Widok
Marcowo - kwietniowe mamusie 2013 vol. 15
***Rozpakowane Mamusie:***
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
2w1
*KWIECIEŃ*
mamaalanka- 15.04 /coreczka/Szpital kliniczna
EmNEm - 16.04- córka Maja/ szpital Kliniczna
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
2w1
*KWIECIEŃ*
mamaalanka- 15.04 /coreczka/Szpital kliniczna
EmNEm - 16.04- córka Maja/ szpital Kliniczna
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
mamaalanka zaspa wiem ze jezeli wszystko jest dobrze to po 10dniach wywoluja. A co ze mna bedzie to ma lekarz zadecydowac. Moga mnie odeslac, polozyc na patologi lub wywolywac/kroic. Wiecej opcji nie ma. Mi osobiscie najmniej patologia odpowiada, ale nie mam wyjscia. Tymbardziej ze nie wiem nawet jaka jest szyjka czy wg jest jeszcze moze jakies rozwarcie. Dzisiaj wg mnie ginekolog nie badal.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
dołączam do rozpakowanych, proszę o uaktualnienie listy, bo z netem komórkowym ciężko;
16.04. EmEnEm aka M&ms: córeczka Maja, 3770, 57 cm, Kliniczna CC.
w dużym skrócie: we wtorekpo kontrolnej wizycie u lekarki ze skurczami co ok.10 minut pojechałam na ip, bo bolało mnie podbrzusze w miejscu poprzedniego cięcia. przyjęli mnie na obserwacje na porodowke. zdążylam męża odesłać do domu, i skurcze z bólemnasiliły się tak bardzo, ze lekarz zdecydował o cc i przed 22ga Maja była na świecie.
prawda jest taka, ze po drugim cieciu duuuuuzo gorzej dochodze do siebie.
16.04. EmEnEm aka M&ms: córeczka Maja, 3770, 57 cm, Kliniczna CC.
w dużym skrócie: we wtorekpo kontrolnej wizycie u lekarki ze skurczami co ok.10 minut pojechałam na ip, bo bolało mnie podbrzusze w miejscu poprzedniego cięcia. przyjęli mnie na obserwacje na porodowke. zdążylam męża odesłać do domu, i skurcze z bólemnasiliły się tak bardzo, ze lekarz zdecydował o cc i przed 22ga Maja była na świecie.
prawda jest taka, ze po drugim cieciu duuuuuzo gorzej dochodze do siebie.
Wiec tak jak już pisałam W sobotę o 9 byłam na IP w Wejherowie,w trakcie USG Malej zanikło tętno lekarka spanikowała,zadzwoniła na blok operacyjny ze cesarkę mam mieć bo dziecku tętno zanika,ja się popłakałam z nerwów a za chwile (dołowienie w trakcie jej rozmowy telefonicznej)tętno wróciło(okazało się,że albo Małą chwyciła pępowinę i przez to tętno było niższe,albo sprzęt im nawalił)Podłączyli mnie pod KTG i tak chyba z 1,5 godziny leżałam z Małą było wszystko ok.
Około 13-stej byłam już na oddziale patologii na obserwacji.
Z Malutką było wszystko o,bo co chwile miała tętno sprawdzane i pod KTG mnie podpinali,tylko to moje ciśnienie ich niepokoiło,ale po pierwszej tabletce na zbicie ciśnienia miałam już 120/70 więc lekarka mnie zbadała ginekologicznie,ale powiedziała ze zostawią mnie do poniedziałku i będą monitowali to ciśnienie.Ja się śmiałam,że jak tu już przyjechałam to bez córki nie wyjdę-i wszystkim wmawiałam,że do poniedziałku to ja na pewno urodzę.Rozwarcie miała tylko na 1 palec,wiec lekarka powiedziała,że do porodu jeszcze dużo czasu mi zostało,bo to pierwszy poród wiec na pewno szybko mi nie pójdzie.
O 19-stej zaczęły odchodzić mi wody i czop,ale rozwarcie dalej na 1 palec.Miałam lekkie,nieregularne skurcze.
O 3 w nocy obudziły mnie skurcze,co 10 minut.
O 7 rano były już co 4-5 minut coraz mocniejsze.
około 9 był obchód,lekarz kazał mi się do niego zgłosić jak będę miała silne,regularne skurcze,jak mu powiedziałam,że właśnie takie skurcze mam to się zdziwił,że tak szybko,ale zbadał mnie i stwierdził,że idzie mi błyskawicznie-rozwarcie miałam już na 5 palców.Kazał mi się pakować i około 10-tej byłam już na sali porodowej.
Wszystko szło błyskawicznie,o 12-stej miałam już rozwarcie na 7palców i lekarz powiedział,że jak tak dalej pójdzie to za godzinę powinno być po wszystkim.
Ale do 18stej męczyłam się z porodem bo Mała urodziła się ważąc 4100 i 60cm dł jest bardzo duża i ogólnie gdyby wiedzieli,że ona tak duża jest to miałabym cesarkę.A urodziłam w 38tygodniu wiec gdybym urodziła w 40 lub co gorsza w 42 tygodniu to Zuzia ważyłaby jeszcze więcej!
Trochę się namęczyłyśmy,oprócz nacięcia ja jeszcze dodatkowo pękłam,mocno poszyta jestem,ale najważniejsze za Zuzia jest zdrowa i silna:)
Około 13-stej byłam już na oddziale patologii na obserwacji.
Z Malutką było wszystko o,bo co chwile miała tętno sprawdzane i pod KTG mnie podpinali,tylko to moje ciśnienie ich niepokoiło,ale po pierwszej tabletce na zbicie ciśnienia miałam już 120/70 więc lekarka mnie zbadała ginekologicznie,ale powiedziała ze zostawią mnie do poniedziałku i będą monitowali to ciśnienie.Ja się śmiałam,że jak tu już przyjechałam to bez córki nie wyjdę-i wszystkim wmawiałam,że do poniedziałku to ja na pewno urodzę.Rozwarcie miała tylko na 1 palec,wiec lekarka powiedziała,że do porodu jeszcze dużo czasu mi zostało,bo to pierwszy poród wiec na pewno szybko mi nie pójdzie.
O 19-stej zaczęły odchodzić mi wody i czop,ale rozwarcie dalej na 1 palec.Miałam lekkie,nieregularne skurcze.
O 3 w nocy obudziły mnie skurcze,co 10 minut.
O 7 rano były już co 4-5 minut coraz mocniejsze.
około 9 był obchód,lekarz kazał mi się do niego zgłosić jak będę miała silne,regularne skurcze,jak mu powiedziałam,że właśnie takie skurcze mam to się zdziwił,że tak szybko,ale zbadał mnie i stwierdził,że idzie mi błyskawicznie-rozwarcie miałam już na 5 palców.Kazał mi się pakować i około 10-tej byłam już na sali porodowej.
Wszystko szło błyskawicznie,o 12-stej miałam już rozwarcie na 7palców i lekarz powiedział,że jak tak dalej pójdzie to za godzinę powinno być po wszystkim.
Ale do 18stej męczyłam się z porodem bo Mała urodziła się ważąc 4100 i 60cm dł jest bardzo duża i ogólnie gdyby wiedzieli,że ona tak duża jest to miałabym cesarkę.A urodziłam w 38tygodniu wiec gdybym urodziła w 40 lub co gorsza w 42 tygodniu to Zuzia ważyłaby jeszcze więcej!
Trochę się namęczyłyśmy,oprócz nacięcia ja jeszcze dodatkowo pękłam,mocno poszyta jestem,ale najważniejsze za Zuzia jest zdrowa i silna:)
***Rozpakowane Mamusie:***
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
2w1
*KWIECIEŃ*
mamaalanka- 15.04 /coreczka/Szpital kliniczna
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
2w1
*KWIECIEŃ*
mamaalanka- 15.04 /coreczka/Szpital kliniczna
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
no i zostały dwie sierotki Marysie :)
u mnie wszystko zamknięta skurczy brak, przepływy wszystko dobrze,
w niedziele mam podjechać znowu na KTG, na szczęście na patologii mnie nie zostawili, ale dr kazał na nowo zastrzyki sobie robić, więc robię, no trudno. to dla mojego i małego dobra.
od 9 do 13 na IP czekałam, bardzo długo to wszystko trwało.
u mnie wszystko zamknięta skurczy brak, przepływy wszystko dobrze,
w niedziele mam podjechać znowu na KTG, na szczęście na patologii mnie nie zostawili, ale dr kazał na nowo zastrzyki sobie robić, więc robię, no trudno. to dla mojego i małego dobra.
od 9 do 13 na IP czekałam, bardzo długo to wszystko trwało.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
No proszę to teraz tylko czekamy na Was dwie :-). Ale spokojnie...będzie czas to dzieciaczki opuszczą brzuszki.
Ja przy Dawidku to urwanie głowy mam. Dopiero zasnął i mam chwilę wolnego. Muszę nauczyć tatusia opieki i mu zaufać, że w razie czego mogę na nim polegać więc teraz chcę zrobić pierwszą próbę. Zostawię męża ze śpiącym synkiem i wyjdę sobie na 15 minutowy spacer. Taka piękna pogoda więc chcę trochę z niej pokorzystać. Niech się tatuś uczy opieki nad dzieckiem :-)
Ja przy Dawidku to urwanie głowy mam. Dopiero zasnął i mam chwilę wolnego. Muszę nauczyć tatusia opieki i mu zaufać, że w razie czego mogę na nim polegać więc teraz chcę zrobić pierwszą próbę. Zostawię męża ze śpiącym synkiem i wyjdę sobie na 15 minutowy spacer. Taka piękna pogoda więc chcę trochę z niej pokorzystać. Niech się tatuś uczy opieki nad dzieckiem :-)
Mój małż pierwszą córą to od razu w szpitalu się zajmował - przewijał, karmił, nosił... teraz jest podobnie - on ma większe dłonie i pewniejszy chwyt i nie boi się małej podnosić, a ja tak więc on kąpie i odbija po jedzonku - wykorzystuję go dopóki mogę - w pon wraca do pracy :/
No i karmimy się z cyca
Wczoraj tylko jedna butla MM poszła, na kolację...
Coś czuję, że w domu będzie teraz syf, a żyć będziemy na kanapkach, bo ja ile razy przystawiam młodą do piersi, tyle razy zasypiam...
No i karmimy się z cyca
Wczoraj tylko jedna butla MM poszła, na kolację...
Coś czuję, że w domu będzie teraz syf, a żyć będziemy na kanapkach, bo ja ile razy przystawiam młodą do piersi, tyle razy zasypiam...
Micasia a juz myślałam,że tylko ja zostałam:) Byłam dziś na klinicznej na ktg. pierwsza połowa ok,ale w drugiej połowie mała sie w ogóle nie ruszała i lekarka się wystraszyła,ale co z tego jak nie mogła mnie zostawić na patologii bo nie było miejsc( na porodówce też nie,od rana odsyłali). Kazała mi jechać na zaspę. Tam naszczęście ktg idealne,skurczy brak. Na patologii też brak miejsc,ale nie chcieli mnie zostawiać. Micasia ja tam byłam od 14 do 17 także się minęłyśmy. Oczywiście na zaspie sapali że nie mam skierowania od mojego lekarza,który jest na urlopie. Jak się do niedzieli nic nie ruszy to w poniedziałek jadę na kliniczną.
