Widok
Monitor oddechu-Angelcare
Pytanie do Mam, które miały ten monitor oddechu. Chodzi mi o ten prostszy model- AC300, bez niani elektronicznej. Jak monitor się sprawdza? Czy materacyk musi mieć jakąś określoną grubość max,żeby wszstko działało, czy te "płytki" wyczuwają oddech i ruch niezależnie od grubości materacyka w łóżeczku?
Ja go mam, ale tylko sprawdzaliśmy go bez użycia dziecka ( jeszcze w brzusiu ) :)
Mam standardowy materacyk i bez problemu wyczuł brak oddechu.
Płytki od monitora położyliśmy na kawałek tekturki ( tekturkę na szczebelki pod spodem materacyka ) bo tak zalecają w instrukcji.
Odkupowałam go od jednej z mam, która miała wcześniaczka w 33TC i bardzo sobie ten monitor chwaliła
Mam standardowy materacyk i bez problemu wyczuł brak oddechu.
Płytki od monitora położyliśmy na kawałek tekturki ( tekturkę na szczebelki pod spodem materacyka ) bo tak zalecają w instrukcji.
Odkupowałam go od jednej z mam, która miała wcześniaczka w 33TC i bardzo sobie ten monitor chwaliła
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Dziękuję za odpowiedzi:) A czy ten dźwięk "tykania" można wyłączyć i zostawić tylko na alarm? Jak leżałam na położnictwie, to Kobietka obok miała ten monitor dla córeczki z 31 tygodnia i szczerze mówiąc trochę przeszkadzało mi to tykanie- mam dość płytki sen i też nie wiem, czy mężowi by to tykanie nie przeszkadzało. Czy można to więc jakoś wyłączyć i zostawić sam alarm?
My testujemy monitor od kilku dni - grubość materacyka jest standardowa, a ustawienia - alarm przy bezdechu (bez tikania przy każdym ruchu dziecka). Powiem szczerze, że był to jeden z lepszych zakupów. Gdyby nie monitor, pewnie co chwilę sprawdzałabym, czy maleństwo oddycha... a tak jestem spokojna :)
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
My mamy monitor ten z nianią. Jak dla mnie totalne g..... Nabawiłam się przy tym zbędnych nerwów i kosztów. Jednej nocy alarm włączył się 3 razy a dziecko oddychało, później już wyłączyłam. Na drugi dzień chciałam biegać z dzieckiem po lekarzach bo myślałam że miało bezdech. Lekarz kazał nie panikować i sprawdzić czy sprzęt działa sprawnie. Gdy dziecko spało w ciagu dnia , włączyłam Angelcare i stałam cały czas nad łóżeczkiem, oczywiście niania się włączyła a dziecko oddychało bez przerwy i spokojnie. Zawiozłam sprzęt do reklamacji i się okazało że płytki sensoryczne były uszkodzone i wymieniono mi na nowe. Od tamtej pory nigdy więcej już Angelcare nie włączyłam. Poza tym to ciągłe pikanie stresowało mnie bo czułam się jak w szpitalu na intensywnej terapii!!!