Widok
Ostrzegam przed salonem Farage
Od kilkunastu dni zbieram sie do wypowiedzi na tym forum, nie wiedziałam czy sprawę mojej wizyty w salonie Farage nagłośnić czy odpuścić. Jednakże mając na uwadze wszystkie Panny Młode, które muszą wydać niemałe pieniądze na suknie ślubną, zdecydowałam się na tę wypowiedż. Nie chodzi mi o towar, który prezentowany jest w tym salonie, gdyż jest to sprawa indywidualnego gustu, ale o styl i podejście do klienta przez personel salonu farage. Po wejściu do sklepu zastałam panienki tam pracujace siedzące przy stoliku zastawionym gorącą kawą, ciastkami i kanapkami. Na mój widok nie zareagowały, dyskutując między sobą, w najlepsze zajadały ciastka i kanapki. Po paru minutach, na moje pytanie o suknie, wstała jedna z miną nie rokującą nic dobrego zaś inna patrzała się na mnie jak na idiotkę-co ja w ogóle chce i dlaczego zabieram im ich cenny czas. Pózniej była rozmowa między nami, ekspedientki były wręcz chamskie i ordynarne, zależało im tylko na tym, aby jak najszybciej wrócić do swojego stolika z kawą i herbatą.
Uważam, iż nastały takie czasy, iż możemy jako klienci domagać się i wymagać od personelu jakiegokolwiek sklepu, minimum kultury osobistej, usmiechu i miłej obsługi. W farage czas zatrzymał się w latach 70, gdzie klient jest intruzem i niechcianym obiektem. Dlatego też wszystkie Was ostrzegam przed tym salonem - tam Was nie chcą i będziecie niemile widziane. Do wyboru macie wiele innych salonów i to jest w tym wszystkim najlepszym pocieszeniem. Pozdrawiam.
Uważam, iż nastały takie czasy, iż możemy jako klienci domagać się i wymagać od personelu jakiegokolwiek sklepu, minimum kultury osobistej, usmiechu i miłej obsługi. W farage czas zatrzymał się w latach 70, gdzie klient jest intruzem i niechcianym obiektem. Dlatego też wszystkie Was ostrzegam przed tym salonem - tam Was nie chcą i będziecie niemile widziane. Do wyboru macie wiele innych salonów i to jest w tym wszystkim najlepszym pocieszeniem. Pozdrawiam.
no to ja chyba trafiłam lepiej, gdyż podczas mojej wizyty w Salonie Farage rzadna z Pań nie posilała się słodkościami... uwijały się jak mróweczki i nie były naburmuszone czy też złe na mnie, że je odwiedziłam
Agnes także ma świetną obsługę!!!
jednak w moim przypadku padło na farage gdyż ich kolekcja bardziej mnie urzekła, a co ważniejsze widziałam kolor sukni w świetle naturalnym (czego brakuje w salonie Agnes)
ale co osoba to opinia, także ja uważam, że każda z przyszłych panien młodych powinna poświęcić nieco czasu i odwiedzić każdy z salonu, bo przecież szukamy tej jedynej sukni a nie pracownicy salonu!!!
powodzenia!!! :)
Agnes także ma świetną obsługę!!!
jednak w moim przypadku padło na farage gdyż ich kolekcja bardziej mnie urzekła, a co ważniejsze widziałam kolor sukni w świetle naturalnym (czego brakuje w salonie Agnes)
ale co osoba to opinia, także ja uważam, że każda z przyszłych panien młodych powinna poświęcić nieco czasu i odwiedzić każdy z salonu, bo przecież szukamy tej jedynej sukni a nie pracownicy salonu!!!
powodzenia!!! :)
Witam wszystkich zainteresowanych!!!
