Widok
alimenty
Na tym forum wypowiadają się tylko ojcowie,którzy marudzą, że muszą płacić i matki, które oczekują konkretnej pomocy.
Ja mogę powiedzieć coś z perspektywy dziecka...
Rozwód rodziców był dla mnie przerażającym przeżyciem, choć miałam 18 lat. Do tej pory nie rozumiem jak mój tata mógł tak bardzo skrzywdzić mamę, która później musiała leczyć się psychiatrycznie przez 5 lat, bo popadła w schizofrenie:( Zdradził Ją z naszą opiekunką, z którą ma dziecko:( NIGDY mu tego nie wybaczę, a JEJ nienawidzę. Tata prosi mnie, żebym zaakceptowała sytuacje, ale on sobie nawet nie wyobraża co ja czuję:(((i raczej nie chce zrozumieć. Ciągle trzyma stronę swojej "nowej" żony, która oskarża mnie na każdym kroku o wyłudzanie od taty pieniędzy i manipulowanie nim. Zastanawiam się skąd ona bierze tak krzywdzące opinie, przecież ja nie dostaje nawet 1grosza od taty.
Alimenty dostaje tylko moja 15-letnia siostra (600zł w roku 2006).
Moim zdaniem to śmieszna kwota. W polskim prawie jest wyraźnie napisane, że po rozwodzie opiekunowi jak i dzieciom nie powinien spaść poziom życia. Nam spadł i to diametralnie!
Rodzice pracowali za granicą i łącznie miesięcznie zarabiali po 8.000zł.
A teraz mojej mamie musi starczyć to z****ne 600zł. Mama nie ma pracy, choć wciąż od 3 lat poszukuje.
Popadliśmy w zadłużenie ze spłatą czynszu za mieszkanie. Zapożyczyłam się po wszystkich znajomych, aby mamy i siostry nie wyrzucili z mieszkania.
Pomagam jak mogę,ale myślę, że tata sam z siebie powinien podwyższyć alimenty. Biorąc pod uwagę, że chleb w 2006 roku kosztował 1,09 to dzisiaj najtańszy kosztuje 1,59.
Rodzice się kłócą, a dzieci patrzą i cierpią. są odpychane, czują się niekochane, niepotrzebne.
Dlatego drodzy rodzice, rozmawiajcie ze swoimi dziećmi!!!
Dbajcie o nich i pytajcie czego im potrzeba, bo chyba chcecie, żeby później dziecko wyrosło na zrównoważonego człowieka.
Proszę...
Ja mogę powiedzieć coś z perspektywy dziecka...
Rozwód rodziców był dla mnie przerażającym przeżyciem, choć miałam 18 lat. Do tej pory nie rozumiem jak mój tata mógł tak bardzo skrzywdzić mamę, która później musiała leczyć się psychiatrycznie przez 5 lat, bo popadła w schizofrenie:( Zdradził Ją z naszą opiekunką, z którą ma dziecko:( NIGDY mu tego nie wybaczę, a JEJ nienawidzę. Tata prosi mnie, żebym zaakceptowała sytuacje, ale on sobie nawet nie wyobraża co ja czuję:(((i raczej nie chce zrozumieć. Ciągle trzyma stronę swojej "nowej" żony, która oskarża mnie na każdym kroku o wyłudzanie od taty pieniędzy i manipulowanie nim. Zastanawiam się skąd ona bierze tak krzywdzące opinie, przecież ja nie dostaje nawet 1grosza od taty.
Alimenty dostaje tylko moja 15-letnia siostra (600zł w roku 2006).
Moim zdaniem to śmieszna kwota. W polskim prawie jest wyraźnie napisane, że po rozwodzie opiekunowi jak i dzieciom nie powinien spaść poziom życia. Nam spadł i to diametralnie!
Rodzice pracowali za granicą i łącznie miesięcznie zarabiali po 8.000zł.
A teraz mojej mamie musi starczyć to z****ne 600zł. Mama nie ma pracy, choć wciąż od 3 lat poszukuje.
