Widok
Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 16
DWUPAKI :
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. gonia445 25.03.2011 - Szpital Redłowo,
5. nati 01.04.2011
6. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
7. Mlenia 02.04.2011
8. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
9. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
10. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
11. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
12. enjoy 09.04.2011 SYNEK!
13. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
14. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
15. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
16. Manieczka0 18.04.2011
17. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
18. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
19. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
20. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
21. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
link do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-15-t222902,1,130.html
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. gonia445 25.03.2011 - Szpital Redłowo,
5. nati 01.04.2011
6. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
7. Mlenia 02.04.2011
8. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
9. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
10. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
11. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
12. enjoy 09.04.2011 SYNEK!
13. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
14. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
15. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
16. Manieczka0 18.04.2011
17. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
18. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
19. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
20. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
21. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
link do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-15-t222902,1,130.html
Witajcie
Ja nawet czasu nie mam popisac przy 2dzieci nie jest tak latwo jak mala mi usnie to ta starsza nadrabia.Jak narazie mam dla niej troszke mniej czasu i jest troszke zazdrosna musze jej poświęcic wiecej uwagi.Chociaz juz czasami sama nie mam sily na to wszystko ahhh....
Zaczelam stosowac Sab simplex i jest poprawa mam troszke wiecej spokoju bo juz czasami to glowa mi peklala od placzu.A dzisiaj Maja zasnela o 17 i spi do teraz wiec chyba bedzie dzisiaj brudaskiem bo przesplala swoja pore kompania;)
Jestem taka zmeczona chce mi sie spac ale jak mam sie polożyć ze swiadomoscia ze Maja sie obudzi.
Ja nawet czasu nie mam popisac przy 2dzieci nie jest tak latwo jak mala mi usnie to ta starsza nadrabia.Jak narazie mam dla niej troszke mniej czasu i jest troszke zazdrosna musze jej poświęcic wiecej uwagi.Chociaz juz czasami sama nie mam sily na to wszystko ahhh....
Zaczelam stosowac Sab simplex i jest poprawa mam troszke wiecej spokoju bo juz czasami to glowa mi peklala od placzu.A dzisiaj Maja zasnela o 17 i spi do teraz wiec chyba bedzie dzisiaj brudaskiem bo przesplala swoja pore kompania;)
Jestem taka zmeczona chce mi sie spac ale jak mam sie polożyć ze swiadomoscia ze Maja sie obudzi.
Dziewczyny - ja tam mam dużo czasu:) Także różnie może być. Moje dziecie generalnie śpi i je, uregulował mu się system dzień/noc więc ja śpię 8 godzin z 2 przerwami na karmienie i nie narzekam. W dzień jest już dość aktywny, ale też nie płacze tylko sobie świat ogląda. Na spacerkach śpi. Póki co - złote dziecko. Tfu tfu tfu.
Co do czopa - to właśnie - mi odszedł w szpitalu, więc od razu miałam pod ręką położną, żeby się upewnić czy to jest ok, że w nim jest tak dużo krwi. Babka zapewniła mnie, że wszystko jest ok, że u jednych jest więcej a u innych mniej. U mnie tej krwi było naprawdę dużo. Było to poprostu całe czerwone coś jak białko jajka kurzego. i było tego dużo - już teraz wiem, ze to nie do pomylenia z upławami.
Dziewczyny - do kogo na USG bioderek - orientujecie się kogo polecają?
Co do czopa - to właśnie - mi odszedł w szpitalu, więc od razu miałam pod ręką położną, żeby się upewnić czy to jest ok, że w nim jest tak dużo krwi. Babka zapewniła mnie, że wszystko jest ok, że u jednych jest więcej a u innych mniej. U mnie tej krwi było naprawdę dużo. Było to poprostu całe czerwone coś jak białko jajka kurzego. i było tego dużo - już teraz wiem, ze to nie do pomylenia z upławami.
Dziewczyny - do kogo na USG bioderek - orientujecie się kogo polecają?
Z tym czasem wolnym to przy dwójce dzieci już gorzej. Moja mała generalnie tez je i śpi, ale wówczas staram się ten czas poświęcić starszej córce. Ale i tak jest nieźle...
Co do bioderek to ja właśnie dzisiaj umówiłam Małą na poniedziałek na Usg do doktora Sieliwończyka. Przyjmuje na Miszewskiego, koszt wizyty 100zł. Ponoć to najlepszy specjalista jeśli chodzi o Usg bioderek. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Co do bioderek to ja właśnie dzisiaj umówiłam Małą na poniedziałek na Usg do doktora Sieliwończyka. Przyjmuje na Miszewskiego, koszt wizyty 100zł. Ponoć to najlepszy specjalista jeśli chodzi o Usg bioderek. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Ja nie budzę. W nocy zdarzyły nam się już i 5 godzinne przerwy. Generalnie mały zawsze potem nadrabia i w dzień ma mniejsze przerwy, czasem co 2 albo nawet 1,5 godziny, więc średnia karmień jest dobra, mały też zdrowo przybiera, więc ja nie widze potrzeby budzenia.
Co do kleksów nie pomogę, bo mój synek regularnie strzela tuż po przebudzeniu także przewijanie, karmienie i znowu spać:)
Co do kleksów nie pomogę, bo mój synek regularnie strzela tuż po przebudzeniu także przewijanie, karmienie i znowu spać:)
A ja to bym mogła "pęc" ;) choćby i zaraz. Jestem strasznie zmęczona. Nogi i ręce mam spuchnięte jak jakiś hobbit, dobrze, że nie równie owłosione :) No i ciśnienia mam pilnować, wczoraj położna mierzyła i było 150/100, dzisiaj jak ja mierzyłam w domu to 90/60- straszne skoki!
Witam w nowym watku :)) Jakoś ciągle brak czasu ostatnio ale staram sie was czytac na bieżąco tylko gorzej z pisaniem.
Vessa jak nie ma peselu dziecko to biora pesel matki tak jest w naszym przypadku,a u lekarza na ważeniu jestesmy co tydzień ale juz waży 4770 czyli coraz lepiej :)
I wszystkim nierozpakowanym zyczę szybkiego i bezbolesnego rozpakowania a potem cudowne chwile z maluszkiem ;)
Vessa jak nie ma peselu dziecko to biora pesel matki tak jest w naszym przypadku,a u lekarza na ważeniu jestesmy co tydzień ale juz waży 4770 czyli coraz lepiej :)
I wszystkim nierozpakowanym zyczę szybkiego i bezbolesnego rozpakowania a potem cudowne chwile z maluszkiem ;)
Hej ja dzis bylam z Julka na wazeniu i niestety nie przybiera tak jak powinna..po tygodniu tylko 60g:((karmie piersia..od dzis mam sciagac pokarm i sprawdzac ile jest bo moze mam za malo i bede musiala dokarmiac butelka...ile powinno zjadac dziecko ktore ma 18 dni??laktatorem swojego mleka sciagnelam 60ml ale za 10 min znowu byl placz i znowu chciala do cycka..a nie moge jej chyba co 10 min przystawiac bo sie przyzwyczai i bedzie 24 na dobe wisiala przy cycku...juz sama nie wiem co robic jak ona ciagle placze...ehhh
moze poradzicie cos?
moze poradzicie cos?
~ivvka jak moja córeczka płakała i chciała cycusia to ją poprostu przystawiałam:) I z początku, w pierwszych 2 dniach w domu tak siedziałyśmy aż zasneła - raz nawet prawie 3h. I córcia wcale się nie przyzwyczaiła:)
Ufam jej - uważam, że jak się naje to już nie będzie chciała. I teraz po około 30 min ją karmie.
A jeżeli nawet masz za mało pokarmu, to dziecko ssąc pobudza laktacje, co w konsekwencji zwiększy ilość mleczka u Ciebie.
Ufam jej - uważam, że jak się naje to już nie będzie chciała. I teraz po około 30 min ją karmie.
A jeżeli nawet masz za mało pokarmu, to dziecko ssąc pobudza laktacje, co w konsekwencji zwiększy ilość mleczka u Ciebie.
a ja dzis po wizycie, wszystko pod kontrola, mam cierpliwie czekac. powiem wam, ze ja to w sumie moglabym czekac, tylko te zblizajace sie swieta mnie 'strasza', bo jak mi sie maksymalnie opozni do 2 tyg. to dopiero na swieta bede rodzila, a wiadomo, wolalabym przed. baaa, fajnie by bylo na swieta miec juz takiego conajmniej 2-tygodniowego malucha :-)
Witam wszystkie rozpakowane i nierozpakowane mamusie w nowym wątku.
Ivvka - ja przy pierwszym dziecku też tak miałam, że maluch mało przybierał na wadze. Ja tylko przez 1,5 tygodnia karmiłam piersią (miałam tak poranione brodawki, że nie dałam rady dłużej). Później walczyłam z laktatorem. Na początku jak zaczęłam ściągać mleko małemu to też było ciężko i tylko udawało mi się ściągnąć 50-60 ml - więc prawie cały dzień sciągałam mleko i karmiłam małego. Póżniej już miałam albo więcej mleka, albo lepiej mi szło z laktatorem ponieważ na raz ściągałam 120-150 mln. Sprawdziłam notatki i do 10 tygodnia życia maluch zjadał ok 700 ml mleka dziennie i przyierał niecałe 200 g na tydzień.
Ivvka - ja przy pierwszym dziecku też tak miałam, że maluch mało przybierał na wadze. Ja tylko przez 1,5 tygodnia karmiłam piersią (miałam tak poranione brodawki, że nie dałam rady dłużej). Później walczyłam z laktatorem. Na początku jak zaczęłam ściągać mleko małemu to też było ciężko i tylko udawało mi się ściągnąć 50-60 ml - więc prawie cały dzień sciągałam mleko i karmiłam małego. Póżniej już miałam albo więcej mleka, albo lepiej mi szło z laktatorem ponieważ na raz ściągałam 120-150 mln. Sprawdziłam notatki i do 10 tygodnia życia maluch zjadał ok 700 ml mleka dziennie i przyierał niecałe 200 g na tydzień.
nakarmilam ja butelka z moim mleczkiem 60ml i przez godz co chwile chciala do cycka wiec ja przystawialam..teraz mi usnela na raczkach...
o 18 kolejne karmienie chyba ze bedzie chciala wczesniej..tez w tym tygodniu bede sciagala pokarm i karmila butelka i zobacze ile zjada..mam nadzieje ze za tydzien tez przybierze 150-200g a nie 60g:(
dzieki dziewczyny za rady napewno skorzystam...
o 18 kolejne karmienie chyba ze bedzie chciala wczesniej..tez w tym tygodniu bede sciagala pokarm i karmila butelka i zobacze ile zjada..mam nadzieje ze za tydzien tez przybierze 150-200g a nie 60g:(
dzieki dziewczyny za rady napewno skorzystam...
paskudka na pewno przydały sie wkładki poporodowe,majtki z siateczki,szminka nawilzajaca do ust,ja do mycia miałam mydło w plynie Biały jeleń spokojnie mogłam myc nim krocze nic nie szczypało, skarpetki hmm no woda duzo duzo wody aha i sztućce trzeba bylo miec swoje i kubeczek przy najmniej w Redłowie.
A co sie nie przydało hmm czyba nie bylo takiej rzeczy ;)
A co sie nie przydało hmm czyba nie bylo takiej rzeczy ;)
Hejka
My wczoraj bylysmy na badaniu bioderek,byla taka mega kolejka ze doktor przyjaoł nas o godz 22 masakra i to pod koniec same maluchy byly wiec na poczekalni koncert zyczen.Na to wychodzi ze dobry bo ludzi ful.No i dopatrzyl sie u Mai minimalnej dyzsflazji fizjologicznej :(
musze nakladac na pampersa tetre zeby bylo szerzej w kroku.Powiedzial ze do 3miesiecy to sie spokojnie unormuje.Po 12tyg kontrola ahh..
Moja mala na szczesscie przybiera na tydzien 360g wiec my tfu tfu z jedzenien nie mamy problemu.
Ivvka ja bym Ci radziła dokarmic Julke raz dziennie sztucznym z butlki,robilam tak przy pierwszej córce bo tez jakos sie nie najadala.Nie martw sie nie odzwyczai sie od twojego cycka;)A najwazniejsze żeby zaczeła przybierać,a jak raz dostanie dawke sztucznego zapychacza to troszke sie naje i bedzie spokojniejsza.
My wczoraj bylysmy na badaniu bioderek,byla taka mega kolejka ze doktor przyjaoł nas o godz 22 masakra i to pod koniec same maluchy byly wiec na poczekalni koncert zyczen.Na to wychodzi ze dobry bo ludzi ful.No i dopatrzyl sie u Mai minimalnej dyzsflazji fizjologicznej :(
musze nakladac na pampersa tetre zeby bylo szerzej w kroku.Powiedzial ze do 3miesiecy to sie spokojnie unormuje.Po 12tyg kontrola ahh..
Moja mala na szczesscie przybiera na tydzien 360g wiec my tfu tfu z jedzenien nie mamy problemu.
