Widok

OSZCZĘDZANIE W KAŻDYM CALU

Czy któreś z was są bardzo oszczędne jeżeli tak to w jaki sposób i co zaoszczędzacie .
-woda
-prąd
-kasa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oszczędzam jak robię zakupy, np. jak drugi produkt jest o 50% tańszy to tyle zaoszczędziłam.
Jeśli chodzi o odkładanie pieniędzy to odkładam na wyjazdy, edukację, festiwale/koncerty, przeglądy/ubezpieczenia, ogród. Podpowiem, ze dobrą opcją jest inwestowanie w metale szlachetne https://srebroizloto24.pl/ Oczywiście kupowane dla bezpieczeństwa w mennicy. Jak tutaj :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zależy ile koleżanka potrzebuje pieniędzy na teraz lub w najbliższej przyszłości. Ja bym 5k zostawila, resztę zainwestowała. Ma PPK? To są oszczednosci których często się nie liczy, a przecież można je wypłacić (z małą karą za wypłatę, ale mozna). 2 lata temu miałam właśnie około 25k (stypendia na studiach) i zaczelam od lokat w bankach + kasa za otwarcie konta. Mocno tego pilnowałam i otwieralam wszędzie gdzie się da. Dodatkowo odkładam przynajmniej 1,2k miesięcznie + gotówką dodatkowa z korepetycji.
Tylko dla przykładu rozpisze jak to u mnie wyglada:
Mam 55 tys oszczędności - własne, nie wspólnie z facetem.
40 tys mam włożone w obligacje - 20k na 3 lata i 20k na 10 lat (od marca tego roku). Planujemy za 3 lata częściowa spłatę kredytu.
7500 (pierwsza wplata) mam na ETF.
7500 mam na koncie oszczędnościowym, bo w nowym roku wpłacam 5k na ETF (w Boś banku taka kwota wychodzi najkorzystniej)
Dodatkowo 5500 na PPK, którego nie wliczam, ale jest

Od siebie jeszcze wspomnę o złotych monetach bulionowych, które są dobrym zabezpieczeniem na przyszłość https://mennicamazovia.pl/orzel-amerykanski.html Jak orzeł amerykański.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam któregoś miesiąca policzyć, ile pieniędzy wydajemy na jedzenie, na przyjemności, na ubrania. Spisywać każdy paragon. Dzięki temu zobaczymy, ile kasy idzie nam miesięcznie oraz na czym można byłoby zaoszczędzić.
Jeśli macie w zwyczaju picie kawy na mieście, warto jest zastanowić się nad zakupem kubka termicznego na kawę. Dzięki temu kawę będziecie mogli robić sobie w domu i zakup takiego kubka szybko Wam się zwróci. Najlepsze modele kubków termicznych ma moim zdaniem Contigo https://kubekcontigo.pl/streeterville-contigo-kubek-termiczny-z-uchem-biurowy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pomieszczenia z oknem, jasne, biały kolor ścian, świetliki, mała lodówka (wyłączanie lodówki na zimę - trzymanie jedzenia w zewnętrznej spiżarni lub w piwnicy aby wykorzystać naturalne warunki na zewnątrz - mróz), niewielki telewizor, włączanie wifi tylko gdy jest to potrzebne a nie 24h, wyjmowanie z gniazdka wszelkich wtyczek od ładowarek, zasilaczy, urządzeń które czuwają, pranie w trybie szybkim i do temperatury 40 stopni, zero elektrycznych suszarek do ubrań, zero bojlerów czy elektrycznych piekarników i kuchenek - tylko gaz (jest obecnie najtańszym źródłem wydajnej energii a będzie jeszcze tańszym)..
Zegarki mechaniczne a nie elektryczne, miksery do żywności mechaniczne a nie elektryczne, zero czajników elektrycznych, telefon komórkowy starego typu - ładowany raz na 10 dni a nie smartfon ładowany codziennie (mocą 2A), żadnych odkurzaczy na baterie, żarówki tylko led (podpowiem, że obecnie dobre promocje na żarówki led są w Leroy Merlin), oświetlenie tylko punktowe a nie centralne.
Żadnych pomp elektrycznych do studni czy oczyszczalni - studnia: dowiercić się do źródła aby grawitacyjnie woda cisnęła na powierzchnię, a oczyszczalnia także grawitacyjna, biologiczna, bez elektryki. Oświetlenie posesji solarne. Alarmy domowe - mechaniczne.
Możliwości jest sporo, a wymieniłem dopiero 10%
Te rzeczy uwzględnia się już na etapie planowania domu. Modyfikacja nie zawsze jest opłacalna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja ostatnio zaczęłam używać programu do ewidencjonowania wydatków Budżet Domowy. Jak narazie się sprawdza, bo pozwala zapanować lepiej nad wydatkami. Można go pobrać tutaj:

https://www.pakietprzedsiebiorcy.pl/budzet-domowy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Fundusze inwestycyjne? Giełda? Na takich narzędziach mozna zarabiać, ale nie oszczędzać.

Jeśli chcecie oszczędzić proponowałbym zainwestować w coś bezpieczniejszego:
w lokatę
ewentualnie w konto oszczędnościowe

Obecnie dobre warunki oszczędzania ma bank millenium https://www.konto-studenckie.pl/millenium.php Na stronie więcej informacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teraz na 1 emeryta pracuje 2 osoby. Za 20-30 lat przy obecnej demografii bedzie to 4 emerytow na 1 pracujacego. Nie istnieje system ktory by to wytrzymal. Polska sie dramatycznie starzeje i nic nie wskazuje na to zeby sie ten trend odwrocil. Jesli nie macie inwestycji ruchomych tzn. metale szlachetne itp. to nawet mieszkania na wynajem nie pomoga bo komu je za 20 lat bedzie sie wynajmowac. Zaczna tracic na wartosci zwlaszcza w malych miejscowosciach. Malo co w takiej sytuacji zachowa wartosc. Naiwni wierza w systemy emerytalbe stworzone dla mlodych spoleczenstw na postawie piramidy finansowej i zasadzie experymentu bo ludzie ktorzy mieli je dostawac rzadko dozywali 60 r.z.
Jedyna inwestycja to w dzieci a i to pod warunkim ze nie uciekna z kraju.

Jeśli chcecie oszczędzać dla siebie, polecam zerknac sobie na stronę:
https://www.tanie-konto.pl/ranking-kont-oszczednosciowych/

Można porównać sobie warunki poszczególnych kont oszczednościowych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
A ja w paździeniku wprowadziłam podział kasy na koperty na tygodnie i muszę powiedzieć że super mi to wyszło, trzymalam się kasy w kazdym tygodniu, łącznie zostało mi jakieś 60zł więc na jakąś kolację jak znalazł. No i nie płacilam kartą tylko zawsze gotówką więc musiłam kontrolować co wkładam do koszyka a nie bezmyślnie kupować :-) W listopadzie ciąg dalszy ale z kilkoma modyfikacjami :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nnt. M_lady kurcze przez ten twój avatar myślałam że mi robal lata po ekranie i mi dziwnie znikał z ekranu jak przesuwałam w duł hahah , dopiero po chwili zauważyłam że to nie jest prawdziwe hahha :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no właśnie zeby sobie żałować :)
ale po co płacic jakieś mega rachunki za głupoty...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to ja was troszkę zdziwię ale - NIE KUPUJĘ W BIEDRONCE! po pierwsze to nie patriotyczne nabijać kasę zagranicznej firmie, która pieniądze wyprowadzi z kraju, po drugie uważam produkty z Biedronki na słabe jakościowo, a ja za bardzo lubię jeść aby się karmić byle czym!

Pranie w 30C - o zgrozo- dziewczyny to jest taki bełkot z reklam, w tej temperaturze nie zabijecie bakterii, roztoczy które mieszkają na waszych ubraniach- fujjjjj - mnie to brzydzi tym bardziej, że pracowałam kiedyś w laboratorium i wiem jak to wygląda pod mikroskopem.

Bardzo fajnie ktoś napisał- nie chodzić na zakupy głodnym - oj gdyby się tak dało. Ja często kobmbinuje aby jechać po obiedzie na zakupy, ale w praktyce to niewykonalne.

