatki cynamonowe:)
Ja w kwestii wagi się nie wypowiadam, gdyż ja kosmicznie dużo przytyłam, ale jak ktoś jest z Gdańska czy Sopotu (ja raczej tak przy granicy mieszkam) i jest chętny na odchudzanie to nie ma problemu na wspólne wyjścia czy to na fitness czy coś innego. W grupie zawsze łatwiej :)
Mam jednak pytanie co do laktatorów wszyscy poleceją Swing Medelę, że świetny pobudza i ogólnie ma same zalety ok. Fajnie, no może poza ceną, bo ta niska nie jest, jednak w kwestii owej butleki smoczka CALMY są opinie bardzo różne, jednak w jednej kwestii są wszyscy zgodni że od samego początku tylko Calma bo inaczej nic z tego nie będzie. I tu zaczyna się problem, zainwestować czy nie?
Może któraś z Was używała, ale zna kogoś kto używał i był zadowolony lub nie
Mam jednak pytanie co do laktatorów wszyscy poleceją Swing Medelę, że świetny pobudza i ogólnie ma same zalety ok. Fajnie, no może poza ceną, bo ta niska nie jest, jednak w kwestii owej butleki smoczka CALMY są opinie bardzo różne, jednak w jednej kwestii są wszyscy zgodni że od samego początku tylko Calma bo inaczej nic z tego nie będzie. I tu zaczyna się problem, zainwestować czy nie?
Może któraś z Was używała, ale zna kogoś kto używał i był zadowolony lub nie
Ja nie używałam tych smoczków więc się nie wypowiem ale co do laktatora to bym poczekala az do urodzenia się dziecka na twoim miejscu. Niewiadomo czy wogóle się przyda a może się okazać zbędny wydatek. Medela ogólnie jest dobra i polecana przez położne. Ja sama mialam mini elektric medele i specjalnie się nie przydala a ceny wysokie fakt
Martyna mi sie wydaje ze do sporadycznego odciagania wystarczy spokojnie medela mini electic. Jest duzo tansza a u mnie sie rowniez dobrze sprawdzila, mimo ze odciagalam czesto i pobudzalam nia laktacje. Jesli chodzi o butelke, ja zamierzam zainwestowac w calme, moja znajoma teraz uzywa i poleca, z tym ze ona ma sens jedynie kiedy chcesz caly czas karmic piersia a butelke tylko na wyjscia bez dziecka, bo jak sie przerzuce na mm to tez na normalne butelki, calma wymaga od dziecka duzo wysilku przy jedzenie tak jak z piersi.
Ja wlasnie musze sie ogarnac i w tym miesiacu juz pozamawiac czesc rzeczy dla dziecka, no i w czasie najblizszych 2 tygodni chce miec torbe spakowana, u mnie niewiadomo czy jakis porod przedwczesny sie nie trafi, wiec musze byc gotowa. Koszule nocne musze jakies kupic przede wszystkim.
Ja wlasnie musze sie ogarnac i w tym miesiacu juz pozamawiac czesc rzeczy dla dziecka, no i w czasie najblizszych 2 tygodni chce miec torbe spakowana, u mnie niewiadomo czy jakis porod przedwczesny sie nie trafi, wiec musze byc gotowa. Koszule nocne musze jakies kupic przede wszystkim.
Ja jeszcze się nie pakuję, bo Boże święty jeszcze 30 tc nie ma i lepiej nie wywoływać wilka z lasu.
No właśnie chciałabym wyjść choćby do sklepu, czy do lekarza i co Zosia ma być w tym czasie głoda? No bez sensu. Pewnie też człowiek chciałaby się przespać chociaż 5h ciągiem i dlatego myślałam o takiej inwestycji (nie ukrywam że tanio nie jest)
MM nie mam zamiaru nią karmić, bo wtedy to sobie aventu kupię czy jakieś inne, ale właśnie nie chce zakłócić odruchu ssania
No właśnie chciałabym wyjść choćby do sklepu, czy do lekarza i co Zosia ma być w tym czasie głoda? No bez sensu. Pewnie też człowiek chciałaby się przespać chociaż 5h ciągiem i dlatego myślałam o takiej inwestycji (nie ukrywam że tanio nie jest)
MM nie mam zamiaru nią karmić, bo wtedy to sobie aventu kupię czy jakieś inne, ale właśnie nie chce zakłócić odruchu ssania
Hej co do laktorów to nam położna na SR też polecała medele, jak mam zamjar zainwestować i w laktator i ten dziwny smoczek lub łyżeczkę do karnia którajest niby tak samo łatwa w użyciu. rzed ciążą chodziłam na siłownie aby schudnąć jakieś 10-15kg ale maluch mi te plany trochę pokrzyżował wiec mam zamiar po porodzie do tego wrócić' a trudno uwinąć się w 3h (a co tyle karmi się niemowle).
A wracając do wagi to ja od małej nie zaczynałam:-) mam 162 cm a startowałam z 74 kg teraz w 32 tyg mam +7kg ale było więcej statnio schudłam 2kg z powodu diety cukrzycowej:-) jakiś plus kłucia się tyle razy dziennie:-)
Ale się rozpisała,:-) udanej niedzieli mamuśki:-)
A wracając do wagi to ja od małej nie zaczynałam:-) mam 162 cm a startowałam z 74 kg teraz w 32 tyg mam +7kg ale było więcej statnio schudłam 2kg z powodu diety cukrzycowej:-) jakiś plus kłucia się tyle razy dziennie:-)
Ale się rozpisała,:-) udanej niedzieli mamuśki:-)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Hej Dziewczyny:) co do wagi to wg mnie wiele czynników się na nią składa, ja przybrałam 7kg, zaczynam we wtorek 28 tydzień. Staniki kupowałam już 2 razy bo tak mi biust rośnie, miałam 65 D, a teraz 80 F, także każda z moich piersi jest ciężka jak piorun:D.Nie jestem gruba wyglądam ładnie ale biust nie mieści mi się nawet w bluzki rozmiar 42, a nosiłam 38 :).Rosnę dalej i już nie jest to fajne.
Kupilam używany laktator Medela mini electric na "sprzedam dla Mam Trójmiasto" na fb, za 100 zł:). Także watro szukać okazji.
Kupilam używany laktator Medela mini electric na "sprzedam dla Mam Trójmiasto" na fb, za 100 zł:). Także watro szukać okazji.
Aniaa też tak jakoś do używanego laktatora nie jestem przekonana;) wydaje mi się jakieś takie nie higieniczne;) położna na SR porównała do kupienia używanej szczoteczki do zębów...
choć ciuszki, łóżeczko (materac kupuję nowy), fotelik itp mam używane;)
a co do biustu to ja mam puki co rozmiar więcej;) przed ciążą nosiłam 80 D a teraz 85 E ;) ciekawe czy jeszcze urośnie;)
choć ciuszki, łóżeczko (materac kupuję nowy), fotelik itp mam używane;)
a co do biustu to ja mam puki co rozmiar więcej;) przed ciążą nosiłam 80 D a teraz 85 E ;) ciekawe czy jeszcze urośnie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja mam już ok. 7 kg na plusie. Biust raz rośnie, raz maleje. Teraz mam rozmiar, jak sprzed ciąży, ale obwód chyba się poszerzył.
Też strasznie boli mnie kość ogonowa.
Co do laktatora, chciałam kupić elektryczny lovi, ale znam tyle osób, które obeszły się bez laktatorów, że póki co odroczyłam zakup.
Teraz jestem zdecydowana na ręczny Lansinoh. Jest tani i ma dobre opinie. Jeśli okaże się, że potrzebuję elektrycznego, to dopiero wtedy kupię.
Medelę polecają, bo ta marka słono za to polecenie płaci:)
Właśnie dostałam zaświadczenie o wskazaniu do CC i w ogóle teraz nie mam pojęcia, jak to wpłynie na karmienie piersią.
Też strasznie boli mnie kość ogonowa.
Co do laktatora, chciałam kupić elektryczny lovi, ale znam tyle osób, które obeszły się bez laktatorów, że póki co odroczyłam zakup.
Teraz jestem zdecydowana na ręczny Lansinoh. Jest tani i ma dobre opinie. Jeśli okaże się, że potrzebuję elektrycznego, to dopiero wtedy kupię.
Medelę polecają, bo ta marka słono za to polecenie płaci:)
Właśnie dostałam zaświadczenie o wskazaniu do CC i w ogóle teraz nie mam pojęcia, jak to wpłynie na karmienie piersią.
U mnie medela sie sprawdzila, a ze wiedzialam ze bede czesto odciagac bo konczylam studia zaocznie, to nawet nie myslalam o recznym laktatorze-zajechalabym sie:)
Antonina, po cc niestety pokarm pojawia sie troche poznej, gdzies w 3 dobie po porodzie u mnie byl, musisz caly czas przystawiac dziecko zeby laktacja ruszyla, bo nietety przy cc nie wydzielaja sie te hormony ktore odpowiadaja za laktacje a podczas naturalnego porodu tak. Ja robilam tak w szpitalu ze przystawialam mala, nic nie lecialo jeszcze ale possala troche a pozniej taka rurka jej dawalam mleko sztuczne ze strzykawki. Ciezej jest, bo dziecko sie denerwuje ze nic nie leci, no ale trzeba to jakos przetrwac jak komus zalezy na karmieniu piersia. Jak juz mialam swoje to odstawilam, w domu karmilam juz normalnie tylko piersia.
Antonina, po cc niestety pokarm pojawia sie troche poznej, gdzies w 3 dobie po porodzie u mnie byl, musisz caly czas przystawiac dziecko zeby laktacja ruszyla, bo nietety przy cc nie wydzielaja sie te hormony ktore odpowiadaja za laktacje a podczas naturalnego porodu tak. Ja robilam tak w szpitalu ze przystawialam mala, nic nie lecialo jeszcze ale possala troche a pozniej taka rurka jej dawalam mleko sztuczne ze strzykawki. Ciezej jest, bo dziecko sie denerwuje ze nic nie leci, no ale trzeba to jakos przetrwac jak komus zalezy na karmieniu piersia. Jak juz mialam swoje to odstawilam, w domu karmilam juz normalnie tylko piersia.
Aniaa, czyli nie rozkręcałaś laktacji laktatorem? A w jakim szpitalu miałaś CC? Zastanawiam się właśnie, czy zawsze w szpitalach karmią butlą, czy jakoś inaczej.
Jakbym miała studia, czy konieczność pracy, to też od razu kupowałabym elektryczny laktator. A tak, pewnie skończy się na tym, że przez pierwsze 6 miesięcy nie rozstanę się z dzieckiem na dłużej niż 1-2 godziny.
Jakbym miała studia, czy konieczność pracy, to też od razu kupowałabym elektryczny laktator. A tak, pewnie skończy się na tym, że przez pierwsze 6 miesięcy nie rozstanę się z dzieckiem na dłużej niż 1-2 godziny.
Rozkrecalam, ale pozniej, w szpitalu nie mialam laktatora, ale teraz wezme, mysle ze to moze pomoc aby mleko bylo szybciej. Ja ogolnie przez caly okes karmienia walczylam zeby miec pokarm, nie bylo latwo. Mialam CC na Zaspie, polozne moga Ci sugerowac jak masz karmic, ale to Twoja decyzja, i Ty karmisz dziecko sama. Na oddziale jest mleko, wiec jesli ktos decyduje sie od razu karmic mm to mowi i idziesz po mleko co te 3 godziny. Ale jesli chcesz karmic piersia to nie dajesz butli, tylko karmisz wlasnie taka rurka po palcu, zeby dziecku nie zaburzyc odruchu ssania, polozne Ci pokaza jak;)
W Wejherowie to nie ma możliwości karmienia sztucznym mlekiem, tam tylko i wyłącznie naturalne... w niektórych szpitalach są laktatory do pobudzania laktacji można wypożyczyć, położne pokazują też jak karmić ze strzykawki z rurką przyklejoną do piersi aby dziecko ssało sutek a mleko płynie z rurki...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Napewno sposob ten sam albo jakis podobny zeby odruchu nie zaburzac:) W szpitalach jest takie parcie na to zeby karmic piersia ze o to sie nie musisz martwic, pokaza Ci jak to robic:) Ja jedyne czego nie bede robila jak mi kazali, to nie bede wybudzac corki co 3 godziny na karmienie. Moja spala spokojnie, a kazali wybudzac co ja tylko denerwowalo. Possala chwile piers na spiocha i zasypiala wiec imijalo sie to z celem zupelnie.
U mnie na SR położna mówiła żeby budzić dziecko jak piersi będą nabrzmiałe i pełne mleka, też uważam że to trochę nienormalne jak dziecko będzie głodne to samo będzie się domagać jedzenia... A jak będę miała za dużo mleka to najwyżej laktatorem odciągnę...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

jeżeli nie ma się naturalnego to puki co sztuczne, położna mówiła że po kilku razach piersi zaczynają produkować mleko;) można tak też dokarmiać jeśli w piersiach jest za mało pokarmu. Nie zaburza to odruchu ssania niemowlaka.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Tak, ja wiem, pisalam o tym sposobie, z palca jest troche latwiej bo ta rurka nie ucieka, a tez odruchu ssania nie zaburza, roznica taka ze wczesniej dajesz piers do possania. Wiesz to co mowia to jedno, a jak wychodzi to sama zobaczysz, trzeba patrzec na siebie i na dziecko, zorientujesz sie jak mleko bedzie. Ja mowie o sytuacji jak jest cesarka, ja napewno nie mialam mleka po paru razach tylko gdzies w 3 dobie a stawalam na wlosach zeby Mala jak najdluzej ssala i pobudzala laktacje. Z tego co wiem, jesli ktos w ogole nie chce karmic piersia to daje to mleko ktore jest w szpitalu, ale moze w Wejherowie jest jakos inaczej, nie wiem.
W ogole radze Wam dowiedziec sie jaka szczepionka szczepia dzieci w szpitalu gdzie chcecie rodzic, jak rodzilam corke to na Zaspie szczepili Euvaxem, malo polecana szczepionka. Wiec ja wykupilam swoj Engerix ktory ma mniej rteci i jest lepiej oczyszczony.
W ogole radze Wam dowiedziec sie jaka szczepionka szczepia dzieci w szpitalu gdzie chcecie rodzic, jak rodzilam corke to na Zaspie szczepili Euvaxem, malo polecana szczepionka. Wiec ja wykupilam swoj Engerix ktory ma mniej rteci i jest lepiej oczyszczony.
U mnie wygladalo to tak ze kilka tygodni przed porodem ginekolog wypisal mi recepte na engerix, wykupilam go i wlozylam w domu do lodowki. Gdy urodzilam i zblizal sie czas szczepienia poinformowalam ze chce swoja szczepionka, powiedzieli o ktorej godzinie bedzie potrzebna i maz ja przywiozl do szpitala, wlozyli do lodowki i pozniej zaszczepili. Z tego co mowili w aptece, jesli szczepionka bedzie mniej niz godzine transportowana to nie trzeba miec zadnego specjalnego opakowania termicznego, ale maz ja wlozyl do takiego do butelek;)
Właśnie dlatego dobry jest tator bo przystawiasz co powiedzmy 1,5h i pobudzisz lakatację dość szybko, bo przecież dziecko jak nie leci to ssało nie będzie, raz czy dwa da się oszukać a później się zniechęci.
