Widok
Za 20 zł kupiłabym np śmieszny długopis, zakońzony pomponem czy jakąś postacią są teraz w carrefour za 5 zł, do tego jakaś pomadka ochrona typu Nivea truskawkowa(jakieś 8-9zł lub nawet w promocji rossman po 5-6), małego czekoladowego mikołajka(5zl). Jakby coś zostało to jakąś małą świąteczną pierdółkę typu aniołek, świeczka. Wszystko zapakowane w pudełeczko i przystrojone(to już można samemu zrobić;-)
Pewnie nie jest to wiele ale też nie popadajmy w przesadność to ma być drobny upominek właśnie, taki dla tradycji a największą radością ma być obdarowywanie...myśle, że takie 13latki powinny być już tego świadome...jeśli taki prezent miałbybyć okazją do drwin to myśle, że Miśka ma rację, że lepszebyloby mikołajkowe wyjście do kina...Za 20 zł nikt nie poszaleje, a im większa kwota tym większe rozczarowanie...Z drugiej str prezenty po 100 to wg mnie przesada chyba nie o to w tym chodzi...
Tak,dołóż jeszcze do tego torebkę prezentową i wyjdzie ponad 20 zł.No tak opakowanie można samemu zrobić,z gazety np. Nie ,nie chodzi o to żeby kupować prezenty za 100 zł ,chodzi o to żeby innym nie było przykro jak dostaną totalny sh*t bo innym nie będzie chciało się postarać a oni sami się postarali albo do prezentu pare zł dołożyli.Pamętam te klimaty ze swoich lat szkolnych i miło nie było.W późniejszych latach nikt już nie chciał brać w klasie w nich udziału.Lepiej niech pizzę do klasy dla wszystkich zamówią i zjedzą na godzinie wychowawczej,będzie milej.
No właśnie zależy od podejścia, od tego czy komuś chce sie pomyśleć i poszukać, ba nawet od tego kto kogo lubi i z kim się trzyma...ale to są dylematy nie zależne od kwoty bo i za 100zł można kupić badziewie. Co do opakowania...to ja bym już go nie liczyła(i tak kupuję papier, wstążki na święta) ale to też kwestia podejścia jak ktoś ma na to wylane to kupi czekoladę i zapakuje ją w gazetę ;-)