Widok
zaczęło się od problemów skórnych, potem doszło ropienie oczu, okresowo swędzenie skóry nóg(takie skrajne swedzenie, że ktoś musi mnie trzymać, bo byłabym gotowa odrąbać sobie nogi siekierką, żeby przestało), także swędzenie oczu. Jakiś czas temu pojawiły sie objawy ze strony układu pokarmowego. Nowością jest schodząca skora z palców. Czekam na więcej.
mi puchną usta na zetknięcie z surowym jabłkiem :)
Podobnie mam ze wszystkimi oswocami pestkowymi typu śliwka, wiśnia czereśnia brzoskwinia nektarynka i inne... Czasami podobnie mam z orzechami
Muszę być ostrożna z owocami w jeżeli dany owoc silnie mnie alergizuje to swędzi i puchnie mi gardło , wtedy mogłabym je drapać widelcem, a skrajnie to mam problemy ze złapaniem oddechu, bo gardło jest mocno zapuchnięte.
Mój test na uniknięcie tak silnej alergii to potarcie ust owocem na kilka minut przed zjedzeneim
Podobnie mam ze wszystkimi oswocami pestkowymi typu śliwka, wiśnia czereśnia brzoskwinia nektarynka i inne... Czasami podobnie mam z orzechami
Muszę być ostrożna z owocami w jeżeli dany owoc silnie mnie alergizuje to swędzi i puchnie mi gardło , wtedy mogłabym je drapać widelcem, a skrajnie to mam problemy ze złapaniem oddechu, bo gardło jest mocno zapuchnięte.
Mój test na uniknięcie tak silnej alergii to potarcie ust owocem na kilka minut przed zjedzeneim
a moze dieta selekcyjna jak przy karmieniu alergicznego noworodka? to moze udaloby ci sie dojsc co to
a moze jakisz proszek do prania czy plyn do plukania? synowi dopiero pod koniec duzego opakowania wiziru(ok 3miesiace od zmiany proszku) wyszlo alergia i to mial zaropiale oczy i spuchniete ze ledwo widzial.
ew jakis zapach mieszkaniowy czy inna chemia.
a moze jakisz proszek do prania czy plyn do plukania? synowi dopiero pod koniec duzego opakowania wiziru(ok 3miesiace od zmiany proszku) wyszlo alergia i to mial zaropiale oczy i spuchniete ze ledwo widzial.
ew jakis zapach mieszkaniowy czy inna chemia.
Miałam kiedyś silną reakcję alergiczną, po długim czasie okazało się, że na stan zapalny w zębie.
Puchłam sobie kilka razy w tygodniu o różnych porach, najczęściej miałam całe uda pokryte zlewającymi się bąblami, które po kilkudziesieciu minutach ginęły tak samo szybko, jak się pojawiały.
Potem zaczęły puchnąć mi usta. Dopiero wtedy pani alergolog się przejęła, bo jeszcze miałam problemy z oddychaniem i wylądowałam na noc w szpitalu pod kroplówką, zaczęła sypać hipotezami jak z rękawa, większość sprawdziłam i ta z zębami okazała się prawdziwa. Głównie obstawiała stany zapalne, wszelkiego rodzaju, uczulenia na leki, metale, pokarmy... To, że wcześniej nie było się na coś, albo na nic kompletnie uczulonym, nie oznacza, że alergia nie mogła pojawić się teraz, nagle.
Puchłam sobie kilka razy w tygodniu o różnych porach, najczęściej miałam całe uda pokryte zlewającymi się bąblami, które po kilkudziesieciu minutach ginęły tak samo szybko, jak się pojawiały.
Potem zaczęły puchnąć mi usta. Dopiero wtedy pani alergolog się przejęła, bo jeszcze miałam problemy z oddychaniem i wylądowałam na noc w szpitalu pod kroplówką, zaczęła sypać hipotezami jak z rękawa, większość sprawdziłam i ta z zębami okazała się prawdziwa. Głównie obstawiała stany zapalne, wszelkiego rodzaju, uczulenia na leki, metale, pokarmy... To, że wcześniej nie było się na coś, albo na nic kompletnie uczulonym, nie oznacza, że alergia nie mogła pojawić się teraz, nagle.