Któraś z Was chce szczepić tymi 6 w 1?
Aga M. wybierasz się na szkołę rodzenia do Swissu skoro tam chcesz rodzić? :)
Któraś z Was chce szczepić tymi 6 w 1?
Aga M. wybierasz się na szkołę rodzenia do Swissu skoro tam chcesz rodzić? :)
Te szczepionki 6w1 sa lepiej oczyszczone, a dawka antygenow jest podobna, bo co za roznica czy jedno wklucie czy 3 w odstepie kilku sekund? I to i to pewnie jest jakims szokiem dla organizmu. Ja konsultowalam to z zaufana w rodzinie lekarka, ktora sama ma male dzieci i doradzila mi jednak wziac te platne. Nie jestem za tym zeby szczepic na wszystko, z nieobowiazkowych zaszczepilam corke tylko na meningokoki bo sa najbardziej niebezpieczne.
do SR postaram sie dostac na kliniczna- zobaczymy czy uda sie zapisac , u nas na razie 24 tydzien , wiec jeszcze za wczesnie, bede dzwonila pewnie z akilka tygodni- tak mnie babka poinformowała telefonicznie.
w swissie jest szkola, ale myslalam, ze juz w pakiecie porodowaym, a jak mam jeszcze dodatkowo placic to zobacze na klinicznej.
w swissie jest szkola, ale myslalam, ze juz w pakiecie porodowaym, a jak mam jeszcze dodatkowo placic to zobacze na klinicznej.
poczekam czy uda sie na kliniczna, jak nie to wtedy swiss. wycieczek nie robilam jeszcze, sezon raczej przeziebieniowy, wiec nie chce sie pałętać po szpitalach.
To chyba zależy od szpitala, bo mojej znajomej nie chcieli zaszczepić jej własną. Powiedzieli, że ewentualnie nie musi się zgodzić na szczepienie i musiała podpisać wszystkie dokumenty i jej synek był szczepiony później.
Dziewczyny, a jak u Was z żylakami? Czy któraś z Was musi brać zastrzyki fraxiparine? Ja biorę od soboty, bo w pachwinie mam opuchliznę i żyły mi powychodziły i to w krótkim czasie. Wieczorem już mnie tak boli, że czasami mam problem żeby stanąć na lewą nogę. :/ Z malutką na szczęście wszystko dobrze, więc to najważniejsze.
Jutro mam usg dooplerowskie, więc mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Dziewczyny, a jak u Was z żylakami? Czy któraś z Was musi brać zastrzyki fraxiparine? Ja biorę od soboty, bo w pachwinie mam opuchliznę i żyły mi powychodziły i to w krótkim czasie. Wieczorem już mnie tak boli, że czasami mam problem żeby stanąć na lewą nogę. :/ Z malutką na szczęście wszystko dobrze, więc to najważniejsze.
Jutro mam usg dooplerowskie, więc mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Na Zaspie nie bylo zadnego problemu z wlasna szczepionka, ja juz wczesniej sie o to dowiadywalam. Szczepia wlasnie jakos kilkanascie godzin czy dobe po urodzeniu, w sensie nie od razu jak sie urodzi, wiec jest spokojnie czas na dowiezienie szczepionki. No i pewnie musisz cos podpisac ze na Twoja odpowiedzialnosc ta szczepionka, zeby szpital mial zabezpiczenie jakby byla np zle przechowywana- nie w lodowce. Ale to tylko formalnosc, jesli trzymasz w lodowie, przywieziesz, zaszczepia, to wszystko jest jak powinno.
Mam pytanko do dziewczyn, które chcą rodzić w Wejherowie. Dowiedziałam się bardzo ciekawych rzeczy, otóż za salę 1 osobową na którą może np mąż czy mama wejść płaci się 500 zł. I jak trzeba się zapisać wcześniej? Ile tych sal jest?
Rozwiązanie muszę przyznać ciekawe, tylko ile w tym prawdy a ile bzdur wyssanych z palca
Rozwiązanie muszę przyznać ciekawe, tylko ile w tym prawdy a ile bzdur wyssanych z palca
Martyno w Wejherowie są 3 lub 4 sale indywidualne, jedna z nich ma własny prysznic na sali, a pozostałe zaraz obok drzwi wyjściowych z sali tamte prysznice są ogólnodostępne. za te salę z własnym prysznicem płaci się 500zł za te pozostałe 350zł, na wszystkich może prze cały czas przebywać ktoś z rodziny, także w nocy. Zapisów wcześniej nie prowadzą ale jak już będziesz na porodówce to możesz powiedzieć że cię taka sala interesuje, położna mówiła że czasami są wszystkie zajęte a czasami żadna, więc zależy od dnia. Sale wyglądają bardzo przytulnie, jest tam rozkładana sofa/fotel dla osoby towarzyszącej i kilka szafek na własne rzeczy. Ja mieszkam blisko szpitala więc raczej się nie zdecyduję, ale jak ktoś ma kawałek to jest to fajne rozwiązanie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Byłam wczoraj w SR na Zaspie w godzinach zapisów(wt.15-16, nie wiem jak pozostałe dni) i położna wpisała mnie na listę od razu. Wczoraj już też byłam na zajęciach o g.17. Super prowadzone, dużo uczestników,ale to w niczym nie przeszkadzało. Jest 8 wykładów oraz 14 ćwiczeń. Zapisy są prowadzone non stop, najwyżej Położna zapisuje na zajęcia za kilka tygodni,ale nie odmówi. Trzeba mieć zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do ćwiczeń i kartę ciąży.
Co do używanego laktora do można wyparzyć, dla mnie to to samo co używana butelka,oczywiście każdy ma swoje zdanie ;)
Co do używanego laktora do można wyparzyć, dla mnie to to samo co używana butelka,oczywiście każdy ma swoje zdanie ;)
Też już nie pamiętam ile dni brałam te zastrzyki ale chyba też z 7dni. Wogóle brałam dużo leków po porodzie. Lekarze mi zlecili antybiotyk, i hemofer bo dużo krwi straciłam podczas cc. Do tego przeciwbólowe w kroplówce na te okropne bóle głowy po znieczuleniu w kręgosłup. Teraz nastawiam się pozytywnie, że będzie napewno lepiej:).
Moja wizyta u lekarza się nie odbyła bo doktor jest chory. Więc może dopiero w przyszłym tyg pójdę. Jestem już ciekawa co u mojego bobasa.
Moja wizyta u lekarza się nie odbyła bo doktor jest chory. Więc może dopiero w przyszłym tyg pójdę. Jestem już ciekawa co u mojego bobasa.
Jaagnes, bo w Wejherowie nie ma możliwości znieczulenia ani poród tylko na leżąco?
Byłam w Swissie, niby pięknie ładnie, ale pani przeżyła szok jak zapytałam o ubezpieczenie szpitala, (no chciałam wiedzieć od kogo dochodzić roszczeń, czy coś w tym złego jak płacę to wymagam) jak zapytałam dlaczego panie są wypisywane tak szybko, skoro mają jak w hotelu to przecież ja bym nie wyszła, pani odpowiedziała że tęsknią za domem (taaa jasne, a może to czysta ekonomia) jak zapytałam o badania jakie są wykonywane, pani wymieniła super świetnie ale jednak chyba nie wszystkie
Ogólnie po tej wizycie to chyba się nie zdecyduję, bo czy warto dla znieczulenia ryzykować zdrowie dziecka? To że dają podpaski i podkłady to akurat mnie mało rusza bo za te 5 czy 10 zł to chyba mało kto zbiednieje
Mój facet był bardzo na tak, ale po tekście że panie tęsknią za domem już nie jest taki chętny
Byłam w Swissie, niby pięknie ładnie, ale pani przeżyła szok jak zapytałam o ubezpieczenie szpitala, (no chciałam wiedzieć od kogo dochodzić roszczeń, czy coś w tym złego jak płacę to wymagam) jak zapytałam dlaczego panie są wypisywane tak szybko, skoro mają jak w hotelu to przecież ja bym nie wyszła, pani odpowiedziała że tęsknią za domem (taaa jasne, a może to czysta ekonomia) jak zapytałam o badania jakie są wykonywane, pani wymieniła super świetnie ale jednak chyba nie wszystkie
Ogólnie po tej wizycie to chyba się nie zdecyduję, bo czy warto dla znieczulenia ryzykować zdrowie dziecka? To że dają podpaski i podkłady to akurat mnie mało rusza bo za te 5 czy 10 zł to chyba mało kto zbiednieje
Mój facet był bardzo na tak, ale po tekście że panie tęsknią za domem już nie jest taki chętny
Znieczulenia nie dają;( to jest ten jeden minus, poród może być też w innej pozycji, nie tylko na leżącą, jest możliwość na takim specjalnym krzesełku lub w innej pozycji tylko trzeba to ustalić z położną jeszcze przed akcją porodową, czyli w czasie rozwierania się szyjki. A w Wejherowie też dają podkłady i podpaski itp rzeczy;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Wiesz normalnie po tej wizycie myślałam że padnę, cały czas myślę o tej tęsknocie 2 dni po cesarce bo tęskni za domem, no mogła się sama nie ośmieszać. Gdyby jeszcze powiedziała że bo panie mają dzieci w domu to spoko może bym uwierzyła.
A może ja za mało kocham moje faceta, dlatego mimo że nie lubię szpitali wolałabym chociaż te książkowe 3 dni tam być? :lol: :P no już sama nie wiem :P (śmiech na sali)
A może ja za mało kocham moje faceta, dlatego mimo że nie lubię szpitali wolałabym chociaż te książkowe 3 dni tam być? :lol: :P no już sama nie wiem :P (śmiech na sali)
Bulisz 6tyś a oni cię do domu po dwóch dniach wypisują? trochę szok, je też bym wolała dłużej poleżeć i mieć profesjonalną pomoc przy dziecku, jakoś nie wyobrażam sobie aby samej zająć się dzieckiem z pociętym brzuchem, może tam jest tak bardzo źle że panie tęsknią za domem;)))
Zastanawiałam się na swissem jak dowiedziałam się że jestem w ciąży, ale po wizytach na SR w Weju jestem przekonana że nie warto tyle zabulić za znieczulenie, tyle kobiet urodziło przede mną bez i żyją więc i ja dam radę;)))) Mam zamiar nie stresować się za bardzo, aby nie wytwarzała się adrenalina która powoduje napięcie mięśni w tym macicy, co utrudnia jej rozwieranie, a wtedy poród jest długi i ciężki...
Zastanawiałam się na swissem jak dowiedziałam się że jestem w ciąży, ale po wizytach na SR w Weju jestem przekonana że nie warto tyle zabulić za znieczulenie, tyle kobiet urodziło przede mną bez i żyją więc i ja dam radę;)))) Mam zamiar nie stresować się za bardzo, aby nie wytwarzała się adrenalina która powoduje napięcie mięśni w tym macicy, co utrudnia jej rozwieranie, a wtedy poród jest długi i ciężki...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Znieczulenie nie jest najważniejsze, te 2 dni mnie przeraziły, ale cóż szpital musi zarabiać
W UK fakt wypisują szybko, ale tam położna przyjeżdża do Ciebie do domu codziennie prawie jak masz taką potrzebę.
Spoko idziesz sobie cycki czy tyłek tam robić wypiszą Cię na drugi dzień, ale komu zaszkodzisz? Tylko sobie, a tu przez wygodę może jeszcze dziecko ucierpieć.
Jednak pozostańmy przy optymistycznej wersji :P że ja i pewnie i Jaagnes nie lubimy naszych partnerów i wolimy siedzieć w szpitalu :P (pozostaje już tylko się śmiać z tego)
W UK fakt wypisują szybko, ale tam położna przyjeżdża do Ciebie do domu codziennie prawie jak masz taką potrzebę.
Spoko idziesz sobie cycki czy tyłek tam robić wypiszą Cię na drugi dzień, ale komu zaszkodzisz? Tylko sobie, a tu przez wygodę może jeszcze dziecko ucierpieć.
Jednak pozostańmy przy optymistycznej wersji :P że ja i pewnie i Jaagnes nie lubimy naszych partnerów i wolimy siedzieć w szpitalu :P (pozostaje już tylko się śmiać z tego)
No nie wiem dziewczyny, dla mnie nie ma nic dziwnego w tym ze kobieta chce jak najszybciej wyjsc do domu. Szpital to szpital, niewazne czy sa luksusy jak w Swissie. Same zobaczycie, ze bedzie sie Wam spieszylo do domu, ja nie moglam sie doczekac. W Swissie moza zajma sie dzieckiem jak bedziecie po cesarce, ale w panstwowym szptalu zajmujecie sie same od razu, a z wyjatkiem sal jednooosbowych czy takiego Swissa jestescie zdane na siebie. Nawet jak maz moze byc w szptalu to w domu jest to cos zupelnie innego, jestescie u siebie, jest spokojnie i intymnie, mozecie nacieszyc sie Maluchem we dwoje, to sa naprawde super chwile.
Martyna ale nie rozmiem jak dziecko ma ucierpiec przez to ze wychodzi po 2 dniach ze szpitala? Jak cos sie dzieje to rozumiem, ale jak jest wszytsko ok to po co ma byc w szpitalu, to nie sa jakies super warunki, mnostwo ludzi sie tam przewija, zarazkow itp. Nie ma co szalec ze komus sie krzywda stanie, jak dla mnie krytyczny jest moment porodu i tuz po, pozniej jak jest ok to jest ok, a zdarzyc sie cos moze i po 5 czy po 10 dniach.
Aniu pewnie się nic nie dzieje, jak ktoś ma już dzieci to mu się spieszy, ile razy byłam w szpitalu to tyle razy myślałam żeby jak najszybciej wyjść. Jesne że stać się może coś zawsze, problem jest jeden, skąd taka różnica? Ja byłam tak przekonana że to świetne miejsce, ale dlaczego w państwowym trzymają 5 dni po cc a 3 po sn?
To daje do myślenia gdzie kończy się troska o pacjenta a zaczyna czysta ekonomia, bo teoretycznie w 3 dobie już się niewiele może stać
Znam wiele kobiet które wychodzi wcześniej, bo mają starsze dzieci. Jednak mówimy o wyjściu na własne żądanie. NFZ też nie jest skory żeby przepłacać, więc dlaczego to robi?
Nic ponad to mnie nie zastanawia
To daje do myślenia gdzie kończy się troska o pacjenta a zaczyna czysta ekonomia, bo teoretycznie w 3 dobie już się niewiele może stać
Znam wiele kobiet które wychodzi wcześniej, bo mają starsze dzieci. Jednak mówimy o wyjściu na własne żądanie. NFZ też nie jest skory żeby przepłacać, więc dlaczego to robi?