Ivvka ja bym Ci radziła dokarmic Julke raz dziennie sztucznym z butlki,robilam tak przy pierwszej córce bo tez jakos sie nie najadala.Nie martw sie nie odzwyczai sie od twojego cycka;)A najwazniejsze żeby zaczeła przybierać,a jak raz dostanie dawke sztucznego zapychacza to troszke sie naje i bedzie spokojniejsza.
witam w nowym wątku
wczoraj miałam usg i lekarz bez wahania powiedział,że chłopiec więc wszelkie oznaki i przypuszczenia zostały potwierdzone :)
chociaż jak wiadomo zdarzają się pomyłki,więc żeby nie zapeszać zostanie na liście Bąbel :)
no i waży póki co ok.3100 więc nie jest aż taki mały jak przypuszczałam,bo w sumie nie mam jakiegoś wielkiego brzucha :)
dziewczyny czy któraś z Was ma pakiet w LuxMedzie-bo tam chodzę i mam wrażenie że te usg u nich jakieś takie mało czytelne :)
a nie mam porównania z innymi :)
tea- co do imienia, to my na liście mamy też piota i wojtka,ale zeszli na drugi plan bo są już takowi mężczyzni w rodzinie:)
a mały Kuba(nie JAKUB) jest u szwagierki - bardzo fajne imię ale ostatnio chyba bardzo popularne :)
a mateusz-to mój mąż- i też w sumie fajne imię :) Mati, Matju, a teściowie mówili na niego Matenia :)
co do usg bioderek - to ten Sieliwończyk to poodbno najlepszy w 3mieści i polecano go nam też w SR
enjoy-piszesz,że nie chcesz rodzić na święta, ja mam póżniej termin niż Ty,ale ostatnio wszystkim mówię,że na święta to już
chce mieć maluszka w domu,żeby nie trafić w tym okresie na mniejszy personel tudzież takowy pracujący "za karę",
może sobie wykraczę :)
okaże się za tydzień na wizycie u gin.jak tam maluszek się szykuje na wyjście :) chociaż widać,że chłopcy ostatnio rodzili się po terminie :)
kaczuszka-szukałaś w googlach dań/menu dla matek karmiących? niestety nie mam jeszcze żadnego doświadczenia,ale w notatkach ze szkoły rodzenia mam zapisane,
że można pieprz ziołowy i słodką paprykę =czyli szaleństwo kulinarne co do przypraw:)
no i mięsko grillowane,na parze albo w piekarniku (w rękawie), może obłożenie warzywkami wokół nada jakiegoś aromatu? tylko nie można selera :/
paskudka-no ja się powoli też pakuje (a może dopiero?) i w poprzednich wątkach było wspomniane co warto wziąć :)
w skrócie szlafrok,klapki pod prysznic,kapcie,2 koszule do karmienia,przybory toaletowe(coś do podmywania sięQ!),kubek, talerzyk, sztucce,majtki jednorazowe lub siateczkowe,
biustonosz do karmienia,wkladki laktacyjne,skarpetki,recznik,cos do jedzenia i wode,podkłady poporodowe
wczoraj miałam usg i lekarz bez wahania powiedział,że chłopiec więc wszelkie oznaki i przypuszczenia zostały potwierdzone :)
chociaż jak wiadomo zdarzają się pomyłki,więc żeby nie zapeszać zostanie na liście Bąbel :)
no i waży póki co ok.3100 więc nie jest aż taki mały jak przypuszczałam,bo w sumie nie mam jakiegoś wielkiego brzucha :)
dziewczyny czy któraś z Was ma pakiet w LuxMedzie-bo tam chodzę i mam wrażenie że te usg u nich jakieś takie mało czytelne :)
a nie mam porównania z innymi :)
tea- co do imienia, to my na liście mamy też piota i wojtka,ale zeszli na drugi plan bo są już takowi mężczyzni w rodzinie:)
a mały Kuba(nie JAKUB) jest u szwagierki - bardzo fajne imię ale ostatnio chyba bardzo popularne :)
a mateusz-to mój mąż- i też w sumie fajne imię :) Mati, Matju, a teściowie mówili na niego Matenia :)
co do usg bioderek - to ten Sieliwończyk to poodbno najlepszy w 3mieści i polecano go nam też w SR
enjoy-piszesz,że nie chcesz rodzić na święta, ja mam póżniej termin niż Ty,ale ostatnio wszystkim mówię,że na święta to już
chce mieć maluszka w domu,żeby nie trafić w tym okresie na mniejszy personel tudzież takowy pracujący "za karę",
może sobie wykraczę :)
okaże się za tydzień na wizycie u gin.jak tam maluszek się szykuje na wyjście :) chociaż widać,że chłopcy ostatnio rodzili się po terminie :)
kaczuszka-szukałaś w googlach dań/menu dla matek karmiących? niestety nie mam jeszcze żadnego doświadczenia,ale w notatkach ze szkoły rodzenia mam zapisane,
że można pieprz ziołowy i słodką paprykę =czyli szaleństwo kulinarne co do przypraw:)
no i mięsko grillowane,na parze albo w piekarniku (w rękawie), może obłożenie warzywkami wokół nada jakiegoś aromatu? tylko nie można selera :/
paskudka-no ja się powoli też pakuje (a może dopiero?) i w poprzednich wątkach było wspomniane co warto wziąć :)
w skrócie szlafrok,klapki pod prysznic,kapcie,2 koszule do karmienia,przybory toaletowe(coś do podmywania sięQ!),kubek, talerzyk, sztucce,majtki jednorazowe lub siateczkowe,
biustonosz do karmienia,wkladki laktacyjne,skarpetki,recznik,cos do jedzenia i wode,podkłady poporodowe
Dziewczyny od jutra mozemy rodzic!
Paskudka, ja nie rodzilam ale mialam przyjemnosc spedzic noc na porodówce na Klinicznej. Torba musi byc nieduza, miekka (moja podręczna na kółeczkach, z ktora zawsze wchodzilam do samolotu była za duża). Potrzebujesz: rzeczy do przebrania sie, rekczniki, kosmetyki do mycia, klapki, duzo wody i jakies suche jedzenie, mp3, ładowarka, cos do smarowania do ust, wzielam jeszcze 1 podkład, majtki poporodowe i kilka podpasek plus ciuszki dla dziecka. W moim przypadku konieczna byla ksiazka ale podejrzewam ze jak akcja porodowa sie rozkreca to nie ma jak sie skupic na czytaniu :)
Paskudka, ja nie rodzilam ale mialam przyjemnosc spedzic noc na porodówce na Klinicznej. Torba musi byc nieduza, miekka (moja podręczna na kółeczkach, z ktora zawsze wchodzilam do samolotu była za duża). Potrzebujesz: rzeczy do przebrania sie, rekczniki, kosmetyki do mycia, klapki, duzo wody i jakies suche jedzenie, mp3, ładowarka, cos do smarowania do ust, wzielam jeszcze 1 podkład, majtki poporodowe i kilka podpasek plus ciuszki dla dziecka. W moim przypadku konieczna byla ksiazka ale podejrzewam ze jak akcja porodowa sie rozkreca to nie ma jak sie skupic na czytaniu :)
Ninuska chcesz kluska?
Ja jutro wieczorem mogę jechać rodzić i w sobotę z rana mieć malucha przy sobie:D To był by scenariusz idealny:)
Jutro wizyta u gin ciekawe co powie:)
Bo dzisiaj to się chyba nic nie zacznie cisza i spokój:)
Powiem szczerze że zaczynam panikować i nie mogę w nocy spać.. chyba się boje że mi się właśnie w nocy zacznie i dlatego takie poddenerwowanie czuje...
Jutro wizyta u gin ciekawe co powie:)
Bo dzisiaj to się chyba nic nie zacznie cisza i spokój:)
Powiem szczerze że zaczynam panikować i nie mogę w nocy spać.. chyba się boje że mi się właśnie w nocy zacznie i dlatego takie poddenerwowanie czuje...
Kaczuszka - a czemu chcesz jakieś specjalne obiady gotować??? Teraz już się nie stosuje diety eliminacyjnej przy karmieniu. Rozmawiałam i z lekarzem i z położną ze szkoły rodzenia i w szpitalu to potwierdzili - jemy zdrowo i wszystko co do tej pory i ewentualnie w razie problemów eliminujemy. Więc ja jem wszystko i mały (tfu tfu tfu) doskonale wszystko toleruje. Jednego czego sobie odmawaim to wzdymających (kapusta, groch, kalafior), ale poza tym - nawet czekoladę wcinam codziennie. Wczoraj na obiad u nas mielone z ziemniaczkami i mizerią a dziś naleśniki z twarogiem zapiekane w sosie bananowym....Także - polecam normalną dietę bogatą w warzywa i owoce:)
Mi na Klinicznej przydało się wszystko co miałam w torbie poza kapturkami silikonowymi na sutki. Przede wszystkim, do porodu przydała się woda z dzióbkiem (duuuużo wody - przez cały pobyt w szpitalu 12 dużych butelek i 4 małe z dzióbkiem), pomadka do ust, podkłady...dużo podkładów:) Mi m. dowoził 2 razy po 2 paczki belli. Nie ma co zabierać na zapas - jakby co w okolicy szpitala zawsze jest apteka i można dokupić.
Mi na Klinicznej przydało się wszystko co miałam w torbie poza kapturkami silikonowymi na sutki. Przede wszystkim, do porodu przydała się woda z dzióbkiem (duuuużo wody - przez cały pobyt w szpitalu 12 dużych butelek i 4 małe z dzióbkiem), pomadka do ust, podkłady...dużo podkładów:) Mi m. dowoził 2 razy po 2 paczki belli. Nie ma co zabierać na zapas - jakby co w okolicy szpitala zawsze jest apteka i można dokupić.
Ja też nie stosuję żadnej diety eliminacyjnej. Obiady gotuję normalne, dla całej rodzinki. Normalnie przyprawiam. I tak jak margos czekolady również sobie nie odmawiam :) I Małej nic nie jest :)
Dzisiaj byłyśmy na wizycie u Pani neonatolog i z Helenką wszystko w porządku. Waży już 3540g, a więc przez 2 tygodnie przybrała ponad 0,5kg, na co Pani doktor stwierdziła, że przyrost wagi książkowy. Trochę porozmawiałam z Panią doktor o szczepieniach. Dziewczyny a Wy na jakie szczepienie się zdecydowałyście?
Dzisiaj byłyśmy na wizycie u Pani neonatolog i z Helenką wszystko w porządku. Waży już 3540g, a więc przez 2 tygodnie przybrała ponad 0,5kg, na co Pani doktor stwierdziła, że przyrost wagi książkowy. Trochę porozmawiałam z Panią doktor o szczepieniach. Dziewczyny a Wy na jakie szczepienie się zdecydowałyście?
AsiaK,
Ja chcę zaszczepić 6 w 1 + pneumokoki. Mój starszak idzie od września do przedszkola (jest już zaszczepiony na pneumokoki, na memingokogi zaszczępię go w maju) więc lekarka radziła drugiego od razu na pneumokoki zaszczepić. Chciałam na rotawirusa ale wszyscy lekarze mówią mi, że swoich dzieci by nie szczepili - więc sobie odpuszczę.
A Ty na co szczepisz w pierszym okresie?
Ja chcę zaszczepić 6 w 1 + pneumokoki. Mój starszak idzie od września do przedszkola (jest już zaszczepiony na pneumokoki, na memingokogi zaszczępię go w maju) więc lekarka radziła drugiego od razu na pneumokoki zaszczepić. Chciałam na rotawirusa ale wszyscy lekarze mówią mi, że swoich dzieci by nie szczepili - więc sobie odpuszczę.
A Ty na co szczepisz w pierszym okresie?
Hej dziewczyny,
My dzis mamy wizytę u pediatry i w poradni laktacyjnej.
Wczoraj pierwszy dłuzszy spacer. i gdyby nie karmienie wszystko by było u nas ok.
Mam pytanie- słyszałyscie o takiej promocji w 1 z hipermarketów - ze otrzymuj sie bon na 50 zł gdy zgłosi sie urodzenie dziecka w pierwszym miesiącu zycia?
Czy nie wiecie czy to aktualne i jaki to byl sklep?
W niedziele ma byc 20 stopni! Niech nadchodzi wiosna!!
My dzis mamy wizytę u pediatry i w poradni laktacyjnej.
Wczoraj pierwszy dłuzszy spacer. i gdyby nie karmienie wszystko by było u nas ok.
Mam pytanie- słyszałyscie o takiej promocji w 1 z hipermarketów - ze otrzymuj sie bon na 50 zł gdy zgłosi sie urodzenie dziecka w pierwszym miesiącu zycia?
Czy nie wiecie czy to aktualne i jaki to byl sklep?
W niedziele ma byc 20 stopni! Niech nadchodzi wiosna!!
Byłam u gina i cisza... "nie bedziemy sie spieszyc" we wtorek mam termin i mam sie pojawic na wizycie ale jak nic sie nie bedzie dzialo dalej czekamy ;p lepiej zeby samo sie wszystko zaczelo niz tak wyrywac z brzucha :)
Co do diety przy karmieniu to naprawde jecie wszystko? Głównie zalezy mi na jajkach, jogurtach, ogorkach, pomidorach i zielonym selerze... i brokuły tez bym chciala jesc... Słodycze chce odstawic odrazu - z ochoty szybkiego zrzucenia ciążowego balastu :)
Co do diety przy karmieniu to naprawde jecie wszystko? Głównie zalezy mi na jajkach, jogurtach, ogorkach, pomidorach i zielonym selerze... i brokuły tez bym chciala jesc... Słodycze chce odstawic odrazu - z ochoty szybkiego zrzucenia ciążowego balastu :)
Ninuska chcesz kluska?
Każdy ma inną teorie co do diety podczas karmienia :) Ja myślę że to trzeba zobaczyć po prostu jak dziecko reaguje...no i jak ktoś ma alergie to bym nie ryzykowała...
Co do szczepionek to ja jestem za szczepieniem na rotawirusa bo mojego męża siostrzeniec w 2 roku życia strasznie to przechodził i niestety skończyło się powikłaniami :/
A u mnie dzisiaj bóle krzyżowe...nie regularne...może się coś rozkręci taką mam cichą nadzieję ale boję się że to jednak nie to...
Co do szczepionek to ja jestem za szczepieniem na rotawirusa bo mojego męża siostrzeniec w 2 roku życia strasznie to przechodził i niestety skończyło się powikłaniami :/
A u mnie dzisiaj bóle krzyżowe...nie regularne...może się coś rozkręci taką mam cichą nadzieję ale boję się że to jednak nie to...
Ja bede szczepic 6w1 i pneumokoki.
Ja zaczelam jesc wszystko i mala lepiej sie czuje niz ograniczalam wszystko do wody i chleba.
A teraz lece po jakies srodki wspomagajace organizm.Troche sie boje promieniowania niby u nas jest nie wielkie ale jakos mi to spokoju nie daje a co wy o tym myslice.Dlatego chcialabym kupic cos witaminowego na obrone organizmu....
Ja zaczelam jesc wszystko i mala lepiej sie czuje niz ograniczalam wszystko do wody i chleba.
