Widok
Też choruję na tarczycę (z tą różnicą, że mam zdiagnozowaną niedoczynność) i po konsultacjach z moim endokrynologiem przy chorej tarczycy nie ma przeciwwskazań do karmienia piersią.
Do mleka matki przenikają śladowe ilości leków (jeżeli je przyjmujesz) ale nie mają wpływu na dziecko. Jedyne o czym należy pamiętać to skontrolować dziecku zaraz po urodzeniu poziom tsh, potem jeszcze za trzy miesiące a następnie już co pół roku aby sprawdzić czy dzidzia nie odziedziczyła po Tobie schorzenia.
Temperament dziecka również się nie zmieni. Ja karmiłam moją Małą 7 miesięcy i cały czas była i jest bardzo aktywnym dzieckiem a wedle zasady, którą zakładasz powinna być ospała.
Oczywiście w razie jakichkolwiek wątpliwości najlepiej porozmawiać z lekarzem prowadzącym Twoją przypadłość.
Do mleka matki przenikają śladowe ilości leków (jeżeli je przyjmujesz) ale nie mają wpływu na dziecko. Jedyne o czym należy pamiętać to skontrolować dziecku zaraz po urodzeniu poziom tsh, potem jeszcze za trzy miesiące a następnie już co pół roku aby sprawdzić czy dzidzia nie odziedziczyła po Tobie schorzenia.
Temperament dziecka również się nie zmieni. Ja karmiłam moją Małą 7 miesięcy i cały czas była i jest bardzo aktywnym dzieckiem a wedle zasady, którą zakładasz powinna być ospała.
Oczywiście w razie jakichkolwiek wątpliwości najlepiej porozmawiać z lekarzem prowadzącym Twoją przypadłość.
To co mogę Ci doradzić to najprościej byłoby abyś udała się do pediatry i poprosiła o skierowanie na tsh dla Twojego dziecka, ponieważ stwierdzono u Ciebie nadczynność tarczycy i chcesz zbadać pod tym kontem swoje dziecko. W tedy wszystko będzie jasne. Nie wiązałabym jednak "nadpobudliwości" dziecka z tym, że nadmiar hormonów przenika razem z Twoim pokarmem... dzieci po prostu mają różne temperamenty. Moja też należy do tych "nadpobudliwych" i na pewno nie ma to związku z hormonami.
To, że niedawno się dowiedziałaś o swojej przypadłości nie oznacza, że wcześniej jej nie miałaś. Owszem, problemy z tarczycą często pojawiają się u kobiet w wyniku przebytej ciąży ale równie dobrze mogłaś chorować już wcześniej po prostu o tym nie wiedząc.
Na Twoim miejscu przebadałabym dziecko i nadal karmiłabym piersią.
To, że niedawno się dowiedziałaś o swojej przypadłości nie oznacza, że wcześniej jej nie miałaś. Owszem, problemy z tarczycą często pojawiają się u kobiet w wyniku przebytej ciąży ale równie dobrze mogłaś chorować już wcześniej po prostu o tym nie wiedząc.
Na Twoim miejscu przebadałabym dziecko i nadal karmiłabym piersią.
Z reguły choroba jest dziedziczona, ja również dostałam ją w prezencie od mamy. Dlatego polecam przebadać maluszka i cyklicznie kontrolować u niego poziom hormonów, bo schorzenie może ujawnić się za kilka lat albo i jeszcze później.
Aha, niedoczynność może przechodzić w nadczynność i odwrotnie. U mnie na przykład po ciąży zaszła właśnie taka zmiana. Tak więc też możesz mieć takie wahania dopóki hormony nie zostaną przywrócone równowadze.
Aha, niedoczynność może przechodzić w nadczynność i odwrotnie. U mnie na przykład po ciąży zaszła właśnie taka zmiana. Tak więc też możesz mieć takie wahania dopóki hormony nie zostaną przywrócone równowadze.
Ja po porodzie nabawilam sie zapalenia tarczycy co spowodowalo duza nadczynnosc, TSH mialam nieczytelne, poszlam do szpitala gdzie dostalam kategoryczny zakaz karmienia piersia. wiec radze zapytac sie lekarza.
W szpitalu bralam bardzo duze dawki Thyrozolu a w domu mialam brac jak Ty 10mg Thyrozolu dwa razy dziennie.
W szpitalu bralam bardzo duze dawki Thyrozolu a w domu mialam brac jak Ty 10mg Thyrozolu dwa razy dziennie.