Widok
wiper napisał(a):
> z jednym się zgadzam...państwo niby takie pro-rodzinne a w
> ogóle kobiet nie zacheca do rodzenia...czym becikowym?? to jest
> dopiero śmieszne...
Juz mamy jedną partię prorodzinną - LPR, inne też ciągle trąbią o rodzinie. Boże, uchowaj przed następnymi.
Z pracy w organizacji kobiecej wyniosłam jedno: nigdy więcej organizacji prokobiecych. Tutaj się rodzą patologie i tworzą skupiska kobiet skrzywdzonych, bojacych się i nienawidzących mężczyzn (aż te normalne kobiety tracą siłę przebicia w takiej organizacji).
> z jednym się zgadzam...państwo niby takie pro-rodzinne a w
> ogóle kobiet nie zacheca do rodzenia...czym becikowym?? to jest
> dopiero śmieszne...
Juz mamy jedną partię prorodzinną - LPR, inne też ciągle trąbią o rodzinie. Boże, uchowaj przed następnymi.
Z pracy w organizacji kobiecej wyniosłam jedno: nigdy więcej organizacji prokobiecych. Tutaj się rodzą patologie i tworzą skupiska kobiet skrzywdzonych, bojacych się i nienawidzących mężczyzn (aż te normalne kobiety tracą siłę przebicia w takiej organizacji).
A jak mają robić? Przecież to Bóg daje dzieci! ;)
A jak mówi stare przysłowie: Dał Bóg dzieci, da i na dzieci.
Do tego jeszcze dochodzą głębokie, osobiste przekonania polityków... Niby tak się trzęsą nad rodziną i przyrostem naturalnym, ale zawsze jednym tchem wymawiają "rodzina wielodzietna i patologiczna". Dla nich norma, to rodzina z 1, max 2 dzieci. Reszta to idioci i alkoholicy, należy ich leczyć i dzieci odbierać.
A jak mówi stare przysłowie: Dał Bóg dzieci, da i na dzieci.
Do tego jeszcze dochodzą głębokie, osobiste przekonania polityków... Niby tak się trzęsą nad rodziną i przyrostem naturalnym, ale zawsze jednym tchem wymawiają "rodzina wielodzietna i patologiczna". Dla nich norma, to rodzina z 1, max 2 dzieci. Reszta to idioci i alkoholicy, należy ich leczyć i dzieci odbierać.
Ale nie wierzę, aby partia kobiet coś miała zmienić. To, o czym mówimy jest niby wszystkim wiadome od dawna. A rodzina to nie tylko kobiety.
Prawda jest też taka, że naszego państwa teraz nie stać na takie przywileje, jak mają np. rodziny w krajach skandynawskich. Efekty takich przywilejów byłyby dopiero za 25 lat... A teraz mamy realnie - krach systemu emerytalnego za jakieś 10-15 lat...
Prawda jest też taka, że naszego państwa teraz nie stać na takie przywileje, jak mają np. rodziny w krajach skandynawskich. Efekty takich przywilejów byłyby dopiero za 25 lat... A teraz mamy realnie - krach systemu emerytalnego za jakieś 10-15 lat...
ja właśnie pracuję wśród facetów i z góry już mi powiedzieli, że jak będę miała dziecko, to mnie zwolnią :( sami mają żony poobsadzane w firmach, one też rodziły dzieci i nie pojednym, tylko kilkoro :/ i im się jakoś gniazdko wije. Wściekła jestem za to !!!
Rząd swoją drogą, większość facetów, nie mają tego instynktu co mają kobiety. Wygłaszają mowy, piszą ustawy i tak to niczego nie zmieni :/
Partii Kobiet też za bardzo nie popieram, bo wtedy byłby większy haos i bajzel :/
Tak naprawdę, to jeszcze nikt taki się nie urodził, co by każdemu dogodził.
Rząd swoją drogą, większość facetów, nie mają tego instynktu co mają kobiety. Wygłaszają mowy, piszą ustawy i tak to niczego nie zmieni :/
Partii Kobiet też za bardzo nie popieram, bo wtedy byłby większy haos i bajzel :/
Tak naprawdę, to jeszcze nikt taki się nie urodził, co by każdemu dogodził.
Moje zdanei jest takie, że nie ważne czy to kobiety czy mężczyźni ale ważne żeby prawo u nas tworzył ktoś kto się na tym zna! A to co się u nas dzieje to szok! Paranoją jest to, że niemal każda nowa ustawa niemalże z urzędu trafia do trybunału. trzęsie mnie jak myślę o ludziach, którzy biorą się za coś o czym nie mają pojęcia. Byle by urzeczywistnić swoje "widzi mi się". A ostatnie działania prorodzinne jedne biją drugie... Nawet słów brak na to wszystko. Nie wiem do czego ci ludzie dążą ale cofamy się... i co najgorsze pogrążamy... Jeszcze 1,5 roku temu myślałam, że gorzej być nie może. Afera tu, afera tam. Ale to co nadeszło w najgorszych snach bym nie wyśniła.