Widok
Mamusie wrzesień-październik 2011 *23*
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-wrzesien-pazdziernik-2011-22-t268045,1,160.html
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-wrzesien-pazdziernik-2011-22-t268045,1,160.html
jeśli chodzi o torbę do wózka, to ja zakupiłam tą:
http://allegro.pl/babylux-super-torba-do-wozka-dzieciecego-i1777227400.html
i jest naprawdę spoko zrobiona, spełnia moje oczekiwania :)
Co do auta, to u nas odpukać, nie jest najgorzej, ale rok temu mieliśmy mały taki wypadek, tzn mąż zapomniał że mamy odbezpieczona maskę i wyjechalismy na obwodnicę. Oczywiście się otworzyła i zbiła nam przednią szybę. Że nic nam się nie stało to istny cud! A najlepsze jest to, że dzień wcześniej wróciliśmy z wakacji w Chorwacji, do której jechaliśmy właśnie tym autem. Szybę wymieniliśmy, ale maska jest pogięta i szkoda nam kasy na nową :P
Co do dojazdów do pracy to mój też jeździ rowerem teraz, a zimą oboje jeździmy na miesięcznych, niestety paliwo jest za drogie a jak policzyć ile czasu się traci w korkach to już w ogóle się nie kalkuluje.
http://allegro.pl/babylux-super-torba-do-wozka-dzieciecego-i1777227400.html
i jest naprawdę spoko zrobiona, spełnia moje oczekiwania :)
Co do auta, to u nas odpukać, nie jest najgorzej, ale rok temu mieliśmy mały taki wypadek, tzn mąż zapomniał że mamy odbezpieczona maskę i wyjechalismy na obwodnicę. Oczywiście się otworzyła i zbiła nam przednią szybę. Że nic nam się nie stało to istny cud! A najlepsze jest to, że dzień wcześniej wróciliśmy z wakacji w Chorwacji, do której jechaliśmy właśnie tym autem. Szybę wymieniliśmy, ale maska jest pogięta i szkoda nam kasy na nową :P
Co do dojazdów do pracy to mój też jeździ rowerem teraz, a zimą oboje jeździmy na miesięcznych, niestety paliwo jest za drogie a jak policzyć ile czasu się traci w korkach to już w ogóle się nie kalkuluje.
Fajne te torby Natalia :)
Muszę się dzisiaj na coś zdecydować wieczorem i pozamawiać .
Jumelka nie wiem czy to ty czy któraś z was , chyba kiedyś zamawiałaś w necie podkłady poporodowe które bardzo sobie chwaliłaś?
Chcę jeszcze zrobić większe zamówienie i zastanawiam się czy nie kupić większej ilość przy okazji bo i tak tyle samo płacę za kuriera a nie wiem jak to jest z połogiem czy te podkłady są na pierwszy tydzień a potem zwykłe większe podpaski?
Muszę się dzisiaj na coś zdecydować wieczorem i pozamawiać .
Jumelka nie wiem czy to ty czy któraś z was , chyba kiedyś zamawiałaś w necie podkłady poporodowe które bardzo sobie chwaliłaś?
Chcę jeszcze zrobić większe zamówienie i zastanawiam się czy nie kupić większej ilość przy okazji bo i tak tyle samo płacę za kuriera a nie wiem jak to jest z połogiem czy te podkłady są na pierwszy tydzień a potem zwykłe większe podpaski?
Jumelka zauważyłam, że ostatnio zawsze zakładasz nowe wąteczki:)
właśnie piję herbatę z cytryną i miodem, a gardło boli coraz bardziej:(, dzisiaj w aptece chciałam kupić spirytus do pępka a pani mi mówi, że spirytus to tylko w monopolowych:) hihi, ale się udałam, no nic nie wiedziałam, że w aptece go nie dostanę
idę szykować obiad po mąż wraca po 16
a co do samochodu to potwoerdzam, że to skarbonka bez dna, oby nie przechwalić, ale odkąd nasze autko dostało na BOże Narodzenie prezent, który kosztował prawie 2000 tys. czyli koło dwumasowe to już się nie psuje
właśnie piję herbatę z cytryną i miodem, a gardło boli coraz bardziej:(, dzisiaj w aptece chciałam kupić spirytus do pępka a pani mi mówi, że spirytus to tylko w monopolowych:) hihi, ale się udałam, no nic nie wiedziałam, że w aptece go nie dostanę
idę szykować obiad po mąż wraca po 16
a co do samochodu to potwoerdzam, że to skarbonka bez dna, oby nie przechwalić, ale odkąd nasze autko dostało na BOże Narodzenie prezent, który kosztował prawie 2000 tys. czyli koło dwumasowe to już się nie psuje
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Hehe,
po prostu nie lubię tego przewijania strony. I jakoś tak wychodzi ;)
Co do podkładów, to ja je stosowałam chyba ze dwa tygodnie po porodzie zamiast podpasek, a potem w dzień używałam podpaski a na noc wolałam lepsze zabezpieczenie. Później po połogu wykorzystywałam podkłady przy okresie (ale tylko na 2-3 noce).
Ja zamawiałam Absorgyn lub te wielkie Belli.
po prostu nie lubię tego przewijania strony. I jakoś tak wychodzi ;)
Co do podkładów, to ja je stosowałam chyba ze dwa tygodnie po porodzie zamiast podpasek, a potem w dzień używałam podpaski a na noc wolałam lepsze zabezpieczenie. Później po połogu wykorzystywałam podkłady przy okresie (ale tylko na 2-3 noce).
Ja zamawiałam Absorgyn lub te wielkie Belli.
~ Natalia - rzeczywiście fajne te torby. Jeśli Z. już czegoś nie zakupił i w komplecie z wózkiem też nie będzie, to sobie pewnie kupię jedną z takich.
A mój mężczyzna robi mi niespodziankę jedną za drugą... Wymienił baterię i pasek w moim zegarku, który chyba od 3 lat leżał w szufladzie, bo nigdy nie pamiętałam, żeby iść do zegarmistrza.
Wczoraj musiał przypadkowo się przyznać, że już zrobił zakupy z listy, którą mu podesłałam, żeby wiedział, co nam jeszcze trzeba: nożyczki, sudocrem, podkłady, osłonki na cycki, laktator, waciki, pieluchy i cholera wie co jeszcze... :)
Dzisiaj smsem pytał, jaki chcę materac dla małego...
Teraz boję się cokolwiek zamawiać, bo niewykluczone, że on już to zamówił i nie powiedział, bo to ciąg dalszy jego niespodzianek...
W każdym razie z przynajmniej 20-punktowej listy zostało może kilka drobiazgów.
Teraz to mi nawet nie wypada narzekać... :)
Jeszcze tylko szafa.
A mój mężczyzna robi mi niespodziankę jedną za drugą... Wymienił baterię i pasek w moim zegarku, który chyba od 3 lat leżał w szufladzie, bo nigdy nie pamiętałam, żeby iść do zegarmistrza.
Wczoraj musiał przypadkowo się przyznać, że już zrobił zakupy z listy, którą mu podesłałam, żeby wiedział, co nam jeszcze trzeba: nożyczki, sudocrem, podkłady, osłonki na cycki, laktator, waciki, pieluchy i cholera wie co jeszcze... :)
Dzisiaj smsem pytał, jaki chcę materac dla małego...
Teraz boję się cokolwiek zamawiać, bo niewykluczone, że on już to zamówił i nie powiedział, bo to ciąg dalszy jego niespodzianek...
W każdym razie z przynajmniej 20-punktowej listy zostało może kilka drobiazgów.
Teraz to mi nawet nie wypada narzekać... :)
Jeszcze tylko szafa.
torba jest naprawdę fajna, dobrze wykonana i cena też nie zabija :)
marta29
no z takim mężczyzną to można żyć :) pozazdrościć :) mój chyba by się nie odważył na samodzielne zakupy, bo wie jak bardzo lubię mieć wszystko pod kontrolą :) ale fakt, że jak mu mówię co ma kupić to bardzo dobrze się sprawuje :) tylko już się nauczyłam, że wszystko trzeba bardzo sprecyzować, bo jak wysyłam go po korzeń pietruszki to przynosi natkę i odwrotnie :)
marta29
no z takim mężczyzną to można żyć :) pozazdrościć :) mój chyba by się nie odważył na samodzielne zakupy, bo wie jak bardzo lubię mieć wszystko pod kontrolą :) ale fakt, że jak mu mówię co ma kupić to bardzo dobrze się sprawuje :) tylko już się nauczyłam, że wszystko trzeba bardzo sprecyzować, bo jak wysyłam go po korzeń pietruszki to przynosi natkę i odwrotnie :)
Mój przede wszystkim unika tematu tak długo jak się da, ale jeśli mu się w racjonalny sposób wytłumaczy, jak bardzo ja będę nieszczęśliwa i jak bardzo źle to się NA NIM odbije, to w końcu do niego trafia i robi wszystko na 120% i lepiej się nie wtrącać i poczekać na rezultaty. A one zawsze powalają.
Chyba mu powiem, że się nim chwalę tutaj (a niech się ucieszy, co mi tam :)), bo zauważyłam ostatnio, że:
1. z dużą uwagą słucha co się tu na forum dzieje (szczególnie temat narzekania na facetów go interesuje - a ja pięknie mogę przemycić pewne własne zastrzeżenia)
2. chwalony działa jeszcze lepiej niż zwykle :)
Chyba mu powiem, że się nim chwalę tutaj (a niech się ucieszy, co mi tam :)), bo zauważyłam ostatnio, że:
1. z dużą uwagą słucha co się tu na forum dzieje (szczególnie temat narzekania na facetów go interesuje - a ja pięknie mogę przemycić pewne własne zastrzeżenia)
2. chwalony działa jeszcze lepiej niż zwykle :)
hej.. ja już po lekarzu i synuś ma załatwioną krtań.. zmiana temperatury powietrza nie wyszła mu na dobre.. Ja tylko lekko podrażnione gardło i katar..
co do niespodziewanych wydatków.. my chyba co miesiąc takowe mamy. Jak nie auto(bez którego nie możemy się obyć bo nie mieszkamy w mieście- na autobus czy do sklepu mam 2 km lasem).. to inne czasem pierdołkowate ale nie planowane wydatki. I tak kasa ucieka przez palce. :/
znikam, muszę dokończyć obiad bo zaraz mąż z pracy przyjedzie.
co do niespodziewanych wydatków.. my chyba co miesiąc takowe mamy. Jak nie auto(bez którego nie możemy się obyć bo nie mieszkamy w mieście- na autobus czy do sklepu mam 2 km lasem).. to inne czasem pierdołkowate ale nie planowane wydatki. I tak kasa ucieka przez palce. :/
znikam, muszę dokończyć obiad bo zaraz mąż z pracy przyjedzie.
~Natalia
straszna ta historia ze zbitą szybą ! Czytałam kiedyś o podobnej sytuacji, ale tamci ludzie mieli trochę mniej szczęścia. Farciarze z Was !
Niespodziewane wydatki to niestety powszechny problem. Oprócz niespodziewanej wymiany lodówki musieliśmy dziś zainwestować prawie 300 zł w tarczę hamulcową do auta. Cóż ... taka przypadłość, że rzeczy się psują i to w najmniej odpowiednich momentach.
Ja dziś zaliczyłam wizytę u fryzjera, odwiedziłam firmę, za godzinkę jadę do koleżanki po odbiór kilku rzeczy po jej synu, m.in. maty edukacyjnej - pewnie trochę czasu minie zanim się przyda o ile w ogóle, bo nie wszystkie dzieci są nią ponoć zainteresowane - a na 19 SR. I tym sposobem kolejny dzionek z głowy.
straszna ta historia ze zbitą szybą ! Czytałam kiedyś o podobnej sytuacji, ale tamci ludzie mieli trochę mniej szczęścia. Farciarze z Was !
Niespodziewane wydatki to niestety powszechny problem. Oprócz niespodziewanej wymiany lodówki musieliśmy dziś zainwestować prawie 300 zł w tarczę hamulcową do auta. Cóż ... taka przypadłość, że rzeczy się psują i to w najmniej odpowiednich momentach.
Ja dziś zaliczyłam wizytę u fryzjera, odwiedziłam firmę, za godzinkę jadę do koleżanki po odbiór kilku rzeczy po jej synu, m.in. maty edukacyjnej - pewnie trochę czasu minie zanim się przyda o ile w ogóle, bo nie wszystkie dzieci są nią ponoć zainteresowane - a na 19 SR. I tym sposobem kolejny dzionek z głowy.
no niestety prowadzimy własną działalność,płacę mały zus więc ani macierzyński ani zasiłek mi się nie należy...więc klops
a że prowadzimy firmę budowlaną która dopiero zaczyna zarabiać na siebie wiosną i latem więc będzie naprawdę krytycznie.Niestety to że my zostajemy bez pracy też się wiąże z tym że nasi pracownicy też.
Widzę dziewczyny że piszecie o awariach w samochodach 2 lata temu jak jeździliśmy jeszcze fiatem palio wracając zimą z zakupów na kartuskiej w gdańsku zabrakło nam całkowicie hamulców....całe szczęście nie jechaliśmy szybko to po jakimś czasie udało się go jakoś wyhamować ale wszystkie czerwone światła nasze były.Od roku mamy naszego cytryna,kupiony był nowy z salonu więc jak narazie się nic nie psuje zobaczymy jak się gwarancja skończy
a że prowadzimy firmę budowlaną która dopiero zaczyna zarabiać na siebie wiosną i latem więc będzie naprawdę krytycznie.Niestety to że my zostajemy bez pracy też się wiąże z tym że nasi pracownicy też.
Widzę dziewczyny że piszecie o awariach w samochodach 2 lata temu jak jeździliśmy jeszcze fiatem palio wracając zimą z zakupów na kartuskiej w gdańsku zabrakło nam całkowicie hamulców....całe szczęście nie jechaliśmy szybko to po jakimś czasie udało się go jakoś wyhamować ale wszystkie czerwone światła nasze były.Od roku mamy naszego cytryna,kupiony był nowy z salonu więc jak narazie się nic nie psuje zobaczymy jak się gwarancja skończy
eveline, to przykre, ma nadzieje, ze maz szybko znajdzie prace, a ty dostaniesz macierzynski...
ja dzis po ktg i ok, w piatek mam znow o 8 rano, pozniej scan, pozniej konsultacja z ginem...
do cukrzycowych mamus, ja teraz mam non stop cukier w moczu pomimo, podawania sobie, niby to normalne, a mocz mam spr.2x w tyg przynajmniej, bo za kazdym razem jak ide na ktg...nic nie tyje, wiec jest oki, ale ja mam nadprogramowe kg itp.aha u mnie nie krzycza, ze tyje, bardziej krzyczeliby gdyby cukier ukryty byl zly, czyli fruktoza czy cos takiego, bo po ang.jest inaczej...
oj maz jest tez ok, ale rzadko chodzimy na zakupy razem, dzis twieraja najwieksze CH w Europie, fajnie, bo bedzie mozna gdzies pojsc i na zakupy i zjesc, a jest k.wioski olimpijskiej itp. samochodem ok.15 minut od mojego domku, ale wybiore sie jak urodze hihi...
z wydatkami tez u nas jest tak, ciezko cos zaszczedzic, bo zawsze cos jest itp...jeszcze u mnie bez nadgodzin, to wyplata mniejsza...
ja dzis po ktg i ok, w piatek mam znow o 8 rano, pozniej scan, pozniej konsultacja z ginem...
do cukrzycowych mamus, ja teraz mam non stop cukier w moczu pomimo, podawania sobie, niby to normalne, a mocz mam spr.2x w tyg przynajmniej, bo za kazdym razem jak ide na ktg...nic nie tyje, wiec jest oki, ale ja mam nadprogramowe kg itp.aha u mnie nie krzycza, ze tyje, bardziej krzyczeliby gdyby cukier ukryty byl zly, czyli fruktoza czy cos takiego, bo po ang.jest inaczej...
oj maz jest tez ok, ale rzadko chodzimy na zakupy razem, dzis twieraja najwieksze CH w Europie, fajnie, bo bedzie mozna gdzies pojsc i na zakupy i zjesc, a jest k.wioski olimpijskiej itp. samochodem ok.15 minut od mojego domku, ale wybiore sie jak urodze hihi...
z wydatkami tez u nas jest tak, ciezko cos zaszczedzic, bo zawsze cos jest itp...jeszcze u mnie bez nadgodzin, to wyplata mniejsza...
qurcze, Eveline, zycze powodzenia w rozkreceniu firmy , choc gorsza pora roku idzie, moja maz ma tez f.budowlana i zatrudnia b.mala ilosc osob, jest ciezko, cenami przebijaja go chinczycy badz rumuni, do tego mat.budowlane poszly w gore, a ludzie chca za bezcen robic...plus, ze nie ma w londku takiej zimy jak w PL, ale deszcze tez sa uciazliwe itp...
ja niby prace mam, ale szef ne idzie na reke itp, wiec hcyba tez bede szukac...ale nie wiem gdzie itp, do tego odzywaja sie moje kompleksy...
ja niby prace mam, ale szef ne idzie na reke itp, wiec hcyba tez bede szukac...ale nie wiem gdzie itp, do tego odzywaja sie moje kompleksy...
no ja też do końca lutego mam umowę i potem koniec. Nawet jakby szef chciał ze mną przedłużyć, to i tak co ja zrobię z dzieckiem?
Jedno szczęście, że mąż ma pewną pracę.
Jumelka a Ty też masz cukier w moczu? Sorry, że tak bezpośrednio. Ale właśnie zauważyłam, że jak się ma problem z cukrzycą to ten cholernik-cukier wykrywany jest wszędzie.
U mnie wprost tej cukrzycy nie stwierdzono bo już na 0.75 lekarka mnie nie wysyłała. Ale ja od początku żadnych problemów z moczem nie mam, a tym bardziej żadnego cukru nie ma...
Jedno szczęście, że mąż ma pewną pracę.
Jumelka a Ty też masz cukier w moczu? Sorry, że tak bezpośrednio. Ale właśnie zauważyłam, że jak się ma problem z cukrzycą to ten cholernik-cukier wykrywany jest wszędzie.
U mnie wprost tej cukrzycy nie stwierdzono bo już na 0.75 lekarka mnie nie wysyłała. Ale ja od początku żadnych problemów z moczem nie mam, a tym bardziej żadnego cukru nie ma...
no ja mam wlasnie tak od miesiaca, i do tego ta insulina, mam nadzieje, ze nie bede miala po ciazy, ale u mnie dosc wczesnie wykryli...
ja tez mam lekkie sniadanko przed wazeniem hihi ale wtedy mam niedocukrzenie po insulinie, i w tym jest trudnosc...ps.jak jestem ponad 2h to daja mi lunch na oddziale itp.ale ja wole pojsc i cos kupic sobie...
ja tez mam lekkie sniadanko przed wazeniem hihi ale wtedy mam niedocukrzenie po insulinie, i w tym jest trudnosc...ps.jak jestem ponad 2h to daja mi lunch na oddziale itp.ale ja wole pojsc i cos kupic sobie...
Do tej pory jeszcze nie miałam cukru w moczu i mam nadzieję, że nadal tak jest. U mnie tylko wychodzą różne rzeczy we krwi. Ostatnio przez ten wysoki cukier po śniadaniu jakiś wysoki wynik procentowy wyszedł (nie wiem o co chodzi). Ale lekarka stwierdziła, że skoro już mogę w każdej chwili urodzić to tylko dalej trzymać dietę i więcej pić, bo to rozrzedza (z tym u mnie problem, bo ja potrafię w ciągu dnia wypić max 1-1,5 l). Nie mam już następnej wizyty i mam tylko skierowanie na glukozę 6 tyg po porodzie, żeby sprawdzić czy cukrzyca się cofnęła.
Właśnie mój szanowny małżonek skończył zabudowę! Jestem taka szczęśliwa!! :) w końcu będzie porządek :) a najfajniejsze jest to, że kilka lat temu "znajomy" wycenił nam to na 1000zł (i to niby po znajomości) a mój mąż zrobił sam i wyszło ok 500zł :D
marta29
mój też się dopytuje, z czego ja się tak zaśmiewam i czasem coś mu przeczytam :P
Co do pracy, to ja się bardzo bałam tego, że zostanę bez pracy po urodzeniu dziecka, więc trochę czekałam z ciążą aż umowa zostanie przedłużona na czas nieokreślony. Ł. też ma stałą, raczej pewną pracę, ale wiadomo, że wszystko wydarzyć się może... Współczuję, stracić teraz pracę...
marta29
mój też się dopytuje, z czego ja się tak zaśmiewam i czasem coś mu przeczytam :P
Co do pracy, to ja się bardzo bałam tego, że zostanę bez pracy po urodzeniu dziecka, więc trochę czekałam z ciążą aż umowa zostanie przedłużona na czas nieokreślony. Ł. też ma stałą, raczej pewną pracę, ale wiadomo, że wszystko wydarzyć się może... Współczuję, stracić teraz pracę...
Cześć dziewczyny :)
Myślałam,że jak wrócę to już nowe mamusie będą:P. Bo w niedzielę rano wpadłam na genialny pomysł,żeby pojechać do rodziców 200km od domu:D.Załadowaliśmy walizy szpitalne do samochodu i pojechaliśmy:D.No ale już jesteśmy w domku:).
Ru.mink@ miałaś na mnie czekać:P:P, też wczoraj miałam skurcze co jakieś 7min,ale przeszły po jakimś czasie.A taką cichą nadzieję miałam,że sprawię nam rocznicowy prezencik :)
Myślałam,że jak wrócę to już nowe mamusie będą:P. Bo w niedzielę rano wpadłam na genialny pomysł,żeby pojechać do rodziców 200km od domu:D.Załadowaliśmy walizy szpitalne do samochodu i pojechaliśmy:D.No ale już jesteśmy w domku:).
Ru.mink@ miałaś na mnie czekać:P:P, też wczoraj miałam skurcze co jakieś 7min,ale przeszły po jakimś czasie.A taką cichą nadzieję miałam,że sprawię nam rocznicowy prezencik :)
ale mam nogi spuchnięte, normalnie czuje się jak te biedne starsze babcie które mają takie wielkie stopy.
Torba zamówiona :)
leżę na sofce i oglądam Na Wspólnej:)
Dziewczyny, my chyba musimy założyć wątek dla naszych mężów:) mój P. też się często dopytuje co tam koleżanki forumki piszą :)
Eveline, wszystko się jakoś ułoży- u nas też nie zawsze jest ciekawie i mamy taką sinusoidę - ja jestem taką panikarą a P. mnie zawsze uspokaja.
