Widok
Jeżeli chodzi o pokoje - to hotel spisał się na medal - goście mogli odbierać klucze do pokoi o każdej godzinie, z wykwaterowaniem też nie było problemu - doby były elastyczne (bez żadnych dopłat) ;-)
Obsługa - rewelacyjna - wybór tego miejsca na wesele to była jedna a najlepszych decyzji. Pan Waldemar dopiął wszystko na ostatni guzik, cały czas służył radą, potrafił wprawić w radosny nastrój. Jeżeli chodzi o kelnerów i pozostały kierowników gastronomii nie mamy żadnych zastrzeżeń. Wszystko na wysokim poziomie ;-)
Jedzenie - przepyszne, pięknie podane, cały czas świeże ;-) Goście byli zachwyceni. A co najważniejsze potrawy nie są z góry narzucone przez hotel w kilku sztywnych menu, a można indywidualnie stworzyć swoje ;-)
Zdecydowanie polecam organizację tam wesela ;-)
Obsługa - rewelacyjna - wybór tego miejsca na wesele to była jedna a najlepszych decyzji. Pan Waldemar dopiął wszystko na ostatni guzik, cały czas służył radą, potrafił wprawić w radosny nastrój. Jeżeli chodzi o kelnerów i pozostały kierowników gastronomii nie mamy żadnych zastrzeżeń. Wszystko na wysokim poziomie ;-)
Jedzenie - przepyszne, pięknie podane, cały czas świeże ;-) Goście byli zachwyceni. A co najważniejsze potrawy nie są z góry narzucone przez hotel w kilku sztywnych menu, a można indywidualnie stworzyć swoje ;-)
Zdecydowanie polecam organizację tam wesela ;-)
tu masz opinię sprzed kilku dni
http://forum.trojmiasto.pl/Nasz-wspanialy-i-wyjatkowy-dzien-20-08-2011-r-wesele-Agusi-i-Kuby-t265558,1,11.html
nasi Goscie i my nocowalismy w Muracie po weselu w Dzikim Winie. pokoje schludne, chociaz w naszym apartamencie spodziewalismy sie chocby butelki szampana. obsługa cierpliwa, chociaz rozstaw pokojow zmienialam kilkakrotnie. rano zrobili nam wspolny stol sniadaniowy i chociaz nie pozwolili wniesc nic weselnego poza kilkoma kawałkami ciasta to jestesmy zadowoleni z cen i pobytu w Muracie
http://forum.trojmiasto.pl/Nasz-wspanialy-i-wyjatkowy-dzien-20-08-2011-r-wesele-Agusi-i-Kuby-t265558,1,11.html
nasi Goscie i my nocowalismy w Muracie po weselu w Dzikim Winie. pokoje schludne, chociaz w naszym apartamencie spodziewalismy sie chocby butelki szampana. obsługa cierpliwa, chociaz rozstaw pokojow zmienialam kilkakrotnie. rano zrobili nam wspolny stol sniadaniowy i chociaz nie pozwolili wniesc nic weselnego poza kilkoma kawałkami ciasta to jestesmy zadowoleni z cen i pobytu w Muracie
04.09.2011 byłam na przyjęciu weselnym w Muracie i zejęcia miejsca przy stołach było wszystko pięknie. Dosyc szybko dostaliśmy rosół, lecz na 2 danie musieliśmy czekac prawie 30 min, jak sie później okazało dlatego że tych kilku kelnerów obsługiwało rownież 2 lub 3 inne wesela na tym piętrze. Jeśli po kawie ktoś oddał pustą filiżankę, to o kolejną nie można się było doprosic. Talerze w ciągu całego wieczoru nie były wymieniane. Dostalismy tylko raz nowe talerze razem z ciepłym posiłkiem w nocy. Obsluga była bezczelna i wykłócała się z rodzicami pary młodej.
Dobre w tym hotelu był jedynie obiad, chociaż na poprawinach dali tylko odgrzewane mięso. Reszta byla beznadziejna.
Także nie polecam.
Dobre w tym hotelu był jedynie obiad, chociaż na poprawinach dali tylko odgrzewane mięso. Reszta byla beznadziejna.
Także nie polecam.
Apropo jedzenia na weselu i poprawinach, to sporo zależy od tego, co ktoś zamówi -jak młodzi oszczędzają na maxa i nie ma jedzenia, to nie wina samego hotelu. Do obsługi nikt nigdy nie miał zastrzeżeń. Poza tym sądzę, że Twoje opinie są mocno przesadzone, ciekawe, gdzie Ty zrobiłaś lub zrobisz swoje wesele.