Nie. Mi powiedzieli na klinicznej,ze 7 dni po terminie na paologie a na zaspie powiedział mi że jak nic się nie dzieje to nawet 10 dni po terminie wywolują. Ale ja chcę rodzić na klinicznej. I mam nadzieję że do niedzieli się już samo wyjaśni. Jak lekarka mnie na klinicznej badała to powiedziała że czop zaczyna odchodzić... Ja nic nie zauważyłam...
***Rozpakowane Mamusie:***
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Gratuluję kolejnym mamuśkom :)
Traumatycznych przeżyć ze szpitala współczuję, ale one się z czasem zacierają :) Szybkich porodów zazdroszczę - oby wszystkie tak miały :)
Teraz trzeba sie cieszyć że dzieciaczki są zdrowe :))
Micasia bierz córę na spacer, plac zabaw, pobiegaj za nią może młodsze Wam pozazdrości i zdecyduje się wychodzić :))
Traumatycznych przeżyć ze szpitala współczuję, ale one się z czasem zacierają :) Szybkich porodów zazdroszczę - oby wszystkie tak miały :)
Teraz trzeba sie cieszyć że dzieciaczki są zdrowe :))
Micasia bierz córę na spacer, plac zabaw, pobiegaj za nią może młodsze Wam pozazdrości i zdecyduje się wychodzić :))
Rayfall ty chociaż jeszcze przed terminem jesteś :)
dziecko zabrali dziadkowie, ja się biorę ostro za sprzątanie, wczoraj mąż mi komodę skręcił.
noga mi spuchła :( boje się że jutro mnie zostawią w szpitalu, moja mama mnie już dzisiaj wysyła żebym jechała, ale mam nadzieję że nie będzie tak źle.
dziecko zabrali dziadkowie, ja się biorę ostro za sprzątanie, wczoraj mąż mi komodę skręcił.
noga mi spuchła :( boje się że jutro mnie zostawią w szpitalu, moja mama mnie już dzisiaj wysyła żebym jechała, ale mam nadzieję że nie będzie tak źle.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
No niby jeszcze przed terminem, ale martwie się, jak urodze takiego olbrzymka, bo on mial dwa tyg temu 3600-3800g. W nocy mialam dziwny bol podbrzusza, silny, ale brzuch miekki z jednej strony byl. Trwalo to 15 min i potem cisza. Nie wiem co to bylo. Maly rusza sie teraz normalnie.
Naszla mnie dziwna ochota na gotowanie, a ja normalnie w ogole nie gotuje, maz gotuje u nas, bo ja tego robic nie lubie.
Naszla mnie dziwna ochota na gotowanie, a ja normalnie w ogole nie gotuje, maz gotuje u nas, bo ja tego robic nie lubie.
Widzę, że się sypneło dzieciaczków :) Gratulacje dla kolejnych mam:)
Macie pomysł może na nerwusa przy piersi?
Potrafie z Tymkiem walczyć ponad godzinę...Młody łapie zasysa, puszcza, krzyczy,łapie bezdechy, odpycha się od piersi..
We czwartek była doradca laktacyjna, zmieniliśmy sposób przystawiania, jest lepiej, ale nie super.
Próbowałam odciągać, cześć mleka, żeby łatwiej mu było złapać- nic nie dało, podawanie butelki z odciągnietym mlekiem, żeby zaspokoić pierwszy głódi uspokoić,też nie pomogło...
Macie pomysł może na nerwusa przy piersi?
Potrafie z Tymkiem walczyć ponad godzinę...Młody łapie zasysa, puszcza, krzyczy,łapie bezdechy, odpycha się od piersi..
We czwartek była doradca laktacyjna, zmieniliśmy sposób przystawiania, jest lepiej, ale nie super.
Próbowałam odciągać, cześć mleka, żeby łatwiej mu było złapać- nic nie dało, podawanie butelki z odciągnietym mlekiem, żeby zaspokoić pierwszy głódi uspokoić,też nie pomogło...
***Rozpakowane Mamusie:***
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
Rayfall- 30.04/ synuś Antoś
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
micasia- 17.04 / syneczek/ szpital Zaspa
Rayfall- 30.04/ synuś Antoś
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Cześć Dziewczyny!
To niesamowite że jeszcze niedawno byla taka dluga lista dwupakow a tu juz koncoweczka, trzymam kciuki żebyście szybko do nas dołączyly z dzieciaczkami!
Ja z Tymciem w czwartek byliśmy już w domku, wiec mile zaskoczenie bo nastawialam sie caly czas ze z jakis tam powodow bedziemy dluzej. Jego waga caly czas spadala na cycku, ale naszczescie ostatniego dnia przed wypisek nareszcie zaczęła rosnąć :)
Wogóle od początku mały dobrze się cyckiem zajada wiec strasznie aie ciesze bo opowiadalam wam ze corcia i karmieniem bylo duzo problemow.
Starsza ma humorki ale bratem nie jest bardzo zainteresowana i mną tez nie wiec spokojnie sobie siedze i karmie... narazie..zobaczymy jak zostaniemy sami :/
A wogole to w szpitalu na Tymka mowiłam w kategoriach żeńskich typu ona to ona tamto hahah... A jak szlismy do sali odwiedzin to " choć Zuzia idziemy do taty", naszczescie juz zaczęłam go traktować jak malego faceta :)
To niesamowite że jeszcze niedawno byla taka dluga lista dwupakow a tu juz koncoweczka, trzymam kciuki żebyście szybko do nas dołączyly z dzieciaczkami!
Ja z Tymciem w czwartek byliśmy już w domku, wiec mile zaskoczenie bo nastawialam sie caly czas ze z jakis tam powodow bedziemy dluzej. Jego waga caly czas spadala na cycku, ale naszczescie ostatniego dnia przed wypisek nareszcie zaczęła rosnąć :)
Wogóle od początku mały dobrze się cyckiem zajada wiec strasznie aie ciesze bo opowiadalam wam ze corcia i karmieniem bylo duzo problemow.
Starsza ma humorki ale bratem nie jest bardzo zainteresowana i mną tez nie wiec spokojnie sobie siedze i karmie... narazie..zobaczymy jak zostaniemy sami :/
A wogole to w szpitalu na Tymka mowiłam w kategoriach żeńskich typu ona to ona tamto hahah... A jak szlismy do sali odwiedzin to " choć Zuzia idziemy do taty", naszczescie juz zaczęłam go traktować jak malego faceta :)
m&ms naturalnie, 11dnia po terminie miałam OXY podane i poskutkowało. Nic się nie działo tak jak w tej chwili. Pewnie teraz tak samo będzie. Chyba że stwierdzą że zakrzepica jest jakimś zagrożeniem dla mnie i dla maleństwa to może szybciej będą rozwiązywać.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
dziewczyny trzymam kciuki za szybki poród :)
mam pytanie - moja córeczka jest aktywna w ciągu dnia i "domaga" się noszenie na rękach, tak się zastanwiam bo znajomi powiedzieli ze przyzwyczaiłam dizecko do noszenia na rekach - tylko zastanawiam sie czy 3 tygodniowe dziecko moze byc juz do czegos przyzwyczajone, a ja nie nosiłam jej bo mi sie tak podobało, tylko jak wrocilismy ze szpitala mała miała bóle brzuszka i jak płakała to brałam ją na ręce, wogle nie rozumiem tego tzn. ze jak dziecko płacze to nie mam je brac na rece i wówczas nie bedzie przyzwyczajone do noszenia n arekach .... zastanaiwam sie nad kupnem chusty lub nosidełka, myśle ze to bedzie dobre rozwiązanie, i mam takie pytanie - czy nawet jak bede tereaz nosic dziecko na rekach to jak zacznie chodzic to tez bedzie sie domagac noszenia ....?
mam pytanie - moja córeczka jest aktywna w ciągu dnia i "domaga" się noszenie na rękach, tak się zastanwiam bo znajomi powiedzieli ze przyzwyczaiłam dizecko do noszenia na rekach - tylko zastanawiam sie czy 3 tygodniowe dziecko moze byc juz do czegos przyzwyczajone, a ja nie nosiłam jej bo mi sie tak podobało, tylko jak wrocilismy ze szpitala mała miała bóle brzuszka i jak płakała to brałam ją na ręce, wogle nie rozumiem tego tzn. ze jak dziecko płacze to nie mam je brac na rece i wówczas nie bedzie przyzwyczajone do noszenia n arekach .... zastanaiwam sie nad kupnem chusty lub nosidełka, myśle ze to bedzie dobre rozwiązanie, i mam takie pytanie - czy nawet jak bede tereaz nosic dziecko na rekach to jak zacznie chodzic to tez bedzie sie domagac noszenia ....?
AsiaDK - takiego bobasa nie da się "przyzwyczaić" do noszenia, ono nie tyle chce być noszone, co pragnie bliskości rodzica...
Polecam Język Niemowląt, mnie ta książka bardzo pomogła...
Pamiętaj, że nosidła są dla dzieci, które co najmniej trzymają sztywno główkę, a najlepiej jak już samodzielnie siedzą, taki maluch to do chusty (tkanej skośnokrzyżowej - uwaga na podróbki na Allegro, można zapłacić sporo kasy za zwykłą flanelę)
Przed zakupem polecam poczytać forum chusty.info albo iść na spotkanie klubu kangura (tam od razu nauczą wiązać)
Polecam Język Niemowląt, mnie ta książka bardzo pomogła...
Pamiętaj, że nosidła są dla dzieci, które co najmniej trzymają sztywno główkę, a najlepiej jak już samodzielnie siedzą, taki maluch to do chusty (tkanej skośnokrzyżowej - uwaga na podróbki na Allegro, można zapłacić sporo kasy za zwykłą flanelę)
Przed zakupem polecam poczytać forum chusty.info albo iść na spotkanie klubu kangura (tam od razu nauczą wiązać)
Micasia juz pisze. w czwartek pojechalam na ktg wdzien i tam lekarz powiedzila mi ze jeszcze z tydz pochodze,nic sie nie dzieje itd. To ok,pojechalam jeszcze do galerii,poszlam z malym na podworko. Wieczorem ok 23:30 odrazu skurcze co 6min. Myslalam,ze to byly przepowiadajace,bo przeciez wczesniej nie mialam zadnych oznak. Nie odszedl mi caly czop,nie mialam biegunki,nie opadl mi brzuch itp. Nie chcialam panikowac to sobie czekalam. liczylismy z mezem czas a tam ciagle regularnie co 6 min. O 2:30 pojechalismy na kliniczna,wczesniej nie chcialam zeby nie wyszlo,ze panikuje:)Tam juz rozwarcie na 2,5palca,ale nie przyjeli mnie bo nie bylo miejsca. Z ciezkim sercem pojechalam na zaspe(teraz nie zaluje). Na izbie byl ten sam lekarz ktory wczesniej o 14 robil mi usg i powiedzial,ze urodze za tydz. Zrobilo mu sie troche glupio:) po badaniu rozwarcie na 3,5 palca! Zaraz panika,polozne szybko wziely mnie na porodowke. Nawet nie czekaly na meza,ktory sie przebieral,bo baly sie ze w windzie zaczne przec:))Na porodowce masakra,zajelam ostatnie lozko. Bol jak diabli,jedna czlowiek zapomina jak to bylo. Mialam fajna polozna,zaraz bylo rozwarcie na 4,5 palca,parcie i juz. Nawet lewatywki nie zdazyli mi zrobic:))Obylo sie bez naciecia,pekla mi delikatnie skora ale po 2 dniach juz nic nie czulam. Lekarz ktory mnie szyl dzis byl na obchodzie i mowil,ze tego dnia mial 18 porodow. Teraz juz jest spokoj. Polozne bardzo fajne,wszystkie. Ciesze sie,ze tam rodzilam. Takze Micasia,czekamy na Ciebie:)
m&ms kolki?
nie zazdroszczę :/ Oli wychodzą dwie czwórki na dole i wyje od rana do wieczora, Tomek od czasu do czasu ma kolki (na szczęście nie codziennie tak jak dziewczynki!), a przed chwilą byłam z Zuzią w przychodni i ma SZKARLATYNĘ! więc dwa tyg w domu posiedzi... mam nadzieję, że Tomka nie zarazi :/ Olę już chyba niestety wzięło, zobaczymy jutro...
