Widok
Nękana przez sasiadke
Błagam pomozcie! Wynajmuje mieszkanie na 1 piętrze na parterze mieszka moja kochana sąsiadka która non stop ma jakiś problem. Wczoraj zaczepiła moja mamę zaznaczę że mama z nami nie mieszka i zaczęła na nią krzyczeć że co z niej za matka jak nie potrafi nam zwrócić uwagi że jesteśmy glosni a w zasadzie nasz 8letni syn. Dzień wcześniej był u niego kuzyn 5letni i się bawili w pokoju syna zero krzyków jedynie przybiegli do nas do pokoju żeby coś zjeść i się napic. o godzinie 19kuzyn poszedł do domu a dziś rano afera na klatce schodowej sąsiadka atakuje mamę i krzyczy że impreza że dzieci biegają że to nie plac zabaw. Zaznaczę że to nie pierwsza taka sytuacja kiedy sąsiadka robi nam awanturę. A żeby tego było mało chodzi po ludziach i nas obraża i rozpowiada niestworzone rzeczy. Ja już nie wiem co robić skąd ten problem dodam ze sąsiadka jest na emeryturze a wcześniej pracowała w szkole z dziećmi. Naj gorsze jest to ze nas cały dzień nie ma w domu mąż w pracy do 19 ja wracam o 16dxiecko wracając ze szkoły jest u babci wracamy razem ja zaczynam ogarniać mieszkanie syn najczęściej oglądane w tym czasie tv bądź czyta książkę nie biega nie krzyczy nie tańczy spać idzie o 21. Jak tylko przychodzi wiosna mojego syna wogole jest ciężko zobaczyć w domu ponieważ cały czas jest na boisku placu zabaw albo jeździ rowerem. Więc dlaczego ona się czepia może lubi gnębić innych. Co mam robić w tej sytuacji tak się nie da normalnie funkcjonować.
to jakaś psychiczna kobieta .
wroga trzeba poznać
potrzebny jest plan
1) zainwestuj w niedrogi upominek , mogą być kwiatki. zanieś kobiecie " w przeprosinach " i zobacz jej reakcje na następny dzień
a jak plan 1 nie wypali , to przejdź do planu 2
2) wyłącz jej prąd w skrzynce i niech siedzi w do mu po ciemku
wroga trzeba poznać
potrzebny jest plan
1) zainwestuj w niedrogi upominek , mogą być kwiatki. zanieś kobiecie " w przeprosinach " i zobacz jej reakcje na następny dzień
a jak plan 1 nie wypali , to przejdź do planu 2
2) wyłącz jej prąd w skrzynce i niech siedzi w do mu po ciemku
Mieliśmy dokładnie ten sam problem, tyle, że z sąsiadem. On na nas krzyczał, jak się wprowadzaliśmy, bo kiedyś tam mieszkał ktoś, kto mu hałasował. Czepiał się, że dzieci do północy mu skaczą nad głową. Mamy mieszkanie dwupoziomowe, dzieciaki są na piętrze. Dodatkowe te skaczące dzieci mają 13 i 19 lat. I sytuacja miała miejsce w ferie zimowe, gdy ich nie było w domu ;-) Takich sytuacji można mnożyć. Czepiał się i czepiał wszystkiego. Ale my się nie przejmowaliśmy. Na początku grzecznie, ale stanowczo mu odpowiadaliśmy. Potem już mniej grzecznie. Teraz, jak nas widzi, to ucieka ;-) Jak straszył policją, to my na to "proszę bardzo, niech pan wzywa" .Nie hałasujemy, nie jesteśmy uciążliwi, a jak jemu nie pasuje, to jego problem.
ps. Przez nas nawet jego teściowa na grypę zachorowała ;-)
ps. Przez nas nawet jego teściowa na grypę zachorowała ;-)
Popatrzcie na to z innej strony. Taki upierdliwy sąsiad czy sąsiadka, która wszystkim się interesuje jest w dzisiejszych czasach na wagę złota. Bo od razu widzi, czy ktoś obcy się nie kręci, kto na urlopie i gdzie dzieci się podziały. Zaraz jest bezpieczniej - przynajmniej złodzieja przegoniła.