A teraz lece po jakies srodki wspomagajace organizm.Troche sie boje promieniowania niby u nas jest nie wielkie ale jakos mi to spokoju nie daje a co wy o tym myslice.Dlatego chcialabym kupic cos witaminowego na obrone organizmu....
hej:)
Marzec się kończy, ciekawe czy trafi się jakiś Prima Aprilisowy maluszek? :)
Dzisiaj zakupilismy leżaczek-bujaczek z wibracją, właśnie sprawdzamy czy działa :) Zasnął po 5 minutach, ciekawe na jak długo:) Jak do tej pory to w dzień wogóle mi nie spał (oprócz spacerku), jedynie przy piersi, a każde próby odłozenia do łóżeczka kończyły sie krzykiem. W leżaczku jedyna nadzieja na to abym cokolwiek wkońcu mogła zrobic w domu będac sama z Jaśkiem:)
Nasza wysypka lekko zbladła na polikach, ale teraz wysypało go na całej główce i troszkę na rączkach. Od jedzenia raczej to nie jest, ograniczałam się a pojawiły sie nowe pryszczyki. Dieta w problemach z brzuszkiem równiez nie pomogła.
Czy wasze maluszki
Marzec się kończy, ciekawe czy trafi się jakiś Prima Aprilisowy maluszek? :)
Dzisiaj zakupilismy leżaczek-bujaczek z wibracją, właśnie sprawdzamy czy działa :) Zasnął po 5 minutach, ciekawe na jak długo:) Jak do tej pory to w dzień wogóle mi nie spał (oprócz spacerku), jedynie przy piersi, a każde próby odłozenia do łóżeczka kończyły sie krzykiem. W leżaczku jedyna nadzieja na to abym cokolwiek wkońcu mogła zrobic w domu będac sama z Jaśkiem:)
Nasza wysypka lekko zbladła na polikach, ale teraz wysypało go na całej główce i troszkę na rączkach. Od jedzenia raczej to nie jest, ograniczałam się a pojawiły sie nowe pryszczyki. Dieta w problemach z brzuszkiem równiez nie pomogła.
Czy wasze maluszki
wyobrazcie sobie, ze dzis URODZILAM!
ja - ta co cierpliwie do terminu czekala, hehe..
nasz synek urodzil sie o 14.30, waga 3080gr, 49cm (choc jakos nie sprawia mi wrazenia malego)
synek ma sie ok, ja - jakos to przezylam, udalo sie naturalnie.
dobrze jednak rodzic pierwsze dziecko i zyc w blogiej nieswiadomosci co Cie czeka :-)
szczegoly oczywiscie pozniej, bo puki co to w szoku jeszcze jestem, ze to juz po.
zalazenie nowego watku przynioslo mi szczescie chyba!
ja - ta co cierpliwie do terminu czekala, hehe..
nasz synek urodzil sie o 14.30, waga 3080gr, 49cm (choc jakos nie sprawia mi wrazenia malego)
synek ma sie ok, ja - jakos to przezylam, udalo sie naturalnie.
dobrze jednak rodzic pierwsze dziecko i zyc w blogiej nieswiadomosci co Cie czeka :-)
szczegoly oczywiscie pozniej, bo puki co to w szoku jeszcze jestem, ze to juz po.
zalazenie nowego watku przynioslo mi szczescie chyba!
enjoy, gratulacje! :)
dzieki dziewczyny za info o leclercu ;)
lucy, moj mały tez sie prezy. tak mocno ze czasem az zapłacze. dzis powiedziałam o tym pediatrze i mówi ze to moga byc poczatki kolek. Ale najpierw mamy sprawdzac tolerancje laktozy. kupilismy kropleki delicol i mamy podawac 4xdziennie przed jedzieniem. jesli to przez 4dni nie pomoze to mamy probowac sab simplex/colinox lub bobotic oraz debribat.
kiepski wieczór dzis mielismy. Malutkiego coś meczyło bardzo :( az sie boje go w pokoiku samego zostawiac :(
dzieki dziewczyny za info o leclercu ;)
lucy, moj mały tez sie prezy. tak mocno ze czasem az zapłacze. dzis powiedziałam o tym pediatrze i mówi ze to moga byc poczatki kolek. Ale najpierw mamy sprawdzac tolerancje laktozy. kupilismy kropleki delicol i mamy podawac 4xdziennie przed jedzieniem. jesli to przez 4dni nie pomoze to mamy probowac sab simplex/colinox lub bobotic oraz debribat.
kiepski wieczór dzis mielismy. Malutkiego coś meczyło bardzo :( az sie boje go w pokoiku samego zostawiac :(
hej
gratulacje dla rozpakowanej mamusi..czekamy na kolejne dzieciaczki:)
u nas nadal nieciekawie...mala nie przybiera..wczoraj bylismy w szpitalu do 2 w nocy..miala usg brzuszka, glowki, morfologie crp..moczu nie udalo sie zbadac a od infekcji tez dziecko moze nie przybierac..dzis oddalam kilka kropli do badania zobaczymy czy to wystarczy i jaki bedzie wynik...
jak do pn nie przybierze bedziemy musieli isc do szpitala a tego bym chciala uniknac...
mam ja karmic i piersia i sztucznym mlekiem z dodatkiem zageszczacza nutriton..tylko nie poowiedzieli nam ile razy dziennie dawac butle..mam nadzieje ze bedzie chciala pic to zageszczone mleczko i nie bedzie tak chlustac pokarmem:(wczesniej nie bardzo chciala mleczka z butelki..
jesli chodzi o diete to ja tez sie katowalam ale od wczoraj stwierdzilam ze to ze sie katuje wcale dobrze na mala nie wplywa takze bede jadla normalnie z wyjatkiem smazonego i warzyw wzdymajacych...
myslalam tez o witaminach bo nic nie biore po porodzie..
gratulacje dla rozpakowanej mamusi..czekamy na kolejne dzieciaczki:)
u nas nadal nieciekawie...mala nie przybiera..wczoraj bylismy w szpitalu do 2 w nocy..miala usg brzuszka, glowki, morfologie crp..moczu nie udalo sie zbadac a od infekcji tez dziecko moze nie przybierac..dzis oddalam kilka kropli do badania zobaczymy czy to wystarczy i jaki bedzie wynik...
jak do pn nie przybierze bedziemy musieli isc do szpitala a tego bym chciala uniknac...
mam ja karmic i piersia i sztucznym mlekiem z dodatkiem zageszczacza nutriton..tylko nie poowiedzieli nam ile razy dziennie dawac butle..mam nadzieje ze bedzie chciala pic to zageszczone mleczko i nie bedzie tak chlustac pokarmem:(wczesniej nie bardzo chciala mleczka z butelki..
jesli chodzi o diete to ja tez sie katowalam ale od wczoraj stwierdzilam ze to ze sie katuje wcale dobrze na mala nie wplywa takze bede jadla normalnie z wyjatkiem smazonego i warzyw wzdymajacych...
myslalam tez o witaminach bo nic nie biore po porodzie..
ivvka trzymam kciuki, mam nadzieje ze poradzicie sobie z karmieniem i wszystko bedzie dobrze...
sonia nic a nic sie u ciebie nie dzieje? mnie tez czekanie juz dobija.. chociaz zostalo mi jeszcze jedno pranie dla dziecka na dzis wiec bede miec zajecie, puki co wymyslilam sobie mycie lodowki - zabieram sie do pracy!
sonia nic a nic sie u ciebie nie dzieje? mnie tez czekanie juz dobija.. chociaz zostalo mi jeszcze jedno pranie dla dziecka na dzis wiec bede miec zajecie, puki co wymyslilam sobie mycie lodowki - zabieram sie do pracy!
Ninuska chcesz kluska?
enjoy GRATULACJE !!! z niecierpliwością czekamy na informacje jak odczucia po porodzie :) i jak idzie karmienie Maluszka :)
paskudka- o tym samo dziś rano pomyślałam co Ty ... czyli lewatywa :)
może któraś z rozpakowanych mam się wypowie bo w sumie jestem ciekawa jak to w praktyce wychodzi...
tzn jak już są skurcze albo jak już wody odejdą :) czy się zdąży i czy się w ogóle o tym myśli... :)
lucy80-ostatnio przeglądałam na allegro bujaczki leżaczki i myślałam,żeby się za wczasu zaopatrzyć :) możesz polecić firmę którą kupiłaś (ewentualnie na maila żeby nie było kryptoreklamy ;P)
co do szczepionek - to myślałam,że pediatrzy doradzają jakie się sprawdzają,jakie są najlepsze... a widzę,że chyba to zależy od nas Mam co wybierzemy?
dodatkowo mam pytanie odnośnie spania maluszków
-czy aby dziecko nie leżało na płaskim macie podłożone specjalne kliny -widziałam w Akpolu, czy podkładacie książki pod łóżeczko?
-w czym śpią Wasze Maluszki ? body+śpiochy czy raczej pajacyk, czy to wychodzi w trakcie?
-i co z przykrywaniem ?mam 2 śpiworki (dostałam od siostry) ale nie mam kołderki jeszcze i nie wiem czy sie zaopatrywać czy dać sobie spokój i na początku Bobas będzie spał w rożku -bo ciasno i przytulnie a potem w śpiwiorku
i jeszcze jedno pytanie o płyn do hig.intymnej - w SR polecano płyn z korą dębu aby działał ściagąjąco i się zastanawiam czy się w takowy zaopatrzyć-bo już bym musiała kupić i sprawdzić awaryjnie czy nie uczula :)
ale czy właśnie jest sens- czy faktycznie watrto?
paskudka- o tym samo dziś rano pomyślałam co Ty ... czyli lewatywa :)
może któraś z rozpakowanych mam się wypowie bo w sumie jestem ciekawa jak to w praktyce wychodzi...
tzn jak już są skurcze albo jak już wody odejdą :) czy się zdąży i czy się w ogóle o tym myśli... :)
lucy80-ostatnio przeglądałam na allegro bujaczki leżaczki i myślałam,żeby się za wczasu zaopatrzyć :) możesz polecić firmę którą kupiłaś (ewentualnie na maila żeby nie było kryptoreklamy ;P)
co do szczepionek - to myślałam,że pediatrzy doradzają jakie się sprawdzają,jakie są najlepsze... a widzę,że chyba to zależy od nas Mam co wybierzemy?
dodatkowo mam pytanie odnośnie spania maluszków
-czy aby dziecko nie leżało na płaskim macie podłożone specjalne kliny -widziałam w Akpolu, czy podkładacie książki pod łóżeczko?
-w czym śpią Wasze Maluszki ? body+śpiochy czy raczej pajacyk, czy to wychodzi w trakcie?
-i co z przykrywaniem ?mam 2 śpiworki (dostałam od siostry) ale nie mam kołderki jeszcze i nie wiem czy sie zaopatrywać czy dać sobie spokój i na początku Bobas będzie spał w rożku -bo ciasno i przytulnie a potem w śpiwiorku
i jeszcze jedno pytanie o płyn do hig.intymnej - w SR polecano płyn z korą dębu aby działał ściagąjąco i się zastanawiam czy się w takowy zaopatrzyć-bo już bym musiała kupić i sprawdzić awaryjnie czy nie uczula :)
ale czy właśnie jest sens- czy faktycznie watrto?
Ja biorę dalej feminatal (femibion teraz) + olej z wiesiołka.
Mój mały przybiera dobrze. Ze szpitala wyszliśmy z wagą 2430 g, a teraz waży 3100, więc jest dobrze.
Dziewczyny a wyjaśnijcie mi jak to jest ze szczepieniami. Małego zaszczepili w szpitalu na gruźlicę i żółtaczkę, a teraz na wizycie patronażowej dostaliśmy termin 26.04. na szczepienie w przychodni. Co to ta szczepionka 6 w 1 +pneumokoki. To są te nieobowiązkowe szczepionki? Do kiedy trzeba dzieciątko zaszczepić? Mi również odradzali szczepienie na rotawirusy.
U nas różnie. Raz w dzień mały śpi dobrze (tak jak dziś), a raz jest tak płaczliwy, że nie wiem o co mu chodzi. Była u nas pani pediatra i wszystko z nim dobrze. Tylko powiedziała, że mały chce teraz nadrobić swoją małą masę i chce dużo jeść i dlatego ma bóle brzuszka. Kazała nosić w pozycji pionowej jak najczęściej i czekać aż się odbije. U Was też dzieciaki tak płaczą?. Czasem tak przeraźliwie, że sama mam ochotę siąść i płakać.
Co do karmienia piersią to ja nie dokarmiam butlą, bo mały przyciera dobrze, więc chyba jest ok. Chodzę do przychodni co tydzień i go ważę. Problem mam dalej ze zbyt szybkim wypływem pokarmu. Odciągam sporą część przed karmieniem i karmię leżąc na plecach. I jest lepiej. Tylko w nocy jest mi ciężej, bo nie chcę męża budzić. Tylko zastanawiam się czy jak odciągam mleko z piersi przed karmieniem to czy dla małego zostaje mniej czy to jest tak, że jak on ssie to mleko się samo produkuje?
Dziewczyny napiszcie mi czy Wy podajecie dzieciakom profilaktycznie jakieś kropelki na wzdęcia i kolki? Bo mój mały się czasem tak pręży i płacze, że nie wiem o co chodzi. Mi lekarz zaleciła żebym ja jadła zmielone przyprawy: tymianek, majeranek i koper włoski do wszystkiego co się da, bo to ma pomóc małemu na brzuszek.
Co do obiadów to ja się ograniczam. Boję się, że jak coś zjem to odbije się to na małym. Słodyczy w ogóle nie jem. A poza tym trudno jest tak naprawdę rozpoznać, że dziecko płacze z powodu tego, że mama zjadła coś czego nie powinna. Tak mi się bynajmniej wydaje.
Mój mały przybiera dobrze. Ze szpitala wyszliśmy z wagą 2430 g, a teraz waży 3100, więc jest dobrze.
Dziewczyny a wyjaśnijcie mi jak to jest ze szczepieniami. Małego zaszczepili w szpitalu na gruźlicę i żółtaczkę, a teraz na wizycie patronażowej dostaliśmy termin 26.04. na szczepienie w przychodni. Co to ta szczepionka 6 w 1 +pneumokoki. To są te nieobowiązkowe szczepionki? Do kiedy trzeba dzieciątko zaszczepić? Mi również odradzali szczepienie na rotawirusy.