Nic ponad to mnie nie zastanawia
Prawda jest taka, że szpital państwowy nie musi zarabiać a prywatny jak każda spółka musi, bo właściciele czekają na zyski. A bilans jest prosty.
Dokładnie tak jak napisała Patrycja może wyjść żółtaczka, może nie musi
Jasne że można powiedzieć 3 dni w szpitalu większa szansa że coś złapie, bo szpital to szpital.
Jednak mnie to zmartwiło.
Dokładnie tak jak napisała Patrycja może wyjść żółtaczka, może nie musi
Jasne że można powiedzieć 3 dni w szpitalu większa szansa że coś złapie, bo szpital to szpital.
Jednak mnie to zmartwiło.
No ja wiem ze moja ciotke 4 lata temu po cc puscili z Wojewodzkiego po 3 dniach, nie na wlasne zadanie, po prostu mogla isc do domu. A po sn puszczali po 2 dniach, moze cos sie zmienilo?
Ja absolutnie nie jestem za tym zeby wychodzic zbyt wczesnie, 3 dni wedlug mnie sa ok. Ale dluzej nie ma po co siedziec, chyba ze cos sie dzieje. A dzieckiem i tak w panstwowym musisz sie zajac sama, czy po cc czy sn. Jesli chodzi o nfz, to wcale nie chodzi o to za ile nfz chce placic, tylko ile szpital chce wyciagnac za Twoj pobyt od nfz. Dlatego w szpitalach nie puszczaja wczesniej niz po 3 dniach bo im sie to nie oplaca, niewazne w jakiej sprawie, czy porod, czy jakies badanie ktore normalnie np trwa jeden dzien, i tak zostaniesz na 3 zeby szpital nie byl stratny. Wiec siedzenie w szpitalu tylko po to zeby dostal tyle kase ile za mnie chce jest bez sensu, ten system w ogole jest chory.
Ja mowie po sobie, z corka nie mialam jeszcze starszych dzieci w domu a i tak mi sie spieszylo, po prostu w domu jest bardziej komfortowo i czuje sie lepiej, w szpitalu ani sie nie wyspisz bo dzieci na zmiane placza, ani nie masz chwili spokoju.
Ja absolutnie nie jestem za tym zeby wychodzic zbyt wczesnie, 3 dni wedlug mnie sa ok. Ale dluzej nie ma po co siedziec, chyba ze cos sie dzieje. A dzieckiem i tak w panstwowym musisz sie zajac sama, czy po cc czy sn. Jesli chodzi o nfz, to wcale nie chodzi o to za ile nfz chce placic, tylko ile szpital chce wyciagnac za Twoj pobyt od nfz. Dlatego w szpitalach nie puszczaja wczesniej niz po 3 dniach bo im sie to nie oplaca, niewazne w jakiej sprawie, czy porod, czy jakies badanie ktore normalnie np trwa jeden dzien, i tak zostaniesz na 3 zeby szpital nie byl stratny. Wiec siedzenie w szpitalu tylko po to zeby dostal tyle kase ile za mnie chce jest bez sensu, ten system w ogole jest chory.
Ja mowie po sobie, z corka nie mialam jeszcze starszych dzieci w domu a i tak mi sie spieszylo, po prostu w domu jest bardziej komfortowo i czuje sie lepiej, w szpitalu ani sie nie wyspisz bo dzieci na zmiane placza, ani nie masz chwili spokoju.
Malgosia, no właśnie dlatego mnie nie było. W czwartek jeszcze raz mam wizytę u mojego ginekologa, ale może być tak że na zajęcia nie będę mogła chodzić. :/ Zobaczymy, bo całkowite leżenie jednak też nie jest wskazane.
Co do Wojewódzkiego i wypisów to z tego, co wiem jest jak wszędzie, czyli po sn puszczają po 3 dniach jeśli wszystko jest ok. Moja znajoma urodziła w niedzielę, a wypuścili ją w środę.
Co do Wojewódzkiego i wypisów to z tego, co wiem jest jak wszędzie, czyli po sn puszczają po 3 dniach jeśli wszystko jest ok. Moja znajoma urodziła w niedzielę, a wypuścili ją w środę.
Jasne że dzieci płaczą, niewygodne łóżko, ale masz te 3 dni po których masz szansę dojść do siebie możesz poczuć się troszkę pewniej, bo już przynajmniej kilka razy karmiłaś lub próbowałaś, przewinęłaś dziecko.
Dla mnie 3 dni są ok, dwa w uzasadnionym przypadku bym się zgodziła normalnie nigdy. Wiadomo że sama się dzieckiem zajmujesz, ale zawsze możesz zawołać położną która jaka by nie była jakoś pomoże czy zawoła lekarza, w domu, strach panika przerażenie i co jechać na pogotowie?
Dla mnie 3 dni są ok, dwa w uzasadnionym przypadku bym się zgodziła normalnie nigdy. Wiadomo że sama się dzieckiem zajmujesz, ale zawsze możesz zawołać położną która jaka by nie była jakoś pomoże czy zawoła lekarza, w domu, strach panika przerażenie i co jechać na pogotowie?
Jasne, że tak :)
Nikt nie lubi siedzieć w szpitalu, mnie nawet ten zapach odrzuca
Jednak kiedy pytasz się dlaczego tak szybko wychodzą i odpowiedź bo tęsknią za domem, daje do myślenia, tak jak napisała Jaagnes że chyba nie jest tak świetnie, no ja z świetnego hotelu bym nie uciekała.
Gdyby padła odpowiedź, bo wiele pań ma starsze dzieci, to nawet bym na to nie zwróciła uwagi.
W domu jest lepiej bo zawsze lepiej się umyć, bo nie musisz patrzeć że Tobie z piersi leci, z Ciebie leci a wokół obcy ludzie, nic przyjemnego. Temperaturę masz 30 stopni a w domu masz tak jak chcesz, chcesz chłodniej to nie grzejesz mocno tylko delikatniej
Nikt nie lubi siedzieć w szpitalu, mnie nawet ten zapach odrzuca
Jednak kiedy pytasz się dlaczego tak szybko wychodzą i odpowiedź bo tęsknią za domem, daje do myślenia, tak jak napisała Jaagnes że chyba nie jest tak świetnie, no ja z świetnego hotelu bym nie uciekała.
Gdyby padła odpowiedź, bo wiele pań ma starsze dzieci, to nawet bym na to nie zwróciła uwagi.
W domu jest lepiej bo zawsze lepiej się umyć, bo nie musisz patrzeć że Tobie z piersi leci, z Ciebie leci a wokół obcy ludzie, nic przyjemnego. Temperaturę masz 30 stopni a w domu masz tak jak chcesz, chcesz chłodniej to nie grzejesz mocno tylko delikatniej
Dziwne po cc 2 doby? Mało 3 doby powinny byc minimum. Mojej córce wyszła żółtaczka na trzecią dobę więc nie ma co tak szybko uciekac do domu a do szpitala owszem mozna wrócic z dzieckiem ale juz nie dostajesz łóżka tylko polowe albo krzesło. A samopoczucie po porodzie nie jest najlepsze zazwyczaj. Jasne, że nikomu się nie chce leżec w szpitalu ja sama wyszłam na własne żądanie po 7dniach bo myślałam już, że zwariuje tak jak Ania pisze całą dobę na zmianę dzieci płakały. Moja córa jak smacznie spała to była ciągle budzona. Ale każda z nas wytrzyma to tylko kilka dni damy rade:).
Martyna.89 też byłam w Swissmedzie i mi położna powiedziała, że po sn wypuszczają po 2 dobach tyle, że pierwsza jest zerowa więc po trzech dniach wypisują a po cc po 4, tak jak w normalnym szpitalu. Co do tęsknoty za domem to chyba źle położną zrozumiałaś... Albo zagięłaś ją tym pytaniem i po prostu to jako pierwsze jej przyszło do głowy... Jakby nie było to jest szpital i każdy chce z niego wyjść jak najszybciej, obojętnie jaki by nie był super. Chyba każdą kobietę po porodzie łapie baby bluss i wtedy chce być w domu, obojętnie czy ma już dzieci czy nie. No chyba, że ktoś chciał się zdecydować na poród w Swissmedzie, żeby mieć wakacje i siedzieć tam miesiąc żeby położne dzieckiem się zajmowały to faktycznie wtedy można się wkurzyć, że tak szybko wypuszczają... Co do ryzykowania zdrowia dziecka to jak ryzykujesz? Jak w Wejherowie będziesz rodzić to też Ci dziecko na Zaspę zawiozą jak będzie się coś działo, a jednak z Moreny na Zaspę jest bliżej niż z Wejherowa :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Ja też chciałabym rodzić w Klinicznym, ale tam bardzo ciężko się dostać. Nawet wczoraj, jak do nich dzwoniłam w celach informacyjnych, od razu dostałam odpowiedź, że jeśli rodzę już teraz to i tak mnie nie przyjmą, bo mają oblężenie:)
Pewnie wyląduję więc na Zaspie, czego bym nie chciała, bo wolę, aby po CC ktoś mógł do mnie wejść i pomóc mi przy Maleństwie.
Pewnie wyląduję więc na Zaspie, czego bym nie chciała, bo wolę, aby po CC ktoś mógł do mnie wejść i pomóc mi przy Maleństwie.
Lollipop nie wiem skąd masz informacje o wożeniu dziecka z Wejherowa do Gdańska, miałyśmy wczoraj w SR spotkanie z lekarką z oddziału neonatologi i nie zdarzają się przypadki wożenia dziecka do innego szpitala, pytałam o to gdyż zmagam się z cukrzycą i tyle co słyszałam to dzieci słodkich mam powinno się rodzić na Klinicznej, ale pani lekarka mnie uspokoiła że tylko w przypadku jak cukrzyca będzie insulinozależna w bardzo wysokiej dawce, a przy regulowanej dietą lub niską dawką insuliny można rodzić także w Wejherowie, oddział jest tam dobrze przygotowany na przyjęcie dzieci z różnymi schorzeniami...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

cukier skacze jak chce raz mam 39 na czczo a po zjedzeniu bułki dla diabetyków z wędliną drobiową miałam 167, tak więc dziwne rzeczy się dzieją;) . Miałam dziś wizytę i wciąż mam kontrolować cukier, insuliny jak na razie nie dostaję, ale córka duża, mimo że to dopiero 32 tydzień a ona waży już 220 g jak na 35 tydz. tak więc duża córa się szykuję...
A jak u Ciebie Caroca?
A jak u Ciebie Caroca?
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

ja dziś powtórzyłam test na glukozę... i wynik na czczo 92, po dwóch godzinach 152 :( ja pierdziu.... za pierwszym razem miałam 97//141. Powiem Wam, że za drugim razem to ta glukoza tak łatwo mi nie weszła....
Także dziewczyny nie stresujcie się i ja do słodkich mam dołączam, nie ma bata ;) Dziś sobie jakoś podjadłam, miałam mega apetyt, jak nigdy, do tego drzemki w czasie dnia... ale podobno dziś uzasadnione, bo ciśnienie słabe.
Wizytę mam w następny piątek, a w ten piątek będę musiała podskoczyć po receptę na paski.. i kontrolować, kontrolować, kontrolować... mam nadzieje, że na diecie się skończy... dobrze, że jeszcze tylko 7 tygodni ;)
Także dziewczyny nie stresujcie się i ja do słodkich mam dołączam, nie ma bata ;) Dziś sobie jakoś podjadłam, miałam mega apetyt, jak nigdy, do tego drzemki w czasie dnia... ale podobno dziś uzasadnione, bo ciśnienie słabe.
Wizytę mam w następny piątek, a w ten piątek będę musiała podskoczyć po receptę na paski.. i kontrolować, kontrolować, kontrolować... mam nadzieje, że na diecie się skończy... dobrze, że jeszcze tylko 7 tygodni ;)
Dzień Dobry :)
Ale miałam nadrabiania, widzę, że dyskusja na temat szpitali trwa. Ja się nie udzielam za dużo w tym temacie, bo sama wybrałam szpital, który ma różne opinie.
Mój synuś waży 850g i jest o tydzień do przodu z wagą. Byliśmy na usg 4d, synek zakrył buźkę rączkami i pomimo wielu starań lekarki nie chciał pokazać się rodzicom.
Ja w sobote idę na tą nieszczęsną glukozę :/
Ale miałam nadrabiania, widzę, że dyskusja na temat szpitali trwa. Ja się nie udzielam za dużo w tym temacie, bo sama wybrałam szpital, który ma różne opinie.
Mój synuś waży 850g i jest o tydzień do przodu z wagą. Byliśmy na usg 4d, synek zakrył buźkę rączkami i pomimo wielu starań lekarki nie chciał pokazać się rodzicom.
Ja w sobote idę na tą nieszczęsną glukozę :/
Niezapominajka, chyba kazdy szpital ma rozne opinie:) Kazdy ma tez inne warunki, inne zasady, jedne ze znieczuleniem, inne bez, jedne gdzie goscie moga wchodzic na sale, inne z pokojami odwiedzin, tu tacy lekarze tam inni. Mysle ze kazda z nas dobiera szpital wedlug wlasnego uznania co jest dla nas bardziej wazne a co mniej.
Ja wiem jedno wszędzie trzeba urodzić :)
Nie lubie jak spotykam kogoś i sie pyta o szpital i reakcja jest "boże tylko nie redłowo", ale jak się pytam dlaczego to odpowiedz "a wiesz, bo słyszałam...bo koleżanka mówiła...itp.". Ja jakoś do końca nie ufam takim opiniom. Szpital, który wybrałam nie ma znieczulenia, ma średnie warunki, a to, że nie ma odwiedzin na sali jak dla mnie jest dużym plusem.
Nie lubie jak spotykam kogoś i sie pyta o szpital i reakcja jest "boże tylko nie redłowo", ale jak się pytam dlaczego to odpowiedz "a wiesz, bo słyszałam...bo koleżanka mówiła...itp.". Ja jakoś do końca nie ufam takim opiniom. Szpital, który wybrałam nie ma znieczulenia, ma średnie warunki, a to, że nie ma odwiedzin na sali jak dla mnie jest dużym plusem.
nas też zagnało na odglądanie 4d. dr Puzio to bardzo sympatyczna osoba. Niesamowity taki widok w kilku wymiarach:) ja wlasnie ruszam na wizyte nfztowa- wiec pewnie skierowanie na glukoze tez mnie czeka, a do naszej pani dr w przyszlym tygodniu, to wtedy dowiemy sie ile Młoda urosła.
Ja wybieram się na wizytę dzisiaj, więc dowiem się, jak duża jest już nasza córcia. :)
Ogólnie do końca ciąży będę musiała brać profilaktycznie zastrzyki z fraxi - dzisiaj to jeszcze potwierdzę. Wczoraj miałam usg dooplerowskie i na szczęście zakrzepicy nie ma, jednak jest refluks no i zastawka żylna w lewej nodze się nie domyka. Zasadniczo po okresie karmienia trzeba będzie zrobić z tym porządek :/
Mam tylko nadzieję, że sytuacja się nie pogorszy i nie zejdzie też na prawą nogę, bo już teraz wieczorami głównie leżę, bo w każdej innej pozycji czuję ucisk w pachwinie, który promieniuje na całą nogę...