Rona ja ściągam jak Tomek wisi na cycku :) mam dziecko przy jednym, laktator przy drugim cycu ;) inaczej nic mi nie leci
nie zazdroszczę :/ Oli wychodzą dwie czwórki na dole i wyje od rana do wieczora, Tomek od czasu do czasu ma kolki (na szczęście nie codziennie tak jak dziewczynki!), a przed chwilą byłam z Zuzią w przychodni i ma SZKARLATYNĘ! więc dwa tyg w domu posiedzi... mam nadzieję, że Tomka nie zarazi :/ Olę już chyba niestety wzięło, zobaczymy jutro...
Rona ja ściągam jak Tomek wisi na cycku :) mam dziecko przy jednym, laktator przy drugim cycu ;) inaczej nic mi nie leci
Cześć dziewczyny, na początek gratulacje dla kolejnych rozpakowanych, a dla tych co jeszcze w dwupaku - życzenia żeby jak najszybciej miały maluszki przy sobie. U nas ogólnie dobrze. W zeszłym tygodniu była u nas pani doktor na wizycie patronażowej, obejrzała i zbadała Natalkę i wszystko było dobrze, w pierwszej połowie maja idziemy na pierwsze szczepienie. Z karmieniem na razie problemu nie ma, czasem tylko produkcja pokarmu jakoś słabnie, ale udaje mi się wszystko opanować. Natka na szczęście siedzi na cycu 10-15 minut i ładnie wcina i tak co 3 godzinki. W nocy muszę ją nawet wybudzać, bo sama budziła sie po 5-6 godzinach (a nawet 8) od ostatniego wieczornego karmienia, a wtedy zaburzała mi się laktacja. Kolek nie ma ale prawie codziennie wieczorem ma "swoje momenty" kiedy ja wierci w brzuchu, trochę się powygina, pojęczy ale tragedii nie ma.
Relacje siostrzane też cały czas bardzo dobre :) Niestety starsza córeczka przejawia pewne oznaki zaistniałych zmian - przestała wołać na nocnik, zdarza jej się zgrzytać zębami, wkłada palce do buzi... Mam nadzieje że to szybko przejdzie...
Relacje siostrzane też cały czas bardzo dobre :) Niestety starsza córeczka przejawia pewne oznaki zaistniałych zmian - przestała wołać na nocnik, zdarza jej się zgrzytać zębami, wkłada palce do buzi... Mam nadzieje że to szybko przejdzie...
Mamaalanka- pamiętam że z pierwszą córką miałam podobny problem. Leżała przy cycu ze 30 minut, jak ja odstawiłam to po 5-10 minutach był już płacz, potem znowu cyc i to samo. Szybko sie zorientowałam że ona cyca używa jak smoka i zamiast porządnie się najeść to sobie ciumka. My zaczęliśmy używać smoka i Mała jako tako zakumała że z cycka trzeba jeść i potem w miarę jadła a jak zasypiała to dostawała smoka.
m&ms - mam to samo...
starszą ostatnio wychowuje telewizor, bo małż woli siedzieć i w gry grać niż się nią zająć, a jak zaczyna wyć i jęczeć to włącza jej bajki...
młoda albo wisi na cycu, albo na mnie... nawet teraz śpi u mnie na ręku... do południa jest w miarę OK - zje i śpi, ale po południu odstawia przy cycku cyrki, pręży się i wygina, szarpie cycki, wczoraj od 21 do 24 non stop coś jadła - najpierw butle z MM, bo ja wyszlam do sklepu i małż jej zrobił, potem wisiała na cycu nerwując się i w końcu po kolejnej porcji MM usnęła...
ze starsza nie było takich problemów - zjadła, bekła, szła spać...
starszą ostatnio wychowuje telewizor, bo małż woli siedzieć i w gry grać niż się nią zająć, a jak zaczyna wyć i jęczeć to włącza jej bajki...
młoda albo wisi na cycu, albo na mnie... nawet teraz śpi u mnie na ręku... do południa jest w miarę OK - zje i śpi, ale po południu odstawia przy cycku cyrki, pręży się i wygina, szarpie cycki, wczoraj od 21 do 24 non stop coś jadła - najpierw butle z MM, bo ja wyszlam do sklepu i małż jej zrobił, potem wisiała na cycu nerwując się i w końcu po kolejnej porcji MM usnęła...
ze starsza nie było takich problemów - zjadła, bekła, szła spać...
Tesula u mnie podobnie. Masakra jakas. Maly tylko jadl i spal,a mala w dzien zje i jest spokojna,patrzy sobie albo wisi na cycku a za to w nocy koszmar. Kolki! Codziennie ok 3 godz placz. Tylko nie wiem dlaczego tylko w nocy. Pytanie do butelkowych mam,jakie uzywacie? Bo ja mam TT ale widze,ze mala tak lapczywie je,ze lyka powietrze.
Witajcie dziewczyny po długim czasie:)Gratulacje dla wszystkich kolejnych mamusiek i życzę dużo zdrówka:)
Ja mialam miesiac ciezki bo meza nie bylo a ogarnac sie z dwojka dziecki to bywalo ciezko bo maly byl strasznie niespokojny myslalam ze kolki go dopadly ale na szczescie nie,ma czasami problem z brzuszkiem ze go pobolewa ale to pewnie od mleka bo pozwalalam sobie za duzo z jedzeniem no i wysypka go dopadla takze teraz dieta ,a ja bez nabialu to ciezko bo uwielbiam rozne jego przetwory no ale coz trzeba by nic malemu nie bylo:) Bartus daje mi wycisk wieczorami bo na rekach by caly czas chcial ,no i najgorsze ze kapac sie nie lubi i przy kazdej kapieli jest ryk:( Nocki u nas nie najgorsze bo spi ladnie ,budzi sie praktycznie na cyca,czasem ma nad ranem problem z kupka namęczy sie niesamowicie .
Ja dokarmiać na szczescie nie musze:)
Ja mialam miesiac ciezki bo meza nie bylo a ogarnac sie z dwojka dziecki to bywalo ciezko bo maly byl strasznie niespokojny myslalam ze kolki go dopadly ale na szczescie nie,ma czasami problem z brzuszkiem ze go pobolewa ale to pewnie od mleka bo pozwalalam sobie za duzo z jedzeniem no i wysypka go dopadla takze teraz dieta ,a ja bez nabialu to ciezko bo uwielbiam rozne jego przetwory no ale coz trzeba by nic malemu nie bylo:) Bartus daje mi wycisk wieczorami bo na rekach by caly czas chcial ,no i najgorsze ze kapac sie nie lubi i przy kazdej kapieli jest ryk:( Nocki u nas nie najgorsze bo spi ladnie ,budzi sie praktycznie na cyca,czasem ma nad ranem problem z kupka namęczy sie niesamowicie .
Ja dokarmiać na szczescie nie musze:)
Madzia i Krzyś - co do kapieli to spróbuj zrobic ze dwa stopnie cieplejsza wode i wkładać dziecko zawinięte w pieluchę (odwijasz ją jak już się zamoczy)
Rona - ja dokarmiam Hippem, u mnie jest tak dziwnie - rano cyce pełne az bolą, wieczorem dwa woreczki po mleku;)
Mamoalanka - ja tez mam TT sprawdziły się przy starszej
Własnie czekam na położną, a moglybyśmy iść na spacer bo ślicznie
Rona - ja dokarmiam Hippem, u mnie jest tak dziwnie - rano cyce pełne az bolą, wieczorem dwa woreczki po mleku;)
Mamoalanka - ja tez mam TT sprawdziły się przy starszej
Własnie czekam na położną, a moglybyśmy iść na spacer bo ślicznie
Tesula, ja nie wiem, czy te nasze chłopy to jakoś spokrewnione są? :)
To już osiem dni po cc, a ze mnie nadal lecą straszne skrzepy, nie wiem, czy to normalne, czy już tak być nie powinno?
Przy starszej też używałam TT, teraz mam Avena nową serię- closer to nature- ona jest niby antykolkowa, ale po prostu jak powietrze naleci do środka to się niby jakoś odprowadza przez dziurki z boku. No i cięzej z niej ssać, więc teoretycznie dziecko nie zniechęca się do piersi.
Dziś druga kontrola u pediatry w związku z utrzymującą się żółtaczką.
To już osiem dni po cc, a ze mnie nadal lecą straszne skrzepy, nie wiem, czy to normalne, czy już tak być nie powinno?
Przy starszej też używałam TT, teraz mam Avena nową serię- closer to nature- ona jest niby antykolkowa, ale po prostu jak powietrze naleci do środka to się niby jakoś odprowadza przez dziurki z boku. No i cięzej z niej ssać, więc teoretycznie dziecko nie zniechęca się do piersi.
Dziś druga kontrola u pediatry w związku z utrzymującą się żółtaczką.
Madzia i Krzyś może masz za zimno w pomieszczeniu, w którym kąpiecie? Emilka do 5 tygodnia strasznie się darła przy kąpieli, przebieraniu, przewijaniu, generalnie zawsze kiedy była chociaż trochę rozebrana, a teraz nie ma już tego problemu.
Zaczęła w tym tygodniu sama w dzień zasypiać, :) bo do tej pory jedynie przy cycu jej się udawało.
Powiedzcie mi kiedy należy zacząć wprowadzać MM do diety przy przechodzeniu z karmienia piersią? Jeszcze mam czas, ale po powrocie do pracy nie chcę już karmić piersią, a wiem że małą trzeba stopniowo przestawić.
Zaczęła w tym tygodniu sama w dzień zasypiać, :) bo do tej pory jedynie przy cycu jej się udawało.
Powiedzcie mi kiedy należy zacząć wprowadzać MM do diety przy przechodzeniu z karmienia piersią? Jeszcze mam czas, ale po powrocie do pracy nie chcę już karmić piersią, a wiem że małą trzeba stopniowo przestawić.