Póki co mam umowę na czas nieokreślony, a P. zaczyna drugie studia od października więc będzie miał dla nas mało czasu, ale cóż takie czasy że trzeba walczyć czasami żeby nikt cię nie wygryzł:(
Torba zamówiona :)
leżę na sofce i oglądam Na Wspólnej:)
Dziewczyny, my chyba musimy założyć wątek dla naszych mężów:) mój P. też się często dopytuje co tam koleżanki forumki piszą :)
Eveline, wszystko się jakoś ułoży- u nas też nie zawsze jest ciekawie i mamy taką sinusoidę - ja jestem taką panikarą a P. mnie zawsze uspokaja.
Póki co mam umowę na czas nieokreślony, a P. zaczyna drugie studia od października więc będzie miał dla nas mało czasu, ale cóż takie czasy że trzeba walczyć czasami żeby nikt cię nie wygryzł:(
mój mąż też się dopytuje co na forum:), a jaśmiejszejsze jest to, że jeśli się go o coś pytam, on mi mówi nie wiem zapytaj na forum, przykład: jaki kupimy termometr kupimy?? - nie wiem zapytaj na forum:), a co kupimy do kąpania dla maluszka jak się urodzi??- mnie pytasz??zapytaj na forum bo nie mam pojęcia:)
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

I ja się witam Kochane mamusie w nowym wątku:)
Patrzę a tu już ponad 40 postów-lecicie :)
Po krótce-współczuję tym, co mają problemy z pracą-bardzo to smutne i na pewno przez to tylko człowiek bardziej się stresuje..
Ja na razie odpukać nie moge narzekać-pracuję w dużej korporacji, a w tym roku w maju dostałam już umowę na czas nieokreślony.
Dzisiaj lepiej się czuję, anwet miałam spokojną noc:) Właśnie niedawno wróciliśmy z zakupów ale mężowych,obkupił się w nowe ciuchy,a ja tylko przysiadałam na ławeczkach w GAlerii z Jasiem, bo nie miałam siły łazić:)
Potem późny obiad w Pizzy Hut-pychotka,najadłam się i naprzytulałam z mężem:) Cudowny dzień :)
A jutro mąż w delegację i wraca w pt. Smutno..
Przeziębienie nam minęło-dzięki Bogu:) Witamina C, dużoooo cytryny, miodu,gorących herbatek i czekolady pomogło :-)
Aha-mój mąż jakoś nie bardzo się interesuje forum,ale czasem mu sama opowiadam i coś tam od siebie powie,jednak chyba nie bardzo ma czas żeby zajrzeć,a moze zagląda po kryjomu?:D
Resztę musze poczytać i się ew. odniosę :-)
Co tam jeszcze, muszę poczytać i się odniosę:-)
Patrzę a tu już ponad 40 postów-lecicie :)
Po krótce-współczuję tym, co mają problemy z pracą-bardzo to smutne i na pewno przez to tylko człowiek bardziej się stresuje..
Ja na razie odpukać nie moge narzekać-pracuję w dużej korporacji, a w tym roku w maju dostałam już umowę na czas nieokreślony.
Dzisiaj lepiej się czuję, anwet miałam spokojną noc:) Właśnie niedawno wróciliśmy z zakupów ale mężowych,obkupił się w nowe ciuchy,a ja tylko przysiadałam na ławeczkach w GAlerii z Jasiem, bo nie miałam siły łazić:)
Potem późny obiad w Pizzy Hut-pychotka,najadłam się i naprzytulałam z mężem:) Cudowny dzień :)
A jutro mąż w delegację i wraca w pt. Smutno..
Przeziębienie nam minęło-dzięki Bogu:) Witamina C, dużoooo cytryny, miodu,gorących herbatek i czekolady pomogło :-)
Aha-mój mąż jakoś nie bardzo się interesuje forum,ale czasem mu sama opowiadam i coś tam od siebie powie,jednak chyba nie bardzo ma czas żeby zajrzeć,a moze zagląda po kryjomu?:D
Resztę musze poczytać i się ew. odniosę :-)
Co tam jeszcze, muszę poczytać i się odniosę:-)
Stawiam na pęknięcia krocza, albo infekcje grzybicze :)
To powinno każdego faceta wystraszyć :)
A swoją drogą - mój mi w 4-5 miesiącu nie wierzył, że jak to możliwe, że się szybciej męczę, że źle się czuję, że na piechotę czasem nie dam rady gdzieś dojść, bo przecież brzuch jest malutki, na wadze nie przybyło... Twierdził, że nic mi się przecież nie dzieje i że tylko wykorzystuję okazję, żeby ponarzekać.
Dzięki informacjom z forum uświadomiłam go wtedy, że może być jeszcze dużo gorzej, niż ja mam i że to nie są wymysły. Pamiętam, że mu czytałam jakieś Wasze posty i z czasem dotarło do niego, że poranne mdłości to nie wszystko.
Czyli sama dobrość z tego płynie:)
Ostatnio nawet chciał wiedzieć, czy dziewczyny, które urodziły przed terminem, to rodziły po raz pierwszy, czy to było kolejne dziecko...
To powinno każdego faceta wystraszyć :)
A swoją drogą - mój mi w 4-5 miesiącu nie wierzył, że jak to możliwe, że się szybciej męczę, że źle się czuję, że na piechotę czasem nie dam rady gdzieś dojść, bo przecież brzuch jest malutki, na wadze nie przybyło... Twierdził, że nic mi się przecież nie dzieje i że tylko wykorzystuję okazję, żeby ponarzekać.
Dzięki informacjom z forum uświadomiłam go wtedy, że może być jeszcze dużo gorzej, niż ja mam i że to nie są wymysły. Pamiętam, że mu czytałam jakieś Wasze posty i z czasem dotarło do niego, że poranne mdłości to nie wszystko.
Czyli sama dobrość z tego płynie:)
Ostatnio nawet chciał wiedzieć, czy dziewczyny, które urodziły przed terminem, to rodziły po raz pierwszy, czy to było kolejne dziecko...
ja już na nogach, jakaś ta noc niespokojna była, budziłam się chyba trzy razy i nie mogłam zasnąć, obudziłam się z myślą, że czas spakować torbę do szpitala. Mąż już wyszedł do pracy i jak się obudził to powiedział, że w nocy sprawdzał czy nie rodzę, więc oboje jacyś nakręceni dzisiejszej nocy byliśmy.
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Ja od rana szukam staników do karmienia. Macie coś do polecenia na niezbyt duże cycki? Normalnie noszę 75B. Podoba mi się bardzo ten:
http://kraina-snow.pl/biustonosze-do-karmienia/4804-alles-mama-cubana.html
ale jakoś mam wrażenie, że do niego to trzeba mieć raczej duże piersi.
Boję się, że nie trafię z rozmiarem, bo jakoś niewiele mi w czasie ciąży przybyło w piersiach - nie musiałam kupować żadnych staników. Ale teraz widzę, że przybywa powoli...
http://kraina-snow.pl/biustonosze-do-karmienia/4804-alles-mama-cubana.html
ale jakoś mam wrażenie, że do niego to trzeba mieć raczej duże piersi.
Boję się, że nie trafię z rozmiarem, bo jakoś niewiele mi w czasie ciąży przybyło w piersiach - nie musiałam kupować żadnych staników. Ale teraz widzę, że przybywa powoli...
u mnie kolejny już dzień z przeziębieniem, rano bolało mnie gardło, wypiłam mleko z miodem, a teraz herbatę z cytryną i pewnie czeka mnie dzień z częstymi odwiedzinami w toalecie:)
a planach ostatnie już mam nadzieję pranie rzeczy dla synka, jutro je wyprasuję i będzie z głowy:)
ja też się muszę wybrać do H&M, kupiłam sobie na allegro, ale coś taki babciny...:(
a planach ostatnie już mam nadzieję pranie rzeczy dla synka, jutro je wyprasuję i będzie z głowy:)
ja też się muszę wybrać do H&M, kupiłam sobie na allegro, ale coś taki babciny...:(
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

lilo
połączenie czarnej herbaty i cytryny to najgorsze co może być dla bolącego gardła, gdyż dodatkowo je wysusza niż nawilża, a po drugie wytwarzają się jakieś dziwne związki nie koniecznie dobre, dla organizmu. Wiem, bo kiedyś miałam częste problemy z gardełkiem i lekarz mnie na to uczulał. Jeśli cytryna to tylko z wodą :)
połączenie czarnej herbaty i cytryny to najgorsze co może być dla bolącego gardła, gdyż dodatkowo je wysusza niż nawilża, a po drugie wytwarzają się jakieś dziwne związki nie koniecznie dobre, dla organizmu. Wiem, bo kiedyś miałam częste problemy z gardełkiem i lekarz mnie na to uczulał. Jeśli cytryna to tylko z wodą :)
Dzięki za info :)
Zrezygnowałam z zakupów na allegro, bo w tym temacie chyba lepiej jednak pofatygować się osobiście, dla własnego dobra.
Jeśli jeszcze będą to w h&m planuję też kupić zwykłe koszulki na ramiączkach, do karmienia - jakiś czas temu kupiłam dwie i nadal nie mam problemu z wciśnięciem brzucha, ładnie się dopasowują i nie tracą fasonu, a są na tyle długie, że ładnie ukrywały np. niedopięty zamek :)
Tylko tak strasznie mi się nie chce łazić po centrach handlowych...
Zrezygnowałam z zakupów na allegro, bo w tym temacie chyba lepiej jednak pofatygować się osobiście, dla własnego dobra.
Jeśli jeszcze będą to w h&m planuję też kupić zwykłe koszulki na ramiączkach, do karmienia - jakiś czas temu kupiłam dwie i nadal nie mam problemu z wciśnięciem brzucha, ładnie się dopasowują i nie tracą fasonu, a są na tyle długie, że ładnie ukrywały np. niedopięty zamek :)
Tylko tak strasznie mi się nie chce łazić po centrach handlowych...
ee tam związki :) wszędzie coś jest.
na gardło psiknij tantum verde. i pij herbatę ale z imbirem. I dużo śpij :)
mnie najczęściej choróbska łapią jak się ciepło robi, tzn z zimy na wiosnę a później latem. Jesienią i zimą raczej jestem zdrowa. Oby tak było i teraz. Bo jak sobie pomyślę, że miałabym być chora, do tego na pewno śpiąca i jeszcze zebrałoby się na poród to koniec świata! :D
na gardło psiknij tantum verde. i pij herbatę ale z imbirem. I dużo śpij :)
mnie najczęściej choróbska łapią jak się ciepło robi, tzn z zimy na wiosnę a później latem. Jesienią i zimą raczej jestem zdrowa. Oby tak było i teraz. Bo jak sobie pomyślę, że miałabym być chora, do tego na pewno śpiąca i jeszcze zebrałoby się na poród to koniec świata! :D
Dzień dobry,
ja dopiero co wróciłam z laboratorium, a Wy już tu tyle napisałyście :)
Mój mąż nie jest jakoś zainteresowany tym forum (może dlatego, że dla niego to już nie nowość), ale czasem mu opowiadam jakieś ciekawostki.
Jeśli chodzi o przeziębienie, to ja jakby co to sobie poradzę przy porodzie, bardziej mnie martwi, że jak mąż będzie chory i to nie będzie mógł mi towarzyszyć.
ja dopiero co wróciłam z laboratorium, a Wy już tu tyle napisałyście :)
Mój mąż nie jest jakoś zainteresowany tym forum (może dlatego, że dla niego to już nie nowość), ale czasem mu opowiadam jakieś ciekawostki.
Jeśli chodzi o przeziębienie, to ja jakby co to sobie poradzę przy porodzie, bardziej mnie martwi, że jak mąż będzie chory i to nie będzie mógł mi towarzyszyć.
Witam,
u mnie cisza :( Wczoraj pojechaliśmy do Tesco, bo chciałam kupić małej jeszcze jakieś śpioszki... i kupiłam sobie 3 sukienki i wełnianą tunikę, hehe. Oczywiście na "już po" bo z utęsknieniem czekam aż zacznę chudnąć :) Dziś odpoczywam... tzn. dopiero wstałam, bo rano o 6.00 wyprawiłam K. do pracy, wypiłam kawkę, poczytałam książkę do 8.00 i jeszcze się zdrzemnęłam. Dziś tylko wyprasuję pranie, sprzątnę w łazience i laba... ach i może ciasto jakieś proste z jabłkami zrobię... Natalia dasz przepis??
u mnie cisza :( Wczoraj pojechaliśmy do Tesco, bo chciałam kupić małej jeszcze jakieś śpioszki... i kupiłam sobie 3 sukienki i wełnianą tunikę, hehe. Oczywiście na "już po" bo z utęsknieniem czekam aż zacznę chudnąć :) Dziś odpoczywam... tzn. dopiero wstałam, bo rano o 6.00 wyprawiłam K. do pracy, wypiłam kawkę, poczytałam książkę do 8.00 i jeszcze się zdrzemnęłam. Dziś tylko wyprasuję pranie, sprzątnę w łazience i laba... ach i może ciasto jakieś proste z jabłkami zrobię... Natalia dasz przepis??
Ewa,
mówisz-masz :)
http://mojewypieki.blox.pl/2010/09/Szarlotka-sypana.html
już dawałam ten przepis, więc wklejam ponownie :) Nie ma przy tym w ogóle roboty a jest PRZEPYSZNE!! najlepiej na ciepło z lodami :)
mówisz-masz :)
http://mojewypieki.blox.pl/2010/09/Szarlotka-sypana.html
już dawałam ten przepis, więc wklejam ponownie :) Nie ma przy tym w ogóle roboty a jest PRZEPYSZNE!! najlepiej na ciepło z lodami :)
Witam się w nowym, już długim wątku :)
Współczuję wszystkim mającym problemy z pracą. Ja na szczęście nie mam takiego problemu, chociaż jak będę wracała do pracy to niestety do innego już wydziału bo ten mój stary został zlikwidowany więc przede mną będzie nauka nowych obowiązków.
Jeżeli chodzi o 'związek' mąż i forum to sam ani nie czyta ani nie pyta, przeważnie to ja mu mówię o jakiś ciekawostkach, które się od Was dowiedziałam albo o maluszkach, które przyszły na świat.
A pro po maluszków. Wczoraj w SR była para ze swoim 3 tygodniowym synkiem. Położna pokazywała nam jak można trzymać małego a tak nim wywijała, że aż mroziło krew w żyłach :)
Młoda mama polecała na swoim przykładzie laktator medeli mini electric (wczorajsze zajęcia były akurat o karmieniu piersią), i zdecydowałam się go zakupić chociaż podobno jest dość głośny, ale jej synek akurat lubi ten dźwięk. Polecała też książkę 'Warto karmić piersią. I co dalej?' Kupiłam tą książkę u położnej bo akurat miała ją do sprzedania, jak i też inne produkty Medeli. Wczoraj wracając do domu przeglądaliśmy ją z mężem i nawet do tego doszło, że w pewnym momencie mi ją zabrał i sam zaczął czytać. Książka wydaje się być naprawdę przydatna.
Co do produktów kąpielowych to mam żel do mycia ciała i włosów Hippa i mleczko pielęgnacyjne.
Zaraz idę do dentysty, na szczęście mała dziurka i usunięcie kamienia. Wolę to zrobić jeszcze w ciąży bo potem to gorzej z czasem będzie.
Współczuję wszystkim mającym problemy z pracą. Ja na szczęście nie mam takiego problemu, chociaż jak będę wracała do pracy to niestety do innego już wydziału bo ten mój stary został zlikwidowany więc przede mną będzie nauka nowych obowiązków.
Jeżeli chodzi o 'związek' mąż i forum to sam ani nie czyta ani nie pyta, przeważnie to ja mu mówię o jakiś ciekawostkach, które się od Was dowiedziałam albo o maluszkach, które przyszły na świat.
A pro po maluszków. Wczoraj w SR była para ze swoim 3 tygodniowym synkiem. Położna pokazywała nam jak można trzymać małego a tak nim wywijała, że aż mroziło krew w żyłach :)
Młoda mama polecała na swoim przykładzie laktator medeli mini electric (wczorajsze zajęcia były akurat o karmieniu piersią), i zdecydowałam się go zakupić chociaż podobno jest dość głośny, ale jej synek akurat lubi ten dźwięk. Polecała też książkę 'Warto karmić piersią. I co dalej?' Kupiłam tą książkę u położnej bo akurat miała ją do sprzedania, jak i też inne produkty Medeli. Wczoraj wracając do domu przeglądaliśmy ją z mężem i nawet do tego doszło, że w pewnym momencie mi ją zabrał i sam zaczął czytać. Książka wydaje się być naprawdę przydatna.
Co do produktów kąpielowych to mam żel do mycia ciała i włosów Hippa i mleczko pielęgnacyjne.
Zaraz idę do dentysty, na szczęście mała dziurka i usunięcie kamienia. Wolę to zrobić jeszcze w ciąży bo potem to gorzej z czasem będzie.
Witajcie,
niepewna sytuacja z pracą to faktycznie poważny problem i współczuję wszystkim, którzy muszą się z tym borykać. My z mężem na szczęście w tym temacie mamy stabilizację a ja to nawet mogę powiedzieć, że komfort - jestem w kontakcie z firmą, moi przełożeni czekają na mnie, podobnie jak mój gabinet i biurko - i to naprawdę psychicznie bardzo pomaga i bardzo to doceniam. Faktem jest, że aby taki stan zawodowy osiągnąć dosyć długo odkładałam decyzję o dziecku, czego z drugiej strony nikomu nie polecam, ale ... to już temat na inne forum :)
A mój mąż ciągłe podczytuje nasze forum i ciesze się, że nie jest w tym odosobniony. Jak pytam czemu to robi, to twierdzi, że to przecież też jego dziecko i musi być we wszystkim na bieżąco :)
~polapola
a gdzie siedziałaś wczoraj ? Zastanawiałam się czy jesteś i nawet się trochę rozglądałam za Tobą. Ja byłam blisko drzwi, w seledynowej bluzce.
Ja dziś wybieram się do Klifu a o 17 mamy ostatnie już mam nadzieję spotkanie w banku, więc trzymajcie kciuki
Miłego dnia
niepewna sytuacja z pracą to faktycznie poważny problem i współczuję wszystkim, którzy muszą się z tym borykać. My z mężem na szczęście w tym temacie mamy stabilizację a ja to nawet mogę powiedzieć, że komfort - jestem w kontakcie z firmą, moi przełożeni czekają na mnie, podobnie jak mój gabinet i biurko - i to naprawdę psychicznie bardzo pomaga i bardzo to doceniam. Faktem jest, że aby taki stan zawodowy osiągnąć dosyć długo odkładałam decyzję o dziecku, czego z drugiej strony nikomu nie polecam, ale ... to już temat na inne forum :)
A mój mąż ciągłe podczytuje nasze forum i ciesze się, że nie jest w tym odosobniony. Jak pytam czemu to robi, to twierdzi, że to przecież też jego dziecko i musi być we wszystkim na bieżąco :)
~polapola
a gdzie siedziałaś wczoraj ? Zastanawiałam się czy jesteś i nawet się trochę rozglądałam za Tobą. Ja byłam blisko drzwi, w seledynowej bluzce.
Ja dziś wybieram się do Klifu a o 17 mamy ostatnie już mam nadzieję spotkanie w banku, więc trzymajcie kciuki
Miłego dnia
Jeśli chodzi o kosmetyki to ja kupiłam płyn i mleczko do ciała Mustelli, podobno dobre i bardzo wydajne - zobaczymy. Wczoraj byłam na Klinicznej dowiedzieć się o cesarkę, mam czekać aż akcja porodowa się zacznie, poza tym teraz od piątku mają zamkniętą porodówkę , bo jest remont. Także dzisiaj jeszcze na Zaspę podjadę się dowiedzieć. Ja kupowałam staniki do karmienia w Mama i Ja - całkiem fajne. Miłego dnia:)
hej,
ja nocka taka sobie, bo Blanka zbudzila sie z placzem, bo mokro miala, a ona nie lubi juz jak jest mokro...i jeczala przez sen, ale szybko zasnela spowrotem i maz przenosil ja do lozeczka, bo my w 3 nie lubimy razem spac niestety...
u mnie jest wiekszy problem, bo opieka nad 2 dzieci w zlobku/przedszkolu jest b.droga i w sumie moja wyplata szlaby na to, wiec nie widze sensu poworotu, jeszcze szef pod gore robi i to porzadnie...ale moge wziac tzw.break na 2 lata, wiec jest miejsce dla mnie itp.
ten laktator nie jest wcale glosny itp, mam go i dzwiek mi nie przeszkadzal hihi
ja do pielegnacji mam oilatum, ale w Uk jest lepszy, bo w Pl wydaje mi sie b.rozcienczony...plyn, a potem krem i bepanthem na tylek przed pieluszka...to wsio...
moja mama wyszla z mloda na rowerek itp, a ja odpoczywam i lenie sie tylko czym...
dziewczyny, czy wy jetecie wrazliwe na zapachy, ja cala ciaze strasznie, a pod koniec jeszcze gorzej...
mo maz nie czyta forum i uwaza, ze bez sensu to, bo to jest nakecajace sie kolo itp, ale maz jest b.pragmatycznym czlowiekiem...
ps.bladykot czekamy na relacje i zdjecia i mam nadzieje, ze 1 noc w domu minela ok.
ja nocka taka sobie, bo Blanka zbudzila sie z placzem, bo mokro miala, a ona nie lubi juz jak jest mokro...i jeczala przez sen, ale szybko zasnela spowrotem i maz przenosil ja do lozeczka, bo my w 3 nie lubimy razem spac niestety...
u mnie jest wiekszy problem, bo opieka nad 2 dzieci w zlobku/przedszkolu jest b.droga i w sumie moja wyplata szlaby na to, wiec nie widze sensu poworotu, jeszcze szef pod gore robi i to porzadnie...ale moge wziac tzw.break na 2 lata, wiec jest miejsce dla mnie itp.
ten laktator nie jest wcale glosny itp, mam go i dzwiek mi nie przeszkadzal hihi
ja do pielegnacji mam oilatum, ale w Uk jest lepszy, bo w Pl wydaje mi sie b.rozcienczony...plyn, a potem krem i bepanthem na tylek przed pieluszka...to wsio...
moja mama wyszla z mloda na rowerek itp, a ja odpoczywam i lenie sie tylko czym...
dziewczyny, czy wy jetecie wrazliwe na zapachy, ja cala ciaze strasznie, a pod koniec jeszcze gorzej...
mo maz nie czyta forum i uwaza, ze bez sensu to, bo to jest nakecajace sie kolo itp, ale maz jest b.pragmatycznym czlowiekiem...
ps.bladykot czekamy na relacje i zdjecia i mam nadzieje, ze 1 noc w domu minela ok.