Na szczęście do końca ciąży już 8 tygodni, więc oby już się nic nie działo.
Ogólnie do końca ciąży będę musiała brać profilaktycznie zastrzyki z fraxi - dzisiaj to jeszcze potwierdzę. Wczoraj miałam usg dooplerowskie i na szczęście zakrzepicy nie ma, jednak jest refluks no i zastawka żylna w lewej nodze się nie domyka. Zasadniczo po okresie karmienia trzeba będzie zrobić z tym porządek :/
Mam tylko nadzieję, że sytuacja się nie pogorszy i nie zejdzie też na prawą nogę, bo już teraz wieczorami głównie leżę, bo w każdej innej pozycji czuję ucisk w pachwinie, który promieniuje na całą nogę...
Na szczęście do końca ciąży już 8 tygodni, więc oby już się nic nie działo.
Niezapominajka ja tez jestem za tym zeby nie bylo odwiedzin na sali. Uwazam ze kazda mama jest sobie w stanie poradzic z dzieckiem, po cc w pierwszej dobie wymaga drobnej pomocy poloznych ale to jest do przezycia. Przesiadywania gosci calymi dniami w szpitalu bym nie zniosla.
Ja akurat o Redlowie mam srednie zdanie, ale bardziej ze wzgledu na to ze jest tam brudno. Mieszkam blisko szpitala, wiec teraz w czasie trwania tej ciazy lezalam tam 2 razy bo musialam jak najszybciej jechac. W tej chwili za tym zeby tam rodzic przemawia do mnie jedynie to ze mnie tam juz lekarze znaja i kojarza.
Aga M. dr Puzio to jest sympatyczny chyba tylko wtedy jak jest wszystko pieknie. Ja niestety mam z nim bardzo przykre wspomnienia, poszlam do niego na wizyte po tym jak poronillam w 18 tyg, wiec juz dosc pozna ciaza, a on mnie potraktowal okropnie. Ze sobie wymyslilam problem, ze poronienia sie zdarzaja, podczas gdy kazdy lekarz ktorego pozniej spotkalam, czy nawet Ci wszyscy w szpitalu mowili ze to nie jest takie typowe poronienie w 2 trymestrze. U niego na wizycie sie poryczalam tyle przykrych slow sie nasluchalam, zaluje ze nie zlozylam na niego oficjalnej skargi w invikcie, ale chcialam o tym jak najszybciej zapomniec.
Ja akurat o Redlowie mam srednie zdanie, ale bardziej ze wzgledu na to ze jest tam brudno. Mieszkam blisko szpitala, wiec teraz w czasie trwania tej ciazy lezalam tam 2 razy bo musialam jak najszybciej jechac. W tej chwili za tym zeby tam rodzic przemawia do mnie jedynie to ze mnie tam juz lekarze znaja i kojarza.
Aga M. dr Puzio to jest sympatyczny chyba tylko wtedy jak jest wszystko pieknie. Ja niestety mam z nim bardzo przykre wspomnienia, poszlam do niego na wizyte po tym jak poronillam w 18 tyg, wiec juz dosc pozna ciaza, a on mnie potraktowal okropnie. Ze sobie wymyslilam problem, ze poronienia sie zdarzaja, podczas gdy kazdy lekarz ktorego pozniej spotkalam, czy nawet Ci wszyscy w szpitalu mowili ze to nie jest takie typowe poronienie w 2 trymestrze. U niego na wizycie sie poryczalam tyle przykrych slow sie nasluchalam, zaluje ze nie zlozylam na niego oficjalnej skargi w invikcie, ale chcialam o tym jak najszybciej zapomniec.
Czesc :) U mnie też zylak na pól nogi pod kolanem, mialam zlecone badania na niego ale niby wszystko w porządku, poprostu taki urok drugiej ciąży. Ja rodziłam w Redłowie w 2010 r. i dramatu nie ma. Uważam ze opieka jest dobra a to jest najwazniejsze, jednak póki co mieszkamy teraz w Gdansku i nie wiem czy teraz nie trafie na Kliniczną.
Aniaa schudłaś w szpitalu bo podawali Tobie leki na szybszy rozwój płuc dziecka, a wtedy organizm mamy spala 3 razy szybciej tkankę tłuszczową:). Moja przyjaciółka po takiej"przygodzie" wróciła do domu o 6 kg lżejsza,tyle ile przybrała w ciąży. Dobrze, że już u Ciebie wszystko się układa.
Dziula, pisz co tam lekarz na te żylaki na dzisiejszej wizycie?Trzymam kciuki niezmiennie.
U mnie cukier super, bez zastrzeżeń. Dziś wizyta kontrolna, jakoś wiem, że będzie wszystko ok:)
Dziula, pisz co tam lekarz na te żylaki na dzisiejszej wizycie?Trzymam kciuki niezmiennie.
U mnie cukier super, bez zastrzeżeń. Dziś wizyta kontrolna, jakoś wiem, że będzie wszystko ok:)
Ja jeszcze nie wybrałam szpitala. Zobaczymy jak sprawy się potoczą narazie czekam aż dzidzia się obróci. Do tego mój lekarz chory mam nadzieje, że nie poważnie bo miał robić mi cc w razie czego a tak nie wiem co będzie. Biorę redłowo pod uwagę. Rodziłam tam pierwsze dziecko w 2010. Opieka lekarzy super, położnych różnie zależało na jaką zmianę się trafiło. Najgorsze były waunki sanitarne na patologii ciąży. Boże...tragedia nawet dzwonka nie było wtedy na sali pooperacyjnej mam nadzieje, że teraz to się zmieniło. Ubikacja masakra ohyda..
A czy któras z Was wybiera sie do szkoły rodzenia http://www.supermama.edu.pl Zajęcia są bezpłatne i odbywaja sie w Akpolu w Gdansku.
Karmelek ja właśnie w tym tygodniu zaczęłam SR w super mamie, ale w Gdyni. Narazie byłam na jednych zajęciach i wrażenia pozytywne, ogólnie jest na NFZ, ale trzeba zapłacić wpisowe 25zł + za partnera 75zł.
Jakie wybrałyście wózki i foteliki samochodowe? Byłam już prawie zdecydowana na jedo fyn, ale im więcej oglądam wózków tym bardziej głupieje ;)
Jakie wybrałyście wózki i foteliki samochodowe? Byłam już prawie zdecydowana na jedo fyn, ale im więcej oglądam wózków tym bardziej głupieje ;)
Jaagnes - moj cukier tez strasznie wariuje. Nie widze zadnej prawidlowosci: jedzenia a poziom cukru. Czasami po ciemnej, ziarnistej bulce mam 155 cukru, a czasami 110. Zastanawiam sie czy dla dobra malucha nie przejsc jednak na insuline, sa to podobno male dawki.
Jesli chodzi o wozki, to przy chlopakach mialam Roan Marita - 3 w 1. Wozek byl duzy i ciezki, do malego bagaznika napewno by sie nie zmiescil, a fotelik mimo wkladki dla niemowlaka byl bardzo gleboki, musialam podkladac chlopcom poduche pod pupe i kregoslup, bo balam sie, ze sie zlamia.
Ale wozkiem jezdzilo sie super, dziury, wertepy, bloto, snieg - bez problemu sobie radzil.
Spacerowke uzywalismy bardzo krotko, bo byla ciezka.
Teraz dostaniemy Mutsy Urban Rider, podobno bardzo zwrotny. A fotelik kupilam tez Mutsy, ale taki ktory rozklada sie do pozycji lezacej, ma 3 stopnie nachylenia.
Jesli chodzi o wozki, to przy chlopakach mialam Roan Marita - 3 w 1. Wozek byl duzy i ciezki, do malego bagaznika napewno by sie nie zmiescil, a fotelik mimo wkladki dla niemowlaka byl bardzo gleboki, musialam podkladac chlopcom poduche pod pupe i kregoslup, bo balam sie, ze sie zlamia.
Ale wozkiem jezdzilo sie super, dziury, wertepy, bloto, snieg - bez problemu sobie radzil.
Spacerowke uzywalismy bardzo krotko, bo byla ciezka.
Teraz dostaniemy Mutsy Urban Rider, podobno bardzo zwrotny. A fotelik kupilam tez Mutsy, ale taki ktory rozklada sie do pozycji lezacej, ma 3 stopnie nachylenia.
Caroco coś wiem o tym dziwacznym cukrze...
A co do wózków to ja już mam (firma ze stanów, dostałam od znajomych w paczce;)), ale jestem na etapie poszukiwania fotelika z bazą w systemie isofix, ale ceny mnie przerażają;( poszukuję tego 0-13 kg bo następny już mam... cena 1000zł jest troszkę za duża, a nawet używane chodzą po 400-500 zł;(
A co do szpitali to moja gin jest położną na Klinicznej i mówiła że mają tam teraz od pewnego czasu straszne urwanie głowy, rodzących jest tak wiele, że nie mają miejsc na porodówce;)))) Więc ja tam na pewno nie będę się tam pchała;) aby usłyszeć że nie mają miejsca. Choć rodzenie bez znieczulenia troszkę mnie przeraża nawet z tego względu że córa rośnie przez ten mój cukier i już ma 2200g a powinna mieć tyle za 3 tyg;(
A co do wózków to ja już mam (firma ze stanów, dostałam od znajomych w paczce;)), ale jestem na etapie poszukiwania fotelika z bazą w systemie isofix, ale ceny mnie przerażają;( poszukuję tego 0-13 kg bo następny już mam... cena 1000zł jest troszkę za duża, a nawet używane chodzą po 400-500 zł;(
A co do szpitali to moja gin jest położną na Klinicznej i mówiła że mają tam teraz od pewnego czasu straszne urwanie głowy, rodzących jest tak wiele, że nie mają miejsc na porodówce;)))) Więc ja tam na pewno nie będę się tam pchała;) aby usłyszeć że nie mają miejsca. Choć rodzenie bez znieczulenia troszkę mnie przeraża nawet z tego względu że córa rośnie przez ten mój cukier i już ma 2200g a powinna mieć tyle za 3 tyg;(
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Dam później znać, jak po badaniu u ginekologa.
Co do wózków to my też zastanawialiśmy się nad jedo fyn, ale i tak zajmował nam za dużo miejsca w bagażniku nawet bez kół, bo z kołami to nawet nie wszedł. Ostatecznie kupiliśmy używany Quinny Speedi 3 w 1 z fotelikiem Maxi Cosi Cabrio i zamierzamy tylko dokupić bazę isofix, bo mamy trzydrzwiowy samochód, więc z bazą będzie po prostu wygodniej. Za cały zestaw zapłaciliśmy 600 zł, więc wydaje mi się, że cena korzystna.
Co do wózków to my też zastanawialiśmy się nad jedo fyn, ale i tak zajmował nam za dużo miejsca w bagażniku nawet bez kół, bo z kołami to nawet nie wszedł. Ostatecznie kupiliśmy używany Quinny Speedi 3 w 1 z fotelikiem Maxi Cosi Cabrio i zamierzamy tylko dokupić bazę isofix, bo mamy trzydrzwiowy samochód, więc z bazą będzie po prostu wygodniej. Za cały zestaw zapłaciliśmy 600 zł, więc wydaje mi się, że cena korzystna.
Malgosia85 taka jest reakcja po tych sterydach? Ja czytajac informacje w necie i opinie o tym moim leku znalazlam takie wpisy ze dziewczyny wlasnie przytyly po nim. I ogolnie taka krazaca opinie ze ten lek wzmaga przyrost wagi. Sama nie wiem:) W kazdym razie u mnie to tylko kilogram wiec moglo byc nawet od stresu czy innego jedzenia w szpitalu. Ja sie nie przejmuje bo kilogramow i tak mam za duzo, wiec dobrze ze narazie nie przytylam.
My mam wozek emmaljunge i fotelik tez, po starszej coreczce:)
My mam wozek emmaljunge i fotelik tez, po starszej coreczce:)
No czasem na allegro mozna cos fajnego upolowac. Ja jestem bardzo zadowolona z tego fotelika, widzialam go u kolezanki najpierw na zywo, ale ona miala rozowy, wiec nie bardzo nam podpasowal.
Karmelek - jesli chcialabys kupowac na allegro fotelik, to tez zwroc uwage na adaptery, jesli chcesz wpinac w stelaz, bo chyba nie kazdy adapter do kazdego Mutsy pasuje.
Karmelek - jesli chcialabys kupowac na allegro fotelik, to tez zwroc uwage na adaptery, jesli chcesz wpinac w stelaz, bo chyba nie kazdy adapter do kazdego Mutsy pasuje.
A ja się pochwalę, że wczoraj zamówiłam ostanie rzeczy, których brakowało mi dla Malucha i dla mnie (do szpitala). Wyprawka skompletowana. Teraz będę już tylko kupowała to, czego mieć nie muszę.
Bardzo się cieszę, bo mieliśmy kilka list zakupowych - to nasze pierwsze dziecko, a praktycznie nic od nikogo nie dostaliśmy, więc wszystko było do kupienia. Teraz aż się z półek wylewa, choć meble też dokupiliśmy:)
Bardzo się cieszę, bo mieliśmy kilka list zakupowych - to nasze pierwsze dziecko, a praktycznie nic od nikogo nie dostaliśmy, więc wszystko było do kupienia. Teraz aż się z półek wylewa, choć meble też dokupiliśmy:)
Cześć Dziewczyny!
Od jakiegoś czasu Was podczytuję i w końcu odważyłam się dołączyć :) Termin mam na 07.02.2014 i będzie chłopiec :) Rodzić planuje na Klinicznej.
W gratisie z największym szczęściem jakim dla nas jest dziecko dostałam też cukrzycę ciążową i nadciśnienie ciężarnych, co z moją niedoczynością tarczycy tworzą "niezłą" mieszankę, ale widzę że nie jestem sama.
Od razu chciałabym się podpytać dziewczyn, które chodzą do dwóch lekarzy, czy oboje wypełniają jedną kartę ciąży, czy wiedzą że chodzicie do dwóch jednocześnie, czy nie mają z tym problemów? Moja lekarka prowadzącą chce mnie wysłać kolejny raz do szpitala i trochę mnie straszy wysokim ciśnieniem i sterydami, chciałabym to skonsultować z jakimś lekarzem ale nie wiem jakie są reakcje jeśli się chodzi do dwóch jednocześnie.
I przy okazji czy możecie polecić jakiegoś lekarza, który na wizycie robi usg z przepływami?
Od jakiegoś czasu Was podczytuję i w końcu odważyłam się dołączyć :) Termin mam na 07.02.2014 i będzie chłopiec :) Rodzić planuje na Klinicznej.
W gratisie z największym szczęściem jakim dla nas jest dziecko dostałam też cukrzycę ciążową i nadciśnienie ciężarnych, co z moją niedoczynością tarczycy tworzą "niezłą" mieszankę, ale widzę że nie jestem sama.
