Widok
Jeżeli całe życie nosisz okulary, to wszyscy są do tego przyzwyczajeni. Jak je zdejmiesz w dniu ślubu to może się okazać, że zamiast podziwiać Twoją białą suknię będą zwracać uwagę na brak okularów:)
[b]Waldek - Zespół Yacotaco[/b]
Kolorowe dlatego, ze stosunkowo cena jest porównywalna do normalnych, a to są soczewki pogłębiające kolor i jak np. masz jasny błękit to otrzymasz ciemny piękny intensywny niebieski...
salon jest w Gdyni na 10-go Lutego w Euro Optic (prawie przy skrzyżowaniu ze Świętojańską)
a i przepraszam wiadomość od Andromedy, a nie od Sabry - sprawdziłam w mail'u :) soreczki Andromeda!!i dzieki za namiary!!
Buziaczki
salon jest w Gdyni na 10-go Lutego w Euro Optic (prawie przy skrzyżowaniu ze Świętojańską)
a i przepraszam wiadomość od Andromedy, a nie od Sabry - sprawdziłam w mail'u :) soreczki Andromeda!!i dzieki za namiary!!
Buziaczki
Della
slchajcie ja nosze okulary,bez nich mi sie wszytk rozmywa;/ nigdy nie mialam soczewek i powiedziano mi,ze do astygmatyzmu sie ich nie robi;/
a moze sa jakies jednodniowe,ktore mozan kupic? poradzcie mi cos..moze ktoras z was "okularnic":) ma astygmatyzm
eee,mi wlasnie Misiek owiedzial,ze chyba zwariowalam,zeby soebie soczewki an ten dzien sprawiac..a ja nie chce w okularach....buuu
a moze sa jakies jednodniowe,ktore mozan kupic? poradzcie mi cos..moze ktoras z was "okularnic":) ma astygmatyzm
eee,mi wlasnie Misiek owiedzial,ze chyba zwariowalam,zeby soebie soczewki an ten dzien sprawiac..a ja nie chce w okularach....buuu
________________________
"największym szczęściem jest kochac i byc kochanym"
"największym szczęściem jest kochac i byc kochanym"
Ja tez mam astygmatyzm i 3 lata (non stop) nosilam soczewki Bausch & Lomb (trzymiesieczne) i nic mi nie bylo. Teraz od roku nosze okularki, zeby oczka mi troche odpoczely i zeby sie za bardzo nie przyzwyczaily do soczewek, ale dzisiaj ide znowu kupic soczewki, bo nie wyobrazam sobie lata w okularach. Na slub napewno bede miala soczewki. Mysle ze to najlepsze rozwiazanie, bo jednak na zdjeciach swiatlo w okularach zawsze sie troche odbija. Pozdrawiam!!!
Wiesz co jak kupuje w Wejherowie w takim prywatnym gabinecie (prowadzi go pani ordynator ze szpitala z wejherowa i ona sprzedaje na miejscu te soczewki). Slyszalam ze u niej sa najtansze. Jesli kupuje sie soczewki u niej to placi sei tylko za soczewki a za badanie nic (za 3-miesieczne place 60 zł, nie wiem moze cos podrozalo, ale dzisiaj ide kupic wiec zobacze). Wiem ze kiedys bylo cos takiego, ze jak ktos przychodzil pierwszy raz to badanie mial gratis, placilo sie tylko za soczewki i dodatkowo dawala plyn i pojemniczki gratis, no i oczywiscie uczyla jeszce je zakladac. Chyba nie ma nigdzie taniej. Gabinet jest czynny tylko we wtorki od 16-tej. Jak sie kupuje u tej pani sovczewki to ona od razu wpisuje dane do komputera i pozniej mozna bez kolejki przyjsc i kupic soczewki, bo przeciez nie trzeba miec badania co 3 -miesiace. Tak wiec super sprawa!!!
no więc tak........byłam zorientować się w Gdyni co i jak z tymi soczewkami,
i sprawa wygląda tak: soczewki dla astygmatyków to poważny wydatek, ponieważ zazwyczaj jest tak, że każde oko ma inną wadę i inny "cylinder" więc trzeba sobie kupić całe opakowanie soczewek na jedno oko, i jedno opakowanie na drugie oko, bo nie sprzedają dwóch różnych soczewek, ponieważ potem mogą im się nie sprzedać, takie soczewki sa na zamówienie i czeka się około 2 tygodni........ jak mi w jednym salonie pani wyliczyła ile by mnie to wszystko kosztowało to padłam trupem na miejscu..... ale poszłam tam gdzie polecała mi Della......róg 10 Lutego i Świętojańskiej, no załóżmy że róg ;)) no i tam jak panie się dowiedziały, że właściwie chcę tylko soczewki na 1 dzień, na ślub, to powiedziały, że można kupić sobie zwykłe soczewki, bez cylindrów, oczywiście zależy to od tego jaką ma się wadę.....i wtedy taki koszt (para soczewek miesięcznych, pudełko na soczewki, płyn, badania wzroku, nauka noszenia soczewek) kosztuje tylko UWAGA !!!! 40 ZŁ ;))) ja się zdecydowałam, bo się okazało, że ten mój astygmatyzm nie jest taki duży i teraz siedzę w pracy i mam soczewki na oczkach ;)) i zapłaciłam faktycznie za wszystko 40 zł ;))
oczywiście to nie to samo co nosić szkła cylindryczne, ale na ślubie bedę bez okularów i bede w stanie rozponać gości ;)))) pozdrówki
i sprawa wygląda tak: soczewki dla astygmatyków to poważny wydatek, ponieważ zazwyczaj jest tak, że każde oko ma inną wadę i inny "cylinder" więc trzeba sobie kupić całe opakowanie soczewek na jedno oko, i jedno opakowanie na drugie oko, bo nie sprzedają dwóch różnych soczewek, ponieważ potem mogą im się nie sprzedać, takie soczewki sa na zamówienie i czeka się około 2 tygodni........ jak mi w jednym salonie pani wyliczyła ile by mnie to wszystko kosztowało to padłam trupem na miejscu..... ale poszłam tam gdzie polecała mi Della......róg 10 Lutego i Świętojańskiej, no załóżmy że róg ;)) no i tam jak panie się dowiedziały, że właściwie chcę tylko soczewki na 1 dzień, na ślub, to powiedziały, że można kupić sobie zwykłe soczewki, bez cylindrów, oczywiście zależy to od tego jaką ma się wadę.....i wtedy taki koszt (para soczewek miesięcznych, pudełko na soczewki, płyn, badania wzroku, nauka noszenia soczewek) kosztuje tylko UWAGA !!!! 40 ZŁ ;))) ja się zdecydowałam, bo się okazało, że ten mój astygmatyzm nie jest taki duży i teraz siedzę w pracy i mam soczewki na oczkach ;)) i zapłaciłam faktycznie za wszystko 40 zł ;))
oczywiście to nie to samo co nosić szkła cylindryczne, ale na ślubie bedę bez okularów i bede w stanie rozponać gości ;)))) pozdrówki
soczewki jak wszystko - idziesz i kupujesz, ale pozadana jest wczesniejsza kontrola okulistyczna i pierwsze dopasowanie soczewek, bo nie polecam kupienia pierwszych z brzegu. Jesli nigdy nie nosilas soczewek to okulista musi ci przynajmniej powiedziec jaki masz promien oka, jak pielegnowac, zakladac i zdejmowac soczewki. No i powinny byc one ciut slabsze niz wada wzroku, jesli nosisz okulary to od razu zauwazysz roznice.
Ja noszę soczewki miesięczne Johnsona już od 5 lat ciągle. Przyznam że nie wyobrażam sobie życia bez nich :-)) Nie lubię bardzo okularów, a w soczewkach o wiele lepiej się widzi mimo że są ciutkie słabsze od okularów. Mogę robić w nich wszystko, a w okularach czuję jednak dyskomfort, gdyż mam dużą wadę (-4). Ja za parę co miesiąc wydaję 37zł, więc wydatek jest dość spory przeliczając w perspaktywy dłuższego czasu - ale co tam! Naprawdę warto.
Jeśli chcecie założyć soczewki na ślub to radzę zakupić je trochę wcześniej i w nich trochę pochodzić aby oko przyzwyczaiło się do soczewki. Bo może okazać się że będzie was uwierała i całe wesele będziecie pocierać oczka i będą strasznie czerwone.
[/url]
[/img]
Jeśli chcecie założyć soczewki na ślub to radzę zakupić je trochę wcześniej i w nich trochę pochodzić aby oko przyzwyczaiło się do soczewki. Bo może okazać się że będzie was uwierała i całe wesele będziecie pocierać oczka i będą strasznie czerwone.