Lepsze to niż taki któremu wszystko wisi.
Lepsze to niż taki któremu wszystko wisi.
Zniknij tych ludzi ze swojego umysłu.
Ludzie gadali, gadają i będą gadać. Nie mają własnego życia więc obserwują cudze. O b s e r w u j ą i na podstawie ślepych gał wyciągają wnioski. Uwielbiają oceniać i sądzić. Czas jest dobry na wszystko.
Życie w bloku to życie w klatce!
Mam starszą Sąsiadkę, którą szanuję. Mieszka na parterze. Pięknie zagospodarowała ogródek. Prymitywy mieszkające nad Nią rzucają puszki po piwie i pety. Ilekroć z konieczności podjeżdżam pod blok, siedzą w gaciach na balkonie, z puszkami piwa i dokonują obserwacji.
To jest porażka!
Miejsce, w którym człowiek żyje ma wpływ na jego zdrowie, samopoczucie, rozwój...
Zniknij tych ludzi w swoim umyśle a zobaczysz, że powoli zaczną znikać z Twojej przestrzeni.
Nie wolno okazać słabości. Często kultura i zrozumienie odbierane są jako słabość.
Ludzie gadali, gadają i będą gadać. Nie mają własnego życia więc obserwują cudze. O b s e r w u j ą i na podstawie ślepych gał wyciągają wnioski. Uwielbiają oceniać i sądzić. Czas jest dobry na wszystko.
Życie w bloku to życie w klatce!
Mam starszą Sąsiadkę, którą szanuję. Mieszka na parterze. Pięknie zagospodarowała ogródek. Prymitywy mieszkające nad Nią rzucają puszki po piwie i pety. Ilekroć z konieczności podjeżdżam pod blok, siedzą w gaciach na balkonie, z puszkami piwa i dokonują obserwacji.
To jest porażka!
Miejsce, w którym człowiek żyje ma wpływ na jego zdrowie, samopoczucie, rozwój...
Zniknij tych ludzi w swoim umyśle a zobaczysz, że powoli zaczną znikać z Twojej przestrzeni.
Nie wolno okazać słabości. Często kultura i zrozumienie odbierane są jako słabość.
Anna idź do dzielnicowego powiedz jaka jest sytuacja i on podpowie ci co zrobić. My po długim namyśle tak właśnie zrobiliśmy opisaliśmy mu całą naszą sytuację z sąsiadka. Że nasz 8letni syn tak strasznie biega jak to ona twierdzi że gada na nas bzdury które nie są prawda. Powiem tak dzielnicowy najpierw zaczął się śmiać że 8letnie dziecko w tych czasach ma raczej inne zajęcia takie jak np gry na konsoli a niżeli biegi po mieszkaniu po czym stwierdził że skoro szkaluje nasze dobre imię to na drugi dzień się do niej uda. Jakież było moje zdziwienie gdy wracając z pracy do domu w progu mieszkania stał nasz kochany pan dzielnicowy i pouczał sąsiadkę że za bez podstawne pomowienia możemy złożyć na nią doniesienie do prokuratury i skończy się to już mniej przyjemniej . Od tamtej pory mamy spokój a nasza sąsiadka omija nas szerokim łukiem
A ja rozwiazałam to w prosty sposób zadzwonilam do dzielnicowego i przekazałam sytuacje o strasznej sąsiadce, ktora żyć nie dała nam i jeśli nie zrobi porzadku z nią to będe codziennie wzywała policje do tej Pani, że wszystko mi przeszkadza tak jak jej. Po czym nastepnego dnia widzę dzielnicowego z pismem pukajacego do drzwi sąsiadki, otrzymała ostrzeżenie, że każde jej zakłocanie mojego spokoju bedzię poddane krzywnej wysokiej kwocie, od tamtej pory a mija 1,5 jest święty spokój a my możemy normaknie żyć polecam ten pomysł Pozdrawiam