Miłe Panie. Niezadowolenie podobno niezna granic. Tak właśnie jest w przypadku przedstawianych tu opinii. Czytajac posty na tym forum można sie przekonać, że nie sposób dogodzić wszystkim. Jedni wymagają, aby witać ich z ukłonami już w drzwiach wejściowych (niestety ale tych oczekiwań nie możemy spełnić, gdyż wszystkie panie są zajęte obsługą klientów w przymierzalniach), inni chcą się tylko rozejrzeć i nie życzą sobie aby ekspedientka śmiała do nich podchodzić ze słowami "Dzień Dobry, w czym mogę pomóc". Staramy się być na co dzień uprzejmi dla każdego klienta niezależnie czy ma zamiar dokonac u nas zakupów czy też tylko się rozejrzeć. Nie ma sensu dalej ciągnać tego tematu. Poprostu najlepszym sposobem jest wyrobienie sobie własnej opinii.
Pozdrawiamy Wszystkie Przyszłe Panny Młode.
Miłe Panie. Niezadowolenie podobno niezna granic. Tak właśnie jest w przypadku przedstawianych tu opinii. Czytajac posty na tym forum można sie przekonać, że nie sposób dogodzić wszystkim. Jedni wymagają, aby witać ich z ukłonami już w drzwiach wejściowych (niestety ale tych oczekiwań nie możemy spełnić, gdyż wszystkie panie są zajęte obsługą klientów w przymierzalniach), inni chcą się tylko rozejrzeć i nie życzą sobie aby ekspedientka śmiała do nich podchodzić ze słowami "Dzień Dobry, w czym mogę pomóc". Staramy się być na co dzień uprzejmi dla każdego klienta niezależnie czy ma zamiar dokonac u nas zakupów czy też tylko się rozejrzeć. Nie ma sensu dalej ciągnać tego tematu. Poprostu najlepszym sposobem jest wyrobienie sobie własnej opinii.
Pozdrawiamy Wszystkie Przyszłe Panny Młode.
Tylko winny sie tłumaczy:-)
Przyłączam się do krytycznych opinii na temat Farage na Władysława IV Kiedy szukałam sukni ślubnej, weszłam i do nieszczęsnego Farage.
Ale długo tam nie zabawiłam!
Pani zwróciła mi uwagę że sukni dotykać nie mogę, a zbliżyć się do manekinów z sukniami w celu bliższego przyjrzenia, nie można, bo "dywanik się pobrudzi". Pewnie miałam zdjąć buty :-)
Ale całe szczęście, że wymiotło mnie stamtąd w tempie błyskawicznym- znalazłam moją wymarzoną, olśniewającą suknię ślubną w Marietcie, gdzie zostałam wspaniale obsłużona i poczułam się jak prawdziwa księżniczka:-) Bo o to przecież w wyborze sukni slubnej chodzi, prawda dziewczynki??
Przyłączam się do krytycznych opinii na temat Farage na Władysława IV Kiedy szukałam sukni ślubnej, weszłam i do nieszczęsnego Farage.
Ale długo tam nie zabawiłam!
Pani zwróciła mi uwagę że sukni dotykać nie mogę, a zbliżyć się do manekinów z sukniami w celu bliższego przyjrzenia, nie można, bo "dywanik się pobrudzi". Pewnie miałam zdjąć buty :-)
Ale całe szczęście, że wymiotło mnie stamtąd w tempie błyskawicznym- znalazłam moją wymarzoną, olśniewającą suknię ślubną w Marietcie, gdzie zostałam wspaniale obsłużona i poczułam się jak prawdziwa księżniczka:-) Bo o to przecież w wyborze sukni slubnej chodzi, prawda dziewczynki??