[/url]
[/img]
Kobitki, gdyby któraś z Was miała zamiar częściej niż jednorazowo kupowac soczewki w Euro Optic (mówię o tym punkcie na 10 Lutego, który rekomendowałam Delli), warto poprosić o wystawienie karty stałego klienta (tzw. lojalki), gdzie po sześciu wpisach odliczają Wam 10% sumy zakupów - za siódma parę soczewek zapłaciłam jakieś grosze... I zawsze mogę kupić od ręki po 1 sztuce soczewek, choć mam różne dioptrie i do tego kupuję podkreślające kolor Focusy.
W Vision Expres też podobno już można kupować na sztuki i w podobnych cenach, ale czeka się 3-4 dni.
W Vision Expres też podobno już można kupować na sztuki i w podobnych cenach, ale czeka się 3-4 dni.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
[/url]
a ja chciałam powiedzieć, ze w czasie jak brałam Ślub miałam okulary a nie soczewki i czułam się bardzo dobrze... (choc też rozważałam założenie soczewek) - zapewniam Was , ze nie było żadnych odbić ani na zdjeciach profesjonalnych u fotografa ( wiadomo to odpowiednie ustawienie światła) ani na tych amatorskich więc zachęcam do ubrania okularków- jesłi ktoś jest bardzo przyzwyczajony do okularów - bo potem moze sie po prostu "sobie nie podobać "bez okularów na zdjęciach (każdy jest przyzywyczajony do jakiegoś swojego "obrazu")
Ja kupuje mniejsze płyny w granicach 20 kilku złotych - z powodu częstych wyjazdów musiałabym dzwigać ze soba niepotrzebnie wielka butlę - taka mała chyba 200 ml starcza mi na 2-3 miesiace - z uwagi na to, ze mam teraz soczewki, które wyjmuje co tydzień, a mozna nawet wyjmować je co 2 tygodnie - są to soczewki kwartalne...
Della
ja kupuje Bausch&Lomb duzy, chyba 350 ml, w srodku jest pojemnik na soczewki - powinno sie go wymieniac co jakis czas. Duza butla starcza mi na jakies 4-5 mcy.
Co do soczewek na tydzien, takich nie wyjmowalnych - jezeli to wasz pierwszy raz to nie polecam - sa drozsze niz zwykle, ktore sciaga sie na noc no i mniej zdrowe, oko nie wypoczywa, nie dotlenia sie odpowiednio kiedy ciagle tkwi na nim soczewka.
Co do soczewek na tydzien, takich nie wyjmowalnych - jezeli to wasz pierwszy raz to nie polecam - sa drozsze niz zwykle, ktore sciaga sie na noc no i mniej zdrowe, oko nie wypoczywa, nie dotlenia sie odpowiednio kiedy ciagle tkwi na nim soczewka.
czy sie powinno, czy nie powinno to zależy od samych soczewek i do naszych oczu. Ja nigdy nie cierpię - chyba ze skończy sie kwartał i jeszcze z tydzień sobie ponosze to pod koniec czasami je czuje i wiem, ze to juz "ten" czas, ale ja mam bardzo dobrze nawodnioną spojówkę i te moje soczewki kwartalne zawieraja bardzo duzo tlenu i wody, a Wasze miesięczne tego nie mają. taniej wychodzi i a poza tym jest to 100 razy wygodniejsze niz codzienne meczenie sie przed snem z wyjmowaniem i ranne wkładanie - my jako kobiety i tak dużo czasu poświęcamy na codzienny makijaz i demakijaz i krem na noc/ na dzień, pod oczy, baze pod podkład, podkład, puder, itd., itp.....:)
Della
Ja też kiedys kupowałam u Lewandowskiego, ale moich podkreślających kolor Focusów nie chcieli mi sprzedawać na sztuki, tylko w opakowaniach po 6 szt. , a że mam na każde oko z inną mocą, musiałam bulić 400 zł na 2 pudełka (buuuu...) W Euro Optic płacę 56 zł za 2 różne sztuki.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
[/url]
ja teraz ani z zakładaniem, ani ze zdjemowaniem nie mam problemów, ale pamiętam swój "pierwszy" raz jeszcze w liceum - to była TRAGEDIA!! jesli nie byłby to wieczór koło 23 szła bym do optyka i kazała mu zdejmować - męczyłam się z godzinę!!! bałam się wkładać ręce do oczu i potem przez 3 dni bałam się założyć...:)
Della
no to mnie pocieszyłyście!! ;) Ta pani, która badała mi oczy i uczyła zakładania i zdejmowania powiedziała, że to jest normalne i trzeba soczewki wyczuć i przeważnie tak jest, że jak komus dobrze idzie zakładanie to ma problem ze zdjęciem! ja wczoraj w gabinecie meczyłam się 15 min. żeby ściągnąć jedną soczewkę!!!! Ale w domku wieczorem zauważyłam poprawę "tylko" 10 min na zdjęcie dwóch!hihi Ale mam nadzieję, że dojdę do wprawy!! No i nie mam długich pazurków!papatki
Monia, to kwestia wprawy, u mnie zalozenie/ zdjecie soczewek to kwestia kilku sekund (hehe, kiedys mi wyschlo oczko i soczewka wypadla mi w srodku nocy w ciemnym lesie w gorach. zlapalam ja na szczescie, ale zakladalam po omacku :P) Ale znam tez takich, co po kilku latach noszenia nadal musza miec pol h, zeby sobie z tym poradzic.