Od razu chciałabym się podpytać dziewczyn, które chodzą do dwóch lekarzy, czy oboje wypełniają jedną kartę ciąży, czy wiedzą że chodzicie do dwóch jednocześnie, czy nie mają z tym problemów? Moja lekarka prowadzącą chce mnie wysłać kolejny raz do szpitala i trochę mnie straszy wysokim ciśnieniem i sterydami, chciałabym to skonsultować z jakimś lekarzem ale nie wiem jakie są reakcje jeśli się chodzi do dwóch jednocześnie.
I przy okazji czy możecie polecić jakiegoś lekarza, który na wizycie robi usg z przepływami?
Antonina gratuluję... mi to jeszcze tyle rzeczy brakuje aby przygotować torbę do szpitala...
jakoś nie mogę się zebrać, ale znalazłam na all fajny materac http://allegro.pl/materac-trzywarstwowy-120x60-najgrubszy-na-allegro-i3660668076.html i chyba się skuszę na niego;)))) do tego dokupię ze dwa rożki, trochę pieluch tetrowych i flanelowych ze smyka, i będę większość potrzebnych rzeczy dla maluszka miała;)
Co do kosmetyków to położna na SR mówiła że potrzebne są tylko trzy dla niemowlaka, przynajmniej na początek, czyli: balsam do kąpieli, krem przeciw odparzeniom i krem do buzi na mróz/słońce tak więc nie jest tego dużo;)))
jakoś nie mogę się zebrać, ale znalazłam na all fajny materac http://allegro.pl/materac-trzywarstwowy-120x60-najgrubszy-na-allegro-i3660668076.html i chyba się skuszę na niego;)))) do tego dokupię ze dwa rożki, trochę pieluch tetrowych i flanelowych ze smyka, i będę większość potrzebnych rzeczy dla maluszka miała;)
Co do kosmetyków to położna na SR mówiła że potrzebne są tylko trzy dla niemowlaka, przynajmniej na początek, czyli: balsam do kąpieli, krem przeciw odparzeniom i krem do buzi na mróz/słońce tak więc nie jest tego dużo;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

witam nową słodką mamusię;) ja akurat chodzę do jednego gina, ale koleżanka do dwóch i ma dwie karty ciąży;)
Co do niedoczynności to jest bardzo dużo aktualnie kobiet które na to chorują, szczególnie tych koło 30 lat;)))) taki nasz urok;))
Co do niedoczynności to jest bardzo dużo aktualnie kobiet które na to chorują, szczególnie tych koło 30 lat;)))) taki nasz urok;))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Aga ja chodze prywatnie i na nfa, lekarki wiedza- ta prywatna podziela zdanie, ze chcę miec darmowe badania bo jestem ubezpieczona ( i to jeszcze podwójnie bo firma i praca na etat) i powinnam je miec gratis, a ona nie moze takich wypisac. ta na nfz z kolei ma tak slaby sprzet wiec badania robie u tej mojej bazowej bo usg ma super.
tez mam niedoczynnosc wiec jade na 75 euthyroxie, a badania po zmianach dawek to za kazdym razem 50 zl, wiec bez sensu mam ciagle placic. wpisuja obydwie w jedna karte ciazy, staram sie tak ustwiac wizyty zeby byla miedzy nimi przerwa ok 2 tyg, usd mam prywatnie, bo ono jest w cenie.
fajnie, ze bedzie chłopak dla naszych dziewuszek:)
tez mam niedoczynnosc wiec jade na 75 euthyroxie, a badania po zmianach dawek to za kazdym razem 50 zl, wiec bez sensu mam ciagle placic. wpisuja obydwie w jedna karte ciazy, staram sie tak ustwiac wizyty zeby byla miedzy nimi przerwa ok 2 tyg, usd mam prywatnie, bo ono jest w cenie.
fajnie, ze bedzie chłopak dla naszych dziewuszek:)
Ja do lekarki chodzę do Lux Med (mam abonament) niestety podczas jednej wizyty nie można mieć tam usg (bardzo dziwne zasady) a i tak ich sprzęt pozostawia wiele do życzenia. Do końca września można było robić usg w Evimed w ramach abonamentu a tam sprzęt jest dobry. Teraz zostałam na lodzie więc poszukuje lekarza który w ramach wizyty zrobi usg z przepływami. A co do eutyroxu ja niestety jestem już na dawkach 150 i co drugi dzień 175.
evimes wiem, ze sie nie dogadali finansowo z luxmedem- kolezanka maial tam karte, takze szkoda.ja zaczelam od 50 tki- mialam 4,26, potem naprzemiennie i spadlo do 2,26, teraz 75, wiec pewnie bedzie jeszcze nizsze.
Agasolid ja też mam abonament w lux med a gin przyjmuje i w lux medzie i w evi medzie do którego wciąż chodzę, jako że prowadziłam tam ciążę i już tam zostałam, płacę za wizyty, ale biorę fakturę którą odsyłam do lux medu a oni mi zwracają za wizytę na konto.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Jaagnes - fajny ten gruby materac. Ja nie mogłam się zmobilizować do zakończenia zakupów, ale jak kilka dni temu lekarz oznajmił, że mogę urodzić wcześniej, to jakoś samo mi się załączyło kupowanie wszystkiego z listy.
Witam nową mamusię i jej chłopca:)
Ja mam dwóch prowadzących (prywatnie). Żadnemu nie mówiłam, że mam drugiego. Każdy wypełnia oddzielną kartę. Każdy też lubi zlecać całkiem różne badania i mieć różne zdanie na różne tematy. Fajnie się uzupełniają.
USG z przepływani robi chyba dr Olszewski, ale nie mam pewności - można zadzwonić i dopytać. Mi kilka razy robił takie z różnymi, pływającymi kolorami, ale nie wiem, czy o to chodzi?
Witam nową mamusię i jej chłopca:)
Ja mam dwóch prowadzących (prywatnie). Żadnemu nie mówiłam, że mam drugiego. Każdy wypełnia oddzielną kartę. Każdy też lubi zlecać całkiem różne badania i mieć różne zdanie na różne tematy. Fajnie się uzupełniają.
USG z przepływani robi chyba dr Olszewski, ale nie mam pewności - można zadzwonić i dopytać. Mi kilka razy robił takie z różnymi, pływającymi kolorami, ale nie wiem, czy o to chodzi?
Jaagnes to mnie zaciekawiłaś, muszę się dowiedzieć czy to obowiązuje we wszystkich abonamentach. Ja swój wykupiłam przez Axa. W dodatku możliwe że chodzimy do tej samej lekarki :)
Antonina. tak chodzi o te kolorki :) a robi to w ramach wizyty czy trzeba dodatkowo dopłacać?
Ja się tylko zastanawiam jak to jest jak dopiero w 28 tygodniu się idzie do drugiego lekarza nie chciałabym nikogo urazić tylko się skonsultować, ale bezpieczniej bym się czuła gdyby nie wiedzieli o sobie, ale to chyba nie jest możliwe i tak temu "drugiemu" będę musiała pokazać kartę ciąży.... Sama nie wiem co zrobić a moja lekarka mnie trochę nastraszyła.
Antonina. tak chodzi o te kolorki :) a robi to w ramach wizyty czy trzeba dodatkowo dopłacać?
Ja się tylko zastanawiam jak to jest jak dopiero w 28 tygodniu się idzie do drugiego lekarza nie chciałabym nikogo urazić tylko się skonsultować, ale bezpieczniej bym się czuła gdyby nie wiedzieli o sobie, ale to chyba nie jest możliwe i tak temu "drugiemu" będę musiała pokazać kartę ciąży.... Sama nie wiem co zrobić a moja lekarka mnie trochę nastraszyła.
Witam nową mame z synkiem :)
Ja myśle, że z konsultacja nie powinno być problemu. Ja prowadze ciąże prywatnie i byłam na usg połówkowym i na 4d też prywatnie u innej lekarki i nie chciała odemnie wogóle karty ciąży. Zrobiła usg, pytała tylko u kogo jest ciąża prowadzona i dostałam zdjęcia z usg razem z całą informacją medyczną dotycząca badania na wydruku.
Ja myśle, że z konsultacja nie powinno być problemu. Ja prowadze ciąże prywatnie i byłam na usg połówkowym i na 4d też prywatnie u innej lekarki i nie chciała odemnie wogóle karty ciąży. Zrobiła usg, pytała tylko u kogo jest ciąża prowadzona i dostałam zdjęcia z usg razem z całą informacją medyczną dotycząca badania na wydruku.
na 4 d tez nas tylko zapytal jaka lekarka i to wpisał w badaniu. a jak chodzie prywatnie i nfz to zawsze chca karte. moaj znajoma konsultowala sie ogolnie z czterema lekarzami, chociaz bazowo na nfz. to Twoj wybor i kwasnej miny nie ma co robic.
U mnie dr robi takie USG z kolorami podczas normalnej wizyty. Chodzę raz w miesiącu i wtedy to robi, nawet nie mówiąc mi po co i co to. Warto chyba zadzwonić i się dopytać.
Wiem, że do dr. Olszewskiego sporo osób przychodzi tylko na pojedynczą konsultację. On do tego przywykł, ma na to oddzielne stawki i na pewno nie czuje się urażony. Wystarczy, że mu powiesz, że przyszłaś, bo ma bardzo dobry sprzęt, a Twój prowadzący takiego nie ma (jest dumny ze swojej inwestycji w sprzęty, więc pewnie nawet się ucieszy). Pokażesz mu kartę ciąży, ale on nic w niej nie wpisze, więc Twój prowadzący nie dowie się o tej konsultacji. Dr Olszewski mi jeszcze nigdy nic do karty nie wpisał, chociaż mam ją prowadzoną u niego.
Wiem, że do dr. Olszewskiego sporo osób przychodzi tylko na pojedynczą konsultację. On do tego przywykł, ma na to oddzielne stawki i na pewno nie czuje się urażony. Wystarczy, że mu powiesz, że przyszłaś, bo ma bardzo dobry sprzęt, a Twój prowadzący takiego nie ma (jest dumny ze swojej inwestycji w sprzęty, więc pewnie nawet się ucieszy). Pokażesz mu kartę ciąży, ale on nic w niej nie wpisze, więc Twój prowadzący nie dowie się o tej konsultacji. Dr Olszewski mi jeszcze nigdy nic do karty nie wpisał, chociaż mam ją prowadzoną u niego.
Ja po wizycie, Pola waży 1840g :).
Tak, jak już pisałam na początku do końca ciąży muszę brać zastrzyki, aczkolwiek gdy poczuję już że zbliża się poród tego dnia mam nie wziąć, żeby nie było niebezpieczeństwa krwotoku... tylko chyba nie zawsze jest się w stanie to przewidzieć, więc i tak trochę mam obawy.
Na razie nie ma wskazań do cc, więc oby tak zostało.
No a po ciąży i karmieniu trzeba będzie zrobić z tymi żyłami porządek, tym bardziej jeśli planuję jeszcze dzieci.
Tak, jak już pisałam na początku do końca ciąży muszę brać zastrzyki, aczkolwiek gdy poczuję już że zbliża się poród tego dnia mam nie wziąć, żeby nie było niebezpieczeństwa krwotoku... tylko chyba nie zawsze jest się w stanie to przewidzieć, więc i tak trochę mam obawy.
Na razie nie ma wskazań do cc, więc oby tak zostało.
No a po ciąży i karmieniu trzeba będzie zrobić z tymi żyłami porządek, tym bardziej jeśli planuję jeszcze dzieci.
Ja w luxmedzie ostatnio mialam zarezerwowane trzy wizyty, bo moja lekarka chciala mnie widzieć co 2 tygodnie i nie robili problemu żeby od razu na 3 zapisać. Ta lekarka zawsze ma full osób ale zapisują mnie na tzw wizyty dodatkowe i nigdy nie czekam dlugo, bo jak gin mnie widzi w poczekalni to zaraz prosi do gabinetu. Jedynie przeszkadza mi to ze nie mozna mieć jednocześnie wizyty i usg tylko trzeba osobno sie umawiać.
Dzula duża jest już twoja córeczka :)
Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka z Torunia, nie jest to tak daleko, niby jedno z biedniejszych województw. Większa część jej rodziny to lekarze była w szoku że jak to w tak dużych ośrodkach jak Trójmiasto nie ma znieczulenia.
Czasem wydaje mi się to niewiarygodne że kurcze duże miasto i taki z tym problem.
A później mają problemy czemu przyrost demograficzny ujemny jak u nas zero polityki prorodzinnej i nawet na godny poród nie ma co liczyć
Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka z Torunia, nie jest to tak daleko, niby jedno z biedniejszych województw. Większa część jej rodziny to lekarze była w szoku że jak to w tak dużych ośrodkach jak Trójmiasto nie ma znieczulenia.
Czasem wydaje mi się to niewiarygodne że kurcze duże miasto i taki z tym problem.
A później mają problemy czemu przyrost demograficzny ujemny jak u nas zero polityki prorodzinnej i nawet na godny poród nie ma co liczyć
Torun niby biedniejszy, ale dostep do lekarzy lepszy.. ja mieszkalam w toruniu ponad 20 lat. szpital dzieciecy super wyposażenie- owsiak ładuje. do tego szpital matopatu - wyposażenie ekstra, w dwa publiczne szpitale też ładują kase. do prywatnych lekarzy tez sie krocej czeka.
Właśnie, niby biedniejszy ale jednak na wszystko ich stać.
Dobra ja rozumiem Wawa, bo zawsze więcej lekarzy bo więcej szpitali ale nikt mi nie powie, że to jest większe miasto
I można by się zastanawiać czyja to wina samorządu, skoro w innych miastach można? Czy może dyrekcji szpitali że nie robi nic, chociaż w to drugie ciężko mi uwierzyć
Jednak brak inwestycji w dzieci nie zapewni dobrej przyszłości, tak samo szpital dziecięcy
Dobra ja rozumiem Wawa, bo zawsze więcej lekarzy bo więcej szpitali ale nikt mi nie powie, że to jest większe miasto
I można by się zastanawiać czyja to wina samorządu, skoro w innych miastach można? Czy może dyrekcji szpitali że nie robi nic, chociaż w to drugie ciężko mi uwierzyć
Jednak brak inwestycji w dzieci nie zapewni dobrej przyszłości, tak samo szpital dziecięcy
Z tego, co mówi położna na SR to największe prawdopodobieństwo, że dostanie się znieczulenie jest na Klinicznej. Wojewódzki też ma taką możliwość, jednak najpierw trzeba iść na to spotkanie, o którym już była mowa w tym wątku.
Moja znajoma rodziła w Wojewódzkim i była na tym spotkaniu, urodziła bez znieczulenia, ale zapytała się czy w razie czego lekarz do niej podejdzie i usłyszała, że lekarz jak lekarz, jak będzie mógł to podejdzie..., więc mimo wszystko nie nastawiałabym się na znieczulenie.
Fajnie mieć taką świadomość, jednak chyba lepiej nastawić się na brak znieczulenia.
