Widok
POPRAWINY ???
Czy robicie poprawiny? Tak się zastanawiam czy my będziemy robić i dlatego chciałam Was zapytać jakie są za i przeciw. U mnie w rodzince raczej nie było w ostatnich latach wesel, więc nawet nie wiem czy ludzie chcą chodzić po weselu na poprawiny.
Właśnie wymyśliłam z mamą i siostrą, że może zrobimy drugiego dnia jakby takiego grilla w ogrodzie, pod namiotami, wypożyczymy stoły itd, jedzonko będzie z wesela plus coś zamówimy. Bo w miejscu gdzie chcę robić wesele poprawiny są od 14 do 20, koszt 1.700zł:(
Właśnie wymyśliłam z mamą i siostrą, że może zrobimy drugiego dnia jakby takiego grilla w ogrodzie, pod namiotami, wypożyczymy stoły itd, jedzonko będzie z wesela plus coś zamówimy. Bo w miejscu gdzie chcę robić wesele poprawiny są od 14 do 20, koszt 1.700zł:(
jeżeli masz miejsce prywatne gdzie możesz zrobić poprawiny to spoko ale weź pod uwage że to sporo roboty-a później jeszcze trzeba to posprzatać:/
My robimy poprawiny w lokatu gdzie mamy wesele
na poprawiny zapraszamy znajomych których nie będzie na weselu(bo nie stać nas na tyle osób)
płacimy 1500zł-bez ograniczonej ilości osób
My robimy poprawiny w lokatu gdzie mamy wesele
na poprawiny zapraszamy znajomych których nie będzie na weselu(bo nie stać nas na tyle osób)
płacimy 1500zł-bez ograniczonej ilości osób
dokładnie
a wątpie żeby komuś chciało się jeszcze w domu robić coś dla gości-a później tylko pełno sprzątania i niewyspania :/
dlatego my prawie odrazu zdecydowaliśmy się na robienie poprawin w lokalu
wystarczy że moja mama pomagała przy poprawinach u mojej kuzynki-nie chce żeby znowu musiała tak latać-a po za tym mamy za małe mieszkanie :-)
a wątpie żeby komuś chciało się jeszcze w domu robić coś dla gości-a później tylko pełno sprzątania i niewyspania :/
dlatego my prawie odrazu zdecydowaliśmy się na robienie poprawin w lokalu
wystarczy że moja mama pomagała przy poprawinach u mojej kuzynki-nie chce żeby znowu musiała tak latać-a po za tym mamy za małe mieszkanie :-)
A moja mama mówi że jej się nie będzie chciało drugiego dnia znów stroić i jechać do lokalu żeby tam posiedzieć pare godzin. Woli z rodzinką posiedzieć w ogrodzie (i nawet sprzątać). Moja siostra mówi ze ona po weselu też nie wstanie o 10.00 żeby się szykować i jechać, a na wieczornego grilka to przyjdzie;) I bądź tu mądry. Zresztą tak na razie rozważamy bez narzeczonego, bo go nie ma...
My nie robimy...nawet nie braliśmy tego pod uwagę...
Można zaleźć wiele przeciw: finanse, goście sa zmęczeni,mało komu chce się w ogóle przychodzić......bylismy na poprawinach....leciała muzyczka z wieży...ludzie tylko zjedli obiadek i siedzieli jakby na siłę....nikt sie nie bawił...
Owszem słyszłam opinie, że poprawiny sa równie wspaniałe, ale ja osobiście nigdy takich nie przeżyłam, więc nie będe obiektywna...
Ja nawet nie chciałam początkowo wesela,więc o chęci poprawin mało moge powiedziec,bo z góry jestem na "nie":)...więc "za' trudno mi wskazać:)
Można zaleźć wiele przeciw: finanse, goście sa zmęczeni,mało komu chce się w ogóle przychodzić......bylismy na poprawinach....leciała muzyczka z wieży...ludzie tylko zjedli obiadek i siedzieli jakby na siłę....nikt sie nie bawił...
Owszem słyszłam opinie, że poprawiny sa równie wspaniałe, ale ja osobiście nigdy takich nie przeżyłam, więc nie będe obiektywna...
