Widok
Miód dla dzieci poniżej 12 miesiąca życia- NIE PODAWAĆ - szkodzi!
wiele sie na ten temat mowi wiec dla jasnosci informacja na temat szkodliwosci miodu
http://www.ochoroba.pl/artykuly/1311-miod-nie-dla-niemowlat
cyt: "Czy wiesz, że Twoje dziecko nie powinno spożywać miodu?
Miód jest znany ze swoich antybakteryjnych i przeciwzapalnych właściwości. Spożycie miodu jest więc zalecane przez specjalistów zajmujących się żywieniem zarówno dzieciom jak i osobom starszym. Nie dotyczy to jednak dzieci poniżej 12 miesiąca życia, dla których miód stanowi poważne zagrożenie."
http://www.ochoroba.pl/artykuly/1311-miod-nie-dla-niemowlat
cyt: "Czy wiesz, że Twoje dziecko nie powinno spożywać miodu?
Miód jest znany ze swoich antybakteryjnych i przeciwzapalnych właściwości. Spożycie miodu jest więc zalecane przez specjalistów zajmujących się żywieniem zarówno dzieciom jak i osobom starszym. Nie dotyczy to jednak dzieci poniżej 12 miesiąca życia, dla których miód stanowi poważne zagrożenie."
Ja tez kiedys czytałam o szkodliwości miodu dla małych dzieci i sobie wkręciłam bardzo... Choc ostatnio podałam robiac chleb opiekany w jajku i bulce (jedyny sposob na przemycenie jajka) i posmarowałam cieniutko miodem, nic sie nie zadziało :)
Ale i tak sie obawiam :)
A wydaje mi się, że nestle ma takie mleko w kartoniku do picia dla maluchow i wlasnie ono jest z miodem...
Ale i tak sie obawiam :)
A wydaje mi się, że nestle ma takie mleko w kartoniku do picia dla maluchow i wlasnie ono jest z miodem...
teoretycznie szkodzic moze wszystko i jak juz zostalo napisane nie mozna sie dac zwariowac!
krowiego mleka tez niby nie mozna podawac dzieciom ponizej chyba 2 roku zycia a ja podaje corce od 9 miesiaca bo tylko takie chciala pic i na szczescie zadnej alergii i inych problemow
moja lubi miod sam na lyzeczce i tak jej go podaje
krowiego mleka tez niby nie mozna podawac dzieciom ponizej chyba 2 roku zycia a ja podaje corce od 9 miesiaca bo tylko takie chciala pic i na szczescie zadnej alergii i inych problemow
moja lubi miod sam na lyzeczce i tak jej go podaje
jasne mozna dac wszystko, a martwic sie potem jak cos pojdzie nie tak
ja wole dmuchac i chuchac na zimne, lepiej zapobiegac niz leczyc.
pozatym skutki dawania miodu, czy mleka krowiego, czy grzybow, czy margaryny czy bisfenolu A ( jest we wszystkich produktach z puszek i smoczkach i butelkach) u malych dzieci beda widoczne dopiero za jakis czas, i potem dopiero bedzie placz i zmartwienia.
ja wole dmuchac i chuchac na zimne, lepiej zapobiegac niz leczyc.
pozatym skutki dawania miodu, czy mleka krowiego, czy grzybow, czy margaryny czy bisfenolu A ( jest we wszystkich produktach z puszek i smoczkach i butelkach) u malych dzieci beda widoczne dopiero za jakis czas, i potem dopiero bedzie placz i zmartwienia.
Tak bagatelizujcie - a jak wasze dziecko wpadnie w śpiączkę z powodu spożycia maleńkiej ilości miodu to ciekawe czy pomoże, że mamusia was na mleku krowim wychowała.
Tu nie chodzi o żadne alergie czy skazy tu może chodzić o życie dziecci!
Zawsze załamuje mnie argument " a moja mamusia mnie tak wychowała i jaka cudowna jestem" - masakra.
Tu nie chodzi o żadne alergie czy skazy tu może chodzić o życie dziecci!
Zawsze załamuje mnie argument " a moja mamusia mnie tak wychowała i jaka cudowna jestem" - masakra.