Moja znajoma rodziła w Wojewódzkim i była na tym spotkaniu, urodziła bez znieczulenia, ale zapytała się czy w razie czego lekarz do niej podejdzie i usłyszała, że lekarz jak lekarz, jak będzie mógł to podejdzie..., więc mimo wszystko nie nastawiałabym się na znieczulenie.
Fajnie mieć taką świadomość, jednak chyba lepiej nastawić się na brak znieczulenia.
szkoda z tymi znieczuleniami, że w większości szpitali ich nie ma, a mamy XXI w. Szok, że mając taki wynalazek, kobieta musi się zmagać z takimi bólami... no ale co zrobić, trzeba przeżyć i już ! ;)
Pocieszę Was ;) właśnie rozmawiałam z mamą i dowiedziałam się, że moja babcia urodziła moją ś.p. ciotkę o wadze 6200 !!!Także pocieszam się, że może u mnie kobiety w rodzinie są silne i wytrzymałe na ból ;) Z resztą najlepiej nastawić się na najgorsze, by później powiedzieć,nie było aż tak źle ;)
dziewczyny, macie już mniej więcej wiedzę na temat: co zabrać do szpitala? wiem, że jest wiele list do szpitala, ale lista listą,a życie życiem ;)
ja już powoli zaczynam myśleć o tym. u mnie 33 tydzień ;)
może stworzymy taką niezbędną listę ? ;) mi w tej ciąży naprawdę ciężko się skupić... :)
Pocieszę Was ;) właśnie rozmawiałam z mamą i dowiedziałam się, że moja babcia urodziła moją ś.p. ciotkę o wadze 6200 !!!Także pocieszam się, że może u mnie kobiety w rodzinie są silne i wytrzymałe na ból ;) Z resztą najlepiej nastawić się na najgorsze, by później powiedzieć,nie było aż tak źle ;)
dziewczyny, macie już mniej więcej wiedzę na temat: co zabrać do szpitala? wiem, że jest wiele list do szpitala, ale lista listą,a życie życiem ;)
ja już powoli zaczynam myśleć o tym. u mnie 33 tydzień ;)
może stworzymy taką niezbędną listę ? ;) mi w tej ciąży naprawdę ciężko się skupić... :)
Z mojego doświadczenia potrzebne napewno bedzie:
-wkładki laktacyjne
-podpaski poporodowe
- pizama do karmienia najlepiej koszula
- szlafrok
- kosmetyki najlepiej takie male szampony i mydła kupione w rossmanie
- czapki bawełniane dla malucha
- kocyk lub rożek
- maśc do pupy
- pampersy dla dziecka 10 dziennie trzeba liczyć
- ubranka dla dzieci z długim rękawkiem plus łapki niedrapki
- pieluchy tetrowe
- jakis suchy prowiant dla siebie
-wkładki laktacyjne
-podpaski poporodowe
- pizama do karmienia najlepiej koszula
- szlafrok
- kosmetyki najlepiej takie male szampony i mydła kupione w rossmanie
- czapki bawełniane dla malucha
- kocyk lub rożek
- maśc do pupy
- pampersy dla dziecka 10 dziennie trzeba liczyć
- ubranka dla dzieci z długim rękawkiem plus łapki niedrapki
- pieluchy tetrowe
- jakis suchy prowiant dla siebie
Prawda jest taka, że każdy płaci tak samo ubezpieczenie, (wiadomo jedna więcej druga mniej, bo to od wynagrodzenia zależy) NFZ jest jeden, więc nie powinno być takich akcji że tu jest znieczulenie a tam nie ma, bo jest ono związane z kosztem jaki państwo ponosi a podobno nie ma lepszych i gorszych, nie ma Polski A i B, a może jednak jest ...
Dziewczyny, czy Was też tak nogi bolą? Czasem to myślę, że będę płakać z bólu bo ani woda ani trzymanie w górze nic nie pomaga :(
Dziewczyny, czy Was też tak nogi bolą? Czasem to myślę, że będę płakać z bólu bo ani woda ani trzymanie w górze nic nie pomaga :(
Zamieszczę swoją listę - może komuś się przyda, choć nie jest idealna. Zakładam czarny scenariusz - w szpitalu nie mają nic i wszystko mam swoje.
Przy okazji mam pytanie, co jest dowodem ubezpieczenia dla szpitala, jeśli prowadzę działalność gospodarczą? Mam zabrać po prostu dowód ostatniego przelewu składki zdrowotnej (to byłby przelew za mnie i za pracowników, bo robi się go łącznie)?
Oto moja lista do szpitala:
Dla mnie:
Artykuły higieniczne i kosmetyki:
- wkładki poporodowe 4 opakowania (2 mam Canpol babies, 2 Seni lady),
- podkłady poporodowe 2 opakowania po 5 sztuk (mam Seni 1 op. rozm. 60x60, 1 op. rozm. 90x60),
- wkładki laktacyjne 1 opakowanie (mam Canpol babies Easystart),
- majtki z siatki 2 opakowania po 2 sztuki (mam Canpol babies),
- ręcznik,
- mini szampon,
- mini żel pod prysznic,
- mini kremy (do twarzy, rąk),
- krem do brodawek (mam próbkę Medeli i opakowanie dr Brown's)
- grzebień,
- gumka do włosów, opaska do włosów,
- maszynka do golenia,
- chusteczki do okularów,
- czopki glicerynowe,
- szczoteczka do zębów,
- pasta do zębów,
- antyperspirant,
- patyczki do uszu,
- worki / reklamówki 3 sztuki (na brudne rzeczy, śmieci itp.),
- ręcznik papierowy,
- papier toaletowy.
Ubrania:
- koszule do porodu/karmienia 3 sztuki,
- piżama,
- klapki,
- klapki pod prysznic,
- stanik do karmienia 2 sztuki,
- majtki bawełniane 2 sztuki,
- skarpety 3 pary.
Sprzęt:
- telefon,
- ładowarka,
- aparat z ładowarką,
- długopis i kartki.
Artykuły spożywcze:
- woda z dziubkiem 3 małe butelki,
- biszkopty lub sucharki.
Dokumenty:
- dowód osobisty,
- wyniki badań,
- oznaczenie grupy krwi,
- dowód ubezpieczenia.
Inne (ja nie biorę, ale wiem, że niektórzy potrzebują):
- leki, jeśli ktoś potrzebuje,
- szlafrok, jeśli ktoś lubi.
Dla Maleństwa:
Artykuły higieniczne i kosmetyki:
- pampersy,
- chusteczki nawilżane,
- mini płyn do kąpieli,
- mini oliwka,
- mini krem,
- szczotka do włosów,
- ręczniczek,
- ręcznik z kapturkiem,
- pieluchy bawełniane 5 sztuk (wezmę 3 tetrowe, 2 flanelowe).
Ubrania:
- pajac 3 sztuki,
- bluzki/kaftaniki 3 sztuki,
- body 3 sztuki,
- spodnie 3 sztuki,
- skarpetki 3 pary,
- czapeczka bawełniana 2/3 sztuki,
- niedrapki,
- otulacz.
Inne:
- rożek,
- butelka,
- smoczki 2 sztuki,
- laktator.
Na wyjście:
- ubranie dla mnie,
- ubranie dla Maleństwa,
- ciepła czapka,
- kombinezon,
- fotelik ze śpiworkiem.
Nie lubię koszul nocnych i szlafroków. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać piżamę (zwłaszcza, gdyby pobyt musiał się przedłużyć). Pewnie będę miała CC, stąd chcę wziąć laktator, butelkę itd., bo nie wiem, jak to będzie z laktacją.
Przy okazji mam pytanie, co jest dowodem ubezpieczenia dla szpitala, jeśli prowadzę działalność gospodarczą? Mam zabrać po prostu dowód ostatniego przelewu składki zdrowotnej (to byłby przelew za mnie i za pracowników, bo robi się go łącznie)?
Oto moja lista do szpitala:
Dla mnie:
Artykuły higieniczne i kosmetyki:
- wkładki poporodowe 4 opakowania (2 mam Canpol babies, 2 Seni lady),
- podkłady poporodowe 2 opakowania po 5 sztuk (mam Seni 1 op. rozm. 60x60, 1 op. rozm. 90x60),
- wkładki laktacyjne 1 opakowanie (mam Canpol babies Easystart),
- majtki z siatki 2 opakowania po 2 sztuki (mam Canpol babies),
- ręcznik,
- mini szampon,
- mini żel pod prysznic,
- mini kremy (do twarzy, rąk),
- krem do brodawek (mam próbkę Medeli i opakowanie dr Brown's)
- grzebień,
- gumka do włosów, opaska do włosów,
- maszynka do golenia,
- chusteczki do okularów,
- czopki glicerynowe,
- szczoteczka do zębów,
- pasta do zębów,
- antyperspirant,
- patyczki do uszu,
- worki / reklamówki 3 sztuki (na brudne rzeczy, śmieci itp.),
- ręcznik papierowy,
- papier toaletowy.
Ubrania:
- koszule do porodu/karmienia 3 sztuki,
- piżama,
- klapki,
- klapki pod prysznic,
- stanik do karmienia 2 sztuki,
- majtki bawełniane 2 sztuki,
- skarpety 3 pary.
Sprzęt:
- telefon,
- ładowarka,
- aparat z ładowarką,
- długopis i kartki.
Artykuły spożywcze:
- woda z dziubkiem 3 małe butelki,
- biszkopty lub sucharki.
Dokumenty:
- dowód osobisty,
- wyniki badań,
- oznaczenie grupy krwi,
- dowód ubezpieczenia.
Inne (ja nie biorę, ale wiem, że niektórzy potrzebują):
- leki, jeśli ktoś potrzebuje,
- szlafrok, jeśli ktoś lubi.
Dla Maleństwa:
Artykuły higieniczne i kosmetyki:
- pampersy,
- chusteczki nawilżane,
- mini płyn do kąpieli,
- mini oliwka,
- mini krem,
- szczotka do włosów,
- ręczniczek,
- ręcznik z kapturkiem,
- pieluchy bawełniane 5 sztuk (wezmę 3 tetrowe, 2 flanelowe).
Ubrania:
- pajac 3 sztuki,
- bluzki/kaftaniki 3 sztuki,
- body 3 sztuki,
- spodnie 3 sztuki,
- skarpetki 3 pary,
- czapeczka bawełniana 2/3 sztuki,
- niedrapki,
- otulacz.
Inne:
- rożek,
- butelka,
- smoczki 2 sztuki,
- laktator.
Na wyjście:
- ubranie dla mnie,
- ubranie dla Maleństwa,
- ciepła czapka,
- kombinezon,
- fotelik ze śpiworkiem.
Nie lubię koszul nocnych i szlafroków. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać piżamę (zwłaszcza, gdyby pobyt musiał się przedłużyć). Pewnie będę miała CC, stąd chcę wziąć laktator, butelkę itd., bo nie wiem, jak to będzie z laktacją.
mnie juz przed ciążą nawalały kolana, wiec nadal smaruje zelem z kasztanowska z ziaji i ogolniena troche sie poprawia i ochładza.
Mnie tylko skurcze w łydkach łapią. Wtedy łykam magnez i jest ok ale tak jakos nogi specjalnie to nie puchną. Ogólnie słabo mi jest. Szybko się męczę i ta zadyszka.
Ania napisalabys mi na emaila ile wziela ta projektanka?
Zastanawiam się czy iść do SR. Moj mąż też nie może ze mną chodzic. Jak ta szkoła jest darmowa bo pisałyscie zoabcze czy wgole sa miejsca a gdzie w Gdyni się spotykacie?
Ania napisalabys mi na emaila ile wziela ta projektanka?
Zastanawiam się czy iść do SR. Moj mąż też nie może ze mną chodzic. Jak ta szkoła jest darmowa bo pisałyscie zoabcze czy wgole sa miejsca a gdzie w Gdyni się spotykacie?
Ja chadzam do SR raz z mężem, raz sama. Mąż akurat ma prace dwuzmianową i nie zawsze może być. Muszę przyznać, że zajęcia w SR dały mi bardzo dużo i ja osobiście polecam!SR nastawiła mnie na poród naturalny, a od początku wmawiałam sobie, że tak bardzo chciałabym mieć cc, wiem jak będzie mniej więcej wyglądał poród, jak oddychać, jak psychicznie się nastawiać ;) Zdaję sobie sprawę, że wszystko można znaleźć w necie, podpytać koleżanek, ale położna to położna ;) Z resztą wiele rzeczy się zmienia, a położne są na bieżąco. Dzięki SR też troszki zaoszczędziłam, bo nakupowałabym wiele niepotrzebnych rzeczy na początek, w tym wiele kosmetyków, bez których można przeżyć ;)
Witam weekendowo :)
Ja dziś po glukozie,wypiłam za jednym razem i nie było tak źle, teraz tylko czekam z niecierpliwością na wyniki.
Ja chodzę sama do SR i oprócz mnie jest jeszcze kilka "samotnych" mamusiek.
A jeśli chodzi o dowód ubezpieczenia to chyba jak teraz mamy super Ewuś to nie są potrzebne żadne świstki? Pomijając już to, że każda kobieta w ciąży i połogu ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej bez względu na ubezpieczenie zdrowotne.
Ja dziś po glukozie,wypiłam za jednym razem i nie było tak źle, teraz tylko czekam z niecierpliwością na wyniki.
Ja chodzę sama do SR i oprócz mnie jest jeszcze kilka "samotnych" mamusiek.
A jeśli chodzi o dowód ubezpieczenia to chyba jak teraz mamy super Ewuś to nie są potrzebne żadne świstki? Pomijając już to, że każda kobieta w ciąży i połogu ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej bez względu na ubezpieczenie zdrowotne.
Antonina ja bym ta liste troche okroila:) W szpitalu dziecko wycieraja w tetre wiec recznik nieporzebny, plyn do kapieli tez nie, ja do smarowania mialam parafine i masc posladkowa dostalam w szpitalu. Podkladow i podpasek nie bralam-byla masa w szpitalu w szafce. Pozatym, pampersy, wkladki laktacyjne, podpaski, ubranka dla dziecka, koszule nocne, jakies przekaski popakowalam mezowi w domu w 3 reklamowki i codziennie jedna przynosil, nie ma sensu trzymac tego wszytskiego naraz w szpitalu.
Tak, ja też zamierzam spakować torbę na każdy dzień. Nie będę brała wszystkiego od razu. Ja swoją listę robiłam na podstawie listy ze SR na Klinicznej (sprzed kilku lat). Tam podobno nie ma wkładek, podkładów, a tym bardziej kosmetyków dla dzieci. Płyn do kąpieli zdziwił mnie, bo myślałam, że pierwsze kąpiele są bez niego. Widniał jednak na liście, to kupiłam taki mini produkt (jak próbka). W domu mam inne.
Kiedyś zdarzyło mi się leżeć na oddziale ginekologicznym i patologii ciąży w jednym z wielkopolskich szpitali. Nic tam nie mieli. Nie było czym się wytrzeć, a krew kapała z łóżka robiąc plamę na podłodze. Po tych przeżyciach, wolę być zabezpieczona.
