Widok
Nie mogę się pozbierać po usg i informacji o płci dziecka:-(
mam straszne wyrzuty sumienia, że w ogóle tak myślę i czuję:-( bardzo mi z tym źle i oczywiście nic nikomu nie mówię:-( mam wspaniałą córeczkę, o drugie dziecko staraliśmy się dość długo i było kompletnie obojętne jaka płeć. na pierwszym usg ginekolog powiedział, że to raczej chłopiec i tu się zaczęło, byłam przez te kilka tygodni przeszczęśliwa i czułam się wspaniale, bo chyba podświadomie bardzo chciałam synka. Na kolejnym usg jednak zmiana i informacja, że raczej dziewczynka, wróciłam do domu załamana, nie potrafię tego wyjaśnić, siedziałam smutna, mąż myślał że coś się stało. od tego czasu chodzę jak struta. Wiem, że powinnam się cieszyć że się udało i że wyniki ok itd. mam straszne poczucie winy, że w ogóle tak myślę i czuję:-(
U kobiet w ciąży tak bywa. Moja znajoma miała córeczkę w ciąży kolejnej dowiedziała się, że syn. Ja mówię fajnie parka będzie a ona mówi, że ryczła jak bóbr bo chciała drugą córkę. Ja nie myślę o tym ważne żeby było zdrowe. Synek mówił, że chciałby siostrę a terazj zmienił zdanie na brata. Ja wolałabym chyba chłopca bo będą się lepiej bawić a z dziewczynką auta i lalki? 😊 A dziewczynka też fajnie każda mama chciałaby córę choć mój synek to typowy mamy synek więc może córeczka tatusia bybyła?
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
Oj, biedna Ty;)
Hormony rozwalają Ci system. Rozum jedno, irracjonalnie rozchwiana psychika drugie. Spokojnie. Z Tobą wszytko w porządku, tylko prawdopodobnie ta cała chemia w organizmie daje popalić.
Przeczekaj.
Myśl pozytywnie. Nie zamartwiaj się, bo to Ci nie pomoże. Rozwal system śmiechem - nawet jeśli jest dziewczynka, to i tak kupisz jej samochodziki i pistolet, i jeszcze ciuchcię:) I niebieskie ciuszki:)
Gratuluję zdrowego maleństwa! Przesyłam wiosenne wibracje!
Hormony rozwalają Ci system. Rozum jedno, irracjonalnie rozchwiana psychika drugie. Spokojnie. Z Tobą wszytko w porządku, tylko prawdopodobnie ta cała chemia w organizmie daje popalić.
Przeczekaj.
Myśl pozytywnie. Nie zamartwiaj się, bo to Ci nie pomoże. Rozwal system śmiechem - nawet jeśli jest dziewczynka, to i tak kupisz jej samochodziki i pistolet, i jeszcze ciuchcię:) I niebieskie ciuszki:)
Gratuluję zdrowego maleństwa! Przesyłam wiosenne wibracje!
Też myślę, że Ci przejdzie. Ja mam synka i jak byłam w drugiej ciąży lekarz powiedział, że będzie miał starszy kompana do kopania piłki. informacja mnie ucieszyła ale na kolejnej wizycie wyszło że jednak dziewczynka. Wszyscy mówili ale super parkę będziesz miała a mi było wszystko jedno a może dlatego że wraz z tą informacją usłyszałam, że łożysko jest przodujące i już tylko myślałam o tym żeby donosić ciążę.
Spokojnie kochana mieścisz się w normie:) Sporo kobiet czuje to co Ty. Ja też tak miałam. Od początku chciałam córkę a wyszedł syn. Po usg miałam doła jak nie wiem co, miała być córeczka a tu taki klops!
Niestety musisz to przetrwać ale to minie. Za chwilę sama będziesz się dziwiła "co ja sobie myślałam?!":)
A poza tym, jakby co to do trzech razy sztuka:)))
Niestety musisz to przetrwać ale to minie. Za chwilę sama będziesz się dziwiła "co ja sobie myślałam?!":)
A poza tym, jakby co to do trzech razy sztuka:)))
Ja tak chciałam 2 còrki, chłopcy mi się nie widzieli bo to jednak inna bajka. Mam i chłopca i dziewczynkę. Starszego syna, to przy 2 ciąży tak się nakręciłam żeby nie czuć zawodu i nie wyjść na wyrodną, że do końca prawie w tą còrkę wątpiłam. Rozumiem cię bo jakbym nie miała còrki to zawsze by mi jej brakowało. Ale jest też tak, że jak lekarz powie tak a potem co innego to się człowiek nastawia i z samego tego można czuć się na dany moment źle
Zmartwiona - doskonale Cię rozumiem ;) Do 27 tygodnia ciąży miałam mieć córkę :) Na USG była dziewczynka ;) śniła mi się dziewczynka :P w tych wszystkich "kalendarzach płci" itp. wychodziła dziewczynka :P Miałam całą wyprawkę dla dziewczynki...