Wszystko rozumiem. Nie wiem jaką opcję wybrała para młoda, ale nawet jeśli to była jakaś ekonomiczna wersja w co wątpię (ale załóżmy). To i tak jak na hotel starający się o 4 gwiazdkę (tak słyszałam) obsługa nie była wystarczająca. 2 tygodnie wcześniej bylam na innym weselu (nie w hotelu tylko na sali weselnej), budżety obu wesel były podobne i tam obsługa non stop chodziła, czasem była nawet zbyt gorliwa. A jak się poprosiło o filiżankę kawy za chwilę przynieśli, a tu 2 razy się dopominaliśmy i nie dostaliśmy. Pomijając fakt że w noc wesela w pwenym momencie kelnerka nam powiedziała że kawa się skończyła. :)
a to tylko potwierdza opinię o budżecie - jeżeli była bardzo ekonomiczna (nie był wykupiony ryczałt na kawę) to para młoda może mieć pretensje do siebie. W standardzie w hotelu jest jeden kelner na 20 osób i jest to wystarczające, aby było dobrze. W Muracie jedzenie nie jest tanie - ale za to rewelacyjne jakościowo i smakowo, więc zakładany budżet jest bardzo łatwo przekroczyć. Organizując wesele w hotelu takim jak Murat można wymagać bardzo, baaaaaaardzo dużo, ale trzeba się liczyć z kosztami. Gdybym nie organizował tam wesela dwa tygodnie temu to na pewno nie broniłbym tak tego obiektu. Moje wymagania spełnili w 110%, a wszystko to czego wymagałem było zapisane w umowie, więc każda ze stron miała wszystko czarne na białym. U nas na poprawinach jak się okazało założona ilość jednej z potraw okazała się za mała ... kierownik gastronomii szybko zauważył i podjął decyzję o dostarczeniu kolejnych. W naszej umowie było powiedziane - brakuje czegoś - hotel nie zostawia pustego półmiska, a dostarcza nowe porcje. Czasami tak jest, że dana zakąska smakuje wielu gościom i ma prawo zniknąć nawet spora jej ilość. Natomiast były potrawy, których sporo zostało, ponieważ smak spodobał się nielicznym.
Każdy kelner miał swoich 12 gości i nimi się opiekował. Dzięki temu widział czy należy zmienić czy nie :) Wymieniane były bardzo często.
Ty zdania nie zmienisz, a nie organizowałaś tam przyjęcia czy wesela ... Więc tak naprawdę nie wiesz jaki był układ, budżet i ustalenia. Ja ustaliłem co chciałem, to było egzekwowane i hotel spisał się na medal. Więc na pewno można mieć wszystko tak jak się chce.
Ty zdania nie zmienisz, a nie organizowałaś tam przyjęcia czy wesela ... Więc tak naprawdę nie wiesz jaki był układ, budżet i ustalenia. Ja ustaliłem co chciałem, to było egzekwowane i hotel spisał się na medal. Więc na pewno można mieć wszystko tak jak się chce.
No widzisz to nawet 1 kelner mając 20 gości pod sobą powinien się nimi zajmowac. A tutaj tego nie było. I to nie jest tak że ja sie czepiam, bo to nie są tylko moje uwagi.
Ale tak ja nie organizowałam wiec nie czepiam sie ilości jedzenia tylko tego że tych kelnerów w ogóle nie było widac. Pomijając obiad i kolacje, bo to jak powiedziałam wcześniej to bylo dosyć sprawnie podane.
Ale tak ja nie organizowałam wiec nie czepiam sie ilości jedzenia tylko tego że tych kelnerów w ogóle nie było widac. Pomijając obiad i kolacje, bo to jak powiedziałam wcześniej to bylo dosyć sprawnie podane.
Ku przestrodze - kilka faktów z naszej nieudanej współpracy z hotelem Murat.
Zostaliśmy na lodzie po plajcie Bardo i szukaliśmy na gwałt nowej sali, akurat okazało się, że jedna z sal w nowym obiekcie Murata była wolna. Zrobiliśmy rezerwację sali i pokoi hotelowych, dostaliśmy potwierdzenie rezerwacji na papierze, razem z terminem wpłaty zaliczki (ok. miesiąc później. Wszystko pięknie ładnie.
W dniu wpłaty zaliczki moja mama przyjeżdża do hotelu i okazuje się, że rezerwacja została zmieniona bez naszej wiedzy i zgody. Zamiast sali na 2 piętrze w nowym obiekcie dostaliśmy salę w starym obiekcie, której wcześniej nikt nam nawet nie pokazywał. Obsługa utrzymywała, że dzwoniła do nas do domu, ale moja mama z nikim nie rozmawiała, więc równie dobrze mogli wykręcić numer i odłożyć słuchawkę. Dodam tylko, że byliśmy wtedy na 4 miesiące przed ślubem i sytuacja była naprawdę podbramkowa.