A co do ręcznika, to chodzi mi o taki zwykły, ale czerwony - podobno noworodki uspokajają się przy nim, bo kojarzy im się z brzuchem:)
Kiedyś zdarzyło mi się leżeć na oddziale ginekologicznym i patologii ciąży w jednym z wielkopolskich szpitali. Nic tam nie mieli. Nie było czym się wytrzeć, a krew kapała z łóżka robiąc plamę na podłodze. Po tych przeżyciach, wolę być zabezpieczona.
A co do ręcznika, to chodzi mi o taki zwykły, ale czerwony - podobno noworodki uspokajają się przy nim, bo kojarzy im się z brzuchem:)
My dzisiaj zakupiliśmy łóżeczko :) Wybraliśmy bukowe firmy amal plus model Natalka z szufladą, kolor Wenge. Było to jedno z łóżeczek polecane przez Pana w sklepie Mama i Ja. Musimy kupić jeszcze do niego materac, jednak jeszcze się nie zdecydowalismy na konkretny. :)
Reszte wyprawki w większości już mamy. Zostały drobne rzeczy :).
Reszte wyprawki w większości już mamy. Zostały drobne rzeczy :).
My mamy takie łóżeczko po straszej córze
http://www.drewex.com/asortyment_3-106,HIPPO_transparentny_bialy.html ogólnie jest ok ale mi w nim brakuje wyjmowanych szczebelków ale nie bede kupowac nowego bo szkoda pieniędzy
http://www.drewex.com/asortyment_3-106,HIPPO_transparentny_bialy.html ogólnie jest ok ale mi w nim brakuje wyjmowanych szczebelków ale nie bede kupowac nowego bo szkoda pieniędzy
Myśle też, że zamiast różka kupię dla małej taki otulaczek bedzie zawinięta po samą szyjkę a dzieci po urodzeniu to lubią
http://allegro.pl/sterntaler-otulacz-becik-okrycie-kucyk-paula-i3638647556.html
Wybieram dalej wózek ciężko mi się zdecydowac musze pojechac do sklepu obejrzec wtedy podejmiemy decyzje.
http://allegro.pl/sterntaler-otulacz-becik-okrycie-kucyk-paula-i3638647556.html
Wybieram dalej wózek ciężko mi się zdecydowac musze pojechac do sklepu obejrzec wtedy podejmiemy decyzje.
u nas zakupy drobne ku końcowi- ciuszki pokupowane z forum i allegro, kocyki, butelki i troche ubranek od Rodziców. łóżeczko wybralismy turystyczne baby design dream, wózek xlander run ( Mąż biega, wiec trzykołowy)- te zakupy na styczeń, bo teraz jeszcze nie sa potrzebne, a wiec nie ma sesnsu, zeby zabieraly miejsce w domu.
A ja czekam na kuriera z moim gruuubaśnym materacem do łóżeczka;))) ciekawe jaki on będzie na żywo;) od tego samego sprzedawcy dokupiłam rożek, wanienkę i stelaż do baldachimu jako że łóżeczko będzie koło okna a nie chcę aby budziło małą słońce;) baldachim mam zamiar uszyć sama tak jak organizer na łóżeczko i pościel;) zobaczymy jak mi to wyjdzie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Jaagnes bujanie to sobie można wybić z głowy, bo skrzypi, i często te paski się urywają :( moja mama miała taki, bo te 20 lat temu tylko na paskach był, jednak stale się urywały mimo że to skóra była, moja znajoma też miała teraz taki i mówi że drugi raz by tego nie kupiła.
Kwestia jest tylko taka czy kupić coś za powiedzmy 2 tys np x lander kupić coś tańszego czy na zasadzie duużej inwestycji coś za ponad 3 tys ;/ z każdym rozwiązaniem coś przemawia i coś mówi nie i tu jest ten problem
Kwestia jest tylko taka czy kupić coś za powiedzmy 2 tys np x lander kupić coś tańszego czy na zasadzie duużej inwestycji coś za ponad 3 tys ;/ z każdym rozwiązaniem coś przemawia i coś mówi nie i tu jest ten problem
Martyno i tu masz rację, wszystko zależy od budżetu... ale wydać np 3 tyś na wózek którego będziemy używać przez ok 1,5 roku to dużo... a kupić używany też nie będziesz nigdy pewna czy wytrzyma choć rok, przy nowym masz chociaż gwarancje. My stawialiśmy bardziej na spacerówkę niż gondolę (mam taką miękką) gdyż częściej będę jeździć autem niż z wózkiem zimą;) wylicytowałam ostatnio fotelik chicco (nosidełko) na all z bazą isofix za 200 zł;) jak za darmo;) teraz poszukuję adapterów aby móc zamontować na stelażu wózka, nie wiecie może gdzie jest duży wybór takich adapterów? Mój wózek jest ze stanów i muszę przymierzyć czy będą pasowały...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja akurat na wozek wydalam ponad 3 tys bo chcialam miec porzadny i zeby wystarczyl na 2-3 dzieci. Uzywalismy okolo 1,5 roku i bardzo dobrze sie trzyma, nie skrzypi, nic sie z nim nie dzieje. No i ma pompowane kola dzieki czemu dobrze amortyzuje i radzi sobie z zaspami sniegu. X-landery to mi sie wydaje taki plastik fantastik, moja szwagierka ma i srednio zadowolona jest, z tego co wiem w jej wersji nie ma przekladanej raczki ani siedziska a dla mnie to duuuzy minus. Co do bujania to ja bym specjalnie takiego wozka nie kupowala, bo nie chce dziecka do bujania przyzwyczajac. Pozniej jest problem bo dziecko nigdzie indziej nie zasnie niz bujane w wozku i rodzice usypiaja 1,5 roczne dziecko w wozku jezdzac po domu, dla mnie to porazka. Rozka akurat nie kupuje bo mi sie nie przydal a jako otulaczy uzywalam kocykow, rownie dobrze sie sprawdzaja, a dziecku sie czasem uleje czy sie ubrudzi to trzeba by miec kilka takich otulaczy:) Ja nadal nic nie kupilam, mam nadzieje ze w przyszlym tyg jakos sie zmobilizuje do zakupow...
Cześć :)
Widzę, że temat wózków na tapecie. Ja jak już pisałam szybciej też nie mogę się zdecydować, ale raczej postawimy na jedo fyn. Ma obszerną gondole i wygodną spacerówkę, pompowane koła i dobrze radzi sobie w terenie. Do mnie te wózki stokke wogóle nie przemawiają, nie podobają mi się wizualnie,mają małe koła, raczej nadają się na spacery po mieście, no i cena jak dla mnie zbyt wygórowana. Ale wiadomo każdy ma inny gust i inne potrzeby.
Aniu dobrze, że TY też dopiero zaczynasz zakupy, bo jak Was czytam to już byłam przerażona, że tylko ja jestem tak do tyłu z wyprawką. Cały czas mi się wydaje, że jeszcze mamy dużo czasu, jak będzie styczeń to wtedy pewnie się porządnie zmobilizuje ;)
Widzę, że temat wózków na tapecie. Ja jak już pisałam szybciej też nie mogę się zdecydować, ale raczej postawimy na jedo fyn. Ma obszerną gondole i wygodną spacerówkę, pompowane koła i dobrze radzi sobie w terenie. Do mnie te wózki stokke wogóle nie przemawiają, nie podobają mi się wizualnie,mają małe koła, raczej nadają się na spacery po mieście, no i cena jak dla mnie zbyt wygórowana. Ale wiadomo każdy ma inny gust i inne potrzeby.
Aniu dobrze, że TY też dopiero zaczynasz zakupy, bo jak Was czytam to już byłam przerażona, że tylko ja jestem tak do tyłu z wyprawką. Cały czas mi się wydaje, że jeszcze mamy dużo czasu, jak będzie styczeń to wtedy pewnie się porządnie zmobilizuje ;)
Martyna nie znam stokke, ja mysle po prostu ze jesli wozek ma funkcje na ktorych nam zalezy i jest dobrej firmy(ja mam emmaljunge), solidnie wykonany, to warto wydac troche wiecej, zwlaszcza jesli planuje sie wiecej dzieciakow:) Ja czytalam o naszym opinie w necie i byly dobre, zreszta jak go ogladalam to juz sprawial wrazenie porzadnego. Mi zalezalo na duzej gondoli bo rodzilam we wrzesniu, na pompowanych kolach, duzej budzie(wtedy parasolka nie potrzebna w lecie) no i nie ukrywam ze po prostu mi sie baardzo podobal wizualnie:) Zalezy tez jakie kto ma warunki do trzymania wozka, bo ja np swoj mam w garazu wiec nie musial byc lekki bo nie musze go nigdzie wnosic, tylko czasem do samochodu wrzucic. Niektorym zalezy na skretnych kolach, dla mnie to akurat zbedne:) Trzeba pod siebie wozek wybrac:)
Niezapominajka ja w pierwszej ciazy robilam zakupy dopiero po 35 tygodniu i jakos nie czulam stresu z tego powodu, no ale teraz jak mnie strasza tym wczesniejszym porodem to musze sie ogarnac:) Mysle zeby juz wyprac posciel do lozeczka i kilka ciuszkow w razie czego, maz lozeczko sam zlozy ale ze znalezieniem poscieli i wypraniem moze byc ciezko:) Wlasnie, musze kupic plyn do prania dzieciowych rzeczy, znowu bedzie gora prania, osobno nasze, osobno Malucha...
Niezapominajka ja w pierwszej ciazy robilam zakupy dopiero po 35 tygodniu i jakos nie czulam stresu z tego powodu, no ale teraz jak mnie strasza tym wczesniejszym porodem to musze sie ogarnac:) Mysle zeby juz wyprac posciel do lozeczka i kilka ciuszkow w razie czego, maz lozeczko sam zlozy ale ze znalezieniem poscieli i wypraniem moze byc ciezko:) Wlasnie, musze kupic plyn do prania dzieciowych rzeczy, znowu bedzie gora prania, osobno nasze, osobno Malucha...
my też stawiamy na jedo fyn :) przekonał nas pan w mapu;) ale oczywiście jeszcze nie kupiliśmy. Wózek może uda się nam kupić w grudniu, a jak nie to w styczniu już po narodzinach ;) nosidełko/fotelik mamy, wiec nie jest aż tak źle, a na spacer pewnie wyjdziemy po miesiącu ;) mi zostało jakieś 6 tygodni, mam jeszcze niewielkie braki w wyprawce dla małej i dla siebie, ale jakoś ogarniemy ;)
w przyszłym tygodniu planuję spakować się już do szpitala, robię to bardziej dla męża, żeby był spokojniejszy ;) hehe
w przyszłym tygodniu planuję spakować się już do szpitala, robię to bardziej dla męża, żeby był spokojniejszy ;) hehe
Niezapominajka ja pytalam kilka mam o ten moj wozek, bo juz go sobie wypatrzylam i zastanawialismy sie nad nim, jak widzialam na spacerze jakas Pania z tym wozkiem to podchodzilam i grzecznie pytalam jak sie sprawuje, nikt mnie nigdy nie pogonil, a wrecz przeciwnie:)
Ja pralam w loveli wiec pewnie teraz tez bede, bosko pachnie:) Z tym ze ja w plynie do prania i dla takiego maluszka to piore z dodatkowym plukaniem.
Naprawde w styczniu dopiero po miesiacu chcecie na dwor wyjsc?:)
Ja pralam w loveli wiec pewnie teraz tez bede, bosko pachnie:) Z tym ze ja w plynie do prania i dla takiego maluszka to piore z dodatkowym plukaniem.
Naprawde w styczniu dopiero po miesiacu chcecie na dwor wyjsc?:)
Ja planuję wyjść po tygodniu dwóch, zależy jak będę się mogła ruszać, bo to dobre i dla mamy i dla dziecka. Ja rozumiem jak będzie zamieć że wtedy siedzieć w domu, ale na zimno wystarczy się cieplej ubrać, dziecko musi się dotlenić, a przecież nie wystawię jej na balkon
W sparwie tych wózków, spoko można dać nawet i 5 tys. jak kogoś stać, kwestia jest jedna, czym on się różni od tego za 2 czy 2,5? Bo jak tylko wyglądem to raczej mniej mało rusza. Co roku są inne kolory modne, na tej zasadzie trzeba mieć wózek w kolorach wiosna lato oraz jesień zima, więc skoro i tak nie będzie modny to niech chociaż solidny będzie
W sparwie tych wózków, spoko można dać nawet i 5 tys. jak kogoś stać, kwestia jest jedna, czym on się różni od tego za 2 czy 2,5? Bo jak tylko wyglądem to raczej mniej mało rusza. Co roku są inne kolory modne, na tej zasadzie trzeba mieć wózek w kolorach wiosna lato oraz jesień zima, więc skoro i tak nie będzie modny to niech chociaż solidny będzie
Martyna nie chodzi o kolor a o solidnosc wlasnie, zeby nie skrzypial, nie majtal sie na boki, nie mial beznadziejnych kolek. Mysle ze jak obejrzysz w sklepie kilka wozkow najtanszych i tych drozszych, pomacasz, pojezdzisz to zobaczysz roznice:) Dla mnie wozek nie musi byc modny, ale moj mi sie nadal podoba. Wiec zalezy ile ktos jest w stanie dac za dobry wozek, ja bym juz 5 tys raczej nie dala, ten co mam wydawal mi sie wystarczajacy.
No w styczniu wiadomo, inaczej niz w lecie, od razu nie wyjdziesz na dwor i lepiej dziecko werandowac kilka dni, ale ja mam zamiar gdzies po tyg od powrotu do domu wyjsc na spacer, a jak nie bede w stanie to meza wyslac.
No w styczniu wiadomo, inaczej niz w lecie, od razu nie wyjdziesz na dwor i lepiej dziecko werandowac kilka dni, ale ja mam zamiar gdzies po tyg od powrotu do domu wyjsc na spacer, a jak nie bede w stanie to meza wyslac.
Ja już myślałam, żeby taki z gondolą kupić używany, a za to kupić świetnej klasy spacerówkę. Wiem, że na takie za 700 zl to nawet nie ma co spoglądać, bo z wózkiem to jest tak jak z samochodem, do kupisz złoma 10 letniego to w odległą trasę nim nie pojedziesz, ale po mieście do sklepu dojedzie, a nie żal jak Ci ktoś obije.
Byłam dzisiaj u lekarza i mam dobrą wiadomość moja dzidzia się obróciła główką w dół:). Chociaz lekarka powiedziała, że nie mam jeszcze tak zacieszac bo dzieci lubią jeszcze się przekręcac. Musze brac eutyrox niestety niedoczynnosc tarczycy dlatego tak przytyłam. Mala wazy 1600kg. I teraz pytanie gdzie rodzic....
Widzę że każda z nas ma dylemat wózkowy.hehehehe
Ja już myślałam że znalazłam swój wymarzony a mianowicie Navintona Carvel styl klasyczny. Ale jak poszłam do sklepu i na dodatek poczytałam jeszcze w necie o tych wózkach to już zupełnie zgłupiałam .