U nas też kąpiel to nie było to co tygrysy lubią najbardziej :P ale kilka razy sprawdził się patent z pieluchą i było bez wrzasku :)) zauważyłam też że Kuba nie lubi 'skoków do wody', tzn. jak go powolutku wkładam to jest ok, a jak za szybko i jeszcze hałas wokół to mimo pieluchy jest krzyk :PP
Asiaczek współczucia ze szkarlatyną :(( mam nadzieję że mój Mikołaj niczego nie przywlecze z przedszkola, na razie mam w domu Kacpra, bo albo miał jakiegoś rota o łagodnym przebiegu albo biegunka od zębów :PP a teraz skubany śpi a trzeba sie zbierać do przedszkola :PP
Asiaczek współczucia ze szkarlatyną :(( mam nadzieję że mój Mikołaj niczego nie przywlecze z przedszkola, na razie mam w domu Kacpra, bo albo miał jakiegoś rota o łagodnym przebiegu albo biegunka od zębów :PP a teraz skubany śpi a trzeba sie zbierać do przedszkola :PP
M&ms - wydaje mi się, że skrzepy w ogóle nie są normalne... dostałaś te zastrzyki przeciwzakrzepowe??
U mnie po CC jest normalna, rzadka wydzielina i to w małej ilości
Mara Jade - nie musisz "przestawiać" małej z cyca na MM jakoś specjalnie, tu bardziej chodzi o zaakceptowanie przez nią picia z butelki bo niektóre dzieci wychowane na piersi nie chcą ssać butli
A Ty już powrót do pracy planujesz??? Ja mam nadzieję że w moim przypadku to nastąpi dopiero we wrześniu przyszłego roku...
U mnie po CC jest normalna, rzadka wydzielina i to w małej ilości
Mara Jade - nie musisz "przestawiać" małej z cyca na MM jakoś specjalnie, tu bardziej chodzi o zaakceptowanie przez nią picia z butelki bo niektóre dzieci wychowane na piersi nie chcą ssać butli
A Ty już powrót do pracy planujesz??? Ja mam nadzieję że w moim przypadku to nastąpi dopiero we wrześniu przyszłego roku...
My z Szymkiem od piatku już w domu, nie chcieli za bardzo nas wypuścić bo mały miał żółtaczkę wyniki były na granicy ale że tam takie przepełnienie to puścili ale w pon musielismy już byc na wizycie u pediatry, na szczęście żółtaczka wygląda lepiej.
Mały jest niesamowity bardzo grzeczny, je i śpi, czasami trochę często ale potem od razu zasypia, więc mam czas żeby się ogarnąć.
A co do porodu to o 2 w nocy odeszły mi wody pojechaliśmy więc na kliniczną tym bardziej że były trochę różowe, ale poza tym nic więcej się nie działo ok 5 zaczęły pojawiać się jakieś pojedyncze skurcze ale nic poza tym. O 7 przyszła nowa zmiana i podłączyli mi oxy rozwarcie poszło momentalnie, ale skurcze były co 5 min, potem nagle pojawiły się skurcze parte główka małego była już w kanele ale przy skurczach zaczeło bardzo zanikać tętno. Oczywiście skurcze nadal były co 5 min jednak lekarze zdecydowali że mimo wszystko rodzimy na cc było za późno, z parciem miałam niesamowite problemy bo skurcze były zbyt słabe czasami trzeba było niektóre przeczekać bo były za słabe i nie dało się przeć. Tętno małemu zanikało coraz bardziej, w końcu było wykrywalne moje a jego nie także trzeba było użyć kleszczy.
Naszczęście z maluchem było wszystko ok, dostał 9 pkt co prawda od razu go zabrali. Ale jak mnie przewieżli na sale poporodową to dostałam małego do karmienia i jest wszystko ok. Po kleszczach też nie ma żadnego śladu. No jedynie moje krocze które było naciętę i troche pękło przy kleszczach także troche jeszcze boli.
Generalnie opieke przy porodzie miałam super cały czas była ze mną studentka która pilnowała tętna malego, a potem jak już rodziliśmy to lekarzy było bardzo dużo, wszyscy wspierali więc byłam bardzo zadowolona. Potem na położniczym też opieka była bardzo dobra.
Mały jest niesamowity bardzo grzeczny, je i śpi, czasami trochę często ale potem od razu zasypia, więc mam czas żeby się ogarnąć.
A co do porodu to o 2 w nocy odeszły mi wody pojechaliśmy więc na kliniczną tym bardziej że były trochę różowe, ale poza tym nic więcej się nie działo ok 5 zaczęły pojawiać się jakieś pojedyncze skurcze ale nic poza tym. O 7 przyszła nowa zmiana i podłączyli mi oxy rozwarcie poszło momentalnie, ale skurcze były co 5 min, potem nagle pojawiły się skurcze parte główka małego była już w kanele ale przy skurczach zaczeło bardzo zanikać tętno. Oczywiście skurcze nadal były co 5 min jednak lekarze zdecydowali że mimo wszystko rodzimy na cc było za późno, z parciem miałam niesamowite problemy bo skurcze były zbyt słabe czasami trzeba było niektóre przeczekać bo były za słabe i nie dało się przeć. Tętno małemu zanikało coraz bardziej, w końcu było wykrywalne moje a jego nie także trzeba było użyć kleszczy.
Naszczęście z maluchem było wszystko ok, dostał 9 pkt co prawda od razu go zabrali. Ale jak mnie przewieżli na sale poporodową to dostałam małego do karmienia i jest wszystko ok. Po kleszczach też nie ma żadnego śladu. No jedynie moje krocze które było naciętę i troche pękło przy kleszczach także troche jeszcze boli.
Generalnie opieke przy porodzie miałam super cały czas była ze mną studentka która pilnowała tętna malego, a potem jak już rodziliśmy to lekarzy było bardzo dużo, wszyscy wspierali więc byłam bardzo zadowolona. Potem na położniczym też opieka była bardzo dobra.
no ogolnie porod nie dlugi maz ledwo zdążył. Ok 12 podłączyli oxy, ok 13.30 pierwsze skurcze. Potem dostalam czopki na skrocenie szyjki ok 14.30 podzialaly. Przebila mi pecherz wody byly zielone. Polozyla mnie na boku zeby maly w kanal sie wstawil no i od 15 byl odlot chyba polozna z oxy przesadzila nie moglam skurczy wytrzymac byl jeden za drugim jak o 16 wparowal maz to warknelam tylko zeby mni nie dotykal i zmienilam pozycje na wznak 3-5 partych i maly byl na swiecie. 10 punktow dostal.ale dzisiaj jeszcze jakies badania przez te wody ma miec robione. Bartus wazyl 3945g i 57cm dlugi
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Gratulacje Micasia :)
Tesula, ja pewnie 1 września wrócę do pracy, a macierzyński kończy mi się w połowie sierpnia, ale już cały czas o tym myślę. Z jednej strony strasznie mi żal jak pomyślę, że mojego małego szkrabusia mam zostawić, ale mam też ochotę wrócić do ludzi i jakiejś pracy intelektualnej.
Kiedy zaczyna się do diety malucha wprowadzać jakieś inne pokarmy niż mleko?
Tesula, ja pewnie 1 września wrócę do pracy, a macierzyński kończy mi się w połowie sierpnia, ale już cały czas o tym myślę. Z jednej strony strasznie mi żal jak pomyślę, że mojego małego szkrabusia mam zostawić, ale mam też ochotę wrócić do ludzi i jakiejś pracy intelektualnej.
Kiedy zaczyna się do diety malucha wprowadzać jakieś inne pokarmy niż mleko?
Gratulacje dla kolejnej mamusi i jej synka-duzo zdrowka:)
wodę to juz mam troche cieplejsza przy kąpieli a temp w pokoju to 23-24stopnie wiec chyba nie jest za zimno? przez pierwsze 3tyg to dogrzewalam przy kapieli farelką ale teraz juz jest cieplej.
mamaalanka Bartus tez mial tak w 2tyg zycia i smarowalam bepanthenem i szybko zniklo i do tej pory nie ma zadnych odparzen:)
wodę to juz mam troche cieplejsza przy kąpieli a temp w pokoju to 23-24stopnie wiec chyba nie jest za zimno? przez pierwsze 3tyg to dogrzewalam przy kapieli farelką ale teraz juz jest cieplej.
mamaalanka Bartus tez mial tak w 2tyg zycia i smarowalam bepanthenem i szybko zniklo i do tej pory nie ma zadnych odparzen:)
Gratulacje dla kolejnych mamuś. Dziewczyny potrzebuję namiary na dobrego dermatologa. Macie może kogoś godnego polecenia? U mojego męża w rodzinie jest bielactwo (mój mąż go nie ma, ale jego ojciec, siostra i brat tak) i boję się, że moja malutka też może je mieć. Chciałabym to sprawdzić. Moze panikuje, ale przeraża mnie ta wizja ;(
Martka przepraszam,że się wtrącam w Wasz wątek.
Ja na bielactwo choruję od jakiś 8 lat.Mówią,że to choroba dziedziczna,tylko że u mnie w rodzinie nigdy nikt na to nie chorował.Ja ją po prostu nabyłam,jak to moja endokrynolog mówi " to taki dodatek do pani odmiany tarczycy". Niestety na to nie ma lekarstwa,teraz w ciąży cały czas panikuję,czy nie przekazałam tego malutkiej.Z tą chorobą da się żyć,tylko te spojrzenia ludzi są najgorsze.Patrzą jak na trędowatą.
Trzymam kciuki,aby Twoja malutka tego nie miała.
Ja na bielactwo choruję od jakiś 8 lat.Mówią,że to choroba dziedziczna,tylko że u mnie w rodzinie nigdy nikt na to nie chorował.Ja ją po prostu nabyłam,jak to moja endokrynolog mówi " to taki dodatek do pani odmiany tarczycy". Niestety na to nie ma lekarstwa,teraz w ciąży cały czas panikuję,czy nie przekazałam tego malutkiej.Z tą chorobą da się żyć,tylko te spojrzenia ludzi są najgorsze.Patrzą jak na trędowatą.
Trzymam kciuki,aby Twoja malutka tego nie miała.
Ja cały czas mam wrażenie, że źle małą ubieram - za grubo albo za lekko. Dzisiaj na spacerku miała ubraną kurteczkę z kapturem, czapkę taką trochę cieplejszą, spodnie polarowe, skarpetki i rękawiczki bawełniane. Pod spodem body z krótkim rękawem i pajacyk. Nie wiem czy to nie za grubo, ale przecież ona leży i śpi, to musi być ubrana cieplej niż ja.
Po spacerze nie jest spocona więc chyba ok.
Po spacerze nie jest spocona więc chyba ok.
Mara Jade - takie malutkie dzieci się jeszcze nie pocą...
Ja swoją ubieram dużo cieniej - na pajaca, w którym jest w domu ubieram taki kombinezonik frotte i do tego cieniutką czapeczkę, chyba, że mocno wieje to wtedy grubszą, ale też bawełnianą nie żadne tam zimowe
rękawiczek nie ubieram, bo i tak jej rączki z rękawków nie wystają :)
no i przykryta jest w wózku cienkim kocykiem
karczek zawsze miała ciepły
Ja siebie ubieram grubiej niż ją, bo mnie cycki bolą jak mi w nie zimno, a poza tym idąc jest się wystawionym na ten paskudny wiatr, a dziecko w gondoli jest osłonięte z każdej strony...