A ja nie polecam salonu Farage! Poniewaz w zeszłym roku byłam tam z mamą w poszukiwaniu swojej wymarzonej sukni,a że przygotowywałam się do małżeństwa juz dwa lata wstecz wiele razy zawitałam w tym salonie i w wielu innych takze. obserwowałam zachowania ekspedientek ,oraz jak zostają obsługowane klientki.Po prostu koszmar.Zostałam potraktowana jak powietrze wchodząc do tego ogromnego salonu nikogo nie ma,chyba że rzeczywiście przy stoliczku z kawa i herbatą nikt cie nie wita. przez szyby suknie wyglądaja pozornie ładnie..niestety to tylko na manekinach! dalej stoją wieszaki z wręcz poupychanymi starymi sukienkami istny ciucholand i ten zapach nie swierzy.Modele sukienek pięć temu szyte,jeszcze przeniesione z małego salonu który był na ul. abrahama .Niektóre sukienki brudne ,wyglądają jak uzywane.Nic z nowosci,a do tego jeszcze ta obsługa, Jedna pani tez przeszła z tego salonu z abrahama ta w krótkich włosach i okularach,dobrze mi znana z widzenia. Nie polecam bo ceny są dość wysokie a sukienki i obsługa bylejaka ,lepiej wybrac sie do Marietty tam przynajmniej jest miło ,schudnie ,przyjemna atmosera.I tak tez zrobiłam.
Najgorsze jest to , ze w dodatku oszukuja klientki . Siostrze probowali wcisnac suknie uzywana , mierzona i w dodatku przepocona a zamawiala nowa - takie bylo jej zyczenie , po prostu skandal za ciezkie pieniadze i nawet slowa przepraszam nie uslyszalysmy . Naprawde nie polecam a wrecz odradzam ten salon.
Tak ja też miałam taką sytuację ale zdążyłam się dowiedzieć o tym przed zamówieniem sukienki. A mianowicie sukienka miała kosztować np 1800 potem się okazało że to ta brudna mierzona szmatka miała tyle kosztować a w przypadku zamawiania nowej, specjalnie dla mnie szytej będzie kosztowała 2000 a jak chcę np więcej koroneczki czy koralików to 2200 ... skandal. Rozumiem jeszcze te koraliki ale że chcieli mi sprzedać mierzoną i brudną???
Witam !
Ja takze mam niemile wspomnienia odnosnie zakupow w owym salonie.
Na poczatku mojego zakupu sukienki odnioslam wspaniale wrazenie iz mam do czynienia z profesjonalistkami i wspaniala obsluga, ktora starala sie oczywiscie aby ten dzien byl naprawde wyjatkowy i aby kazda z klientek poczula sie naprawde zauwazona i dobrze obsluzona. Ale oczywiscie ten wspanialy moment trwa do pewnego czasu......... jak oczywiscie zaplaci sie za sukienke. Co do mojej sukienki, ktora byla z trenem panie zapewnialy mnie ze wszystko da sie upiac i przerobic. Przyjezdzalam do salonu z calym ekwipunkiem czyli z sukienka, butami itd w celu przymiarki po kilka razy. Panie oczywiscie przypominaly sobie o takowej wizycie klientki dopiero wtedy kiedy pojawilam sie w drzwiach. Nie bede juz pisac ile musialam sie nadenerwowac........prosic, az w koncu bylam tak zdesperowana ze sukienka mi obrzydla, caly ten salon i na dodatek moj zamowiony welon w tym salonie nie byl w tym samym kolorze i fasonie jaki wczesniej ustalalam i specjalnie przyjezadzalam do salonu aby dobrac welon do sukienki.
A wczesniej zostawilam moja sukienke w salonie na miesiac, poniewaz nie chcialam brac jej do domu. Nic w tym nie bylo by dziwnego gdyby nie fakt, iz po tygodniu chcialam pokazac mojej siostrze i oczywiscie tego nie uczynilam, bo sukienka pojechala do Konina, bo w salonie nie bylo dla niej miejsca.
Naprawde odradzam kupno w tym salonie, poniewaz zakup sukienki slubnej jest wspanialym przezyciem, a salon Farage umie naprawde o ten dzien zadbac w ten sposob ze tylko chce sie plakac.
Ja takze mam niemile wspomnienia odnosnie zakupow w owym salonie.
