Widok
NNT Podróż pociągiem - tania kuszetka - kilka pytań
jak wygląda taka kuszetka?
czy górna kuszetka ma jakąś barierkę?
Jak patrzałam na zdjęcia na necie to te najwyższe zdawało mi się że są prawie przy samym suficie, czy można się na górnej swobodnie przewracać z boku na bok czy trzeba leżeć na plecach i mieć oczy 10 cm pod sufitem? ;)
I czy zmieszcze się tam z 2 letnim dzieckiem?
jak się wchodzi na samą górę, jest jakaś drabinka?
gdzie się trzyma bagarze?
czy górna kuszetka ma jakąś barierkę?
Jak patrzałam na zdjęcia na necie to te najwyższe zdawało mi się że są prawie przy samym suficie, czy można się na górnej swobodnie przewracać z boku na bok czy trzeba leżeć na plecach i mieć oczy 10 cm pod sufitem? ;)
I czy zmieszcze się tam z 2 letnim dzieckiem?
jak się wchodzi na samą górę, jest jakaś drabinka?
gdzie się trzyma bagarze?
hehe, powaznie nigdy nie jechalas kuszetka albo sypialnym?:)
sa specjalne pasy/kratka zabezpieczajaca, ktora sie zaklada i nie ma mowy zebys spadla:)
z dwuletnim dzieckiem troche kichowo, jesli jeszcze masz wybor to proponuje srodkowe lozko:) a jesli juz kupione to moze inny pasazer zamieni sie z Toba widzac ze z dzieciaczkiem:)
bagaze leza na polkach, ktore sa umiejscowione nad korytarzem :)
ech, jezdzilo sie kiedys kiedys...... stare dobre czasy dziecinstwa:)
sa specjalne pasy/kratka zabezpieczajaca, ktora sie zaklada i nie ma mowy zebys spadla:)
z dwuletnim dzieckiem troche kichowo, jesli jeszcze masz wybor to proponuje srodkowe lozko:) a jesli juz kupione to moze inny pasazer zamieni sie z Toba widzac ze z dzieciaczkiem:)
bagaze leza na polkach, ktore sa umiejscowione nad korytarzem :)
ech, jezdzilo sie kiedys kiedys...... stare dobre czasy dziecinstwa:)
WYMARZONA SUKNIA NA TWÓJ ŚLUB:)
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-suknie-z-salonu-Marietta-t222164,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-suknie-z-salonu-Marietta-t222164,1,130.html
jechałam w zeszłe wakacje właśnie na samej górze. Plusem jest niejaka intymność i dostęp do bagaży, które leżą "nad korytarzem".
Jest specjalna zabezpieczająca kratka lub takie pasy przypinane. Sama leżanka jest tak wyprofilowana, że leżysz jakby w korytku. Niestety nie da się usiąść, trzeba siedzieć z przygiętą głową. Musiałabyś się od razu z dzieciaczkiem położyć do spania. Trudno się wchodzi na tą górną półkę, ktoś musiałby Ci podać dziecko. Obawiam się, że z maluchem, który jednak pewnie będzie się wiercił pozostaje Ci dolne łóżko, ew. środkowe. Ja bym się trochę bała z dzieckiem spać na górnej półce, nawet nie chodzi o to, że spadanie podczas spania, ale o wygodę jak się maluch obudzi i będzie chciał wstać.
[/url]
[/url]
Jest specjalna zabezpieczająca kratka lub takie pasy przypinane. Sama leżanka jest tak wyprofilowana, że leżysz jakby w korytku. Niestety nie da się usiąść, trzeba siedzieć z przygiętą głową. Musiałabyś się od razu z dzieciaczkiem położyć do spania. Trudno się wchodzi na tą górną półkę, ktoś musiałby Ci podać dziecko. Obawiam się, że z maluchem, który jednak pewnie będzie się wiercił pozostaje Ci dolne łóżko, ew. środkowe. Ja bym się trochę bała z dzieckiem spać na górnej półce, nawet nie chodzi o to, że spadanie podczas spania, ale o wygodę jak się maluch obudzi i będzie chciał wstać.


może ktoś będzie tak miły i się zamieni ze mną, chociaż wątpie, raczej każdy chce "wygody" dla siebie.
No cóż jakoś się przemęcze przez ok 13 godz z synusiem u góry. A następnym razem chyba z miesiąc przed podróżą kupie już bilety, bo tydzień przed było tylko 7 wolnych miejsc
dzięki wszystkim za odpowiedzi :)
No cóż jakoś się przemęcze przez ok 13 godz z synusiem u góry. A następnym razem chyba z miesiąc przed podróżą kupie już bilety, bo tydzień przed było tylko 7 wolnych miejsc
dzięki wszystkim za odpowiedzi :)
Zuzik, ciekawa jedzie kuszetką więc pewnie w nocy. Ja przejechałam z dzieckiem 3 tys km w 10 dni, weszłam na Preikestolen i zrobiłam masę różnych innych rzeczy.
Obawiałabym się tylko tej wysokości, jak mały się obudzi żeby gdzieś nie powędrował, bo nie za bardzo kojarzę jak tam można się przypiąć.
Osobiście uważam, że najlepsze miejsca są właśnie u góry:)
Obawiałabym się tylko tej wysokości, jak mały się obudzi żeby gdzieś nie powędrował, bo nie za bardzo kojarzę jak tam można się przypiąć.
Osobiście uważam, że najlepsze miejsca są właśnie u góry:)
juz po podróży. No więc tak, weszłam na górę,mąż podał mi synka,położyliśmy się, strasznie się bałam, coś okropnego. Sama jak bym była to spoko, ale nie z dzieckiem.
Naszczęście mieliśmy farta, bo obok w przedziale nie zgłosiło się dwoje ludzi którzy mieli dolne kuszetki i mąż załatwił przeniesienie. Odrazu lepiej było, czułam się dużo lepiej. U góry bym nie wytrzymała.
Następnym razem jak już nie będzie miejsc na dolnych kuszetkach to napewno będę wolała normalne przedziały, już stanie na korytarzu byłoby lepsze niż być z dzieckiem na górnej kuszetce.
Jeszcze raz wszystkim dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam
Naszczęście mieliśmy farta, bo obok w przedziale nie zgłosiło się dwoje ludzi którzy mieli dolne kuszetki i mąż załatwił przeniesienie. Odrazu lepiej było, czułam się dużo lepiej. U góry bym nie wytrzymała.
Następnym razem jak już nie będzie miejsc na dolnych kuszetkach to napewno będę wolała normalne przedziały, już stanie na korytarzu byłoby lepsze niż być z dzieckiem na górnej kuszetce.
Jeszcze raz wszystkim dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam