Widok
Nieplodny maz
Od 2 lat staram się o 2 dziecko z mężem. Wykonałam tysiące badań bo myślałam że to ja ( naiwności) mam problem. Okazało się po moich próbach blaganiach ( badanie nasienia) że problemem jest mąż. Jego plemniki się nie ruszają. Miałam jeszcze nadzieję bo dostał kuracje od androloga ale przez 3 miesiące wziął tylko kilka tabletek.
Jest mi ciężko. Nie wieże w poczęcie z moim mężem. Jestem na niego wściekła i zaczęłam zastanawiać się nad rozwodem. Jest to dla mnie duży problem. Mąż mnie zawodzi że się niby bd leczyć, dąży do sexu w okolicach owulacji a ja potem przeżywam stres i rozczarowanie. Czuję się tym sfrustrowana. A niechęć do niego jest tak duża.... Czuję się oszukana. Nie ufam mu już przez to że musiałam go prosić o badanie które potwierdziło że to z nim jest problem czuję wręcz do niego obrzydzenie. Nie chcę go wspierać.. Po tych 2 latach gdzie się nie kwapil do diagnostyki.
Musiałam to z siebie wyzucic
Jest mi ciężko. Nie wieże w poczęcie z moim mężem. Jestem na niego wściekła i zaczęłam zastanawiać się nad rozwodem. Jest to dla mnie duży problem. Mąż mnie zawodzi że się niby bd leczyć, dąży do sexu w okolicach owulacji a ja potem przeżywam stres i rozczarowanie. Czuję się tym sfrustrowana. A niechęć do niego jest tak duża.... Czuję się oszukana. Nie ufam mu już przez to że musiałam go prosić o badanie które potwierdziło że to z nim jest problem czuję wręcz do niego obrzydzenie. Nie chcę go wspierać.. Po tych 2 latach gdzie się nie kwapil do diagnostyki.
Musiałam to z siebie wyzucic
Nie ale mam żal że zmarnowalam tyle czasu na bieganie po lekarzach, bolesne badania,
Dziś już mi opadły emocje. Ale jakoś mnie to irytuje że z powodu jego deficytu nie mogę zajść w ciążę. Facet się tylko spuszcza ale to kobieta liczy dni cyklu pilnuje owulacji a potem siedzi nad testem ciążowym i ryczy.
Wyobraźcie sobie ze to wam zależy na dziecku bardzo chcecie splodzic potomka a wasza żona nie dość że ma jakiś deficyt (np brak owulacji) nierobi za wiele w tym kierunku.
Czy cieszył by was seks z taką baba? I wizja nie zostania rodzicem? Wątpię.
Dziś już mi opadły emocje. Ale jakoś mnie to irytuje że z powodu jego deficytu nie mogę zajść w ciążę. Facet się tylko spuszcza ale to kobieta liczy dni cyklu pilnuje owulacji a potem siedzi nad testem ciążowym i ryczy.
Wyobraźcie sobie ze to wam zależy na dziecku bardzo chcecie splodzic potomka a wasza żona nie dość że ma jakiś deficyt (np brak owulacji) nierobi za wiele w tym kierunku.
Czy cieszył by was seks z taką baba? I wizja nie zostania rodzicem? Wątpię.
Znowu polski islam.Jesteś kolejną kobietą, która uważa, że to pewnie z nia cosnie tak i robi badania, a on...może nawet wedział, albo podejrzewał, że to z nim może byc problem i NIC z tym nie robi.
Moja znajoma była psychicznie stłamszona przez swojego faceta, wbita w winę, a probllem był u niego. I on, jasnie Pan, nie chciał się badać. Wszystko zakończyło się rozwodem, po chyba 10 latach małżeństwa. Ma córkę z drugim mężem.
Moja znajoma była psychicznie stłamszona przez swojego faceta, wbita w winę, a probllem był u niego. I on, jasnie Pan, nie chciał się badać. Wszystko zakończyło się rozwodem, po chyba 10 latach małżeństwa. Ma córkę z drugim mężem.
Bo nie będziesz miała drugiego dziecka, chcesz zrobić piekło swojemu pierwszemu dziecku i zarazem mężowi?
A pomyślałaś, że jego niesprawność też to boli?
I skąd to ciśnięcie na liczbę? Pierwsze dziecko ma z Tobą tak super, że nie potrzebuje więcej Twojej uwagi?
A może jakieś długi Opatrzności masz do spłacenia z każdym kolejnym porodem?
A pomyślałaś, że jego niesprawność też to boli?
I skąd to ciśnięcie na liczbę? Pierwsze dziecko ma z Tobą tak super, że nie potrzebuje więcej Twojej uwagi?
A może jakieś długi Opatrzności masz do spłacenia z każdym kolejnym porodem?