Ja nawet nie chciałam początkowo wesela,więc o chęci poprawin mało moge powiedziec,bo z góry jestem na "nie":)...więc "za' trudno mi wskazać:)
Ja też miałam poprawiny, zresztą u mnie w rodzinie bez tego by się nie obyło. Mieliśmy też orkiestrę, choć inną niż na weselu - tak dla urozmaicenia. Zaprosilismy znajomych, których ze względu na lp osób i kasy nie było na weselu (no i z reguły nie wszyscy z wesela idą na poprawiny, więc jest miejsce dla dodatkowych osób) ale ogólnie można obżałowac trochę kasy i zrobić se te poprawiny, to o jeden dzień zabawy dłużej :)
ja tez bede miala poprawiny dj bez poprawin bral 1100 a z popr 1300 to tylko 200 zl różnicy + 800 zl obsluga wiec wlasciwie cala imprezka za jedyne 1000 zl z cieplymi daniami i pelna obslugą a tez beda ludziska ktorych nie upchne na weselichu (znajomi) i wiem ze bedzie super imprezka na luzie juz ;) i tak by sie zwalili mi na mieszkanie by posiedziec pozniej a tak niczym sie nie przejmuje - to chyba najlepsze wyjscie a jedzonka na pewno duzo zostanie z imprezki na drugi dzionek
Też na początku nie chcieliśmy poprawin w lokalu. Ale jednak się zdecydowaliśmy. I naprawdę było warto. Dzień po weselu i my, i nasi rodzice, byliśmy tak padnięci, że przygotowywanie poczęstunku w domu byłoby straszną męczarnią.
Płaciliśmy dodatkowo 30 złotych za osobę, goście dostali ciepły posiłek (co było bardzo ważne zwłaszcza dla osób, które czekała daleka droga do domu), na stół znów wjechały potrawy z wesela. Włączyliśmy muzykę i trochę potańczyliśmy. Wreszcie była okazja, żeby z każdym spokojnie porozmawiać. Przyszło prawie 60 osób (na weselu było 80), niektórzy na poprawiny zostali zaproszeni z dziećmi, które nie były zapraszane na wesele.
Z pewnością przy weselach mojego rodzeństwa już nie będziemy myśleć, czy robić poprawiny w restauracji, czy nie. Będą i już.
Płaciliśmy dodatkowo 30 złotych za osobę, goście dostali ciepły posiłek (co było bardzo ważne zwłaszcza dla osób, które czekała daleka droga do domu), na stół znów wjechały potrawy z wesela. Włączyliśmy muzykę i trochę potańczyliśmy. Wreszcie była okazja, żeby z każdym spokojnie porozmawiać. Przyszło prawie 60 osób (na weselu było 80), niektórzy na poprawiny zostali zaproszeni z dziećmi, które nie były zapraszane na wesele.
Z pewnością przy weselach mojego rodzeństwa już nie będziemy myśleć, czy robić poprawiny w restauracji, czy nie. Będą i już.
my poprawiny organizowaliśmy na swojej dzialce, w ogrodzie, z tego wzgledu ze musielibysmy robic poprawiny kolejne dla znajomych, ktorzy na weselu nie byli, i dlatego zorganizowalismy je sami za jednym razem, mielismy do pomocy kelnerki, i zamowione dodatkowe posilki i pieczonego prosiaka, - oprocz tego co zabralismy z sali. Nie załujemy tej decyzji!!!
Mieliśmy poprawiny.
Ale wcale nie kazaliśmy gościom wstawać na 10. Spotkaliśmy się ok. 13, ludzie się wyspali i z przyjemnością przyjechali na ciepłe jedzonko :)
Wieczorem roztańczyliśmy się na dobre... Zabawa tak samo udana jak noc wcześniej...
A potem... ponieważ wesele było na Kaszubach, świętowaliśmy jeszcze w poniedziałek :) Na poprawinach poprawin :D
Było SUPER... Jak dla mnie same plusy.
Ale wcale nie kazaliśmy gościom wstawać na 10. Spotkaliśmy się ok. 13, ludzie się wyspali i z przyjemnością przyjechali na ciepłe jedzonko :)
Wieczorem roztańczyliśmy się na dobre... Zabawa tak samo udana jak noc wcześniej...
A potem... ponieważ wesele było na Kaszubach, świętowaliśmy jeszcze w poniedziałek :) Na poprawinach poprawin :D
Było SUPER... Jak dla mnie same plusy.
