Widok
Nie dałam rady wypić glukozy
Można pobrać z palca ale to jest po prostu glukoza na czczo, a Ty masz zrobić i na czczo i po obciążeniu. Nie ma w Polsce innej opcji niż picie glukozy z wodą. Wiem że za granicą gdzieś tam dają jakiś sok do picia, ale nie wiem co to dokładnie za sok. No i tam są pewnie po tym inne normy. Porozmawiaj ze swoim lekarzem i zapytaj co teraz.
Mozna zrobić tzw. Pamięć cukru. Ja tez nie dalam rady wypić glukozy - podchodzilam kilka razy i zrobili mi ta pamięć cukru badanie bodajze nazywa sie H1B1c czy cos takiego. Lekarz uznal wynik za miarodajny dodatkowo mierze cukier na czczo i po posilkach. Porozmawiaj z lekarzem na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie.
Sluchaj idz na czczo zbadaj glukoze i insuline, potem idz zjedz sniadanko w kawiarni mega weglowodanowo slodkie, wiesz drozdzowka, bajaderka, slodka herbata (kawa wypukuje cukier) posiedz godzine i idz zbadaj to samo raz jeszcze, potem jeszcze raz po drugiej godzinie.
To styknie zeby zauwazyc problem, bo picie glukozy to jest takie podnoszenie cukru masakryczne ze w zyciu z posilku raczej nigdy tyle cukrow nie dostaniesz. No chyba ze zywisz sie paczkami i kremem :D
To styknie zeby zauwazyc problem, bo picie glukozy to jest takie podnoszenie cukru masakryczne ze w zyciu z posilku raczej nigdy tyle cukrow nie dostaniesz. No chyba ze zywisz sie paczkami i kremem :D
ja za pierwszym razem też nie dałam rady ale wyiłam szybko co poskutkowało ze po 40min zwymiotowałam, a za drugim i 3 razem piłam powoli dosłownie z 10-15min przełykajac śline i dodatkowo maciupeńkimi łykami popijając wodę i to pomogło wytrzymywałam te 2h. ale po pierwszej nie udanej róbie lekarz mówił, że już ogłam nie robic jak tak zareagowałam za pierwszym razem. pogadaj z lekarzem i już.
Co za dziecinada i to na poziomie rozpuszczonego, dość tępego dziecka. Każdy, normalny człowiek wie że coś co może nie być dobre a wypić trzeba, pije się duszkiem, bez wczuwania się w smak. Przecież ten kubeczek można wziąć na trzy łyki.
Dziecko rodzić i odchować takiej jednostce? Wygląda na to że maluch będzie poważnie zagrożony.
Dziecko rodzić i odchować takiej jednostce? Wygląda na to że maluch będzie poważnie zagrożony.
Ola i Nika co za bzdury wy piszecie to, aż czytać sie nie da. Ja równiez wypiłam duszkiem za pierwszym razem i to był mój największy błąd bo nie dałam rady. Może wy miałyście tylko 50 bo ja miałam 75 i musiałam siedziec bite 2h, nie wytrzymałam pijąc duszkiem. Gdy zmieniłam taktyke owszem wypiłam i wytrzymałam co nie zmienia faktu, że jest to obrzydliwe. Co do porodów to może nie straszcie bo kazda jest inna i moze będzie miała dużo łatwiej niż Wy. Jakoś ja nie lubie glukozy, wspominam to badanie nie miło, a urodziłam dwójkę dzieci sn i zyję!! co za brednie tu czytam ehh..
Ja też miałam 75 i musiałam siedzieć bite 2 godziny i to dwu czy trzykrotnie ze względu na podwyższony poziom cukru w wynikach poprzednich badań po obciążeniu glukozą,dla mnie nie było problemem wypicie tego świństwa tylko utrzymanie tego w żąłądku i też miałam cofki i myśłałam ,że zwymiotuję ale wiedziałam ,że muszę wytrzymać bo w przeciwnym wypadku będę miała powtórkę z rozrywki ,więc wiem o czym piszę.
lipunia, alez nikt tu się nie upiera ze roztwor glukozy jest smakowity, nikt nie sugeruje delektowanie się nim, ale tak jest praktykowane, że TRZEBA to badanie ZALICZYC, dla wlasnego i dziecka dobra , tak to juz jest w zyciu, ze nie zawsze wszystko jest przyjemne i miłe , są rzeczy które musimy zrobić i koniec, trzeba tak zaprogramować głowę , scisnąć poślady , a nie roztkliwiać się nad sobą, wmawiać sobie ze nie dam rady etc.
ja tez wspominam to badanie niemiło, cofało mnie mocno, a mialam do wypicia 75 i to bez cytryny( bo nie w kazdej przychodni pozwalaja na zneutralizowanie cytryna, bo uwazaja ,ze przeklamuje ona wynik)takze niezly hardkor, tym bardziej, ze na co dzien nie pijam slodkich napojów, niczego slodkiego wlasciwie , ani herbaty ,ani kawy nigdy nie slodziłam i MUSIALAM DAC RADE
oby tylko takie nieszczęścia i trudnosci jak wypicie roztworu glukozy w ciazy nas spotykały w zyciu, serio tego sobie i wam zyczę
porównanie z porodem , wcale nie jest takie bezzasadne
ja tez wspominam to badanie niemiło, cofało mnie mocno, a mialam do wypicia 75 i to bez cytryny( bo nie w kazdej przychodni pozwalaja na zneutralizowanie cytryna, bo uwazaja ,ze przeklamuje ona wynik)takze niezly hardkor, tym bardziej, ze na co dzien nie pijam slodkich napojów, niczego slodkiego wlasciwie , ani herbaty ,ani kawy nigdy nie slodziłam i MUSIALAM DAC RADE
oby tylko takie nieszczęścia i trudnosci jak wypicie roztworu glukozy w ciazy nas spotykały w zyciu, serio tego sobie i wam zyczę
porównanie z porodem , wcale nie jest takie bezzasadne
Ale dziwczyna się nie pyta jak ma to zrobić bo jak można wywnioskowac zwymiotowała dwa razy próbując różnych sposobów i widocznie jej organizm cofa gluzkoze szuka innej metody na pomiar cukru. Więc porównując tu jak wyżej to dla mnie chore zwłaszcza wypowiedź Oli. Jeżeli szuka alternatywy to przecież znaczy, że chce badanie wykonać dla dobra dziecka!!! nie ma ou nic wspólnego z porodem czy też wychowaniem dziecka tępa to jak dla mnie jest osoba co nie umie czytać i osądza innych po takim czymś.
nie ma co dokuczać ...
Ja problemu z wypiciem glukozy nie miałam ani w pierwszej Ciąży (50-tka) ani w Drugiej (75-tka).
ALE przy 75-tce dopiero po kilku minutach zaczęłam się czuć żle, słabo... i bliska byłam zwrócenia glukozy.
Na szczęście siedziałam w samochodzie i po wyregulowaniu siedzenia, opuszczeniu do pozycji półleżącej wzięłam kilka oddechów i jakoś to poszło... :)
Ja problemu z wypiciem glukozy nie miałam ani w pierwszej Ciąży (50-tka) ani w Drugiej (75-tka).
ALE przy 75-tce dopiero po kilku minutach zaczęłam się czuć żle, słabo... i bliska byłam zwrócenia glukozy.
Na szczęście siedziałam w samochodzie i po wyregulowaniu siedzenia, opuszczeniu do pozycji półleżącej wzięłam kilka oddechów i jakoś to poszło... :)