Pewnie w Warszawie tak karmią i krowy sobie pod blokami trawkę skubią ;)
Tak swoją drogą to gdzie ty to mleko prosto od krowy znajdujesz w tej stolicy?
Nie porównuj mleka dostępnego obecnie w sklepach od tego z przed 20 czy 30 lat to raz
a dwa
Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Udowodniono naukowo, że koty, które karmione są krowim mlekiem żyją o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. Koty karmione krowim mlekiem zapadały na "ludzkie" choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego.
Podstawowa różnica między mlekiem krowim (ograniczę się w tym tekście do porównań mleka ludzkiego z krowim, bo jego spożycie jest największe) jest w jego składzie chemicznym. Przede wszystkim krowie mleko jest bogate w kazeinę. Jest ona cielakom potrzebna do prawidłowego rozwoju rogów i kopyt (a ludzie ich nie mają, ...choć niektórzy pewnie by się sprzeczali), a co za tym idzie - posiadają przystosowany układ trawienny do przyswajania kazeiny, który wytwarza reninę, trawiącą kazeinę. Dla człowieka jest ona bardzo szkodliwa, gdyż produkuje ona w organizmie ludzkim molekułę homocysteinę, której obecność powoduje blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej. Ponadto z kazeiny... robi się guziki i kleje. Poza tym powoduje klejenie kamieni żółciowych.
więcej na http://www.faceci.com.pl/r_mleko.html
Tak więc z tym mlekiem to nie jest tak ładnie jak przedstawiają w kampanii "Pij mleko będziesz wielki" no ale dobrze, że jest bo telewizornia przypomina rodzicom, o tym aby cokolwiek "wartościowego" i taniego podali dziecku do jedzenia i zaczeli zwracać uwage na to co dziecko jada (sic!) - lepiej tą szklanke mleka UHT niż nic albo chipsy ;)
Osobiście wole kampanię "poczytaj mi tato" ;)
Tak swoją drogą to gdzie ty to mleko prosto od krowy znajdujesz w tej stolicy?
Nie porównuj mleka dostępnego obecnie w sklepach od tego z przed 20 czy 30 lat to raz
a dwa
Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. Udowodniono naukowo, że koty, które karmione są krowim mlekiem żyją o połowę krócej niż te, które nie były nim karmione w ogóle. Koty karmione krowim mlekiem zapadały na "ludzkie" choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego.
Podstawowa różnica między mlekiem krowim (ograniczę się w tym tekście do porównań mleka ludzkiego z krowim, bo jego spożycie jest największe) jest w jego składzie chemicznym. Przede wszystkim krowie mleko jest bogate w kazeinę. Jest ona cielakom potrzebna do prawidłowego rozwoju rogów i kopyt (a ludzie ich nie mają, ...choć niektórzy pewnie by się sprzeczali), a co za tym idzie - posiadają przystosowany układ trawienny do przyswajania kazeiny, który wytwarza reninę, trawiącą kazeinę. Dla człowieka jest ona bardzo szkodliwa, gdyż produkuje ona w organizmie ludzkim molekułę homocysteinę, której obecność powoduje blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej. Ponadto z kazeiny... robi się guziki i kleje. Poza tym powoduje klejenie kamieni żółciowych.
więcej na http://www.faceci.com.pl/r_mleko.html
Tak więc z tym mlekiem to nie jest tak ładnie jak przedstawiają w kampanii "Pij mleko będziesz wielki" no ale dobrze, że jest bo telewizornia przypomina rodzicom, o tym aby cokolwiek "wartościowego" i taniego podali dziecku do jedzenia i zaczeli zwracać uwage na to co dziecko jada (sic!) - lepiej tą szklanke mleka UHT niż nic albo chipsy ;)
Osobiście wole kampanię "poczytaj mi tato" ;)
ja widzę ze niekorzy nie czytaja ze zrozumieniem...dla dzieci PONIŻEJ PIERWSZEGO roku z życia miód jest szkodliwy,ale nie u wszystkich maluchów wystąpią objawy...a to dlatego ze dzieci mają róznię rozwinięty układ odpornosciowy iiiiii inaczej rozwinięta florę bakteryjną układu pokarmowego...te dzieci które mają dobrze rozwiniętą nie zachorują ale podanie miodu dziecku (powatarzam -przed pierwszym rokiem zycia) które jest słabsze iii ma zbyt ubogą florę może obfitowac w rózne skutki uboczne, nawet te najgorsze... a tak naprawde rodzic nie siedzi w brzuszku maluszka, wiec nie wie w jakim stopniu dziecko ma rozbudowaną florę, dlatego lepiej nie ryzykować!