Czesc! Ja również pamietam mój "pierwszy raz" - z zakladaniem soczewek nie mialam problemu, ale zdejmowanie.... oj zabierało mi to dosyc duzo czasu. Kiedys jak zdejmowalam soczewke to jedna spadla mi na podloge i nigdzie nie moglam jej znalezc. Dopiero po jakims czasie znalazlam ja wysuszona pod kaloryferem!!! Teraz juz mam taka wprawe w zakladaniu i zdejumowaniu soczewek, ze nie wyobrazam sobie jak wtedy moglam ja upuscic :) Tak wiec napewno sie wyrobisz!!! Pozdrawiam!
to ja miałam historię, kiedy na studiach po bardzo długiej, bardzo szalonej imprezie z dużą ilością %%%, wciąz tarłam jedno ko, bo myslałam, że nie mogę wyjąć soczewki - zatarłam oko do czerwonosci, a rano okazało się, że soczewke zdjęłam, bo leżała zeschnięta na umywalce :(((, a oczko chorowało przez dobrych kilka dni, w sumie to główka też :)))...
Della
hehe, ale teraz nie ma problemow przynajmniej z pielegnacja i przechowywaniem. Jak zaczynalam moze "soczewkowe" zycie, to dostalam 2 rodzaje plynow do pielegnacji: A (czerwony) do dezynfekcji - trzymalo sie w nim "oczka" 20 min. i B (zielony) - do przechowywania cala noc.a byly tez i takie zestawy, ze oprocz 2 plynow byly i takie male kropelki do odbialczania, koszmar. Ale wtedy soczewki byly 3 - letnie, a nie miesieczne czy dzienne :-)
to nic jeszcze, ja kiedyś zakladałam soczewke i do łazienki wpadł mój brat, tak sie jakoś przestraszyłam i zgubiłam soczewkę ( najpierw szukałam jej w oku, pozniej po całej łazience) ale jakoś ciągle bolało mnie oko trzymałam je zamknięte przytrzymując chusteczką, zakrapiałam kroplami ( myslałam ze zatarłam oko) okazało sie ze soczekwa ciągle była w oku- zwinięta pod powieką :(
ło matko! elajza! niezla jestes z tymi soczewkami! akcja w gorach i na peronie to max! hahahha
mi soczewka kiedys wypadla na rozmowach handlowych :)))))))) wpatrywalam sie w oferenta zimnym wzrokiem, bez zmruzenia powiek (tak go chyba chcialam tym wzrokiem zabic) wiec jak w koncu mrugnelam, to mi soczewka wyleciala - to byl niezly efekt ;) hahahaha
mi soczewka kiedys wypadla na rozmowach handlowych :)))))))) wpatrywalam sie w oferenta zimnym wzrokiem, bez zmruzenia powiek (tak go chyba chcialam tym wzrokiem zabic) wiec jak w koncu mrugnelam, to mi soczewka wyleciala - to byl niezly efekt ;) hahahaha
Moim zdaniem soczewki są jednak wygodniejsze i jest mniejsze ryzyko zniszczenia ich. Jest też mniejsze prawdopodobieństwo, że zapomnisz ich wziąć ze sobą. Jeśli zastanawiasz się gdzie je możesz kupić, to polecam stronę: https://www.twojesoczewki.com/ , gdzie od 100zł jest darmowa dostawa do domu.