Popadliśmy w zadłużenie ze spłatą czynszu za mieszkanie. Zapożyczyłam się po wszystkich znajomych, aby mamy i siostry nie wyrzucili z mieszkania.
Pomagam jak mogę,ale myślę, że tata sam z siebie powinien podwyższyć alimenty. Biorąc pod uwagę, że chleb w 2006 roku kosztował 1,09 to dzisiaj najtańszy kosztuje 1,59.
Rodzice się kłócą, a dzieci patrzą i cierpią. są odpychane, czują się niekochane, niepotrzebne.
Dlatego drodzy rodzice, rozmawiajcie ze swoimi dziećmi!!!
Dbajcie o nich i pytajcie czego im potrzeba, bo chyba chcecie, żeby później dziecko wyrosło na zrównoważonego człowieka.
Proszę...
kikula doskonale Cię rozumiem choć mój ojciec płacił jak należy a nawet więcej. Chodzi mi o postawę ojca, nie rozumiem jej kompletnie. I taki tatuś śmie jeszcze się burzyć a jego dupencja jeszcze stawiać. Jak ojcowie mogą mogą mieć takie podejście? rodzice powinni dzielić się na pół. Nigdy tego nie zrozumiem
Koszt utrzymania 3 latka:
- 550 zł przedszkole;
- 300 zł jedzenie
- 200 zł leki (to średnia za szczepionki, witaminki, lekarstwa w czasie choroby, inhalatory, termometr itp.)
- 150 zł ciuchy ( zimą więcej, kombinezon i obuwie to koszt 300zł),
- 50 zł zabawki
- 50 zł atrakcje (bilety na wycieczki, wyjście na plac zamknięty kiedy pada deszcz)
+ koszt mieszkaniowy, niania (praca na etacie to 8 godzin + czas na dojazdy do pracy, dziecko w przedszkolu jest 6-7, jeżeli nie ma się blisko rodziny to taki koszt też trzeba ponieść) i inne nieprzewidziane wydatki
= łącznie ponad 1400 zł
Cieszę się, że z mężem razem wychowujemy dziecko i nie mam takich problemów jak tutaj co niektóre mamy które muszą walczyć o 300 zł i jeszcze wysłuchiwać głupich niestosownych komentarzy- bo to żałosne. Nie dość że dziecku zabiera się normalne życie rodzinne, które jest bezcenne, to jeszcze musi walczyć o zapewnienie podstawowych potrzeb. Zastanówcie się tatuśkowie co wyprawiacie!!!!!!
- 550 zł przedszkole;
- 300 zł jedzenie
- 200 zł leki (to średnia za szczepionki, witaminki, lekarstwa w czasie choroby, inhalatory, termometr itp.)
- 150 zł ciuchy ( zimą więcej, kombinezon i obuwie to koszt 300zł),
- 50 zł zabawki
- 50 zł atrakcje (bilety na wycieczki, wyjście na plac zamknięty kiedy pada deszcz)
+ koszt mieszkaniowy, niania (praca na etacie to 8 godzin + czas na dojazdy do pracy, dziecko w przedszkolu jest 6-7, jeżeli nie ma się blisko rodziny to taki koszt też trzeba ponieść) i inne nieprzewidziane wydatki
= łącznie ponad 1400 zł
Cieszę się, że z mężem razem wychowujemy dziecko i nie mam takich problemów jak tutaj co niektóre mamy które muszą walczyć o 300 zł i jeszcze wysłuchiwać głupich niestosownych komentarzy- bo to żałosne. Nie dość że dziecku zabiera się normalne życie rodzinne, które jest bezcenne, to jeszcze musi walczyć o zapewnienie podstawowych potrzeb. Zastanówcie się tatuśkowie co wyprawiacie!!!!!!