Wiesz takie zboczenie po ETI i lubię wiedzieć z kim prowadzę dyskusję.
Po pierwsze zdecyduje się na argumenty - czy mamusia cie od urodzenia mleczkem od "krófki" karmiła czy też naczytałaś/łeś się "ciekawych" artykułów w internecie i tym popierasz swoje twierdzenia.
To może podasz w końcu jakiś ciekawy link do artykułu o tym jakie to mleko jest wspaniałe (oczywiście nie sponsorowanego przez Danona i inne koncerny którym zależy na propagowaniu idei spożywania mleka i jego przetworów od jak najwcześniejszego wieku.
Po pierwsze zdecyduje się na argumenty - czy mamusia cie od urodzenia mleczkem od "krófki" karmiła czy też naczytałaś/łeś się "ciekawych" artykułów w internecie i tym popierasz swoje twierdzenia.
To może podasz w końcu jakiś ciekawy link do artykułu o tym jakie to mleko jest wspaniałe (oczywiście nie sponsorowanego przez Danona i inne koncerny którym zależy na propagowaniu idei spożywania mleka i jego przetworów od jak najwcześniejszego wieku.
A ja podawałam miód mojemu synkowi chyba od 10 mc życia i podaję nadal miód z własnej pasieki i nic Mu nie jest. W ciąży też piłam herbatę z miodem, zresztą co się da to miodzę bo nie używam cukru. Syn Prawie w ogóle nie choruje, nie ma alergii wiec wydaje mi się, że trochę przesadzają z takimi informacjami.
nie czytalam wszystkich wypowiedzi bo juz mi sie nie chce bo same nie wiecie o czym piszecie!!!!
Pszczoły jak kazde zwierzeta maja swoje pasożyty(czy inne bakcyle) ktore dla czlowieka sa nieszkodliwe - zabojcze dla pszczol, pszczoly w pasiekach sa dokarmiane, i z ta karma maja tez leki na te pasozyty. a ze miod przerabiaja w swoich paszczach to zawsze cos tam z ich ustroju moze sie przedostac- i toksyny z powietrza (ale czy jablka marchew ziemniaki sa wolne od tego?!? to w powietrzu lata
jednak niemowlak ma jeszcze nieuksztaltowany uklad odpornosciowy i mogloby nie podolac bakcylowi - normalnie neutralnemu- dlatego nie powinno sie podawac miodu do 12m, poza tym, teraz w miodach prawie tego sie nie spotyka bo pszczoly zapobiegawczo dostaja leki (jak szczepienia dla psow) i praktycznie nie wystepuje zagrozenie w miodzie spozywczym.jednak tu najlepsza jest zasada dmuchac na zimne ,
Pszczoły jak kazde zwierzeta maja swoje pasożyty(czy inne bakcyle) ktore dla czlowieka sa nieszkodliwe - zabojcze dla pszczol, pszczoly w pasiekach sa dokarmiane, i z ta karma maja tez leki na te pasozyty. a ze miod przerabiaja w swoich paszczach to zawsze cos tam z ich ustroju moze sie przedostac- i toksyny z powietrza (ale czy jablka marchew ziemniaki sa wolne od tego?!? to w powietrzu lata
jednak niemowlak ma jeszcze nieuksztaltowany uklad odpornosciowy i mogloby nie podolac bakcylowi - normalnie neutralnemu- dlatego nie powinno sie podawac miodu do 12m, poza tym, teraz w miodach prawie tego sie nie spotyka bo pszczoly zapobiegawczo dostaja leki (jak szczepienia dla psow) i praktycznie nie wystepuje zagrozenie w miodzie spozywczym.jednak tu najlepsza jest zasada dmuchac na zimne ,
Szanowna Pani "Abigail"
Ze smutkiem czytam Pani obawy odnośnie podawania miodu dzieciom poniżej 12 m-ca życia. Otóż jak wiadomo wszystkim mama karmiąca piersią dostarcza do organizmu dziecka wszystkie składniki pokarmowe którymi sama się odżywia i widadomym jest, że tak należy tak dobierać pokarmy aby dziecko wraz z wiekiem otrzymywało nowe związki. Nie ma nigdzie w żadnej literaturze fachowej wzmianki odnośnie szkodliwości miodu a wręcz przeciwnie należy podawać w celach profilaktycznych. Poniżej przedstawiam dawki kuracyjne miodu:
- niemowlęta 7 gram dziennie
- dzieci do 16 lat 10 -50 gram dziennie
- dorośli 50 -100 gram dziennie
- łyżka stołowa miodu to około 20 gram miodu
- łyzeczka miodu to około 10 gram miodu.