1700 zł to wcale nie musi być duzo, zależy na ile osób, np jezeli jest 60-70 osób to jest mniej niz 28 zł za osobę
w końcu robienie w domu i zamówienie czegos ciepłego tez kosztuje, a jeszcze wstanie rano i przygotowanie domu, ja ledwo się zdązyłam ubrac na obiadek na 14ta
jestem jak najbardziej za poprawinkami, u nas to było oczywiste bo goście spali w ośrodku i mnóstwo było przyjezdnych, dla starszej rodzinki to dobrze bo mogli coś zjeść, siedzieli , gadali a młodzi wieczorkiem roztanczyli się jak trzeba:), teraz jak sie spotykamy to właściwie za kazdym razem komuś się zbiera na wspomnienia co to sie działo na końcu poprawin:))
w końcu robienie w domu i zamówienie czegos ciepłego tez kosztuje, a jeszcze wstanie rano i przygotowanie domu, ja ledwo się zdązyłam ubrac na obiadek na 14ta
jestem jak najbardziej za poprawinkami, u nas to było oczywiste bo goście spali w ośrodku i mnóstwo było przyjezdnych, dla starszej rodzinki to dobrze bo mogli coś zjeść, siedzieli , gadali a młodzi wieczorkiem roztanczyli się jak trzeba:), teraz jak sie spotykamy to właściwie za kazdym razem komuś się zbiera na wspomnienia co to sie działo na końcu poprawin:))
Jak każda inna rzecz tak i organizowanie poprawin to indywidualna sprawa...
Na poprawinach wcale nie musi być huczna impreza. Chodzi o to żeby się spotkać na spokojnie, podjeść to, czego się nie ruszało na weselu, hihihi;)
A jak się goście roztańczą to jeszcze lepiej:)
Ja raczej nie chciałabym robić nic w domu. Zaproszenie gości i tak wiąże się z wydatkami a do tego dochodzi masa pracy. W lokalu tylko płacisz i treszte masz gdzieś... nie bawisz się w przygotowania, dogodzenie gościom a potem jeszcze sprzątanie, itp...
Poza tym właśnie można zaprosić tych ludzi, którzy z różnych względów nie mogło się zaprosić na wesele. A tak, jak nie organizuje się poprawin, to ludziska będą zjeżdżać się do domu przez cały następny tydzień.... Temu nie pasuje w niedziele, to przyjedzie w środę, innemu nie pasuje w poniedziałek, więc przyjedzie we wtorek... A komu to potrzebne??? Zorganizujesz poprawiny, to każdy z zaproszonych tak zorganizuje sobie czas, żeby być. I w jeden dzień masz "załatwionych" wszystkich potencjalnych gości:)
Podsumowując, hehehhe - moim zdaniem warto robić poprawiny!
Powodzenia:)
Na poprawinach wcale nie musi być huczna impreza. Chodzi o to żeby się spotkać na spokojnie, podjeść to, czego się nie ruszało na weselu, hihihi;)
A jak się goście roztańczą to jeszcze lepiej:)
Ja raczej nie chciałabym robić nic w domu. Zaproszenie gości i tak wiąże się z wydatkami a do tego dochodzi masa pracy. W lokalu tylko płacisz i treszte masz gdzieś... nie bawisz się w przygotowania, dogodzenie gościom a potem jeszcze sprzątanie, itp...
Poza tym właśnie można zaprosić tych ludzi, którzy z różnych względów nie mogło się zaprosić na wesele. A tak, jak nie organizuje się poprawin, to ludziska będą zjeżdżać się do domu przez cały następny tydzień.... Temu nie pasuje w niedziele, to przyjedzie w środę, innemu nie pasuje w poniedziałek, więc przyjedzie we wtorek... A komu to potrzebne??? Zorganizujesz poprawiny, to każdy z zaproszonych tak zorganizuje sobie czas, żeby być. I w jeden dzień masz "załatwionych" wszystkich potencjalnych gości:)
Podsumowując, hehehhe - moim zdaniem warto robić poprawiny!
Powodzenia:)
Ja jestem przeciwniczką poprawin, na wszystkich weselach na jakich byłam poprawiny były dla mnie męczarnią. Moim zdaniem lepiej mieć niedosyt imprezowania niż przesyt.
Dla mnie salomonowym rozwiązaniem jest takie jakie sama wymyśliłam :)), czyli: wszyscy moi goście będą mieli zapweniony nocleg w pensonacie, w którym będzie wesele a w niedzielę rano spotkamy się na wspólnym śniadaniu, które potrwa do 14-15.00 i wtedy pożegnamy się z gośćmi, wręczymy ciasto itd. czyli będa krótkie poprawiny bez tańców.
Dla mnie salomonowym rozwiązaniem jest takie jakie sama wymyśliłam :)), czyli: wszyscy moi goście będą mieli zapweniony nocleg w pensonacie, w którym będzie wesele a w niedzielę rano spotkamy się na wspólnym śniadaniu, które potrwa do 14-15.00 i wtedy pożegnamy się z gośćmi, wręczymy ciasto itd. czyli będa krótkie poprawiny bez tańców.