Natalia, dzięki za przepis.
Ja też współczuję wszystkim, którzy mają problemy z pracą. To takie niesprawiedliwe. Ostatnio u K. w firmie były roszady, nowe kierownictwo namawiało do samodzielnego odejścia i było troszkę nerwówki. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, bo na razie spokój. Ja nie muszę się martwić, bo mam umowę na czas nieokreślony, szkoła jest duża i nowa więc likwidować też nie będą... ale utrzymać rodzinę z pensji nauczyciela byłoby ciężko :) szkoda mi tylko, bo w tym roku chciałam zacząć staż na mianowanego, a tu masz... ciąża ;)
Ja też współczuję wszystkim, którzy mają problemy z pracą. To takie niesprawiedliwe. Ostatnio u K. w firmie były roszady, nowe kierownictwo namawiało do samodzielnego odejścia i było troszkę nerwówki. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, bo na razie spokój. Ja nie muszę się martwić, bo mam umowę na czas nieokreślony, szkoła jest duża i nowa więc likwidować też nie będą... ale utrzymać rodzinę z pensji nauczyciela byłoby ciężko :) szkoda mi tylko, bo w tym roku chciałam zacząć staż na mianowanego, a tu masz... ciąża ;)
Czop jak czop, trochę galarety ;p U mnie na razie czasem się pojawia ale też czysty, przeźroczysty.
Ja do wózka używałam albo pieluchy flanelowej, albo rożka, a później śpiworek.
Krem na spacer miałam nivei na każdą pogodę, ale teraz na opakowaniu nie piszą czy można stosować od pierwszego dnia życia, więc kupiłam krem ziaji.
Staram się już nie myśleć, kiedy w końcu będzie ten poród. Na skurcze zwracam uwagę od czasu do czasu, jak mocniej zaboli. Ale na razie nic nie wskazuje, chociaż fajnie by było zaoszczędzić kasę na gina i w poniedziałek już urodzić, hehe.
Ja do wózka używałam albo pieluchy flanelowej, albo rożka, a później śpiworek.
Krem na spacer miałam nivei na każdą pogodę, ale teraz na opakowaniu nie piszą czy można stosować od pierwszego dnia życia, więc kupiłam krem ziaji.
Staram się już nie myśleć, kiedy w końcu będzie ten poród. Na skurcze zwracam uwagę od czasu do czasu, jak mocniej zaboli. Ale na razie nic nie wskazuje, chociaż fajnie by było zaoszczędzić kasę na gina i w poniedziałek już urodzić, hehe.
Hey dziewczyny wiadomość z ostatnie chwili Kamczik pojechała do szpitala..... wczoraj zaczął ją boleć brzuch..... noi dzwoniłąm do niej mówi że jedzie do szpitala więc może dzisiaj na świecie pojawi się Oliwcia;)
W ogóle zgapiłam po Was tą torbę na wózek !! Jest świetna zakupiłam ją i czekam na wysyłkę. To chyba Natalia podsuneła ten pomysł??
W ogóle zgapiłam po Was tą torbę na wózek !! Jest świetna zakupiłam ją i czekam na wysyłkę. To chyba Natalia podsuneła ten pomysł??
Dzień dobry :)
zdążyłam was " podczytać " przed południem. Dzisiaj spałam do 10.15 wiec noc po okresie bezsenności wreszcie udana :)!!!
Dzisiaj miałam sen że moja koleżanka ( ma termin na 6.10) urodziła. Może dlatego że wczoraj przyjęli ją na patologię ciąży na Kliniczną i tak w czasie całego dnia ciągle o niej myślałam.
Co do staników do karmienia to ja tak jak Natalia polecam te z H&M. Ostatnio kupiłam na Matarni i trafiłam na przecenę - 30 zł. biało czarny z lekką koronką. Nawet P. powiedział że sexy:)
Ojjj ciasto:) nie kuście dziewczyny bo dzisiaj mam duże rzeczy do zrobienia, a P. już rano wysłał mi smsa że może bym ciasto zrobiła.
Ostatnio chodzą za mną takie wypasione czekoladowe muffiny z kolorowymi ozdobami :) tylko muszę kupić te sylikonowe foremki.
Co do kosmetyków to u nas w końcu padło na : olejek do kąpieli emolium, oliwkę hipp( gdyby była potrzebna) , linomag do pupci, do pępka octenisept. Jeszcze na kremik do buźki się nie zdecydowałam?
pieluchy i chusteczki dostaliśmy pampresa wiec już problem z głowy:)
zdążyłam was " podczytać " przed południem. Dzisiaj spałam do 10.15 wiec noc po okresie bezsenności wreszcie udana :)!!!
Dzisiaj miałam sen że moja koleżanka ( ma termin na 6.10) urodziła. Może dlatego że wczoraj przyjęli ją na patologię ciąży na Kliniczną i tak w czasie całego dnia ciągle o niej myślałam.
Co do staników do karmienia to ja tak jak Natalia polecam te z H&M. Ostatnio kupiłam na Matarni i trafiłam na przecenę - 30 zł. biało czarny z lekką koronką. Nawet P. powiedział że sexy:)
Ojjj ciasto:) nie kuście dziewczyny bo dzisiaj mam duże rzeczy do zrobienia, a P. już rano wysłał mi smsa że może bym ciasto zrobiła.
Ostatnio chodzą za mną takie wypasione czekoladowe muffiny z kolorowymi ozdobami :) tylko muszę kupić te sylikonowe foremki.
Co do kosmetyków to u nas w końcu padło na : olejek do kąpieli emolium, oliwkę hipp( gdyby była potrzebna) , linomag do pupci, do pępka octenisept. Jeszcze na kremik do buźki się nie zdecydowałam?
pieluchy i chusteczki dostaliśmy pampresa wiec już problem z głowy:)
Kamczik - powodzenia! jesteśmy z Tobą :)
mnie coś też brzuch pobolewa, ale nie wiem od czego... do tego coś mnie boli przy siusianiu :/ Dziś mąż ma odebrać wyniki wczorajszych badań, więc muszę sprawdzić czy się jakaś bakteria nie przyplątała na koniec...
tak, to ja wrzuciłam linka z torbą, cieszę się, że Wam się też podoba :)
mnie coś też brzuch pobolewa, ale nie wiem od czego... do tego coś mnie boli przy siusianiu :/ Dziś mąż ma odebrać wyniki wczorajszych badań, więc muszę sprawdzić czy się jakaś bakteria nie przyplątała na koniec...
tak, to ja wrzuciłam linka z torbą, cieszę się, że Wam się też podoba :)
Cos jest z tymi autami i chorymi Mezami, u Nas podobnie ;p
Tez sie moge pochwalic Mezem, oni z reguly "dzialaja" inaczej niz my,ale poza pier....ami,ktorych sie czepiam nie moge nic zlego powiedziec. Wesprze.przytuli, cierpliwie wyslucha marudzenia i nie wypomina(to nasza specjalnosc) do tego wlasnie sklada hustawke dla Anielki :)
Co do zakupow zawsze chodzimy razem, no chyba ze takie tam pier....y z osiedlowego... i wtedy nigdy nie nosze siatek,ani najmniejszej :)
Lodowke tez wymienilismy,ale tenwydatek Nas ominal bo Mama chciala Nasza mala,Jej sie zepsula i stwierdzxila,ze bez sensu kupowac druga mala jak sie Nam przyda duza,zwlaszcza zamrazalnik... a ze Nasza stosunkowo nowa jeszczxe to faktycznie i tak mamy prawie 2 m kolosa,wlasnie przyuwiezli 20 min. temu.
Co do pracy to ja narazie nie mysle, moze byc tak ze po macierzynskim bede musiala szukac bo nie mam z kim Malej zostawic,a ze soba do przedszkola Jej nie wezme bo u nas od 2,5 roku maluchy,ale narazie staram sie nie myslec za duzo.
ja wyniki podobno mam wzorcowe i w ogole w super kondycji jestem...jasne ;p,poza tym ze cos tam podwyzszone,ze wzgl.na przerwanie leczenia zebow,a ja sie meczyc bez znieczulen nie bede wiec...;p
IzZzka no toc czekam :P od niedzieli Ci trabie ze zwijamy zagle a Ty nic mi tu nie mowisz ;)))
A propos do mnie wczoraj gin. dzwonila jak sie czuje etc.milo :)
w nocy ciezko bylo bo skurcze dosc czesto mialam i to takie juz dosc... zawsze w nocy takie bolesne kurcze...;/
Dzis jednak wyjatkowo dostalam po kosciach bo miednica rwala i kregoslup tez, obawiam sie ze bede miec bole z krzyza :(((,ale trudno i tak musze to przezyc :)
Takze IzZzka powoli zawijamy.
Ostatnio zauwazylam przezroczysta galaretke ;/ konsystencja jak...hmmm... klej taki sciagniety nie wiem jak to opisac, jesli to cos z czopu to tylko pierwszy malutki kawalek ;) bo ani zabarwiony nie byl ani duzy...
Ja jak IzZzka mam hipp-a.
Moj Maz tez czasem pyta co tam na forum,albo co dziewczyny o tym czy tamtym mysla, czy tez tak maja... hehe
IzZzka nikt by nie odwiedzal,ale to tylko teraz okolo 2 doby:P,ale mnie bys wystawila do wiatru:P:P:P
malinowa...ja tez ostatnio tyaka mega zmeczona bylam i jak pomyslalam o porodzie to mi sie slabo zrobilo, mam nadz.ze chociaz wyspana bede co by miec sily troche :P
izulucha nooo...teraz zwlaszcza mnie irytuja zapachy rozne wrrr...nerwowka czasem takie jakies wewn.rozdraznienie a zapachy to wtedy uuu...
Kamczik powodzenia :)))
Tez sie moge pochwalic Mezem, oni z reguly "dzialaja" inaczej niz my,ale poza pier....ami,ktorych sie czepiam nie moge nic zlego powiedziec. Wesprze.przytuli, cierpliwie wyslucha marudzenia i nie wypomina(to nasza specjalnosc) do tego wlasnie sklada hustawke dla Anielki :)
Co do zakupow zawsze chodzimy razem, no chyba ze takie tam pier....y z osiedlowego... i wtedy nigdy nie nosze siatek,ani najmniejszej :)
Lodowke tez wymienilismy,ale tenwydatek Nas ominal bo Mama chciala Nasza mala,Jej sie zepsula i stwierdzxila,ze bez sensu kupowac druga mala jak sie Nam przyda duza,zwlaszcza zamrazalnik... a ze Nasza stosunkowo nowa jeszczxe to faktycznie i tak mamy prawie 2 m kolosa,wlasnie przyuwiezli 20 min. temu.
Co do pracy to ja narazie nie mysle, moze byc tak ze po macierzynskim bede musiala szukac bo nie mam z kim Malej zostawic,a ze soba do przedszkola Jej nie wezme bo u nas od 2,5 roku maluchy,ale narazie staram sie nie myslec za duzo.
ja wyniki podobno mam wzorcowe i w ogole w super kondycji jestem...jasne ;p,poza tym ze cos tam podwyzszone,ze wzgl.na przerwanie leczenia zebow,a ja sie meczyc bez znieczulen nie bede wiec...;p
IzZzka no toc czekam :P od niedzieli Ci trabie ze zwijamy zagle a Ty nic mi tu nie mowisz ;)))
A propos do mnie wczoraj gin. dzwonila jak sie czuje etc.milo :)
w nocy ciezko bylo bo skurcze dosc czesto mialam i to takie juz dosc... zawsze w nocy takie bolesne kurcze...;/
Dzis jednak wyjatkowo dostalam po kosciach bo miednica rwala i kregoslup tez, obawiam sie ze bede miec bole z krzyza :(((,ale trudno i tak musze to przezyc :)
Takze IzZzka powoli zawijamy.
Ostatnio zauwazylam przezroczysta galaretke ;/ konsystencja jak...hmmm... klej taki sciagniety nie wiem jak to opisac, jesli to cos z czopu to tylko pierwszy malutki kawalek ;) bo ani zabarwiony nie byl ani duzy...
Ja jak IzZzka mam hipp-a.
Moj Maz tez czasem pyta co tam na forum,albo co dziewczyny o tym czy tamtym mysla, czy tez tak maja... hehe
IzZzka nikt by nie odwiedzal,ale to tylko teraz okolo 2 doby:P,ale mnie bys wystawila do wiatru:P:P:P
malinowa...ja tez ostatnio tyaka mega zmeczona bylam i jak pomyslalam o porodzie to mi sie slabo zrobilo, mam nadz.ze chociaz wyspana bede co by miec sily troche :P
izulucha nooo...teraz zwlaszcza mnie irytuja zapachy rozne wrrr...nerwowka czasem takie jakies wewn.rozdraznienie a zapachy to wtedy uuu...
Kamczik powodzenia :)))
ja taką galaretę mam od czerwca raz na jakiś czas....
lekarka mówi, że to może jakaś infekcja, chociaż ona tam nic nie widzi, no więc o co chodzi?
a może mi czop odchodzi już od ponad 3 m-cy?:)
mam nadzieję, że lekarka by to jakoś zauważyła?
aaa i marta29 to nie było żadne pęknięcie krocza, tylko właśnie śluz.
Ło matko :P
lekarka mówi, że to może jakaś infekcja, chociaż ona tam nic nie widzi, no więc o co chodzi?
a może mi czop odchodzi już od ponad 3 m-cy?:)
mam nadzieję, że lekarka by to jakoś zauważyła?
aaa i marta29 to nie było żadne pęknięcie krocza, tylko właśnie śluz.
Ło matko :P
`Kamczik, również trzymam kciuki i życzę powodzenia :)
`Monia, ja się znowu 'ukrywałam' za akwarium, chciałam do Ciebie podejść na koniec ale poszłam jeszcze obejrzeć te produkty z Medeli i Ciebie już nie było. Nie wiem czy słyszałaś ale podczas ćwiczenia oddechów pani Iwona się mnie zapytała na kiedy mam termin i ja mówiłam, że w sumie nie cały miesiąc został na co mój mąż, że za tydzień będziemy zwiedzać porodówkę i wtedy odejdą mi wody i już tam zostanę :)
Dentysta 'zaliczony' , mam spokój na długo. Trochę się mój synuś dzisiaj z mamą na fotelu podenerwował ale mu powiedziałam, że teraz mama ma zdrową paszczę i będzie miała więcej czasu dla niego :)
Jutro dodatkowo do wizyty u ginekologa doszła mi wizyta u okulisty - badanie ciśnienia w oku, też robiłyście to badanie żeby sprawdzić czy nie ma przeciwwskazań do porodu SN?
Przy okazji zamawiam sobie okulary, na co dzień noszę soczewki ale jak będę małego karmić w nocy to okulary szybko na nos i już widzę swoje dziecko :)
A teraz będę 'maglować' allegro w celu zakupu laktatora i osłonek na brodawki.
`Monia, ja się znowu 'ukrywałam' za akwarium, chciałam do Ciebie podejść na koniec ale poszłam jeszcze obejrzeć te produkty z Medeli i Ciebie już nie było. Nie wiem czy słyszałaś ale podczas ćwiczenia oddechów pani Iwona się mnie zapytała na kiedy mam termin i ja mówiłam, że w sumie nie cały miesiąc został na co mój mąż, że za tydzień będziemy zwiedzać porodówkę i wtedy odejdą mi wody i już tam zostanę :)
Dentysta 'zaliczony' , mam spokój na długo. Trochę się mój synuś dzisiaj z mamą na fotelu podenerwował ale mu powiedziałam, że teraz mama ma zdrową paszczę i będzie miała więcej czasu dla niego :)
Jutro dodatkowo do wizyty u ginekologa doszła mi wizyta u okulisty - badanie ciśnienia w oku, też robiłyście to badanie żeby sprawdzić czy nie ma przeciwwskazań do porodu SN?
Przy okazji zamawiam sobie okulary, na co dzień noszę soczewki ale jak będę małego karmić w nocy to okulary szybko na nos i już widzę swoje dziecko :)
A teraz będę 'maglować' allegro w celu zakupu laktatora i osłonek na brodawki.
polapola, ja nie robilam itp, a przysluguje, bo mm jeszcze cukrzyce ta. poczekam po pologu , moze po Nowym Roku, bo beda sale w UK.
a duza masz wade, bo ja mam krotkowzrocznosc plus astygmatyzm, nosze soczewki i mam okulary, prawe oko- -3.75, lewe -4.25. astygmatyzm nie musze korygowac na szczescie...cis.mam ok.
a jak wroce do pracy i nie bede musiala tak placic za opieke, to robie sobie operacje laserowa,jest to b.popularne...tutaj, i powoli wada wzroku stabilizuje sie.
opieke dentystyczna mam za darmo az do pazdz.2012, wiec na czyszczenie chodze tutaj i jestem zadowolona, w porzednim pologu robilam koronke, tez za darmo, wiec ok...choc maz leczy zabki w PL.ja tez, choc zaprzestalam teraz.
a duza masz wade, bo ja mam krotkowzrocznosc plus astygmatyzm, nosze soczewki i mam okulary, prawe oko- -3.75, lewe -4.25. astygmatyzm nie musze korygowac na szczescie...cis.mam ok.
a jak wroce do pracy i nie bede musiala tak placic za opieke, to robie sobie operacje laserowa,jest to b.popularne...tutaj, i powoli wada wzroku stabilizuje sie.
opieke dentystyczna mam za darmo az do pazdz.2012, wiec na czyszczenie chodze tutaj i jestem zadowolona, w porzednim pologu robilam koronke, tez za darmo, wiec ok...choc maz leczy zabki w PL.ja tez, choc zaprzestalam teraz.
Izulucha też mam krótkowzroczność. Lewe -5 a prawe -4. Soczewki noszę już 10 lat i nie wyobrażam sobie bez nich życia, a okulary zawsze jakieś mam w razie czego, czy jakiś wyjazd czy w nocy żeby założyć.
Muszę się w ogóle zapytać tej okulistki czy mogę rodzić w soczewkach.
Co do operacji to też bym się na to zdecydowała ale jeszcze trochę za drogie to dla mnie jest.
Muszę się w ogóle zapytać tej okulistki czy mogę rodzić w soczewkach.
Co do operacji to też bym się na to zdecydowała ale jeszcze trochę za drogie to dla mnie jest.
witajcie,
u mnie kataru ciąg dalszy.. gardło nie boli, kaszlu nie mam ale gil po pas.
Byłam dziś przedostatni dzień w pracy.. na piątek upiekę ciacho. Jabłecznika z linka Natalii :) oby wyszedł bo jeszcze nigdy nie robiłam.
Synek pochrząkuje ale kaszel zdecydowanie się osłabił. Wygrzewanie w domku jednak daje dobre rezultaty.
Moja mama wczoraj stwierdziła że na jej oko do terminu nie dotrzymam :) bardzo mnie ta wiadomość uradowała.. oby miała rację. A dziś znowu moja szefowa mi powiedziała że jej znajoma pod koniec ciąży też się przeziębiła i urodziła szybciej.. więc kto wie :)
u mnie kataru ciąg dalszy.. gardło nie boli, kaszlu nie mam ale gil po pas.
Byłam dziś przedostatni dzień w pracy.. na piątek upiekę ciacho. Jabłecznika z linka Natalii :) oby wyszedł bo jeszcze nigdy nie robiłam.
Synek pochrząkuje ale kaszel zdecydowanie się osłabił. Wygrzewanie w domku jednak daje dobre rezultaty.
Moja mama wczoraj stwierdziła że na jej oko do terminu nie dotrzymam :) bardzo mnie ta wiadomość uradowała.. oby miała rację. A dziś znowu moja szefowa mi powiedziała że jej znajoma pod koniec ciąży też się przeziębiła i urodziła szybciej.. więc kto wie :)
ja dzisiaj cały dzień sama, mąż wraca dopiero około 22 i tak mi się dzisiaj dłuży...
zrobiłam dwa prania, rozwiesiłam na suszrce, niech schnie, a jutro wszystko poprasuję:)
dziewczyny ostatnio zaczynam się bać porodu, coraz więcej o nim myślę, na piątek umówiłam się do ginki więc zobaczymy jak się ma moja szyjka:)
a jutro wybiorę się do biedronki, nie wiem czy widziałyście, że w biedronce są szlafronki po 35 zł, zobaczę, podjadę, jak będą fajne to zakupie sobie
zrobiłam dwa prania, rozwiesiłam na suszrce, niech schnie, a jutro wszystko poprasuję:)
dziewczyny ostatnio zaczynam się bać porodu, coraz więcej o nim myślę, na piątek umówiłam się do ginki więc zobaczymy jak się ma moja szyjka:)
a jutro wybiorę się do biedronki, nie wiem czy widziałyście, że w biedronce są szlafronki po 35 zł, zobaczę, podjadę, jak będą fajne to zakupie sobie
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Cześć mamusie :)
Ru.mink@,właśnie zapowiedziałam małej,że w podróży ma nie wychodzić bo się z jedną Panią umówiłam ,że jedziemy razem i będzie za to miała małą koleżankę:D.Posłuchała hehehe.A dzisiaj coś mnie strasznie brzuch boli i podbrzusze kłuje niemiłosiernie...
Do tego jakoś mi smutno, bo mężul po 1,5 miesięcznym zwolnieniu wraca jutro do pracy i będe siedziała sama:(.Niby narzekałam że robota nie idzie jak jest i w ogóle, ale wyręczał mnie w większości prac domowych i ogólnie jakoś raźniej we 2. Ale pocieszam się,że jak już mała będzie, to znów posiedzi z nami w domku :)
Ru.mink@,właśnie zapowiedziałam małej,że w podróży ma nie wychodzić bo się z jedną Panią umówiłam ,że jedziemy razem i będzie za to miała małą koleżankę:D.Posłuchała hehehe.A dzisiaj coś mnie strasznie brzuch boli i podbrzusze kłuje niemiłosiernie...
Do tego jakoś mi smutno, bo mężul po 1,5 miesięcznym zwolnieniu wraca jutro do pracy i będe siedziała sama:(.Niby narzekałam że robota nie idzie jak jest i w ogóle, ale wyręczał mnie w większości prac domowych i ogólnie jakoś raźniej we 2. Ale pocieszam się,że jak już mała będzie, to znów posiedzi z nami w domku :)
malinowa mandarynko nie wiem co tam u Ciebie,ale u mnie to chyba jednak czop po czesci odlazi, echhh do przodu.