U mnie sprawdza się tylko nie trzymanie sprzętu na czuwaniu- wyłączam z kontaktu telewizor, dvd i resztę. No i to mycie - wodę zakręcić, namydlić, odkręcić i spłukać.

Poza tym
Życie jest za krótkie aby wszystkiego sobie żałować
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
ja w ramach oszczędzania postanowiłam zrezygnować z co tygodniowo syto zastawionych imprezach. Koniec!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam zawsze mięso pomrożone w dużych ilościach. Kupujemy raz na jakiś czas większą ilość, np. kurczaka, piersi, jakieś części inne kurze, schab, łopatki na gulasz, mielone, itp. Dzielę wszystko na odpowiednie porcje i wypycham zamrażalnik :) I potem mam właśnie na 2 miechy albo i dłużej.
Jak chcesz mięso na święta już teraz kupować to nie ma problemu.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no właśnie lepiej teraz zrobić listę prezentów i kupować z głową niż później na ostatni moment i jeszcze za jakie pieniądze.

a czy któraś z Was kupuje mięso 2-3 miesiące przez świętami i mrozi?? bo potem wiadomo, że ceny wzrastają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja sie pochwale,ze skorzystalam z rad jednej z forumek i segreguje smieci... od 3 tygodni,ale juz widze efekty. Wystarczy,ze smieciara zabiera raz na 2 tygodnie ;D Poza tym pozbylam sie z domu smieci, tzn.przewietrzylam regaly z ksiazkami, ktore sie uginaly i nie bylo gdzie nowych ulkadac. Czesc sprzedalismy w antykwariacie, reszta skonczyla na skupie makulatury-efektem jest kaska na kilka nowych ksiazek i porzadek na polkach. No i mam juz kilka prezentow swiatecznych-zrobilam liste miesiac temu i przez ten czas kilka rzeczy udalo mi sie z niej skreslic. Jak trafiam na cos z listy to kupuje "na promocji", zeby potem nie latac w grudniu i szukac, przeplacajac przy okazji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurcze ja nie potrafię oszczędzać, staramy się ale lipa z tego. Owszem robimy zakupy tylko w Biedronce, czasami w Lidlu lub Kauflandzie. Nie jeździmy do Reala czy Tesco ponieważ są tak droższe rzeczy a promocje owszem i są ale kto ma czas, poza tym w Tesco i Realu zawsze nawkładam więcej niż powinnam i zero oszczędzania.
Najgorsze są weekendy- bardzo dużo imprezujemy- piątek i sobota a kasa leci niestety ale póki nie mamy dzieci możemy sobie na to pozwolić.

Miło tak poczytać Wasze Opisy, Może się skuszę na coś;))) Czekam też na pomysły.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja w ogole nie umiem oszczedzac...ale fakt grunt to robic zakupy w tanszysz marketach niz w osiedlowych super drogich...np.puszka dla kota kosztuje na osiedlu 3.75 a w taniszym markecie 2.75...roznica jest ....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hop podbijam i czekamy na nowe pomysły
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taka wode jednak trzeba przegotowac,a ile gazu czy pradu na to gotowanie idzie? ja kupuje wode niegazowana za 54 groszy chyba z biedronki, bo tam tez robimy zakupy..zainestowalismy w zarowki ledowe w calym domu - kurcze jaki wydatek..jedna zarowka 30-50 zl ale wiemy,ze za jakis czas sie zwroci..w jednym pokoju mamy 9 zarowek..w kuchni 4..plus 5 pod szafkami wiszacymi,ale wlaczam jedynie te, przy ktorych cos robie..staramy sie oszczednie zyc,choc to trudne..teraz mamy nowy domek..co weekend mamy jakis gosci bo kazdy chce zobaczyc jak mieszkamy..fajnie jest nie powiem...ale ile kasy na to idzie?? jakies piwko,winko..kolacja..okolo 400 zl na te spotkania w m-cu..powiedzialam ost. dosc..mozemy sie z kims spotkac,ale u kogos tym razem..mam dosc przyjmowania gosci:P

zmywarke wlaczam srednio co 2-3 dni, pralke - 2 pralki w tyg., kiedy jestem przy kompie mam wylaczone swiatlo..keidy ogladamy tv z reguly tez.. kapiemy sie w wannie..dosc czesto..lubie sobie tak polecec w cieplej wodzie..ale z reguly kapiemy sie razem - mamy big wanne..ale wiem,ze big wanna bierze duzo wody..oprocz tego prysznic..