U nas troche podobnie jak u Walentynki. Wszyscy po weselu bede nocowac na miejscu, ktore bedziemy mieli zreszta tylko dla siebie. Rano jakies wspolne sniadanko, odpoczynek w ogrodzie/parku (lub beach volley dla tych, co zaoszczedzili jeszcze troche energii :-) a potem grill z beczka piwa na swiezym powietrzu. Czyli taki dzien relaksu w szortach i czas na rozmowy ze wszystkimi, na ktore pewnie nie bedzie czasu na weselu. W naszym przypadku uwazamy to za najlepsze rozwiazanie, bo wiekszosc obeznych tam widzimy raz na rok (albo i rzadziej) a dla naszych rodzin bedzie to pierwsza i najprawdopodobniej ostatnia okazja, zeby sie w pelnym gronie spotkac.
My robimy poprawiny w magnacie czyli tam gdzie mamy wesele. Moja rodzinka jest prawie cała przyjezdna i będą tam nocować więc na drugi dzień musze z nimi coś zrobić. Nie wiem tylko co z muzyką, czy orkiestra czy jakiś DJ. Najchętniej sami byśmy puścili muzykę z jakiegoś sprzętu i po kłopocie, żeby nie płacić. Moze sie orientujecie ile na poprawiny kosztuje DJ powiedzmy na 5 godz. bo pewnie dłuzej nikt nie da rady.
a misie marza poprawiny w ogrodzie i tak pewnie zrobimy
dom jest duzy - sporo gosci tu bedzie nocowac i pewnie i tak beda w niedziele rano-popoludniu tutaj
zamierzam zamowic extra jedzonko ze superancko pysznej restauracji + to co sie ostatnie z wesela
zamierzam zaprosic tych znajomych ktorych nie bedzie na weselu+ wszystkich tych ktorym z wesela pozostalo jeszcze troszke sil
tez mysle zeby sie pobawic przy grillu ale na zasadzie zabawy i zapachu bardziej niz pieczenia 20kg kielbasy dla gosci - grill to taki tylko dodatek
spokojie, kulturalnie, w ogrodzie i na tarasie, na sloneczku lub w cieniu - jak kto woli
aby na spokojnie porozmawiac z ludzi i "na chlodno" przyjzec sie nowej rodzince :)))
bez tancow i hulanek - chyba ze ktos jeszcze bedzie mial sily w nogach - w salonei bedzie podglosnione radio
i tyle
ale to jeszcze kupa czasu....
:)
dom jest duzy - sporo gosci tu bedzie nocowac i pewnie i tak beda w niedziele rano-popoludniu tutaj
zamierzam zamowic extra jedzonko ze superancko pysznej restauracji + to co sie ostatnie z wesela
zamierzam zaprosic tych znajomych ktorych nie bedzie na weselu+ wszystkich tych ktorym z wesela pozostalo jeszcze troszke sil
tez mysle zeby sie pobawic przy grillu ale na zasadzie zabawy i zapachu bardziej niz pieczenia 20kg kielbasy dla gosci - grill to taki tylko dodatek
spokojie, kulturalnie, w ogrodzie i na tarasie, na sloneczku lub w cieniu - jak kto woli
aby na spokojnie porozmawiac z ludzi i "na chlodno" przyjzec sie nowej rodzince :)))
bez tancow i hulanek - chyba ze ktos jeszcze bedzie mial sily w nogach - w salonei bedzie podglosnione radio
i tyle
ale to jeszcze kupa czasu....
:)
MiA ja bylam w ogrodzie na poprawinach u kolezanki. tez jedzonko przy z wesele i troszke z grilla. super było, muzyka leciala z komputera i bylo kareoke ale powiem szczerze ze ludzie nie mieli sily ju z sie bawic i raczaj rozmawiali. dlatego to jest idealne wyjscie na poprawiny. jakbym mogla sama bym takie zrobila!!!