Ja swoją ubieram dużo cieniej - na pajaca, w którym jest w domu ubieram taki kombinezonik frotte i do tego cieniutką czapeczkę, chyba, że mocno wieje to wtedy grubszą, ale też bawełnianą nie żadne tam zimowe
rękawiczek nie ubieram, bo i tak jej rączki z rękawków nie wystają :)
no i przykryta jest w wózku cienkim kocykiem
karczek zawsze miała ciepły
Ja siebie ubieram grubiej niż ją, bo mnie cycki bolą jak mi w nie zimno, a poza tym idąc jest się wystawionym na ten paskudny wiatr, a dziecko w gondoli jest osłonięte z każdej strony...
Tesula jak dobrze, że to napisałaś. Czekałam z niecierpliwością aż ktoś napisze jak ubiera swoją dzidzię na spacer. A już myślałam, że może za lekko Dawidka ubieram ale widzę, że tak samo jak Ty. Na pajaca, którego nosi w domu ubieram kombinezonik z tym, że czapeczki mu ostatnio nie zakładałam bo kapturek miał założony. Nie wiem czy dobrze czy nie ale jak narazie jest z nim wszystko ok...tfu, tfu.
Gratulacje Micasia!
Ja na to co Kuba ma w domu ubieram cienki polarowy kombinezon+czapeczka i przykrywam cienkim kocykiem + klapa od gondoli.
W domu gorzej mi utrafić w co ubrać małego po kąpieli żeby na nast dzień było ok, bo jak jest słońce to gorąco a tak jak dziś chyba będę musiała body włożyć bo jest chłodniej :P
Ja na to co Kuba ma w domu ubieram cienki polarowy kombinezon+czapeczka i przykrywam cienkim kocykiem + klapa od gondoli.
W domu gorzej mi utrafić w co ubrać małego po kąpieli żeby na nast dzień było ok, bo jak jest słońce to gorąco a tak jak dziś chyba będę musiała body włożyć bo jest chłodniej :P
tesula pocą się, pocą :) u nas dziś od rana była mżawka, potem deszcz, 12 stopni... jak przestało padać wyszliśmy na spacer
Tomek miał body z długim, sweterek, welurową bluzę/kurtkę na podszewce, półśpiochy, skarpetki i welurowe spodnie na podszewce
ja miałam bluzkę z krótkim, sweterek i kurtkę, ale po godzinie spaceru zdjęłam kurtkę, wróciliśmy i było 20 stopni już
Tomek głowę miał spoconą i plecy
też się cieszę z tego urlopu :D
Tomek miał body z długim, sweterek, welurową bluzę/kurtkę na podszewce, półśpiochy, skarpetki i welurowe spodnie na podszewce
ja miałam bluzkę z krótkim, sweterek i kurtkę, ale po godzinie spaceru zdjęłam kurtkę, wróciliśmy i było 20 stopni już
Tomek głowę miał spoconą i plecy
też się cieszę z tego urlopu :D
A u nas zaciąga szpitalem w domu :(
Młoda sie przeziębila i zaraziła Tymka i mnie.
Tymek od wczoraj ma taki katar ze hej, chociaż wydaje mi się że dziś jest troszkę lepiej...
Jak pech to pech, córka z dwa razy w życiu była przeziębiona i musialo sie akurat teraz przypałetać jak dwutygodniowy glutek jest w domu, achhh...
Młoda sie przeziębila i zaraziła Tymka i mnie.
Tymek od wczoraj ma taki katar ze hej, chociaż wydaje mi się że dziś jest troszkę lepiej...
Jak pech to pech, córka z dwa razy w życiu była przeziębiona i musialo sie akurat teraz przypałetać jak dwutygodniowy glutek jest w domu, achhh...
***Rozpakowane Mamusie:***
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
Rayfall- 30.04/ synuś Antoś
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
2w1
*KWIECIEŃ*
Rayfall- 30.04/ synuś Antoś
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
przerobiłam już chyba wszystko - kremy typu sudokrem, czy linomag z cynkiem - wogle nie działa, udało mi sie zaleczyc dwa razy bepanthen, teraz zaczęłam stosować równiez tormentiol, lekarz przpisał mi do stosowania dwa razy dziennie Clotrimozolum, odnosze wrazenie jakby juz Bepanthen juz na nia działał mimo iz dwa razy udałao mi sie wyleczyc oparzenie, najgorsze jest to ze walcze kilka dni, a odparzenie robi sie ... migiem
Ja dokładnie osuszam i smaruję linomagiem (ale maścią), a jak coś się dzieje to sudocremem. Mała miała odparzenia po pieluszkach Dada, polecanych przez koleżanki, że niby jak pampersy, ale u nas się nie sprawdziły.
Emi zasypiała tylko przy piersi, ale ostatnio już zdarza jej się zasypiać w dzień samej.
Emi zasypiała tylko przy piersi, ale ostatnio już zdarza jej się zasypiać w dzień samej.
Zuzia po całym dniu spędzonym przy cycu Dopiero usnęła i to w naszym łóżku bo jak tylko próbuje ją przenieść do łóżeczka to jest ryk:(A jeszcze cały weekend sama jestem bo mąż musiał wyjechać i będzie dopiero w poniedziałek wieczorem w domu:(Dobrze,że mama przyszła to chociaż śniadanie zjadłam-o 16-stej(!) bo wcześniej tylko jabłko wciągnęłam bo Zuzia nawet kanapki zrobić mi nie pozwoliła.
Rona - kup se chustę!!!
Ja od urodzenia smaruję Sudocremem, za każdym razem jak zmieniam pieluchę i nie miałam u małej nawet zaczerwienionej pupy jeszcze...
U starszej jak się zdarzało to zawsze pomagał bepanthen, ale słyszałam, że kąpiel w krochmalu albo w nadmanganianie potasu dobrze działa (ja bym tą mąką nie zasypywała jak radzi cytrynka, bo z mąki pod wpływem wilgoci zrobią się kluski i będzie to ciężko usunąć...)
Moją starszą uczulał krem do pupy Nivea, ale tak ekspresowo, że raz posmarowana rano wieczorem miała rany na posladkach...
Ja od urodzenia smaruję Sudocremem, za każdym razem jak zmieniam pieluchę i nie miałam u małej nawet zaczerwienionej pupy jeszcze...
U starszej jak się zdarzało to zawsze pomagał bepanthen, ale słyszałam, że kąpiel w krochmalu albo w nadmanganianie potasu dobrze działa (ja bym tą mąką nie zasypywała jak radzi cytrynka, bo z mąki pod wpływem wilgoci zrobią się kluski i będzie to ciężko usunąć...)
Moją starszą uczulał krem do pupy Nivea, ale tak ekspresowo, że raz posmarowana rano wieczorem miała rany na posladkach...
Bombelkowa nic nie robiłam, mała po prostu pewnego dnia chyba stwierdziła, że jak jest zmęczona to może pójść spać i nie potrzebuje jedzenia ani lulania. Potrafi bawić się w łóżeczku albo na kocyku obok mnie a za chwilę już spać, bo jej się znudziło. :) Popołudniu za to zasypia u taty (bo nie pachnie mleczkiem) na rączkach, ale też bez kołysania, po prostu przytulona do niego zasypia a on sobie siedzi przed kompem albo telewizorem.
Rona a twoja mała tak teraz czy cały czas się zachowuje? Może przechodzi skok rozwojowy?
Czy któraś z was używa tych pomarańczowych pampersów? Czym one się różnią oprócz ceny?
Rona a twoja mała tak teraz czy cały czas się zachowuje? Może przechodzi skok rozwojowy?
Czy któraś z was używa tych pomarańczowych pampersów? Czym one się różnią oprócz ceny?
Kąpiel krochmalowa- działa na skórę łagodząco i wygładzająco. Na każdy litr wody użytej do kąpieli należy wziąć 5 płaskich łyżeczek krochmalu ryżowego lub mąki ziemniaczanej. Odmierzony krochmal rozpuszcza się w niewielkiej ilości zimnej wody, a następnie mieszając dolewa się do wrzątku, aż do uzyskania przezroczystej gęstej cieczy, którą wlewa się do wody przeznaczonej do kąpieli. Przygotowany roztwór powinien dawać przy sprawdzaniu ręką uczucie przyjemnej śliskości, a jego temperatura powinna wynosić 38° C.
Kąpiel rumiankowa- ma działanie łagodzące i odkażające, a także odczulające. 50-100 g rumianku wsypuje się do woreczka z gazy i zanurza w jednym do dwóch litrów wrzącej wody na 5-10 minut. Otrzymany roztwór wlewa się do wody przeznaczonej do kąpieli w takiej ilości, aby woda przybrała kolor jasnego piwa. Temperatura wody do kąpieli ok. 37° C.
Kąpiel z otrębami pszennymi- wygładza skórę i łagodzi podrażnienia. Do płóciennego woreczka wsypujemy od 50 dag do 1 kg otrąb pszennych i gotujemy od 30 do 60 minut w 3-5 litrach wody. Odwar wlewamy do wody przygotowanej na kąpiel i wyciskamy w niej woreczek z otrębami.
Kąpiel z dodatkiem nadmanganianu potasu- działa odkażająco, wysuszająco, i garbująco. Pomaga przy ropniach skóry i wyprzeniach. Dobrze jest ją stosować na przemian z kąpielą rumiankową. Kilka kryształków nadmanganianu potasu rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody tak, aby zabarwiła się na ciemny fiolet. Do kąpieli dolewamy (powoli, żeby móc kontrolować otrzymywany kolor) przygotowany roztwór aż do uzyskania jasnego fioletu. Nie powinno się wrzucać bezpośrednio do kąpielowej wody kryształków nadmanganianu, ponieważ nie rozpuszczone w zetknięciu ze skórą mogą spowodować jej uszkodzenie.
Kąpiel z odwaru kory dębowej- hartuje i uodparnia powierzchnię ciała. Zalecana dla dzieci ze skórą delikatną, łatwo ulegającą wyprzeniom i podrażnieniom. 50 dag drobno pokrojonej kory dębowej zalewamy pięcioma litrami wody i gotujemy przez dwie godziny. Uzyskany odwar dolewamy do kąpieli.
MaraJade te pomarańczowe są najgorsze chyba z wszystkich jednorazówek :) nie mają żadnych gumeczek, rozciągliwych boczków, więc nie dopasowują się do brzucha wcale :/ miałam je kiedyś dla Zuzzi i jak zapięłam mocniej to brzuch ściśnięty, jak słabiej to zjeżdżały :/
Kąpiel rumiankowa- ma działanie łagodzące i odkażające, a także odczulające. 50-100 g rumianku wsypuje się do woreczka z gazy i zanurza w jednym do dwóch litrów wrzącej wody na 5-10 minut. Otrzymany roztwór wlewa się do wody przeznaczonej do kąpieli w takiej ilości, aby woda przybrała kolor jasnego piwa. Temperatura wody do kąpieli ok. 37° C.
Kąpiel z otrębami pszennymi- wygładza skórę i łagodzi podrażnienia. Do płóciennego woreczka wsypujemy od 50 dag do 1 kg otrąb pszennych i gotujemy od 30 do 60 minut w 3-5 litrach wody. Odwar wlewamy do wody przygotowanej na kąpiel i wyciskamy w niej woreczek z otrębami.