U nas różnie. Raz w dzień mały śpi dobrze (tak jak dziś), a raz jest tak płaczliwy, że nie wiem o co mu chodzi. Była u nas pani pediatra i wszystko z nim dobrze. Tylko powiedziała, że mały chce teraz nadrobić swoją małą masę i chce dużo jeść i dlatego ma bóle brzuszka. Kazała nosić w pozycji pionowej jak najczęściej i czekać aż się odbije. U Was też dzieciaki tak płaczą?. Czasem tak przeraźliwie, że sama mam ochotę siąść i płakać.
Co do karmienia piersią to ja nie dokarmiam butlą, bo mały przyciera dobrze, więc chyba jest ok. Chodzę do przychodni co tydzień i go ważę. Problem mam dalej ze zbyt szybkim wypływem pokarmu. Odciągam sporą część przed karmieniem i karmię leżąc na plecach. I jest lepiej. Tylko w nocy jest mi ciężej, bo nie chcę męża budzić. Tylko zastanawiam się czy jak odciągam mleko z piersi przed karmieniem to czy dla małego zostaje mniej czy to jest tak, że jak on ssie to mleko się samo produkuje?
Dziewczyny napiszcie mi czy Wy podajecie dzieciakom profilaktycznie jakieś kropelki na wzdęcia i kolki? Bo mój mały się czasem tak pręży i płacze, że nie wiem o co chodzi. Mi lekarz zaleciła żebym ja jadła zmielone przyprawy: tymianek, majeranek i koper włoski do wszystkiego co się da, bo to ma pomóc małemu na brzuszek.
Co do obiadów to ja się ograniczam. Boję się, że jak coś zjem to odbije się to na małym. Słodyczy w ogóle nie jem. A poza tym trudno jest tak naprawdę rozpoznać, że dziecko płacze z powodu tego, że mama zjadła coś czego nie powinna. Tak mi się bynajmniej wydaje.
Mój mały śpi w rożku w kaftaniku i śpiochach, ale przykrywam go jeszcze kocykiem.
Bujaczek też mam z fisher price. Ale wydaje mi się, że na szkole rodzenia odradzali wsadzanie takiego małego malucha, bo to nie jest jego naturalna pozycja. Tak samo mówili o fotelikach. Wy używacie już tych bujaczków? Też bym zaczęła:-)
Bujaczek też mam z fisher price. Ale wydaje mi się, że na szkole rodzenia odradzali wsadzanie takiego małego malucha, bo to nie jest jego naturalna pozycja. Tak samo mówili o fotelikach. Wy używacie już tych bujaczków? Też bym zaczęła:-)
Ivvka współczuję przejść z Małą. trzymam kciuki żeby się wszystko unormowało. My dalej na ściąganym pokarmie.
Mały miał wczoraj słaby wieczór i dziś poranek. Nie wiem co mu dolega. Póki co delicol nie pomaga. A ja chyba odrzucę mleko i wszystkie jego pochodne. I będę obserwować.
Maluszek dobrze przybiera - już 400 gram od minimalnej wagi.
Martwię się jednak bo cos ewidentnie jest mu nie tak. Pediatra zakazała podawać pokarm co pół godziny -a często co tyle sie domaga. Mowi ze minimum przerwa 1h.
No i poleca szczepienia na rota... mówi ze ostatnio bardzo się rozszalały.
A z lezaczkiem bujaczkiem powiedziała zeby sie jeszcze wstrzymac.
Dziś Mały kończy 2 tygodnie i jeszcze mamy kikucik. Po ilu Waszym maluchom odpadły?
Mały miał wczoraj słaby wieczór i dziś poranek. Nie wiem co mu dolega. Póki co delicol nie pomaga. A ja chyba odrzucę mleko i wszystkie jego pochodne. I będę obserwować.
Maluszek dobrze przybiera - już 400 gram od minimalnej wagi.
Martwię się jednak bo cos ewidentnie jest mu nie tak. Pediatra zakazała podawać pokarm co pół godziny -a często co tyle sie domaga. Mowi ze minimum przerwa 1h.
No i poleca szczepienia na rota... mówi ze ostatnio bardzo się rozszalały.
A z lezaczkiem bujaczkiem powiedziała zeby sie jeszcze wstrzymac.
Dziś Mały kończy 2 tygodnie i jeszcze mamy kikucik. Po ilu Waszym maluchom odpadły?
niria - a czemu chcesz coś podkłądać pod głowe? Jak nie ma problemów z ulewaniem to najlepsza, fizjologiczna pozycja dla takiego maluszka to na płasko. Mój mały śpi na płasko i i tak zawsze główkę ma po jednej albo po drugiej stronie, więc nawet jeśliby ulał nic by się nie stało...Więc nie widzę sensu w podkładaniu czegoś.
Szczepienia 5 i 6 w 1 to szczepienia płatne niestety. Alternatywą są tradycyjne szczepionki tylko strasznie dużo kłucia:( Dlatego my decydujemy się na 6 w 1 i pneumo. Na rota nie szczepimy bo to jak z grypą - jest strasznie dużo szczepów i co chwila mutują nowe.
A co do ubierania na noc - to co mama to odpowiedź. Ja tam jestem z zimnego chowu i od urodzenia małego nie przegrzewam. był jedynym dzieckiem w szpitalu nie owiniętym w rożek, ale ja po prostu nie widziałam potrzeby żeby w miejscu gdzie było 25 stopni jeszcze dziecko szczelnie owijać. Zresztą mój synek nie lubi być skrępowany. Więc ja na noc zakładam mu tylko pajaca i przykrywam kołderką i tyle. A temeperature mam ok. 20 stopni. No i zimno mu nie jest:) Ważne żeby nie sprawdzać czy dziecku jest ciepło na rączkach czy nóżkach, bo ze względu na noe do końca wykształconą termoregulację dzieci zazwyczaj mają zimne kończyny. Dlatego najlepiej sprawdzać na karku.
My dalej mamy kikuta, trzyma się skubany:) Ale już jest taki suchutki że myślę, że lada dzień odpadnie.
Szczepienia 5 i 6 w 1 to szczepienia płatne niestety. Alternatywą są tradycyjne szczepionki tylko strasznie dużo kłucia:( Dlatego my decydujemy się na 6 w 1 i pneumo. Na rota nie szczepimy bo to jak z grypą - jest strasznie dużo szczepów i co chwila mutują nowe.
A co do ubierania na noc - to co mama to odpowiedź. Ja tam jestem z zimnego chowu i od urodzenia małego nie przegrzewam. był jedynym dzieckiem w szpitalu nie owiniętym w rożek, ale ja po prostu nie widziałam potrzeby żeby w miejscu gdzie było 25 stopni jeszcze dziecko szczelnie owijać. Zresztą mój synek nie lubi być skrępowany. Więc ja na noc zakładam mu tylko pajaca i przykrywam kołderką i tyle. A temeperature mam ok. 20 stopni. No i zimno mu nie jest:) Ważne żeby nie sprawdzać czy dziecku jest ciepło na rączkach czy nóżkach, bo ze względu na noe do końca wykształconą termoregulację dzieci zazwyczaj mają zimne kończyny. Dlatego najlepiej sprawdzać na karku.
My dalej mamy kikuta, trzyma się skubany:) Ale już jest taki suchutki że myślę, że lada dzień odpadnie.
Ja mam juz coraz mniej pokarmu ;( na caly dzien mam 100 ml ;( a i tak sciagam bo mala sie zbyt denerwuje przy cycku i ja sie denerwuje ze ona krzyczy ..
no i sztuczne teraz tylko idzie w ruch ..
a co do tego bonu to ja wczoraj bylam jak co :) no chyba obojetne ktore z rodzicow tylko zeby bylo wpisane w akcie urodzenia :)
i musicie zalozyc karte SUM bo na niej jest nabite 50 zl
musicie isc do kasy centralnej (ona jest na srodku)
ja wczoraj podeszlam i sie zapytalam czy jest jeszze ten bon na 50 zl jezeli sie przyjdzie z aktem urodzenia i powiedziala ze jeszcze to jest :)
i wzielam pampersy ;)
no i sztuczne teraz tylko idzie w ruch ..
a co do tego bonu to ja wczoraj bylam jak co :) no chyba obojetne ktore z rodzicow tylko zeby bylo wpisane w akcie urodzenia :)
i musicie zalozyc karte SUM bo na niej jest nabite 50 zl
musicie isc do kasy centralnej (ona jest na srodku)
ja wczoraj podeszlam i sie zapytalam czy jest jeszze ten bon na 50 zl jezeli sie przyjdzie z aktem urodzenia i powiedziala ze jeszcze to jest :)
i wzielam pampersy ;)
Jeżeli chodzi o lewatywe to w Redłowie, w moim przypadku przy rozwarciu 2,5 palca i skurczach co 5 min kazali zrobić.
Laureńka śpi tylko na materacyku, ubrana w body i śpiochy. Jak na razie zawijam ją w rożek, a potem przykrywam jeszcze kocykiem.
W pokoju, w którym śpi jest przeważnie 20°C. Karczku jeszcze nie miała zimnego, za to rączki prawie zawsze chłodne. Wiem, że po nich się nie sprawdza, ale... może jednak jest jej za zimno. A jaką temperature mają wasze maluszki w pokojach?
Laureńka śpi tylko na materacyku, ubrana w body i śpiochy. Jak na razie zawijam ją w rożek, a potem przykrywam jeszcze kocykiem.
W pokoju, w którym śpi jest przeważnie 20°C. Karczku jeszcze nie miała zimnego, za to rączki prawie zawsze chłodne. Wiem, że po nich się nie sprawdza, ale... może jednak jest jej za zimno. A jaką temperature mają wasze maluszki w pokojach?
Enjoy GRATULACJE !!!
Ciekawe jak pozostałe dziewczyny z początku listy? :)
niria - leżaczek odkupilismy uzywany od znajomych taki http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=7672350
Gdybym miala kupowac nowy to zdecydowalabym sie np na taki, bo starczy na dłużej :) http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=981800
Wczoraj godzinke posiedział, dzis tez. Za dlugo nie zamierzam Jaśka w nim trzymac ale chociaz ta godzinka to dla mnie duzo :D
Ciekawe jak pozostałe dziewczyny z początku listy? :)
niria - leżaczek odkupilismy uzywany od znajomych taki http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=7672350
Gdybym miala kupowac nowy to zdecydowalabym sie np na taki, bo starczy na dłużej :) http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=981800
Wczoraj godzinke posiedział, dzis tez. Za dlugo nie zamierzam Jaśka w nim trzymac ale chociaz ta godzinka to dla mnie duzo :D
Hejka
Karinakk - widzę, że nasz termin różni się tylko jednym dniem i rodzimy w tym samym szpitalu:) może spotkamy się na poporodowej:):):)
U nas też jeszcze bez zmian - po ostatniej wizycie środowej rozwarcie na 2-2,5 palca mam ale usg wskazuje, że małemu tam dobrze więc generalnie jedna wielka niewiadoma - ale cięzko juz na maxa - ruszam się jak żółw i pomimo strachu w związku z tym, iż wiem co mnie czeka to już coraz bardziej chciałabym mieć to za sobą i móc normalnie funkcjonować:) a pozatym codziennie mam już myśli, że może to dziś - czekam na skurcze bo z takim rozwarciem i przy skurczach to chociaż już mnie ze szpiatala nie odeślą jak coś...
Gratulacje ENJOY:)
Karinakk - widzę, że nasz termin różni się tylko jednym dniem i rodzimy w tym samym szpitalu:) może spotkamy się na poporodowej:):):)
U nas też jeszcze bez zmian - po ostatniej wizycie środowej rozwarcie na 2-2,5 palca mam ale usg wskazuje, że małemu tam dobrze więc generalnie jedna wielka niewiadoma - ale cięzko juz na maxa - ruszam się jak żółw i pomimo strachu w związku z tym, iż wiem co mnie czeka to już coraz bardziej chciałabym mieć to za sobą i móc normalnie funkcjonować:) a pozatym codziennie mam już myśli, że może to dziś - czekam na skurcze bo z takim rozwarciem i przy skurczach to chociaż już mnie ze szpiatala nie odeślą jak coś...
Gratulacje ENJOY:)
HEJ DZIEWCZYNY !!!29.03.11 na świat przyszła moja córeczka DARIA waga 3.100 dł 54 rodziłam 15 godzin lekko nie było !!!poród siłami natury w domu wieczorem o 23:30 - 28.03.11 odpadł mi czop mała galaretka ,położyłam się do łóżka zaczęły się skurcze co 10 min wystraszona wstałam bo wiedziałam ,że coś zaczyna się dziać i poleciały mi wody zaczęły kapać od razu obudziłam męża i pojechaliśmy .Poród rodzinny tego nie da się opowiedzieć wielkie przeżycie ,byłam wykończona mąż motywował mnie ciągle za co jestem wdzięczna !!! Wiem ,że dla niego to też wielkie przeżycie było teraz jest DUMNY JAK PAW : ) bardzo szczęśliwi dzielimy się obowiązkami . Wczoraj do domku wróciliśmy pierwsza noc za nami teraz słodko śpi więc musiałam tu zajrzeć i się pochwalić :))

GRATULACJE!!!!! :)
ivvka ja podaję na żądanie.
Trochę z tym "obłęd". Bo ja dodatkowo próbuje jeszcze Małego po piersi przystawiać. Ale mam wrażenie że go to rozstraja
Dziś od północy 12 razy dostawał... z czego 3 to były próby przystawienia,a do północy jeszcze 90 min ;)
A zakres mililtrów waha się od 28-110... także nigdy nie wiem ile pokarmu przygotowywać...
jestem wycieńczona dziś.... bidulek drugi dzień kolek. Chyba ten delicol nam nie pomaga... co robicie na kolki?
Czy Wasze maluszki gdy nie śpią potrafią sobie poleżeć i nie marudzić...?
ivvka ja podaję na żądanie.
Trochę z tym "obłęd". Bo ja dodatkowo próbuje jeszcze Małego po piersi przystawiać. Ale mam wrażenie że go to rozstraja
Dziś od północy 12 razy dostawał... z czego 3 to były próby przystawienia,a do północy jeszcze 90 min ;)
A zakres mililtrów waha się od 28-110... także nigdy nie wiem ile pokarmu przygotowywać...
jestem wycieńczona dziś.... bidulek drugi dzień kolek. Chyba ten delicol nam nie pomaga... co robicie na kolki?