Sama nie wiem już na co patrzeć.Chciałabym lekki wózek ale wtedy klasyczne miejskie odpadają bo te są ciężka a co mam zrobić jak mi się tylko takie podobają hehehe
Mam nadzieję że złapię jakąś wenę i wreszcie ostatecznie się zdecyduję.
Wam też życzę powodzenia w podejmowaniu szybkiej i trafnej decyzji co do wózków:0
Ja już myślałam że znalazłam swój wymarzony a mianowicie Navintona Carvel styl klasyczny. Ale jak poszłam do sklepu i na dodatek poczytałam jeszcze w necie o tych wózkach to już zupełnie zgłupiałam .
Sama nie wiem już na co patrzeć.Chciałabym lekki wózek ale wtedy klasyczne miejskie odpadają bo te są ciężka a co mam zrobić jak mi się tylko takie podobają hehehe
Mam nadzieję że złapię jakąś wenę i wreszcie ostatecznie się zdecyduję.
Wam też życzę powodzenia w podejmowaniu szybkiej i trafnej decyzji co do wózków:0

Każda z nas wcale nie ma dylematu wózkowego:) My jesteśmy z tych, co wózków nie lubimy, zwłaszcza zimą po śniegu (bo latem to całkiem co innego, gdy jest wszystkim gorąco). Wolimy nosić, też zwłaszcza zimą (odpada opatulanie i przegrzewanie). Mieliśmy więc dylematy chustowe:)
Wózek kupiliśmy spacerowy (Quinny Zapp Xtra) z możliwością wpięcia fotelika i włożenia wkładki dla niemowlaka. Kupiliśmy go tylko po to, aby jeździł rezerwowo w bagażniku, gdybym z jakiś względów nie mogła lub nie chciała się omotać. Na spacery wolę Malucha w chustę wziąć pod wspólną kurtkę.
No i jest jeszcze ewentualność, że nasz syn nie polubi noszenia. Wtedy zapewne pobiegniemy szybko kupić jakiś wózek porządniejszy:)
Wózek kupiliśmy spacerowy (Quinny Zapp Xtra) z możliwością wpięcia fotelika i włożenia wkładki dla niemowlaka. Kupiliśmy go tylko po to, aby jeździł rezerwowo w bagażniku, gdybym z jakiś względów nie mogła lub nie chciała się omotać. Na spacery wolę Malucha w chustę wziąć pod wspólną kurtkę.
No i jest jeszcze ewentualność, że nasz syn nie polubi noszenia. Wtedy zapewne pobiegniemy szybko kupić jakiś wózek porządniejszy:)
Ja za to zupelnie nie lubie noszenia w chuscie, corka moja tez nie lubila:)
Ja biore euthyrox od poczatku, dawke 125 i 100 na zmiane, ale nie przytylam jeszcze. Patrzylam ostatnio w karte ciazy ze z corka bralam 150 i 125 wiec troche wyzsza i w ciagu calej ciazy przytylam 9kg.
Moj maz dzis w nocy wrocil ze szkolenia z Londynu i przywiozl dla Malucha super pajacyka cieplego z daisy i czape z uszkami myszki miki ale takimi malymi, jest slodka:) Az mi sie zachcialo pomyslec o reszcie wyprawki hehe:)
Ja biore euthyrox od poczatku, dawke 125 i 100 na zmiane, ale nie przytylam jeszcze. Patrzylam ostatnio w karte ciazy ze z corka bralam 150 i 125 wiec troche wyzsza i w ciagu calej ciazy przytylam 9kg.
Moj maz dzis w nocy wrocil ze szkolenia z Londynu i przywiozl dla Malucha super pajacyka cieplego z daisy i czape z uszkami myszki miki ale takimi malymi, jest slodka:) Az mi sie zachcialo pomyslec o reszcie wyprawki hehe:)
Dziewczyny dość duże dawki bierzecie eutyroxu, ja biorę aktualnie 75, a przed ciążą leczyłam się 50, a wy ile brałyście przed???
Dostałam moje zakupy z all, jestem baaardzooo zadowolona, polecam materac fajowy;))))
A tak to miałam w nocy kryzys, hormony mi szaleją, przeryczałam nad swoim życiem i zmianami które nastąpią całą noc... Jestem wyrodną matką, mam chyba depresję przedporodową;(((
Dostałam moje zakupy z all, jestem baaardzooo zadowolona, polecam materac fajowy;))))
A tak to miałam w nocy kryzys, hormony mi szaleją, przeryczałam nad swoim życiem i zmianami które nastąpią całą noc... Jestem wyrodną matką, mam chyba depresję przedporodową;(((
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja chusty przy pierwszym dziecku nie używałam, za to jak mała była już troszkę starsza używałam nosidełko i byłam baaaardzo zadowolona z takiego rozwiązania, moja Zocha zresztą też-) Ja miałam dwie ręce wolne, ciężar był równomiernie rozłożony, a mała wszystko widziała i mogła się przytulać:-) W ogóle wydaje mi się,że każda z nas będzie miała inne opinie na każdy temat, owszem można posłuchać rad innych, ale to my same tak naprawdę powinnyśmy dokonać wyboru. Wybierając wszystkie rzeczy wydaje nam się,że wybór jest rewelacyjny, bo przecież chcemy jak najlepiej dla nas i dla naszych maleństw, ale prawda jest taka,że czas wszystko weryfikuje. Dodatkowo każde dziecko jest inne dlatego ja nie nastawiam się na to,że to co sprawdziło się przy mojej pierwszej córce sprawdzi się w 100% przy drugiej, chociaż byłoby super:-)
Ja przed ciążą brałam euthyrox 50. Powiem wam, tym które mają terminy na początek stycznia, że wam strasznie zazdroszczę. Już niedługo będziecie pisały o porodach a do mojego jeszcze tyyyyle czasu :/ Do tego ostatnio mam w gratisie refluks, ogromną zgagę i ból żeber. W nocy prawie nie mogę spać. Tak bym już chciała urodzić... Jeszcze mąż wyjechał w delegacje i wróci 23.12. :/ także zostaliśmy z synkiem sami, samochód się sypie. No i to chyba na tyle. Sory, ale musiałam się wyżalić :|
Ja mam taka sama dawke jak przed ciaza, tak naprawde nie ma znaczenia ile bierzecie, tylko zeby wyniki byly w normie. Kazdy organizm jest inny.
Ja za to sie budze okolo 6 rano i dalej nie moge zasnac:/ dobrze ze corka w przedszkolu to moge sie zdrzemnac, ale meczy mnie to troche. No i juz mi w nocy czasem siara leci z piersi, wiec przygotowuja sie do laktacji.
Ja za ciaglym noszeniem dzieci nie jestem, jesli spokojnie lezy sobie w lozeczku czy bawi na macie to nie mam potrzeby zeby je ciagle nosic. No chyba ze trafi mi sie egzemplarz ktory chce ciagle przy mamie:)
Ja za to sie budze okolo 6 rano i dalej nie moge zasnac:/ dobrze ze corka w przedszkolu to moge sie zdrzemnac, ale meczy mnie to troche. No i juz mi w nocy czasem siara leci z piersi, wiec przygotowuja sie do laktacji.
Ja za ciaglym noszeniem dzieci nie jestem, jesli spokojnie lezy sobie w lozeczku czy bawi na macie to nie mam potrzeby zeby je ciagle nosic. No chyba ze trafi mi sie egzemplarz ktory chce ciagle przy mamie:)
Aniu mi siara leciała, ale tylko z jednej piersi z drugiej miałam wycinanego raka jakieś 6 lat temu i z taj nic nie leciało... ciekawe czy mleko poleci. A siara od jakiś 2 tyg nie leci, nie wiecie czy to normalne?
A co do chust i noszenia, to ja też raczej uważam że lepiej nie przyzwyczajać do noszenia na rękach, bo później trudno gdzieś bez dziecka wyjść...
A co do chust i noszenia, to ja też raczej uważam że lepiej nie przyzwyczajać do noszenia na rękach, bo później trudno gdzieś bez dziecka wyjść...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Za ciągłym noszeniem, to ja też absolutnie nie jestem i oby się dało;-) Nosidełko wykorzystywałam na krótkie spacery z psem, czy wyskoczeniu do sklepu. Zdecydowanie było mi wtedy wygodniej niż z wózkiem.
A tak z innej beczki, to czekam na wyniki po obciążeniu glukozą. Ale to było wstrętne. Do tej pory czuję ten smak, mimo tego,że po przyjściu do domu wciągnęłam kanapki z ogórkiem kiszonym.
A tak z innej beczki, to czekam na wyniki po obciążeniu glukozą. Ale to było wstrętne. Do tej pory czuję ten smak, mimo tego,że po przyjściu do domu wciągnęłam kanapki z ogórkiem kiszonym.
Ale nikt chyba nigdzie tu nie pisał, że chce nosić dziecko "ciągle". Chyba nawet by się nie dało:) Spacer to spacer, zwłaszcza zimą, szczególnie długi pewnie nie będzie. W domu też ciągle nosić się nie da. Zresztą to jest niezdrowe i dla dziecka i dla rodzica.
Ja po glukozie zaczęłam czuć się normalnie dopiero następnego dnia, choć już po otrzymaniu wyników popołudniu, było całkiem nieźle, bo nastrój mi się poprawił, że wyniki w normie:)
Ja po glukozie zaczęłam czuć się normalnie dopiero następnego dnia, choć już po otrzymaniu wyników popołudniu, było całkiem nieźle, bo nastrój mi się poprawił, że wyniki w normie:)
Jagnes, Patrycja rozumiem doskonale Wasze samopoczucie :/ Ostatnio też mam podobnie, szczególny pod tym względem był ubiegły tydzień. Ogólnie zauważyłam, że od połowy października hormony u mnie szaleją.
W nocy budzę się około 4.30 i często nie mogę długo zasnąć, co mnie męczy...:/ Raz tryskam optymizmem, a za chwile wręcz przeciwnie i ogólnie mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie i że coś ze mną nie tak.
W nocy budzę się około 4.30 i często nie mogę długo zasnąć, co mnie męczy...:/ Raz tryskam optymizmem, a za chwile wręcz przeciwnie i ogólnie mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie i że coś ze mną nie tak.
Ft4 też mam złe. A co do zmiany jaka zapanuje w Waszym życiu bo to dla większości z Was pierwsze dziecko zgdzam się, że są obawy i lęk. Wiem jak ja się czułam przed urodzeniem pierwszego dziecka ale dla mnie te zmiany wyszły na dobre po prostu zwariowałam na punkcie mojego dziecka:) i świata poza nią nie widziałam hehe. Pewnie, że są ciężkie chwile kiedy zmęczenie było już tak duże i nie miało się sił ale to przechodzi. Najpiękniejsze jest to, że widzi się siebie w tym małym człowieku. Mnie najbardziej śmieszy jak córa ma podobne zachowania do mnie:) miny i bawi się w ten sam sposób jak ja kiedy byłam dzieckiem.
Dlatego każda z Nas musi się zmierzyć się z wielką zmianą w życiu sama. I jestem pewna, że nie będziecie nigdy tego żałować. Dlatego ja zdecydowałam się na drugie dziecko i myśle o kolejnym:D hehe
Dlatego każda z Nas musi się zmierzyć się z wielką zmianą w życiu sama. I jestem pewna, że nie będziecie nigdy tego żałować. Dlatego ja zdecydowałam się na drugie dziecko i myśle o kolejnym:D hehe
Dziewczyny nie szukajcie sobie niedoczynności tarczycy jak jej nie macie, bo ta choroba to nic przyjemnego :)
To co opisała Aga jest przykładem zwiększonego zapotrzebowania ma to każda ciężarna tyle żę nie każda musi brać euthurox ale większość. Problem jest jak któraś przed ciążą miała PCO i wcześniej chorowała na tarczycę, wtedy T 4 też nie jest w normie, czasem może być progesteron poza normą i wtedy jest ciąża zagrożona.
U kobiet chorujących na niedoczynność tarczycy jest zwiększone ryzyko poronienia.
Waga jest problemem kiedy kobieta tyje ok kilograma tygodniowo po 10 tc. a nie jest to skutkiem żywienia się w McDonaldzie. Tycie z powierza u osób mających problem z niedoczynnością jest normalne, gdyż ich metabolizm prawie nei funkcjonuje i często mają zaparcia trudności z wypróżnieniem się.
To co opisała Aga jest przykładem zwiększonego zapotrzebowania ma to każda ciężarna tyle żę nie każda musi brać euthurox ale większość. Problem jest jak któraś przed ciążą miała PCO i wcześniej chorowała na tarczycę, wtedy T 4 też nie jest w normie, czasem może być progesteron poza normą i wtedy jest ciąża zagrożona.
U kobiet chorujących na niedoczynność tarczycy jest zwiększone ryzyko poronienia.
Waga jest problemem kiedy kobieta tyje ok kilograma tygodniowo po 10 tc. a nie jest to skutkiem żywienia się w McDonaldzie. Tycie z powierza u osób mających problem z niedoczynnością jest normalne, gdyż ich metabolizm prawie nei funkcjonuje i często mają zaparcia trudności z wypróżnieniem się.
dziewczynki może nowy wątek???
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=506114&c=1&k=160
zapraszam;))))
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=506114&c=1&k=160
zapraszam;))))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Cześć :)
Ja chodzę prywatnie, więc nie wiem jak jest z dostaniem się do ginekologa na NFZ.
Ja tsh i ft4 mam w normie, zrobiłam teraz kontrolnie razem z glukozą, więc problemy z tarczycą mnie ominęły.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ja miałam "depresje" jakiś czas temu. Troche mnie trzymała i nawet lekarzowi się skarżyłam, bo to nie była zwykła chandra, ale minęło na szczęście.
Jeśli chodzi o strach przed zmianami itp. to myślę, że to całkiem normalne, wkońcu nasze życie już nigdy nie będzie takie samo. Ja mam podejście takie, że te zmiany będą napewno na lepsze :) Jak dla mnie już stanowczo za długo byliśmy tylko we dwoje. Już myślę i mówię o drugim dziecku ;)
Ja chodzę prywatnie, więc nie wiem jak jest z dostaniem się do ginekologa na NFZ.
Ja tsh i ft4 mam w normie, zrobiłam teraz kontrolnie razem z glukozą, więc problemy z tarczycą mnie ominęły.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ja miałam "depresje" jakiś czas temu. Troche mnie trzymała i nawet lekarzowi się skarżyłam, bo to nie była zwykła chandra, ale minęło na szczęście.
Jeśli chodzi o strach przed zmianami itp. to myślę, że to całkiem normalne, wkońcu nasze życie już nigdy nie będzie takie samo. Ja mam podejście takie, że te zmiany będą napewno na lepsze :) Jak dla mnie już stanowczo za długo byliśmy tylko we dwoje. Już myślę i mówię o drugim dziecku ;)
jak pisalam wczesniej chodze na nfz i prywatnie moja panstwowa lekarka przepisuje mi badania, a prywatna ma lepszy sprzet. obydwie o sobie wiedza. zadzwon do przychodni na jeleniogorskiej- maja podpisany kontrakt.