A w 27t.c. poszliśmy zrobić echo serca płodu u dr Leszczyńskiej i stwierdziła, że to chłopak i nie ma żadnych wątpliwości... Poczułam się jakby mnie ktoś kijem uderzył w głowę i w brzuch ;) ryczałam jak głupia... Jak zadzwoniłam do Kumpeli, to myślała, że coś nie tak z dzieckiem(sama wtedy też była w ciąży, tylko miesiąc "młodszej")...
A ja się czułam jakby ktoś mi ukradł "moją córeczkę" z brzucha, jakby ktoś podmienił mi dziecko w brzuchu - a ten "nagle" syn był całkiem obcy... Byłam rozczarowana, zawiedziona, czułam się oszukana. Nie potrafiłam się w tym dniu cieszyć faktem, że dziecko zdrowe.
A potem emocje opadły, szok minął i wybrałam imię dla Syna ;) (chyba wieczorem tego samego dnia)
Ta Kumpela dla odmiany miała mieć syna ;) a się okazało, że będzie córka - więc dostała kilka siatek ciuszków ;)
A w 27t.c. poszliśmy zrobić echo serca płodu u dr Leszczyńskiej i stwierdziła, że to chłopak i nie ma żadnych wątpliwości... Poczułam się jakby mnie ktoś kijem uderzył w głowę i w brzuch ;) ryczałam jak głupia... Jak zadzwoniłam do Kumpeli, to myślała, że coś nie tak z dzieckiem(sama wtedy też była w ciąży, tylko miesiąc "młodszej")...
A ja się czułam jakby ktoś mi ukradł "moją córeczkę" z brzucha, jakby ktoś podmienił mi dziecko w brzuchu - a ten "nagle" syn był całkiem obcy... Byłam rozczarowana, zawiedziona, czułam się oszukana. Nie potrafiłam się w tym dniu cieszyć faktem, że dziecko zdrowe.
A potem emocje opadły, szok minął i wybrałam imię dla Syna ;) (chyba wieczorem tego samego dnia)
Ta Kumpela dla odmiany miała mieć syna ;) a się okazało, że będzie córka - więc dostała kilka siatek ciuszków ;)
dziękuję dziewczyny:-) macie rację, to chyba chodzi o to, że na tym pierwszym usg tak mnie nastawił lekarz na tego chłopca (wcześniej było mi obojętne) a potem ta zmiana i jakiś taki wewnętrzny szok. Głupia jestem bo już nawet kupiłam jakieś ubranko i grzechotkę chłopięcą ale to już moja głupota.
Pewnie niedługo mi to przejdzie. Chociaż z niecierpliwością czekam kolejnej wizyty bo na tej lekarz powiedział, że nie ma żadnej pewności
Pewnie niedługo mi to przejdzie. Chociaż z niecierpliwością czekam kolejnej wizyty bo na tej lekarz powiedział, że nie ma żadnej pewności
Agusia a ile razy mialaś robione usg i za każdym razem mówili że dziewczynka,po czym to stwierdzali,pokazali zdjęcie?Jeden lekarz czy inny też,bo nie wiem jak to możliwe,z cipki może tak pózno zrobić się siusiak?Pytam bo jestem w 3 ciąży a mam dwóch chłopców,teraz niby ma być dziewczynka noi trochę mam stracha a jestem w 26 tyg.ciąży.
Ania - USG miałam praktycznie na każdej wizycie, średnio co 2-3 tygodnie. Tylko u mojej lekarki prowadzącej, na 2 urządzeniach - zależy w której przychodni (wtedy Endomed na Opolskiej lub na Żabiance). Gdzieś tam mam zdjęcia. Za każdym razem pytałam "czy nic nie wyrosło?" ;) Za każdym razem dr podglądała dziecko(jak było w dobrej pozycji) i niby zawsze była dziewczynka... A teraz mój Syn ma 5,5 roku ;)
Muchy w nosie jak dla mnie. Mnie też lekarz powiedział "dziewczynka", po czym kiedy nastawilam się na dziewczynkę, usłyszałam "chłopak". No i co z tego? Dziecko to dziecko. Trzeba je kochać i zrobić wszystko, by wychować na przyzwoitego człowieka. Dobrze, że masz wyrzuty sumienia. Oby szybko Ci wyleciały te muchy;-)
Rozumiem Ciebie. Gdy dowiedziałam się o 2ciazy chciałam drugą córeczkę. Moja córka mowila ciągle, ze chce siostrzyczke, niestety na takim 1usg prywatnym w 12tym podejrzenie chłopczyka. Za kilka tyg już potwierdzenie 100pr ze syn. Dziwnie mi był... więc Cię rozumiem. Ważne, ze zdrowe. Czekam do lipca by zobaczyć synka..