no takiego ogrodu to az nie mamy ;)
ale za to sa dwa oczka wodne - zawsze mozna zrobic pilke reczna w wodzie ;))))
a tak na serio, to chce pogadac z sasiadami - moze sie zgodza udostepnic swoj ogrod - zdjeloby sie kawalek ogrodzenai rozdzielajacego ogrody - a jaka przestrzen by powstala .. mmmm... w sumie sasiedzi i tak tutaj nie mieszkaja (wybudowali sie ale od kilku lat jeszcze sie w nie wprowadzili - dziwne)
ale za to sa dwa oczka wodne - zawsze mozna zrobic pilke reczna w wodzie ;))))
a tak na serio, to chce pogadac z sasiadami - moze sie zgodza udostepnic swoj ogrod - zdjeloby sie kawalek ogrodzenai rozdzielajacego ogrody - a jaka przestrzen by powstala .. mmmm... w sumie sasiedzi i tak tutaj nie mieszkaja (wybudowali sie ale od kilku lat jeszcze sie w nie wprowadzili - dziwne)
jeszcze sporo czasu mamy
a tak poza tym to ja mam taka sytuacje ze szczerze nie trawie rodzenstwa mego lubego ktore postanowilo wlasnie teraz tez wziac slub - wiec poczekam az oni wezma (chca jeszcze w tym roku - o naiwni ! ;) a dopiero potem zaczne zalatwiac wszystko ja --- po co mam im fajne pomysly podrzucac skoro poni jak tylko moga uprzykrzaja nam zycie ? ;))
nawet tesciowej nie mowie co i jak - jak nei wie to nei bedzie miala jak tego "sprzedac" dalej ;)))
a tak poza tym to ja mam taka sytuacje ze szczerze nie trawie rodzenstwa mego lubego ktore postanowilo wlasnie teraz tez wziac slub - wiec poczekam az oni wezma (chca jeszcze w tym roku - o naiwni ! ;) a dopiero potem zaczne zalatwiac wszystko ja --- po co mam im fajne pomysly podrzucac skoro poni jak tylko moga uprzykrzaja nam zycie ? ;))
nawet tesciowej nie mowie co i jak - jak nei wie to nei bedzie miala jak tego "sprzedac" dalej ;)))
My tez bedziemy mieli poprawiny chociaz w planach pierwotnych nie bralismy tego pod uwagę.
Ale coż w naszej rodzinie takie sa zwyczaje ze i Poprawiny i Portenabend w piatek jeszcze nas czeka...
Sala która wynajmujemy i tak jest do naszej dyspozycji od środy do wtorku, kucharki tak czy inaczej przygotowuja jedzenie na 2 dni wiec bedzie co jesc no i koszt ich obsługi jest liczony od razu za dwa dni ( w tym sprzatanie po weselu i poprawinach).
Jedyny koszt jaki ponosimy to kaska dla DJ-a, który jest tak niekonwencjonalny ze na ostatnim weselu z jego udziałem zacmil orkiestrę weselną!
Ale coż w naszej rodzinie takie sa zwyczaje ze i Poprawiny i Portenabend w piatek jeszcze nas czeka...
Sala która wynajmujemy i tak jest do naszej dyspozycji od środy do wtorku, kucharki tak czy inaczej przygotowuja jedzenie na 2 dni wiec bedzie co jesc no i koszt ich obsługi jest liczony od razu za dwa dni ( w tym sprzatanie po weselu i poprawinach).
Jedyny koszt jaki ponosimy to kaska dla DJ-a, który jest tak niekonwencjonalny ze na ostatnim weselu z jego udziałem zacmil orkiestrę weselną!
hej!
Ja na samym poczatku wiedzialam ze poprawiny musza byc!:)
Wesele mamy w debrzynie za koscierzyna w slicznym osrodku wypoczynkowym, gosciom zapewniamy nocleg a poprawiny sa wliczone juz w cene (184zł/os menu+nocleg+poprawiny)
Spotykamy sie tak ok 13... jedzonko z wesela trzeba dojesc, muzyka bedzie z plyt ale na profesjonalnym sprzecie wiec i tanczyc tez bedzie mozna... ale głownym celem poprawin-tak mi sie wydaje- jest to zeby juz na spokojnie...na luzie.. pogadac ze wszystkimi... podjadac sobie co chwile cos smacznego... polazic po okolicy...potanczyc... tak nacieszyc sie weselem ale juz bez tak wielkich emocji, na luzie!:)))
Pozdrowionka!!!
Ja na samym poczatku wiedzialam ze poprawiny musza byc!:)
Wesele mamy w debrzynie za koscierzyna w slicznym osrodku wypoczynkowym, gosciom zapewniamy nocleg a poprawiny sa wliczone juz w cene (184zł/os menu+nocleg+poprawiny)
Spotykamy sie tak ok 13... jedzonko z wesela trzeba dojesc, muzyka bedzie z plyt ale na profesjonalnym sprzecie wiec i tanczyc tez bedzie mozna... ale głownym celem poprawin-tak mi sie wydaje- jest to zeby juz na spokojnie...na luzie.. pogadac ze wszystkimi... podjadac sobie co chwile cos smacznego... polazic po okolicy...potanczyc... tak nacieszyc sie weselem ale juz bez tak wielkich emocji, na luzie!:)))
Pozdrowionka!!!