Na poczatku mojego zakupu sukienki odnioslam wspaniale wrazenie iz mam do czynienia z profesjonalistkami i wspaniala obsluga, ktora starala sie oczywiscie aby ten dzien byl naprawde wyjatkowy i aby kazda z klientek poczula sie naprawde zauwazona i dobrze obsluzona. Ale oczywiscie ten wspanialy moment trwa do pewnego czasu......... jak oczywiscie zaplaci sie za sukienke. Co do mojej sukienki, ktora byla z trenem panie zapewnialy mnie ze wszystko da sie upiac i przerobic. Przyjezdzalam do salonu z calym ekwipunkiem czyli z sukienka, butami itd w celu przymiarki po kilka razy. Panie oczywiscie przypominaly sobie o takowej wizycie klientki dopiero wtedy kiedy pojawilam sie w drzwiach. Nie bede juz pisac ile musialam sie nadenerwowac........prosic, az w koncu bylam tak zdesperowana ze sukienka mi obrzydla, caly ten salon i na dodatek moj zamowiony welon w tym salonie nie byl w tym samym kolorze i fasonie jaki wczesniej ustalalam i specjalnie przyjezadzalam do salonu aby dobrac welon do sukienki.
A wczesniej zostawilam moja sukienke w salonie na miesiac, poniewaz nie chcialam brac jej do domu. Nic w tym nie bylo by dziwnego gdyby nie fakt, iz po tygodniu chcialam pokazac mojej siostrze i oczywiscie tego nie uczynilam, bo sukienka pojechala do Konina, bo w salonie nie bylo dla niej miejsca.
Naprawde odradzam kupno w tym salonie, poniewaz zakup sukienki slubnej jest wspanialym przezyciem, a salon Farage umie naprawde o ten dzien zadbac w ten sposob ze tylko chce sie plakac.
Ten salon jest totalnie do bani , jak szybko weszlam tak wyszlam , czujac na sobie lodowate spojrzenie pan ekspedientek i obcinke z gory na dol . Gwiazdy chodzace po salonie co wpierw cie zmierza wzrokiem i wysonduja czy stac Cie na ten salon czy nie i czy warto sobie toba glowe zaprzatac , a tak ogolnie to nie najlepsza opinie ma ten sklep. Pa pa.
Już po ślubie - a wcina się we wszystkie posty na tym forum , ile się da .
Re: badanie statystyczne
Autor: Mandarynka 03-08-2004 09:59 wyślij odpowiedź
Ja mam 26 lat mój luby 34,ślubowalismy rok temu :-))
Idź się wal kobieto ,może nie masz zdolnego faceta,który by ci dogodził,
I o co ci chodzi - siejesz zament i właściwie - odpiepsz się od tego forum !
Niemasz co innego do roboty ???????????????? !!!!!!!!!!!!!!!
Z twoimi uwagami i krytykami na inne osoby.
Żadko bywające na tym forum.
Ale ty byłaś już 117 razy i myślę że masz dość. Hey.
Re: badanie statystyczne
Autor: Mandarynka 03-08-2004 09:59 wyślij odpowiedź
Ja mam 26 lat mój luby 34,ślubowalismy rok temu :-))
Idź się wal kobieto ,może nie masz zdolnego faceta,który by ci dogodził,
I o co ci chodzi - siejesz zament i właściwie - odpiepsz się od tego forum !
Niemasz co innego do roboty ???????????????? !!!!!!!!!!!!!!!
Z twoimi uwagami i krytykami na inne osoby.
Żadko bywające na tym forum.
Ale ty byłaś już 117 razy i myślę że masz dość. Hey.
Forum jest dla wszystkich drogi Jurku.Dla tych co już ślubowali,jaki dla tych których to dopiero czeka.
Każde informacje,uwagi,opienie które juz są sprawdzone to chyba cenne źródło informacji,nie sądzisz?A kto ma nam ich dostarczyć jak nie forumowicze po slubie???
Masz cięty jezyk kolego.Co Mandarynka zrobiła Ci takiego,że byś miał prawo ja tak obiechać.To,że sie udziela na forum to dobrze.Ja bynajmniej nie widzę w tym nic złego.