Kąpiel z dodatkiem nadmanganianu potasu- działa odkażająco, wysuszająco, i garbująco. Pomaga przy ropniach skóry i wyprzeniach. Dobrze jest ją stosować na przemian z kąpielą rumiankową. Kilka kryształków nadmanganianu potasu rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody tak, aby zabarwiła się na ciemny fiolet. Do kąpieli dolewamy (powoli, żeby móc kontrolować otrzymywany kolor) przygotowany roztwór aż do uzyskania jasnego fioletu. Nie powinno się wrzucać bezpośrednio do kąpielowej wody kryształków nadmanganianu, ponieważ nie rozpuszczone w zetknięciu ze skórą mogą spowodować jej uszkodzenie.
Kąpiel z odwaru kory dębowej- hartuje i uodparnia powierzchnię ciała. Zalecana dla dzieci ze skórą delikatną, łatwo ulegającą wyprzeniom i podrażnieniom. 50 dag drobno pokrojonej kory dębowej zalewamy pięcioma litrami wody i gotujemy przez dwie godziny. Uzyskany odwar dolewamy do kąpieli.
MaraJade te pomarańczowe są najgorsze chyba z wszystkich jednorazówek :) nie mają żadnych gumeczek, rozciągliwych boczków, więc nie dopasowują się do brzucha wcale :/ miałam je kiedyś dla Zuzzi i jak zapięłam mocniej to brzuch ściśnięty, jak słabiej to zjeżdżały :/
Tesula, a mi i dermatolog i położna mówiła, że sudokrem dopiero od 1 miesiaca życia, i to właśnie na odparzenia, a nie zapobiegawczo;)
Dermatolog od urodzenia na powstałe już odparzenia polecała alantan - też nie zapobiegawczo, wycierać wacikami nasączonymi przegotowaną wodą, a nie chusteczkami, żeby pupa jak najmniej chemii miała, a jeśli już uzywa się chusteczek, to nie smarować, bo jednak chemia w kremie plus chemia w chusteczkach, połączone razem mogą różnie działać, a warto tym maluchom jak najmniej chemii dawać na pupę.
Dermatolog od urodzenia na powstałe już odparzenia polecała alantan - też nie zapobiegawczo, wycierać wacikami nasączonymi przegotowaną wodą, a nie chusteczkami, żeby pupa jak najmniej chemii miała, a jeśli już uzywa się chusteczek, to nie smarować, bo jednak chemia w kremie plus chemia w chusteczkach, połączone razem mogą różnie działać, a warto tym maluchom jak najmniej chemii dawać na pupę.
Tesula mi też położna i lekarz powiedzieli, że sudocremem jak coś się dzieje, ale nie dlatego, że nie można go stosować codziennie, tylko po prostu jest on najsilniejszy i najlepiej pomaga, ale nie będzie efektu jak pupa jest do niego przyzwyczajona.
Położna poleciła mi linomag maść, bo jest tłusta i nic się do pupki nie przykleja :) Dobrze chroni zostawiając taki filtr.
Dzisiaj byłyśmy na USG bioderek. Wszystko w porządku :) ale wizyta to chyba nawet 5 minut nie trwała (NFZ). :P
Byłyśmy w NZOZ Śródmieście i powiem wam, że dawno nikt mnie tak nie wkurzył. Wczoraj przysłali informację sms, że badanie odbędzie się nie na Abrahama, ale na Żwirki i Wigury. Wstałam rano z małą, nie miał mnie kto zawieść, więc wyszłyśmy z domu chwilę po 7 rano, bo wizyta na 8. Na miejscu okazało się, że oprócz miejsca badania jest przesunięta także godzina o czym już nikt nie raczył mnie poinformować! Musiałam z Emi czekać od 7.45 do 9.00, bo do domu nie opłacało nam się wracać. Poza tym okazało się, że dzieci nie są umawiane na godziny, tylko wszyscy razem przychodzą na tą 9.00 i tylko mnie nie poinformowali. Sms ze zmianą godziny przyszedł do mnie o 8.13, jak siedziałam już w przychodni, bo wizyta miała być o 8.00 (sms wysłany najprawdopodobniej chwilę wcześniej, po mojej rozmowie z panią chyba z administracji). Dobrze, że nie poszłam z małą na spacer w międzyczasie, bo ok. 8.45 zaczął schodzić się tłum mamuś z maluchami i jakbym wróciła ze spacerku to by mnie kolejna godzina w kolejce czekała.
Stwierdzam po raz kolejny, że w Polsce na publiczną służbę zdrowia nie ma co liczyć.
Położna poleciła mi linomag maść, bo jest tłusta i nic się do pupki nie przykleja :) Dobrze chroni zostawiając taki filtr.
Dzisiaj byłyśmy na USG bioderek. Wszystko w porządku :) ale wizyta to chyba nawet 5 minut nie trwała (NFZ). :P
Byłyśmy w NZOZ Śródmieście i powiem wam, że dawno nikt mnie tak nie wkurzył. Wczoraj przysłali informację sms, że badanie odbędzie się nie na Abrahama, ale na Żwirki i Wigury. Wstałam rano z małą, nie miał mnie kto zawieść, więc wyszłyśmy z domu chwilę po 7 rano, bo wizyta na 8. Na miejscu okazało się, że oprócz miejsca badania jest przesunięta także godzina o czym już nikt nie raczył mnie poinformować! Musiałam z Emi czekać od 7.45 do 9.00, bo do domu nie opłacało nam się wracać. Poza tym okazało się, że dzieci nie są umawiane na godziny, tylko wszyscy razem przychodzą na tą 9.00 i tylko mnie nie poinformowali. Sms ze zmianą godziny przyszedł do mnie o 8.13, jak siedziałam już w przychodni, bo wizyta miała być o 8.00 (sms wysłany najprawdopodobniej chwilę wcześniej, po mojej rozmowie z panią chyba z administracji). Dobrze, że nie poszłam z małą na spacer w międzyczasie, bo ok. 8.45 zaczął schodzić się tłum mamuś z maluchami i jakbym wróciła ze spacerku to by mnie kolejna godzina w kolejce czekała.
Stwierdzam po raz kolejny, że w Polsce na publiczną służbę zdrowia nie ma co liczyć.
czesc dziewczyny sledze forum odkad zaszlam w ciaze i bardzo mi pomogly wasze doswiadczenia i rady-nie wiem czemu sie nie dolaczylam i tylko sledzilam wasze wypowiedzi,ale teraz postanowilam to zmienic bo coreczka jest juz na swiecie-urodzila sie 18.04 i szczerze mowiac szukam towarzystwa na spacery lub spotkanie na kawke i wymiane doswiadczen,jestem z gdyni a konkretnie z obluza-moze ktos tez jest z tych okolic :) mam na imie gosia moj mail to malgo222@wp.pl
Też tak uważam, tylko z pakietem obowiązkowym w regulowanej ustawowo maksymalnej cenie, żeby ludzie nie zostawali bez ubezpieczenia jak to było w USA.
Dziewczyny kiedy zmienić rozmiar ubranek? Wiem, że taki maluch powinien mieć luźniejsze. U nas 62 na korpusiku jest jeszcze luźny, ale na długość jak Emi wyprostuje nóżki jest już na styk i żeby zapiąć na pieluszce to muszę naciągać.
Dziewczyny kiedy zmienić rozmiar ubranek? Wiem, że taki maluch powinien mieć luźniejsze. U nas 62 na korpusiku jest jeszcze luźny, ale na długość jak Emi wyprostuje nóżki jest już na styk i żeby zapiąć na pieluszce to muszę naciągać.
Mamadawidka, pediatra powiedziala ze poki nie ma kaszlu wiekszego to takich maluchów sie w sumie nie leczy.
Jedynie Sterimer do nosa, odciąganie glutow jak najczesciej i jeszcze mozna inhalacje z soli robić. Jeszcze 15 kropli cebionu kazala dawac na dzien.
Maly juz ma male ranki pod noskiem od tego fridowania :((
Przez pierwsze dwa dni to mial takie zolte smarki ze ja w zyciu takich nie mialam, ale teraz juz lepiej. A i na spacery chodze, na katar mu to pomaga.
Jedynie Sterimer do nosa, odciąganie glutow jak najczesciej i jeszcze mozna inhalacje z soli robić. Jeszcze 15 kropli cebionu kazala dawac na dzien.
Maly juz ma male ranki pod noskiem od tego fridowania :((
Przez pierwsze dwa dni to mial takie zolte smarki ze ja w zyciu takich nie mialam, ale teraz juz lepiej. A i na spacery chodze, na katar mu to pomaga.
Apropo trybu karmienia, po jakim czasie wypracowałyście ze swoimi dzieciaczkami pory karmienia?
Moj synek, tak jak i siostrzyczka w jego wieku ;) jest cyckowym wisielcem. Wiem że nie bedzie to trwac wiecznie ale nie pamietam jak to ze starszą bylo. Nie ukrywam ze nie jestem zwolenniczka karmienia na żądanie, ale poki co wyjścia innego nie ma.
Moj synek, tak jak i siostrzyczka w jego wieku ;) jest cyckowym wisielcem. Wiem że nie bedzie to trwac wiecznie ale nie pamietam jak to ze starszą bylo. Nie ukrywam ze nie jestem zwolenniczka karmienia na żądanie, ale poki co wyjścia innego nie ma.
Gosia jestem z Obluza.narazie na dalsze wycieczki sie nie odważylam z racji czestego karmienia wiec moze uda nam sie zgrac karmienia i na dzielnicy spotkac:)wysle maila. na bulwar chetnie bym dolaczyla, ale wlasnie nie wiem jak sie wyrobie z karmieniem-dla mnie tez lepiej na 12.30.i z ktorej strony bysmy sie spotkaly?
Asiaczek zebym karmila na laweczce na dworze to by musiala byc temperatura ponad 20stopni :)-zmarzlak jestem i nawet szyje otulam jak jest taka pogoda jak dzisiaj.a co to za spacer jak trzeba szukac pomieszczenia do karmienia z wrzeszczacym dzieckiem-zadna przyjemnosc.Moj maly terrorysta nie da sie smoczkiem oszukac.
Usg bioderek nie trzeba robić prywatnie. Ostatnio robiłam je w przychodni na chełmie. Zadzwoniłam, zarejestrowałam dziecko i miałam termin za 2 tygodnie. Trzeba mieć skierowanie od pediatry z przychodni do której jest zapisane dziecko. Na morenie dają je bez problemu i można pójść na usg gdzie się chce.
No i my w szpitalu od wczoraj, kaszel się nasila, ale rentgen płuc czysty na szczescie. Mają nas 5 dni trzymać... oby nie dłużej.
Aquss Tymek dostał smoczek kilka dni temu. No ale on potrafi płakać przez sen, a jak się budzi to potrafi się w pierwszym płaczu tak zanieść że nawet dmuchanie w buzię nie pomaga. Od kiedy jest smoczek i ściągam mleko laktatorem i daje butle to młody się tak uspokoił ze coraz rzadziej nam się te bezdechy zdarzają.
Aquss Tymek dostał smoczek kilka dni temu. No ale on potrafi płakać przez sen, a jak się budzi to potrafi się w pierwszym płaczu tak zanieść że nawet dmuchanie w buzię nie pomaga. Od kiedy jest smoczek i ściągam mleko laktatorem i daje butle to młody się tak uspokoił ze coraz rzadziej nam się te bezdechy zdarzają.
ja tez juz karmiłam Małego w lesnym plenerze :P
mi pasuje 11.30 bo o 11 zasypia, a u mnie inny problem. Nie uleży w wózku jak nie śpi :P a nosić go pół bulwaru raczej nie będę :)
Także też myślę, że karmienie to mniejsze zło, niż krzyczący bobas w wózku, który nie chce spać.