IzZzka nooo grzeczne dziecko ;) mnie w ogole trzeslo dziwnie etc. powoli,powoli ;)
nerwowka,bole,skurcze jakies dziwne... juz niedlugo ;)
IzZzka nooo grzeczne dziecko ;) mnie w ogole trzeslo dziwnie etc. powoli,powoli ;)
nerwowka,bole,skurcze jakies dziwne... juz niedlugo ;)
http://user.xthost.info/harsharani/czopysluzowe/post_1684798_1250603008_med.jpg
znalazlam zdj.czopu, kolor moze byc rozny,moze odchodzic w czesciach...
znalazlam zdj.czopu, kolor moze byc rozny,moze odchodzic w czesciach...
Witam
dzisiaj dzwoniłam na IP na klinicznej i niestety porodówka bedzie zamknięta piatek, sobota i niedziela. Ryczeć mi się chce bo sporo kasy wydałam na wizyty u gin z klinicznej i psychicznie się nastawiłam na ten szpital a tu zamykają porodówkę w dzień mojego terminu. zaczełam czytać o innych szpitalach ale im więcej czytam tym bardzej chce mi sie płakać i już wogóle nie wiem gdzie jechać jakby coś sie zaczeło dziać. mam tylko nadzieje ze nie rozpakuje sie do poniedziałku. :((((
dzisiaj dzwoniłam na IP na klinicznej i niestety porodówka bedzie zamknięta piatek, sobota i niedziela. Ryczeć mi się chce bo sporo kasy wydałam na wizyty u gin z klinicznej i psychicznie się nastawiłam na ten szpital a tu zamykają porodówkę w dzień mojego terminu. zaczełam czytać o innych szpitalach ale im więcej czytam tym bardzej chce mi sie płakać i już wogóle nie wiem gdzie jechać jakby coś sie zaczeło dziać. mam tylko nadzieje ze nie rozpakuje sie do poniedziałku. :((((
nooo, niezbyt przyjemny widok,ale coz... szukalam zdjec bo zglupialam. Na 99 % mi zaczal odchodzic,ale wlasnie tylko czesciowo...
eveline a jak on wygladal u Ciebie? Moze to glupie,ale pewnie wiecej z Nas to bedzie interesowalo ;p wkoncu skad mamy wiedziec jak "to" wyglada :P
eveline a jak on wygladal u Ciebie? Moze to glupie,ale pewnie wiecej z Nas to bedzie interesowalo ;p wkoncu skad mamy wiedziec jak "to" wyglada :P
leokadia
nie martw się! I nie czytaj opinii w internecie bo jak wiadomo, najwięcej jest tych nie pochlebnych, bo Ci co są zadowoleni to raczej nie mają potrzeby dzielić się swoimi emocjami. Tak więc głowa do góry!!
Dziewczyny, które były na spotkaniu z anastezjologiem w Wojewódzkim (chyba marta29), pod jaki numer mam jutro dzwonić, żeby się dowiedzieć czy spotkanie się odbędzie? I gdzie to dokładnie się odbywa? Skoro Kliniczna na weekend zamknięta, to wolę mieć jakieś "w razie co" :)
nie martw się! I nie czytaj opinii w internecie bo jak wiadomo, najwięcej jest tych nie pochlebnych, bo Ci co są zadowoleni to raczej nie mają potrzeby dzielić się swoimi emocjami. Tak więc głowa do góry!!
Dziewczyny, które były na spotkaniu z anastezjologiem w Wojewódzkim (chyba marta29), pod jaki numer mam jutro dzwonić, żeby się dowiedzieć czy spotkanie się odbędzie? I gdzie to dokładnie się odbywa? Skoro Kliniczna na weekend zamknięta, to wolę mieć jakieś "w razie co" :)
Wyprawiałam P. do dentysty i odpoczywam po obiedzie .
Czop wstręciuch.... ble.... :P
leokadia wiem że głupio tak mówić ale nie stresuj się ! :) będzie dobrze, Zaspa i Wojewódzki to też dobre szpitale, z resztą spójrz ile kobiet tam rodzi. Wiem że człowiek sie nastawia na szpital, ja też cały czas chce na Klinicznej ale przecież w innych żywcem z brzucha dziecka Ci nie wyjmą. :)
Będzie dobrze trzymam kciuki!!:)
Dziewczyny jaki kremik kupiłyście do buzi dziecka??? taki na spacery ?
Czop wstręciuch.... ble.... :P
leokadia wiem że głupio tak mówić ale nie stresuj się ! :) będzie dobrze, Zaspa i Wojewódzki to też dobre szpitale, z resztą spójrz ile kobiet tam rodzi. Wiem że człowiek sie nastawia na szpital, ja też cały czas chce na Klinicznej ale przecież w innych żywcem z brzucha dziecka Ci nie wyjmą. :)
Będzie dobrze trzymam kciuki!!:)
Dziewczyny jaki kremik kupiłyście do buzi dziecka??? taki na spacery ?
eveline dzieki ;) nie mozna p[isac ladnie o czyms takim,ale niestety takie zycie ;)
No to jestem pewna,ze sie cos tam dzieje,po wizycie w szpitalu i calej dobie skurczy zaczelo "to cos" sie pokazywac,ale czesciowo niestety... no nic czekamy, to zawsze krok do przodu ;)))
hehe mnie to sie z flubberem(mega geste) kojarzy ;p tylko kolor inny ;) i ilosc oczywiscie ;)
w Wejherowie raczej nie odsylaja z powodu nawalu,tak przynajmniej mowila gin.ktora tam pracuje.
leokadia wspolczuje nerwow, chociaz to zawsze jakos tam pozniej jest, poza tym moze urodzisz po weekendzie ;) takze na zapas sie nie martw,ugadaj z kims co by Cie zawiezli gdzie indziej wrazie czego.
No to jestem pewna,ze sie cos tam dzieje,po wizycie w szpitalu i calej dobie skurczy zaczelo "to cos" sie pokazywac,ale czesciowo niestety... no nic czekamy, to zawsze krok do przodu ;)))
hehe mnie to sie z flubberem(mega geste) kojarzy ;p tylko kolor inny ;) i ilosc oczywiscie ;)
w Wejherowie raczej nie odsylaja z powodu nawalu,tak przynajmniej mowila gin.ktora tam pracuje.
leokadia wspolczuje nerwow, chociaz to zawsze jakos tam pozniej jest, poza tym moze urodzisz po weekendzie ;) takze na zapas sie nie martw,ugadaj z kims co by Cie zawiezli gdzie indziej wrazie czego.
Widzę, że już dziewczyny dały info o wojewódzkim :)
Swoją drogą - ten czop jest tak obrzydliwy, jak sugeruje jego nazwa. Najchętniej bym wymyśliła inną nazwę, bo ta to same obrzydliwości sugeruje.
Żeby Z. nie straszyć, kilka razy użyłam określenia "korek". On dokładnie wie, co mam na myśli jak to mówię, a przynajmniej siebie ani jego nie zniesmaczam.
PS. Uprzedzajcie proszę przy wklejaniu takich linków - dobrze, że już wszystkie ciastka jakie miałam pod ręką, zdążyłam zjeść wcześniej :P
Swoją drogą - ten czop jest tak obrzydliwy, jak sugeruje jego nazwa. Najchętniej bym wymyśliła inną nazwę, bo ta to same obrzydliwości sugeruje.
Żeby Z. nie straszyć, kilka razy użyłam określenia "korek". On dokładnie wie, co mam na myśli jak to mówię, a przynajmniej siebie ani jego nie zniesmaczam.
PS. Uprzedzajcie proszę przy wklejaniu takich linków - dobrze, że już wszystkie ciastka jakie miałam pod ręką, zdążyłam zjeść wcześniej :P
teraz napisze krutko bo cos maly sie budzi:)
opieka w wojewodzkim rewelacyjna podczas porodu jak i po Krystian apetyt ma spory chociaz je tak co 3 godziny ale jak sie przyssie to konca nie ma:) dzisiaj juz brakuje mu 30 gram do wagi urodzeniowej:) przybieral najwiecej z wszystkich dzieci na sali:) niestety mial podwyzszona bilirubine i musielismy zostac dluzej w szpitalu takze wrocilismy dopiero dzisiaj czuje sie rewelacyjnie juz 2 godziny po porodzi spacerowalam po sali i oddziale z nadmiaru energii i nudow :) i o dziwo nic mnie nie boli chociaz mam 9 szwow bo troche mnie rozerwalo
opieka w wojewodzkim rewelacyjna podczas porodu jak i po Krystian apetyt ma spory chociaz je tak co 3 godziny ale jak sie przyssie to konca nie ma:) dzisiaj juz brakuje mu 30 gram do wagi urodzeniowej:) przybieral najwiecej z wszystkich dzieci na sali:) niestety mial podwyzszona bilirubine i musielismy zostac dluzej w szpitalu takze wrocilismy dopiero dzisiaj czuje sie rewelacyjnie juz 2 godziny po porodzi spacerowalam po sali i oddziale z nadmiaru energii i nudow :) i o dziwo nic mnie nie boli chociaz mam 9 szwow bo troche mnie rozerwalo
Znów powiało optymizmem poporodowym. Oby nam już tak zostało :).
Ja ciągle dostaję pytania, czy się nie boję, a później komentarze: "no ja przed pierwszym porodem też się nie bałam", albo ostatnio od kumpla: "no to niedługo pękniesz?" a jak mu odpowiedziałam, że to nieco niewłaściwy zwrot, jeśli się mówi do ciężarnej, to mi odpowiedział: "w tych czasach to już się chyba nie zdarza, co?". Kazałam mu zostawić temat, żeby już się nie pogrążał.
Na szczęście Z. jakoś sensownie do sprawy podchodzi i nie próbuje głupimi tekstami "rozluźniać" atmosfery, bo chyba bym go ubiła.
Ja ciągle dostaję pytania, czy się nie boję, a później komentarze: "no ja przed pierwszym porodem też się nie bałam", albo ostatnio od kumpla: "no to niedługo pękniesz?" a jak mu odpowiedziałam, że to nieco niewłaściwy zwrot, jeśli się mówi do ciężarnej, to mi odpowiedział: "w tych czasach to już się chyba nie zdarza, co?". Kazałam mu zostawić temat, żeby już się nie pogrążał.
Na szczęście Z. jakoś sensownie do sprawy podchodzi i nie próbuje głupimi tekstami "rozluźniać" atmosfery, bo chyba bym go ubiła.
Fajnie by było gdybyśmy wszystkie mogły tak dobrze mówić o swoich porodach jak dziewczyny, które są już po:).Mam nadzieję, że tak będzie:).
Ru.minka@, co za paskudne zdjęcie wstawiłaś heheheh:D. A ja mądra swojemu Ł. pokazałam je zaraz jak zobaczyłam, a On biedny akurat kolację jadł:D:D.
Humor mi się poprawił, bo właśnie skończyłam lampę robić do pokoiku małej, a jakoś nawet najmniejszy bzdecik dla niej baaaaardzo mnie zawsze cieszy :)
Ru.minka@, co za paskudne zdjęcie wstawiłaś heheheh:D. A ja mądra swojemu Ł. pokazałam je zaraz jak zobaczyłam, a On biedny akurat kolację jadł:D:D.
Humor mi się poprawił, bo właśnie skończyłam lampę robić do pokoiku małej, a jakoś nawet najmniejszy bzdecik dla niej baaaaardzo mnie zawsze cieszy :)
Wreszcie w domu. Ale się dziś nachodziłam ...
Ja do wózka nie mam specjalnej pościeli, kuzynka kupiła mi taką całkiem płaską poduszkę i dwa kocyki, jeden na materac a drugi do przykrycia. Nie będę kupowała specjalnej pościeli.
Krem do twarzy dla maluszka mam Musteli, podobnie jak i olejek do kąpieli, potem może przejdę na coś bardziej przystępnego cenowo.
~polapola
a ty ciągle za tym akwarium ;) rozglądałam się za długowłosą blondynką i wypatrzyłam tylko jedną, ale okazuje się że to nie byłaś Ty. Dialog z położną owszem kojarzę, ale jak na złość nie spojrzałam w tamtą stronę. My po zajęciach pogadaliśmy tylko chwilę z tatą tego maluszka i pędem do domu. Ehhh ... może na zwiedzaniu szpitala się w końcu zobaczymy ?
Ja do wózka nie mam specjalnej pościeli, kuzynka kupiła mi taką całkiem płaską poduszkę i dwa kocyki, jeden na materac a drugi do przykrycia. Nie będę kupowała specjalnej pościeli.
Krem do twarzy dla maluszka mam Musteli, podobnie jak i olejek do kąpieli, potem może przejdę na coś bardziej przystępnego cenowo.
~polapola
a ty ciągle za tym akwarium ;) rozglądałam się za długowłosą blondynką i wypatrzyłam tylko jedną, ale okazuje się że to nie byłaś Ty. Dialog z położną owszem kojarzę, ale jak na złość nie spojrzałam w tamtą stronę. My po zajęciach pogadaliśmy tylko chwilę z tatą tego maluszka i pędem do domu. Ehhh ... może na zwiedzaniu szpitala się w końcu zobaczymy ?
Jakaś taka zmęczona jestem... niby nic nie robiłam cały dzień, czytałam sobie książkę, leżałam, przeglądałam internet... a czuję się jakbym harowała jak wół. Bolą mnie nogi, nie wiem jaką pozycję przyjąć... Chyba pójdę położyć się spać i będę miała nadzieję, że dośpię do rana :)
Dziś kupiliśmy laktator TT i wanienkę. Przyszło zaświadczenie z pracy o ubezpieczeniu więc już wszystko mam :)) i tylko trzeba przeczekać weekend i mogę się "rozdwoić" :)
A czop jest fuuuuuuuuuj...
Dziś kupiliśmy laktator TT i wanienkę. Przyszło zaświadczenie z pracy o ubezpieczeniu więc już wszystko mam :)) i tylko trzeba przeczekać weekend i mogę się "rozdwoić" :)
A czop jest fuuuuuuuuuj...
Cześć dziewczyny :-)
Ja dzisiaj większość dnia poza domem,zakupy,wizyta u babci-była pyszna szarloootka i dostałam chlebek pieczony na zakwasie przez babcię :) Pyszny.swiezutki:)
Dzisiaj ledwo chodzę, w ogóle ledwo co-wszystko mnie boli-najbardziej miednica..:(
Dziewczyny czy mogłybyście mi przypomnieć jeśli któraś wie,pamięta-co jest niezbędne do zabrania do Wojewódzkiego? Miałam taką listę-wisi na IP-robiłam kiedyś zdjęcie ale nie mogę znaleźć :P
A mąż w delegacji..:(
Ja dzisiaj większość dnia poza domem,zakupy,wizyta u babci-była pyszna szarloootka i dostałam chlebek pieczony na zakwasie przez babcię :) Pyszny.swiezutki:)
Dzisiaj ledwo chodzę, w ogóle ledwo co-wszystko mnie boli-najbardziej miednica..:(
Dziewczyny czy mogłybyście mi przypomnieć jeśli któraś wie,pamięta-co jest niezbędne do zabrania do Wojewódzkiego? Miałam taką listę-wisi na IP-robiłam kiedyś zdjęcie ale nie mogę znaleźć :P
A mąż w delegacji..:(
Patunga znalazłąm w innym wątku:
Witam
ja rodziłam w maju w wojewódzkim i oto, co było potrzebne:
DLA DZIDZIUSIA:
- pieluszki typu pampers ok 20 sztuk
- 5 tetrowych pieluch
- 2x czapeczka, 2x łapki-niedrapki, 2x skarpetki
- chusteczki nawilżone dla maluszka
- 3 kaftaniki i 3 śpioszki - opcjonalnie, szpital daje, ale ja uważam, że swoje, to wiem w czym prane i ładne, a nie sprane i nieciekawe
- rożek na wypis ze szpitala
- cienki kocyk polarowy - opcjonalnie - mi się przydał, lepszy niż szpitalny rożek
DLA MAMY:
- 2 koszule nocne do karmienia
- szlafrok
- skarpetki
- klapki pod prysznic
- 2 biustonosze do karmienia, jeden na dzień, drugi miękki na noc
- majtki jednorazowe - 10 sztuk
- 2-3 paczki podkładów ginekologicznych
- woda mineralna 2x1,5 litra
- mała woda z dzióbkiem
- ręczniki papierowe - 1 rolka ( opcjonalnie, do wytarcia po podmywaniu po porodzie, by nie zainfekować rany)
- wkładki laktacyjne ok 10 par
- sztućce, kubek
- ręcznik, kosmetyki
- aparat foto, ładowarka, tel,
- drobne do TV, automatu itp
- laktator opcjonalnie - w szpitalu mają Medelę, który wypożyczają, jeśli jest potrzeba, można bez problemu skorzystać, a jeśli pojawi się potrzeba, to dopiero wtedy kupować :)
Co warto zabrać dodatkowo:
- dla tatusia jeśli towarzyszy przy porodzie-klapki, bo w butach te kilka godzin to za długo, jakiś baton energetyczny, w szpitalu jest kiosk, ale jak przyjdzie CI rodzić w nocy, a poród będzie długi, to mąż może zgłodnieć, koniecznie napój dla taty - na sali porodowej jest ponad 25 st
- dla Ciebie - prowiant, pamiętając, że karmiąca nie może jeść wielu rzeczy, w tym cytrusów, ponoć każdy przynosi w odwiedziny owoce,
Witam
ja rodziłam w maju w wojewódzkim i oto, co było potrzebne:
DLA DZIDZIUSIA:
- pieluszki typu pampers ok 20 sztuk
- 5 tetrowych pieluch
- 2x czapeczka, 2x łapki-niedrapki, 2x skarpetki
- chusteczki nawilżone dla maluszka
- 3 kaftaniki i 3 śpioszki - opcjonalnie, szpital daje, ale ja uważam, że swoje, to wiem w czym prane i ładne, a nie sprane i nieciekawe
- rożek na wypis ze szpitala
- cienki kocyk polarowy - opcjonalnie - mi się przydał, lepszy niż szpitalny rożek
DLA MAMY:
- 2 koszule nocne do karmienia
- szlafrok
- skarpetki
- klapki pod prysznic
- 2 biustonosze do karmienia, jeden na dzień, drugi miękki na noc
- majtki jednorazowe - 10 sztuk
- 2-3 paczki podkładów ginekologicznych
- woda mineralna 2x1,5 litra
- mała woda z dzióbkiem
- ręczniki papierowe - 1 rolka ( opcjonalnie, do wytarcia po podmywaniu po porodzie, by nie zainfekować rany)
- wkładki laktacyjne ok 10 par
- sztućce, kubek
- ręcznik, kosmetyki
- aparat foto, ładowarka, tel,
- drobne do TV, automatu itp
- laktator opcjonalnie - w szpitalu mają Medelę, który wypożyczają, jeśli jest potrzeba, można bez problemu skorzystać, a jeśli pojawi się potrzeba, to dopiero wtedy kupować :)
Co warto zabrać dodatkowo:
- dla tatusia jeśli towarzyszy przy porodzie-klapki, bo w butach te kilka godzin to za długo, jakiś baton energetyczny, w szpitalu jest kiosk, ale jak przyjdzie CI rodzić w nocy, a poród będzie długi, to mąż może zgłodnieć, koniecznie napój dla taty - na sali porodowej jest ponad 25 st
- dla Ciebie - prowiant, pamiętając, że karmiąca nie może jeść wielu rzeczy, w tym cytrusów, ponoć każdy przynosi w odwiedziny owoce,
Oj tam paskudztwo bo paskudztwo,ale takie zycie:P dobrze jednak,ze czasem odchodzi kawaleczkami :P
Fuuu przy kolacji...no wiesz :P
No bo zglupialam juz i chcialam cos znalezc zeby wiedziec czego sie spodziewac :P nic Wam nie poradze,ze to tak wyglada :P
Bylo linka nie otwierac :P
Teraz przynajmniej wiemy ;) fakt,paskudztwo,ale coz...
Taaa ja tez kocham to. "ja juz bym nie chciala rodzic", jak mowie,ze kit z vbolem byle bylo ok bo bol i tak musimy przezyc to te ironiczne spojrzenia mowiace"ciekawe..."...bezsens jakis po co to komu?
Dziwie sie jak czytam,ze kobitki maja przepowiadajacych skurczy kilkanascie na dobe, mnie to z kilkadziesiat spokojnie spotyka ;/
Fuuu przy kolacji...no wiesz :P
No bo zglupialam juz i chcialam cos znalezc zeby wiedziec czego sie spodziewac :P nic Wam nie poradze,ze to tak wyglada :P
Bylo linka nie otwierac :P
Teraz przynajmniej wiemy ;) fakt,paskudztwo,ale coz...
Taaa ja tez kocham to. "ja juz bym nie chciala rodzic", jak mowie,ze kit z vbolem byle bylo ok bo bol i tak musimy przezyc to te ironiczne spojrzenia mowiace"ciekawe..."...bezsens jakis po co to komu?
Dziwie sie jak czytam,ze kobitki maja przepowiadajacych skurczy kilkanascie na dobe, mnie to z kilkadziesiat spokojnie spotyka ;/
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm
14.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Olwia - 3550g - 54cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm
14.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Olwia - 3550g - 54cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
ale cisza.
tylko ja już wstałam? Zostałam brutalnie obudzona przez Ł. o 6 rano, dzwonił, że widzi Saura na osiedlu i może nie być wody, więc żebym szybko się zaopatrzyła w zapasy. No i jak się zaopatrzyłam tak już nie zasnełam. A wczoraj dość późno się położyłam...
Super, że Kamczik ma już córeczkę, po te stronie brzucha :) Kto teraz? ligia? leokadia? :)
tylko ja już wstałam? Zostałam brutalnie obudzona przez Ł. o 6 rano, dzwonił, że widzi Saura na osiedlu i może nie być wody, więc żebym szybko się zaopatrzyła w zapasy. No i jak się zaopatrzyłam tak już nie zasnełam. A wczoraj dość późno się położyłam...
Super, że Kamczik ma już córeczkę, po te stronie brzucha :) Kto teraz? ligia? leokadia? :)
Hej,
ja obstawiam Dżinę, w końcu miała mieć CC, a od wtorkowych skurczy już się nie odezwała :)
Jakoś tak u nas tendencja, że dziewczyny rozpakowują się po dwie.
Czop jak czop, trochę galaretki ;p Ten ze zdjęcia to chyba taki tuż przed porodem, bo u mnie jak na razie te kawałki są czyste i przezroczyste.
Nadal nic się nie dzieje.
Fajnie by było rozpakować się do poniedziałku i już nie iść do ginki, przynajmniej by została kasa w portfelu, hehe. Marne szanse :)
ja obstawiam Dżinę, w końcu miała mieć CC, a od wtorkowych skurczy już się nie odezwała :)
Jakoś tak u nas tendencja, że dziewczyny rozpakowują się po dwie.