czytajac wasze posty doszlam do wniosku,ze zrobie przeglad w lodowce i zakupy bede robila raz na jakis czas..i raz w m-cu bedzie tydzien bez zakupow..oczywiscie to co potrzebne czyli wedliny i chleb kupic trzeba..ael z reszta sie wstrzymamy:-)

za pol roku jak bedzie nowy rachunek za prad okaze sie ile zaoszczedzlismy..aaa i mamy tez osobne konto,gdzie wrzucamy tam jakas kase, ktora uda sie nam zaroibc - zaszalkowac:-) drobrne kwoty..100--zl m-cznie..
image


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
albo można kupować w baniakach po 5l (my i tak kupujemy do gotowania) - jak świeża to pijemy prosto z baniaka, a po 2 dniach jak jescze sie nie rozejdzie, to gotujemy wcześniej

ja generalnie tak mam, że mnie łatwiej panować nad wydatkami, jak nie mam gotówki (memu mężowi dokładnie na odwrót) - zawsze mam świadomość, ile mam środków na koncie, do którego "podpięta" jest karta (zwykła płatnicza)
kartą kredytową płacę tylko za paliwo + jedne duże zakupy marketowe (a kasa, którą bym wydała na te zakupy leży na koncie oszczędnościowym i zarabia po kilka groszy dziennie, bez szału, ale grosz do grosza...)

mąż ostatnio "dojrzał" do zabierania kanapek do pracy - wcześniej kupował po drodze pieczywo plus "na kanapki", ale że w pracy nie ma lodówki, to wszystko zjadał; gdzie oszczędność? jak robi kanapki w domu to zużywa 50% tej wędliny, którą wcześniej kupował (i zjadał, bo nie miał, jak jej trzymać na następny dzień)
ja robię sobie jedzonko w pracy, ale mam gdzie przechować; zabieram też np. wczorajszy obiad do pracy, bo mam gdzie podgrzać - generalnie unikamy kupowania przed pracą, bo to zawsze w małych, droższych sklepikach i wiecj niż trzeba (i zawsze doskoczy a to batonik, a to drożdzówka extra)

co do wody, prądu, gazy, paliwa, ogrzewania - wyniosłam z domu nawyki szanowania tych mediów, czego uczę i męża (a co czasem mnie martwi, że nie mam już alternatywy, że np. zacznę ekonomiczniej jeździć i jeszcze na paliwie zaoszczędzę, bo i tak już niektórzy nie wierzą, że tym autem da się tak ekonomicznie jeździć...)
jak coś piekę (piekarnik elektryczny) to staram się wykorzystać nagrzanie piekarnika - tak planuję obiad/kolację, by coś jeszcze upiec (niekoniecznie jednocześnie, ale sam rozruch piekarnika mam już z głowy - zwłascza przy ciastach, gdy piekarnik musi być nagrzany nim się wstawi)
gdy gotujemy np. białą kiełbasę - na następne dni mamy żurek na tej wodzie
po papryce nadziewanej (gotowanej w wodzie z kostką rosołową) miałam smak na pomidorówkę (i dwa dania)
zamiast soków w kartonach - opróżniliśmy zapasy rodzinne w kompotach a później robimy wodę z sokiem, wodę z cukrem i z cytryną, wodę z miodem, ice tea = herbata + cytryna (u teściowej kwasek cytrynowy) + cukier na zimno w kuchni stoi, zeby nie trzeba było robić, jak chce się pić
mam ochotę wypróbować "alternatywną" chemię - np. ocet+zapach jako płyn do czyszczenia łazienki, szyb itp,tylko muszę się pouczyć co czym można "ekologicznie" czyścić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0