zmartwiona, nie bierz sobie do serca głupot, że jeśli masz takie wątpliwości, to już jesteś złym materiałem na matkę i nie powinnaś mieć w ogóle dziecka. Ciaża to ogromne zmiany hormonalne, które powodują że kobieta nie zawsze będzie zachowywała się wzorcowo, że będzie miała zmienne nastroje z różnych przyczyn. Ja np. trzeciej ciąży nie planowałam. Nie byłam specjalnie zadowolona na początku i czyni to ze mnie gorszy materiał na matkę? NIkt mi tego nie wmówi. Kocham moje dziecko, wszystkie moje dzieci nad życie. Wielu moich znajomych miało w ciąży jakieś preferencje odnośnie płci dziecka i jak się okazało, że urodzi się nie ta płeć wymarzona, to wszyscy jakoś odnaleźli się w roli rodzica i bardzo kochają swoje dziecko. Najważniejsze jest to, jak będzie potem. A pewnie będzie tak, że pokochasz synka i będziesz najlepszą mamą na świecie.
Jak tu ktoś napisał, gdyby płeć nie miałaby żadnego znaczenia, to nie pytano by o to przy usg, tak szybko jak się tylko da.
Jak tu ktoś napisał, gdyby płeć nie miałaby żadnego znaczenia, to nie pytano by o to przy usg, tak szybko jak się tylko da.
ojej dziewczyny dziękuję za dobre i złe słowa:-)
miałam chyba jakąś chwilową niepoczytalność:-) (pewnie hormony), już mi oczywiście przeszło i kompletnie nie wiem skąd były te dziwne myśli:-)
Dodam tylko dla koleżanki wyżej, że nie pytałam o płeć na pierwszym usg i nie było to absolutnie ważniejsze niż zdrowie, dużo wcześniej robiłam prywatnie badania prenatalne i wszystkie inne niezbędne, oczywiście o wyniki martwiłam się duuużo bardziej. Płeć gin powiedział sam na którymś kolejnym usg:-)
o to dziecko staraliśmy się ponad rok, wcześniej poroniłam, dużo się działo pewnie dlatego tyle zmian hormonalnych. Oczywiście jestem przeszczęśliwa, że wreszcie się udało i że wszystkie badania wskazują na to, że dzidzia jest zdrowa. Wiem, że będą wspaniałą mamą, tak samo jak dla mojej cudownej córeczki:-)
miałam chyba jakąś chwilową niepoczytalność:-) (pewnie hormony), już mi oczywiście przeszło i kompletnie nie wiem skąd były te dziwne myśli:-)
Dodam tylko dla koleżanki wyżej, że nie pytałam o płeć na pierwszym usg i nie było to absolutnie ważniejsze niż zdrowie, dużo wcześniej robiłam prywatnie badania prenatalne i wszystkie inne niezbędne, oczywiście o wyniki martwiłam się duuużo bardziej. Płeć gin powiedział sam na którymś kolejnym usg:-)
o to dziecko staraliśmy się ponad rok, wcześniej poroniłam, dużo się działo pewnie dlatego tyle zmian hormonalnych. Oczywiście jestem przeszczęśliwa, że wreszcie się udało i że wszystkie badania wskazują na to, że dzidzia jest zdrowa. Wiem, że będą wspaniałą mamą, tak samo jak dla mojej cudownej córeczki:-)
Obecnie jestem w takiej sytuacji. Artykuł https://przykawusi.pl/rozczarowanie-plcia-dziecka-jak-sobie-z-tym-poradzic/ pomógł mi trochę zrozumieć te uczucia. Cieszę się, że coraz więcej się o tym rozmawia. Mam nadzieję, że z czasem moje nastawienie ulegnie zmianie. Jak to wyglądało u Ciebie po czasie? Niestety kiedyś nie rozmawiało się na ten temat...