Czop jak czop, trochę galaretki ;p Ten ze zdjęcia to chyba taki tuż przed porodem, bo u mnie jak na razie te kawałki są czyste i przezroczyste.
Nadal nic się nie dzieje.
Fajnie by było rozpakować się do poniedziałku i już nie iść do ginki, przynajmniej by została kasa w portfelu, hehe. Marne szanse :)
Kamczik gratulacje:)
mnie też mąż obudził po 6, włączyłam tv i myślałam, że już nie zasnę, ale jednak się udało i wstałam o 8, jestem już po śniadaniu
dzisiaj w planach wieeelkie prasowanie - tyle się tego uzbierało, że chyba ze 2 godziny będę prasowała
mnie też mąż obudził po 6, włączyłam tv i myślałam, że już nie zasnę, ale jednak się udało i wstałam o 8, jestem już po śniadaniu
dzisiaj w planach wieeelkie prasowanie - tyle się tego uzbierało, że chyba ze 2 godziny będę prasowała
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Hej,
a ja właśnie jem śniadanko :) Też mam w planach prasowanko :) ale tylko kilka rzeczy (jedno pranie). Dziś w nocy też mnie brzuch troszkę pobolewał, kręgosłup i pachwiny... ale teraz już ok. Ja to teraz czekam aż otworzą kliniczną, bo przecież nie będę szpitala szukać w weekend... więc mam nadzieję, że Klarcia zaczeka :P
a ja właśnie jem śniadanko :) Też mam w planach prasowanko :) ale tylko kilka rzeczy (jedno pranie). Dziś w nocy też mnie brzuch troszkę pobolewał, kręgosłup i pachwiny... ale teraz już ok. Ja to teraz czekam aż otworzą kliniczną, bo przecież nie będę szpitala szukać w weekend... więc mam nadzieję, że Klarcia zaczeka :P
hej, kolejny dzień i noc za nami czyli coraz bliżej finału :)
`Kamczik gratulacje! :)
`Monia, tak jakoś nam wygodnie siedzieć naprzeciwko p.Iwony, lepiej widać i słychać. A przy tym akwarium jest dodatkowo filar i to on jest wszystkiemu winien :) Zwiedzać szpital będziemy prawdopodobnie w czwartek. A może po prostu spotkamy się rodząc? Chociaż o ile dobrze pamiętam to Ty masz mieć CC? A masz jakąś datę wyznaczoną czy jak się zacznie akcja to wtedy dopiero będą Cię cieli?
`Lipuszka, bóle jak na @ to już mam chyba od 2 tygodni, brzuch też pobolewa, kości w pachwinach i spojenie łonowe, czasem jest mi trochę niedobrze, jeszcze biegunki brakuje.
Obydwie moje babcie powiedziały mi, że chłopców można często przenosić :(
`Kamczik gratulacje! :)
`Monia, tak jakoś nam wygodnie siedzieć naprzeciwko p.Iwony, lepiej widać i słychać. A przy tym akwarium jest dodatkowo filar i to on jest wszystkiemu winien :) Zwiedzać szpital będziemy prawdopodobnie w czwartek. A może po prostu spotkamy się rodząc? Chociaż o ile dobrze pamiętam to Ty masz mieć CC? A masz jakąś datę wyznaczoną czy jak się zacznie akcja to wtedy dopiero będą Cię cieli?
`Lipuszka, bóle jak na @ to już mam chyba od 2 tygodni, brzuch też pobolewa, kości w pachwinach i spojenie łonowe, czasem jest mi trochę niedobrze, jeszcze biegunki brakuje.
Obydwie moje babcie powiedziały mi, że chłopców można często przenosić :(
Hej, hej
mamosandry i Krystianka super że już jesteście w domku :)
Kamczik gratuluję!!
Swoją drogą ciekawe jak pozostałe rozpakowane mamy? Jak rosną ich skarbeńki? Tylko Lipuszka się udziela ;)
Ciekawa jestem jakie włoski będzie miał drugi synek.. i jakie oczka.. i czy będzie podobny do Mateusza. I czy naprawdę urodzi się chłopcem??? :D
Ja dalej walczę z katarem.. w sumie nie walczę. Poddałam się bo i tak na katar nic nie pomorze. :/ Dziś w nocy do kataru dołączył kaszel i teraz mam duet..
Dobrze że już mam wolne :))
mamosandry i Krystianka super że już jesteście w domku :)
Kamczik gratuluję!!
Swoją drogą ciekawe jak pozostałe rozpakowane mamy? Jak rosną ich skarbeńki? Tylko Lipuszka się udziela ;)
Ciekawa jestem jakie włoski będzie miał drugi synek.. i jakie oczka.. i czy będzie podobny do Mateusza. I czy naprawdę urodzi się chłopcem??? :D
Ja dalej walczę z katarem.. w sumie nie walczę. Poddałam się bo i tak na katar nic nie pomorze. :/ Dziś w nocy do kataru dołączył kaszel i teraz mam duet..
Dobrze że już mam wolne :))
Dzwoniłam do Wojewódzkiego i dziś będzie spotkanie w sprawie znieczulenia. Może ktoś jeszcze chce się wybrać :)
A ja mam mały problem, mąż odebrał mi wczoraj wyniki badań no i w moczu bakterie w ilości "dość liczne" i nabłonki płaskie "bardzo liczne" próbuję się dodzwonić do mojej gin, ale nie odbiera no i zastanawiam się czy się martwić tymi wynikami czy nie? Wizytę mam w środę....
A ja mam mały problem, mąż odebrał mi wczoraj wyniki badań no i w moczu bakterie w ilości "dość liczne" i nabłonki płaskie "bardzo liczne" próbuję się dodzwonić do mojej gin, ale nie odbiera no i zastanawiam się czy się martwić tymi wynikami czy nie? Wizytę mam w środę....
polapola mi też dużo osób mówi że jak chłopiec to przenoszę pewnie.. ale nie słucham- bo mnie to drażni. Nie dość że dokładnie nie zna się daty porodu i chciałoby się mieć wszystko jak najszybciej za sobą to jeszcze myśl o przenoszeniu... buuuu....
Natalia próbuj dzwonić ale chyba nie ma się czym stresować.. Ja co prawda w moczu nic nie miałam ani w poprzedniej ani w tej ciąży ale już 2 razy miałam infekcje grzybiczną.. lekarz pociesza że to dość powszechne w ciąży ale mnie przeraża samo słowo infekcja grzybiczna.. nie dość że niemiłosiernie swędzi to jeszcze dość uparte to i nawraca..
Natalia próbuj dzwonić ale chyba nie ma się czym stresować.. Ja co prawda w moczu nic nie miałam ani w poprzedniej ani w tej ciąży ale już 2 razy miałam infekcje grzybiczną.. lekarz pociesza że to dość powszechne w ciąży ale mnie przeraża samo słowo infekcja grzybiczna.. nie dość że niemiłosiernie swędzi to jeszcze dość uparte to i nawraca..
Dzień dobry :)
Gratulacje dla Kamczik !!! :)
U mnie toaleta dzisiaj razy 3, ogólnie serce przez całą noc mówiło że chce na prawym boczku spać a moje maleństwo na lewym, i tak za każdym razem gdy przekładałam się na prawy mały kopał i się wiercił. To taka nasza pierwsza wymiana zdań :D
Znowu miałam sen o Klinicznej... chyba za dużo o tym ostatnio myślę :P
Teraz czekamy na wieści od Dżiny, ligi a potem leokadia:)
Gratulacje dla Kamczik !!! :)
U mnie toaleta dzisiaj razy 3, ogólnie serce przez całą noc mówiło że chce na prawym boczku spać a moje maleństwo na lewym, i tak za każdym razem gdy przekładałam się na prawy mały kopał i się wiercił. To taka nasza pierwsza wymiana zdań :D
Znowu miałam sen o Klinicznej... chyba za dużo o tym ostatnio myślę :P
Teraz czekamy na wieści od Dżiny, ligi a potem leokadia:)
Miałam podobnie w poprzedniej ciąży. Też dostałam Urosept i potem było już lepiej. Ciekawe jaki dziś będzie wynik. Ja dopiero odbiorę po 12.
Takie małe pytanko, czy Wy też czujecie się takie rozpulchnione na dole? bo ja mam takie wrażenie jakby mi wszystko miało wyjść na zewnątrz. Najbardziej odczuwam to wieczorami.
Takie małe pytanko, czy Wy też czujecie się takie rozpulchnione na dole? bo ja mam takie wrażenie jakby mi wszystko miało wyjść na zewnątrz. Najbardziej odczuwam to wieczorami.
hej wam :)
Kamczik gratuluje !!!\
Ja dzisiaj wstałam o 6 corke do przedszkola ubrałam i wzielam sie za porzadki bo przez ten tydzien co mnie nie bylo to troche sie i prania nazbieralo i kurz osiadl... no coz mialam co robic ale jakos nie narzekam az jestem w szoku ze tak mi sie pracowac chce pranko wstawione mlody nakarmiony to tearz moge usiasc i sie poudzielac hehe:)
Kamczik gratuluje !!!\
Ja dzisiaj wstałam o 6 corke do przedszkola ubrałam i wzielam sie za porzadki bo przez ten tydzien co mnie nie bylo to troche sie i prania nazbieralo i kurz osiadl... no coz mialam co robic ale jakos nie narzekam az jestem w szoku ze tak mi sie pracowac chce pranko wstawione mlody nakarmiony to tearz moge usiasc i sie poudzielac hehe:)
hej, hej :)
no wlasnie jakos parami to rozpakowywanie wychodzi.
Jumelka ja mam podobnie:po kawalku i czysto-przezroczysto.
Pewnie mozna tak chodzic jeszcze troche,ale grunt to wiedziec,ze cos sie posuwa do przodu, nie sadze zebym przenosila,a to juz cos ;)
Tez mam nadz.ze do wizyty nie dotrzymamy w 2paku bo po co sie 100 pozbywac... ;]
Co do bolu to u mnie tez miednica,podbrzusze,pachwiny kregoslup,ale to zwykle na lezaco bardziej + wymioty...;/ wszystko po trochu.
Natalia ja bym sie nie przejmowala za bardzo wynikami moczu, mi zawsze powtarzano"byle bialka w nim nie bylo" bakterie czesto sie zdarzaja w ciazy.Mnie tez sie zdarzalo je miec.
Co do rozpulchnienia to tez tak mam czasem do tego jeszcze (wstyd)moczu nietrzymanie sie zdarzylo ;/ buuu
no wlasnie jakos parami to rozpakowywanie wychodzi.
Jumelka ja mam podobnie:po kawalku i czysto-przezroczysto.
Pewnie mozna tak chodzic jeszcze troche,ale grunt to wiedziec,ze cos sie posuwa do przodu, nie sadze zebym przenosila,a to juz cos ;)
Tez mam nadz.ze do wizyty nie dotrzymamy w 2paku bo po co sie 100 pozbywac... ;]
Co do bolu to u mnie tez miednica,podbrzusze,pachwiny kregoslup,ale to zwykle na lezaco bardziej + wymioty...;/ wszystko po trochu.
Natalia ja bym sie nie przejmowala za bardzo wynikami moczu, mi zawsze powtarzano"byle bialka w nim nie bylo" bakterie czesto sie zdarzaja w ciazy.Mnie tez sie zdarzalo je miec.
Co do rozpulchnienia to tez tak mam czasem do tego jeszcze (wstyd)moczu nietrzymanie sie zdarzylo ;/ buuu
Mangolia
w miarę przystępne ceny to ma hurtownia Szczepan :) ale tam jest niebezpiecznie, bo dużo się kupuje (przynajmniej ja tak mam)
osobiście nie lubię silikonowych foremek, wolę teflonowe. A do małych tartoletek, to nie widziałam jeszcze z wyciąganym spodem... duże tak, ale małe nie...
poszukaj tez Allegro :) tam przecież jest wszystko :)
w miarę przystępne ceny to ma hurtownia Szczepan :) ale tam jest niebezpiecznie, bo dużo się kupuje (przynajmniej ja tak mam)
osobiście nie lubię silikonowych foremek, wolę teflonowe. A do małych tartoletek, to nie widziałam jeszcze z wyciąganym spodem... duże tak, ale małe nie...
poszukaj tez Allegro :) tam przecież jest wszystko :)
z moczem to jest tak, że bardzo łatwo jest xle pobrać próbkę i wtedy wychodzą bakterie. Ja na początku musiałam powtarzać 3 razy, bo posiew wychodził jałowy a w badaniu ogólnym bakterie ;/ teraz też mi wyszły bakterie, ale jestem przekonana, że źle "nasikałam" do pojemniczka, więc idę powtórzyc raz jeszcze.
no właśnie tak czytam, że niektóre z Was mają bakterie jakieś w moczu. Mnie na samym początku ginka zwróciła uwagę by przed oddaniem moczu do badania dokładnie się podmyć.
Wcześniej zupełnie o tym nie pomyślałam, pewnie to też ma wpływ na wyniki? Bo przecież przed ciążą nie zawsze wyniki było w porządku...
Wcześniej zupełnie o tym nie pomyślałam, pewnie to też ma wpływ na wyniki? Bo przecież przed ciążą nie zawsze wyniki było w porządku...
no mi sie zdarzaly bakterie i szczerze mowiac samo przechodzilo, a ze wszyscy mowia ze to raczej standard to sie nie przejmowalam, gdyby bylo zapalenie pecherza to tak bo boli wiec nie da sie ignorowac,ale same bakterie...mi samo przechodzilo.
Mnie nosi,nie chce mi sie siedziec w domu, polazic bym chciala , mimo,ze to utrudnione,ale jakos nie moge usiedziec.
Mnie nosi,nie chce mi sie siedziec w domu, polazic bym chciala , mimo,ze to utrudnione,ale jakos nie moge usiedziec.
kamczik gratulacje!
nareszcie mogę siedzieć i coś sklecić. na razie mam problem z przystawianiem młodej do piersi i cały czas ściągam pokarm.
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm - SN
14.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Olwia - 3550g - 54cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
uaktualniłam listę, bo rodziłam naturalnie.
nareszcie mogę siedzieć i coś sklecić. na razie mam problem z przystawianiem młodej do piersi i cały czas ściągam pokarm.
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian - 3680g - 55cm - SN
10.09 - bladykot - Wejherowo - CÓRKA - Małgorzata - 3800g - 57cm - SN
14.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Olwia - 3550g - 54cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
uaktualniłam listę, bo rodziłam naturalnie.
Z tym myciem to faktycznie coś jest na rzeczy. Przy moich ostatnich wynikach lekarz się krzywił, że coś dziwnego widzi, a to był jeden jedyny raz, kiedy nie zdążyłam się umyć przed nasikaniem do pojemniczka. Po prostu tak mnie przycisnęło rano, że ledwo zdążyłam dotrzeć do łazienki, a pojemnik sobie przygotowałam poprzedniego wieczoru. I wieczorem też się smarowałam Clotrimazolem, o czym przypomniało mi się dopiero później...
hejka,
gratulacje dla Kamczik
MamoSandry, to pewnie te hormony...tak na nas dzialaja..
ja jutro do szpitala, ale chce mame i Blanke wziac, to sobie popatrza itp.
kiepska noc mialam i chce juz byc po...
ja na zap.drog moczowych bralam antybiotyki, bo mialam temp itp.ale bylo to na poczatku ciazy, teraz moim problemem jest cukier w moczu, ale to normalne przy cukrzycy...
ja tez mam takie rozpulchnienie, i boli mnie b.spojenie lonowe, ale juz niedlugo...ja znow lapie doly jak dam rade samej itp jak mam wroci...do tego wszystko lubie sama robic itp...
Bladykot, mam nadzieje, ze bedzie ok z karmieniem, a dzidzia sie nauczy ssac , ma jeszcze czas itp
gratulacje dla Kamczik
MamoSandry, to pewnie te hormony...tak na nas dzialaja..
ja jutro do szpitala, ale chce mame i Blanke wziac, to sobie popatrza itp.
kiepska noc mialam i chce juz byc po...
ja na zap.drog moczowych bralam antybiotyki, bo mialam temp itp.ale bylo to na poczatku ciazy, teraz moim problemem jest cukier w moczu, ale to normalne przy cukrzycy...
ja tez mam takie rozpulchnienie, i boli mnie b.spojenie lonowe, ale juz niedlugo...ja znow lapie doly jak dam rade samej itp jak mam wroci...do tego wszystko lubie sama robic itp...
Bladykot, mam nadzieje, ze bedzie ok z karmieniem, a dzidzia sie nauczy ssac , ma jeszcze czas itp
ja już po prasowaniu, zajęło mi to 2 godziny, ale na szczęście już z głowy, wszytskie rzeczy dla maluszka gotowe:)
ja niestety kolejny dzień z katarem a najgorsze jest to, że katar chciał towarzystwa i zawołał swojego kumpla od przeziębienia - czyli kaszel:(, więc jest nieciekawie
ja niestety kolejny dzień z katarem a najgorsze jest to, że katar chciał towarzystwa i zawołał swojego kumpla od przeziębienia - czyli kaszel:(, więc jest nieciekawie
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

właśnie miałam wieszać pranie a tu patrze deszcz !! wrr...
Natalia, ja to niecierpliwa jestem :) ale chyba zamówię na allegro i poczekam:) kiedyś widziałam takie foremki w tchibo.
Co do badania moczu, to ja e rano biegnę pod prysznic ( chociaż ciężko czasami wytrzymać ) i potem trochę nasiusiam odczekam i dopiero nasiusiam do pojemniczka ( żeby w razie czego te zanieczyszczenia zleciały:P). Odkąd uświadomiłam mnie o tym moja ginka nigdy jeszcze wyniki nie były sfałszowane, natomiast wcześniej było różnie ...
Natalia, ja to niecierpliwa jestem :) ale chyba zamówię na allegro i poczekam:) kiedyś widziałam takie foremki w tchibo.
Co do badania moczu, to ja e rano biegnę pod prysznic ( chociaż ciężko czasami wytrzymać ) i potem trochę nasiusiam odczekam i dopiero nasiusiam do pojemniczka ( żeby w razie czego te zanieczyszczenia zleciały:P). Odkąd uświadomiłam mnie o tym moja ginka nigdy jeszcze wyniki nie były sfałszowane, natomiast wcześniej było różnie ...
Witam Was w ten brzydki deszczowy dzień.
Ale zmokłam wracając z ktg buuuu...Ale grunt,że paciorkowca nie mam:), następne ktg w dzień terminu, mam nadzieję,że już nie pójdę hehe.
Kamczik, gratuluję córeczki :)
Mangolia, ja ostatnio kupiłam takie sylikonowe foremki do muffinek w Pepco za 15 zł chyba 12szt :).
Ależ mam lenia mimo dobrze przespanej nocy(wyjątkowo)... Chyba na obiedzie się moja praca dzisiaj zakończy heh.
Ale zmokłam wracając z ktg buuuu...Ale grunt,że paciorkowca nie mam:), następne ktg w dzień terminu, mam nadzieję,że już nie pójdę hehe.
Kamczik, gratuluję córeczki :)
Mangolia, ja ostatnio kupiłam takie sylikonowe foremki do muffinek w Pepco za 15 zł chyba 12szt :).
Ależ mam lenia mimo dobrze przespanej nocy(wyjątkowo)... Chyba na obiedzie się moja praca dzisiaj zakończy heh.
ja juz sie 'zaprzyjaznilam' z klucha w gardle...skoro i tak nic nie moge na nia poradzic :(
Moj Maz sie smieje,ze nigdy by nie pomyslal,ze tak sie bede zachowywac: chodze i pluje bez wzgl. na luszi czasami...no coz w ciazy tez wszystkie chwyty dozwolone i mam w nosie gracje... :P
kurcze nosi mnie, ciezko usiedziec, to czekanie jest nieznosne...
Moj Maz sie smieje,ze nigdy by nie pomyslal,ze tak sie bede zachowywac: chodze i pluje bez wzgl. na luszi czasami...no coz w ciazy tez wszystkie chwyty dozwolone i mam w nosie gracje... :P
kurcze nosi mnie, ciezko usiedziec, to czekanie jest nieznosne...
Widzę że powoli się rozkręca. Ja nie mam czasu zupełnie na nic więc nie czytałam Was już bardzo dawno. Mały ciągle by przy cycku leżał, ogólnie bardzo grzeczny jest, ale nerwusek widać:) bardzo ładnie przybiera na wadze jego urodzeniowa to 3150 przy wypisie 3240 a w ten poniedziałek już 3500. Ja się czuję fatalnie, bo szwy my powypadały (najprawdopodobniej jestem na nie uczulona i organizm się ich pozbył), więc mam sporą ranę- ból okropny, chociaż dzisiaj jakby mniej bolało, albo już się przyzwyczaiłam do niego. Macierzyństwo piękna sprawa!!!
o jeju 5 pralek??, to ja narzekałam na moje dwie:), ale prasowanie rzeczy dla małego jest całkiem przyjemne, pewnie potem w natłoku wielu spraw do robienia już tego nie powtórzę, ale póki co nawet fajnie mi się je prasowało
z polecenia chyba lipuszki zaczęłam czytac Język niemowląt:)
z polecenia chyba lipuszki zaczęłam czytac Język niemowląt:)
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Kamczik, gratuluję cudownej córci :-) i zazdroszcę że już po..