Sprawa skończyła się tak, że udało nam się znaleźć wolną salę w hotelu Amber, bo nie mieliśmy najmniejszej ochoty zostawiać pieniędzy u osób tak niesłownych jak obsługa w Muracie. Może ten post sprawi, że któraś para zastanowi się dobrze, zanim powierzy im swój najważniejszy dzień w życiu.
Zostaliśmy na lodzie po plajcie Bardo i szukaliśmy na gwałt nowej sali, akurat okazało się, że jedna z sal w nowym obiekcie Murata była wolna. Zrobiliśmy rezerwację sali i pokoi hotelowych, dostaliśmy potwierdzenie rezerwacji na papierze, razem z terminem wpłaty zaliczki (ok. miesiąc później. Wszystko pięknie ładnie.
W dniu wpłaty zaliczki moja mama przyjeżdża do hotelu i okazuje się, że rezerwacja została zmieniona bez naszej wiedzy i zgody. Zamiast sali na 2 piętrze w nowym obiekcie dostaliśmy salę w starym obiekcie, której wcześniej nikt nam nawet nie pokazywał. Obsługa utrzymywała, że dzwoniła do nas do domu, ale moja mama z nikim nie rozmawiała, więc równie dobrze mogli wykręcić numer i odłożyć słuchawkę. Dodam tylko, że byliśmy wtedy na 4 miesiące przed ślubem i sytuacja była naprawdę podbramkowa.
Sprawa skończyła się tak, że udało nam się znaleźć wolną salę w hotelu Amber, bo nie mieliśmy najmniejszej ochoty zostawiać pieniędzy u osób tak niesłownych jak obsługa w Muracie. Może ten post sprawi, że któraś para zastanowi się dobrze, zanim powierzy im swój najważniejszy dzień w życiu.
Organizując weselę w Muracie zaliczkę wpłacałem (co chyba jest normą?) przy podpisaniu umowy. Więc nie wiem jak na papierze mieliście potwierdzenie (czy była to umowa) skoro nie wpłaciliście zaliczki :) Umowa zaczyna obowiązywać od momentu jej podpisania przez dwie strony, a przy podpisaniu wpłaca się zaliczkę.
Chyba mamy do czynienia z konkurencją. Z tego co wiem, to w Muracie nie ma możliwości, aby zarezerwować salę i pokoje i dopiero po miesiącu wpłacić zaliczkę. Tak jak mówi Jackob, przy podpisaniu wiążącej umowy, wpłacana jest zaliczka. Także podejrzewam, że słownie zarezerwowaliście miejsce w Muracie i później zdziwiliście się, że nikt nie poczekał miesiąc na zaliczkę...
Gdyby wpłata zaliczki była obowiązkowa, to pewnie nie dostalibyśmy miesięcznego terminu na jej wpłatę od dnia rezerwacji. I zapewne nie dostałabym pisemnego potwierdzenia rezerwacji, tylko od razu podsunięto by nam umowę do podpisania, a nic takiego nie miało miejsca.
Nie jestem konkurencją, jestem osobą, wobec której obsługa hotelu Murat zachowała się niezgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami. Doskonale wiedzieli o tym, że jesteśmy w podbramkowej sytuacji, byliśmy cały czas w kontakcie. Mogli nas w każdej chwili poinformować o tym, że są inni chętni na wybraną przez nas salę i zapewne przyspieszyłoby to wpłatę zaliczki, ale nic takiego nie nastąpiło.
Drogi Jackobie, nie wiem, czy spotkałeś się kiedyś z telefoniczną rezerwacją sali weselnej bez wcześniejszych oględzin i osobistej rozmowy z managerem. Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Myślę, że ta kwestia nie wymaga dalszego komentarza.
Nie jestem konkurencją, jestem osobą, wobec której obsługa hotelu Murat zachowała się niezgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami. Doskonale wiedzieli o tym, że jesteśmy w podbramkowej sytuacji, byliśmy cały czas w kontakcie. Mogli nas w każdej chwili poinformować o tym, że są inni chętni na wybraną przez nas salę i zapewne przyspieszyłoby to wpłatę zaliczki, ale nic takiego nie nastąpiło.
Drogi Jackobie, nie wiem, czy spotkałeś się kiedyś z telefoniczną rezerwacją sali weselnej bez wcześniejszych oględzin i osobistej rozmowy z managerem. Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Myślę, że ta kwestia nie wymaga dalszego komentarza.