Mój smoczka bierze bardzo rzadko. Dostał już w szpitalu jak zaczęły się kolki.
W domu bardzo mało ciągnie, woli cycka ;)
mi pasuje 11.30 bo o 11 zasypia, a u mnie inny problem. Nie uleży w wózku jak nie śpi :P a nosić go pół bulwaru raczej nie będę :)
Także też myślę, że karmienie to mniejsze zło, niż krzyczący bobas w wózku, który nie chce spać.
Mój smoczka bierze bardzo rzadko. Dostał już w szpitalu jak zaczęły się kolki.
W domu bardzo mało ciągnie, woli cycka ;)
Poniedziałek mi pasuje i 12.30 też, ale ja Sopocianka i w Gdyni od grudnia mieszkam, więc musicie sprecyzować gdzie te rybki. ;)
Z karmieniem to my mamy hiperbolę, czasem tydzień lub dwa jak w zegarku, a potem przychodzi okres, że mała chce nawet co pół godziny.
Gosia ja na początku też miałam takie problemy plus bieganie z każdą drobnostką do lekarza :P Teraz po dwóch miesiącach już mniej więcej wiem co robić, a mała jest bardziej kontaktowa, więc jest dużo łatwiej. Teraz już mogę się cieszyć kolejnymi nowymi umiejętnościami :)
Z karmieniem to my mamy hiperbolę, czasem tydzień lub dwa jak w zegarku, a potem przychodzi okres, że mała chce nawet co pół godziny.
Gosia ja na początku też miałam takie problemy plus bieganie z każdą drobnostką do lekarza :P Teraz po dwóch miesiącach już mniej więcej wiem co robić, a mała jest bardziej kontaktowa, więc jest dużo łatwiej. Teraz już mogę się cieszyć kolejnymi nowymi umiejętnościami :)
Na problemy z wypróżnianiem i gazami noworodków jest Windi - do nabycia w aptekach, termometrem można uszkodzić śluzówkę i zaszkodzić dziecku, a do czopków może sie przyzwyczaić...
Ja żeby nakarmić młodą potrzebuję wygodny fotel albo wyro i dwie ręce - jak nie będę trzymała cycka to albo się udusi bo zatka jej nos, albo jej ucieknie z dzioba - także karmienie w czasie chodzenia - pełen szacun...
My z karmieniem mamy teraz problem z tym, że jej za szybko leci i się wścieka, bo mleka mam już dużo...
Na pobudzenie laktacji polecam herbatkę Bocianek parzoną razem z melisą - mi pomogło ekspresowo :)
Dziś się ważyłyśmy bo była położna i młoda osiągnęła 4 kg
Ja żeby nakarmić młodą potrzebuję wygodny fotel albo wyro i dwie ręce - jak nie będę trzymała cycka to albo się udusi bo zatka jej nos, albo jej ucieknie z dzioba - także karmienie w czasie chodzenia - pełen szacun...
My z karmieniem mamy teraz problem z tym, że jej za szybko leci i się wścieka, bo mleka mam już dużo...
Na pobudzenie laktacji polecam herbatkę Bocianek parzoną razem z melisą - mi pomogło ekspresowo :)
Dziś się ważyłyśmy bo była położna i młoda osiągnęła 4 kg
Majka od smoczka ma odruch wymiotny. Szkoda, że od cycka nie ma. Całą noc wisi raz na jednym, raz na drugim, a spróbuj zabrać... Chodzę niewyspana jak zombie.
Z kupami też się męczy, z bączkami ciężko. Dziś kupiliśmy bebilon comfort, ostateczność przed Nutramigenem.
Wczoraj znów wyła wieczorem 3 godziny, usnęła w końcu na moim brzuchu, ale jak ją odłożyłam, to się obudziła i znów... Serce się kraje, bo nie mam pojęcia, jak jej ulżyć w tym bólu.
Z kupami też się męczy, z bączkami ciężko. Dziś kupiliśmy bebilon comfort, ostateczność przed Nutramigenem.
Wczoraj znów wyła wieczorem 3 godziny, usnęła w końcu na moim brzuchu, ale jak ją odłożyłam, to się obudziła i znów... Serce się kraje, bo nie mam pojęcia, jak jej ulżyć w tym bólu.
Dziewczyny, a moja Mała od dwóch dni jest bardzo niespokojna w ciągu dnia. Wczoraj i przedwczoraj wieczorem zwymiotowała i to tak porządnie. Do tego od wczoraj nie ma kupki, a teraz mąż ją nosi na rękach, bo ma co chwilę napady strasznego płaczu. Tak jakby jakieś skurcze ją dopadały. Nie wiem czy to kolka, czy może przechodzi ten skok rozwojowy, czy może po prostu nie może zrobić kupy ;(
Mamaalanka, dajesz infacol? Na ulotce jest napisane ze po pierwszym miesiacu ale tez chyba zaczne dawać.
U mnie smoczek w ruchu od trzech dni. Szalu nie ma, ciężko mu zakumać ze to smoczek i trzeba go cumkac inna technika niz cyca, ale jak juz zalapie to jest ok. Duzo spokojniej wyglada np ubieranie na spacer czy przewijanie. Oczywiscie bez pieluchy tetrowej pelniacej role podporki sie nie obedzie bo caly czas wylatuje z buziola :)
U mnie smoczek w ruchu od trzech dni. Szalu nie ma, ciężko mu zakumać ze to smoczek i trzeba go cumkac inna technika niz cyca, ale jak juz zalapie to jest ok. Duzo spokojniej wyglada np ubieranie na spacer czy przewijanie. Oczywiscie bez pieluchy tetrowej pelniacej role podporki sie nie obedzie bo caly czas wylatuje z buziola :)
uzywam smoczka już od szpitala-pierwszy był lateksowy nuka, przestała go "akceptować" jakisczas po powrocie ze szpitala, ja wiąże to z momentem kiedy zaeczełam karmić butelką, a tam są smoczki sylikonowe, teraz taki ma, ale mimo iż wprowadziłąm smoczek od drugiego dnia życia małej, w chwili obecnej jest nim mało zainteresowana, ssie, ale bardzo krótko, wypluwa ... po jakims czasie, ale rzeczywiscie czasami mozna odwrócic jej uwage np. przy przebieraniu ....
ja ostanio zauwazyłam ze jak Nastka śpi to się strasznie kreci i rozkopuje i przez to sie budzi /wygląda to dziwnie jak podczas snu wierzga rączkami, i jeszcze jedna dziwna rzecz w nocy śpi w łóżeczku bardzo ładnie, nawet jak sie przebudzi to sama zaśnie, w dzień natomiast to spała by tylko na rękach,jak ją odłożę to budzi sie po 5-10 minutach, no chyba że jesteśmy na spacerze - to potrafi nawet 3 godziny przespać
ja ostanio zauwazyłam ze jak Nastka śpi to się strasznie kreci i rozkopuje i przez to sie budzi /wygląda to dziwnie jak podczas snu wierzga rączkami, i jeszcze jedna dziwna rzecz w nocy śpi w łóżeczku bardzo ładnie, nawet jak sie przebudzi to sama zaśnie, w dzień natomiast to spała by tylko na rękach,jak ją odłożę to budzi sie po 5-10 minutach, no chyba że jesteśmy na spacerze - to potrafi nawet 3 godziny przespać
My też dajemy infacol od 2 dni. ale pamietajcie, że nie można go stosować przy zaparciach.
Nie podajemy przy każdym jedzeniu (bo jedna butla byłaby na dzien) ale rano i wieczorem i też działa. Małemu nie smakuje - dziwne bo zapach ma super :)
My używamy smoczka tommiee tippie, ale Bartek też trochę pociumcia i wypluwa, no chyba że ma straszną depresję albo trudno mu zasnąć, to uśnie i po chwili też wypluje :)
Ktoś jeszcze idzie z nami w poniedziałek na spacer?
Asiaczek?
Nie podajemy przy każdym jedzeniu (bo jedna butla byłaby na dzien) ale rano i wieczorem i też działa. Małemu nie smakuje - dziwne bo zapach ma super :)
My używamy smoczka tommiee tippie, ale Bartek też trochę pociumcia i wypluwa, no chyba że ma straszną depresję albo trudno mu zasnąć, to uśnie i po chwili też wypluje :)
Ktoś jeszcze idzie z nami w poniedziałek na spacer?
Asiaczek?
Nasza mała smoka bierze od dwóch tyg., bo zaczęła robić go sobie z mojego cycka ;) Używamy smoczka z 0-3m firmy Lovi i jest bardzo fajny.
Jeśli chodzi o spanie to w ciągu dnia różnie z tym bywa. Są dni, że śpi może 2-3h przez cały dzień, a są też i takie, gdzie prześpi prawie cały dzień hehe. Za to noce są cudowne, bo śpi od 21 do 5-6 rano, wstaje na jedzonko i dalej spimy do 8-9
Jeśli chodzi o spanie to w ciągu dnia różnie z tym bywa. Są dni, że śpi może 2-3h przez cały dzień, a są też i takie, gdzie prześpi prawie cały dzień hehe. Za to noce są cudowne, bo śpi od 21 do 5-6 rano, wstaje na jedzonko i dalej spimy do 8-9
U nas spanie bez rewelacji, mam wrażenie ze jak sie opije mlekiem po uszy to wtedy zasypia i da sie go odlozyc do kolyski.
W nocy byloby super gdybym mogla caly czas karmic na lezaco bo wtedy ja odrazu odjezdzam i maly raczej tez. Niestety w nocy do nas przychodzi corcia i wtedy musze karmic na siedzaco i odkladac do kolyski i takie posiedzenie z karmieniem przewijaniem odbijaniem lulaniem nawet dwie godziny trwa :(
W nocy byloby super gdybym mogla caly czas karmic na lezaco bo wtedy ja odrazu odjezdzam i maly raczej tez. Niestety w nocy do nas przychodzi corcia i wtedy musze karmic na siedzaco i odkladac do kolyski i takie posiedzenie z karmieniem przewijaniem odbijaniem lulaniem nawet dwie godziny trwa :(
Micasia ja czytałam, że na początku przy każdym karmieniu to norma, bo to początkowe mleko ma właściwości przeczyszczające trochę. Ja tego nie doświadczyłam (nasz maks to 4-5 kupek), ale córeczka dziewczyny, z którą leżałam na sali to robiła za każdym razem od razu po przystawieniu do piersi.
Co do jutrzejszego spacerku :) ja mam grafitową Roan Maritę.
Co do jutrzejszego spacerku :) ja mam grafitową Roan Maritę.
Dziewczyny, mam pytanie (kolejne zresztą)
Mój synek ma straszny problem z zaśnięciem na druga drzemkę. Ma mega czerwone oczka ze zmęczenia po 4h aktywności, ale położony strasznie krzyczy i wali nogami.. w końcu udaje mi się go uspać, ale ile wypłacze to jego.. Czy Wasze dzieciaczki miewały podobnie? Jak sobie radziłyście?