Pozdrawiam
Każde informacje,uwagi,opienie które juz są sprawdzone to chyba cenne źródło informacji,nie sądzisz?A kto ma nam ich dostarczyć jak nie forumowicze po slubie???
Masz cięty jezyk kolego.Co Mandarynka zrobiła Ci takiego,że byś miał prawo ja tak obiechać.To,że sie udziela na forum to dobrze.Ja bynajmniej nie widzę w tym nic złego.
Pozdrawiam
To nie konkurencja ale szczera prawda. Poszukiwanie sukni slubnej to czas piękny, no i spory wydatek.
W eleganckich salonach- którym chciałby być Farage - płaci się między innymi za obsługę i dlatego na tym forum ostrzegamy wszystkie panny młode przed nieprzyjemnościami, jakie moge je spotkać w Farage.
W eleganckich salonach- którym chciałby być Farage - płaci się między innymi za obsługę i dlatego na tym forum ostrzegamy wszystkie panny młode przed nieprzyjemnościami, jakie moge je spotkać w Farage.
mnie nieprzyjemnosci spotkaly w agnes i co z tego.trzeba zauwazyc ze tu ciagle te same osoby pisza jakie to sa nie zadowolone a zwykle sa niezadowolone z wszysctkiego dla mnie czas w farage nie byl czasem straconym przynajmniej jest to solon w ktorym maja cos innego niz w tysiacu innych. bo w pozostalych to wszystko na jedno kopyto
W zeszłym roku w lipcu/sierpniu szukałam sukni slubnej na ślub 25.12. Byłysmy z mamą we wszystkich salonach w Gdyni i wybrałyśmy Farage bo tam mają ciekawe modele, dobre materiały - przepiękne koronki a co najwazniejsze uszyto mi suknię według mojego projektu (górę), to był "eksperyment" bo czegoś takiego przedtem nie robiły, w innym salone pani powiedziała, że tego się "nie da zrobić".
Suknia zrobiła oszałamiające wrażenie na wszystkich.
Chciałabym także podkreślić, że obsługa była na prawdę rewelacyjna - miła, cierpliwa, pomocna. Panie pomogły dobrać mi buty, welon oraz bolerko. Zanim sie zdecycowałam mogłam oglądac, dotykać i przymierzac wszystko co chciałam.
Przykro mi gdy czytam nieprzychylne opinie. Mnie nic takiego nie spotkało i polecam tan salon wszystkim przyszłym pannom młodym.
Suknia zrobiła oszałamiające wrażenie na wszystkich.
Chciałabym także podkreślić, że obsługa była na prawdę rewelacyjna - miła, cierpliwa, pomocna. Panie pomogły dobrać mi buty, welon oraz bolerko. Zanim sie zdecycowałam mogłam oglądac, dotykać i przymierzac wszystko co chciałam.
Przykro mi gdy czytam nieprzychylne opinie. Mnie nic takiego nie spotkało i polecam tan salon wszystkim przyszłym pannom młodym.
przez ten chory post tylko się stresowałam przed każdą przymiarką
dzisiaj już wiem, że nie można ślepo wierzyć w każde pisane na forum słowo...
ja jestem BARDZO ZADOWOLONA!!!
kiecka piękna, Panie bardzo mi pomogły i wszystko było na czas... mimo, że ja lubię mieć "muchy w nosie" i nietypowe wskazówki co do wykonania usług dla mnie....
jak tylko się ogarnę po emocjach ślubno-weselnych, dopilnuję by wysłąć do FARAGE podziękowania i referencje!!
dzisiaj już wiem, że nie można ślepo wierzyć w każde pisane na forum słowo...
ja jestem BARDZO ZADOWOLONA!!!
kiecka piękna, Panie bardzo mi pomogły i wszystko było na czas... mimo, że ja lubię mieć "muchy w nosie" i nietypowe wskazówki co do wykonania usług dla mnie....
jak tylko się ogarnę po emocjach ślubno-weselnych, dopilnuję by wysłąć do FARAGE podziękowania i referencje!!