Mi sie znowu przypałętała jakaś infekcja grzybiczna, mam ją tylko w ciązy i wciąż wraca-zwariuję..:(
Oprócz tego, miałam kiepską noc, słabo coś spałam-tylko mnie czytając Was nie ciśnie do wc-tylko raz w ciągu nocy i zazwyczaj ok 3 :-)
Od rana pada i pada i końca nie widać,a achciałam iść na pocztę i do sklepu.. Maruda sie ze mnie straszna zrobiła:)
Zabieram się za odkurzanie bo tylko to mi zostało. Mam dzisiaj barszczyk czerwony,zrobiiony wczoraj-więc nic nie musze robić-jesteśmy tylko we dwoje z Jasiem w domku,więc na spokojnie :)
Wiecie co? Mój mąż mnie wkurzył aż się popłakałam, nie dość że ostatnio często wyjeżdża, to jeszcze ma w nosie-nie odbiera tel, nie odpisuje na smsy.. Czuję się przez to taka jakaś nijaka-nie interesuje się mną..:( Wiem,że gadam jak stara baba,płaczek ale chyba hormony też robią swoje...;-)
Mi sie znowu przypałętała jakaś infekcja grzybiczna, mam ją tylko w ciązy i wciąż wraca-zwariuję..:(
Oprócz tego, miałam kiepską noc, słabo coś spałam-tylko mnie czytając Was nie ciśnie do wc-tylko raz w ciągu nocy i zazwyczaj ok 3 :-)
Od rana pada i pada i końca nie widać,a achciałam iść na pocztę i do sklepu.. Maruda sie ze mnie straszna zrobiła:)
Zabieram się za odkurzanie bo tylko to mi zostało. Mam dzisiaj barszczyk czerwony,zrobiiony wczoraj-więc nic nie musze robić-jesteśmy tylko we dwoje z Jasiem w domku,więc na spokojnie :)
Wiecie co? Mój mąż mnie wkurzył aż się popłakałam, nie dość że ostatnio często wyjeżdża, to jeszcze ma w nosie-nie odbiera tel, nie odpisuje na smsy.. Czuję się przez to taka jakaś nijaka-nie interesuje się mną..:( Wiem,że gadam jak stara baba,płaczek ale chyba hormony też robią swoje...;-)
hehe :) dziewczyny :)
to chyba dlatego że siedzimy w domu, hormony no i ten nasz wielki brzuszek:)
Ja ostatnio też ciągle mówię P. że mnie zaniedbuje, że siedzę jak takie ptactwo domowe i czeka na niego z obiadem, piorę i prasuje, a on wraca z pracy i zero uczuć... - oczywiście jest wtedy wytłumaczenie że mi sie tylko tak wydaje że, że jest zmęczony itp.
Aż sama muszę się dopominać... no i dostałam dzisiaj smsa że zabiera mnie jutro na randkę:D wow...
to chyba dlatego że siedzimy w domu, hormony no i ten nasz wielki brzuszek:)
Ja ostatnio też ciągle mówię P. że mnie zaniedbuje, że siedzę jak takie ptactwo domowe i czeka na niego z obiadem, piorę i prasuje, a on wraca z pracy i zero uczuć... - oczywiście jest wtedy wytłumaczenie że mi sie tylko tak wydaje że, że jest zmęczony itp.
Aż sama muszę się dopominać... no i dostałam dzisiaj smsa że zabiera mnie jutro na randkę:D wow...
Mój wczoraj dotarł o 23 do domu. Kończy pracę o 16, ale pojechał do kumpeli naprawić kompa, później pogadać z bratem, zrobić zakupy i cholera wie co jeszcze...
A przez to, że wziął na siebie dokupienie wszystkich rzeczy, jakich nam brakuje, to ja już nie mam co robić... Wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku. W kuchni bałagan, bo listwy trzeba położyć i szafka z naczyniami stoi na środku. A przez to, w ogóle nawet nie chce mi się pozmywać garów.
Ciuszki ciągle niepoprane, już nie mówiąc o prasowaniu, szafy nadal niet... Grrr... W sumie, to mi już się to wszystko obojętne robi. I zgaga mnie dobija.
A przez to, że wziął na siebie dokupienie wszystkich rzeczy, jakich nam brakuje, to ja już nie mam co robić... Wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku. W kuchni bałagan, bo listwy trzeba położyć i szafka z naczyniami stoi na środku. A przez to, w ogóle nawet nie chce mi się pozmywać garów.
Ciuszki ciągle niepoprane, już nie mówiąc o prasowaniu, szafy nadal niet... Grrr... W sumie, to mi już się to wszystko obojętne robi. I zgaga mnie dobija.
Dziewczyny jak się nazywa takie kółko na którym się siada po porodzie. Chciałabym sobie takie kupić ale wpisuję w allegro różne nazwy i nic....
lilo mój katar też potrzebował towarzystwa. Już mnie brzuch od kaszlu boli.. chyba syrop z cebuli powinnam sobie zrobić.. albo z buraka...
Patunga ja właśnie w tej ciąży walczę z infekcją grzybiczną. Co chwilę nawraca. Wpierw jakiś krem do aplikacji teraz globulki.. ale co skończę leczenie to za 3 tygodnie znowu coś się dzieje. :/
A wiecie jak ja robię z siusianiem do pojemnika??? W związku z tym iż wiem że przed oddaniem moczu bardzo dobrze jest się podmyć...aczkolwiek w ciąży jest to bardzo trudne z rana :) to wieczorem dnia poprzedzającego oddanie próbki z moczem, biorę prysznic i robię siusiu. Próbka ląduje w lodówce. Zamknięta i zawinięta w woreczek foliowy. :)
Kiedyś pielęgniarka powiedziała że mogę tak zrobić z próbką moczu synka bo rano ciężko było złapać.
Patunga ja właśnie w tej ciąży walczę z infekcją grzybiczną. Co chwilę nawraca. Wpierw jakiś krem do aplikacji teraz globulki.. ale co skończę leczenie to za 3 tygodnie znowu coś się dzieje. :/
A wiecie jak ja robię z siusianiem do pojemnika??? W związku z tym iż wiem że przed oddaniem moczu bardzo dobrze jest się podmyć...aczkolwiek w ciąży jest to bardzo trudne z rana :) to wieczorem dnia poprzedzającego oddanie próbki z moczem, biorę prysznic i robię siusiu. Próbka ląduje w lodówce. Zamknięta i zawinięta w woreczek foliowy. :)
Kiedyś pielęgniarka powiedziała że mogę tak zrobić z próbką moczu synka bo rano ciężko było złapać.
Dziewczyny dzieki za słowa pociechy mam nadzieje że jakoś to będzie a najbardziej to licze na to ze mały nie będzie sie spieszył i zaczeka przynajmniej do poniedziałku jak otworzą kliniczną. Jakoś w tej ciąży nie jest mi ciężko na finiszu i zachwycam się każdym jej momentem bo to z dużym prawdopodobieństwem ostatnia. wogóle bardzo dobrze przeszłam tę ciąże czuje sie świetnie i uważam że to niesamowity okres w naszym życiu.
Jeśli zacznę rodzić w weekend to kompletnie nie wiem czy wybrać wojewódzki czy zaspę. strasznie zależało mi na tym żeby po porodzie tata tęż miał kontakt z dzieckiem a to oferuje tylko kliniczna ( na zaspie chyba jest jakiś pokuj odwiedzin ale to nie to samo )
foremki do babeczek kupilam w Ysku
Jeśli zacznę rodzić w weekend to kompletnie nie wiem czy wybrać wojewódzki czy zaspę. strasznie zależało mi na tym żeby po porodzie tata tęż miał kontakt z dzieckiem a to oferuje tylko kliniczna ( na zaspie chyba jest jakiś pokuj odwiedzin ale to nie to samo )
foremki do babeczek kupilam w Ysku
przeglądam sobie przepisy na ciasta ze stronki "Moje wypieki " i chyba na niedzielę zrobię to: http://mojewypieki.blox.pl/2007/08/Old-fashioned-chocolate-cake.html
rzeczywiście przepis przypomina mojego "murzynka" ale jest bardziej.. wykwintny.. chyba przez tą masę kremową. No i kwiatuszki :) też się muszę w takie zaopatrzyć :D
rzeczywiście przepis przypomina mojego "murzynka" ale jest bardziej.. wykwintny.. chyba przez tą masę kremową. No i kwiatuszki :) też się muszę w takie zaopatrzyć :D
A ja właśnie dotarłam do domu po 5 godzinnej wycieczce po sklepach kafelkowo - podłogowo - meblowych położonych w Gdyni, Sopocie i Gdańsku. Wymęczyła mnie nasza architekt okrutnie, na szczęście jeździliśmy jej autem, więc chociaż i to dobre. No i udało się dokonać pewnych ustaleń, które mam nadzieję pozwolą ruszyć z miejsca. Szkoda, że nie widziałyście jej miny, kiedy dowiedziała się, że jestem praktycznie tydzień przed terminem :-))
~polapola
mam wizytę u mojego gina w przyszły czwartek tj. 22.09 i o ile dotrwam do niej w dwupaku (a raczej na to się zapowiada) to tego dnia da mi skierowanie na CC, tak więc realnie urodzę albo 23 albo 26. Z tego co się dowiedziałam do Redłowa jedzie się po prostu rano na czczo, chyba wcześniej jakoś można się umówić z lekarzem, który będzie robił i tego samego dnia jest zabieg, wychodzi się po 4 dobie.
My na zwiedzanie porodówki wybieramy się we wtorek, więc rzeczywiście może zobaczymy się już na oddziale położniczym.
Została mi do zrobienia jedna pralka z rzeczami dla małego ale pogoda niepewna, więc chyba zrobię to jutro. Na 19 jedziemy na basen, porozciągam trochę mięśnie i kości i kolejny dzionek z głowy.
~polapola
mam wizytę u mojego gina w przyszły czwartek tj. 22.09 i o ile dotrwam do niej w dwupaku (a raczej na to się zapowiada) to tego dnia da mi skierowanie na CC, tak więc realnie urodzę albo 23 albo 26. Z tego co się dowiedziałam do Redłowa jedzie się po prostu rano na czczo, chyba wcześniej jakoś można się umówić z lekarzem, który będzie robił i tego samego dnia jest zabieg, wychodzi się po 4 dobie.
My na zwiedzanie porodówki wybieramy się we wtorek, więc rzeczywiście może zobaczymy się już na oddziale położniczym.
Została mi do zrobienia jedna pralka z rzeczami dla małego ale pogoda niepewna, więc chyba zrobię to jutro. Na 19 jedziemy na basen, porozciągam trochę mięśnie i kości i kolejny dzionek z głowy.
albo bezy... http://mojewypieki.blox.pl/2008/11/Gooey-chocolate-stack.html słodkie szaleństwo!!!
Podoba mi się też pomysł bezowych bałwanków http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Bezowe-balwanki.html
świetna zabawa dla dziecka :) ja z Matim zimą(w zasadzie na święta) piekę pierniczki na choinkę. Ale te bałwanki to rewelacja. A na pierniczki też ma przepisy... cudowna ta stronka! chyba zacznę piec ciasta :D
Podoba mi się też pomysł bezowych bałwanków http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Bezowe-balwanki.html
świetna zabawa dla dziecka :) ja z Matim zimą(w zasadzie na święta) piekę pierniczki na choinkę. Ale te bałwanki to rewelacja. A na pierniczki też ma przepisy... cudowna ta stronka! chyba zacznę piec ciasta :D
A ja po sprzątaniu, musze też wyprać jeszcze jedną pralkę z rzeczami dla małej.
Pozostałe rzeczy już prawie gotowe. A no i muszę kupić podkłady i majty poporodowe te jednorazowe;-) Szlafroczek wyprałam,wisi czysty, koszule też, do porodu jak z Jasiem biorę tshirt męża:) i zaczynam się powoli bać porodu coraz bardziej..kurcze...
Pozostałe rzeczy już prawie gotowe. A no i muszę kupić podkłady i majty poporodowe te jednorazowe;-) Szlafroczek wyprałam,wisi czysty, koszule też, do porodu jak z Jasiem biorę tshirt męża:) i zaczynam się powoli bać porodu coraz bardziej..kurcze...
Ja nie przepadam za bezami, ale te bałwanki faktycznie wyglądają bardzo fajnie :)
Uwielbiam strony kulinarne, szczególnie jak są opatrzone zdjęciami. Wszystkie fajne przepisy zachowuję sobie w zakładkach, żeby móc do nich wrócić. Ale niestety, od 2 miesięcy nie posiadam sprawnego piekarnika i jestem mocno ograniczona kulinarnie przez ten fakt...
Z. obiecał, że się za niego zabierze w końcu, ale zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia.
W każdym razie, na pierwszy ogień będzie szła wspomniana wcześniej szarlotka sypana :)
Uwielbiam strony kulinarne, szczególnie jak są opatrzone zdjęciami. Wszystkie fajne przepisy zachowuję sobie w zakładkach, żeby móc do nich wrócić. Ale niestety, od 2 miesięcy nie posiadam sprawnego piekarnika i jestem mocno ograniczona kulinarnie przez ten fakt...
Z. obiecał, że się za niego zabierze w końcu, ale zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia.
W każdym razie, na pierwszy ogień będzie szła wspomniana wcześniej szarlotka sypana :)
ja często korzystam z przepisów z tej strony, ostatnio robiłam kruche cisato z malinami i budyniową pianką ... mniam :)
bardzo też lubię blig kwestia smaku ... dużo super przepisów
ale po ciąży biorę się za odchudzanie... trzeba zgubić te 18 kg co mi teraz przybyło... więc chyba przejdę na south beach.
bardzo też lubię blig kwestia smaku ... dużo super przepisów
ale po ciąży biorę się za odchudzanie... trzeba zgubić te 18 kg co mi teraz przybyło... więc chyba przejdę na south beach.
ja jak już kiedyś pisałam nie mam kulinarnych zdolności ani ręki.. ale właśnie jak widzę przystępnie podany przepis(na łyżeczki i szklani :)) i jeszcze zdjęcia.. to od razu chce mi się piec :)
właśnie dziś robię tą szarlotkę sypaną a na niedziele to czekoladowe.
A zimą na 100% wypróbuje pierniczki i te bałwanki. W między czasie okazji do pieczenia będzie sporo tylko czy będzie czas na pieczenie przy maleństwie??
właśnie dziś robię tą szarlotkę sypaną a na niedziele to czekoladowe.
A zimą na 100% wypróbuje pierniczki i te bałwanki. W między czasie okazji do pieczenia będzie sporo tylko czy będzie czas na pieczenie przy maleństwie??
hello
melduję, że na spotkaniu w Wojewódzkim było ok 15 ciężarnych, a podobno od 3tyg takiego spotkania nie było, więc lekarz zdziwił się że jest tak mało :)
ogólnie jestem zadowolona z tego co się dowiedziałam, przekonałam się, że chcę to znieczulenie i już :) Wiem, że mój próg bólowy jest niski, więc na pewno się przyda :)
co do blogu mojewypieki to ja tam zaglądam od dobrych 2 lat i piekę przeważnie z tych przepisów, zawsze wszystko wychodzi jak powinno.
Faktycznie, przypomniało mi się, że widziałam kiedyś foremki w Pepco, w Tchibo też były ale ceny tam są z kosmosu :)
Co do pobrania próbki moczu, to ja nie wyobrażam sobie podmywania przed siusianiem :P dlatego używam chusteczek do higieny intymnej i zawsze biorę ze środkowego strumienia... Więc może, to jest ten mój błąd?
Zośka strasznie szaleje w brzuchu odkąd wróciłam do domu. Może postanowiła już wyjść? :P
melduję, że na spotkaniu w Wojewódzkim było ok 15 ciężarnych, a podobno od 3tyg takiego spotkania nie było, więc lekarz zdziwił się że jest tak mało :)
ogólnie jestem zadowolona z tego co się dowiedziałam, przekonałam się, że chcę to znieczulenie i już :) Wiem, że mój próg bólowy jest niski, więc na pewno się przyda :)
co do blogu mojewypieki to ja tam zaglądam od dobrych 2 lat i piekę przeważnie z tych przepisów, zawsze wszystko wychodzi jak powinno.
Faktycznie, przypomniało mi się, że widziałam kiedyś foremki w Pepco, w Tchibo też były ale ceny tam są z kosmosu :)
Co do pobrania próbki moczu, to ja nie wyobrażam sobie podmywania przed siusianiem :P dlatego używam chusteczek do higieny intymnej i zawsze biorę ze środkowego strumienia... Więc może, to jest ten mój błąd?
Zośka strasznie szaleje w brzuchu odkąd wróciłam do domu. Może postanowiła już wyjść? :P
~ Natalia - a nie odniosłaś wrażenia, że uważają, że robią łaskę z tym znieczuleniem? Na tym spotkaniu co byłyśmy 4 tygodnie temu, non stop lekarz powtarzał, że można POPROSIĆ o znieczulenie. Ja wiem, że tam mają za mało anestezjologów, ale to wyglądało jak podkreślanie tego, że może łaskawie podadzą znieczulenie, a może nie a ciężarna ma g*wno do gadania.
marta29
no właśnie nie, wręcz przeciwnie, odniosłam wrażenie, że chętnie robią te znieczulenia o ile mają ludzi do tego. A sam lekarz, który prowadził to spotkanie, deklarował się jako zwolennik tego zabiegu. Fakt, mówił, że jest to jedyny zabieg o który rodząca prosi a nie jest pytana o zgodę, ale jak dla mnie chciał podkreślić, że decyzja zależy od ciężarnej a nie od lekarza :)
no właśnie nie, wręcz przeciwnie, odniosłam wrażenie, że chętnie robią te znieczulenia o ile mają ludzi do tego. A sam lekarz, który prowadził to spotkanie, deklarował się jako zwolennik tego zabiegu. Fakt, mówił, że jest to jedyny zabieg o który rodząca prosi a nie jest pytana o zgodę, ale jak dla mnie chciał podkreślić, że decyzja zależy od ciężarnej a nie od lekarza :)
Dzięki dziewczyny, o to mi chodziło :)
titina nie chodzi Ci o kolo ratunkowe? w Mama I ja widzialam.
bladykot spokojnie I Ty I dziecko potrzebujecie czasu, spokoj najwazniejszy bo maluch szybko wyczuwa nastroj mamy
nasza mala wazyla dzisiaj 3362 I dostalysmy kropelki Esputicon na brzuszek.
Hop, hop jak reszta rozpakowanych mamus sobie radzi? Bo ja marze o spaniu ciagiem 2 godzin :D
bladykot spokojnie I Ty I dziecko potrzebujecie czasu, spokoj najwazniejszy bo maluch szybko wyczuwa nastroj mamy
nasza mala wazyla dzisiaj 3362 I dostalysmy kropelki Esputicon na brzuszek.
Hop, hop jak reszta rozpakowanych mamus sobie radzi? Bo ja marze o spaniu ciagiem 2 godzin :D
Co do tego nie mam wątpliwości, że dawaliby to znieczulenie wszystkim, gdyby tylko mogli, ale przynajmniej na tamtym wcześniejszym spotkaniu lekarz (wyglądający na spoko lekarza) skupił się jakby na niewłaściwym aspekcie. Mówił o progu bólu - to była jedyna rzecz, o której nie wiedziałam/nie myślałam wcześniej. Treściwych informacji poza tym nie było. Ja odebrałam to wszystko inaczej, ale dla naszego dobra, mam nadzieję, że jednak jest tak jak Ty mówisz.
~ Mamosandry - Ty rodziłaś w wojewódzkim. Nie wspomniałaś, że miałaś znieczulenie. Chciałaś, ale nie było opcji? Nie chciałaś? Jak to u Ciebie wyglądało?
~ Mamosandry - Ty rodziłaś w wojewódzkim. Nie wspomniałaś, że miałaś znieczulenie. Chciałaś, ale nie było opcji? Nie chciałaś? Jak to u Ciebie wyglądało?
Lipuszko wczoraj też użyłam próbki oiltalium krem i płyn do kąpieli i w sumie też suche pozostało, no ale po 1 razie raczej nic się nie poprawi. Nie mam pojęcia co mam używać. Wyszlabym w końcu na jakieś zakupy ale to moje krocze nie pozwala mi za duzo chodzić tak boli.
Mój maluszek ładnie śpi w nocy, budzi się 2 razy na karmienie, ogólnie chodzę wyspana, i mam nad
Mój maluszek ładnie śpi w nocy, budzi się 2 razy na karmienie, ogólnie chodzę wyspana, i mam nad
Ha, mogę już w przyszłym tygodniu rodzić!
Mam rozwarcie na 1 palec. Lekarz powiedział, że albo urodzę szybciej albo w terminie, przenoszenia nie przewiduje, zobaczymy. Jeżeli dotrzymam do 3-4 października to mam się zgłosić na ktg do szpitala.
Zawiozłam dzisiaj wymaz na paciorkowca i w poniedziałek mogę odebrać.
Okulista po badaniu ciśnienia w oku nie stwierdził przeciwwskazań do porodu SN :)
`Monia, lekarzowi też powiedziałam że zamierzam zwiedzać szpital 22 września i zostać tam już. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dziewczyny co do tej łuszczącej się skóry, to moja doświadczona koleżanka doradzała mi smarowanie malucha parafiną, jest sprzedawana w takim opakowaniu jak woda utleniona. Ja mam z nią takie doświadczenie, że stosowałam co jakiś czas do regeneracji skóry na dłoniach lub stopach.
Mam rozwarcie na 1 palec. Lekarz powiedział, że albo urodzę szybciej albo w terminie, przenoszenia nie przewiduje, zobaczymy. Jeżeli dotrzymam do 3-4 października to mam się zgłosić na ktg do szpitala.
Zawiozłam dzisiaj wymaz na paciorkowca i w poniedziałek mogę odebrać.
Okulista po badaniu ciśnienia w oku nie stwierdził przeciwwskazań do porodu SN :)
`Monia, lekarzowi też powiedziałam że zamierzam zwiedzać szpital 22 września i zostać tam już. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dziewczyny co do tej łuszczącej się skóry, to moja doświadczona koleżanka doradzała mi smarowanie malucha parafiną, jest sprzedawana w takim opakowaniu jak woda utleniona. Ja mam z nią takie doświadczenie, że stosowałam co jakiś czas do regeneracji skóry na dłoniach lub stopach.
a ja zapeszyłam :P
taka zmęczona byłam wieczorem, zasnełam na 2h i potem już całą noc nie dałam rady zasnąć :(
no nic, zaraz zrobię P. śniadanie do pracy ( a co tam :P będę wzorową żoną :)
alicja co do fotelu to dokładnie jest z Ikei:) kupiłam go 7lat temu za czasów panieńskich :) ma się rewelacyjnie, dokupiłam tylko nowy biały pokrowiec. Zastanów się czy do karmienia będzie dobry dla Ciebie, ja bym wybrała z wyższym oparciem, u nas na razie stoi żebym miała na czym siedzieć ale myślę o małej sofce, tylko teraz środków brak:)
taka zmęczona byłam wieczorem, zasnełam na 2h i potem już całą noc nie dałam rady zasnąć :(
no nic, zaraz zrobię P. śniadanie do pracy ( a co tam :P będę wzorową żoną :)
alicja co do fotelu to dokładnie jest z Ikei:) kupiłam go 7lat temu za czasów panieńskich :) ma się rewelacyjnie, dokupiłam tylko nowy biały pokrowiec. Zastanów się czy do karmienia będzie dobry dla Ciebie, ja bym wybrała z wyższym oparciem, u nas na razie stoi żebym miała na czym siedzieć ale myślę o małej sofce, tylko teraz środków brak:)
Witajcie,
ja też już na nogach od 7.00. Marnie spałam, zaliczyłam chyba 15 pobudek, zmieniałam boki, miałam dziwaczne sny ... Jak ja nie lubię teraz nocy ;/
~Ewciuś
to prześlij trochę słońca proszę, bo w Gdyni paskudnie i ponuro. No i z lewej strony tarasu pada deszcz a z prawej jest sucho.
