Widok

NNT. TEŚCIOWIE

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Hej... Mam ogromny problem...

Sprawa wygląda tak:
Teściowie wpraszają się za każdym razem kiedy ja, albo mój maż mamy urodziny lub imieniny, mimo, że np. któregoś z tych świąt nie obchodzimy.

Mój problem dotyczy mojego męża oraz teściów. Mój mąż twierdzi, że jeżeli się wpraszają to niech przyjdą, ale On nie będzie zapraszał nikogo więcej bo on tego nie organizuje, tylko oni się wpraszają... tak oto moja mama jest nieważna... nie zaprosił jej na urodziny, a w najbliższym czasie bedzie obchodził imieniny i już ze swoimi rodzicami się dogadał, ale mojej mamy nie zaprosi "bo On nie obchodzi imienin, tylko rodzice mu wyprawiają"...

nie wiem co mam myśleć, robić...

niedługo ja mam urodziny i wiem , że też bedą chcieli się wprosić...

a i jeszcze jedno!!! brat męża obchodził I rocznicę ślubu ze swoimi rodzicami i żoną!!! nie jestem tego w stanie zrozumiec!!!

nie wiem co mam wymyśleć, aby nie obchodzić swej pierwszej rocznicy z teściami!!!

pomóżcie, proszę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam. Przyzwyczaiłam się. W końcu mam teściów ponad 10 lat.
Moi teście też wpadają na każdą imprezę. Urodziny, imieniny, rocznica ślubu. Potem też urodziny dzieci i tylko patrzeć kiedy wymyślą im datę imienin. Od lat już wiem, że przyjadą w ten dzień co wypada dana impreza nie pytając nikogo o zdanie. Jak nie chcę ich w tygodniu to muszę wcześniej dać znać, umówić się z nimi, że przyjadą w sobotę czy niedzielę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

chciałabym miec takie problemy....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
no tak czasem coś mi się wymcknie fachowym językiem:)pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mary jak zawsze potrafi ukoić nerwy i uspokoić :)
a ja już tyle wypłakałam przez ten bluszcz, że teraz powiedziałam dość ;) cały czas pracuję nad narzeczonym, choć są dni że przegrywam z mamusią grr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mary Ty to chyba psychologię studiowałaś? :) Albo pedagogikę? :D Znajome pojęcia używasz ;) Na pierwszym roku studiów mieliśmy ubaw z pojęcia "dysonans poznawczy". Używało się go gdzie popadło :P

Autorce wątku życzę powodzenia!

Mój facet to też ciężki orzech do zgryzienia... eh...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jeszcze dodam, bo taki mi sie wniosek nasunął jak czytałąm Twoje wypowiedzi, że Twój mąż, pewnie, gdzies tam w środku czuje, że to nie jest do końca normlane - cała ta sytuacja, ale nie potrafi tego konstruktywnie rozwiązać i dlatego zawsze odpowiada w ten sam sposób- typowa ucieczka w zaprzeczenie, taki mechanizm obronny, który ludzie często sobie używają żeby "nie zwariować":)

a teściowa to ksiązkowy przykład kobiety bluszczu - zawinie sie wokół każdego i przywże tak mocno że ciachać toporem będzie można,

zacząć powinnaś od męża, bo jeśli będzie w was jednomyśnlość to łątwiej potem razem przekonacie Twoich teściów, żeby dali wam trochę przestrzeni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nilla, ale spokojnie :) odetchnij, policz do 10 :)

trzymam kciuki , zeby autorce wątku udało sie to wszystko ogarnąć i zeby mąż zaczał sie zachowywać jak mąż a nie maminsynek !
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może to jest teściowa- dominatorka jak u mnie :D
mój P. kończy studia, jego tata jest na rencie a mamusia pracująca pani dyrektor, wraca do domu a mąż ma wszystko zrobione.
teraz ją akceptuję ale po ślubie się skończy bo 300km do nas nie będzie często jeździła, a telefonu nie trzeba zawsze odbierać :P zabieram jej jedynego syna bo starszy zginął w wypadku. ale ona wie i zdaje sobie z tego sprawę bo ja już powiedziałam, że do ich miasta za żadne skarby się nie przeniosę. więc albo będzie się zachowywać albo będę tam jeździć 2 razy w roku. i tyle. ale skoro Ty masz i mamę i teściów blisko sprawę bym postawiła jasno! albo albo. a nie kurczę teściowie najważniejsi a jak pytasz o mame to on nie wyprawia urodzin. a co to jest król, żeby Twoja mama miała jakieś zgody uzyskiwać albo co? wkurzyłam się :P
image
http://forum.trojmiasto.pl/Moim-szczesciem-chce-nakarmic-calutki-swiat-04-09-2010-czyli-fioletowe-wesele-nilli-t181137,1,11.html?hl=nilla#hl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety teść też jest pod pantoflem teściowej...
w ich domu byli sami faceci i jedna Ona...

cały czas się zastanawiam jak to wszystko zrobić, co z tym wszystkim zrobić, jak to będzie wyglądać...

no zobaczymy... jak już będę po to dam znać co z tego wyszło...

być może rzeczywiście wyjdę sobie i pojadę do mojej mamy...

no zobaczymy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to jest straszne co to piszesz...
postaw sie mężowi, ze albo 'świetujecie' wszyscy razem, bo nie wierze , ze jedna osoba w postci Twojej mamy zrobi z małej cichej posiadówy w wielką impreze... albo jak jego rodzice przychodzą, to Ty wychodzisz...
Rodzice powinni być traktowani na równi, albo wszyscy, albo żadni...