kolejna osoba z serii - powrzucam innym, poczuję się WIELKA!!!
słonko - skoro nie stać Ciebie na porządną kieckę - to nie marudź, tylko weź się do pracy...
widzę, że wiesz conieco o lumpeksach - skoro tylko do nich wszystko porównujesz...
czyżbyś pracowała w jednym z nich??
ciekawe gdzie Ty wybrałaś kiecke - a może nie miałaś jeszcze okazji - z takim językiem, chyba staropanieństwo pozostanie...
słonko - skoro nie stać Ciebie na porządną kieckę - to nie marudź, tylko weź się do pracy...
widzę, że wiesz conieco o lumpeksach - skoro tylko do nich wszystko porównujesz...
czyżbyś pracowała w jednym z nich??
ciekawe gdzie Ty wybrałaś kiecke - a może nie miałaś jeszcze okazji - z takim językiem, chyba staropanieństwo pozostanie...
Jeśli to Cie interesuje to miałam sukienke z salonu Camelia która kosztowała 3,000 i napewno nie z lumpeksu..Podejrzewam ze wżyciu niebyłoby Cie stać na leprze firmy tylko te badziewiaste Farafe.. więc nie broń sie zbytnio bo i tak twoje wypowiedzi sa do kitu..i napewno nie chodzi tu o to zeby Tobie nawżucać....
Camelia :) gratuluję :) kiecka pseudofrancuska rodem z Obłuża :)
p.s. ale słownika ortograficznego chyba w domu nie masz...
***********************************************************
Do Wiolinki - wybacz, szczeniacko zachowuje się jak już Evika.
Ja wyraziłam tylko swoją opinię i zostałam zaatakowana...
Ja nie oczerniam osób, które wybrały suknie w salonach, jakie na mnie wywarły negatywne wrażenie... czego nie oszczędzają sobie inne forumowiczki...
To forum bardziej stresuje niż pomaga... przyszłe panny młode.
p.s. ale słownika ortograficznego chyba w domu nie masz...
***********************************************************
Do Wiolinki - wybacz, szczeniacko zachowuje się jak już Evika.
Ja wyraziłam tylko swoją opinię i zostałam zaatakowana...
Ja nie oczerniam osób, które wybrały suknie w salonach, jakie na mnie wywarły negatywne wrażenie... czego nie oszczędzają sobie inne forumowiczki...
To forum bardziej stresuje niż pomaga... przyszłe panny młode.
Dziewczyny dajcie sobie spokój z tymi waszymi "szczeniackimi"uwagami!
Każda z nas ma inny gust jednej się podobają suknie z salonu ferge a innej z Marietty czy jakiegoś innego salonu!
A Wy zaraz urządzacie wielkie dyskusje że nie ma gustu czy coś w tym rodzaju!
Szanujcie zdanie innych to oni będą szanowali wasze!
Bądźcie dorosłymi kobietami a nie gówniarami z piaskownicy!
Każda z nas ma inny gust jednej się podobają suknie z salonu ferge a innej z Marietty czy jakiegoś innego salonu!
A Wy zaraz urządzacie wielkie dyskusje że nie ma gustu czy coś w tym rodzaju!
Szanujcie zdanie innych to oni będą szanowali wasze!
Bądźcie dorosłymi kobietami a nie gówniarami z piaskownicy!
Własnie odebrałam swoją suknię z "Farage" i.............jest piekna,taka jaka miała być.Często czytałam wasze uwagi na forum i tylko niepotrzebnie wpedzałam się w dodatkowy stres,bo przed ostatnia przymiarką byłam juz chodzącym kłębkiem nerwów.Głupota!!! Nie mogę nic zarzucić pracującym tam paniom.Zostałam obsłużona bardzo profesjonalnie i uprzejmie,wszystkie moje uwagi dot.sukni zostały poprawione na poczekaniu w dniu odbioru .Oczywiscie otrzymałam tez bonus -welon gratis.Suknia jest rewelacyjnie uszyta ma piekne koronki- nazywa się BALI-polecam odważnym-bardzo wyeksponowane plecy.Pozostaje mi tylko podziękować salonowi FARAGE za to że ich profesjonalizm oszczędził mi dodatkowych stresów w które zresztą sama sie wpędzałam czytając to pseudoFORUM.