Czy Wasze maluszki gdy nie śpią potrafią sobie poleżeć i nie marudzić...?
Ulka26 - mój maluszek od kilku dni ma chwile gdzie sobie lezy nie na rękach i nie marudzi, ale ze wspomagaczami (muzyczka, zagadywanie), mam nadzije ze bedzie ich coraz wiecej ;)
Jaśko ma problemy z brzuszkiem, ale nie wiem czy to kolki. Lekarz twierdzi że wypróżnianie go po prostu tak męczy... ehh. Próbowaliśmy Infacol, może troszke lepiej. Potem Sab Simplex- było gorzej. Teraz nic i jest różnie.
Jaśko ma problemy z brzuszkiem, ale nie wiem czy to kolki. Lekarz twierdzi że wypróżnianie go po prostu tak męczy... ehh. Próbowaliśmy Infacol, może troszke lepiej. Potem Sab Simplex- było gorzej. Teraz nic i jest różnie.
To może zaaktualizuję:)
DWUPAKI :
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. nati 01.04.2011
5. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
6. Mlenia 02.04.2011
7. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
8. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
9. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
10. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
11. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
12. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
13. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
14. Manieczka0 18.04.2011
15. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
16. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
17. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
18. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
19. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g, 55cm, Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
19. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - córeczka Daria - 3100g, 54cm, Szpital Redłowo
20. enjoy 31.03.2001 (09.04.2011) - synek - 3080r, 49cm
To mamy więcej rozpakowanych:)
DWUPAKI :
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. nati 01.04.2011
5. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
6. Mlenia 02.04.2011
7. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
8. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
9. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
10. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
11. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
12. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
13. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
14. Manieczka0 18.04.2011
15. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
16. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
17. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
18. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
19. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g, 55cm, Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
19. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - córeczka Daria - 3100g, 54cm, Szpital Redłowo
20. enjoy 31.03.2001 (09.04.2011) - synek - 3080r, 49cm
To mamy więcej rozpakowanych:)
gonia445 serdeczne gratulacje!
uaktualniam liste:
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. nati 01.04.2011
5. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
6. Mlenia 02.04.2011
7. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
8. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
9. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
10. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
11. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
12. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
13. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
14. Manieczka0 18.04.2011
15. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
16. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
17. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
18. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
19. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
19. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
20. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
no i rozpakowanych jest wiecej, w dodatku mysle ze 3 pierwsze pozycje tez juz po tylko czasu brak zeby tu zajrzec :)
uaktualniam liste:
1. ninkaa 02.03.2011
2. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
3. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
4. nati 01.04.2011
5. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
6. Mlenia 02.04.2011
7. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
8. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
9. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
10. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
11. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
12. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
13. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
14. Manieczka0 18.04.2011
15. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
16. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
17. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
18. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
19. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
11.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
12. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
13. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
14. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
15. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
16. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
17.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
18. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
19. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
20. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
no i rozpakowanych jest wiecej, w dodatku mysle ze 3 pierwsze pozycje tez juz po tylko czasu brak zeby tu zajrzec :)
Ninuska chcesz kluska?
compaq7 ja sprzatalam na pelnych obrotach-lazienke szorowalam wrecz na kolanach(tylko sie zmeczylam:)), choc ciezko bylo to spacerowalam duzo, bralam bardzo bardzo cieple kapiele ale to nic nie pomagalo..strasznie meczace byly oststnie dni..sto pytan kiedy urodze..zeby to kobieta wiedziala...
cos walerki wogole nie ma...ciekawe jak jej Julka bo nasza daje nam w kosc..
cos walerki wogole nie ma...ciekawe jak jej Julka bo nasza daje nam w kosc..
gonia, gratulacje!
compaq, w moim przypadku chyba nie nakrecanie sie na szybsze urodzenie pomoglo. no i musze przyznac, ze 'przebiegalam' cala ciaze. teraz jest za to gorzej :-)
jesli chodzi o lewatywe, to tu gdzie ja rodzilam nie robili w szpitalu, ale ja mialam przygotowana oczywiscie, ale jak zaczely sie regularne skurcze to szczerze mowiac mialam to gdzies! takze lewatywa stoi w lazience :-)
compaq, w moim przypadku chyba nie nakrecanie sie na szybsze urodzenie pomoglo. no i musze przyznac, ze 'przebiegalam' cala ciaze. teraz jest za to gorzej :-)
jesli chodzi o lewatywe, to tu gdzie ja rodzilam nie robili w szpitalu, ale ja mialam przygotowana oczywiscie, ale jak zaczely sie regularne skurcze to szczerze mowiac mialam to gdzies! takze lewatywa stoi w lazience :-)
witam, witam dalej w dwupaku....
z racji tego ze i tak bede miala cesarke mam pomysl zeby zadzwonic do mojego gina i umowic sie na wtorek na wywolanie i ciecie... juz nie dam rady chyba dluzej czekac...
jakbyscie zrobily? martwie sie ze mala moze nie byc jeszcze gotowa... moze lepiej poczekac az sama sie zdecyduje na wyjscie, zglupialam do konca.
puki co lece na plaze troche sie przegonic po piachu - moze zadziala :P
trzymam kciuki zeby wkoncu ktoras z nas chwycilo!
z racji tego ze i tak bede miala cesarke mam pomysl zeby zadzwonic do mojego gina i umowic sie na wtorek na wywolanie i ciecie... juz nie dam rady chyba dluzej czekac...
jakbyscie zrobily? martwie sie ze mala moze nie byc jeszcze gotowa... moze lepiej poczekac az sama sie zdecyduje na wyjscie, zglupialam do konca.
puki co lece na plaze troche sie przegonic po piachu - moze zadziala :P
trzymam kciuki zeby wkoncu ktoras z nas chwycilo!
Ninuska chcesz kluska?
Martuś i tak masz dobrze bo ja od jakichś 2 tyg to jestem niczym warzywko na łóżku i nie mam siły totalnie na nic:( Kręgosłup na żadne spacery mi nie pozwala..
A co do bóli to ja nawet jednego głupiego skurcza nie miałam, mam tylko bóle w krzyżu i taki ogólny ból miejsc intymnych ale na skurcze to to nie wygląda:(
Ciekawe ciekawe czy ze względu na dużą główkę dziecka decydują się na cesarkę
A co do bóli to ja nawet jednego głupiego skurcza nie miałam, mam tylko bóle w krzyżu i taki ogólny ból miejsc intymnych ale na skurcze to to nie wygląda:(
Ciekawe ciekawe czy ze względu na dużą główkę dziecka decydują się na cesarkę
Wiesz no na pewno będziesz miała łatwiej od tych które większość ciąży przeleżały bo poród jak to mówi moja mama to przede wszystkim duży wysiłek więc choć trochę kondycji ci jeszcze zostało nie to co mi:)
Ja zamawiam kolejkę jako pierwsza kwietniowa:) I oby ten mały nicpoń w końcu pomyślał o wyjściu:)
Ja zamawiam kolejkę jako pierwsza kwietniowa:) I oby ten mały nicpoń w końcu pomyślał o wyjściu:)
Dziewczyny, a Wy profilaktycznie podajecie te specyfiki na kolki, wzdęcia? I co podajecie i czy jest to na receptę? Bo nasz mały strasznie się pręży i wypina i nie wiemy czy czegoś mu nie podać np. bobotic, infacol? Tylko czy trzeba iść do pediatry koniecznie czy można samemu dać?
Mój mały dziś ciężką noc miał. Cały czas przy cycu by siedział. Ja go nakarmię, a on dalej szuka cyca. Też tak macie z dzieciakami?
Mój mały dziś ciężką noc miał. Cały czas przy cycu by siedział. Ja go nakarmię, a on dalej szuka cyca. Też tak macie z dzieciakami?
Dziewczyny,
ja już oczywiście rozpakowana tylko jakoś czasu i weny brak na zameldowanie się...
tak więc aktualizuję listę (mam nadz, że nic nie pokręciłam)
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
Porodu nie będę opisywać coby nikogo nie straszyć. Prawie urodziłam sn ale koniec końców było cc w trybie pilnym ze względu na zagrożenie życia mojego i dziecka. Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze. Prawda jest też taka, że o trudach porodu szybko się zapomina- nieważne jak ciężkie były- jestem na to żywym przykładem chociaż wcześniej sądziłam, że to niemożliwe.
Do Dziewczyn jeszcze nierozpakowanych- wiem, że łatwo mi mówić ale korzystajcie z każdego dnia. Jak się Maluszki pojawią na świecie to jeszcze zatęsknicie za tym nierozpakowanym stanem;) ja przynajmniej raz dziennie tak mam. muszę przyznać, że lekko nie jest a podobno mój Synek jest raczej z tych spokojniejszych i odpukać większych problemów z nim nie mam. Ale cóż nikt nie mówił, że będzie lekko. Czekam tyko na dłuższe przerwy w nocy i będzie ok
ja już oczywiście rozpakowana tylko jakoś czasu i weny brak na zameldowanie się...
tak więc aktualizuję listę (mam nadz, że nic nie pokręciłam)
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
Porodu nie będę opisywać coby nikogo nie straszyć. Prawie urodziłam sn ale koniec końców było cc w trybie pilnym ze względu na zagrożenie życia mojego i dziecka. Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze. Prawda jest też taka, że o trudach porodu szybko się zapomina- nieważne jak ciężkie były- jestem na to żywym przykładem chociaż wcześniej sądziłam, że to niemożliwe.
Do Dziewczyn jeszcze nierozpakowanych- wiem, że łatwo mi mówić ale korzystajcie z każdego dnia. Jak się Maluszki pojawią na świecie to jeszcze zatęsknicie za tym nierozpakowanym stanem;) ja przynajmniej raz dziennie tak mam. muszę przyznać, że lekko nie jest a podobno mój Synek jest raczej z tych spokojniejszych i odpukać większych problemów z nim nie mam. Ale cóż nikt nie mówił, że będzie lekko. Czekam tyko na dłuższe przerwy w nocy i będzie ok
haha :D
Tak czy siak moglo by sie juz cos wykluc!
Pogoda przepiekna! Nie ma co sie kisic w domu... Na plaze!
Chyba jestem jakas wózkową maniaczką - zanim nie kupilam swoj, mierzylam wzrokiem kazdy napotkany i mialam ochote spytac czy moge sie przejechac. Teraz - zajrzałabym do każdego ;p Nie mam wogole wyobrazenia jak bedzie wygladac moje dziecko - w snach jest poprostu niemowlakiem bez cech szczegolnych - dlatego sprawdzalabym kazdego malucha i rodzicow - czy widac podobienstwo?
Tak czy siak moglo by sie juz cos wykluc!
Pogoda przepiekna! Nie ma co sie kisic w domu... Na plaze!
Chyba jestem jakas wózkową maniaczką - zanim nie kupilam swoj, mierzylam wzrokiem kazdy napotkany i mialam ochote spytac czy moge sie przejechac. Teraz - zajrzałabym do każdego ;p Nie mam wogole wyobrazenia jak bedzie wygladac moje dziecko - w snach jest poprostu niemowlakiem bez cech szczegolnych - dlatego sprawdzalabym kazdego malucha i rodzicow - czy widac podobienstwo?
Ninuska chcesz kluska?
gonia GRATULACJE - czekamy na wieści :)
ninkaa również GRATULACJE, tak ostatnio się zastanawiałam co z dziewczynami z początku listy :) bo niby jestem 12 a tak naprawdę to 9 ;)
dzieki za info o leżaczkach i lewatywie...
compaq7 - gdzie Ci się tak spieszy z tym porodem, masz termin chyba na 15ego - więc nie ma co się spieszyć :) chyba,że Ci już cieżko :) ja mam termin na 17 i chyba zaczne się martwić jak nie urodze do tego 17-18:)teraz trzeba korzystać z wolnego czasu :)
sonia i tea - jeszcze troche i bedziecie mialy maluszki - widzę ,że aktywnie postujecie :)
tea- przed porodem lepiej być na chodzie:) niektórzy porównują poród do przebiegniecia maratonu :)
ale faktycznie jak boli kręgosłup to zniechęca do ruchu:)
ja mam czasem problem z bólem pośladka przechodzący do uda - podejrzewam początku rwy kulszowej,
wtedy albo nogi na krzesło albo siedzenie na dużej piłce pomaga bo inaczej ból strasznie uciążliwy :)
a co do wyobrażenia jak bedzie wygladac moje dziecko to ja jakoś też nie wiem jaki będzie miało nosek,oczka, bużka - po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić :) mam nadzieję,że będzie miał czarną czuprynkę i ciemne oczka za mężem:)
a ze względu na dużą główkę dziecka raczej nie ma powodu,żeby kierowali na cesarkę - wtedy raczej naciecie krocza murowane :)
a z tą skakanką to niezły pomysł ;) ja wczoraj trafiłam w tv na laseczki ćwiczące na stepie i tak się rozmarzyłam :)
brakuje mi w ciąży takich ćwiczeń aerobicowych :)
czy wy tez odczuwacie takie smyranie na wysokości wzgórka - jakby się główką tam brzdąc wkręcał - bo nie wiem co to może być :)
ninkaa również GRATULACJE, tak ostatnio się zastanawiałam co z dziewczynami z początku listy :) bo niby jestem 12 a tak naprawdę to 9 ;)
dzieki za info o leżaczkach i lewatywie...
compaq7 - gdzie Ci się tak spieszy z tym porodem, masz termin chyba na 15ego - więc nie ma co się spieszyć :) chyba,że Ci już cieżko :) ja mam termin na 17 i chyba zaczne się martwić jak nie urodze do tego 17-18:)teraz trzeba korzystać z wolnego czasu :)
sonia i tea - jeszcze troche i bedziecie mialy maluszki - widzę ,że aktywnie postujecie :)
tea- przed porodem lepiej być na chodzie:) niektórzy porównują poród do przebiegniecia maratonu :)
ale faktycznie jak boli kręgosłup to zniechęca do ruchu:)
ja mam czasem problem z bólem pośladka przechodzący do uda - podejrzewam początku rwy kulszowej,
wtedy albo nogi na krzesło albo siedzenie na dużej piłce pomaga bo inaczej ból strasznie uciążliwy :)
a co do wyobrażenia jak bedzie wygladac moje dziecko to ja jakoś też nie wiem jaki będzie miało nosek,oczka, bużka - po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić :) mam nadzieję,że będzie miał czarną czuprynkę i ciemne oczka za mężem:)
a ze względu na dużą główkę dziecka raczej nie ma powodu,żeby kierowali na cesarkę - wtedy raczej naciecie krocza murowane :)
a z tą skakanką to niezły pomysł ;) ja wczoraj trafiłam w tv na laseczki ćwiczące na stepie i tak się rozmarzyłam :)
brakuje mi w ciąży takich ćwiczeń aerobicowych :)
czy wy tez odczuwacie takie smyranie na wysokości wzgórka - jakby się główką tam brzdąc wkręcał - bo nie wiem co to może być :)
Witam - u mnie też bez zmian - w nocy znowu mialam ból miesiączkowy - ale nie taki lekki chyba jak u Kariny bo obudził mnie i godzina z głowy od 1 a miałam mega ochotę się wyspać więc strach już, że tak do rana będzie mnie męczyło ale na szczęście nie:)
Ninka ma rację, że tęskni się potem bo wcale nie jest lżej z maluchem niż z naszymi brzuchami ale choć wcale mi nie spieszno do nieprzespanych nocy itp. to też mam już dość i nawet ze swiadomością co będzie dalej mam chęć się rozpakować bo też zgaga i cała reszta dolegliwości daje nieźle w kość i jeszcze ta niepewnośc kiedy coś się zacznie:( Pozatym Ja dopiero od stycznia - czyli po 2 latach zaczęłam przesypiać całe noce więc jeszcze nawet nie zdążyłam się tym larytasem nacieszyć:(:(:(.