Ponieważ jestem wieloletnim producentem miodu i mam znajomych, których dzieci od najmłodszych lat spożywają miód mogę zapewnić, że nie znam przypadku aby miód wywołał jakiekolwiek zmiany chorobowe. Wręcz przeciwnie dzieci spożywające miód nie zapadały na choroby - uodparniały się. Oczywiście miód nie jest lekarstwem i nie należy go tak traktować. Miód jedynie wspomaga i zapobiega. W razie jakichkolwiek wątpliwości proszę pytać chcętnie odpowiem na kązde pytania. andrzejmk@interia.pl
Pozdrawiam
Ze smutkiem czytam Pani obawy odnośnie podawania miodu dzieciom poniżej 12 m-ca życia. Otóż jak wiadomo wszystkim mama karmiąca piersią dostarcza do organizmu dziecka wszystkie składniki pokarmowe którymi sama się odżywia i widadomym jest, że tak należy tak dobierać pokarmy aby dziecko wraz z wiekiem otrzymywało nowe związki. Nie ma nigdzie w żadnej literaturze fachowej wzmianki odnośnie szkodliwości miodu a wręcz przeciwnie należy podawać w celach profilaktycznych. Poniżej przedstawiam dawki kuracyjne miodu:
- niemowlęta 7 gram dziennie
- dzieci do 16 lat 10 -50 gram dziennie
- dorośli 50 -100 gram dziennie
- łyżka stołowa miodu to około 20 gram miodu
- łyzeczka miodu to około 10 gram miodu.
Ponieważ jestem wieloletnim producentem miodu i mam znajomych, których dzieci od najmłodszych lat spożywają miód mogę zapewnić, że nie znam przypadku aby miód wywołał jakiekolwiek zmiany chorobowe. Wręcz przeciwnie dzieci spożywające miód nie zapadały na choroby - uodparniały się. Oczywiście miód nie jest lekarstwem i nie należy go tak traktować. Miód jedynie wspomaga i zapobiega. W razie jakichkolwiek wątpliwości proszę pytać chcętnie odpowiem na kązde pytania. andrzejmk@interia.pl
Pozdrawiam
co do miodu to rzeczywiście nie powinno go podawać się najmniejszym dzieciom. chodzi o ten prawdziwy miód od pszczelarza ponieważ może zaszkodzić. czasem zdarza się, że może zawierać jad kiełbasiany ale nie musi !!! a co dziwne dla maluchów "lepszy" jest miód sztuczny, ten najczęściej kupowany w supermarketach płynny cały rok(czytaj woda zagotowana z cukrem i odrobiną miodu lub sztucznym aromatem). a więc to już wasza decyzja czy podajecie dziecku prawdziwy miód czy sztuczny (sam cukier). rozumiem mamy które mają wątpliwości ale przecież jest wiele produktów po których dziecko może się rozchorować np jaja, drób (salmonella), niektóre wędliny i kiełbasy (toksoplazmoza) a więc nie dajmy się zwariować bo może się okazać , że wszystko szkodzi.