Wierz mi, ze jak pojawią sie dzieci/wnuki to bedziesz miała niespodzianki dużo czesciej, bo babcia bedzie chciała zobaczyc wnuki...

w sumie dziewczyny głownie sie przyczepiły mamy Twojego męża, a co na to tata ? tez jest ' pod pantoflem' ?
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, asertywna;)
ciekawe swoja droga, jak nasi tesciowie beda sie zachowywali po slubie, czy lepiej ,czy gorzej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
widać, że problem też tkwi w teściach, ale bym zrobiła awanturę, ja akurat swoich rodziców nie pozwoliłabym zwalić na drugi plan, jednych i drugich trzeba traktować po równo! a jak nie to pokłócić się z teściową żeby mieć pretekst by do nich nie chodzić :P:P okropna jestem?:)
image
http://forum.trojmiasto.pl/Moim-szczesciem-chce-nakarmic-calutki-swiat-04-09-2010-czyli-fioletowe-wesele-nilli-t181137,1,11.html?hl=nilla#hl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
małzenstwo to zwiazek dwojga doroslych ludzi, ktorzy sami ustalaja,na jakich zasadach zamierzaja zyc i jaka jest definicja rodziny wg nich. Macie teraz swoja rodzine i swoja prywatnosc, powiedz tesciom,skoro maz nei ma jaj, ze nie zyczysz sobie, zeby oni planowali Twoj czas i swieta i koniec
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
biedna;-(
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczerze? Twój mąż ponosi 99% odpowiedzialności za tą sytuację i jak dla mnie to naprawdę jest po protu na maxa egoistyczny.
Obrazi się? No i co z tego... jak się obrazi to się też odbrazi.
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że boisz się mu przeciwstawić i boisz się jego złości, a on za bardzo Twojego zdania nie szanuje. Dla mnie troche chory, wręcz toskyczny układ. Przepraszam za szczerość, ale byłam już w związku, gdzie to facet rządził, a ja musiałam chodzić na paluszkach, żeby się przypadkiem nie obraził i na szczęscie to już przeszłość... bo to był najgorszy okres w moim zyciu.
Zacznij rozmawiać z mężem i stawiaj swoje potrzeby jak nie na pierwszym miejscu, to przynajmniej na równi z jego. Powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to mi wygląda na teściową typu "to są moi synkowie, ponieważ potrzebują, to niech się ożenią, trudno, wpuscimy tę gówniarę do mojej rodziny, ale tylko na moich warunkach i pozostałym wara od naszego idealnego gniazdka"
chłopacy w takim duchu byli wychowani, tak im jest wygodnie, tak zawsze było i nie czują potrzeby, by się zmieniło, bo mamunia jest najważniejsza, a żona po to, by po smierci mamuni, miał się kto, nieudolnie zresztą, nimi zaopiekować (moze przesadzam)

zawiazujcie koalicję z bratową i narzeczonymi/dziewczynami pozostałych dwóch braci

teściowa do ciechocinka!! ;P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mąż ma jeszcze trzech braci :/
jeden ma żonę, drugi narzeczoną (i już jest stracony wg teściowej)

z bratową rozmawiałam, ale Ona ma identyczny problem... teściowie do nich też zawsze przychodzą... nawet spędzili z nimi ich pierwsza rocznice ślubu...

próbowałam już wielu rzeczy...

co do mojego męża, to wiem, że On jest nie w porządku... i tym bardziej jest mi przykro...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
makabra...
jak dobrze, że ja bedę 3 synową (+ 1 zięć przedemną jeszcze) i w dodotaku 100km od teściowej...

troszkę jakby pępowina nie odcięta między teściową a synami...
gorzej, ze tak jak piszesz, twój mąż tego nie widzi - więc problemu obustronny

a rozmawiałaś z bratową męża?
moze stowrzycie koalicje?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przepraszam, że krytykuję Twojego męża ale jak on może się tak zachowywać? jest jedynakiem? no skoro widzi, że jego rodzice i tak przychodzą to mógłby powiedzieć "ok, zacznijmy wyprawiać urodziny/imieniny skoro moi przychodzą co za problem zaprosić Twoją mamę" a on kwitując "nie wyprawiam" daje do zrozumienia, że Twojej mamy nie chce widzieć, takie jest moje zdanie
image
http://forum.trojmiasto.pl/Moim-szczesciem-chce-nakarmic-calutki-swiat-04-09-2010-czyli-fioletowe-wesele-nilli-t181137,1,11.html?hl=nilla#hl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyjęcie niespodzianka nie wchodzi w grę :(

Obraziłby się :(

nie wiem jak to rozwiąże... jeszcze ta rocznica ślubu przed nami... nawet jeżeli znajdę jakiś weekend za Gdańskiem, to On i tak będzie obrażony bo jego rodzice chcieli ją spędzić z nami :/

rzeźnia :/


Teściom mówię wyraźnie co i jak, ale oni tak jakby mnie nie słuchali, albo nie chcieli słuchać... liczą się tylko oni, a nie ja z mężem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (62 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

Dj Waldzior (7 odpowiedzi)

Witam, Czy ktoś zamawiał na wesele Dj waldziora? Jakie opinie? Wiem, ze kiedys był jednym z...

Co zamiast ciężkiego dymu na pierwszy taniec? (3 odpowiedzi)

Nie chcemy ciężkiego dymu przy pierwszym tańcu. Co innego można zorganizować, żeby dodać trochę...

do góry