Ninka ma rację, że tęskni się potem bo wcale nie jest lżej z maluchem niż z naszymi brzuchami ale choć wcale mi nie spieszno do nieprzespanych nocy itp. to też mam już dość i nawet ze swiadomością co będzie dalej mam chęć się rozpakować bo też zgaga i cała reszta dolegliwości daje nieźle w kość i jeszcze ta niepewnośc kiedy coś się zacznie:( Pozatym Ja dopiero od stycznia - czyli po 2 latach zaczęłam przesypiać całe noce więc jeszcze nawet nie zdążyłam się tym larytasem nacieszyć:(:(:(.
to smyranie to w moim przypadku bardziej ręką:) Strasznie śmieszne uczucie:) jak by przejeżdżał ręką po pianinie w tą i z powrotem:)
Ja się spodziewam małego pączusia bo niby ma na twarzy fałdkę na fałdce:) I do tego ta duża głowa trochę mnie przeraża....
No i co do włosków to tez mam nadzieję że będzie miał śliczną czuprynkę jak mamusia i tatuś w dniu urodzin:)
I wiem że lepiej być na chodzie ale ja na początku ciąży musiałam odpoczywać bo ciąża zagrożona i potem już nie udało się wrócić do sił po tym leżakowaniu:(
Ja się spodziewam małego pączusia bo niby ma na twarzy fałdkę na fałdce:) I do tego ta duża głowa trochę mnie przeraża....
No i co do włosków to tez mam nadzieję że będzie miał śliczną czuprynkę jak mamusia i tatuś w dniu urodzin:)
I wiem że lepiej być na chodzie ale ja na początku ciąży musiałam odpoczywać bo ciąża zagrożona i potem już nie udało się wrócić do sił po tym leżakowaniu:(
Ja też mam nadzieje że mój będzie kudłaty :) A fałdek też pewnie ma dużo bo jak tak dłużej posiedzi to pewnie z 4kg będzie miał... (jak urodzić takiego klopsa?). Mnie wkurza po prostu to że nie wiadomo kiedy to się wszystko zacznie :/ A pozatym boję się że w końcu będą mi wywoływać poród...a przy tym ból jest podobno mocniejszy :/
Dziewczyny - spokojnie. Tak to Matka Natura wymyśliła żeby dać radę. Ja musiałam leżeć całą ciążę i do tego miałam sporą anemię, a jakoś dałam radę rodzić 15 godzin i nie zabrakło mi sił.
Kosmisia - mój też dziś w nocy wyjątkowo nie dał pospać bo ciągle szukał cyca. Oszukać smoczkiem dawał się tylko na 10 minut i znowu ryk. Więc w efekcie zgrzeszyłam i pierwszy raz wzięłam go do nas do łóżka - spał 5 godzin non stop:) Wtulony całym ciałem w mamusię. No ale obiecaliśmy sobie z M., że postaramy się jednak nie brać go więcej, bo wolelibyśmy Żeby nasze łóżko pozostało nasze. Zobaczymy co nam z tych postanowień wyjdzie:D
Nierozpakowanym życzę szybkich rozwiązań. I nie powiem żebyście odpoczywały i się cieszyły, bo pamiętam jeszcze jak bardzo chciałam urodzić:D I w sumie dla mnie dopiero od narodzin Małego zaczęło się życie i jest super. Ale może to dlatego że moje dziecię daje pospać 7-8 godzin w nocy, więc chyba jestem szczęściarą.
Kosmisia - mój też dziś w nocy wyjątkowo nie dał pospać bo ciągle szukał cyca. Oszukać smoczkiem dawał się tylko na 10 minut i znowu ryk. Więc w efekcie zgrzeszyłam i pierwszy raz wzięłam go do nas do łóżka - spał 5 godzin non stop:) Wtulony całym ciałem w mamusię. No ale obiecaliśmy sobie z M., że postaramy się jednak nie brać go więcej, bo wolelibyśmy Żeby nasze łóżko pozostało nasze. Zobaczymy co nam z tych postanowień wyjdzie:D
Nierozpakowanym życzę szybkich rozwiązań. I nie powiem żebyście odpoczywały i się cieszyły, bo pamiętam jeszcze jak bardzo chciałam urodzić:D I w sumie dla mnie dopiero od narodzin Małego zaczęło się życie i jest super. Ale może to dlatego że moje dziecię daje pospać 7-8 godzin w nocy, więc chyba jestem szczęściarą.
hej
moaj tez ciagle ryk i ciagle glodna..wczesniej to chociaz w nocy spala 2-3h a teraz to i w nocy daje popalic..juz nie wiem jak postepowac..maz wyszedl z nia na spacer zebym chociaz godzinke odpoczela od ciaglego placzu..
jeszcze moja mala ma na czole czy przy oczku naczyniaka..nie pytalam pediatry co i jak ale jak dzis zobaczylam fotki maluszkow to sie przerazilam...tak strasznie to szpeci buzke,...ehhh..mam uciskac w rogu oczka..ciezko jak tak ciagle placze ale jak mialoby to pomoc to bede uciskala mimo jej placzu...przy nastepnej wizycie musze podpytac jak to bedzie wygladalo..podobno sie powieksza i staje sie bardziej widoczne pozniej..czasami zanika ok roczku czasami 12 lat...
ciagle cos...
moaj tez ciagle ryk i ciagle glodna..wczesniej to chociaz w nocy spala 2-3h a teraz to i w nocy daje popalic..juz nie wiem jak postepowac..maz wyszedl z nia na spacer zebym chociaz godzinke odpoczela od ciaglego placzu..
jeszcze moja mala ma na czole czy przy oczku naczyniaka..nie pytalam pediatry co i jak ale jak dzis zobaczylam fotki maluszkow to sie przerazilam...tak strasznie to szpeci buzke,...ehhh..mam uciskac w rogu oczka..ciezko jak tak ciagle placze ale jak mialoby to pomoc to bede uciskala mimo jej placzu...przy nastepnej wizycie musze podpytac jak to bedzie wygladalo..podobno sie powieksza i staje sie bardziej widoczne pozniej..czasami zanika ok roczku czasami 12 lat...
ciagle cos...
czesc dziewczyny
troche zamilklam bo niestety z Julka wyladowalismy w szpitalu. wyszlismy ponad tydzien temu w czwartek i w piatek bylysmy z powrotem. Mala wyladowala na wczesniakach a ja na po porodowym zebym mogla ja karmic na rzadanie. nie chce do tego wracac ale przeslismy z mezem horror w ktorym podejrzewano uposledzenie, choroby genetyczne, metaboliczne. wlasciwie nie wiadomo do konca co jej bylo, podejrzewaja infekcje ktora na szczescie sie silnie nie zamenifestowala bo byly od razu podane antybiotyki, odwodnienie bo nie jadla i zoltaczke. juz wszystko dobrze, jestesmy w domu i dzis obochodzimy moj pierwszy dzien mamy bo jest w UK dzis.
mala miala robiona punkcje na zapalenie opon mozgowych, wenflony w raczkach i nogach, byla kluta 2 razy dziennie na krew a jest najwspanialszym dzieckiem na ziemi, je spi, w nocy budzi sie na karmienie albo i nie, wlasciwie po calej traumie jej niejedzenie budze ja co 3-4 godziny i je przez sen. byla przez 24 godziny na butelce ale juz wrocial na piers i przybiiera slicznie, za duzo spadla jej waga a juz przerosla wyjsciowa. jeszcze do konca nie mozemy uwierzyc ze ten horror sie skonczyl. caly czas oczekujemy ostatecznych wynikow paru badan ale biorac pod uwage jak sie zachowuje mamy nadzieje ze beda negatywne. powiem wam ze najpiekniejsza chwila mojego zycia byla jak moja corka zaczela sie drzec przez 20 min bo byla glodna, w odroznieniu od tylko lezenia i popiskiwania bo nawet nie miala sily plakac.
troche zamilklam bo niestety z Julka wyladowalismy w szpitalu. wyszlismy ponad tydzien temu w czwartek i w piatek bylysmy z powrotem. Mala wyladowala na wczesniakach a ja na po porodowym zebym mogla ja karmic na rzadanie. nie chce do tego wracac ale przeslismy z mezem horror w ktorym podejrzewano uposledzenie, choroby genetyczne, metaboliczne. wlasciwie nie wiadomo do konca co jej bylo, podejrzewaja infekcje ktora na szczescie sie silnie nie zamenifestowala bo byly od razu podane antybiotyki, odwodnienie bo nie jadla i zoltaczke. juz wszystko dobrze, jestesmy w domu i dzis obochodzimy moj pierwszy dzien mamy bo jest w UK dzis.
mala miala robiona punkcje na zapalenie opon mozgowych, wenflony w raczkach i nogach, byla kluta 2 razy dziennie na krew a jest najwspanialszym dzieckiem na ziemi, je spi, w nocy budzi sie na karmienie albo i nie, wlasciwie po calej traumie jej niejedzenie budze ja co 3-4 godziny i je przez sen. byla przez 24 godziny na butelce ale juz wrocial na piers i przybiiera slicznie, za duzo spadla jej waga a juz przerosla wyjsciowa. jeszcze do konca nie mozemy uwierzyc ze ten horror sie skonczyl. caly czas oczekujemy ostatecznych wynikow paru badan ale biorac pod uwage jak sie zachowuje mamy nadzieje ze beda negatywne. powiem wam ze najpiekniejsza chwila mojego zycia byla jak moja corka zaczela sie drzec przez 20 min bo byla glodna, w odroznieniu od tylko lezenia i popiskiwania bo nawet nie miala sily plakac.
Walerko - współczuję. Dobrze, że już jesteście w domku. Życze żeby wszystkie badania były w porządku.
Kosmisia - moje dziecie nienawidzi być opatulane ani za ciepło ubrane, wiec ja go na noc ubieram tylko w taką bawełnianą pidżamkę bez nóg tylko z takim otworem i to tyle - i w tym stroju z nami spał.
U nas trądzik niemowlęcy - mały wygląda jakby go coś pogryzło, ale na szczęście to go nie boli ani nie swędzi. Ma ustąpić w ciągu miesiąca.
Kosmisia - moje dziecie nienawidzi być opatulane ani za ciepło ubrane, wiec ja go na noc ubieram tylko w taką bawełnianą pidżamkę bez nóg tylko z takim otworem i to tyle - i w tym stroju z nami spał.
U nas trądzik niemowlęcy - mały wygląda jakby go coś pogryzło, ale na szczęście to go nie boli ani nie swędzi. Ma ustąpić w ciągu miesiąca.
Gratulację dla wszystkich rozpakowanych mamusiek i życzenia dużo zdrówka dla dzieci.
Mam pytanie do mam które rodziły lub będą rodziły na Klinicznej - słyszałam, że trzeba mieć tam dwie torby. Czy Któraś moze mi napisać co ma być w jednej a co w drugiej. Spakowałam się już tam jak dwa lata temu do Wojewódzkiego a najprawdopodobniej będę miała cc na Klinicznej.
Czy na Kliniczną trzeba mieć mydełko, oliwkę itp dla maluszka? Czy tam maluszki są myte codziennie czy nie.
No i wiem, że w Wojewódzkim można samemu zakupić lepszą szczepionką na tężec (niż ta standardowa) - czy na Klinicznej tez tak jest?
U mnie termin przesunie się z 9.04 na 6.04.
Mam pytanie do mam które rodziły lub będą rodziły na Klinicznej - słyszałam, że trzeba mieć tam dwie torby. Czy Któraś moze mi napisać co ma być w jednej a co w drugiej. Spakowałam się już tam jak dwa lata temu do Wojewódzkiego a najprawdopodobniej będę miała cc na Klinicznej.
Czy na Kliniczną trzeba mieć mydełko, oliwkę itp dla maluszka? Czy tam maluszki są myte codziennie czy nie.
No i wiem, że w Wojewódzkim można samemu zakupić lepszą szczepionką na tężec (niż ta standardowa) - czy na Klinicznej tez tak jest?
U mnie termin przesunie się z 9.04 na 6.04.