Ciekawe czy uda mi się dotrzeć tą suchą stroną na 10.00 do Sopotu na spotkanie z koleżanką z pracy mojego męża. Spotkanie o tyle dla mnie istotne, że miała ona CC w Redłowie w czerwcu albo lipcu i że zabierze ze sobą swoją córeczkę Marysię.
Poza tym obudziłam się z takim przerażającym uczuciem, że młody się nie rusza. Nie obudził go ani prysznic ani moje chodzenie, na szczęście jak coś zjadłam i wypiłam to zaczął się kotłować. Chyba już też chciałabym mieć poród za sobą
Miłego dnia dziewczyny
ja też już na nogach od 7.00. Marnie spałam, zaliczyłam chyba 15 pobudek, zmieniałam boki, miałam dziwaczne sny ... Jak ja nie lubię teraz nocy ;/
~Ewciuś
to prześlij trochę słońca proszę, bo w Gdyni paskudnie i ponuro. No i z lewej strony tarasu pada deszcz a z prawej jest sucho.
Ciekawe czy uda mi się dotrzeć tą suchą stroną na 10.00 do Sopotu na spotkanie z koleżanką z pracy mojego męża. Spotkanie o tyle dla mnie istotne, że miała ona CC w Redłowie w czerwcu albo lipcu i że zabierze ze sobą swoją córeczkę Marysię.
Poza tym obudziłam się z takim przerażającym uczuciem, że młody się nie rusza. Nie obudził go ani prysznic ani moje chodzenie, na szczęście jak coś zjadłam i wypiłam to zaczął się kotłować. Chyba już też chciałabym mieć poród za sobą
Miłego dnia dziewczyny
Witam się z rana,
ja też dziś kiepsko spałam, mały za to chyba dobrze, bo prawie w ogóle nie rejestrowałam jego ruchów. Rano trochę pomacałam to się obudził i porozpychał :)
Żadna pozycja mi nie pasowała, już po chwili bolały biodra i miednica, skurcze jakoś się uspokoiły. Na całej linii nic nie wskazuje na rychły poród.
Dziś wybieram się do fryzjera, niech mi podetnie włosy, coby później było z nimi jak najmniej roboty.
Dziewczyny bardzo ładne te Wasze pokoiki, szkoda, że my takiego nie mamy :)
ja też dziś kiepsko spałam, mały za to chyba dobrze, bo prawie w ogóle nie rejestrowałam jego ruchów. Rano trochę pomacałam to się obudził i porozpychał :)
Żadna pozycja mi nie pasowała, już po chwili bolały biodra i miednica, skurcze jakoś się uspokoiły. Na całej linii nic nie wskazuje na rychły poród.
Dziś wybieram się do fryzjera, niech mi podetnie włosy, coby później było z nimi jak najmniej roboty.
Dziewczyny bardzo ładne te Wasze pokoiki, szkoda, że my takiego nie mamy :)
~ Mamosandry - Twoja dzielność mnie nastraja pozytywnie :).
Nie wiem jaki mam próg bólowy, myślę, że przynajmniej średni i też chyba nie chcę znieczulenia... Oczywiście nie wiem, jak będzie w rzeczywistości i czy po pierwszych skurczach nie zmienię zdania, ale wizja wbijania mi igły w kręgosłup przeraża mnie bardziej.
Jakoś tak bym chciała, żeby możliwie dużo natury było w tym porodzie naturalnym.
Nie wiem jaki mam próg bólowy, myślę, że przynajmniej średni i też chyba nie chcę znieczulenia... Oczywiście nie wiem, jak będzie w rzeczywistości i czy po pierwszych skurczach nie zmienię zdania, ale wizja wbijania mi igły w kręgosłup przeraża mnie bardziej.
Jakoś tak bym chciała, żeby możliwie dużo natury było w tym porodzie naturalnym.
Witam:)
Ale z Was ranne ptaszki:),A Ru.mink@ to nawet nocny ptaszek hehe.
Ja sama jestem w szoku,ale mała przez 2 ostatnie noce dała mi się normalnie wyspać,może to ostatnie nocki i postanowiła być łaskawa??:D
Mangolia BOSKI jest Twój pokoik :):).Faktycznie jak z katalogu :).
Fajnie, że pogoda dość możliwa, może na jakiś spacer się wybiore wreszcie. I mam ambitny plan ogarnąć dziś mieszkanko, zrobić obiad i ciacho, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Ale z Was ranne ptaszki:),A Ru.mink@ to nawet nocny ptaszek hehe.
Ja sama jestem w szoku,ale mała przez 2 ostatnie noce dała mi się normalnie wyspać,może to ostatnie nocki i postanowiła być łaskawa??:D
Mangolia BOSKI jest Twój pokoik :):).Faktycznie jak z katalogu :).
Fajnie, że pogoda dość możliwa, może na jakiś spacer się wybiore wreszcie. I mam ambitny plan ogarnąć dziś mieszkanko, zrobić obiad i ciacho, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Witajcie,
pokoiki fajniusie, mam nadzieję że nam też tak ładnie wyjdzie.
Ja spałam dzisiaj ogólnie dobrze, ale prawie przez całą noc śniło mi się że robię lub kupuję a potem jem kebaba w różnych formach. Jak się obudziłam żeby odwiedzić toaletę to musiałam zjeść banana, żeby się choć trochę zaspokoić :P
pokoiki fajniusie, mam nadzieję że nam też tak ładnie wyjdzie.
Ja spałam dzisiaj ogólnie dobrze, ale prawie przez całą noc śniło mi się że robię lub kupuję a potem jem kebaba w różnych formach. Jak się obudziłam żeby odwiedzić toaletę to musiałam zjeść banana, żeby się choć trochę zaspokoić :P
Heloo dziewczęta!
ja dziś miałam zaskakująco dobrą noc (??) spałam od 23 do 9.30!! normalnie szaleństwo :) wstawałam tylko 2 razy. Szwagierka wczoraj mi mówiła, że przed jej porodem też jakoś lepiej spała, może faktycznie coś jest na rzeczy że maluchy pozwalają nam się wyspać przed wysiłkiem jaki nas czeka? :)
Idę się wykąpać, mąż pojechał do sklepu bo bułeczki i zjemy śniadanie w czasie drugiego śniadania :D
Milego dnia!!!
ja dziś miałam zaskakująco dobrą noc (??) spałam od 23 do 9.30!! normalnie szaleństwo :) wstawałam tylko 2 razy. Szwagierka wczoraj mi mówiła, że przed jej porodem też jakoś lepiej spała, może faktycznie coś jest na rzeczy że maluchy pozwalają nam się wyspać przed wysiłkiem jaki nas czeka? :)
Idę się wykąpać, mąż pojechał do sklepu bo bułeczki i zjemy śniadanie w czasie drugiego śniadania :D
Milego dnia!!!
Natalia zazdroszczę takiej nocy:)
ja jeszcze zrobiłam sobie 2h drzemkę i na drugie śniadanie lody czekoladowe.
Ewciuś- kupiłam foremki z pepco(super i to w dobrej cenie) Mufinny były bardzo dobre tylko P. prawie wszystkie zjadł :) może dla mnie to lepiej:P
hmmm... na obiad naleśniki na słono, bardzo dobry pomysł. :)
ja jeszcze zrobiłam sobie 2h drzemkę i na drugie śniadanie lody czekoladowe.
Ewciuś- kupiłam foremki z pepco(super i to w dobrej cenie) Mufinny były bardzo dobre tylko P. prawie wszystkie zjadł :) może dla mnie to lepiej:P
hmmm... na obiad naleśniki na słono, bardzo dobry pomysł. :)
mam cicha nadzieje,ze ten weekend bedzie Nasz...,ale...;/ :P
Co do Mangoliowego fotela to ostatnio sie do takiego przymierzalam w ikea,ale rzeczywiscie za niskie oparcie mial jak dla mnie, chociaz wyglada ładnie :) i wygodnie, gdyby nie to oparcie...
Mnie Anielka oszczedza noca,ale niestety wycieczki do toalety, zgaga,nudnosci i takie tam... nie bardzo.
Co do Mangoliowego fotela to ostatnio sie do takiego przymierzalam w ikea,ale rzeczywiscie za niskie oparcie mial jak dla mnie, chociaz wyglada ładnie :) i wygodnie, gdyby nie to oparcie...
Mnie Anielka oszczedza noca,ale niestety wycieczki do toalety, zgaga,nudnosci i takie tam... nie bardzo.
Witam!!!
Mangolia pokój śliczny.. jak z obrazka. My tym razem nie mamy pola do popisu bo nie mamy osobnego pokoju dla drugiego synka. Będziemy urządzać nieco później wspólny pokój chłopców. Ale jeszcze nie myślałam w jakim stylu.. pewnie uniwersalny :)
ja dziś też dobrze spałam. :) w nocy nie wstałam ani razu na siusiu. Rano zrobiłam śniadanko dla nas wszystkich, mężowi 2 śniadanie do pracy i pojechałam zawieźć ciacho do swojej pracy.. jakoś mi dziwnie smutno że w poniedziałek na moim miejscu będzie ktoś inny.. :( no ale ja mam teraz co innego na głowie. Dzidziuś dostał też prezent od "cioć" z pracy :) bardzo to miłe.
Poza tym nie mogę doczekać się dzidziolka.. teraz jak łóżeczko stoi to ciągle bym na nie patrzyła i tylko wyobrażam sobie jak leży tam takie maleństwo..
Mangolia pokój śliczny.. jak z obrazka. My tym razem nie mamy pola do popisu bo nie mamy osobnego pokoju dla drugiego synka. Będziemy urządzać nieco później wspólny pokój chłopców. Ale jeszcze nie myślałam w jakim stylu.. pewnie uniwersalny :)
ja dziś też dobrze spałam. :) w nocy nie wstałam ani razu na siusiu. Rano zrobiłam śniadanko dla nas wszystkich, mężowi 2 śniadanie do pracy i pojechałam zawieźć ciacho do swojej pracy.. jakoś mi dziwnie smutno że w poniedziałek na moim miejscu będzie ktoś inny.. :( no ale ja mam teraz co innego na głowie. Dzidziuś dostał też prezent od "cioć" z pracy :) bardzo to miłe.
Poza tym nie mogę doczekać się dzidziolka.. teraz jak łóżeczko stoi to ciągle bym na nie patrzyła i tylko wyobrażam sobie jak leży tam takie maleństwo..
co Wy z tymi naleśnikami dzisiaj :)
Właśnie miałam taki zamiar zrobić je na obiad, ale po 'meksykańsku'.
W wersji szpinakowej ich nie robiłam, ale jak najbardziej bym zjadła :D
Tylko Marto mogłabyś mi napisać jak je zrobić :D
A ja jestem mega podniecona bo właśnie wróciłam od ginki i co się okazało, szyjka krótka i rozwarcie na 1 palec. Powiedziała, że 'dół' przygotowany do porodu. Zapisała mnie za dwa tyg. na wizytę, ale to bardzo prawdopodobne, że nie przyjdę na wizytę. Oby się nie myliła ;)
Nasza mała koza wg usg waży 2800.
A jednak coś w tym było, właśnie wydawało mi się że od wczoraj boli mnie podbrzusze jak na okres i do tego tak jak Jumelka pisałaś uczucie rozpulchnienia.
Właśnie miałam taki zamiar zrobić je na obiad, ale po 'meksykańsku'.
W wersji szpinakowej ich nie robiłam, ale jak najbardziej bym zjadła :D
Tylko Marto mogłabyś mi napisać jak je zrobić :D
A ja jestem mega podniecona bo właśnie wróciłam od ginki i co się okazało, szyjka krótka i rozwarcie na 1 palec. Powiedziała, że 'dół' przygotowany do porodu. Zapisała mnie za dwa tyg. na wizytę, ale to bardzo prawdopodobne, że nie przyjdę na wizytę. Oby się nie myliła ;)
Nasza mała koza wg usg waży 2800.
A jednak coś w tym było, właśnie wydawało mi się że od wczoraj boli mnie podbrzusze jak na okres i do tego tak jak Jumelka pisałaś uczucie rozpulchnienia.
ooo naleśniki po meksykańsku :) to jest dobry pomysł !! a co do szpinakowych to ja uwielbiam, tylko P. jakoś nie za bardzo- ja nie wiem co Ci facecie mają do szpinaku:)
Dziewczyny dziękuje że miłe posty, że pokoik się podoba:) ja to mam trochę bzika na punkcie urządzania mieszkania, poduszki, wazoniki i innne pierdułki :) niestety wiąże się to z kosztami więc trwa to trochę :)
zmykam do koleżanki a potem na zakupy , miłego dnia
Dziewczyny dziękuje że miłe posty, że pokoik się podoba:) ja to mam trochę bzika na punkcie urządzania mieszkania, poduszki, wazoniki i innne pierdułki :) niestety wiąże się to z kosztami więc trwa to trochę :)
zmykam do koleżanki a potem na zakupy , miłego dnia
~ Malinowa - mówisz masz :)
Przepis jest naprawdę prosty, a można go jeszcze uprościć, zależnie ile masz siły na stanie przy garach.
Robisz naleśniki, potrzeba ok 10-12 sztuk (to dla mnie najtrudniejsza cześć, bo różnie mi wychodzą).
Potrzebujesz do nadzienia:
1 paczka posiekanego mrożonego szpinaku 450g, może być od razu ze śmietaną
śmietana (12 lub 18%)
zwykły serek topiony (śmietankowy, ziołowy, pieczarkowy, jaki wolisz)
300g pieczarek (czasem je w ogóle pomijam, jeśli chcę, żeby było szybciej)
podwójna pierś z kurczaka
pieprz, sól, papryka ostra, czosnek świeży lub granulowany (czasem pomijam czosnek, zależy dla kogo robię naleśniki)
tłusty ser żółty po posypania na wierzchu
Szpinak dusisz na patelni, doprawiasz solą, pieprzem i czosnkiem, dodajesz kilka łyżek śmietany i cały serek. Papka musi być gęsta, więc jeśli widzisz, że jest wodnista, to odparowujesz na malutkim ogniu.
Pokrojone pieczarki dusisz (bez tłuszczu) z odrobiną wody, doprawiasz solą i pieprzem. Ze względu na to, że to trwa minimum 30 minut, żeby były fajnie podduszone, czasem z nich rezygnuję w ogóle. Ale jeśli nie zrezygnujesz, to z podduszonych pieczarek też odparowujesz wodę, żeby zostały całkiem suche. Albo można wytworzony sosik sobie zostawić, jako bazę do sosu pieczarkowego.
Pokrojoną na drobniutko pierś kurczaka porządnie obsmażasz i doprawiasz tak, żeby była pikantna (papryka ostra, pieprz cayenne).
Szpinak, pieczarki i kuraka wrzucasz do jednego naczynia i przez kilka minut dusisz razem. Pakujesz wszystko w naleśniki, zawijasz, układasz na blaszce lub naczyniu żaroodpornym, posypujesz tarkowanym tłustym żółtym serem i zapiekasz. Czas zapiekania jest już tylko zależny od tego, kiedy ser z wierzchu zacznie się ciągnąć. Mniej więcej 20-30 minut.
Naleśniki podaję przeważnie z sosem czosnkowym, ale w ciąży jakoś mi czosnek nie smakuje, więc albo w ogóle bez sosu, albo jakiś pieczarkowy, albo serowy - zależy co mam w lodówce i czy chce mi się iść do sklepu.
Nie należy ściśle się trzymać przepisu, bo to raczej baza do własnych wariacji. Ja zawsze coś modyfikuję w trakcie.
Z. już się ucieszył, bo się sama nakręciłam na te naleśniki i też będę robić :).
Przepis jest naprawdę prosty, a można go jeszcze uprościć, zależnie ile masz siły na stanie przy garach.
Robisz naleśniki, potrzeba ok 10-12 sztuk (to dla mnie najtrudniejsza cześć, bo różnie mi wychodzą).
Potrzebujesz do nadzienia:
1 paczka posiekanego mrożonego szpinaku 450g, może być od razu ze śmietaną
śmietana (12 lub 18%)
zwykły serek topiony (śmietankowy, ziołowy, pieczarkowy, jaki wolisz)
300g pieczarek (czasem je w ogóle pomijam, jeśli chcę, żeby było szybciej)
podwójna pierś z kurczaka
pieprz, sól, papryka ostra, czosnek świeży lub granulowany (czasem pomijam czosnek, zależy dla kogo robię naleśniki)
tłusty ser żółty po posypania na wierzchu
Szpinak dusisz na patelni, doprawiasz solą, pieprzem i czosnkiem, dodajesz kilka łyżek śmietany i cały serek. Papka musi być gęsta, więc jeśli widzisz, że jest wodnista, to odparowujesz na malutkim ogniu.
Pokrojone pieczarki dusisz (bez tłuszczu) z odrobiną wody, doprawiasz solą i pieprzem. Ze względu na to, że to trwa minimum 30 minut, żeby były fajnie podduszone, czasem z nich rezygnuję w ogóle. Ale jeśli nie zrezygnujesz, to z podduszonych pieczarek też odparowujesz wodę, żeby zostały całkiem suche. Albo można wytworzony sosik sobie zostawić, jako bazę do sosu pieczarkowego.
Pokrojoną na drobniutko pierś kurczaka porządnie obsmażasz i doprawiasz tak, żeby była pikantna (papryka ostra, pieprz cayenne).
Szpinak, pieczarki i kuraka wrzucasz do jednego naczynia i przez kilka minut dusisz razem. Pakujesz wszystko w naleśniki, zawijasz, układasz na blaszce lub naczyniu żaroodpornym, posypujesz tarkowanym tłustym żółtym serem i zapiekasz. Czas zapiekania jest już tylko zależny od tego, kiedy ser z wierzchu zacznie się ciągnąć. Mniej więcej 20-30 minut.
Naleśniki podaję przeważnie z sosem czosnkowym, ale w ciąży jakoś mi czosnek nie smakuje, więc albo w ogóle bez sosu, albo jakiś pieczarkowy, albo serowy - zależy co mam w lodówce i czy chce mi się iść do sklepu.
Nie należy ściśle się trzymać przepisu, bo to raczej baza do własnych wariacji. Ja zawsze coś modyfikuję w trakcie.
Z. już się ucieszył, bo się sama nakręciłam na te naleśniki i też będę robić :).
hej,
ja juz po szpitalu, bylam z mam i Blanka, o dziwo Blanka byla b.grzeczna. moja mama zachwycona usg, potwierdzilo sie, ze dziweczynka, wazy ok.3.5kg, i nie bedzie przyspieszenia , wiec 26.09 jestem pierwsza do planowanych zabiegow, chyba, ze jak akcja sama zacznie sie, to od razu na oddzial i operacja, ze zrezygnowalam z podejsca SN calkowicie, i lekarze sa b.ok na to itp. najprawdop. gdybym rodzila w terminie, czyli polowa pazdz.to corka dobilaby do 4.5kg.
aha zwiekszona zostala mi insulina, bo ten cukier w moczu...
w momencie po operacji mam odstawic leki, jak bedzie zly cukier, to podlacza mnie pod pompe insulinowa w czasie cc i odlacza jak bede w stanie samodzielnie pic i jesc. za tydzien w pt ide do anest. na konsultacje i o ktorej w pn mam stawic sie, ale zazwyczja jest to ok.8 rano...
ja dzis ok noc, 0 wizyt w toalecie hihi, tylko goracao w londku
Mangolio, fajniutki pokoik, i to kolo marynarskie , super
Literki tez fajne, pokoiku dla Nell nie mamy w ogole, bo spac bedzie z nami, a blanki pokoj jest b.dorosly, nigdy jakos nie mialam weny i czasu na to wszystko.
Natalio, czy ty juz chcesz rodzic...ze malowalas sufit ;-)
ja juz po szpitalu, bylam z mam i Blanka, o dziwo Blanka byla b.grzeczna. moja mama zachwycona usg, potwierdzilo sie, ze dziweczynka, wazy ok.3.5kg, i nie bedzie przyspieszenia , wiec 26.09 jestem pierwsza do planowanych zabiegow, chyba, ze jak akcja sama zacznie sie, to od razu na oddzial i operacja, ze zrezygnowalam z podejsca SN calkowicie, i lekarze sa b.ok na to itp. najprawdop. gdybym rodzila w terminie, czyli polowa pazdz.to corka dobilaby do 4.5kg.
aha zwiekszona zostala mi insulina, bo ten cukier w moczu...
w momencie po operacji mam odstawic leki, jak bedzie zly cukier, to podlacza mnie pod pompe insulinowa w czasie cc i odlacza jak bede w stanie samodzielnie pic i jesc. za tydzien w pt ide do anest. na konsultacje i o ktorej w pn mam stawic sie, ale zazwyczja jest to ok.8 rano...
ja dzis ok noc, 0 wizyt w toalecie hihi, tylko goracao w londku
Mangolio, fajniutki pokoik, i to kolo marynarskie , super
Literki tez fajne, pokoiku dla Nell nie mamy w ogole, bo spac bedzie z nami, a blanki pokoj jest b.dorosly, nigdy jakos nie mialam weny i czasu na to wszystko.
Natalio, czy ty juz chcesz rodzic...ze malowalas sufit ;-)
Postanowiłam dziś popracować i przy okazji ogólnych porządków zabrałam się za szafę mojego męża, bo nie mam pojęcia jak on coś tam znajduje... i tylko się zirytowałam. Ma mega dużo spodni, a i tak chodzi tylko w trzech parach. Reszta jest oczywiście za mała ale nie pozwala oddać, bo "przecież schudnę do nich"... to samo z koszulkami. Ma swoje ulubione w liczbie 5, a reszta leży i zabiera miejsce. A jak oddam lub wyrzucę bez jego wiedzy... to oczywiście będzie awantura bo mu akurat się przypomni :) Naprawdę przydało by się nam większe mieszkanie... przynajmniej z ogromną garderobą dla K. i gabinetem na wszystkie jego komputerowo - kablowe rzeczy i garaż i spiżarnia... bo mój małż to typ "chomika"... Ech, rozmarzyłam się...
i musiałam ponarzekać... a przy okazji w szafie znalazłam 20 reklamówek (??!!)
i musiałam ponarzekać... a przy okazji w szafie znalazłam 20 reklamówek (??!!)
ja tez do cierpliwych nie naleze...juz bym chciala zeby ktos mi pow. czy cus sie dzieje czy nie :P
Od niedzieli sporo biorac pod uwage ze szyjka byla jeszcz 1,5 cm a od pon. czop odchodzil...a dzis w nocy juz tak "konkretnie" odchodzil takze pewnie troche sie zmienilo.