WEKENDOWI TATUSIE GDZIES TO SLYSZALEM 'KOBIETY TO CO JESZCZE FACET POWINIEN ZROBIC ....zasuwA CALE TYGODNIE I NAZYWACIE ICH WEKENDOWYMI TATUSIAMI MOZE SIE ZAMIENICIE MY POSIEDZIMY Z DZIECKIEM A WY IDZCIE DO ROBOTY ;MOJA DZIEWCZYNA DOSTAJE 600 ZL NA DZIECIAKA PLUS OPLACAM LEKARZA I JESZCZE DOSTANIE PARE GROSZY NA DROBNE TAM WYDATKI I JESZCZE JEST ZLE TO kurkA TO JA JUZ TEGO NIE KUMAM'
hm..temet rozpoczęty przez"karierowiczki", które myślała że jak zrobią facetowi dziecko to będa go w garści trzymały...załosne..niestety nasza biologia jest taka nieszczesliwa, że tylko kobiety rodzą.
jestem kobietą, w swoim środowisku mam sporo dziewczyn i chłopaków którzy mają dzieci, i powiem wam ,ze jestem w szoku jak moje kolezanki się zabawiają za alimenty od faceta,,a dziecko zostawiają u rodziców i nie myślą o nim,,nawet jesli jest chore,, to ja jestem samotna, mam pracę i mi się tak nie powodzi jak im.. chyba do czegoś doszliście czytając to. Gdybym była szmatą tez zrobiłabym sobie dziecko, ale nie mam sumienia i odwagi patrzeć iinym ludziom w twarz, wyjdę na dziwke ,,a po co mi to..??NIE ROZUMIEM TYCH KOBIET ŁAKNACYCH KASY WCIAŻ I WCIAZ i nowego gacha jak sobie przyprowadzi i ją leje.. to jej się podoba..?
jestem kobietą, w swoim środowisku mam sporo dziewczyn i chłopaków którzy mają dzieci, i powiem wam ,ze jestem w szoku jak moje kolezanki się zabawiają za alimenty od faceta,,a dziecko zostawiają u rodziców i nie myślą o nim,,nawet jesli jest chore,, to ja jestem samotna, mam pracę i mi się tak nie powodzi jak im.. chyba do czegoś doszliście czytając to. Gdybym była szmatą tez zrobiłabym sobie dziecko, ale nie mam sumienia i odwagi patrzeć iinym ludziom w twarz, wyjdę na dziwke ,,a po co mi to..??NIE ROZUMIEM TYCH KOBIET ŁAKNACYCH KASY WCIAŻ I WCIAZ i nowego gacha jak sobie przyprowadzi i ją leje.. to jej się podoba..?
proszę jeszcze doliczyć wibrator dla siebie , bo ja bym takiej hetery jak Ty nie utrzymywała, pozatym z Pani listu wynika, że mąż się Pani boi i ma świadomośc, że nie miał by życia po rozwodzie z taką heterą jak TY!!!!!!!!!!!(dlatego siedzi cicho). Współczucie dla męża i trzymam kciuki żeby nie zapodał więcej nasienia do Pani łona..
700 przy 1600 netto Sędzina: jak panu za dużo niech se pan nowej roboty poszuka.....ona firmę prowadzi 5000 netto lecz taka biedna i pokrzywdzona a jeszcze rozwodu nie było a dwóch jej komin czyściło....
mi ma wystarczyć 900 opłaty, media.... życie a synek dzwoni z próbą wyciągnięcia kolejnej kasy... pierdzielone celolity.
mi ma wystarczyć 900 opłaty, media.... życie a synek dzwoni z próbą wyciągnięcia kolejnej kasy... pierdzielone celolity.
mój mąż płaci na dziecko z byłą 450 (ona nie pracuje więc wiadomo, że kasa jest też dla niej). Dzieciak przyjeżdża w ciuchach po kimś, w butach za dużych z lumpeksu. Matka nie zapewnia mu żadnych atrakcji, kiepsko się uczy (dziecko). Na dodatek wyprowadziła się 70 km dalej. I teraz podsumowując: 450 alimenty, ok 200 zł za odebranie/odwiezienie dziecka co tydzień, dodatkowo ciuchy bo aż żal jak się na nią patrzy, wszystkie wakacje, ferie, przerwy świąteczne z nami (matka nie chce się zrzec alimentów nawet na 2-miesięczne wakacje, kiedy dziecko jest z nami i wydajemy na kolonie, wyjazdy, plażę itp). Więc zależy, jak się patrzy.