Widok
W kwestii placówek medycznych to loteria.
Sam przez wiele lat "przewinąłem" się przez masę placówek.
Trafiłem na kilku specjalistów z prawdziwego zdarzenia i wielu "konowałów"
Ginekologa z przyczyn oczywistych Ci nie polecę :)
Ale dobry endokrynolog jest w Endomedzie na Żabiance.
Nazwiska niestety nie pamiętam.
Koleżanka korzysta od wielu lat i jest bardzo zadowolona.
Sam przez wiele lat "przewinąłem" się przez masę placówek.
Trafiłem na kilku specjalistów z prawdziwego zdarzenia i wielu "konowałów"
Ginekologa z przyczyn oczywistych Ci nie polecę :)
Ale dobry endokrynolog jest w Endomedzie na Żabiance.
Nazwiska niestety nie pamiętam.
Koleżanka korzysta od wielu lat i jest bardzo zadowolona.
A propos "konowałów"...
Parę lat temu jakaś reumatolożka stwierdziła u mnie chorobę Bechterewa.
Przypisała sulfasalazynę i drugi lek, którego nazwy już nie pamiętam, stosowany w leczeniu nowotworów.
Jak sobie poczytałem o skutkach ubocznych tych leków, stwierdziłem "Ni ch..."
Wolę jeździć na wózku niż chodzić w pampersie z kroplówką w ręku.
Parę lat później przy okazji porządnej diagnostyki, okazało się, że żadnego Bechterewa nie mam.
Na wózku nie jedżę ani w pampersach nie chodzę.
Parę lat temu jakaś reumatolożka stwierdziła u mnie chorobę Bechterewa.
Przypisała sulfasalazynę i drugi lek, którego nazwy już nie pamiętam, stosowany w leczeniu nowotworów.
Jak sobie poczytałem o skutkach ubocznych tych leków, stwierdziłem "Ni ch..."
Wolę jeździć na wózku niż chodzić w pampersie z kroplówką w ręku.
Parę lat później przy okazji porządnej diagnostyki, okazało się, że żadnego Bechterewa nie mam.
Na wózku nie jedżę ani w pampersach nie chodzę.