Tylko jakos dziwnie mi zimno bylo w nocy;/
Rano mna trzeslo, takie jakies wewnetrzne"poruszenie", rozpulchnienie juz norma jest.
Echhh
a wizyta 22 dopiero...;/
Od niedzieli sporo biorac pod uwage ze szyjka byla jeszcz 1,5 cm a od pon. czop odchodzil...a dzis w nocy juz tak "konkretnie" odchodzil takze pewnie troche sie zmienilo.
Tylko jakos dziwnie mi zimno bylo w nocy;/
Rano mna trzeslo, takie jakies wewnetrzne"poruszenie", rozpulchnienie juz norma jest.
Echhh
a wizyta 22 dopiero...;/
Ewa
jak ja dobrze Cię rozumiem :) Ale bardziej w kwestii wszystkich kabelków, śrubeczek i innych takich pierdół. Ostatnio kupiłam w Ikei szare zamykane kartoniki i tam wszystko wrzuciłam, ale on normalnie nie może wytrzymać żeby nie wrzucić kawałka kabla do szuflady z dokumentami. Normalnie ręce opadają!
Ja już na dziś napracowałam, ale w końcu sufit jest pomalowany i jakoś tak miło się siedzi w pokoju :) Już po obiadku, może teraz jakaś kawka i będę się obijać do wieczora :)
Ruminka
ja idę do ginki 21, zobaczymy czy już coś tam się jednak dzieje :)
jak ja dobrze Cię rozumiem :) Ale bardziej w kwestii wszystkich kabelków, śrubeczek i innych takich pierdół. Ostatnio kupiłam w Ikei szare zamykane kartoniki i tam wszystko wrzuciłam, ale on normalnie nie może wytrzymać żeby nie wrzucić kawałka kabla do szuflady z dokumentami. Normalnie ręce opadają!
Ja już na dziś napracowałam, ale w końcu sufit jest pomalowany i jakoś tak miło się siedzi w pokoju :) Już po obiadku, może teraz jakaś kawka i będę się obijać do wieczora :)
Ruminka
ja idę do ginki 21, zobaczymy czy już coś tam się jednak dzieje :)
Ewciuś to i tak dobrze. Mój mąż jak się uprze to potrafi w jednych spodniach chodzić dopóki mu się nie zetrą na d.pie :D no może w dwóch...heh
ale przecież nie będę za nim latać rano i mówić, co ma ubrać.
naleśniki wyszły super. Tzn. świetnie wygląda i pachnie. Farsz tylko próbowałam jak wyszedł. Ale całości spróbuję dopiero jak M. wróci z pracy.
polapola, kto wie ;)
ale przecież nie będę za nim latać rano i mówić, co ma ubrać.
naleśniki wyszły super. Tzn. świetnie wygląda i pachnie. Farsz tylko próbowałam jak wyszedł. Ale całości spróbuję dopiero jak M. wróci z pracy.
polapola, kto wie ;)
a ja sie dziś normalnie popłakałam z bólu coś mi weszło w pośladek mam takie dziwne rwanie przy wstawaniu siadaniu przekręcaniu sie i co najdziwniejsze jak coś podnoszę, co ma podnoszenie czegos w ręku do bólu 4 liter?!?! dwa dni temu to sie wywaliłam na schodku przed domem bo chciałam zrobic kroka i noga mi została taki dziwny rwący ból.. :(
Ja dziś załapałam się na naleśniki u teściowej. Mimo, że słodkie to cukier wyszedł ok.
Fryzjer odhaczony, więc mogę już rodzić. Szkoda tylko, że nic się nie zapowiada. Ja też mam lekarza w poniedziałek - Ewciuś chodzimy do tej samej pani? Mały jakiś spokojniejszy się zrobił (a może dziś ma taki dzień).
Już przestałam się łudzić, że to będzie szybciej. Chyba, że mnie coś chwyci znienacka. Ale co tam, jeszcze max 3 tygodnie i będzie po wszystkim...
Fryzjer odhaczony, więc mogę już rodzić. Szkoda tylko, że nic się nie zapowiada. Ja też mam lekarza w poniedziałek - Ewciuś chodzimy do tej samej pani? Mały jakiś spokojniejszy się zrobił (a może dziś ma taki dzień).
Już przestałam się łudzić, że to będzie szybciej. Chyba, że mnie coś chwyci znienacka. Ale co tam, jeszcze max 3 tygodnie i będzie po wszystkim...
Patunga a to tak pozwalają 3 tygodnie przenosić?
Ostatnio rozmawiałam z moją gin i mówiła że jak mam termin na 14.10 to maksymalnie 10 dni. Liczę że jak się nic nie ruszy przez tydzień to pojadę do niej 21 na dyżur bo akurat ma:) i jak mały się przestraszy to sam będzie na świat wychodził :P migusiem:)
Wczoraj moja koleżanka zaczęła rodzić i mimo iż był to czwartek około południa już odesłali ją z klinicznej. Miejmy nadzieje że ta psychoza się skończy i każda z nas urodzi w wybranym przez siebie szpitalu:)
PS. Naleśniki pyszne wyszły :) ach koleżanki może codziennie będziemy zarzucały jakieś propozycje na obiad bo ja ostatnio weny nie ma :)
Ostatnio rozmawiałam z moją gin i mówiła że jak mam termin na 14.10 to maksymalnie 10 dni. Liczę że jak się nic nie ruszy przez tydzień to pojadę do niej 21 na dyżur bo akurat ma:) i jak mały się przestraszy to sam będzie na świat wychodził :P migusiem:)
Wczoraj moja koleżanka zaczęła rodzić i mimo iż był to czwartek około południa już odesłali ją z klinicznej. Miejmy nadzieje że ta psychoza się skończy i każda z nas urodzi w wybranym przez siebie szpitalu:)
PS. Naleśniki pyszne wyszły :) ach koleżanki może codziennie będziemy zarzucały jakieś propozycje na obiad bo ja ostatnio weny nie ma :)
Widzisz,można :)
Mój ginekolog-zresztą z Wojewódzkiego na bieżąco od 40tc mnie monitorował, kazał przyjść w pt-koniec 42tc, ale że nic się nie ruszyło to na pon miałam skierowanie do szpitala-zaczął się 43tc :) Urodziłam w środę:) Wody miałam czyste-sprawdzali, tętno małego ok, wszystko pod kontrolą. Ale podobno mówił że 43 tc to maks-ale jak widać co lekarz to inaczej..
Mój ginekolog-zresztą z Wojewódzkiego na bieżąco od 40tc mnie monitorował, kazał przyjść w pt-koniec 42tc, ale że nic się nie ruszyło to na pon miałam skierowanie do szpitala-zaczął się 43tc :) Urodziłam w środę:) Wody miałam czyste-sprawdzali, tętno małego ok, wszystko pod kontrolą. Ale podobno mówił że 43 tc to maks-ale jak widać co lekarz to inaczej..
A właśnie miałam napisać najświeższą relację koleżanki ze szpitala na Zaspie-załamałam się troszkę po niej..
Ale już piszę:)
Mówi,ze chyba przejęli strategię Wojewódzkiego(czyli jak najdłużej odwlekać cc)-w nd ok 19 przyjęli ją na odzdział,podjęli próbę naturalnego porodu,całą noc leżała ze skurczami,w poniedziałek o 11 pojawiło się rozwarcie na 10cm,ale szyjka się nie skróciła-przez 5 godzin miała bóle parte bez żadnego postępu. w końcu się nad nią zlitowali i zrobili cięcie-mały był już niedotleniony,ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.. Są już w domku.
Kurcze widzicie jak to różnie.. Przepraszam jeśli którąś nastraszyłam ale musiałam się podzielić :)
Ale już piszę:)
Mówi,ze chyba przejęli strategię Wojewódzkiego(czyli jak najdłużej odwlekać cc)-w nd ok 19 przyjęli ją na odzdział,podjęli próbę naturalnego porodu,całą noc leżała ze skurczami,w poniedziałek o 11 pojawiło się rozwarcie na 10cm,ale szyjka się nie skróciła-przez 5 godzin miała bóle parte bez żadnego postępu. w końcu się nad nią zlitowali i zrobili cięcie-mały był już niedotleniony,ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.. Są już w domku.
Kurcze widzicie jak to różnie.. Przepraszam jeśli którąś nastraszyłam ale musiałam się podzielić :)
Wiesz co, w pierwszej ciąży chodziłam do Salwacha, przyjmował również u mnie w Przychodni.
Chodziłam też na USG prywatnie do Dr Legan:)
Teraz tylko do Legan:) Salwacha gdzieś wywiało chyba do Swissmedu :)
Ale to był swietny lekarz, oprócz tego badana byłam przez chyba wszystkich tamtejszych ginekologów w Wojewódzkim i każdy był naprawdę profesjonalny i miły-złego słowa nie powiem :)
Chodziłam też na USG prywatnie do Dr Legan:)
Teraz tylko do Legan:) Salwacha gdzieś wywiało chyba do Swissmedu :)
Ale to był swietny lekarz, oprócz tego badana byłam przez chyba wszystkich tamtejszych ginekologów w Wojewódzkim i każdy był naprawdę profesjonalny i miły-złego słowa nie powiem :)
ja teraz mam samsung chat i tez nie jest zle, ale aparat ma slaby... wzielam w orange 2 miesiace temu i troche zaluje, ale nie przyznam się małżonkowi bo bedzie mial frajde, że miał racje, żeby tego nie brać
Też ma Wifi ale niestety nie moge np wejsc na forum bo wyswietla mi "brak pamieci" i nawet zakup karty pamieci nie pomogl... bez sensu...
Też ma Wifi ale niestety nie moge np wejsc na forum bo wyswietla mi "brak pamieci" i nawet zakup karty pamieci nie pomogl... bez sensu...
Ja obecnie mam nokie e72 i jestem bardzo zadowolona:) mogę zawsze sprawdzić maila i połazić w internecie:) Przeszła mi era dotykowych, chociaż ostatnio kupiłam na abonament właśnie ten htc desire i chciałam zostawić ale jednak sprzedałam i kupiliśmy fajne łóżko do sypialni:) - coś za coś :)
Co do Dr. Legan to ja nie znam ale jej mąż jest chyba ordynatorem na laryngologi w szpitalu na polanki, super lekarz:)
Co do porodu to wspominałam że moja koleżanka dzisiaj rano urodziła, nastawiona na Kliniczną trafiła do Wojewódzkiego i niestety wody odeszły ale skurczy brak... dziewczyna się namęczyła straszliwie i dopiero nad ranem zdecydowali się na cc.
Co do Dr. Legan to ja nie znam ale jej mąż jest chyba ordynatorem na laryngologi w szpitalu na polanki, super lekarz:)
Co do porodu to wspominałam że moja koleżanka dzisiaj rano urodziła, nastawiona na Kliniczną trafiła do Wojewódzkiego i niestety wody odeszły ale skurczy brak... dziewczyna się namęczyła straszliwie i dopiero nad ranem zdecydowali się na cc.
~ Malinowa - i jak smakowały naleśniki? :)
Podsuwanie pomysłów na obiad to moja specjalność, zawsze dziewczynom z pracy coś wymyślałam i opowiadałam jak bym zrobiła. Czasem nawet wymyślałam coś na poczekaniu... Bywało, że kiero przychodził opowiedzieć mi co upichcił i pytał, co jeszcze można z danych produktów zrobić. Uwielbiam gadać o gotowaniu :)
Niestety, ostatnio nie mam z kim, a poza tym wena mi padła. No i brak piekarnika też robi swoje.
Ale jakby co, to mogę się postarać coś podsunąć czasem, gdyby którejś z Was był potrzebny pomysł...
Wśród znajomych mam parę, w której on jest wege, a ona z powodów zdrowotnych nie może jeść wielu rzeczy. Gotowanie dla nich, to dopiero wyzwanie :)
Ehh, marzę o tym, żeby Z. mi dał jakieś wyzwanie kulinarne, ale on zeżre wszystko co zrobię, a szczególnych wymagań niestety nie ma.
Podsuwanie pomysłów na obiad to moja specjalność, zawsze dziewczynom z pracy coś wymyślałam i opowiadałam jak bym zrobiła. Czasem nawet wymyślałam coś na poczekaniu... Bywało, że kiero przychodził opowiedzieć mi co upichcił i pytał, co jeszcze można z danych produktów zrobić. Uwielbiam gadać o gotowaniu :)
Niestety, ostatnio nie mam z kim, a poza tym wena mi padła. No i brak piekarnika też robi swoje.
Ale jakby co, to mogę się postarać coś podsunąć czasem, gdyby którejś z Was był potrzebny pomysł...
Wśród znajomych mam parę, w której on jest wege, a ona z powodów zdrowotnych nie może jeść wielu rzeczy. Gotowanie dla nich, to dopiero wyzwanie :)
Ehh, marzę o tym, żeby Z. mi dał jakieś wyzwanie kulinarne, ale on zeżre wszystko co zrobię, a szczególnych wymagań niestety nie ma.
Dziś przyszedł karton rzeczy, które Z. zamówił, są też w tym osłonki silikonowe na cycki. Jedne w zestawie z laktatorem, drugie z jakiejś zupełnie innej beczki. I zastanawiam się, czy one wszystkie tak mają, że pół palca tam można włożyć? Nie mam tak wielkich brodawek i w sumie to się pośmialiśmy, ale nie daje mi to spokoju. W nich ma zostać trochę przestrzeni, czy te osłonki powinny być całkiem dopasowane?
My się zdrzemnęliśmy wieczorkiem, a teraz szalejemy...
Ja zrobiłam nadzienie do naleśników i sos pieczarkowy, rozpakowałam zakupy, posprzątałam kuchnię, a Z. ogarnia salon do malowania. Coś nam się z czasem poprzestawiało ostatnio. Może to i dobrze, nie będzie aż takiego szoku, jak nam mały nie da spać w nocy.
Ja zrobiłam nadzienie do naleśników i sos pieczarkowy, rozpakowałam zakupy, posprzątałam kuchnię, a Z. ogarnia salon do malowania. Coś nam się z czasem poprzestawiało ostatnio. Może to i dobrze, nie będzie aż takiego szoku, jak nam mały nie da spać w nocy.
marta one pod wpływem ssania chyba sie wypełnią ;]
też mi przyszla paka zamawiałam na allegro u jakiegoś sprzedawcy z pruszcza wszystkie gadzety
zwlokłam sie z łóżka.. masakra nie mam co liczyc, na lepsze samopoczucie dzisiaj, jakoś ta ciąża mi tak mijała bezproblemowo a teraz mam wrażenie że jestem tak wykończona, zmęczona, że nie będę miała siły urodzić, nie mogę chodzić przez tą rwę kulszową, siedzieć jeszcze jako tako..
też mi przyszla paka zamawiałam na allegro u jakiegoś sprzedawcy z pruszcza wszystkie gadzety
zwlokłam sie z łóżka.. masakra nie mam co liczyc, na lepsze samopoczucie dzisiaj, jakoś ta ciąża mi tak mijała bezproblemowo a teraz mam wrażenie że jestem tak wykończona, zmęczona, że nie będę miała siły urodzić, nie mogę chodzić przez tą rwę kulszową, siedzieć jeszcze jako tako..
Ewciuś, ja chodzę do dr Mastalerz, na Burzyńskiego.
Ja myłam butelki w normalnym płynie i płukałam gorącą wodą (u nas to prawie wrzątek leci). Od czasu do czasu wyparzałam, albo wrzucałam do zmywarki. Jakoś się tym nie przejmowałam i Dominik nie chorował ani nic mu nie było.
Dziś ładnie słoneczko świeci, ale chyba zimno będzie - teraz mamy 7 stopni. Może pojedziemy na działkę zobaczyć co tam się dzieje, bo już ponad miesiąc nie byliśmy ;) A za chwilę to znowu czasu nie będzie.
Ja myłam butelki w normalnym płynie i płukałam gorącą wodą (u nas to prawie wrzątek leci). Od czasu do czasu wyparzałam, albo wrzucałam do zmywarki. Jakoś się tym nie przejmowałam i Dominik nie chorował ani nic mu nie było.
Dziś ładnie słoneczko świeci, ale chyba zimno będzie - teraz mamy 7 stopni. Może pojedziemy na działkę zobaczyć co tam się dzieje, bo już ponad miesiąc nie byliśmy ;) A za chwilę to znowu czasu nie będzie.
moje malowanie sufitu na nic się zdało :( nadal w dwupaku :)
choć tak naprawdę to w to nie wierzyłam, że się uda, chyba moja Zosia, czeka aż jej ciocia wróci z Niemiec (czyli do poniedziałku)
Nocka mineła spoko, ale obudziłam się już o 7.30. Niestety najgorzej jest z przewracaniem się bo spojenie łonowe boli jak jasna cholera.
Dzisiaj w sumie cały dzień będę sama. Małżonek zjadł śniadanie i pojechał na spotkanie, później na 14 idzie do pracy i wróci bardzo późnym wieczorem. A ja? No cóż, chyba coś upiekę, mam ochotę zrobić coś super ekstra :) no i chyba w końcu umyję te okna, bo masakrycznie wyglądają. Obiadu dziś nie będzie, mam jeszcze trochę zupy do zjedzenia i kukurydzę do ugotowania a Ł. niech się martwi o siebie :P
choć tak naprawdę to w to nie wierzyłam, że się uda, chyba moja Zosia, czeka aż jej ciocia wróci z Niemiec (czyli do poniedziałku)
Nocka mineła spoko, ale obudziłam się już o 7.30. Niestety najgorzej jest z przewracaniem się bo spojenie łonowe boli jak jasna cholera.
Dzisiaj w sumie cały dzień będę sama. Małżonek zjadł śniadanie i pojechał na spotkanie, później na 14 idzie do pracy i wróci bardzo późnym wieczorem. A ja? No cóż, chyba coś upiekę, mam ochotę zrobić coś super ekstra :) no i chyba w końcu umyję te okna, bo masakrycznie wyglądają. Obiadu dziś nie będzie, mam jeszcze trochę zupy do zjedzenia i kukurydzę do ugotowania a Ł. niech się martwi o siebie :P
Witam porannie :) My wstaliśmy dziś o 7.00 i generalnie miałam dziś kiepską noc... czyli zauważyłam, że nie ma co się przemęczać, bo wtedy gorzej śpię.
Ja też dziś sama w domu jestem, bo K. ma awarię gdzieś w Stegnie i nie wiem kiedy wróci. Zostało mi kilka rzeczy do zrobienia w domku, ale jakaś taka zmęczona jestem.
~ Jumelka, ja chodzę do dr Ciach w ProFemina...
Ja też dziś sama w domu jestem, bo K. ma awarię gdzieś w Stegnie i nie wiem kiedy wróci. Zostało mi kilka rzeczy do zrobienia w domku, ale jakaś taka zmęczona jestem.
~ Jumelka, ja chodzę do dr Ciach w ProFemina...
Dziś śniadanie mi przyszło do łóżka :). Mała rzecz a cieszy :)
Z. oprócz zrobienia mi śniadania, pomył gary, posprzątał, wstawił pranie, posiekał cebulę do surówki, a teraz właśnie wiesza pranie.
Ja się obudziłam o 10 i trochę jeszcze niekumata jestem, ale miło się ten dzień zaczął :)
Mam krem z lanoliną do cycków z Aventu i drugi z Ziajki.
Będę je testować, jednego cycka wczoraj smarowałam jednym kremem, a drugiego drugim, bo piszą na obu, że można wcześniej smarować i sobie nawilżać i zmiękczać brodawki.
Z. wczoraj odegrał rolę bobasa i twierdzi, że ten Aventowy mu bardziej pasuje, jest mniej gęsty i lepszy "smakowo".
~ Lipuszka, ja czasem opowiadałam Z. na dobranoc o tym, co mogę mu upichcić i jak tylko mi naprawi piekarnik, to chyba będę to robić znowu. Przyjemne z pożytecznym - jak mówię o jedzeniu, to na bieżąco mi się wymyślają nowe pomysły :)
Tylko niestety, ostatnio zupełnie inne tematy mają pierwszeństwo.
Z. oprócz zrobienia mi śniadania, pomył gary, posprzątał, wstawił pranie, posiekał cebulę do surówki, a teraz właśnie wiesza pranie.
Ja się obudziłam o 10 i trochę jeszcze niekumata jestem, ale miło się ten dzień zaczął :)
Mam krem z lanoliną do cycków z Aventu i drugi z Ziajki.
Będę je testować, jednego cycka wczoraj smarowałam jednym kremem, a drugiego drugim, bo piszą na obu, że można wcześniej smarować i sobie nawilżać i zmiękczać brodawki.
Z. wczoraj odegrał rolę bobasa i twierdzi, że ten Aventowy mu bardziej pasuje, jest mniej gęsty i lepszy "smakowo".
~ Lipuszka, ja czasem opowiadałam Z. na dobranoc o tym, co mogę mu upichcić i jak tylko mi naprawi piekarnik, to chyba będę to robić znowu. Przyjemne z pożytecznym - jak mówię o jedzeniu, to na bieżąco mi się wymyślają nowe pomysły :)
Tylko niestety, ostatnio zupełnie inne tematy mają pierwszeństwo.
hej
a ja od 8.09.2011 jestem juz mamą:) nie odzywałam się wcześniej bo żadnej nocy nie przespałam i dopiero teraz dochodzę do przytomności. Sprawa z karmieniem piersią juz opanowana prawie- tj gdyby nie fakt ze mała wisi mi na cycu cały dzień:) ale przynajmniej zaczęła przybierać na wadze i kamień z serca spadł:) dzidzia urodziła się o 10:43 po 10-godzinnym porodzie i dostała 10pkt i jest teraz naszym całym światem:)
a ja od 8.09.2011 jestem juz mamą:) nie odzywałam się wcześniej bo żadnej nocy nie przespałam i dopiero teraz dochodzę do przytomności. Sprawa z karmieniem piersią juz opanowana prawie- tj gdyby nie fakt ze mała wisi mi na cycu cały dzień:) ale przynajmniej zaczęła przybierać na wadze i kamień z serca spadł:) dzidzia urodziła się o 10:43 po 10-godzinnym porodzie i dostała 10pkt i jest teraz naszym całym światem:)
ligia
gratulacje!!!!
piszemy już w nowym wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-wrzesien-pazdziernik-2011-24-t270111,1,130.html
gratulacje!!!!
piszemy już w nowym wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-wrzesien-pazdziernik-2011-24-t270111,1,130.html