Dobra, czas na moja relacje
30.03 wieczorem mój maz zazartowal sobie mowiac do brzuszka: no wychodz już synek do nas! (jakos wcześniej ta sobie nie opowiadal)
No i o 3.30 w nocy 31.03 ( nawet zdazylam się przespać) zbudzil mnie bol u dolu brzucha – taki jak na okres i w sumie caly czas to byl tego typu bol tylko coraz mocniejszy. Zdazaly mi się czasami takie w trakcie ciąży, wiec jakos przerazona ani zaskoczona nie bylam, ale poczułam tez, ze jakby mi się trochę siknelo . Poszlam do toalety i po drodze jeszcze trochę. Nie bylam w stanie jednak odroznic tego od moczu. Wrocilam do lozka, ale jak taki sam bol pojawil się drugi i trzeci raz zaczelam mierzyc czas pomiędzy nimi. Od razu były co jakies 7 min. Przelezalam tak jeszcze w lozku mierzac je ze 2h, bo były w sumie dość krótkie te skurcze. Do szpitala zajechaliśmy tak 9.30, skurcze miałam co 2-3minuty trwające około minuty. Podczas badania odeszly mi wody i miałam rozwarcie na 4cm. Troche pochodziłam, sporo czasu spedzilam pod prysznicem, na lozko weszłam w sumie dopiero na parte. Najgorszy był czas takiego przejścia z tych normalnych skurczy na parte, kiedy jeszcze rozwarcie było za male, żeby przec, a dziecko już się pchalo i ciało czulo potrzebe parcia. Takiego konkternego parcia miałam ostatnia godzine, momentami odlatywalam już, nie slyszac co do mnie mowia. Urodzilam o 14.30
Ogolnie uważałam się zawsze za wytrzymala na bol osobe i twarda pod tym względem, ale to niestety przerosło moje oczekiwania! Nie wiem dlaczego jesteśmy skazane na to? Mimo, ze wszyscy dookoła mówili mi, ze taka bylam dzielna, ze wszystko przebieglo super, to dla mnie to była masakra!
Szczesliwa jestem, ze mój maz wytrzymal tez do końca, bo nie bylam tego taka pewna czy da rade, bo nie wyobrażam sobie, żeby nie było go przy mnie.
Z malym wszystko super, z karmieniem puki co tez, uczymy się pomalu wszystkiego, tylko ja wciąż obolala jestem.
30.03 wieczorem mój maz zazartowal sobie mowiac do brzuszka: no wychodz już synek do nas! (jakos wcześniej ta sobie nie opowiadal)
No i o 3.30 w nocy 31.03 ( nawet zdazylam się przespać) zbudzil mnie bol u dolu brzucha – taki jak na okres i w sumie caly czas to byl tego typu bol tylko coraz mocniejszy. Zdazaly mi się czasami takie w trakcie ciąży, wiec jakos przerazona ani zaskoczona nie bylam, ale poczułam tez, ze jakby mi się trochę siknelo . Poszlam do toalety i po drodze jeszcze trochę. Nie bylam w stanie jednak odroznic tego od moczu. Wrocilam do lozka, ale jak taki sam bol pojawil się drugi i trzeci raz zaczelam mierzyc czas pomiędzy nimi. Od razu były co jakies 7 min. Przelezalam tak jeszcze w lozku mierzac je ze 2h, bo były w sumie dość krótkie te skurcze. Do szpitala zajechaliśmy tak 9.30, skurcze miałam co 2-3minuty trwające około minuty. Podczas badania odeszly mi wody i miałam rozwarcie na 4cm. Troche pochodziłam, sporo czasu spedzilam pod prysznicem, na lozko weszłam w sumie dopiero na parte. Najgorszy był czas takiego przejścia z tych normalnych skurczy na parte, kiedy jeszcze rozwarcie było za male, żeby przec, a dziecko już się pchalo i ciało czulo potrzebe parcia. Takiego konkternego parcia miałam ostatnia godzine, momentami odlatywalam już, nie slyszac co do mnie mowia. Urodzilam o 14.30
Ogolnie uważałam się zawsze za wytrzymala na bol osobe i twarda pod tym względem, ale to niestety przerosło moje oczekiwania! Nie wiem dlaczego jesteśmy skazane na to? Mimo, ze wszyscy dookoła mówili mi, ze taka bylam dzielna, ze wszystko przebieglo super, to dla mnie to była masakra!
Szczesliwa jestem, ze mój maz wytrzymal tez do końca, bo nie bylam tego taka pewna czy da rade, bo nie wyobrażam sobie, żeby nie było go przy mnie.
Z malym wszystko super, z karmieniem puki co tez, uczymy się pomalu wszystkiego, tylko ja wciąż obolala jestem.
walerka trzymam kciuki zeby wszystkie wyniki byly dobre!
Milenojda serdeczne gratulacje!
enjoy rowniez gratuluje! wrzucie jakies zdjecia maluszkow!
Ja dzis rozmawialam z ginem i jutro mam sie wstawic do szpitala i bedzie ciecie... jezus! wszystko mam gotowe, nie wiem co ja dzis bede robic... juz nie moge sobie miejsca znalesc ;) z tego stresu pewnie bole same przyjda...
Milenojda serdeczne gratulacje!
enjoy rowniez gratuluje! wrzucie jakies zdjecia maluszkow!
Ja dzis rozmawialam z ginem i jutro mam sie wstawic do szpitala i bedzie ciecie... jezus! wszystko mam gotowe, nie wiem co ja dzis bede robic... juz nie moge sobie miejsca znalesc ;) z tego stresu pewnie bole same przyjda...
Ninuska chcesz kluska?
kasiek01- ja rodziłam na Klinicznej. Miałam jedną torbę plus reklamówkę z rzeczami na porodówkę i było ok. Myślę, że jakbym miała wszystko w jednej to też było by ok tylko po prost więcej szukania. Później się trochę przepakowałam tak żeby moje rzeczy były osobno a Małego osobno- tak było mi wygodniej.
Maluszki są kąpane codziennie. W salach jest płyn J&J i położne go używają. Jeżeli chcesz dać swój to nie ma problemu- ale nie musisz.
Oliwki nie mają. Ja nie wzięłam i położne się dopytywały bo Mały miał suchą skórę. Musiałam więc prosić męża żeby dowiózł.
Maluszki są kąpane codziennie. W salach jest płyn J&J i położne go używają. Jeżeli chcesz dać swój to nie ma problemu- ale nie musisz.
Oliwki nie mają. Ja nie wzięłam i położne się dopytywały bo Mały miał suchą skórę. Musiałam więc prosić męża żeby dowiózł.
Wszystkim nowym Mamusiom wielkie gratulacje!!!!!!!
Walerka - trzymam kciuki, żeby wszystko bylo oki.
Staram się czytać Was na bieżąco, ale co się zabiorę za pisanie - to Mały w ryk;P Ogólnie czujemy się coraz lepiej, Mały ładnie je i sporo śpi. Choć muszę przyznać, że niezły z niego nerwus i naprawdę potrafi dać w kość ;)
Dziewczyny w dwupakach - głowy do góry, już niedługo :)
Walerka - trzymam kciuki, żeby wszystko bylo oki.
Staram się czytać Was na bieżąco, ale co się zabiorę za pisanie - to Mały w ryk;P Ogólnie czujemy się coraz lepiej, Mały ładnie je i sporo śpi. Choć muszę przyznać, że niezły z niego nerwus i naprawdę potrafi dać w kość ;)
Dziewczyny w dwupakach - głowy do góry, już niedługo :)
WSZYSTKIM NIEROZPAKOWANYM MAMUSIOM ŻYCZĘ POWODZENIA ROZPAKOWANYM GRATULACJE ! WALERKO DLA CIEBIE WIARY,ŻE KOSZMAR TEN JUŻ SIĘ NIE POWTÓRZY I WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE GŁOWA DO GÓRY : ) MOJA CÓRECZKA ŁADNIE JE ,ŚPI , ROBI KUPKI I TAK W KOŁO .BRODAWKI NIE DŁUGO MI ODPADNĄ MAM TAK POGRYZIONE TO JEST MAŁA TERRORYSTKA CYCA : )

gonia śliczniutka ta Twoja córeczka :)
Tea nie martw się u mnie też cisza i spokój....nic nie wskazuje na to by się cokolwiek miało dziać...nawet brzuch mi jeszcze nie opadł nisko więc coś czuje że mały będzie wywoływany za tydzień dopiero...ale co tam, tyle czekałyśmy to i jeszcze poczekamy te pare dni.
Tea nie martw się u mnie też cisza i spokój....nic nie wskazuje na to by się cokolwiek miało dziać...nawet brzuch mi jeszcze nie opadł nisko więc coś czuje że mały będzie wywoływany za tydzień dopiero...ale co tam, tyle czekałyśmy to i jeszcze poczekamy te pare dni.
Kosmisia, ja podałam delicol - dziś 4 dni mijają i nie ma poprawy.
Nasza pediatra powiedziała, że sab simplex=bobotic=colinex i jesli delicol nie pomoże to podać 1 z tych specyfików. I dodatkowo debridat (ten jest na receptę).
Mąż przed chwilą był w aptece po kropelki i farmaceuta zalecił bobotic. Teraz czytam że od 28 dnia życia podawać, a nasz maluch skończył dziś 17 dzień... i już nie wiem czy podawać.
Nasza pediatra powiedziała, że sab simplex=bobotic=colinex i jesli delicol nie pomoże to podać 1 z tych specyfików. I dodatkowo debridat (ten jest na receptę).
Mąż przed chwilą był w aptece po kropelki i farmaceuta zalecił bobotic. Teraz czytam że od 28 dnia życia podawać, a nasz maluch skończył dziś 17 dzień... i już nie wiem czy podawać.
Dobry wieczór ;) jeju w końcu się zmobilizowałam i nadrobiłam zaległości z przed tygodnia naprawdę dużo tego czytania było ;) tak więc gratuluję kolejnym rozpakowanym mamusiom i ja mogę oficjalnie dołączyć do rozpakowanych ;) Różyczka urodziła się 27.03.2011 o 21.45 dzięki cesarskiemu cięciu i waży 4010 i ma 58 cm chociaż z tą wagą to też się zmieniło bo mimo iż ją karmiłam na żądanie to zaczęła bardzo chudnąć i straciła 10% masy dlatego nas zatrzymali dłużej w szpitalu i byłyśmy tam od niedzieli do czwartku 5 dni ale nie ma jak w domu dzisiaj 4 doba i stwierdzam że malutka jest naprawdę kochana póki co nie mamy z nią problemu aniołeczek ;)
Tak więc Milenojda się minęłyśmy ale jestem w szoku że trafiłaś na moje łóżko na patologii nieźle ja je miałam 15 min dobrze że zdążyłam się zapoznać z dziewczynami ciekawe co ci powiedziały o mnie i skąd się domyśliłaś że to ja byłam ;) ehhh ogólnie tak jak Sonia pisała że życzy mi szybkiego porodu to naprawdę działo się to meeeega szybko ale to jutro wam opowiem bo naprawdę jest co opowiadać
Tak więc Milenojda się minęłyśmy ale jestem w szoku że trafiłaś na moje łóżko na patologii nieźle ja je miałam 15 min dobrze że zdążyłam się zapoznać z dziewczynami ciekawe co ci powiedziały o mnie i skąd się domyśliłaś że to ja byłam ;) ehhh ogólnie tak jak Sonia pisała że życzy mi szybkiego porodu to naprawdę działo się to meeeega szybko ale to jutro wam opowiem bo naprawdę jest co opowiadać

Tak więc uaktualniam liste ;)
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2btgf6v5t28rj0.png
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2btgf6v5t28rj0.png

Karinakk - powodzonka- trzymamy kciuki!!! i czekamy na wieści:) u mnie póki co nic ale może jeszcze nie wszystko stracone i się spotkamy chociaż przelotem:) Mąż dzisiaj wymyślił, że może byśmy się wybrali na bilard wieczorem:) Z Majką też 14 wieczorem byliśmy na bilardzie a 16 Majka już na świecie - może to jest sposób:) jak nie to jutro wizyta i zobaczymy co ciekawego nowego się dowiemy:)
a ja mam pytanie do dziewczyn z Pruszcza Gdańskiego - o ile takowe są (wydawało mi się że AgaAmelka i IzaSJ) są, ale może się mylę :)
jaką przychodnię polecacie(może od razu jakiegoś lekarza rodzinnego) i jakiego pediatrę ?
może jakąś sąsiadkę wypatrzę to się wypytam... ale póki co czas ucieka a ja jeszcze nie wiem gdzie bobasa zawieźć jak się pojawi potrzeba :)a lepiej mieć namiary wcześniej niż potem szukać :)
jaką przychodnię polecacie(może od razu jakiegoś lekarza rodzinnego) i jakiego pediatrę ?
może jakąś sąsiadkę wypatrzę to się wypytam... ale póki co czas ucieka a ja jeszcze nie wiem gdzie bobasa zawieźć jak się pojawi potrzeba :)a lepiej mieć namiary wcześniej niż potem szukać :)
no niestety nasze dziecko ma kolki, placze tak strasznie i niestety infacol nie pomaga albo nie do konca, ma lepsze i gorsze dni.
dobrze ze tylko wieczorami to sie dzieje bo cale dnie i noce jest spokojna, mam nadzieje tak zostanie.
ja mam jutro polozna, zobaczymy czy przytyla mala, troche sie stresuje.
sprobowalismy smoka ale srednio jej sie podobal, troche ciumkala ale nic nie lecialo to poniechala.
dobrze ze tylko wieczorami to sie dzieje bo cale dnie i noce jest spokojna, mam nadzieje tak zostanie.
ja mam jutro polozna, zobaczymy czy przytyla mala, troche sie stresuje.
sprobowalismy smoka ale srednio jej sie podobal, troche ciumkala ale nic nie lecialo to poniechala.
niria - ja też chodzę do Familii, tylko że na Korzeniowskiego. Ogolnie bylismy tam narazie ze dwa razy, więc nie jestem jeszcze przekonana czy tam zostaniemy.
Mój Mały też różnie je, czasami z przerwą 4 godz. a czasem chce co godz. Ja daję Małemu 1 pierś na 1 karmienie. Enjoy a ty jak karmisz?
Jak była u mnie położna, to mówiła, że 4 godz to za długa przerwa i trzeba budzić dziecko, ale ja tak nie robię - Mały je wtedy kiedy chce.