Ja na pewno nigdy więcej nie wejdę do tego salonu. Zero zainteresowania ze strony ekspendientek. Czułam się jak gorszy gatunek, którego i tak pewnie nie stać na takie cudowne suknie, więc szkoda czasu. Zero jakiejklwiek reakcji. W końcu zapytałam, czy moge chociaż obejrzeć suknie. Oczywiscie mogłam. Więc chodzilam po tym głupim salonie i ogladałam te wspaniałe suknie.. przez pokrowce tylko z jednej strony przezroczyste. Ja się zastanaiwam jakim cudem ten salon jeszcze istnieje, skoro w taki sposób traktuje potencjalnych klientów?? Czy konkurencja, jest aż tak kiepska, że mogą sobie pozwolić na takie traktowanie? Masakra.
jak ja szukałam sukienki w 2009 to też zostałam w tym sklepie kompletnie olana, więc widzę, że przez lata standard obsługi podobny ;)
Panie ekspedientki udawały, że wszystkie są zajęte, bo jakaś dziewczyna miała przymiarkę. Jedna babka jej przynosiła rzeczy, a 2 czy 3 pozostałe sobie obok stały i po obrzuceniu mnie i siostry niechętnym spojrzeniem udawały, że nas nie widzą. Nawet próbowałyśmy jedną zaczepić, bo koło nas przechodziła, ale nawet nic chyba nie burknęła, tylko udawała, że nas nie słyszy i .... poszła stać dalej z koleżankami.
Zamurowało mnie, bo myślałam, że w dzisiejszych czasach sprzedawcy czegokolwiek powinni starać się potencjalnym klientom coś sprzedać, a nie udawać, że ich nie widzą ;)
Ale w takim małym salonie (chyba na 3 maja) panie potraktowały nas jeszcze ciekawiej. No cóż, ja sukienkę itak kupiłam, a one miały przynajmniej jedną klientkę mniej :P
Panie ekspedientki udawały, że wszystkie są zajęte, bo jakaś dziewczyna miała przymiarkę. Jedna babka jej przynosiła rzeczy, a 2 czy 3 pozostałe sobie obok stały i po obrzuceniu mnie i siostry niechętnym spojrzeniem udawały, że nas nie widzą. Nawet próbowałyśmy jedną zaczepić, bo koło nas przechodziła, ale nawet nic chyba nie burknęła, tylko udawała, że nas nie słyszy i .... poszła stać dalej z koleżankami.
Zamurowało mnie, bo myślałam, że w dzisiejszych czasach sprzedawcy czegokolwiek powinni starać się potencjalnym klientom coś sprzedać, a nie udawać, że ich nie widzą ;)
Ale w takim małym salonie (chyba na 3 maja) panie potraktowały nas jeszcze ciekawiej. No cóż, ja sukienkę itak kupiłam, a one miały przynajmniej jedną klientkę mniej :P
ja wychodzilam z amaz w 2010 i mialam suknie z salonu Farage. Co do zachowania ekspedientek nie mialam zastrzezen, ale pojawil sie inny problem. Zamowilam suknie chyba jakos w lutym, termin odbioru (podany w umowie) byl w kwietniu, a suknie zobaczylam dopiero tydzien przed weselem (05.06.2010)...
Ostatecznie wszystko bylo ok, ale podejrzewam, ze panna mloda ze slabszymi nerwami bylaby zmuszona do kolejnego maratonu po salonach sukien slubnych.
Ostatecznie wszystko bylo ok, ale podejrzewam, ze panna mloda ze slabszymi nerwami bylaby zmuszona do kolejnego maratonu po salonach sukien slubnych.