I jeszcze to, że najchętniej wisiałby mi na cycku.. Czasem tracę wiarę w moje możliwosci laktacyjne jak co godzinę musze mu dawać.. Czy go nie przekarmiam? Czy można przekarmić dziecko na piersi?
Mój synek ma straszny problem z zaśnięciem na druga drzemkę. Ma mega czerwone oczka ze zmęczenia po 4h aktywności, ale położony strasznie krzyczy i wali nogami.. w końcu udaje mi się go uspać, ale ile wypłacze to jego.. Czy Wasze dzieciaczki miewały podobnie? Jak sobie radziłyście?
I jeszcze to, że najchętniej wisiałby mi na cycku.. Czasem tracę wiarę w moje możliwosci laktacyjne jak co godzinę musze mu dawać.. Czy go nie przekarmiam? Czy można przekarmić dziecko na piersi?
Bombelkowa - nie można przekarmić dziecka na piersi... 4h aktywności WOW, moja ma tyle chyba przez tydzień...
Ja po 4 tygodniach z moją córką doszłam do następujących wniosków na jej temat:
- młoda nie lubi spać wyprostowana (łóżeczko, nasze wyro itp. odpadają ewentualnie spi na boku dopóki się nie wyprostuje)
- najlepiej śpi się jej w pozycji, jak to małż określił - zgniecionej ;) na ręku, w leżaczku, u małża na klacie, w chuście
- nie lubi jak nikogo przy niej nie ma
- wszystkie problemy brzuszkowe były z winy mojej diety i minęły w ciągu dwóch dni po jej weryfikacji
- mega wzdęcia (u mnie i u niej) powodowała herbatka bocianek,
- je na raty - zje, beknie, znów je, znów beka - do czasu aż dostanie czkawki, to znak, że sie najadła
docieramy się powoli i pomału chyba będziemy przechodzić na butelkę - od siedzenia i karmienia jej wysiada mi kręgosłup, a na leżąco z w/w powodów młoda jeść nie chce :( a ja krótko mówiąc wymiękam
Ja po 4 tygodniach z moją córką doszłam do następujących wniosków na jej temat:
- młoda nie lubi spać wyprostowana (łóżeczko, nasze wyro itp. odpadają ewentualnie spi na boku dopóki się nie wyprostuje)
- najlepiej śpi się jej w pozycji, jak to małż określił - zgniecionej ;) na ręku, w leżaczku, u małża na klacie, w chuście
- nie lubi jak nikogo przy niej nie ma
- wszystkie problemy brzuszkowe były z winy mojej diety i minęły w ciągu dwóch dni po jej weryfikacji
- mega wzdęcia (u mnie i u niej) powodowała herbatka bocianek,
- je na raty - zje, beknie, znów je, znów beka - do czasu aż dostanie czkawki, to znak, że sie najadła
docieramy się powoli i pomału chyba będziemy przechodzić na butelkę - od siedzenia i karmienia jej wysiada mi kręgosłup, a na leżąco z w/w powodów młoda jeść nie chce :( a ja krótko mówiąc wymiękam
Tesula moja też spała tylko u męża i w gondoli, a w nocy z nami w łóżku. W łóżeczku dopiero od ok. trzech tygodni śpi. Położna mi powiedziała, że to norma, bo noworodki lubią spać "opatulone" jak w brzuszku.
Jemy praktycznie tylko na leżąco, bo nie mam żadnego wygodnego mebla, a mała je godzinę i też mi kręgosłup zaczął siadać. Mam problemy z karmieniem jak gdzieś pojedziemy, bo mała nie przyzwyczajona do innej pozycji.
Emilka śpi praktycznie tylko w nocy i na spacerach, więc u nas wychodzi nawet 8 godzin czuwania, nie wiem czy to zdrowe :( W dzień udaje mi się ją uśpić na maks. 30 minut, obiadu nie zdążę zrobić.
Jemy praktycznie tylko na leżąco, bo nie mam żadnego wygodnego mebla, a mała je godzinę i też mi kręgosłup zaczął siadać. Mam problemy z karmieniem jak gdzieś pojedziemy, bo mała nie przyzwyczajona do innej pozycji.
Emilka śpi praktycznie tylko w nocy i na spacerach, więc u nas wychodzi nawet 8 godzin czuwania, nie wiem czy to zdrowe :( W dzień udaje mi się ją uśpić na maks. 30 minut, obiadu nie zdążę zrobić.
Ja piję tą herbatkę
http://www.hbflos.pl/produkt.php?id=45
Naprawdę działa na laktację i pomaga na gazy u malucha. Wcześniej Emi strasznie się prężyła przy bączkach i często miała wzdęcia, a od kiedy ja piję tą herbatkę to nie mamy żadnych problemów brzuszkowych.
http://www.hbflos.pl/produkt.php?id=45
Naprawdę działa na laktację i pomaga na gazy u malucha. Wcześniej Emi strasznie się prężyła przy bączkach i często miała wzdęcia, a od kiedy ja piję tą herbatkę to nie mamy żadnych problemów brzuszkowych.
A mi żadna inna herbatka nie smakuje i mój chyba na szczęście ją toleruje. Nie zauważyłam żeby po niej było coś nie tak.
Mamy za to problem z usypianiem. Nie wiem już jaka taktykę przyjmować.. Jak usypiaja wasze dzieci?
Asiaczek rybki są na początku bulwaru.
Dziś mieliśmy dzień marudy. Padam na twarz :-(
Czekam jak mały usnie i zaraz też się kładę.
Mamy za to problem z usypianiem. Nie wiem już jaka taktykę przyjmować.. Jak usypiaja wasze dzieci?
Asiaczek rybki są na początku bulwaru.
Dziś mieliśmy dzień marudy. Padam na twarz :-(
Czekam jak mały usnie i zaraz też się kładę.
mamoalanka, ona jest super na poprawę laktacji, ale ja mam po niej mega wzdęcia, może na Ciebie nie będzie tak działała...
Ja w ogóle sobie na zbyt dużo pozwoliłam, zasugerowałam się, że starszej nic nie było i zaszalałam z nabiałem, smażonym i w ogóle, nie wzięłam tylko pod uwagę, że starsza do 4 m-ca dostawała śladowe ilości mojego mleka a większość MM (dopiero potem miałam tyle mleka, że jej starczało) i widocznie efekt mojego jedzenia rozpływał sie w całości, a teraz, jak mała jest tylko na moim, to i ulewała i meczyły ją bąki i nie mogła się załatwić, ale jak się kupy zrobiły zielonkawe i mega rzadkie to stwierdziłam, że trzeba przystopować z żarciem :/
Ja w ogóle sobie na zbyt dużo pozwoliłam, zasugerowałam się, że starszej nic nie było i zaszalałam z nabiałem, smażonym i w ogóle, nie wzięłam tylko pod uwagę, że starsza do 4 m-ca dostawała śladowe ilości mojego mleka a większość MM (dopiero potem miałam tyle mleka, że jej starczało) i widocznie efekt mojego jedzenia rozpływał sie w całości, a teraz, jak mała jest tylko na moim, to i ulewała i meczyły ją bąki i nie mogła się załatwić, ale jak się kupy zrobiły zielonkawe i mega rzadkie to stwierdziłam, że trzeba przystopować z żarciem :/
Bombelkowa, ja nie dawałam na to żadnych specyfików, dostaje tylko Biogaje bo my rotawirusa przechodziliśmy i to w ramach profilaktyki aby nie złapała...
Ja od kilku dni trzymam ścisłą dietę - białe pieczywo, dżem malinowy lub brzoskwiniowy, chuda wędlina, jajo na twardo, trochę masła a na obiad ryż lub kasza gryczana, coś z kuraka lub ryba i gotowana marchewka, oczywiście mięcho gotowane lub pieczone - poprawa jest niesamowita
Zjada i zasypia, nie męczy się przy kupach, powiedziałabym, że teraz robi ich aż nadto ;) kupa zgęstniała i nie "strzela" ma też właściwy kolor
Poprawiło się też spanie, dziś w dzień spała 5 godzin bez przerwy (w leżaczku ale spała :)
Potrzymam tę dietę jeszcze kilka dni i będę pomału dodawać kolejne produkty i obserwować
Ja od kilku dni trzymam ścisłą dietę - białe pieczywo, dżem malinowy lub brzoskwiniowy, chuda wędlina, jajo na twardo, trochę masła a na obiad ryż lub kasza gryczana, coś z kuraka lub ryba i gotowana marchewka, oczywiście mięcho gotowane lub pieczone - poprawa jest niesamowita
Zjada i zasypia, nie męczy się przy kupach, powiedziałabym, że teraz robi ich aż nadto ;) kupa zgęstniała i nie "strzela" ma też właściwy kolor
Poprawiło się też spanie, dziś w dzień spała 5 godzin bez przerwy (w leżaczku ale spała :)
Potrzymam tę dietę jeszcze kilka dni i będę pomału dodawać kolejne produkty i obserwować
Czesc dziewczyny :) Wreszcie i ja rozpakowana.
Antoś urodził się 01.05.2013 o 10:45 w Swissmedzie, CC, waga 3750g i 55 cm.
Od rana 30 kwietnia meczyly mnie mega skurcze co 3min, ale reszta szla wolno. Ostatecznie na nastepny dzien jak juz polozna widziala glowke to sie okazalo, ze źle eeszla w kanał rodny i malemu wtedy spadlo ciut tetno i szybko zrobili cesarke. A mialam takie bolesne i bez przerw praktycznie skurcze, ze nawet znieczulenie zzo nie zadzialalo. Od wczoraj jestesmy w domku i powoli przyzwyczajamy kota do dzidzi.
Antoś urodził się 01.05.2013 o 10:45 w Swissmedzie, CC, waga 3750g i 55 cm.
Od rana 30 kwietnia meczyly mnie mega skurcze co 3min, ale reszta szla wolno. Ostatecznie na nastepny dzien jak juz polozna widziala glowke to sie okazalo, ze źle eeszla w kanał rodny i malemu wtedy spadlo ciut tetno i szybko zrobili cesarke. A mialam takie bolesne i bez przerw praktycznie skurcze, ze nawet znieczulenie zzo nie zadzialalo. Od wczoraj jestesmy w domku i powoli przyzwyczajamy kota do dzidzi.
Dziewczyny, czy Wy budzicie swoje maleństwa w nocy na jedzonko? Bo tak się zastanawiam czy dobrze robię nie budząc jej.Moja mała odkąd skończyła miesiąc spała średnio od 21 do 4- zjadła i później budziła się już co 1,5-2h. Teraz kiedy skończyła 2 miesiące przesypia całą noc. Zasypia ok.21 i budzi się ok.6- zje i dalej spi do 8-9. A dzisiaj spała od 21 do 7 i teraz dalej śpi. Zastanawiam się czy to nie za długie przerwy w jedzeniu. Dodam jeszcze, że ona nigdy nie ssie dłużej niż 12min. No ale na wadze przybiera ładnie, bo ostatnio miała 1200g w ciągu miesiąca.
Rayfall gratulacje i witamy maleństwo na świecie
Rayfall gratulacje i witamy maleństwo na świecie
no to jak już wszystkie rozpakowane, to ja nowy wątek zakładam
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-z-maluszkami-2013-vol-16-t465792,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-z-maluszkami-2013-vol-16-t465792,1,160.html
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013