Mój Mały też różnie je, czasami z przerwą 4 godz. a czasem chce co godz. Ja daję Małemu 1 pierś na 1 karmienie. Enjoy a ty jak karmisz?
Jak była u mnie położna, to mówiła, że 4 godz to za długa przerwa i trzeba budzić dziecko, ale ja tak nie robię - Mały je wtedy kiedy chce.
Co położna to opinia. Nasze pediatra mówi żeby nie budzić. Mały w nocy śpi ciurkiem 5 godzin i nie ma ochoty na jedzenie, a przybiera nam tak że ohohohoho, więc ja się nie martwię i wybudzać nie będę.
Enjoy - ja karmię jedno karmienie - jedna pierś. Mały ssie aktywnie około 20 minut, w nocy czasem nawet 40, bo w międzyczasie przysypia a ja razem z nim:)
Walerka - ja też polecam suszarkę lub odkurzacz - nasz mały momentalnie się uspokaja, a też miał ataki popołudniowego płaczu. Tylko ja się nie bawię w podłączanie prawdziwych sprzętów tylko ściągnęłam sobie odgłosy tych sprzętów z Internetu w mp3, nagrałam na płytę i puszczam małemu. 15 minut odkurzacza i jest spokój:)
Enjoy - ja karmię jedno karmienie - jedna pierś. Mały ssie aktywnie około 20 minut, w nocy czasem nawet 40, bo w międzyczasie przysypia a ja razem z nim:)
Walerka - ja też polecam suszarkę lub odkurzacz - nasz mały momentalnie się uspokaja, a też miał ataki popołudniowego płaczu. Tylko ja się nie bawię w podłączanie prawdziwych sprzętów tylko ściągnęłam sobie odgłosy tych sprzętów z Internetu w mp3, nagrałam na płytę i puszczam małemu. 15 minut odkurzacza i jest spokój:)
Sonia dalej czekam i czekam:(
Dzisiaj byłam na KTG w szpitalu i to jakaś tragedia po prostu..KTG miałam przed 8 a do 11 czekałam aż lekarz przyjmie tylko po to by odesłać do domu.. Jeszcze dostałam ochrzan że to mój lekarz powinien robić KTG a nie oni.. ogólnie masakra
Sonia a do kiedy masz zwolnienie?
Po terminie porodu to już macierzyński czy jak?
Dzisiaj byłam na KTG w szpitalu i to jakaś tragedia po prostu..KTG miałam przed 8 a do 11 czekałam aż lekarz przyjmie tylko po to by odesłać do domu.. Jeszcze dostałam ochrzan że to mój lekarz powinien robić KTG a nie oni.. ogólnie masakra
Sonia a do kiedy masz zwolnienie?
Po terminie porodu to już macierzyński czy jak?
Tea mój gin mi dał zwolnienie do 10 kwietnia...11 mam się stawić na zaspie jak się nic samo do tej pory nie ruszy...jeżeli mnie odeślą do domu to mam do niego zadzwonić i on będzie kombinował jeszcze ze zwolnieniem żeby macierzyńskiego nie ruszać...ale mam nadzieję że szybciej jednak coś się wykluje.
A jak to ktg tea bo ja nigdy nie miałam...co to w sumie pokazuje, skurcze?
A jak to ktg tea bo ja nigdy nie miałam...co to w sumie pokazuje, skurcze?
Witam środowo ;) znalazłam chwile wolnego to napisze jak to się u mnie wszystko potoczyło. Tak jak pisałam w niedziele miałam przeczucie że się rozsypie bo dzień wcześniej wypadł mi czop i naprawdę nie da się tego pomylić z upławami bardzo charakterystyczna galareta zaś od niedzieli rana sączyły mi się wody i nawet wrażenie miałam że są one zielone ale mąż mnie uspokajał że mi się wydaje w każdym bądź razie jak pisałam tego dnia mamy znajoma miała dyżur na patologii a i tak miałam się tam zgłosić w poniedziałek bo było by wtedy 9 dni po terminie, to pani Beatka bo tak się nazywa znajoma poradziła nam żebyśmy mieli torby w spakowane i poczekali z tym do popołudnia bo możliwe że to jest fałszywy alarm i mała uciska na pęcherz ale jak będzie się sączyło to mamy przyjechać ;) tak więc jak była godz 16 i dalej mi się sączyło bo co jakiś czas musiałam wymieniać wkładki stwierdziliśmy z mężem że w sumie głodni jesteśmy i wypadałoby coś zjeść ;D to poszliśmy sobie do sklepu spacerkiem i kupiliśmy coś szybkiego do odgrzania w mikro stąd wydłużyło się że w szpitalu na izbie przyjęć pojawiliśmy się o godz 18 ;) na miejscu powiedziałam jaka jest sytuacja dałam wszystkie potrzebne papiery i kobiecina poprosiła o pokazanie wkładki i zrobiła mi ktg nawet nie spodziewałam się że to ustrojstwo takie głośne w całej głowie mi dudniło, minęło 20 min oczywiście zero komentarza czy wszystko okey czy nie i poprosiła żebym poczekała na lekarza temu też się nie spieszyło bo pojawił się dopiero po pół godz całe szczęście że pani Beatka przyszła to ten czas jakoś zleciał . Jak przyszedł lekarz znowu opowiedziałam że tyle dni po terminie że wypadł mi czop i sączą mi się wody to on na to że zrobi mi usg gdzie to na fotelu ginekologicznym było hardkorowe koleś meega nie delikatny wręcz powiedziałabym że sprawiało to ból ale zacisnęłam zęby i jakoś to zniosłam potem zrobił mi drugie usg po brzuchu i z tekstem że nic się nie dzieje jest wszystko okey i fałszywy alarm i co ja mam z panią zrobić ;) a ja że i tak miałam się zgłosić na patologie w poniedziałek a się wystraszyłam i mam torby ze sobą to może już zostanę ? i tak też zrobił że przyjęto mnie na patologie, męża odprawiłam do domu a ja dostałam pokój 3 osobowy z czego dziewczyny miały kilka dni do terminu tyle że u jednej zanikało tętno a u drugiej nie czuła ruchów trochę się zdziwiły jak im powiedziałam że 8 dni po terminie ;) śmiać mi się chciało bo ponoć to łóżko co dostałam miało jakieś fluidy że dzień wcześniej z rana przyjęto dziewczynę a wieczorem już rodziła i ciekawe były czy na moim przypadku też tak będzie i wykrakały ;D bo zawołała mnie pani Beatka i przedstawiła innego lekarza który miał akurat dyżur a że jej nie podobały się moje obrzęki i to że tyle dni po terminie to poprosiła żeby zrobili mi badanie na sprawdzenie wód płodowych też meega nieprzyjemne i okazało się że wody są zielone !!! i że zostaje przeniesiona na porodówkę i podłączą mi oksytocynę i w ciągu najbliższych godz będzie wywołany poród ja szok dawaj za telefon i dzwonie do męża że ma wracać bo jadę na porodówkę ;) heh niezłe zdziwko musiało być i poszłam do pokoju spakować to co zdążyłam rozpakować dziewczyny z pokoju szok że jestem rekordzistka bo na łóżku byłam 15 min heh i potem się potoczyło zrobili mi lewatywę nie było aż tak strasznie założyli węflon i już byłam na porodówce w sali nr 2 tam podłączyli oksytocynę i ktg tyle że mała zaczęła się nieźle kotłować w brzuchu bo jeździły pielęgniarki tą słuchawką po brzuchu i nie mogły jej serduszka złapać i potem hasło wezwijcie lekarza !!! i decyzja że jest zagrożenie życia i że jadę na blok operacyjny i będzie przeprowadzone cesarskie cięcie mąż blady ja pewnie nie lepiej wyglądałam i potem się potoczyło założyli mi cewnik i o własnych siłach poszłam do sali operacyjnej z workiem w ręku masakra tam wszyscy w zielonych kitlach kazali usiąść mi na łóżku przedstawili anestezjologa i dali znieczulenie zewnątrzoponowe -to w kręgosłup też mega nieprzyjemne ale mi już zwisało grunt żeby małej nic nie było i kilkanaście minut i Różyczka darła się w niebo głosy ;) i kamień spadł mi z serca ;) że wszystko okey i taka to moja historia była
Sonia ciężko mi opisać coś więcej bo w szpitalu nikt Ci nic nie mówi.. z tego co wiem to pokazuje tętno dziecka i ewentualne skurcze jak by były , no ale u mnie cisza... Teraz mam tam jeździć 2 razy w tyg na sprawdzenie co mi się wcale nie uśmiecha bo mimo że byłam pierwsza spędziłam tam ponad 4 godziny
A lekarz który mnie badał już po KTG to mega niedelikatny i jeszcze mnie wszystko boli:(
A lekarz który mnie badał już po KTG to mega niedelikatny i jeszcze mnie wszystko boli:(
Tea18 - a w jakim szpitalu robisz to KTG?
NIRIA - ja też mieszkam w Pruszczu ale my akurat jak Majka się urodziła to mieszkaliśmy we Wrzeszczu i wybraliśmy przychodnię na Oruni Górnej Nadmorskie Centrum Medyczne i jesteśmy tak zadowoleni, że po przeprowadzce do Pruszcza nie chcieliśmy zmieniac pomimo iż trzeba dojeżdżać i z drugim napewno też się tam zapiszemy.
Też jestem ciekawa jak u Kariny bo u mnie cisza więc niewiem czy się spotkamy jednak - ja też dziś po KTG w Invictcie - podłączają takie 2 pasy i na monitorku widać tętno dziecko i jakie są skurcze - jeśli są i robi zapis. U nas nawet byl jeden spory skurcz ale jeszcze taki nieodczuwalny dla mnie, a tak po staremu, rozwarcie nic do przodu, dzidzia oki się czuje, główka bardzo nisko co odczuwam bo boli dół brzucha zwłaszcza w nocy jak zmieniam pozycję.
A co do bilarda - byliśmy - ja nie mam dużego brzucha jak na ten etap ciąży więc spokojnie dałam radę i nawet całkiem nieźle poszło:):):)
NIRIA - ja też mieszkam w Pruszczu ale my akurat jak Majka się urodziła to mieszkaliśmy we Wrzeszczu i wybraliśmy przychodnię na Oruni Górnej Nadmorskie Centrum Medyczne i jesteśmy tak zadowoleni, że po przeprowadzce do Pruszcza nie chcieliśmy zmieniac pomimo iż trzeba dojeżdżać i z drugim napewno też się tam zapiszemy.
Też jestem ciekawa jak u Kariny bo u mnie cisza więc niewiem czy się spotkamy jednak - ja też dziś po KTG w Invictcie - podłączają takie 2 pasy i na monitorku widać tętno dziecko i jakie są skurcze - jeśli są i robi zapis. U nas nawet byl jeden spory skurcz ale jeszcze taki nieodczuwalny dla mnie, a tak po staremu, rozwarcie nic do przodu, dzidzia oki się czuje, główka bardzo nisko co odczuwam bo boli dół brzucha zwłaszcza w nocy jak zmieniam pozycję.
A co do bilarda - byliśmy - ja nie mam dużego brzucha jak na ten etap ciąży więc spokojnie dałam radę i nawet całkiem nieźle poszło:):):)
MadzikRóża - strasznie się czyta takie opowieści jak Twoja w sensie porażająca jest ta ignoracja niektórych lekarzy - 8 dni po terminie i ciężko się zająć itp. najlepiej do domu odesłać to może zdąży zejść z dyżuru - dobrze, że masz tam znajomą bo inaczej to masakra normalnie!!!!!
Aha mam pytanie - jak to jest jak jesteście po terminie to lekarze mówią, że danego dnia macie się stawić do szpitala na wywołanie i dają Wam jakieś skierowanie-zaświadczenie??? czy nic nie jest potrzebne tylko jedziecie i tyle????
Aha mam pytanie - jak to jest jak jesteście po terminie to lekarze mówią, że danego dnia macie się stawić do szpitala na wywołanie i dają Wam jakieś skierowanie-zaświadczenie??? czy nic nie jest potrzebne tylko jedziecie i tyle????
Dziewczyny czy Wasze dzieci też tyle płaczą w dzień? Normalnie już nie wiem czy to normalne, ale nasz synek strasznie płaczliwy jest. Uspokaja się tylko jak do piersi przystawię.
Pytanie co do karmienia: na ile czasu mniej więcej przystawiacie dzieciaczka do piersi? Bo ja na ok. 20 min, ale nie wiem czy to nie za mało. Bo mój mały zjada, a potem dalej szuka cyca. Ale z kolei ulewa, więc chyba się najada?
Pytanie co do karmienia: na ile czasu mniej więcej przystawiacie dzieciaczka do piersi? Bo ja na ok. 20 min, ale nie wiem czy to nie za mało. Bo mój mały zjada, a potem dalej szuka cyca. Ale z kolei ulewa, więc chyba się najada?
Kosmisia mój mały w ostatnich dniach tak jakby się uspokoił. Już można go uspokoic inaczej niz cycem :) I widze ze rzadziej wcina :) A mialam dni i noce że z rąk mi nie schodził. Może u Ciebie tez jakos sie unormuje. Ja karmię aż mały sam już nie chce, trwa to czasami 10 min a nawet godzinę. Odstawianie nie miało sensu w moim przypadku bo mały i tak nie dawal spokoju az go z powrotem nie przystawiłam. Co do ulewania staraj się go brac do odbijania w czasie karmienia. Widze ze jak maly lapczywie pije to jak go nie wezme do pionu to mi uleje po kilku minutach a wiem ze sie jeszcze nie najadl. Jak mi sie preży to pozycja w pionie tez pomaga.
Ja w sumie staram się nie odstawiać tylko jak zaśnie i sam wypuści cycka i już nie chce wziąć do buźki to daje spokój. Mój mały po karmieniu raczej odbija dosyć solidnie, więc z tym nie mam problemu. Mam problem dalej z ogromem wypływającego pokarmu, ale boję się, że jak odciągam to szybciej mi piersi nabierają mleka i że to błędne koło. Więc przystawiam i chwilkę mały się wierci, bo dużo leci, ale po chwili się uspokaja.
Założyłam nowy wątek....może mi przyniesie szczęście...
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=228964&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=228964&c=1&k=160